Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   New York is working with Amazon others to test Cargo Bike Delivery

New York is working with Amazon others to test Cargo Bike Delivery

Data: 2020-01-02 07:35:40
Autor: Olivander
New York is working with Amazon others to test Cargo Bike Delivery
Polski Amazon z siedzibą w Rajchu to jakaś fantasmagoria, w ogóle o nim nie chcę mówić. Ale temat dostaw istnieje. Rozmawiano o tym na ostatnim, wrześniowym zlocie rowerów cargo, w Gdyni. IMO w PL najbardziej przeszkadza mentalność. To być może przeszkoda niepokonywalna, także po "naszej" stronie. Ale są też schody prawne. Wiele towarów, nawet małe partie, wędruje na standardowych europaletch 120x80cm. A rower towarowy, lub jego przyczepa, musi być do 90 szeroki. Gdyby p'osły poszerzyły to do choćby 100cm szerokości, jak w wielu krajach UE, można by użyć standardowy, komercyjnie i masowo produkowany na ich rynki sprzęt. Ale jest max szerokość 90, co jest egzotyczne i co daje tylko 10 cm ponad szerokość palety towaru. (Np. w Rajchu Dmax roweru to... 2,55m, czyli tak jak samochodu. Natomiast jeśli rower ma elektrowspomaganie, to robi się właśnie euro1m)

Większość dyskutantów zlotu cargo widzi w tym przeszkodę, której jedyny sposób ominięcia to zmiana PoRD, by uwzględnić też "otyłych rowerzystów z szerokim zadem". Ale po refleksji, uważam, że to jest mentalność handełesowa: "biznes to tanio kupić u obcych i drogo sprzedać swoim". Tymczasem to była by szansa dla dobrego rodzimego producenta, zdolnego pokonać ten próg technologiczny (koła poniżej 5cm szerokości, o odpowiednim udźwigu? rower lub wózek-przyczepka, poręczniejszy niż standardowy wózkopodnośnik, składany i przewożony dostawczakiem, lub trzymany w sklepie?), opanować rodzimy rynek i eksportować, bo krajów z podobnie "wąsko" zdefiniowanymi rowerami trochę jest. Zresztą, większość tego dawno zrobiono. Tudzież są w sprzedaży niedrogie lekkie palety papierowe ("jednorazowe"), są też palety standardu "pół euro":  https://www.top-opakowania.pl/produkt/paleta-tekturowa. Są też polskie fikuśne rowery cargo, próbują je nawet eksportować, choć celują raczej w kolano, tj. nie celują w masowy rynek, ale raczej w majętnych snobów, bo są droższe niż produkty niemieckie, holenderskie, amerykańskie. Są też miasta (nie u mnie koło domu) z normalnie działającymi strażami miejskimi, tępiącymi dzicz stających jak popadnie dostawczaków i pielgrzymki tirów przez centrum (u nas w 3m reagują dopiero jak tir utkwi pod za niskim wiaduktem, tj. średnio co miesiąc). Ale np. choć ciepłą pizzę dostarczają u mnie rowerzyści, to jeśli ją kupię zimną np. w Piotrze i Pawle, dostawa przyjedzie kanciastym żukiem i zatarasuje mi uliczkę "bo przecie muszę stanąć, łazić z towarem nie będę". By przeorać taką mentalność, trzeba kija ORAZ marchwi, tj. kar oraz wygodnego sprzętu, a nie ma żadnej z tych dwóch rzeczy.

New York is working with Amazon others to test Cargo Bike Delivery

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona