To było do przewidzenia. Zakłady powiązane z przemysłem stoczniowym znalazły się
na krawędzi upadku.
Serwis TVP Info donosi o poważnych kłopotach poznańskiej fabryki Cegielskiego.
Przedsiębiorstwo realizowało zamówienia dla likwidowanych stoczni. Pozbawione
zleceniodawcy wkrótce samo może

zostać zamknięte. W podobnej sytuacji znajdują się dziesiątki zakładów w całym
kraju.

Oczywiście, można twierdzić, że krach polskiego przemysłu stoczniowego to efekt
działania wolnego rynku. Tyle tylko, iż w Unii Europejskiej wolnego rynku nie
ma. W innych państwach UE rządy chwytają się wszelkich środków

, by uchronić własne firmy. Zwłaszcza wówczas, gdy od ich bytu zależy los całej
gałęzi przemysłu.

Właśnie energicznych działań w obronie stoczni domagał się od partyjnych kolegów
szczeciński senator PO Krzysztof Zaremba. Niestety, jak twierdzi sam polityk,
rząd oraz lokalni działacze nie byli chętni do walki

o polskie zakłady. Sławomir Nowak tak miał odpowiedzieć na pytanie o to, co
będzie ze stoczniami:

 Nic nie będzie. Będzie upadłość.

Trzeba przyznać, że Nowak miał rację. Rzeczywiście stocznie upadły, a wkrótce
ich śladem pójdzie znaczna część przemysłu. I niczego nie będzie. Oburzony
senator Zaremba opuścił szeregi Platformy. Co ciekawe, nie wzbudziło to
specjalnego zainteresowania mediów. A przecież kilka dni wcześniej dziennikarze
niemal godzina po godzinie relacjonowali kryzys w bydgoskim PiS zakończony
odejściem z partii jednego z posłów.

Ale cóż, w Bydgoszczy po prostu pokłóciło się kilku polityków. To łatwo pokazać.
A w Szczecinie poszło o kształt polskiej polityki w UE oraz przyszłość naszej
gospodarki. To trudne i skomplikowane. Po co zanudzać Polaków takimi bzdurami
jak racja stanu, prawda?

Paweł Rybicki

http://www.pardon.pl/artykul/8513/nic_nie_bedzie_po_stosuje_taktyke_na_kononowicza