Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Neutralność światopoglądowa to oszustwo

Neutralność światopoglądowa to oszustwo

Data: 2010-09-27 20:16:05
Autor: abc
Neutralność światopoglądowa to oszustwo
W ostatnim czasie w Polsce coraz częściej mówi się o świeckości państwa i o
całkowitym oddzieleniu go od Kościoła.

Spór o krzyż przed Pałacem Prezydenckim, jakiekolwiek będziemy mieli zdanie
na temat jego rzeczywistej przyczyny, dla wielu nieroztropnych ludzi stał
się pretekstem do walki z krzyżem w ogóle. Dość spostrzec, że media już
zadają pytanie, czy katolicyzm w Polsce można pogodzić z demokracją.

Coraz donośniej brzmią głosy za neutralnością światopoglądową państwa. Jej
zwolennicy nie deklarują przy tym wrogości wobec Kościoła; uważają, że jeśli
ten wycofa się zupełnie z życia publicznego, zyskają na tym wszyscy
obywatele, katolicy zaś będą mogli spokojnie praktykować swoją wiarę w
kościołach, kaplicach i własnych domach.

W rzeczywistości wizja państwa neutralnego światopoglądowo jest nie tylko
antykatolicka, lecz także niemożliwa do realizacji. Wiara nie jest kwestią
subiektywną, gdyż dotyczy poznania prawdy; prawda zaś subiektywna być nie
może z samej swojej istoty.

Neutralność względem religii oznaczałaby neutralność względem prawdy; a taka
postawa nie jest możliwa. Prawdę można przyjąć bądź też odrzucić, wybierając
fałsz. Każda postawa nie przyjmująca prawdy oznacza jej odrzucenie.

Jeżeli więc postawa "neutralna" próbuje usytuować człowieka bądź instytucję
"obok" prawdy, nie przyjmując jej - oznacza to odrzucenie tej prawdy; czyli
postawa taka wcale nie jest neutralna. Neutralność światopoglądowa jest po
prostu nierealna.

Osoby postulujące absolutną świeckość państwa najwyraźniej w ogóle nie
rozumieją, czym jest religia. Przekonanie, że problemy społeczne i
polityczne można od niej oddzielić, jest błędne.

Religia nie jest jednym z elementów złożonej rzeczywistości - jest jej
częścią nadrzędną: przenika i porządkuje wszystkie jej aspekty. Prawdziwy
katolik pozostaje katolikiem również, gdy wychodzi z kościoła.

Zgodność życia z nauczaniem Kościoła wymaga od wiernych uroczystego
obchodzenia świąt, modlitwy nie tylko w domu, ale i podczas pracy,
napominania błądzących, wreszcie ewangelizacji.

Religia katolicka jest z natury ekspansywna. Jeżeli państwo będzie zabraniać
choćby niektórych przejawów religijności, to będzie to oznaczało jego
wrogość, nie zaś neutralność względem wiary.

http://www.opcjanaprawo.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2571:neutralny-wrog&catid=194:nr-9105-wrzesie-2010&Itemid=8

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Neutralność światopoglądowa to oszustwo

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona