Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Data: 2011-05-11 19:19:40
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Witam

Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten debil jest tuż koło mnie z lewej strony. Ja przyspieszyłem z 100 do 130 przed rozpoczęciem wyprzedzania, to ile ten motocyklista jechał ?
W ostatniej chwili ja przyhamowałem a on odbił w lewo, ale mocno nim targnęło. Opanował motor i po chwili zniknął na horyzoncie.
Naprawdę niewiele brakowało, a patrzę w lusterka.

Nich go diabli wezmą.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-11 17:47:23
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin WW
Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie. Zwykła droga, jednopasmowa. Chce
wyprzedzić. Widzę w lusterku motor jakieś 6 - 7 samochodów za mną.
Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten debil jest tuż koło mnie z lewej
strony. Ja przyspieszyłem z 100 do 130 przed rozpoczęciem wyprzedzania,
to ile ten motocyklista jechał ? W ostatniej chwili ja przyhamowałem a
on odbił w lewo, ale mocno nim targnęło. Opanował motor i po chwili
zniknął na horyzoncie. Naprawdę niewiele brakowało, a patrzę w lusterka.

Niestety widząc motor w lusterku trzeba zakładać, że dosiada go jakiś pojeb który zapieprza w okolicach 200. Jest takich bardzo wielu, o czym piszę już od dawna, ale niektórzy to wyśmiewają, bo przecież to "niemożliwe". Ty jak widzę już się przekonałeś, że możliwe... ;)

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-11 19:53:32
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 19:47, to pisze:

Niestety widząc motor w lusterku trzeba zakładać, że dosiada go jakiś
pojeb który zapieprza w okolicach 200. Jest takich bardzo wielu, o czym
piszę już od dawna, ale niektórzy to wyśmiewają, bo przecież to
"niemożliwe". Ty jak widzę już się przekonałeś, że możliwe... ;)

A Tobie co tym razem? Jaja sobie robisz czy zmiana poglądów o 180 stopni?

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 18:31:28
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin DoQ
A Tobie co tym razem? Jaja sobie robisz czy zmiana poglądów o 180
stopni?

Możesz rozwinąć? Gdzie tu widzisz zmianę poglądów? ;)

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-11 20:45:05
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:31, to pisze:

A Tobie co tym razem? Jaja sobie robisz czy zmiana poglądów o 180
stopni?
Możesz rozwinąć? Gdzie tu widzisz zmianę poglądów? ;)

Musiałbym pogrzebać w archiwum, ale jakoś nie mam motywacji :P


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 19:11:26
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin DoQ
A Tobie co tym razem? Jaja sobie robisz czy zmiana poglądów o 180
stopni?
Możesz rozwinąć? Gdzie tu widzisz zmianę poglądów? ;)

Musiałbym pogrzebać w archiwum, ale jakoś nie mam motywacji :P

Wystarczy własnymi słowami... ;)

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-11 20:09:21
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 19:47, to pisze:
(...)
Niestety widząc motor w lusterku trzeba zakładać, że dosiada go jakiś
pojeb ktĂłry zapieprza w okolicach 200.

Błędne założenie - zresztą te 200 to gdzie i kiedy? Na Puławskiej
w DC? Tak, czasem się tacy trafiają nocną porą - podobnie jak upalacze
4 kółek.

Jest takich bardzo wielu, o czym piszę już od dawna,

Jest ich niewielki odsetek i ta bardziej agresywna część szybko się
wykrusza jeszcze wiosną.

> ale niektórzy to wyśmiewają, bo przecież to
"niemożliwe". Ty jak widzę już się przekonałeś, że możliwe... ;)

Nic dziwnego, że się "naśmiewają" skoro w korku na Puławskiej
ścigant slalomem wyprzedza wszystko co się rusza z prędkością
ca. 150km/h.

Data: 2011-05-11 20:20:44
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:09, Artur Maśląg pisze:

Błędne założenie - zresztą te 200 to gdzie i kiedy? Na Puławskiej
w DC? Tak, czasem się tacy trafiają nocną porą - podobnie jak upalacze
4 kółek.

A co to za problem dla wysokoobrotowej 600tki, skoro po ok 10s i 400m ze startu zatrzymanego będzie miała ok 220km/h? Tym bardziej, o ile skróci się ten czas i dystans jeśli motocyklista "odwinie" jadąc już te 80km/h? A gdzie mocniejsze motocykle? 900,1100cm3?



Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 20:31:45
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 20:20, DoQ pisze:
W dniu 11-05-2011 20:09, Artur Maśląg pisze:

Błędne założenie - zresztą te 200 to gdzie i kiedy? Na Puławskiej
w DC? Tak, czasem się tacy trafiają nocną porą - podobnie jak upalacze
4 kółek.

A co to za problem dla wysokoobrotowej 600tki, skoro po ok 10s i 400m ze
startu zatrzymanego będzie miała ok 220km/h? Tym bardziej, o ile skróci
się ten czas i dystans jeśli motocyklista "odwinie" jadąc już te 80km/h?
A gdzie mocniejsze motocykle? 900,1100cm3?

Wiesz, że od lat nie jeżdżę motocyklem, ale za chwilę pewnie znów
zacznę - synowie lada moment 18 pokończą. Nie raz opisuję debilizmy
na drogach (w tym Puławskiej DC), ale naprawdę nie widziałem w ciągu
dnia jeżdżących po 200km/h. Na tylnym kole owszem itd., ale bez
przesady.

Data: 2011-05-11 20:36:22
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:31, Artur Maśląg pisze:

Wiesz, że od lat nie jeżdżę motocyklem, ale za chwilę pewnie znów
zacznę - synowie lada moment 18 pokończą. Nie raz opisuję debilizmy
na drogach (w tym Puławskiej DC), ale naprawdę nie widziałem w ciągu
dnia jeżdżących po 200km/h. Na tylnym kole owszem itd., ale bez
przesady.

Ale co to za problem pojechać przecinakiem Puławską 200km/h skoro 200KM samochód da radę?

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 18:37:27
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 20:36:22 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 11-05-2011 20:31, Artur Maśląg pisze:

Wiesz, że od lat nie jeżdżę motocyklem, ale za chwilę pewnie znów
zacznę - synowie lada moment 18 pokończą. Nie raz opisuję debilizmy na
drogach (w tym Puławskiej DC), ale naprawdę nie widziałem w ciągu dnia
jeżdżących po 200km/h. Na tylnym kole owszem itd., ale bez przesady.

Ale co to za problem pojechać przecinakiem Puławską 200km/h skoro 200KM
samochód da radę?

żaden. Co nie znaczy, że tyle jeżdżą. Rozumiem, że masz radar w oczach?


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-11 20:41:41
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:37, masti pisze:

Ale co to za problem pojechać przecinakiem Puławską 200km/h skoro 200KM
samochód da radę?
żaden. Co nie znaczy, że tyle jeżdżą. Rozumiem, że masz radar w oczach?


http://www.youtube.com/watch?v=RZdDH0hPPK4 tak przecież to niemożliwe, wyjątek potwierdzający regułę, bo motocykliści to jak wiemy najbardziej rozważna grupa użytkowników dróg.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 18:47:22
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 20:41:41 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 11-05-2011 20:37, masti pisze:

Ale co to za problem pojechać przecinakiem Puławską 200km/h skoro
200KM samochód da radę?
żaden. Co nie znaczy, że tyle jeżdżą. Rozumiem, że masz radar w oczach?


http://www.youtube.com/watch?v=RZdDH0hPPK4 tak przecieĹź to niemoĹźliwe,

czytasz co się do Ciebie pisze? Jest to możliwe. A czego ma ten przykład dowodzić? A Dzidka w BMW widziałeś?





--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-11 20:52:05
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:47, masti pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=RZdDH0hPPK4 tak przecież to niemożliwe,
czytasz co się do Ciebie pisze? Jest to możliwe. A czego ma ten przykład
dowodzić? A Dzidka w BMW widziałeś?

No jak to czego? Mam radar w oczach czy jednak mógł mnie w mieście wyprzedzić motocykl mający 200km/h na blacie? No i jak to w końcu jest, jeżdżą i da się czy nie jeżdżą i nie da się?


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-12 14:21:00
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 20:41, DoQ pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=RZdDH0hPPK4 tak przecież to niemożliwe,
wyjątek potwierdzający regułę, bo motocykliści to jak wiemy najbardziej
rozważna grupa użytkowników dróg.

Bez przesady, gość się owszem przeciska, na wolnym polu odkręca, ale między samochodami to jedzie całkiem inteligentnie, oprócz tego jednego w tunelu to mija auta z całkiem sensowna predkością, nie że wolno, ale to nie jest jazda na samobój.

Bardzo efektywna jazda miejska z nienachalnymi elementami stuntu ;-)

Dla dobrze ogarniętego motocyklisty w sam raz, ja bym co prawda pojechał to jakieś 15% wolniej, ale ja mam +40 lat.

KJ

Data: 2011-05-12 14:44:59
Autor: szerszen
Nich szlag trafi debili na motorze !!!


Użytkownik "KJ Siła Słów" <KJ@noway.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqgjbp$749$1@inews.gazeta.pl...

to nie jest jazda na samobój.

hm, jakość filmu jest gówniana, ale na samym początku, przy dąbrowszczaku, zaliczył dwa razy czerwone światła
8 minuta 8 sekund, kolejne czerwone i mijanka z samochodem na skrzyżowaniu i pieszym na pasach
stawanie na przednim w kanionie do najmądrzejszych też nie należy

jeśli ty uważasz że wszystko jest ok, to co musiałby zrobić, abyś zmienił zdanie?

Data: 2011-05-13 11:03:08
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 14:44, szerszen pisze:

hm, jakość filmu jest gówniana, ale na samym początku, przy
dąbrowszczaku, zaliczył dwa razy czerwone światła

jest gówniana więc w sumie nie wiadomo czy wystartował na czerwonych czy wpasował się na zielone w momencie kiedy wyszło poza kadr. Nie przesądzam w tym przypadku, ale wstrzelić się przed samochody akurat na zielone to się dość często zdarza na moto.

8 minuta 8 sekund, kolejne czerwone i mijanka z samochodem

No, bardzo możliwe że przepałował na czerwonym, wcześniej do tego miejsca nie doszedłem (w połowie skońzyłem oglądać bo nic się nie działo).

i pieszym na pasach

IMO pieszy został ominięty kulturalnie, z tyłu, z dużym dystansem, auto też przepuścił kulturalnie, co nie zmienia faktu, że prawie na 100% gość przejechał na czerwonym.

jeśli ty uważasz że wszystko jest ok,

Masz rację,  nie wszystko jest OK, ja tam nie wszystkie przepisy wyznaję, ale kilka w tym przejścia dla pieszych (prędkość, niewyprzedzanie), czerwone światło wyznaję wręcz fanatycznie.

Tyle że dalej twierdzę, to nie jest bezmyślna jazda na samobója.

to co musiałby zrobić, abyś
zmienił zdanie?

No, ile mogłem już zmieniłem.

KJ

Data: 2011-05-13 12:09:41
Autor: szerszen
Nich szlag trafi debili na motorze !!!


Użytkownik "KJ Siła Słów" <KJ@noway.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqis4c$d2m$1@inews.gazeta.pl...

jest gówniana więc w sumie nie wiadomo czy wystartował na czerwonych czy wpasował się na zielone w momencie kiedy wyszło poza kadr.

wiadomo, czerwone dla pieszych świeci się z boku jak psu jaja, więc niezwykle mało prawdopodobnym jest, aby był lag pomiędzy światłami dla pieszych i samochodów

No, bardzo możliwe że przepałował na czerwonym, wcześniej do tego miejsca nie doszedłem (w połowie skońzyłem oglądać bo nic się nie działo).

nie możliwe tylko pewne i to po raz przynajmniej 3 w tym filmiku

Masz rację,  nie wszystko jest OK, ja tam nie wszystkie przepisy wyznaję, ale kilka w tym przejścia dla pieszych (prędkość, niewyprzedzanie), czerwone światło wyznaję wręcz fanatycznie.

ja też nie jestem święty, też mam obie kategorie i lubię 2oo, ale właśnie takie zachowanie robi złą opinie i nie ma co go bronić, a przede wszystkim ono jest główną przyczyna wypadków, chodzi mi głównie o różnice prędkości, ja wiem że 90% kierowców przynajmniej w warszawie przekracza dozwolone prędkości, ale spora część motocyklistów, choćby ten, jeździ dużo ponad średnia ruchu i nawet nie daje szansy kierowcom na zauważenie ich

Tyle że dalej twierdzę, to nie jest bezmyślna jazda na samobója.

to jest bezmyślna jazda, kwestia samobója jest kwestią czasu, lub braku szczęścia, jazda 240 nawet po siekierkowskim w normalnym ruchu to proszenie się o dzwona, wystarczy jeden mało rozgarnięty, zamyślony, z mniejszym refleksem kierowca katamarana i będą go zbierać gąbką do słoika z mostowych barierek

No, ile mogłem już zmieniłem.

:)

Data: 2011-05-13 15:49:25
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:09, szerszen pisze:

to jest bezmyślna jazda, kwestia samobója jest kwestią czasu, lub braku
szczęścia, jazda 240 nawet po siekierkowskim w normalnym ruchu

kurde, sorry, jeszcze raz obejrzalem druga czesc, fakt, siekierkowski byl na banzai zrobiony jak dla mnie.

proszenie się o dzwona, wystarczy jeden mało rozgarnięty, zamyślony, z
mniejszym refleksem kierowca katamarana i będą go zbierać gąbką do
słoika z mostowych barierek

Tam duzo miejsca jest na rozne manewry ale fakt, jakby ktores auto przed nim zlapalo gume to mogloby sie zle skonczyc.
No, ile mogłem już zmieniłem.

:)

No, jeszcze nieco zmienilem ;-)

KJ

Data: 2011-05-13 15:59:00
Autor: szerszen
Nich szlag trafi debili na motorze !!!


Użytkownik "KJ Siła Słów" <KJ@noway.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqjct6$bmg$1@inews.gazeta.pl...

No, jeszcze nieco zmienilem ;-)

będą z Ciebie ludzie ;)

Data: 2011-05-13 16:30:25
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 15:59, szerszen pisze:

będą z Ciebie ludzie ;)

To tylko starość :-)
KJ

Data: 2011-05-16 08:49:28
Autor: szerszen
Nich szlag trafi debili na motorze !!!


Użytkownik "KJ Siła Słów" <KJ@noway.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqjfa2$i7a$1@inews.gazeta.pl...

To tylko starość :-)

nie przesadzaj, aż taki stary nie jesteś, dopiero wchodzisz w przedział zawałowy ;)

Data: 2011-05-12 14:47:49
Autor: MZ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 14:21, KJ Siła Słów pisze:

Bardzo efektywna jazda miejska z nienachalnymi elementami stuntu ;-)

Dla dobrze ogarniętego motocyklisty w sam raz, ja bym co prawda pojechał
to jakieś 15% wolniej, ale ja mam +40 lat.

Jasne, zwłaszcza te 230 km/h w tunelu Wisłostrady, to w sam raz
"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?

--
MZ

Data: 2011-05-12 14:09:42
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 14:47:49 +0200 osobnik zwany MZ wystukał:

"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?

samochody też jeżdżą. tylko co z tego?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 16:34:59
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin masti
"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?

samochody też jeżdżą. tylko co z tego?

To z tego, że trochę inny to odsetek jednych i drugich.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-12 17:11:39
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 16:34:59 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?

samochody też jeżdżą. tylko co z tego?

To z tego, że trochę inny to odsetek jednych i drugich.

tu się liczą sztuki nie odsetki.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 18:42:41
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin masti
"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie
jeżdżą?

samochody też jeżdżą. tylko co z tego?

To z tego, że trochę inny to odsetek jednych i drugich.

tu się liczą sztuki nie odsetki.

Chyba w jakimś odmóżdżonym zestawieniu.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-12 20:39:29
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 16:09, masti pisze:

"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?
samochody też jeżdżą. tylko co z tego?

Samochodów nie obejmuje głupawa solidarność jajników "patrz w lusterka bo som wszendzie". Poza tym, mało który "samochodziarz" wciska kit jakoby 200km/h czy jazda pomiędzy samochodami z taką prędkością było niemożliwym urojeniem.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-12 18:46:06
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 20:39:29 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 12-05-2011 16:09, masti pisze:

"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?
samochody też jeżdżą. tylko co z tego?

Samochodów nie obejmuje głupawa solidarność jajników "patrz w lusterka
bo som wszendzie". Poza tym, mało który "samochodziarz" wciska kit
jakoby 200km/h czy jazda pomiędzy samochodami z taką prędkością było
niemoĹźliwym urojeniem.

i to zmienia coś w tym, że tak jeżdżą?




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 20:51:41
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 20:46, masti pisze:

Samochodów nie obejmuje głupawa solidarność jajników "patrz w lusterka
bo som wszendzie". Poza tym, mało który "samochodziarz" wciska kit
jakoby 200km/h czy jazda pomiędzy samochodami z taką prędkością było
niemożliwym urojeniem.
i to zmienia coś w tym, że tak jeżdżą?

No zdarza się że jeżdżą (choć zdecydowanie rzadziej niż motocykliści) i co? Trzeba wciskać kit "to niemożliwe, 200?? masz radar??"


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-12 18:59:31
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 20:51:41 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 12-05-2011 20:46, masti pisze:

Samochodów nie obejmuje głupawa solidarność jajników "patrz w lusterka
bo som wszendzie". Poza tym, mało który "samochodziarz" wciska kit
jakoby 200km/h czy jazda pomiędzy samochodami z taką prędkością było
niemoĹźliwym urojeniem.
i to zmienia coś w tym, że tak jeżdżą?

No zdarza się że jeżdżą (choć zdecydowanie rzadziej niż motocykliści)

masz statystyki?

co? Trzeba wciskać kit "to niemożliwe, 200??

poproszę MID gdzie tak napisałem

masz radar??"

a masz?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 21:05:37
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 20:59, masti pisze:

No zdarza się że jeżdżą (choć zdecydowanie rzadziej niż motocykliści)
masz statystyki?

Nie prowadzę, policję zapytaj.

co? Trzeba wciskać kit "to niemożliwe, 200??
poproszę MID gdzie tak napisałem

Message-ID: <iqel17$jmf$4@inews.gazeta.pl>

masz radar??"
a masz?

A niby po co mi?


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-12 19:18:37
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 21:05:37 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 12-05-2011 20:59, masti pisze:

No zdarza się że jeżdżą (choć zdecydowanie rzadziej niż motocykliści)
masz statystyki?

Nie prowadzę, policję zapytaj.

co? Trzeba wciskać kit "to niemożliwe, 200??
poproszę MID gdzie tak napisałem

Message-ID: <iqel17$jmf$4@inews.gazeta.pl>

skoro masz takie zrozumienie tekstu pisanego to gratuluję.
Udaj się do podstawówki, nauczą Cię zrozumienia tych robaczków zwanych literami


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 21:51:13
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 21:18, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 21:05:37 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

Message-ID:<iqel17$jmf$4@inews.gazeta.pl>

skoro masz takie zrozumienie tekstu pisanego to gratuluję.
Udaj się do podstawówki, nauczą Cię zrozumienia tych robaczków zwanych
literami

Tia, jasne.

">> Ale co to za problem pojechać przecinakiem Puławską 200km/h skoro 200KM > samochód da radę?
> żaden. Co nie znaczy, że tyle jeżdżą. Rozumiem, że masz radar w oczach?"

Przecież to proste jak drut. Zasugerowałeś że bredzę, bo to że mogą nie znaczy że jeżdżą (czyli ma się rozumieć wg. Ciebie nie jeżdżą). No i co ja tam wiem, przecież nie posiadam certyfikowanego radaru, zgadza się? Szkoda tylko, że youtube nie kłamie i teraz musisz odwracać kota ogonem. Zrobiłeś się żenujący niczym niejaki MC.




Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-12 20:23:51
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 21:51:13 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 12-05-2011 21:18, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 21:05:37 +0200 osobnik zwany DoQ
wystukał:

Message-ID:<iqel17$jmf$4@inews.gazeta.pl>

skoro masz takie zrozumienie tekstu pisanego to gratuluję. Udaj się do
podstawówki, nauczą Cię zrozumienia tych robaczków zwanych literami

Tia, jasne.

">> Ale co to za problem pojechać przecinakiem Puławską 200km/h skoro
200KM > samochód da radę?
 > Ĺźaden. Co nie znaczy, Ĺźe tyle jeĹźdżą. Rozumiem, Ĺźe masz radar w
 > oczach?"

Przecież to proste jak drut. Zasugerowałeś że bredzę, bo to że mogą nie
znaczy że jeżdżą (czyli ma się rozumieć wg. Ciebie nie jeżdżą). No i co
ja tam wiem, przecież nie posiadam certyfikowanego radaru, zgadza się?
Szkoda tylko, że youtube nie kłamie i teraz musisz odwracać kota ogonem.

skoro wyczytałeś tam, że twierdzę, ze to niemożliwe to rzeczywiście masz problem z rozumieniem słowa pisanego.


Zrobiłeś się żenujący niczym niejaki MC.

LOL



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 22:32:42
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 22:23, masti pisze:

Przecież to proste jak drut. Zasugerowałeś że bredzę, bo to że mogą nie
znaczy że jeżdżą (czyli ma się rozumieć wg. Ciebie nie jeżdżą). No i co
ja tam wiem, przecież nie posiadam certyfikowanego radaru, zgadza się?
Szkoda tylko, że youtube nie kłamie i teraz musisz odwracać kota ogonem.
skoro wyczytałeś tam, że twierdzę, ze to niemożliwe to rzeczywiście masz
problem z rozumieniem słowa pisanego.

No teraz się będziesz upierał, że motocykliści jednak jeżdżą i 200km/h po DC. W takim razie z czym polemizowałeś? Niech Twoje półkule dojdą do jakiegoś kompromisu i wreszcie się określą.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-12 20:35:53
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 22:32:42 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 12-05-2011 22:23, masti pisze:

Przecież to proste jak drut. Zasugerowałeś że bredzę, bo to że mogą
nie znaczy że jeżdżą (czyli ma się rozumieć wg. Ciebie nie jeżdżą). No
i co ja tam wiem, przecieĹź nie posiadam certyfikowanego radaru, zgadza
się? Szkoda tylko, że youtube nie kłamie i teraz musisz odwracać kota
ogonem.
skoro wyczytałeś tam, że twierdzę, ze to niemożliwe to rzeczywiście
masz problem z rozumieniem słowa pisanego.

No teraz się będziesz upierał, że motocykliści jednak jeżdżą i 200km/h

weź zacznij rozumieć co się do Ciebie pisze.

jak dla mnie EOT





--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 22:39:45
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 22:35, masti pisze:

No teraz się będziesz upierał, że motocykliści jednak jeżdżą i 200km/h
weź zacznij rozumieć co się do Ciebie pisze.

Czyli nie napiszesz jednak z czym polemizowałeś?

jak dla mnie EOT

No tak, zasadnicza szkoła zachowań MC.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-12 20:44:43
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 22:39:45 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 12-05-2011 22:35, masti pisze:

No teraz się będziesz upierał, że motocykliści jednak jeżdżą i 200km/h
weź zacznij rozumieć co się do Ciebie pisze.

Czyli nie napiszesz jednak z czym polemizowałeś?

dobra, skoro chcesz to Ci wyłożę.
Między "niemozliwe" a "możliwe choć mało kto jeździ" a "wszyscy jeżdżą" jest spora różnica.


jak dla mnie EOT

No tak, zasadnicza szkoła zachowań MC.

tak dobrze się znacie?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 22:50:37
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 22:44, masti pisze:

Czyli nie napiszesz jednak z czym polemizowałeś?
dobra, skoro chcesz to Ci wyłożę.
Między "niemozliwe" a "możliwe choć mało kto jeździ" a "wszyscy jeżdżą"
jest spora różnica.

Będziesz tak miły i zrewanżujesz się mid'em do posta w którym napisałem "WSZYSCY MOTOCYKLIŚCI JEŻDŻĄ 200kmh PO UL.PUŁAWSKIEJ" ?

jak dla mnie EOT
No tak, zasadnicza szkoła zachowań MC.
tak dobrze się znacie?

Nawet gdyby tak było, to co w tym złego?


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-12 21:33:45
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 22:50:37 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 12-05-2011 22:44, masti pisze:

Czyli nie napiszesz jednak z czym polemizowałeś?
dobra, skoro chcesz to Ci wyłożę.
Między "niemozliwe" a "możliwe choć mało kto jeździ" a "wszyscy jeżdżą"
jest spora róşnica.

Będziesz tak miły i zrewanżujesz się mid'em do posta w którym napisałem
"WSZYSCY MOTOCYKLIŚCI JEŻDŻĄ 200kmh PO UL.PUŁAWSKIEJ" ?

gdzie coś takiego napisałem?




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-13 15:19:31
Autor: MichałG
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 23:33, masti pisze:
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 22:50:37 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 12-05-2011 22:44, masti pisze:

Czyli nie napiszesz jednak z czym polemizowałeś?
dobra, skoro chcesz to Ci wyłożę.
Między "niemozliwe" a "możliwe choć mało kto jeździ" a "wszyscy jeżdżą"
jest spora róşnica.

Będziesz tak miły i zrewanżujesz się mid'em do posta w którym napisałem
"WSZYSCY MOTOCYKLIŚCI JEŻDŻĄ 200kmh PO UL.PUŁAWSKIEJ" ?

gdzie coś takiego napisałem?




długo tak możecie?

Data: 2011-05-13 18:23:32
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 23:33, masti pisze:

Czyli nie napiszesz jednak z czym polemizowałeś?
dobra, skoro chcesz to Ci wyłożę.
Między "niemozliwe" a "możliwe choć mało kto jeździ" a "wszyscy jeżdżą"
jest spora różnica.
Będziesz tak miły i zrewanżujesz się mid'em do posta w którym napisałem
"WSZYSCY MOTOCYKLIŚCI JEŻDŻĄ 200kmh PO UL.PUŁAWSKIEJ" ?
gdzie coś takiego napisałem?

W takim razie nadal nie wiem z czym polemizujesz....


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-13 10:21:20
Autor: kakmar
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia 12.05.2011 DoQ <pawel.doq@gmail.com> napisał/a:
W dniu 12-05-2011 22:23, masti pisze:

Przecież to proste jak drut. Zasugerowałeś że bredzę, bo to że mogą nie
znaczy że jeżdżą (czyli ma się rozumieć wg. Ciebie nie jeżdżą). No i co
ja tam wiem, przecież nie posiadam certyfikowanego radaru, zgadza się?
Szkoda tylko, że youtube nie kłamie i teraz musisz odwracać kota ogonem.
skoro wyczytałeś tam, że twierdzę, ze to niemożliwe to rzeczywiście masz
problem z rozumieniem słowa pisanego.

No teraz się będziesz upierał, że motocykliści jednak jeżdżą i 200km/h po DC. W takim razie z czym polemizowałeś? Niech Twoje półkule dojdą do jakiegoś kompromisu i wreszcie się określą.

Właśnie wczoraj w korku pojawił się jeden co wierzył że da się szybko.
O ile media nie przekręciły za bardzo jak to mają w zwyczaju.

200 po mieście, jest owszem możliwe, ale na kawałku pustej 3 pasmowej drogi. Starczy ten niecały kilometr żeby się do tylu rozpędzić i zatrzymać.
W miejskim ruchu gdzie większość jedzie 50~90, mniejszość popierdala autami 120 zygzakiem, 200 to szaleństwo i nikt daleko tak nie zajedzie.

W korku stojącym, więcej niż 10m/s to ryzyko, które szybko rośnie wraz z prędkością. Jakoś nie widuję żeby ktokolwiek jeździł codziennie szybko w korku. Przez parę lat jeden raz widziałem takiego co przekraczał 50 na Toruńskiej, między szeroko stojącymi autami. Tyle że to było chwilowe przyśpieszanie w szerszych miejscach kanionu. Jak ktoś to co wypisujecie przeczyta, że motocykliści po mieście zawsze
200, i spróbuje tak jeździć, to dołączą go do statystyki wypadków.

Ktoś kto przeczyta "150 w korku" i spróbuje, raczej nie osiągnie 100.
Te 100 jest niby teoretycznie możliwe w kilku miejscach gdzie pasy są
szerokie. Tyle że na pewno nie jest to Puławska, nie w korku. Bo gdy jest pustawo to sporo aut tyle jedzie.

Naprawdę nie rozumiem, większość z licytujących się w tym wątku to już
dawno zapomniało jak byli młodzi, a piszecie bzdury jak dzieciaki.

--
kakmartgmaildotcom

Data: 2011-05-13 12:15:43
Autor: Sebastian Kaliszewski
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
masti wrote:
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 14:47:49 +0200 osobnik zwany MZ wystukał:

"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?

samochody też jeżdżą. tylko co z tego?

270teĹź?

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-05-13 10:22:28
Autor: AZ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
On 2011-05-13, Sebastian Kaliszewski <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> wrote:
"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?

samochody też jeżdżą. tylko co z tego?

270teĹź?

Gdzie w Wawie rozpedzisz sie do 270 oprocz siekiery i teraz S8?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-05-13 11:17:04
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Fri, 13 May 2011 12:15:43 +0200 osobnik zwany Sebastian
Kaliszewski wystukał:

masti wrote:
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 14:47:49 +0200 osobnik zwany MZ
wystukał:

"ogarnięty motocyklista". Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?

samochody też jeżdżą. tylko co z tego?

270teĹź?

jeden taki próbował małym czerwonym na Puławskiej



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-13 11:25:19
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 14:47, MZ pisze:

Jasne, zwłaszcza te 230 km/h w tunelu Wisłostrady, to w sam raz
"ogarnięty motocyklista".

Ale w czym problem? Boisz się dużych liczb, czy co?

Ogarnięty bo przez te 10 minut jazdy nie widziałem żadnego spięcia nerwu czy tez sytuacji " o kurwa ! wyda nie wyda!?!" i tyle.

Mi tam wczoraj w bocznych uliczkach na małym skrzyżowaniu wprost z chodnika wjechała na ciasną (zaparkowany rząd aut po lewej) rowerzystka, nawet nie na przejściu dla pieszych.
Nie wiem czy miałem 40 na liczniku. Gdybym normalnie patrzył się na przepisy i jechał wg nich to wykatapultowałbym idiotkę ładnym lukiem na asfalt. Ale ponieważ widać było kilka metrów przede mną że to cielę drogowe coś kombinuje (nie, nie dlatego że się obejrzała, tylko po torze jazdy) to zamknąłem gaz i... uratowałem jej życie (kurwa prawie jak Superman, nie?). W zasadzie powinienem zatrzymać i opierdolić, ale ponieważ zareagowałem odpowiednio wcześnie i nawet mi się puls nie podniósł to jakoś nie miałem w sobie adrenaliny na dydaktykę.

Bo jazda na moto polega na myśleniu i pewnej empatii drogowej, dla mnie ten gość z filmu myślał i tyle.

A, ze 230?
Prędkość nie ma nic wspólnego z szybkością.

> Jak to leciało? Po DC motory 200 nie jeżdżą?

A to nie wiem, ja takich rzeczy nigdy nie mówiłem, ale też ja zazwyczaj nie podaję żadnych liczb gdzie i jak szybko jechałem.

KJ

Data: 2011-05-13 09:44:37
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin KJ Siła Słów
Prędkość nie ma nic wspólnego z szybkością.

Intrygujące spostrzeżenie. Czy chciałbyś coś więcej na ten temat opowiedzieć?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 11:50:25
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 11:44, to pisze:
begin KJ Siła Słów

Prędkość nie ma nic wspólnego z szybkością.

Intrygujące spostrzeżenie. Czy chciałbyś coś więcej na ten temat
opowiedzieć?

Lubię je.

Zostawię Ci satysfakcję z osobistego zgłębiania tego stwierdzenia, deszczowy weekend sie zapowiada.

KJ

Data: 2011-05-12 20:32:01
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 14:21, KJ Siła Słów pisze:

Bardzo efektywna jazda miejska z nienachalnymi elementami stuntu ;-)

Tia. Do czasu jak jakiś wstrętny samochodziarz nie wywróży go w lusterku, a on akurat będzie jechał 220.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-12 18:42:10
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin DoQ
Bardzo efektywna jazda miejska z nienachalnymi elementami stuntu ;-)

Tia. Do czasu jak jakiś wstrętny samochodziarz nie wywróży go w
lusterku, a on akurat będzie jechał 220.

Brak wyobraźni jest typowy dla ludzi głupich lub bez doświadczenia. W przypadku wielu motocyklistów, patrząc na sposób argumentacji i roszczeniową postawę (że niby wszyscy mają na nich uważać jak popierdalają 2-3x za szybko z minimalnym odstępem) wydaje się, że chodzi raczej o to pierwsze.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-12 20:48:41
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12-05-2011 20:42, to pisze:


Brak wyobraźni jest typowy dla ludzi głupich lub bez doświadczenia. W
przypadku wielu motocyklistów, patrząc na sposób argumentacji i
roszczeniową postawę (że niby wszyscy mają na nich uważać jak
popierdalają 2-3x za szybko z minimalnym odstępem) wydaje się, że chodzi
raczej o to pierwsze.

Tak jakby dać małpie nabity karabin maszynowy i wypuścić z klatki w letnie, sobotnie popołudnie.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-13 11:34:34
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 20:32, DoQ pisze:

Tia. Do czasu jak jakiś wstrętny samochodziarz nie wywróży go w
lusterku, a on akurat będzie jechał 220.

DoQ, od kilku lat ta sama śpiewka... może pora wziaśc własne jaja w garść i zaczać latać na 2OO po mieście?

No chyba że deficyt...

KJ

Data: 2011-05-13 20:37:04
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13-05-2011 11:34, KJ Siła Słów pisze:

DoQ, od kilku lat ta sama śpiewka... może pora wziaśc własne jaja w
garść i zaczać latać na 2OO po mieście?
No chyba że deficyt...

Ciekawe do czego przydadzą Ci się te stalowe jaja, jak któregoś razu "nienachalny, miejski stunt" nie pójdzie po Twojej myśli.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-13 12:20:47
Autor: Sebastian Kaliszewski
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
KJ Siła Słów wrote:
W dniu 2011-05-11 20:41, DoQ pisze:

http://www.youtube.com/watch?v=RZdDH0hPPK4 tak przecież to niemożliwe,
wyjątek potwierdzający regułę, bo motocykliści to jak wiemy najbardziej
rozważna grupa użytkowników dróg.

Bez przesady, gość się owszem przeciska, na wolnym polu odkręca, ale między samochodami to jedzie całkiem inteligentnie,

Nad wyraz. ok 60-70 pomiędzy stojącymi.

BTW. ktoś tu twierdził (taki jeden A.Ł. i paru innych go wspierało), że niemożliwe, żeby ktoś robił slalom między samochopdami przy 150km/h. Cóż jak widać da się tak od 165 do 230km/h :)

Na prostej i 270 się dało :)


oprócz tego jednego w tunelu to mija auta z całkiem sensowna predkością, nie że wolno, ale to nie jest jazda na samobój.

220km/h gdy auta jadą ok 100 (to jest typowa prędkość w "przekręcie").


Bardzo efektywna jazda miejska z nienachalnymi elementami stuntu ;-)

Dla dobrze ogarniętego motocyklisty w sam raz, ja bym co prawda pojechał to jakieś 15% wolniej, ale ja mam +40 lat.

Znaczy slalom pomiędzy 140 a 200 :) na prostych do 230, tylne kółko od 110 do 140, jazda w rzeczonym tunelu do 190 :)

Cóż...

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-05-13 15:55:54
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:20, Sebastian Kaliszewski pisze:


220km/h gdy auta jadą ok 100 (to jest typowa prędkość w "przekręcie").

na wjezdzie do tunelu fakt mija gosc auto przy 1,8 na mnie za szybko ale akurat widac bylo ze tamten samochod pasa nie zmieni.

Znaczy slalom pomiędzy 140 a 200 :) na prostych do 230, tylne kółko od
110 do 140, jazda w rzeczonym tunelu do 190 :)

jak napisalem troche wyzej/nizej siekierkowskiego to jednak tak bym nie pojechal w tym ruchu, raz ze nei tak szybko, dwa ze gosc mocno wyprzedza prawym czego ja bardzo nie lubie robic tzn. w  ogole wyprzedzac prawym, a juz nigdy z taka roznica predkosci - na ta czesc trasy mozesz przyjac jednak znacznie wolniej :-)
Aczkolwiek jest luzno i raczej jednym pasem bym nie jechal.

KJ

Data: 2011-05-13 16:03:20
Autor: szerszen
Nich szlag trafi debili na motorze !!!


Użytkownik "KJ Siła Słów" <KJ@noway.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqjd9b$csj$1@inews.gazeta.pl...

akurat widac bylo ze tamten samochod pasa nie zmieni.

jeśli przy takiej jeździe ktoś zakłada, że inny czegoś nie zrobi, to znaczy że już jedną nogą stoi w trumnie

Data: 2011-05-11 22:05:40
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin masti
Rozumiem, Ĺźe masz radar w oczach?

Ja potrafię ocenić, czy ktoś jedzie szybciej ode mnie o 50, 100 czy 150 km/h. Dla Ciebie to coś niebywałego?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-11 22:07:03
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 22:05:40 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

Rozumiem, Ĺźe masz radar w oczach?

Ja potrafię ocenić, czy ktoś jedzie szybciej ode mnie o 50, 100 czy 150
km/h. Dla Ciebie to coś niebywałego?

chcesz się założyć?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 10:12:07
Autor: szerszen
Nich szlag trafi debili na motorze !!!


Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqf1a7$jmf$9@inews.gazeta.pl...

chcesz się założyć?

a z dokładnością do ilu km/h? ;)

Data: 2011-05-13 15:26:54
Autor: MichałG
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 00:07, masti pisze:
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 22:05:40 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

Rozumiem, Ĺźe masz radar w oczach?

Ja potrafię ocenić, czy ktoś jedzie szybciej ode mnie o 50, 100 czy 150
km/h. Dla Ciebie to coś niebywałego?

chcesz się założyć?



naprawde nie potrafisz?

Data: 2011-05-13 16:22:46
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Fri, 13 May 2011 15:26:54 +0200 osobnik zwany MichałG
wystukał:

W dniu 2011-05-12 00:07, masti pisze:
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 22:05:40 +0000 osobnik zwany to
wystukał:

begin masti

Rozumiem, Ĺźe masz radar w oczach?

Ja potrafię ocenić, czy ktoś jedzie szybciej ode mnie o 50, 100 czy
150 km/h. Dla Ciebie to coś niebywałego?

chcesz się założyć?



naprawde nie potrafisz?

naprawdę wydaje Ci się, że potrafisz?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-14 06:48:11
Autor: MichałG
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 18:22, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 13 May 2011 15:26:54 +0200 osobnik zwany MichałG
wystukał:

W dniu 2011-05-12 00:07, masti pisze:
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 22:05:40 +0000 osobnik zwany to
wystukał:

begin masti

Rozumiem, Ĺźe masz radar w oczach?

Ja potrafię ocenić, czy ktoś jedzie szybciej ode mnie o 50, 100 czy
150 km/h. Dla Ciebie to coś niebywałego?

chcesz się założyć?



naprawde nie potrafisz?

naprawdę wydaje Ci się, że potrafisz?

oczywiscie!

z podaną wyzej dokładnością - z palcem w d... .
ale ja jezdze 40 lat po 100 tys rocznie.


mic

Data: 2011-05-16 09:28:31
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 14.05.2011 06:48, MichałG pisze:

naprawde nie potrafisz?

naprawdę wydaje Ci się, że potrafisz?

oczywiscie!

z podaną wyzej dokładnością - z palcem w d... .

Pytanie: po co? W codziennej praktyce umiejętność oceny zakresu
prędkości (w km/h) przydaje się tylko i wyłącznie do zrzędzenia, ile to
ktoś, cham jeden, przekroczył (w twoich wyliczeniach) prędkość.

Ja się nigdy nie zastanawiam ile ktoś jedzie bo jest to informacja w
ruchu drogowym (pomijając radarowców) całkowicie zbędna - pierwszeństwa
nie możesz wymusić nawet jeśli ktoś znacznie przekracza (w twojej
ocenie) dozwoloną prędkość. Możesz narzekać, możesz złorzeczyć, możesz
donosić - ale wymusić pierwszeństwa nie możesz.

ale ja jezdze 40 lat po 100 tys rocznie.

Ooo! Przedstawiciel handlowy! ;->

Data: 2011-05-17 19:00:00
Autor: MichałG
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 09:28, Andrzej Ława pisze:
W dniu 14.05.2011 06:48, MichałG pisze:

naprawde nie potrafisz?

naprawdę wydaje Ci się, że potrafisz?

oczywiscie!

z podaną wyzej dokładnością - z palcem w d... .

Pytanie: po co? W codziennej praktyce umiejętność oceny zakresu
prędkości (w km/h) przydaje się tylko i wyłącznie do zrzędzenia, ile to
ktoś, cham jeden, przekroczył (w twoich wyliczeniach) prędkość.
Nigdy sie nie zastanawiałem 'po co'. Ale ocena róznicy predkości - z dokładnością do 50km/h (tak!- tak było wyżej!)jest mocno trywialna....



Ja się nigdy nie zastanawiam ile ktoś jedzie bo jest to informacja w
ruchu drogowym (pomijając radarowców) całkowicie zbędna - pierwszeństwa
nie możesz wymusić nawet jeśli ktoś znacznie przekracza (w twojej
ocenie) dozwoloną prędkość. Możesz narzekać, możesz złorzeczyć, możesz
donosić - ale wymusić pierwszeństwa nie możesz.

ale ja jezdze 40 lat po 100 tys rocznie.

Ooo! Przedstawiciel handlowy! ;->
Prosze mnie nie wyzywać ... ;) - kierownik budowy w wąskiej specjalizacji... - roboty od Suwałk do Cieszyna....

--
Pozdrawiam
michał

Data: 2011-05-16 08:51:28
Autor: szerszen
Nich szlag trafi debili na motorze !!!


Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqjlsm$glv$2@inews.gazeta.pl...

naprawdę wydaje Ci się, że potrafisz?

ale tak naprawdę to w czym widzisz problem?

Data: 2011-05-12 13:34:56
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12.05.2011 00:05, to pisze:
begin masti

Rozumiem, Ĺźe masz radar w oczach?

Ja potrafię ocenić, czy ktoś jedzie szybciej ode mnie o 50, 100 czy 150 km/h. Dla Ciebie to coś niebywałego?


Zatrudnij się jako bioradar w straży wiejskiej ;->

Data: 2011-05-12 14:29:55
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 00:05, to pisze:

Ja potrafię ocenić, czy ktoś jedzie szybciej ode mnie o 50, 100 czy 150
km/h. Dla Ciebie to coś niebywałego?

Dla mnie to co piszesz to niebywała bzdura.

KJ

Data: 2011-05-12 16:34:34
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin KJ Siła Słów
Ja potrafię ocenić, czy ktoś jedzie szybciej ode mnie o 50, 100 czy 150
km/h. Dla Ciebie to coś niebywałego?

Dla mnie to co piszesz to niebywała bzdura.

Współczuję i zastanawiam się, jak Ci się udaje jeździć czymkolwiek bez umiejętności choćby zgrubnej oceny prędkości innych uczestników ruchu.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 08:15:33
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12.05.2011 18:34, to pisze:
begin KJ Siła Słów

Ja potrafię ocenić, czy ktoś jedzie szybciej ode mnie o 50, 100 czy 150
km/h. Dla Ciebie to coś niebywałego?

Dla mnie to co piszesz to niebywała bzdura.

Współczuję i zastanawiam się, jak Ci się udaje jeździć czymkolwiek bez umiejętności choćby zgrubnej oceny prędkości innych uczestników ruchu.


Żaden doświadczony kierowca nie będzie próbować oceniać cudzej
prędkości, bo jest to informacja bez znaczenia. Dla kierującego ważne
jest wyczucie czasu, jaki widocznemu obiektowi zajmie dotarcie w miejsce
ewentualnego konfliktu.

Przeliczanie tego na prędkość w km/h jest... bezsensowne.

Data: 2011-05-13 09:26:15
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Żaden doświadczony kierowca nie będzie próbować oceniać cudzej
prędkości, bo jest to informacja bez znaczenia.

Mogę do sygnaturki? :D

Dla kierującego ważne
jest wyczucie czasu, jaki widocznemu obiektowi zajmie dotarcie w miejsce
ewentualnego konfliktu.

To jedno i to samo i raczej ten czas wylicza się podświadomie na podstawie oceny odległości i prędkości, bo niby z czego?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 18:20:22
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13-05-2011 08:15, Andrzej Ława pisze:

Żaden doświadczony kierowca nie będzie próbować oceniać cudzej
prędkości, bo jest to informacja bez znaczenia. Dla kierującego ważne
jest wyczucie czasu, jaki widocznemu obiektowi zajmie dotarcie w miejsce
ewentualnego konfliktu.
Przeliczanie tego na prędkość w km/h jest... bezsensowne.

A czy odległość podzielona przez czas to nie jest czasem prędkość?


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-16 09:21:18
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 18:20, DoQ pisze:
W dniu 13-05-2011 08:15, Andrzej Ława pisze:

Żaden doświadczony kierowca nie będzie próbować oceniać cudzej
prędkości, bo jest to informacja bez znaczenia. Dla kierującego ważne
jest wyczucie czasu, jaki widocznemu obiektowi zajmie dotarcie w miejsce
ewentualnego konfliktu.
Przeliczanie tego na prędkość w km/h jest... bezsensowne.

A czy odległość podzielona przez czas to nie jest czasem prędkość?

Jest, ale chyba nie powiesz mi, że jeździsz po drogach ze stoperem i
dalmierzem w ręku, hmm?

Bo bez tego wyliczona prędkość będzie wynosić "zdążę przed nim", "nie
zdążę przed nim" lub "nie jestem pewien, czy zdążę przed nim".

Data: 2011-05-13 11:46:36
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 18:34, to pisze:

Współczuję i zastanawiam się, jak Ci się udaje jeździć czymkolwiek bez
umiejętności choćby zgrubnej oceny prędkości innych uczestników ruchu.

Ja sobie nie współczuję ponieważ widząc motocykl we wstecznym lusterku nie próbuje ocenić jego prędkości "na raz". Wiem że motocykliście zmiana prędkości od 50 do 100 zajmuje... 2 sekundy? Albo mniej.
W czasie który zajęło Ci przeczytanie mojej wypowiedzi to tej "." właśnie przekroczyłem 100 ze stojącego startu, a jak wolno czytasz to może 150.

Wiem, że dojeżdżając do auta mam 3 metry za nim jego prędkość a w momencie kiedy jest 3 metry ale za mną o 30 czasem 40 km/h więcej!
Z czego większość kierowców wyprowadza proste stwierdzenie że dojeżdżając do nich tez miałem te 40 więcej.

Umiejętność oceny prędkości motocykla z samochodu jest zwykłym pierdoleniem głupot.

KJ

Data: 2011-05-14 00:14:48
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin KJ Siła Słów
Ja sobie nie współczuję ponieważ widząc motocykl we wstecznym lusterku
nie próbuje ocenić jego prędkości "na raz". Wiem że motocykliście zmiana
prędkości od 50 do 100 zajmuje... 2 sekundy?

Co daje średnią prędkość ok. 75 km/h w ciągu tych dwóch sekund.

Wiem, że dojeżdżając do auta mam 3 metry za nim jego prędkość a w
momencie kiedy jest 3 metry ale za mną o 30 czasem 40 km/h więcej! Z
czego większość kierowców wyprowadza proste stwierdzenie że dojeżdżając
do nich tez miałem te 40 więcej.

W samochodzie znajduje się takie urządzenie jak lusterko, w którym widać pojazdy nadjeżdżające z tyłu.
 
Umiejętność oceny prędkości motocykla z samochodu jest zwykłym
pierdoleniem głupot.

To że Ty czegoś nie potrafisz, nie oznacza, że nie jest to możliwe. Zastanawia mnie tylko, jak jesteś w stanie uprawiać te swoje "nienachalne miejskie stunty" bez podstawowej umiejętności oceny prędkości innych pojazdów.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-16 14:22:04
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-14 02:14, to pisze:

Co daje średnią prędkość ok. 75 km/h w ciągu tych dwóch sekund.

I powoduje że ocena tejże prędkości dokonana na początku daje zupełnie błędną informację nt punktu w którym motocykl będzie za następne 2, 3 czy 4 sekundy.

W samochodzie znajduje się takie urządzenie jak lusterko, w którym widać
pojazdy nadjeżdżające z tyłu.

Acha, no nie wiedziałem.

To że Ty czegoś nie potrafisz, nie oznacza, że nie jest to możliwe.

NiemoĹźliwe jest z natury rzeczy.

Zastanawia

Daruj sobie rozważania dotyczące mojego sposobu jazdy. Z prostego powodu że nigdzie nie napisałem że ja uprawiam nienachalne miejskie stunty, Od założeń że Ziemia jest płaska trudno dojść do sensowych wniosków.

KJ

Data: 2011-05-12 10:10:41
Autor: szerszen
Nich szlag trafi debili na motorze !!!


Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqejsn$mb7$1@mx1.internetia.pl...

Błędne założenie - zresztą te 200 to gdzie i kiedy? Na Puławskiej
w DC?

na puławskiej niekoniecznie, ale na siekierkowskiej w ciągu dnia poza godzinami szczytu, to bez problemu

Data: 2011-05-13 12:21:51
Autor: Sebastian Kaliszewski
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
szerszen wrote:


Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:iqejsn$mb7$1@mx1.internetia.pl...

Błędne założenie - zresztą te 200 to gdzie i kiedy? Na Puławskiej
w DC?

na puławskiej niekoniecznie, ale na siekierkowskiej w ciągu dnia poza godzinami szczytu, to bez problemu

Na załączonym filmiku widać że da się tak ze 270 :)

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-05-13 13:43:10
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:21, Sebastian Kaliszewski pisze:
szerszen wrote:


Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:iqejsn$mb7$1@mx1.internetia.pl...

Błędne założenie - zresztą te 200 to gdzie i kiedy? Na Puławskiej
w DC?

na puławskiej niekoniecznie, ale na siekierkowskiej w ciągu dnia poza
godzinami szczytu, to bez problemu

Na załączonym filmiku widać że da się tak ze 270 :)

Niniejszym odszczekuję, a po lekturze "KJ Siła Słów":
Message-ID: <iqgjbp$749$1@inews.gazeta.pl>
"Bardzo efektywna jazda miejska z nienachalnymi elementami stuntu"
pozwolę sobie stwierdzić, że spora część z tych "kierowców" nie
mĂłzgu na tyle wykształconego, by  w ogĂłle się po drogach poruszać.

Data: 2011-05-13 20:14:51
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13-05-2011 13:43, Artur Maśląg pisze:

"Bardzo efektywna jazda miejska z nienachalnymi elementami stuntu"
pozwolę sobie stwierdzić, że spora część z tych "kierowców" nie
mózgu na tyle wykształconego, by w ogóle się po drogach poruszać.

Bo jesteś kapeluszem!! :)

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 19:21:25
Autor: sundayman
Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Nich go diabli wezmą.

Prośba ma dużą szansę na realizację...

Data: 2011-05-11 19:27:31
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 19:21, sundayman pisze:

Nich go diabli wezmą.

Prośba ma dużą szansę na realizację...

To postulat. :-P

Musiałem się zatrzymać, tak mi się ręce trzęsły. Jeszcze nigdy nikogo nie walnąłem a już sporo lat jeżdżę.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-12 12:23:27
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 19:27, WW pisze:

Nich go diabli wezmą.

Prośba ma dużą szansę na realizację...

To postulat. :-P

Musiałem się zatrzymać, tak mi się ręce trzęsły. Jeszcze nigdy nikogo
nie walnąłem a już sporo lat jeżdżę.

Spokojnie, zaraz Adaś Ł. Ci wyjaśni, że nie potrafisz jeździć.

A.

Data: 2011-05-16 13:54:46
Autor: Filip KK
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 12:23, Arek pisze:

Spokojnie, zaraz Adaś Ł. Ci wyjaśni, że nie potrafisz jeździć.

Bo ma napęd na przód, dlatego nie może normalnie jeździć. :P

Data: 2011-05-11 19:40:24
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 19:19, WW pisze:

Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor
jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten

Widząc motocykl w lusterku masz obowiązek zjechać na prawo, a nawet zatrzymać się! Widziałeś motocykl i miałeś czelność wyprzedzić?? Przecież motocykle som fszendzie!!

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 20:02:56
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 19:19, WW pisze:
Witam

Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor
jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten
debil jest tuż koło mnie z lewej strony. Ja przyspieszyłem z 100 do 130
przed rozpoczęciem wyprzedzania, to ile ten motocyklista jechał ?
W ostatniej chwili ja przyhamowałem a on odbił w lewo, ale mocno nim
targnęło. Opanował motor i po chwili zniknął na horyzoncie.
Naprawdę niewiele brakowało, a patrzę w lusterka.

Tak dla otrzeźwienia - sytuacja z tych normalniejszych i częściej
spotykanych - jadę sobie Al. Wilanowską w kierunku Dw. Południowego
(DC) i przed Puławską jest skrzyżowanie - chciałem skręcić w lewo,
szukałem ulicy. Jechałem prawym pasem, okazało się, że muszę zmienić
na lewy i jeszcze raz do skrętu w lewo. W lusterku zauważyłem
motocyklistę (sygnalizowałem chęć zmiany pasa itd.) sporo za mną
i zastanawiałem się, czy poczekać, czy jednak spokojnie mogę
manewr wykonać. O dziwo nawet zwolnił - gdybym miał więcej
zaufania do nich, to bym dwa razy szybciej i sprawniej manewr
wykonał, a tak się długo wpatrywałem w lusterko, czy przypadkiem
jarząbka nie przytnie.

Nich go diabli wezmą.

Większość z tych, co tak się zachowują (o ile Twój przekaz jest
względnie obiektywny) nie jest w stanie jeździć na motocyklu
już w czerwcu.

Data: 2011-05-11 20:19:13
Autor: Kuba \(aka cita\)
Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:iqejgl$juc$1mx1.internetia.pl...

Większość z tych, co tak się zachowują (o ile Twój przekaz jest
względnie obiektywny) nie jest w stanie jeździć na motocyklu
już w czerwcu.

sęk w tym, ze większość z tych co sie tak zachowują na motocyklu, nie są w stanie normalnie prowadzić też samochodu.

Bo to nie motocyklista jest kretynem, a człowiek..


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-05-11 20:28:10
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 20:19, Kuba (aka cita) pisze:
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:iqejgl$juc$1mx1.internetia.pl...

Większość z tych, co tak się zachowują (o ile Twój przekaz jest
względnie obiektywny) nie jest w stanie jeździć na motocyklu
już w czerwcu.

sęk w tym, ze większość z tych co sie tak zachowują na motocyklu, nie są
w stanie normalnie prowadzić też samochodu.

Wiesz, że to tak nie działa? Samochodem jakoś jeżdżą, ale on nie daje
takich możliwości. Później wsiadają na motocykl i odreagowują...
Tu mają już możliwości. Zdechłą fabią, czy innym avencisem nie bardzo
mają szanse powywijać - a jak manetkę odkręcą....

Bo to nie motocyklista jest kretynem, a człowiek..

LOL - wydawało mi się to oczywiste, ale Ty zdaje się zaczynasz
jak BK.

Data: 2011-05-11 20:38:31
Autor: Kuba \(aka cita\)
Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:iqekvv$sf3$1mx1.internetia.pl...
W dniu 2011-05-11 20:19, Kuba (aka cita) pisze:
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:iqejgl$juc$1mx1.internetia.pl...

Większość z tych, co tak się zachowują (o ile Twój przekaz jest
względnie obiektywny) nie jest w stanie jeździć na motocyklu
już w czerwcu.

sęk w tym, ze większość z tych co sie tak zachowują na motocyklu, nie są
w stanie normalnie prowadzić też samochodu.

Wiesz, że to tak nie działa? Samochodem jakoś jeżdżą, ale on nie daje
takich możliwości. Później wsiadają na motocykl i odreagowują...
Tu mają już możliwości. Zdechłą fabią, czy innym avencisem nie bardzo
mają szanse powywijać

mam inne obserwacje.
Fakt - zasady są inne, bo mocy brakuje, ale motocykl zjawia sie z nienacka zaś zdezelowana fabia jak już sie rozpędzi przez ileśtam metrów, nawet o te 20-30km/h i zacznie wyprzedzać to skończyć nie moze, bo szkoda mu wytracać tą mozolnie uzbieraną prędkosć i kończy sie tym, ze zamiast końćzyć manewr to ciągnie go poza granice rozsądku i wpierdala sie tam, gdzie nie ma dla niego miejsca i gdzie już też nikt sie go nie spodziewa.
Owszem motocykl może łatwiej przeoczyc, ale taka fabia to jednak czasem potrafi większego bałąganu narobić niż durny motocyklista.



Bo to nie motocyklista jest kretynem, a człowiek..

LOL - wydawało mi się to oczywiste, ale Ty zdaje się zaczynasz
jak BK.


nie, po prostu też jeższe motocyklem, to raz, a dwa widze w sumie więcej kretynów w samochodach niż na motocyklach.
I nie móie tego w obronie motocyklistów, ale zawsze mnie wkurzają gadki (zwlascza na CB) kiedy kierowca ciężarówki narzeka na osobowke, osobówki na ciężarówke, motocyklista na wszystkich i wszyscy na motocykliste...


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-05-11 20:56:51
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 20:38, Kuba (aka cita) pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:iqekvv$sf3$1mx1.internetia.pl...
W dniu 2011-05-11 20:19, Kuba (aka cita) pisze:
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:iqejgl$juc$1mx1.internetia.pl...

Większość z tych, co tak się zachowują (o ile Twój przekaz jest
względnie obiektywny) nie jest w stanie jeździć na motocyklu
już w czerwcu.

sęk w tym, ze większość z tych co sie tak zachowują na motocyklu, nie są
w stanie normalnie prowadzić też samochodu.

Wiesz, że to tak nie działa? Samochodem jakoś jeżdżą, ale on nie daje
takich możliwości. Później wsiadają na motocykl i odreagowują...
Tu mają już możliwości. Zdechłą fabią, czy innym avencisem nie bardzo
mają szanse powywijać

mam inne obserwacje.

Nie wątpię, życie by było nudne.

Fakt - zasady są inne, bo mocy brakuje, ale motocykl zjawia sie z
nienacka zaś zdezelowana fabia jak już sie rozpędzi przez ileśtam
metrów, nawet o te 20-30km/h i zacznie wyprzedzać to skończyć nie moze,
bo szkoda mu wytracać tą mozolnie uzbieraną prędkosć i kończy sie tym,
ze zamiast końćzyć manewr to ciągnie go poza granice rozsądku i
wpierdala sie tam, gdzie nie ma dla niego miejsca i gdzie już też nikt
sie go nie spodziewa.

Ale co chciałeś nam przekazać? Zachowanie zdechłej fobii w korkach?
Jednym żal uzbieranej prędkości, innym żal zwalniania, choć bez
problemu za chwilę mogą przyśpieszyć - ten sam model zachowań.

Owszem motocykl może łatwiej przeoczyc, ale taka fabia to jednak czasem
potrafi większego bałąganu narobić niż durny motocyklista.

Działa to dokładnie odwrotnie - czasem motocyklista jest w stanie
narobić większych szkód, niż ten znienawidzony dziadek w Skodzie.

Bo to nie motocyklista jest kretynem, a człowiek..

LOL - wydawało mi się to oczywiste, ale Ty zdaje się zaczynasz
jak BK.

nie, po prostu też jeższe motocyklem, to raz, a dwa widze w sumie więcej
kretynów w samochodach niż na motocyklach.

LOL - mam Ci napisać, co myślę o obydwu wymienionych grupach
prowadzących z punktu widzenia zawodowego kierowcy samochodu
ciężarowego oraz rasowego cyklisty?

I nie móie tego w obronie motocyklistów, ale zawsze mnie wkurzają gadki
(zwlascza na CB) kiedy kierowca ciężarówki narzeka na osobowke, osobówki
na ciężarówke, motocyklista na wszystkich i wszyscy na motocykliste...

Przecież postępujesz dokładnie tak samo.

Data: 2011-05-11 21:11:56
Autor: Kuba \(aka cita\)
Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:iqemlo$5t2$1mx1.internetia.pl...

Przecież postępujesz dokładnie tak samo.

znaczy sie jak i gdzie?


--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-05-11 21:15:14
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 21:11, Kuba (aka cita) pisze:

"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:iqemlo$5t2$1mx1.internetia.pl...

Przecież postępujesz dokładnie tak samo.

znaczy sie jak i gdzie?
<cite>
nie, po prostu też jeższe motocyklem, to raz, a dwa widze w sumie więcej kretynów w samochodach niż na motocyklach.
</cite>

Data: 2011-05-11 21:17:40
Autor: Kuba \(aka cita\)
Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości news:iqeno8$cqd$1mx1.internetia.pl...
W dniu 2011-05-11 21:11, Kuba (aka cita) pisze:

"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:iqemlo$5t2$1mx1.internetia.pl...

Przecież postępujesz dokładnie tak samo.

znaczy sie jak i gdzie?
<cite>
nie, po prostu też jeższe motocyklem, to raz, a dwa widze w sumie więcej kretynów w samochodach niż na motocyklach.
</cite>


czytaj z kontekstem i w całości.
EOT

--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka

Data: 2011-05-11 21:24:59
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 21:17, Kuba (aka cita) pisze:

Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:iqeno8$cqd$1mx1.internetia.pl...
W dniu 2011-05-11 21:11, Kuba (aka cita) pisze:

"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomości
news:iqemlo$5t2$1mx1.internetia.pl...

Przecież postępujesz dokładnie tak samo.

znaczy sie jak i gdzie?
<cite>
nie, po prostu też jeższe motocyklem, to raz, a dwa widze w sumie
więcej kretynów w samochodach niż na motocyklach.
</cite>


czytaj z kontekstem i w całości.

Tak się właśnie stało. Może nie byleś tego świadom...cóż, tak
bywa.

EOT

Na zdrowie.

Data: 2011-05-12 10:30:57
Autor: Kub@
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Tak dla otrzeźwienia - sytuacja z tych normalniejszych i częściej
spotykanych - jadę sobie Al. Wilanowską w kierunku Dw. Południowego
(DC) i przed Puławską jest skrzyżowanie - chciałem skręcić w lewo,
szukałem ulicy. Jechałem prawym pasem, okazało się, że muszę zmienić
na lewy i jeszcze raz do skrętu w lewo. W lusterku zauważyłem
motocyklistę (sygnalizowałem chęć zmiany pasa itd.) sporo za mną
i zastanawiałem się, czy poczekać, czy jednak spokojnie mogę
manewr wykonać. O dziwo nawet zwolnił - gdybym miał więcej
zaufania do nich, to bym dwa razy szybciej i sprawniej manewr
wykonał, a tak się długo wpatrywałem w lusterko, czy przypadkiem
jarząbka nie przytnie.

Ta niepewność działa również w druga stronę. Ja zwalniam albo przynajmniej dobijam do przeciwnego skraja swojego pasa i cały czas lookam z ręką nad klamką hamulca na co kierownik auta się zdecyduje.
Dla motocyklisty taka niewinna przygoda z obtarciem wynikająca z wzajemnej niepewności to piórnik a dla samochodu niewielkie obratcia.
Jadąc spokojnie(tak jak reszta uczestników ruchu) równolegle do auta na swoim pasie średnio raz w tygodniu zdarza się, że ktoś chce mnie zabić swoimi 4 kółkami, zjeżdzając na mój pas prosto we mnie.

Kub@

Data: 2011-05-12 11:06:53
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 10:30, Kub@ pisze:
(...)
Ta niepewność działa również w druga stronę. Ja zwalniam albo przynajmniej
dobijam do przeciwnego skraja swojego pasa i cały czas lookam z ręką nad
klamką hamulca na co kierownik auta się zdecyduje.

Ostrożności nigdy nie zawadzi.

Dla motocyklisty taka niewinna przygoda z obtarciem wynikająca z wzajemnej
niepewności to piórnik a dla samochodu niewielkie obratcia.

Bez przesady z tym piórnikiem. Owszem, trzeba mieć świadomość straconej
pozycji w takim starciu, ale wsiadając na motocykl należy ją posiadać.
Wiele 'kierowników' nie posiada wyobraźni to skutki tego obserwujemy.
Zresztą ja w ogóle nie rozumiem tej dzikiej wojny tutaj prowadzonej
przez kilki wojowników, którzy najchętniej całą odpowiedzialnością
by obarczyli drugą stroną, za to niechętnie się zastanawiają nad
swoim podejściem i zachowaniem.

Jadąc spokojnie(tak jak reszta uczestników ruchu) równolegle do auta na
swoim pasie średnio raz w tygodniu zdarza się, że ktoś chce mnie zabić
swoimi 4 kółkami, zjeżdzając na mój pas prosto we mnie.

Nikt Ciebie nie chce zabić.

Data: 2011-05-12 12:15:30
Autor: Kub@
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Jadąc spokojnie(tak jak reszta uczestników ruchu) równolegle do auta na
swoim pasie średnio raz w tygodniu zdarza się, że ktoś chce mnie zabić
swoimi 4 kółkami, zjeżdzając na mój pas prosto we mnie.

Nikt Ciebie nie chce zabić.
Niby wiem, że to nie z premedytacją, ale świadomość że motocykl jest mniejszy(węższy) i trudniej go dostrzec w okolicach martwej strefy nie jest powszechna.
Często potem ludzie mnie przepraszają, że nie zauważyli, tylko że co mi po tym jak mnie skasują?

Czekam na jakieś akcje społeczne(były już różne mniej lub bardziej pożyteczne pod egidą najpopularniejszych mediów w Polsce) uświadamiające kierowców samochodów o ograniczeniach motocykli i o tym na co zwracać uwagę w kontekście ich obecności na ulicach, żeby jeździło się bezpiecznie. Szaleńców po jednej i drugiej stronie się nie wyeliminuje, ale elementarne zaufanie uda się z czasem wyrobić, jesli okresli się model zachowań respektowanych przez obie strony.
Tak niewiele potrzeba, żeby wpoić ludziom jazdę przy krawędzi pasa. Z jazdą na schodach ruchomych po prawej stronie akcja powiodła się. Korzystanie z lusterek i sygnalizowanie manewrów powinno być normą, ale o tym też niestety ktoś musiałby publicznie przypominać.

Kub@

Data: 2011-05-12 13:41:41
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 12:15, Kub@ pisze:
Jadąc spokojnie(tak jak reszta uczestników ruchu) równolegle do auta na
swoim pasie średnio raz w tygodniu zdarza się, że ktoś chce mnie zabić
swoimi 4 kółkami, zjeżdzając na mój pas prosto we mnie.

Nikt Ciebie nie chce zabić.
Niby wiem, że to nie z premedytacją,

Nie z premedytacją też nikt nie chce Ciebie zabić.

ale świadomość że motocykl jest
mniejszy(węższy) i trudniej go dostrzec w okolicach martwej strefy nie jest
powszechna.

Podejrzewam, że jednak jest odwrotnie - ludzie mają tego świadomość,
tylko ciężko zakładać za każdym razem, że ktoś jest w martwej strefie.

Często potem ludzie mnie przepraszają, że nie zauważyli, tylko że co mi po
tym jak mnie skasują?

Sam widzisz, że nie chcą Ci zrobić żadnej krzywdy, a jazda motocyklem
niestety niesie większe ryzyko wypadku i poniesienia strat własnych.
Trochę kilometrów zrobiłem (w tym na motocyklu) i mam świadomość jak
ten ruch się odbywa. Podobnie jak wiem, że kierowca ciężarówki może
mnie nie zauważyć i to nie na motocyklu/rowerze/skuterze, ale w
samochodzie - taki lajf.

Czekam na jakieś akcje społeczne(były już różne mniej lub bardziej
pożyteczne pod egidą najpopularniejszych mediów w Polsce) uświadamiające
kierowców samochodów o ograniczeniach motocykli i o tym na co zwracać uwagę
w kontekście ich obecności na ulicach, żeby jeździło się bezpiecznie.

A niby dlaczego motocykliści mieliby być specjalnie uprzywilejowani?
Czy wśród nich takie akcje dają pożądane efekty? Są nawet takie piękne
hasła (chyba nawet jak się wylatuje z W-wy na Gdańsk) "Nie daj się
zabić". To działa w każdą stronę.

Szaleńców po jednej i drugiej stronie się nie wyeliminuje, ale elementarne
zaufanie uda się z czasem wyrobić, jesli okresli się model zachowań
respektowanych przez obie strony.

A to tak - wszyscy muszą respektować zasady zachowania na drodze.
Niestety zbyt często traktowane jest to dość dowolnie, a policja w
ogóle za to nie ściga - o ta jazda na czerwonym, używanie telefonu
bez zestawu, brak pasów, nagminne przekraczanie prędkości, jazda
prawo/lewo skrętami na wprost i setki innych. Pełna dowolność
i jawne nieprzestrzeganie prawa. Później się dziwić, że dochodzi do
różnych wypadków. Czekam, aż w końcu trochę przykręcą śrubę (a muszą,
ponieważ EU tego wymaga) i utemperuje cześć populacji. Jak nie chcą
sami tego prawa przestrzegać, to nie się chociaż boją, że ktoś ich
w końcu skutecznie złapie za dupsko.

O proszę, z dnia dzisiejszego:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Samochod-wjechal-w-grupe-przedszkolakow-na-pasach,wid,13400668,wiadomosc.html
Tak niewiele potrzeba, żeby wpoić ludziom jazdę przy krawędzi pasa.

A której niby krawędzi? Lewej, prawej?  O ile wiem, to należy się
umieć poruszać w pasie ruchu, a nie na siłę trzymać się którejś
krawędzi. Dobrą praktyką jest robienie miejsca motocyklistom,
ale to tylko dobra praktyka i dobra wola, a nie obowiązek.

Z jazdą na schodach ruchomych po prawej stronie akcja powiodła się.

Schody ruchome to nie droga i dodatkowo możesz sobie darować takie
analogie, skoro w Polsce dopuszczono wyprzedzanie z prawej strony.
Znasz inny kraj, w którym dopuszczono takie zachowanie? (mowa
o krajach bardziej cywilizowanych motoryzacyjnie).

Korzystanie z lusterek i sygnalizowanie manewrów powinno być normą,
> ale o tym też niestety ktoś musiałby publicznie przypominać.

Życzeniówka. Gdyby ludzie byli poprawnie szkoleni i szanowali zasady
pod którymi się podpisali odbierając prawo jazdy, to sytuacja
wyglądałaby dużo lepiej.

Data: 2011-05-12 14:26:32
Autor: Kub@
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Czekam na jakieś akcje społeczne(były już różne mniej lub bardziej
pożyteczne pod egidą najpopularniejszych mediów w Polsce) uświadamiające
kierowców samochodów o ograniczeniach motocykli i o tym na co zwracać uwagę
w kontekście ich obecności na ulicach, żeby jeździło się bezpiecznie.

A niby dlaczego motocykliści mieliby być specjalnie uprzywilejowani?
Czy wśród nich takie akcje dają pożądane efekty? Są nawet takie piękne
hasła (chyba nawet jak się wylatuje z W-wy na Gdańsk) "Nie daj się
zabić". To działa w każdą stronę.

Motocykle maja ograniczenia ze swojej natury i zachowanie kierowców powinno się do tego dostosować(tak jak to, że np. lekkiego roweru nie wyprzedza się w odległości 50 cm przy dużej różnicy prędkości - oczywiście tak na prawdę nigdy niw można, ale chodzi mi o sytuację kiedy to może mieć poważne konsekwencje), bo niestety to co się sprawdza w kontekście ruchu wśród samych aut nie działa jeśli w ruchu biorą udział motocykle(na tych samych zasadch prędkość/odległość itp):
- dużo mniejsza stabilność i podatność na nagłe manewry motocykla, tak że wykonanie przez samochód niebezpiecznego manewru wymagającego przez innego uczestnika ruchu nagłego ruchu kierowanicą i hamowania w przypadku samochodu nic się nie stanie w przypadku motocykla w najlepszym wypadku ślizg
- motocykl jest dużo mniejszy przez to mniej widoczny, czyli konieczne jest zwiększenie uwagi i świadomości martwej strefy przez kierowców aut. Oczywiście problemy mogą się zdarzać w podobnej skali co TIR->osobówka
Więc nie chodzi o uprzywilejowanie motocyklistów, ale to sa elementy do douczenia/uświadomienia po stronie kierwców 4-kółek. Nie jest to do końca symetryczna odpowiedzialność.


Tak niewiele potrzeba, żeby wpoić ludziom jazdę przy krawędzi pasa.

A której niby krawędzi? Lewej, prawej?  O ile wiem, to należy się
umieć poruszać w pasie ruchu, a nie na siłę trzymać się którejś
krawędzi. Dobrą praktyką jest robienie miejsca motocyklistom,
ale to tylko dobra praktyka i dobra wola, a nie obowiązek.

Z jazdą na schodach ruchomych po prawej stronie akcja powiodła się.

Schody ruchome to nie droga i dodatkowo możesz sobie darować takie
analogie, skoro w Polsce dopuszczono wyprzedzanie z prawej strony.
Znasz inny kraj, w którym dopuszczono takie zachowanie? (mowa
o krajach bardziej cywilizowanych motoryzacyjnie).

Na zasadzie grzenościowej jak na schodach ruchomych. Można po nich chodzić/stać w samopas, nic tego nie reguluje, ale wszystkim będzie(jest) lepiej jak osoby stojące sa po stronie prawej. Wszystkim będzie łatwiej/bezpieczniej jak kierowcy ustawią się przy krawędzi jezdni - której pytasz - rozsądnej, czyli tej, żeby zrobić szerszy przejazd między samochodami. Żadko jest problem więcej niz 2 pasów jadących na wprost(żebyśmy tylko takie problemy mieli...), także jeśli prawy samochód równa do prawej, lewy do lewej krawędzi to jest kupa miejsca i niekogo to nie spowalnia. Tylko trzeba pomyśleć(jeśli byłaby akcja medialna to trochę przez wyuczenie, jak reklamą, z tego myślenia nawet by się niektórych zwolniło) i chcieć być uprzejmym.

Data: 2011-05-12 15:38:04
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Kub@
Motocykle maja ograniczenia ze swojej natury i zachowanie kierowcĂłw
powinno siĂŞ do tego dostosowaĂŚ(tak jak to, Âże np. lekkiego roweru nie
wyprzedza siê w odleg³oœci 50 cm przy du¿ej ró¿nicy prêdkoœci -
oczywiÂście tak na prawdĂŞ nigdy niw moÂżna, ale chodzi mi o sytuacjĂŞ kiedy
to moÂże mieĂŚ powaÂżne konsekwencje), bo niestety to co siĂŞ sprawdza w
kontekÂście ruchu wÂśrĂłd samych aut nie dziaÂła jeÂśli w ruchu biorÂą udziaÂł
motocykle(na tych samych zasadch prêdkoœÌ/odleg³oœÌ itp): - du¿o
mniejsza stabilnoœÌ i podatnoœÌ na nag³e manewry motocykla, tak ¿e
wykonanie przez samochĂłd niebezpiecznego manewru wymagajÂącego przez
innego uczestnika ruchu nagÂłego ruchu kierowanicÂą i hamowania w
przypadku samochodu nic siĂŞ nie stanie w przypadku motocykla w
najlepszym wypadku Âślizg - motocykl jest duÂżo mniejszy przez to mniej
widoczny, czyli konieczne jest zwiĂŞkszenie uwagi i ÂświadomoÂści martwej
strefy przez kierowcĂłw aut. OczywiÂście problemy mogÂą siĂŞ zdarzaĂŚ w
podobnej skali co TIR->osobĂłwka WiĂŞc nie chodzi o uprzywilejowanie
motocyklistĂłw, ale to sa elementy do douczenia/uÂświadomienia po stronie
kierwców 4-kó³ek.

LOL! Wasza bezczelność przechodzi wszelkie granice. Skoro macie świadomość, że motorem ciężej coś nagle ominąć i jest on mniej widoczny to dlaczego zapierdalacie 2-3x szybciej niż większość aut i nie zachowujecie sensownego odstępu, zapewniającego Wam odpowiedni margines bezpieczeństwa?

Nie jest to do koùca symetryczna odpowiedzialnoœÌ.

Oczywiście, to motocyklista przede wszystkim powinien dbać o to, by być widoczny, skoro faktem jest, że trudniej go dostrzec niż 99% innych pojazdów. --
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-12 14:00:25
Autor: Jarek Andrzejewski
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
On Thu, 12 May 2011 12:15:30 +0200, "Kub@" <kuba_praca@poczta.onet.pl>
wrote:

Tak niewiele potrzeba, żeby wpoić ludziom jazdę przy krawędzi pasa. Z jazdą

nie poprę. Pas, zwłaszcza  wyznaczony, ma dawać pewną swobodę, np.
omijania dziur czy oceny sytuacji na drodze.
Owszem, gdy jadę i widzę motocyklistę zbliżającego się z tyłu,
zjeżdżam na bok (czasem nawet mrugnę kierunkowskazem), co daje mu
informację, że go widzę, ale nie zgadzam się na to, aby tworzyć
zwyczaj (nakaz?) tworzenia "dodatkowego pasa" dla motocyklistów.
Kierujący jednośladem musi zdawać sobie sprawę, że pas jest zajęty i
"przeciskanie się" nie jest jego niezbywalnym prawem.
Jeśli chodzi o korek i stanie przed skrzyżowaniem - zgoda, ale w
przypadku jazdy - to inna sprawa.

Poza tym: przy której krawędzi?

na schodach ruchomych po prawej stronie akcja powiodła się. Korzystanie z

_stojący_ na schodach nie musi omijać dziur ani obserwować drogi przed
sobą, żeby sprawdzić czy np. może wyprzedzać.

lusterek i sygnalizowanie manewrów powinno być normą, ale o tym też niestety ktoś musiałby publicznie przypominać.

tu się zgodzę: zmiana pasa i kierunku należy sygnalizować, ale to nie
to samo, co jazda po jednym pasie, nawet slalomem.

Data: 2011-05-12 14:30:41
Autor: Kub@
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
nie poprę. Pas, zwłaszcza  wyznaczony, ma dawać pewną swobodę, np.
omijania dziur czy oceny sytuacji na drodze.
Owszem, gdy jadę i widzę motocyklistę zbliżającego się z tyłu,
zjeżdżam na bok (czasem nawet mrugnę kierunkowskazem), co daje mu
informację, że go widzę, ale nie zgadzam się na to, aby tworzyć
zwyczaj (nakaz?) tworzenia "dodatkowego pasa" dla motocyklistów.
Kierujący jednośladem musi zdawać sobie sprawę, że pas jest zajęty i
"przeciskanie się" nie jest jego niezbywalnym prawem.
Jeśli chodzi o korek i stanie przed skrzyżowaniem - zgoda, ale w
przypadku jazdy - to inna sprawa.

W 95% motocykliści "walczą" właśnie o prawo do poruszania się "nadmiarową" szerokością pasa w korku(stanie lub poruszanie się do 20-30km/h).
Inne przypadki to ci którzy robią złą famę motocyklistów.

Data: 2011-05-12 14:48:22
Autor: Jarek Andrzejewski
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
On Thu, 12 May 2011 14:30:41 +0200, "Kub@" <kuba_praca@poczta.onet.pl>
wrote:

W 95% motocykliści "walczą" właśnie o prawo do poruszania się "nadmiarową" szerokością pasa w korku(stanie lub poruszanie się do 20-30km/h).

o ile wiem, to wywalczyli właśnie, od paru dni im wolno.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Uwaga, uwaga! Wyprzedaż szafkowo-garażowa: http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=1496

Data: 2011-05-12 14:10:54
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 14:48:22 +0200 osobnik zwany Jarek
Andrzejewski wystukał:

On Thu, 12 May 2011 14:30:41 +0200, "Kub@" <kuba_praca@poczta.onet.pl>
wrote:

W 95% motocykliści "walczą" właśnie o prawo do poruszania się
"nadmiarową" szerokością pasa w korku(stanie lub poruszanie się do
20-30km/h).

o ile wiem, to wywalczyli właśnie, od paru dni im wolno.

jazda w "kanionie" jest dozwolona od zawsze, a dokładnie nigdy nie była zabroniona



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 15:39:24
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin masti
jazda w "kanionie" jest dozwolona od zawsze, a dokładnie nigdy nie była
zabroniona

W praktyce nigdy nie była możliwa w zgodzie z przepisami, chyba, że na którymś pasie stały motory, rowery albo smarty.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-12 16:12:04
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 15:39:24 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

jazda w "kanionie" jest dozwolona od zawsze, a dokładnie nigdy nie była
zabroniona

W praktyce nigdy nie była możliwa w zgodzie z przepisami, chyba, że na
którymś pasie stały motory, rowery albo smarty.

po raz kolejny prezentujesz tu swoje widzimisię bez poparcia w przepisach.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 16:33:40
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin masti
po raz kolejny prezentujesz tu swoje widzimisię bez poparcia w
przepisach.

Wielokrotnie przytoczyłem stosowne przepisy, nie będę tego robił po raz kolejny specjalnie dla Ciebie.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-12 17:11:59
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 16:33:40 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

po raz kolejny prezentujesz tu swoje widzimisię bez poparcia w
przepisach.

Wielokrotnie przytoczyłem stosowne przepisy, nie będę tego robił po raz
kolejny specjalnie dla Ciebie.

nie przytoczyłeś adekwatnych przepisów ni razu.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 17:41:31
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin masti
po raz kolejny prezentujesz tu swoje widzimisię bez poparcia w
przepisach.

Wielokrotnie przytoczyłem stosowne przepisy, nie będę tego robił po raz
kolejny specjalnie dla Ciebie.

nie przytoczyłeś adekwatnych przepisów ni razu.

Pitu, pitu.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-12 18:46:31
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Thu, 12 May 2011 17:41:31 +0000 osobnik zwany to wystukał:

begin masti

po raz kolejny prezentujesz tu swoje widzimisię bez poparcia w
przepisach.

Wielokrotnie przytoczyłem stosowne przepisy, nie będę tego robił po
raz kolejny specjalnie dla Ciebie.

nie przytoczyłeś adekwatnych przepisów ni razu.

Pitu, pitu.

i to tyle co masz do powiedzenia.
EOT



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-13 12:48:01
Autor: Sebastian Kaliszewski
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Jarek Andrzejewski wrote:
On Thu, 12 May 2011 14:30:41 +0200, "Kub@" <kuba_praca@poczta.onet.pl>
wrote:

W 95% motocykliści "walczą" właśnie o prawo do poruszania się "nadmiarową" szerokością pasa w korku(stanie lub poruszanie się do 20-30km/h).

o ile wiem, to wywalczyli właśnie, od paru dni im wolno.

Ale o ile wiem, tylko jeśli szersze pojazdy stoją. Czyli wolno omijać ale nie wolno wyprzedzać.

\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-05-12 15:33:46
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Kub@
Niby wiem, ¿e to nie z premedytacj¹, ale œwiadomoœÌ ¿e motocykl jest
mniejszy(wĂŞÂższy) i trudniej go dostrzec w okolicach martwej strefy nie
jest powszechna.

To po cholerę jedziesz w okolicach martwej strefy?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 08:13:43
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12.05.2011 17:33, to pisze:
begin Kub@

Niby wiem, ¿e to nie z premedytacj¹, ale œwiadomoœÌ ¿e motocykl jest
mniejszy(wĂŞÂższy) i trudniej go dostrzec w okolicach martwej strefy nie
jest powszechna.

To po cholerę jedziesz w okolicach martwej strefy?

Ale to ty wykonując manewry masz obowiązek najpierw upewnić się, że
nikomu drogi nie zajedziesz - włącznie z pojazdami w twojej martwej
strefie która powinna być tylko twoim problemem.

Data: 2011-05-13 09:51:48
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
To po cholerę jedziesz w okolicach martwej strefy?

Ale to ty wykonując manewry masz obowiązek najpierw upewnić się, że
nikomu drogi nie zajedziesz - włącznie z pojazdami w twojej martwej
strefie która powinna być tylko twoim problemem.

Co nie zmienia faktu że dłuższy czas w martwej strefie może jechać tylko debil. Szczególnie na motorze, który jest mały.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 12:15:38
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 11:51, to pisze:
begin Andrzej Ława

To po cholerę jedziesz w okolicach martwej strefy?

Ale to ty wykonując manewry masz obowiązek najpierw upewnić się, że
nikomu drogi nie zajedziesz - włącznie z pojazdami w twojej martwej
strefie która powinna być tylko twoim problemem.

Co nie zmienia faktu że dłuższy czas w martwej strefie może jechać tylko debil. Szczególnie na motorze, który jest mały.


Podobnie jak głupotą jest chodzenie z wypchanym portfelem w tylnej
kieszeni spodni.

Co nie zmienia faktu, że złodziejem będzie ten, kto portfel wyciągnie, a
nie ten, kto go nierozsądnie nosi.

Tak samo winnym zdarzenia nie będzie ten, co się "ukrywał" w martwym
polu tylko ten, co wykonał manewr bez uwzględnienia martwego pola.

Data: 2011-05-13 11:48:57
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Podobnie jak głupotą jest chodzenie z wypchanym portfelem w tylnej
kieszeni spodni.

Co nie zmienia faktu, że złodziejem będzie ten, kto portfel wyciągnie, a
nie ten, kto go nierozsądnie nosi.

Analogia iście debilna. Niejechanie w martwej strefie to podstawowa z zasad bezpiecznego poruszania się po drogach.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 11:54:40
Autor: AZ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
On 2011-05-13, to <to@abc.xyz> wrote:

Analogia iście debilna. Niejechanie w martwej strefie to podstawowa z zasad bezpiecznego poruszania się po drogach.

Sytuacja podobnie jak z pierwszenstwem "bo moge", a miejsce tych co
mieli pierwszenstwo i jezdzili w martwej strefie jest 2m pod ziemia.
Bo to tak ciezko jechac troche przed lub za samochodem.

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-05-13 13:54:22
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 13:48, to pisze:

Co nie zmienia faktu, że złodziejem będzie ten, kto portfel wyciągnie, a
nie ten, kto go nierozsądnie nosi.

Analogia iście debilna. Niejechanie w martwej strefie to podstawowa z zasad bezpiecznego poruszania się po drogach.


Primo: a skąd a do cholery mam wiedzieć, gdzie twój wzrok nie sięga?
Secundo: jaki przepis zakazuje jechania w twojej "martwej strefie"?

Data: 2011-05-13 12:38:31
Autor: Sebastian Kaliszewski
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Kub@ wrote:
Jadąc spokojnie(tak jak reszta uczestników ruchu) równolegle do auta na
swoim pasie średnio raz w tygodniu zdarza się, że ktoś chce mnie zabić
swoimi 4 kółkami, zjeżdzając na mój pas prosto we mnie.
Nikt Ciebie nie chce zabić.
Niby wiem, że to nie z premedytacją, ale świadomość że motocykl jest mniejszy(węższy) i trudniej go dostrzec w okolicach martwej strefy nie jest powszechna.
Często potem ludzie mnie przepraszają, że nie zauważyli, tylko że co mi po tym jak mnie skasują?

To działa i dalej: jak w tym przysłowiu "ci co mieli pierwszeństwo mają na cmenatrzach osobne kwatery".

Trzeba brać poprawkę na to, że jest się mniej widocznym.


Czekam na jakieś akcje społeczne(były już różne mniej lub bardziej pożyteczne pod egidą najpopularniejszych mediów w Polsce) uświadamiające kierowców samochodów o ograniczeniach motocykli i o tym na co zwracać uwagę w kontekście ich obecności na ulicach, żeby jeździło się bezpiecznie. Szaleńców po jednej i drugiej stronie się nie wyeliminuje, ale elementarne zaufanie uda się z czasem wyrobić, jesli okresli się model zachowań respektowanych przez obie strony.

Taka pierwsza zasada to "nie zaskakiwać" -- samochody niech nie robią nagłych manewrw ale niech motocykliści jadą czytelnie (jazda zaprezentowana w filmiku z tego wątku to taki anty-przykład).

Tak niewiele potrzeba, żeby wpoić ludziom jazdę przy krawędzi pasa.

Ale to nie jest wcale prawidłowa jazada. Bo różne samochody mają różne szerokości (np. pełnowymiarowa ciężarówka zajmuje prawie cały pas (zostaje po ok 10cm). Jazda czymkolwiek "przy krawędzi" jest wtedy niezachowaniem bezpiecznego odstępu.

Z jazdą na schodach ruchomych po prawej stronie akcja powiodła się. Korzystanie z lusterek i sygnalizowanie manewrów powinno być normą, ale o tym też niestety ktoś musiałby publicznie przypominać.

Przydało by się np. ustalenie między dwukółkowcami, żeby jak już sie przeciskają to żeby się przeciskali tym samym kanionem. Wszystkim będzie wygodniej i bezpieczniej.


Kub@


pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-05-17 17:13:29
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:38, Sebastian Kaliszewski pisze:


Tak niewiele potrzeba, żeby wpoić ludziom jazdę przy krawędzi pasa.

niekoniecznie, pas prawy jest w Polsce tak czesto podziurkowany studzienkami i ogolnie jakis malo rowny  ze prawym pasem przy prawej krawedzi ludzie masowo jezdzic nie beda.


Przydało by się np. ustalenie między dwukółkowcami, żeby jak już sie
przeciskają to żeby się przeciskali tym samym kanionem.

No generalnie jak widze to tak jezdzimy, gorzej jak jeden moto dojezdza do drugiego ktory jest w tym drugim kanionie i zasloniety np. ciezarowka. IMO z powodu o ktorym wczesniej przy 3 pasach jest sens wybierac lewy kanion.

KJ

Data: 2011-05-18 07:44:13
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-17 17:13, KJ Siła Słów pisze:

Przydało by się np. ustalenie między dwukółkowcami, żeby jak już sie
przeciskają to żeby się przeciskali tym samym kanionem.

No generalnie jak widze to tak jezdzimy, gorzej jak jeden moto dojezdza
do drugiego ktory jest w tym drugim kanionie i zasloniety np.
ciezarowka. IMO z powodu o ktorym wczesniej przy 3 pasach jest sens
wybierac lewy kanion.

Niestety nie, nawet na prm można znaleźć wątek, gdzie kierownicy dwukółek wypowiadają się, że bardziej boją się innego moto niż puszki. Są jednak mniej przewidywalni.


A.

Data: 2011-05-18 15:39:37
Autor: KJ Siła Słów
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 07:44, Arek pisze:

Niestety nie, nawet na prm można znaleźć wątek, gdzie kierownicy
dwukółek wypowiadają się, że bardziej boją się innego moto

Ej, to ja to napisałem na prm.
:-)

Może nie śmiertelnei poważnie, ale trochę prawdy też w tym jest.

KJ

Data: 2011-05-19 09:07:56
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 15:39, KJ Siła Słów pisze:

Niestety nie, nawet na prm można znaleźć wątek, gdzie kierownicy
dwukółek wypowiadają się, że bardziej boją się innego moto

Ej, to ja to napisałem na prm.
:-)

Może nie śmiertelnei poważnie, ale trochę prawdy też w tym jest.

Znaczy się, strach zależy od miejsca?:)

A.

Data: 2011-05-12 15:33:00
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Kub@
JadÂąc
spokojnie(tak jak reszta uczestnikĂłw ruchu) rĂłwnolegle do auta na swoim
pasie Âśrednio raz w tygodniu zdarza siĂŞ, Âże ktoÂś chce mnie zabiĂŚ swoimi
4 kó³kami, zje¿dzaj¹c na mój pas prosto we mnie.

Jedziesz w martwym polu to co się dziwisz? Jakaś połowa Cię w tym miejscu nie zauważy.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-11 20:03:27
Autor: bratPit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten debil jest tuż koło mnie z lewej strony. Ja przyspieszyłem z 100 do 130 przed rozpoczęciem wyprzedzania, to ile ten motocyklista jechał ?

heh, dobre pytanie, mnie wyprzedził dziś na obwodnicy CKMK (A4) motocyklista i zadałem sobie w duchu to samo pytanie, ja jechałem prawym pasem luzując się przed pracą, napawałem słońcem, słuchałem jakiegoś fajnego country, a lewym pasem przejechał gość z prędkością na oko rzędu 230-250km/h, też trochę jeżdżę ale aż się wystraszyłem, chwilę wcześniej patrzyłem w lusterko i nic nie było, po chwili ryk silnika motocykla obok, naturalne spojrzenie w bok, później w przód a gość był już znacznie z przodu, mają chłopaki fantazję ech :/

brat

Data: 2011-05-11 20:06:53
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:03, bratPit pisze:

230-250km/h, też trochę jeżdżę ale aż się wystraszyłem, chwilę wcześniej
patrzyłem w lusterko i nic nie było, po chwili ryk silnika motocykla

Zaraz się dowiesz, że to niemożliwe. Bo motocykle tyle nie jeżdżą :)

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 18:20:48
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 20:06:53 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 11-05-2011 20:03, bratPit pisze:

230-250km/h, też trochę jeżdżę ale aż się wystraszyłem, chwilę
wcześniej patrzyłem w lusterko i nic nie było, po chwili ryk silnika
motocykla

Zaraz się dowiesz, że to niemożliwe. Bo motocykle tyle nie jeżdżą :)

jeżdżą. No i?
debile są wszędzie.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-11 20:22:31
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:20, masti pisze:

Zaraz się dowiesz, że to niemożliwe. Bo motocykle tyle nie jeżdżą :)
jeżdżą. No i?
debile są wszędzie.

Tzn. motocykle? Tak przynajmniej głoszą naklejki.

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 18:27:00
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 20:22:31 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 11-05-2011 20:20, masti pisze:

Zaraz się dowiesz, że to niemożliwe. Bo motocykle tyle nie jeżdżą :)
jeżdżą. No i?
debile są wszędzie.

Tzn. motocykle? Tak przynajmniej głoszą naklejki.

nie tacy kretyni co nie rozumieją słowa pisanego.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-11 20:37:24
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:27, masti pisze:

Tzn. motocykle? Tak przynajmniej głoszą naklejki.
nie tacy kretyni co nie rozumieją słowa pisanego.

Cieszę się, że utożsamiłeś się z ową grupą kretynku.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 18:40:52
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 20:37:24 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 11-05-2011 20:27, masti pisze:

Tzn. motocykle? Tak przynajmniej głoszą naklejki.
nie tacy kretyni co nie rozumieją słowa pisanego.

Cieszę się, że utożsamiłeś się z ową grupą kretynku.

argumencików zabrakło? prawda?





--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-11 20:42:58
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:40, masti pisze:

Tzn. motocykle? Tak przynajmniej głoszą naklejki.
nie tacy kretyni co nie rozumieją słowa pisanego.
Cieszę się, że utożsamiłeś się z ową grupą kretynku.
argumencików zabrakło? prawda?

Skoro argumentem jest dla ciebie epitet typu kretyn, to mogę tylko zripostować - spierdalaj.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 18:48:09
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Wed, 11 May 2011 20:42:58 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

W dniu 11-05-2011 20:40, masti pisze:

Tzn. motocykle? Tak przynajmniej głoszą naklejki.
nie tacy kretyni co nie rozumieją słowa pisanego.
Cieszę się, że utożsamiłeś się z ową grupą kretynku.
argumencików zabrakło? prawda?

Skoro argumentem jest dla ciebie epitet typu kretyn, to mogę tylko
zripostować - spierdalaj.

widzisz, jak łatwo Cię wyprowadzić z równowagi?
Może lepiej jeździj taksówką bo mozesz spowodować wypadek w tym stanie.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-11 20:52:59
Autor: DoQ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11-05-2011 20:48, masti pisze:

widzisz, jak łatwo Cię wyprowadzić z równowagi?
Może lepiej jeździj taksówką bo mozesz spowodować wypadek w tym stanie.

Jeżdżę.


Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-05-11 21:34:55
Autor: bratPit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
230-250km/h, też trochę jeżdżę ale aż się wystraszyłem, chwilę wcześniej
patrzyłem w lusterko i nic nie było, po chwili ryk silnika motocykla

Zaraz się dowiesz, że to niemożliwe. Bo motocykle tyle nie jeżdżą :)

no dobra, to była szlifierka ;-)

brat

Data: 2011-05-11 22:15:43
Autor: Dysiek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Sytuacja odwrotna - jade sobie moim Virago 535, kolo 110km/h po dobrej drodze, lekki zakret, a za zakretem TIR wlasnie zaczal wyprzedzanie drugiego. Dalem po hamulcach i udalo mi sie zjechac poza jezdnie. Ale typ nawet nie zareagowal tylko cial prosto na mnie. Debile sa wszedzie.

Dysiek

Data: 2011-05-12 09:09:09
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 22:15, Dysiek pisze:
Sytuacja odwrotna - jade sobie moim Virago 535, kolo 110km/h po dobrej
drodze, lekki zakret, a za zakretem TIR wlasnie zaczal wyprzedzanie
drugiego. Dalem po hamulcach i udalo mi sie zjechac poza jezdnie. Ale typ
nawet nie zareagowal tylko cial prosto na mnie. Debile sa wszedzie.

Kolejna sytuacja - jedziemy pod lekką górkę (samochodem) w długim lewym
łuku ca. 90km/h, z jakimiś dodatkami po prawej stronie. Z drugiej
strony widać jadący autobus i nagle na naszym pasie pojawia/wynurza się
ciągnik siodłowy z naczepą, prowadzony przez dżigita. Dobrze, że było
pobocze - nie widziałem by miał zamiar hamować...

Data: 2011-05-11 23:52:05
Autor: Michał Gut
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
a nie mowilem ze dzisiaj mocno swiecilo slonce?:)

Data: 2011-05-12 07:52:28
Autor: Marcepan
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten debil jest tuż koło mnie z lewej strony. Ja przyspieszyłem z 100 do 130 przed rozpoczęciem wyprzedzania,

A co wlokło się 100 na jednopasmówce tak że zrobił się korek na 7 samochodów?

Data: 2011-05-12 08:28:30
Autor: Rychu
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-11 19:19, WW pisze:
jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten
debil jest tuż koło mnie z lewej strony.
^^^^^

Naprawdę niewiele brakowało, a patrzę w lusterka.
^^^^^

Nich go diabli wezmą.
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Piszesz, że patrzysz w lusterka, a chwilę wcześniej,
że jednak prawie wjechałeś w gościa, czyli nie spojrzałeś.

Nie uderzam w żaden sposób w Ciebie, tylko bardzo często sytuacje
wyglądają diametralnie różnie w zależności od tego, w jakim jest się
miejscu. Jedyne co pozostaje, to się cieszyć, że tym razem się udało.

No i z tym tematem to trochę przesadziłeś i wcale bym się nie zdziwił,
jakby na preclu ktoś napisał, "Niech szlag trafi debili w puszkach
- jadę sobie dzisiaj, wyprzedzam sznurek samochodów i nagle jakiemuś
debilowi zaczęło się spieszyć i mi wyjeżdża prosto przed koło, bez
spojrzenia w lusterko." Nie mów, że nie mogłoby to tak wyglądać.

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana KR637** :)

Data: 2011-05-12 11:24:03
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 08:28, Rychu pisze:
W dniu 2011-05-11 19:19, WW pisze:
jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten
debil jest tuż koło mnie z lewej strony.
^^^^^

Naprawdę niewiele brakowało, a patrzę w lusterka.
^^^^^

Nich go diabli wezmą.
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Piszesz, że patrzysz w lusterka, a chwilę wcześniej,
że jednak prawie wjechałeś w gościa, czyli nie spojrzałeś.

Nie uderzam w żaden sposób w Ciebie, tylko bardzo często sytuacje
wyglądają diametralnie różnie w zależności od tego, w jakim jest się
miejscu. Jedyne co pozostaje, to się cieszyć, że tym razem się udało.

No i z tym tematem to trochę przesadziłeś i wcale bym się nie zdziwił,
jakby na preclu ktoś napisał, "Niech szlag trafi debili w puszkach
- jadę sobie dzisiaj, wyprzedzam sznurek samochodów i nagle jakiemuś
debilowi zaczęło się spieszyć i mi wyjeżdża prosto przed koło, bez
spojrzenia w lusterko." Nie mów, że nie mogłoby to tak wyglądać.


Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed wyprzedzaniem. Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie wyprzedzanym. Gdyby motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie mógł by się pojawić tuż koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od zerknięcia w lusterka do czasu zobaczenia go kontem oka.

Jak widać, wielu z tu obecnych kolegów takie przygody spotykają często, ale ja bardzo się wystraszyłem, kopnąłem hamulec i odbiłem w prawo. Dobrze, że ten za mną wyhamował, bo by mnie walnął a motocyklista swobodnie pojechał dalej.

Potem stanąłem na boku i chwile trwało, zanim przestały drzeć mi ręce i odważyłem się pojechać dalej.

Z pewnością ten debil skrócił mi życie o kilka dni.

Niech szlag trafi debili motorach !!!.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-12 11:41:19
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed wyprzedzaniem. Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie wyprzedzanym. Gdyby motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie mógł by się pojawić tuż koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od zerknięcia w lusterka do czasu zobaczenia go kontem oka.

Ale praktycznie każdy z jadących za Tobą mógł rozpocząć wyprzedzanie, wobec czego Tobie NIE WOLNO było tego robić.
Popełniłeś błąd po prostu, a to, że tym razem się przestraszyłeś, to dobrze - następnym razem będziesz ostrożniejszy.
Kilka sekund między spojrzeniem w lusterko, a decyzją o rozpoczęciu wyprzedzania to widać było zbyt dużo, musisz skrócić ten czas.

Data: 2011-05-12 13:34:37
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 11:41, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed
wyprzedzaniem. Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie
wyprzedzanym. Gdyby motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie
mógł by się pojawić tuż koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od
zerknięcia w lusterka do czasu zobaczenia go kontem oka.

Ale praktycznie każdy z jadących za Tobą mógł rozpocząć wyprzedzanie,
wobec czego Tobie NIE WOLNO było tego robić.

Zakładam, że w momencie gdy napisał, że zdecydował się wyprzedzać to włączył kierunek, po czym sprawdził, czy nic go aktualnie nie wyprzedza i rozpoczął swoje wyprzedzanie.

Jeżeli jest tak jak napisałem, to nie rozumiem dlaczego twierdzisz, że on nie mógł wyprzedzić.

Popełniłeś błąd po prostu, a to, że tym razem się przestraszyłeś, to
dobrze - następnym razem będziesz ostrożniejszy.

W którym miejscu?

Kilka sekund między spojrzeniem w lusterko, a decyzją o rozpoczęciu
wyprzedzania to widać było zbyt dużo, musisz skrócić ten czas.

Ale jeżeli miał kierunek, to nikt z tyłu nie powinien rozpoczynać wyprzedzania.

A.

Data: 2011-05-12 13:44:46
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Ale praktycznie każdy z jadących za Tobą mógł rozpocząć wyprzedzanie,
wobec czego Tobie NIE WOLNO było tego robić.

Zakładam, że w momencie gdy napisał, że zdecydował się wyprzedzać to włączył kierunek, po czym sprawdził, czy nic go aktualnie nie wyprzedza i rozpoczął swoje wyprzedzanie.

A ja zakładam, że było dokładnie odwrotnie, skoro interesował się pojazdem wyprzedzanym to zapewne w tym momencie zaczął go gonić, potem kierunek i skręt w lewo (na co już nie miał prawa).

Data: 2011-05-12 14:04:09
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 13:44, Cavallino pisze:

Ale praktycznie każdy z jadących za Tobą mógł rozpocząć wyprzedzanie,
wobec czego Tobie NIE WOLNO było tego robić.

Zakładam, że w momencie gdy napisał, że zdecydował się wyprzedzać to
włączył kierunek, po czym sprawdził, czy nic go aktualnie nie
wyprzedza i rozpoczął swoje wyprzedzanie.

A ja zakładam, że było dokładnie odwrotnie, skoro interesował się
pojazdem wyprzedzanym to zapewne w tym momencie zaczął go gonić, potem
kierunek i skręt w lewo (na co już nie miał prawa).

Ale tego nie wiesz, i zakładasz, że jest głupkiem, bo kto tak robi? Pomijam, że niezgodne z przepisami. Może uzupełni opis, w którym momencie włączył kierunek.

A.

Data: 2011-05-12 18:11:33
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A ja zakładam, że było dokładnie odwrotnie, skoro interesował się
pojazdem wyprzedzanym to zapewne w tym momencie zaczął go gonić, potem
kierunek i skręt w lewo (na co już nie miał prawa).

Ale tego nie wiesz, i zakładasz, że jest głupkiem, bo kto tak robi?

Całkiem spora część ludzi?
Mało kto wrzuca kierunek, ale nie zjeżdża od razu na lewy pas.

Data: 2011-05-12 18:18:55
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 18:11, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A ja zakładam, że było dokładnie odwrotnie, skoro interesował się
pojazdem wyprzedzanym to zapewne w tym momencie zaczął go gonić, potem
kierunek i skręt w lewo (na co już nie miał prawa).

Ale tego nie wiesz, i zakładasz, że jest głupkiem, bo kto tak robi?

Całkiem spora część ludzi?

W sumie racja.

Mało kto wrzuca kierunek, ale nie zjeżdża od razu na lewy pas.

W przypadku zmiany pasa to prawda, ale podczas wyprzedzania to jednak kierunek zwykle się pojawia.

A.

Data: 2011-05-12 18:26:58
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Mało kto wrzuca kierunek, ale nie zjeżdża od razu na lewy pas.

W przypadku zmiany pasa to prawda, ale podczas wyprzedzania to jednak kierunek zwykle się pojawia.

Nie przeczytałeś dokładnie - chodziło o to, że większość jednak podczas wyprzedzania zjeżdża na lewy pas od razu po wrzuceniu kierunku (poprzedzonym spojrzeniem w lusterko).
I słusznie - przynajmniej następni chętni na wyprzedzanie, a jadący za nimi, od razu ich widzą, a przynajmniej mają taką szansę.

Jak się rozpędzasz po swoim pasie, nawet z wrzuconym kierunkiem, to szansę tą zdecydowanie obniżasz, bo Twój kierunek zostanie zauważony dopiero jak już będziesz wyprzedzany.
Czyli mocno za późno.

Data: 2011-05-12 14:18:45
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 13:34, Arek pisze:
W dniu 2011-05-12 11:41, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed
wyprzedzaniem. Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie
wyprzedzanym. Gdyby motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie
mógł by się pojawić tuż koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od
zerknięcia w lusterka do czasu zobaczenia go kontem oka.

Ale praktycznie każdy z jadących za Tobą mógł rozpocząć wyprzedzanie,
wobec czego Tobie NIE WOLNO było tego robić.

Zakładam, że w momencie gdy napisał, że zdecydował się wyprzedzać to
włączył kierunek, po czym sprawdził, czy nic go aktualnie nie wyprzedza
i rozpoczął swoje wyprzedzanie.

Widzisz, ja miałem ostatnio sytuację, w której nieźle mnie wkurzył
młodzian w civicu - jechałem drogą, która ma dwa wydzielone wyloty
- w lewo i prawo (takie T, poprzeczna to dwie jezdnie po 2 pasy,
rozdzielone). Podział samych wylotów jest wrecz fizyczny - wysepka itd.
Młodzian pojechał na wylotem prowadzącym w lewo, ja grzecznie
w korkującym się wylocie w prawo. Wjeżdżając na trasę poprzeczną
bardzo dokładnie sprawdzałem przez boczną szybę (nawet nie w lusterku),
jak wygląda droga - pusto na 100/200 metrów i ten civic do skrętu
w lewo. Skupiłem się więc w tym momencie na samochodach z przodu.
Wyobraź sobie, że w trakcie zmieniania pasa na lewy
zostałem otrąbiony z tyłu. Oooo - pojawił się samochód. Wiesz kto
to był? Otóż ten młodzian. Ominął sobie korek pasem do skrętu
w lewo, pod bardzo ostrym kątem musiał zawinąć w prawo, przejechał
jeszcze przez obszar wydzielony z ruchu i w pedał. Jeszcze miał
pretensje, że mu drogę zajechałem. Cavallino pewnie powie, że
to moja wina i miałem obowiązek cały czas obserwować, czy przypadkiem
taki cwaniaczek czegoś nie wywinie. Niestety, takich trochę jest.

Jeżeli jest tak jak napisałem, to nie rozumiem dlaczego twierdzisz, że
on nie mógł wyprzedzić.

Dla zasady.

Ale jeżeli miał kierunek, to nikt z tyłu nie powinien rozpoczynać
wyprzedzania.

Jw. - młodzian nie miał prawa i skręcił, a ja powinienem mieć 4 pary
oczu. Problem w tym, że mam prawo zakładać, że ludzie się do przepisów
stosują.

Data: 2011-05-13 12:54:46
Autor: Sebastian Kaliszewski
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Artur Maśląg wrote:
[...]
Jeżeli jest tak jak napisałem, to nie rozumiem dlaczego twierdzisz, że
on nie mógł wyprzedzić.

Dla zasady.

Ale jeżeli miał kierunek, to nikt z tyłu nie powinien rozpoczynać
wyprzedzania.

Jw. - młodzian nie miał prawa i skręcił, a ja powinienem mieć 4 pary
oczu. Problem w tym, że mam prawo zakładać, że ludzie się do przepisów
stosują.


Ba, to prawo jest explicite zapisane w PoRD.


pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2011-05-13 13:05:50
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 12:54, Sebastian Kaliszewski pisze:

Jw. - młodzian nie miał prawa i skręcił, a ja powinienem mieć 4 pary
oczu. Problem w tym, że mam prawo zakładać, że ludzie się do przepisów
stosują.


Ba, to prawo jest explicite zapisane w PoRD.

Sebciu... Masz jakieś ADHD czy inną przypadłość niepozwalającą na
czytanie końcówek dłuższych zdań?

Uczepiłeś się jak rzep psiego ogona artykułu 4 i ciągle ignorujesz, że
kończy się on następującymi słowami: "chyba że okoliczności wskazują na
możliwość odmiennego ich zachowania".

To się potocznie nazywa "zasada ograniczonego zaufania" i odnośne
pytanie znajduje się (znajdowało się?) nawet wśród pytań egzaminacyjnych
- czy można wjechać na skrzyżowanie mając zielone światło, jeśli widać
pojazd nadjeżdżający drogą poprzeczną (powinien mieć czerwone) z którego
zachowania wynika, że nie zamierza hamować. I prawidłowa odpowiedź
brzmiała "nie".

Data: 2011-05-13 13:57:37
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 13:05, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:54, Sebastian Kaliszewski pisze:

Jw. - młodzian nie miał prawa i skręcił, a ja powinienem mieć 4 pary
oczu. Problem w tym, że mam prawo zakładać, że ludzie się do przepisów
stosują.


Ba, to prawo jest explicite zapisane w PoRD.

Sebciu... Masz jakieś ADHD czy inną przypadłość niepozwalającą na
czytanie końcówek dłuższych zdań?

Ty za to masz już kolejną specjalizację - wykrywanie ADHD na odległość.

Uczepiłeś się jak rzep psiego ogona artykułu 4 i ciągle ignorujesz, że
kończy się on następującymi słowami: "chyba że okoliczności wskazują na
możliwość odmiennego ich zachowania".

Zapomniałeś pewnie o takim drobiazgu, że nie ma obowiązku wypatrywania
i zakładania tych odmiennych zachowań, a wręcz przeciwnie.

To się potocznie nazywa "zasada ograniczonego zaufania" i odnośne

Czego najwyraźniej nie chcesz zrozumieć już od dawna (nie Ty jeden
zresztą), próbując wymusić na innych "zasadę nieograniczonego braku
zaufania" oraz przerzucić odpowiedzialność za zdarzenia, których
przyczyną było jednak łamanie prawa (i zasad bezpieczeństwa) przez
inne osoby - często później poszkodowane.

pytanie znajduje się (znajdowało się?) nawet wśród pytań egzaminacyjnych
- czy można wjechać na skrzyżowanie mając zielone światło, jeśli widać
pojazd nadjeżdżający drogą poprzeczną (powinien mieć czerwone) z którego
zachowania wynika, że nie zamierza hamować. I prawidłowa odpowiedź
brzmiała "nie".

Nie było gdzieś w zestawie pytania, które by miało związek z opisywaną
sytuacją?

Data: 2011-05-13 14:06:00
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 13:57, Artur Maśląg pisze:

Uczepiłeś się jak rzep psiego ogona artykułu 4 i ciągle ignorujesz, że
kończy się on następującymi słowami: "chyba że okoliczności wskazują na
możliwość odmiennego ich zachowania".

Zapomniałeś pewnie o takim drobiazgu, że nie ma obowiązku wypatrywania
i zakładania tych odmiennych zachowań, a wręcz przeciwnie.

Bredzisz i to bardzo niebezpiecznie.

Przepis jest jasny: nie możesz zacząć wyprzedzania, jeśli ktoś z tyłu
już wyprzedza i masz obowiązek zweryfikować to, zanim sam wyprzedzanie
rozpoczniesz. Czyli tak czy inaczej _musisz_ popatrzeć. A jak już
popatrzysz, to _nie_wolno_ ci zignorować tego, co widzisz, bo ci do
teorii nie pasuje.

Data: 2011-05-13 14:27:25
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 14:06, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 13:57, Artur Maśląg pisze:

Uczepiłeś się jak rzep psiego ogona artykułu 4 i ciągle ignorujesz, że
kończy się on następującymi słowami: "chyba że okoliczności wskazują na
możliwość odmiennego ich zachowania".

Zapomniałeś pewnie o takim drobiazgu, że nie ma obowiązku wypatrywania
i zakładania tych odmiennych zachowań, a wręcz przeciwnie.

Bredzisz i to bardzo niebezpiecznie.

Wręcz przeciwnie - bredzeniem i naciąganiem faktów/przepisów to można
nazwać to co tutaj prezentujesz.

Przepis jest jasny: nie możesz zacząć wyprzedzania, jeśli ktoś z tyłu
już wyprzedza

Nieprawda:
<cite>
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:

1.   ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania
bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

2.   kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;

3.   kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
</cite>

Teraz jestem ciekaw jak będziesz bredził na sprecyzowanie 'z tyłu'.

i masz obowiązek zweryfikować to, zanim sam wyprzedzanie
rozpoczniesz. Czyli tak czy inaczej _musisz_ popatrzeć. A jak już
popatrzysz, to _nie_wolno_ ci zignorować tego, co widzisz, bo ci do
teorii nie pasuje.

Tobie do teorii wiele nie pasuje - w szczególności fakty i przepisy.
1. Miejsca jest wystarczająco dużo, jest widoczność, zgodnie z Art. 4
mamy prawo zakładać, że inni również się stosują do przepisów.
2. Za mną nie jedzie nikt, kto rozpoczął wyprzedzanie. Owszem, ktoś
tam daleko z tyłu wyprzedza kogoś, ale to nie jest pojazd jadący za
mną. Margines bezpieczeństwa przyjęty nawet dla prędkości max +50%.

Wyprzedzamy.

Dobranoc

Data: 2011-05-13 14:51:26
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 14:27, Artur Maśląg pisze:
[...]
Przepis jest jasny: nie możesz zacząć wyprzedzania, jeśli ktoś z tyłu
już wyprzedza

Nieprawda:
<cite>
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
upewnić się w szczególności, czy:

1. ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania
bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

2. kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania;

3. kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku
jazdy lub zmiany pasa ruchu.
</cite>

Teraz jestem ciekaw jak będziesz bredził na sprecyzowanie 'z tyłu'.

Wykładnia AŁ jest prosta, pozwolę sobie go wyręczyć:)
Ad. 1. Jeżeli jest to motocykl to zawsze ma odpowiednią, jeżeli czegoś nie widzi to tego nie ma, ewentualnie kierowca puszki specjalnie, coś zasłonił albo czegoś nie zasygnalizował.

Ad. 2. *Wszystko* co za nim, więc jeżeli kilometr wcześniej ktoś zaczął wyprzedzać, to Ty już nie możesz. Koniec kropka.

Ad. 3. To się nie tyczy motocyklistów, bowiem oni są w ciągłym stanie wyprzedzania, więc nie mogą rozpoczynać czegoś co trwa i rozpoczęło się z chwilą uruchomienia silnika.

i masz obowiązek zweryfikować to, zanim sam wyprzedzanie
rozpoczniesz. Czyli tak czy inaczej _musisz_ popatrzeć. A jak już
popatrzysz, to _nie_wolno_ ci zignorować tego, co widzisz, bo ci do
teorii nie pasuje.

Tobie do teorii wiele nie pasuje - w szczególności fakty i przepisy.
1. Miejsca jest wystarczająco dużo, jest widoczność, zgodnie z Art. 4
mamy prawo zakładać, że inni również się stosują do przepisów.
2. Za mną nie jedzie nikt, kto rozpoczął wyprzedzanie. Owszem, ktoś
tam daleko z tyłu wyprzedza kogoś, ale to nie jest pojazd jadący za
mną. Margines bezpieczeństwa przyjęty nawet dla prędkości max +50%.

AŁ zaraz Ci wyjaśni, że nie patrzysz w lusterka, nie używasz kierunkowskazów (co najmniej kilka minut przed rozpoczęciem manewru), a dla motocyklistów nie ma pojęcia daleko z tyłu, on w każdej chwili może być blisko. Oczywiście jedzie z prędkością minimalnie większą niż Twoja:)

A.

Data: 2011-05-13 17:08:47
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 14:51, Arek pisze:
W dniu 2011-05-13 14:27, Artur Maśląg pisze:
[...]

Wykładnia AŁ jest prosta, pozwolę sobie go wyręczyć:)

:)

Ad. 1. Jeżeli jest to motocykl to zawsze ma odpowiednią, jeżeli czegoś
nie widzi to tego nie ma, ewentualnie kierowca puszki specjalnie, coś
zasłonił albo czegoś nie zasygnalizował.

A jak go złapią za rękę na kłamstwie to powie, że to nie jego ręka.

Ad. 2. *Wszystko* co za nim, więc jeżeli kilometr wcześniej ktoś zaczął
wyprzedzać, to Ty już nie możesz. Koniec kropka.

Pójdę do piekła (o ile istnieje). Ostatnio nawet rowerem wyprzedzałem
inny rower, a widziałem z tyłu jakiś manewr wyprzedzania. Zapomniałbym,
że rowerem to powinienem spieprzać w krzaki, a nie po drogach jeździć.

Ad. 3. To się nie tyczy motocyklistów, bowiem oni są w ciągłym stanie
wyprzedzania, więc nie mogą rozpoczynać czegoś co trwa i rozpoczęło się
z chwilą uruchomienia silnika.

No tak, chyba dam mu numer telefonu, by zadzwonił przed wyjazdem,
inaczej każdy manewr wyprzedzania z mojej strony to będzie złamanie
przepisów.

AŁ zaraz Ci wyjaśni, że nie patrzysz w lusterka, nie używasz
kierunkowskazów (co najmniej kilka minut przed rozpoczęciem manewru), a
dla motocyklistów nie ma pojęcia daleko z tyłu, on w każdej chwili może
być blisko. Oczywiście jedzie z prędkością minimalnie większą niż Twoja:)

Nowa szczególna teoria względności? ;)

Data: 2011-05-13 23:44:05
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Arek
Ad. 2. *Wszystko* co za nim, więc jeżeli kilometr wcześniej ktoś zaczął
wyprzedzać, to Ty już nie możesz. Koniec kropka.

Piłeś? Przeczytaj sobie definicję wyprzedzania w PoRD. Fakt, że ktoś gdzieś wyprzedza sobie kogoś innego jest bez znaczenia.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-16 08:54:10
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-14 01:44, to pisze:
begin Arek

Ad. 2. *Wszystko* co za nim, więc jeżeli kilometr wcześniej ktoś zaczął
wyprzedzać, to Ty już nie możesz. Koniec kropka.

Piłeś? Przeczytaj sobie definicję wyprzedzania w PoRD. Fakt, że ktoś
gdzieś wyprzedza sobie kogoś innego jest bez znaczenia.

A to było dobre:) Umiejętność czytanie zanika, więc co się dziwić, że ludzie jeździć nie potrafią.

A.

Data: 2011-05-13 14:55:14
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 14:27, Artur Maśląg pisze:

Zapomniałeś pewnie o takim drobiazgu, że nie ma obowiązku wypatrywania
i zakładania tych odmiennych zachowań, a wręcz przeciwnie.

Bredzisz i to bardzo niebezpiecznie.

Wręcz przeciwnie - bredzeniem i naciąganiem faktów/przepisów to można
nazwać to co tutaj prezentujesz.

Nieprawda.

Przepis jest jasny: nie możesz zacząć wyprzedzania, jeśli ktoś z tyłu
już wyprzedza

Nieprawda:

Kłamiesz.

[ciach]

Teraz jestem ciekaw jak będziesz bredził na sprecyzowanie 'z tyłu'.

Jakie sprecyzowanie? Jadący z tyłu - jadący za nim. Ale nie _bezpośrednio_.

i masz obowiązek zweryfikować to, zanim sam wyprzedzanie
rozpoczniesz. Czyli tak czy inaczej _musisz_ popatrzeć. A jak już
popatrzysz, to _nie_wolno_ ci zignorować tego, co widzisz, bo ci do
teorii nie pasuje.

Tobie do teorii wiele nie pasuje - w szczególności fakty i przepisy.
1. Miejsca jest wystarczająco dużo, jest widoczność, zgodnie z Art. 4
mamy prawo zakładać, że inni również się stosują do przepisów.

Dlaczego ciągle ucinasz końcówkę tego artykułu? Bo niewygodna?

2. Za mną nie jedzie nikt, kto rozpoczął wyprzedzanie. Owszem, ktoś
tam daleko z tyłu wyprzedza kogoś, ale to nie jest pojazd jadący za
mną.

Tylko co, przed tobą?

Margines bezpieczeństwa przyjęty nawet dla prędkości max +50%.

Już ja to widzę, jak sobie to w tym swoim rozumku analizujesz: "Hmm, tu
mamy ograniczenie do 70km/h... to załóżmy, że on pojedzie 100, ja
grzecznie jadę 70, więc maksymalna szybkość zbliżania to jakieś 8m/s z
haczykiem. Tamten jest jakieś 50m stąd, więc będzie tu najwcześniej za 6
sekund."

Pytania: Liczysz w pamięci? Masz dalmierz?

A jak nie rozumiesz sarkazmu - kompletną bzdurą jest twierdzenie, że
zakładasz czyjąś prędkość na jakąś określoną numeryczną wartość. Albo
zwyczajnie kłamiesz, albo nie masz pojęcia o ruchu drogowym. Jedyne
sensowne podejście to oszacowanie czasu potrzebnego na dotarcie do
punktu potencjalnego konfliktu - i to też nie w wartościach liczbowych
tylko w kategoriach "czy zdążę z zapasem". I przy takim podejściu
wszelkie założenia co do prędkości są bezsensowne, bo trzeba by z tego
oszacowania czasu wyliczyć prędkości.

Wyprzedzamy.

Dobranoc

I do pierdla za zabicie człowieka.

Data: 2011-05-13 16:46:46
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 14:55, Andrzej Ława pisze:
(...)
Nieprawda.

Kłamiesz.

[ciach]

Już ja to widzę, jak sobie to w tym swoim rozumku analizujesz:

zwyczajnie kłamiesz, albo nie masz pojęcia o ruchu drogowym.

I do pierdla za zabicie człowieka.

Dla mnie możesz iść, niekoniecznie za zabicie człowieka. Od razu
zrobi się przyjemniej i normalniej - no chyba, że tam już jest
wolny dostęp do internetu, ale nic na ten temat media nie
podawały.

Dobranoc.

Data: 2011-05-16 09:22:39
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 16:46, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-05-13 14:55, Andrzej Ława pisze:
(...)
Nieprawda.

Kłamiesz.

[ciach]

Już ja to widzę, jak sobie to w tym swoim rozumku analizujesz:

zwyczajnie kłamiesz, albo nie masz pojęcia o ruchu drogowym.

I do pierdla za zabicie człowieka.

Dla mnie możesz iść, niekoniecznie za zabicie człowieka. Od razu

Ty nie jesteś człowiekiem, tylko jakąś postubecką popierdułką - widać po
"kreatywnym cytowaniu". Niestety prawo traktuje ciebie jako człowieka, a
szkoda... Wiadomo - prawo jest ślepe ;->

Data: 2011-05-16 15:05:43
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 09:22, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 16:46, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-05-13 14:55, Andrzej Ława pisze:
(...)
Nieprawda.

Kłamiesz.

[ciach]

Już ja to widzę, jak sobie to w tym swoim rozumku analizujesz:

zwyczajnie kłamiesz, albo nie masz pojęcia o ruchu drogowym.

I do pierdla za zabicie człowieka.

Dla mnie możesz iść, niekoniecznie za zabicie człowieka. Od razu

Ty nie jesteś człowiekiem, tylko jakąś postubecką popierdułką -

LOL - szkoda, ze Twoja twórczość jest tak ograniczona.
Wymyśl coś bardziej zabawnego - pośmiejemy się być może razem.

widać po "kreatywnym cytowaniu".

To nie jest kreatywne cytowanie - to wyciąg z Twojej ostatniej
wypowiedzi. W sumie większość z nich nie wygląda dużo lepiej.

Niestety prawo traktuje ciebie jako człowieka, a
szkoda... Wiadomo - prawo jest ślepe ;->

I całe szczęście - dzięki temu chroni mnie całkiem dobrze
przed Tobą i Tobie podobnymi.

Data: 2011-05-17 08:19:01
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 16.05.2011 15:05, Artur Maśląg pisze:

[ciach]

widać po "kreatywnym cytowaniu".

To nie jest kreatywne cytowanie

No, bardziej "kreatywne" (w cudzysłowie), bo bardzo prymitywnie to
robisz, ale intencja jest jasna - wyrywanie z kontekstu, wypaczanie.

Niestety prawo traktuje ciebie jako człowieka, a
szkoda... Wiadomo - prawo jest ślepe ;->

I całe szczęście - dzięki temu chroni mnie całkiem dobrze
przed Tobą i Tobie podobnymi.

Hmm... Jedyna sytuacja, w której prawo chroniło by ciebie przede mną to
sytuacja, w której dowiedziałbym się, że zgwałciłeś jakiegoś dzieciaka.
Czyżbyś coś ukrywał i się bał, że się wyda i ci "małe conieco" urwę bez
znieczulenia?

W przeciwnym przypadku potrzebujesz ochrony raczej przed swoją psychozą,
ale z tym prawo ci nie pomoże.

Data: 2011-05-17 09:00:41
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-17 08:19, Andrzej Ława pisze:
W dniu 16.05.2011 15:05, Artur Maśląg pisze:

[ciach]

widać po "kreatywnym cytowaniu".

To nie jest kreatywne cytowanie

No, bardziej "kreatywne" (w cudzysłowie), bo bardzo prymitywnie to
robisz, ale intencja jest jasna - wyrywanie z kontekstu, wypaczanie.

Jak napisałem wcześniej:
<cite>
To nie jest kreatywne cytowanie - to wyciąg z Twojej ostatniej
wypowiedzi. W sumie większość z nich nie wygląda dużo lepiej.
</cite>

Niestety prawo traktuje ciebie jako człowieka, a
szkoda... Wiadomo - prawo jest ślepe ;->

I całe szczęście - dzięki temu chroni mnie całkiem dobrze
przed Tobą i Tobie podobnymi.

Hmm... Jedyna sytuacja, w której prawo chroniło by ciebie przede mną to
sytuacja, w której dowiedziałbym się, że zgwałciłeś jakiegoś dzieciaka.
Czyżbyś coś ukrywał i się bał, że się wyda i ci "małe conieco" urwę bez
znieczulenia?

Wiesz, te Twoje prymitywne zagrywki już mi się znudziły. A to piszesz,
że kłamię, że coś sobie w rozumku itd., że nie jestem człowiekiem,
tylko jakąś postubecką popierdułką, teraz sugerujesz, że
gwałcę/gwałciłem dzieci, że się ukrywam, że czegoś się boję, że coś
się wyda itd. To tylko potwierdza, ze brak Ci argumentów merytorycznych
i w sumie całość Twoich wywodów sprowadza się do mętnych wywodów,
łączonym z chamstwem i impertynencją.

W przeciwnym przypadku potrzebujesz ochrony raczej przed swoją psychozą,
ale z tym prawo ci nie pomoże.

Wcześniej diagnozowałeś ADHD na odległość, teraz psychozy, a o prawie
to nawet w tym temacie nie masz zielonego pojęcia.

Data: 2011-05-17 10:39:37
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 17.05.2011 09:00, Artur Maśląg pisze:

Wiesz, te Twoje prymitywne zagrywki już mi się znudziły. A to piszesz,
że kłamię, że coś sobie w rozumku itd., że nie jestem człowiekiem,
tylko jakąś postubecką popierdułką, teraz sugerujesz, że
gwałcę/gwałciłem dzieci, że się ukrywam, że czegoś się boję, że coś
się wyda itd.

Pisałeś że potrzebujesz ochrony? Pisałeś. Czyli się boisz. CBDO.

Data: 2011-05-12 15:24:34
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 13:34, Arek pisze:

Zakładam, że w momencie gdy napisał, że zdecydował się wyprzedzać to
włączył kierunek, po czym sprawdził, czy nic go aktualnie nie wyprzedza
i rozpoczął swoje wyprzedzanie.

Słusznie zakładasz. :-)
Sprawdziłem jeszcze raz, zanim zacząłem się wysuwać zza poprzedzającego, a potem skupiłem cała uwagę na widoku z przodu.
Raczej nie da się jeździć, patrząc cały czas do tyłu, czy debilowi na motocyklu akurat nie przyjdzie ochota do wyprzedzania na trzeciego.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 23:46:37
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin WW
Słusznie zakładasz. :-)
Sprawdziłem jeszcze raz, zanim zacząłem się wysuwać zza poprzedzającego,
a potem skupiłem cała uwagę na widoku z przodu. Raczej nie da się
jeździć, patrząc cały czas do tyłu, czy debilowi na motocyklu akurat nie
przyjdzie ochota do wyprzedzania na trzeciego.

Ja niestety po wykryciu warzywa z tyłu stale je monitoruje. Jak w Ciebie walnie to pewnie zacznie udawać pokrzywdzonego i jak mu udowodnisz, że jechał o 100 km/h za szybko i wykonywał małpie manewry?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-19 23:10:12
Autor: Adam Płaszczyca
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia Thu, 12 May 2011 11:41:19 +0200, Cavallino napisał(a):


Ale praktycznie każdy z jadących za Tobą mógł rozpocząć wyprzedzanie, wobec czego Tobie NIE WOLNO było tego robić.

Owszem - nie. Włączam lewy kierunkowskaz, patrze w lusterko i widzę, że nikgt nie
rozpoczyna wyprzedzania. Od tego momentu MAM PRAWO zakłądac, że nikt go już nie rozpocznie. Art. 4
PoRD. Człowiek nie może jednocześnie patrzeć w dwa miejsca. Albo patrzysz przed
siebie, albo w lusterko. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2011-05-12 16:56:42
Autor: Rychu
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 11:24, WW pisze:
Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed wyprzedzaniem.
Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie wyprzedzanym. Gdyby
motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie mógł by się pojawić tuż
koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od zerknięcia w lusterka do
czasu zobaczenia go kontem oka.

Wiesz... sam miałeś 130/90, on mógł mieć 160... po prostu trzeba uważać.
Często być bardziej czujnym niż wydaje się, że się powinno być czujnym.

Jak widać, wielu z tu obecnych kolegów takie przygody spotykają często,
ale ja bardzo się wystraszyłem, kopnąłem hamulec i odbiłem w prawo.

Jak się robi kilkadziesiąt kkm rocznie to różnie bywa. Driftujące tiry,
latające samopas koła, wyrastające z nienacka bariery.

Dobrze, że ten za mną wyhamował, bo by mnie walnął a motocyklista
swobodnie pojechał dalej.

Nie miał by powodu, żeby się zatrzymywać. To już prędzej rozmowa do tego
z tyłu, czemu nie zachował odpowiedniej odległości i nie patrzył na to
co się dzieje na drodze.

PS. Gdyby motocyklista jednak nie był tak dobry jak piszesz i się
wywalił, to Ty byś się zatrzymał? Oczywiście nie byłoby wątpliwości,
że jest to Twoja wina.

--
Pozdrawiam
Rychu
W-wa | Panda VAN'05
oznakowana KR637** :)

Data: 2011-05-13 01:33:29
Autor: amos
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
On 12 Maj, 11:24, WW <wu...@vp.pl> wrote:
Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed wyprzedzaniem.
Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie wyprzedzanym. Gdyby
motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie mógł by się pojawić tuż
koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od zerknięcia w lusterka do
czasu zobaczenia go kontem oka.

Piszesz jednak troche z klapkami na oczach.
Z Twojej wypowiedzi wnioskuje, ze nie byla to autostrada, dlaczego
wiec wyprzedzales majac 130 na liczniku? Moze gdybys jechal zgodnie z
przepisamim, nie moglys wyprzedzac i nic by sie nie wydarzylo?

Inni powinni przestrzegac przepisow ale Ty juz nie?

Zgodze sie z tym, ze gdyby gosc jechal "rozsadnie", to nic takiego by
sie nie zdarzylo.

Tak jak co drugi kierowca krzyczy: dlaczego ONI na tych motorach
jezdza po liniach ciaglych?!

A ja zapytam - kto nie jezdzi?
--
pozdrawiam
amos

Data: 2011-05-13 14:53:38
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 10:33, amos pisze:
On 12 Maj, 11:24, WW<wu...@vp.pl>  wrote:
Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed wyprzedzaniem.
Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie wyprzedzanym. Gdyby
motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie mógł by się pojawić tuż
koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od zerknięcia w lusterka do
czasu zobaczenia go kontem oka.

Piszesz jednak troche z klapkami na oczach.
Z Twojej wypowiedzi wnioskuje, ze nie byla to autostrada, dlaczego
wiec wyprzedzales majac 130 na liczniku? Moze gdybys jechal zgodnie z
przepisamim, nie moglys wyprzedzac i nic by sie nie wydarzylo?

Który przepis reguluje prędkość z jaką powinien się odbywać manewr wyprzedzania? Jest informacja, że trzeba go wykonać możliwie szybko.

Zgodze sie z tym, ze gdyby gosc jechal "rozsadnie", to nic takiego by
sie nie zdarzylo.

Tak jak co drugi kierowca krzyczy: dlaczego ONI na tych motorach
jezdza po liniach ciaglych?!

Podobno te linie ciągłe tworzą jakiś tunel, a motocykle mogą poruszać się tunelem. Bowiem nie ma przepisu, który by zakazywał jechanie wspomnianym tunelem, a jak coś nie jest zakazane to jest dozwolone:)

A.

Data: 2011-05-13 16:24:09
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Fri, 13 May 2011 14:53:38 +0200 osobnik zwany Arek wystukał:

W dniu 2011-05-13 10:33, amos pisze:
On 12 Maj, 11:24, WW<wu...@vp.pl>  wrote:
Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed
wyprzedzaniem. Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie
wyprzedzanym. Gdyby motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie
mógł by się pojawić tuż koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od
zerknięcia w lusterka do czasu zobaczenia go kontem oka.

Piszesz jednak troche z klapkami na oczach. Z Twojej wypowiedzi
wnioskuje, ze nie byla to autostrada, dlaczego wiec wyprzedzales majac
130 na liczniku? Moze gdybys jechal zgodnie z przepisamim, nie moglys
wyprzedzac i nic by sie nie wydarzylo?

Który przepis reguluje prędkość z jaką powinien się odbywać manewr
wyprzedzania? Jest informacja, że trzeba go wykonać możliwie szybko.

ten, który mówi o maksymalnej dopuszczalnej prędkości na danej drodze.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-12 09:44:10
Autor: AZ
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
On 2011-05-11, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:

Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten debil jest tuż koło mnie z lewej strony. Ja przyspieszyłem z 100 do 130 przed rozpoczęciem wyprzedzania, to ile ten motocyklista jechał ?
W ostatniej chwili ja przyhamowałem a on odbił w lewo, ale mocno nim targnęło. Opanował motor i po chwili zniknął na horyzoncie.
Naprawdę niewiele brakowało, a patrzę w lusterka.

Rozumiem ze spojrzales w lusterko, wziales rozped i rozpoczales manewr?
Ile Twoj samochod rozpedza sie ze 100 do 130, czy w tym czasie nie
patrzyles w lusterko?

A ja Ci opowiem inna historie, jedna z wielu bo na trasie zdarza sie
kilka/kilkanascie razy. Staram sie nie wyprzedzac wiekszych kolumn za
jednym zamachem, przynajmniej nie z duza roznica predkosci. Podjezdzam
za samochod, wrzucam kierunek, zmieniam pas dajac kierownikowi szanse
zauwazyc mnie, odkrecam i w tym momencie kierownik zmienia pas z
wrzuceniem kierunkowskazu bo patrzyl tylko do przodu czy da rade
wyprzedzic, niestety czasu na spojrzenie w lusterko braklo.

Co Ty na to?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-05-12 12:18:28
Autor: LEPEK
Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Co Ty na to?

Nie wiem, co on, ale ja: i o to chodzi! Jeździjmy tak, żeby dać każdemu możliwość dojechania do miejsca przeznaczenia (sobie też). Prowadzenie samochodu to nie pilotaż F-16, tylko codzienna sprawa, do której nie potrzeba kosmicznych umiejętności, tylko trochę uwagi. Natomiast jazda motocyklem z nadmierną prędkością jest nie tylko niezgodne z przepisami, co bardzo nierozsądne.

A, i jeszcze jedno: jest w PORD taki przepis:
"
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
"

Chciałbym bardzo, żeby oznaczało to mniej więcej tak: "jak widzę kogoś kilka samochodów za sobą, to najprawdopodobniej nie zdąży do mnie dojechać w ciągu 3 sekund", zamiast - jak jest obecnie - "jak widzę za sobą motocyklistę, to prawdopodobnie śmignie mi obok z rykiem silnika grubo przesadzając z prędkością".

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

Data: 2011-05-12 11:28:00
Autor: Kowal
Nich szlag trafi debili

Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić.[...]
Widzę przed sobą z 4-5 samochodów. Patrze w lusterko wszystko ok. Daję kierunek, odkręcam manetke, przyspieszam z 90 do około 130 (redukcja itp, zajmuje mi to kilka s)
Jestem już przy drugim od czoła kolumny aucie gdy nagle debil bez patrzenia w lustra rozpoczyna manewr wyprzedzania. Zaczyna panikować, zygzakować. Dalibyśmy radę gdyby nie jego brak doświadczenia i opanowania. Odbiłem w lewo - uch udało się.

Naprawdę niewiele brakowało, [...]


Nich go diabli wezmą.

Data: 2011-05-12 11:48:25
Autor: MZ
Nich szlag trafi debili
W dniu 2011-05-12 11:28, Kowal pisze:
Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić.[...]
Widzę przed sobą z 4-5 samochodów. Patrze w lusterko wszystko ok. Daję kierunek, odkręcam manetke, przyspieszam z 90 do około 130 (redukcja itp, zajmuje mi to kilka s)
Jestem już przy drugim od czoła kolumny aucie gdy nagle debil bez patrzenia w lustra rozpoczyna manewr wyprzedzania. Zaczyna panikować, zygzakować. Dalibyśmy radę gdyby nie jego brak doświadczenia i opanowania. Odbiłem w lewo - uch udało się.

Jadę sobie jako któryśtam w kolumnie jedną z krajówek. Z przodu wlecze
się 60-70 km/h jakiś autobus. Kolumna ma kilkanaście aut. Z przeciwka co
chwila coś jedzie, więc nie ma jak wyprzedzać. Pojawia się przerwa w
autach na przeciwnym pasie, auta z przodu zaczynają po kolei wyprzedzać.
Nagle mija mnie coś z rykiem silnika, słyszę pisk hamulców z przodu,
samochód który właśnie wyprzedzał gwałtownie hamuje i szarpie na boki.
Auto przede mną wali stopami po oczach, też depczę hamulec, ABS zaczyna
kopać, ale udaje się, nadal mam gościa przed maską a nie na.
Motocyklista obija prawie do rowu i daje w manetkę, tyle go widzieli.
Prosta droga, prosty standardowy manewr zamieniony w sytuację
ekstremalną przez jednego debila na szlifierce.

Naprawdę niewiele brakowało, [...]


Nich go diabli wezmą.




--
MZ

Data: 2011-05-12 12:00:04
Autor: Kowal
Nich szlag trafi debili
Nie dodalem ;). Moja wina
I czego to wszystko dowodzi? Każdy postrzega sytuację subiektywnie.
Debile są wszędzie. Niezależnie czym jeżdżą.

Pozdrawiam.

Data: 2011-05-12 12:03:29
Autor: MZ
Nich szlag trafi debili
W dniu 2011-05-12 12:00, Kowal pisze:
Nie dodalem ;). Moja wina
I czego to wszystko dowodzi? Każdy postrzega sytuację subiektywnie.
Debile są wszędzie. Niezależnie czym jeżdżą.


Amen. Również pozdrawiam . Motocyklistów także :)


--
MZ

Data: 2011-05-12 13:39:50
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili
W dniu 2011-05-12 11:28, Kowal pisze:
Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić.[...]
Widzę przed sobą z 4-5 samochodów. Patrze w lusterko wszystko ok. Daję
kierunek, odkręcam manetke, przyspieszam z 90 do około 130 (redukcja itp,
zajmuje mi to kilka s)
Jestem już przy drugim od czoła kolumny aucie gdy nagle debil bez patrzenia
w lustra rozpoczyna manewr wyprzedzania. Zaczyna panikować, zygzakować.
Dalibyśmy radę gdyby nie jego brak doświadczenia i opanowania. Odbiłem w
lewo - uch udało się.

Pytanie czy, te samochody się wloką bo tak po prostu jadą, czy coś ich blokuje?

A.

Data: 2011-05-12 13:27:33
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 11.05.2011 19:19, WW pisze:
Witam

Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor
jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten
debil jest tuż koło mnie z lewej strony. Ja przyspieszyłem z 100 do 130

Znaczy się widziałeś, że wyprzedzał, a mimo to sam zacząłeś wyprzedzać??

Data: 2011-05-13 09:55:32
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Znaczy się widziałeś, że wyprzedzał, a mimo to sam zacząłeś wyprzedzać??

Nie jego wyprzedzał tylko jakieś auto gdzieś z tyłu. Czytaj ze zrozumieniem.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 12:17:43
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 11:55, to pisze:
begin Andrzej Ława

Znaczy się widziałeś, że wyprzedzał, a mimo to sam zacząłeś wyprzedzać??

Nie jego wyprzedzał tylko jakieś auto gdzieś z tyłu. Czytaj ze zrozumieniem.

Wyprzedzał całą kolumnę pojazdów - poznaj przepisy.

Data: 2011-05-13 11:52:55
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Wyprzedzał całą kolumnę pojazdów

Nie da się naraz wyprzedzić kilku pojazdów. Przeczytaj definicje wyprzedzania.
poznaj przepisy.

No właśnie, przydałoby Ci się.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 14:01:23
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 13:52, to pisze:
begin Andrzej Ława

Wyprzedzał całą kolumnę pojazdów

Nie da się naraz wyprzedzić kilku pojazdów. Przeczytaj definicje wyprzedzania.

Ty postaraj się ją zrozumieć.

Data: 2011-05-13 12:08:05
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Nie da się naraz wyprzedzić kilku pojazdów. Przeczytaj definicje
wyprzedzania.

Ty postaraj się ją zrozumieć.

Art. 2. 28. wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 14:31:52
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 14:08, to pisze:
begin Andrzej Ława

Nie da się naraz wyprzedzić kilku pojazdów. Przeczytaj definicje
wyprzedzania.

Ty postaraj się ją zrozumieć.

Art. 2. 28. wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;


Czyli póki nie dogonisz mojego zderzaka - mogę zajechać ci drogę? Bo nie
jesteś jeszcze "obok" zatem nie wyprzedzasz ;->

Data: 2011-05-13 12:43:20
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Czyli póki nie dogonisz mojego zderzaka - mogę zajechać ci drogę? Bo nie
jesteś jeszcze "obok" zatem nie wyprzedzasz ;->

Możemy sobie o tym podyskutować w innym wątku (pewnie wyjdzie na to, ze winne były po trosze obie strony). Tutaj jest zupełnie inna sytuacja, a mianowicie taka, w której ktoś wyprzedza jakieś auto znajdujące się kilka aut za Tobą. Niewątpliwie więc nie wyprzedza Ciebie i nie ma prawa zacząć Cię wyprzedzać jeśli włączysz lewy kierunkowskaz. Wynika to WPROST z PoRD, nie ma tu nawet o czym dyskutować.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 15:03:11
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 14:43, to pisze:
begin Andrzej Ława

Czyli póki nie dogonisz mojego zderzaka - mogę zajechać ci drogę? Bo nie
jesteś jeszcze "obok" zatem nie wyprzedzasz ;->

Możemy sobie o tym podyskutować w innym wątku (pewnie wyjdzie na to, ze winne były po trosze obie strony). Tutaj jest zupełnie inna sytuacja, a

ROTFL

mianowicie taka, w której ktoś wyprzedza jakieś auto znajdujące się kilka aut za Tobą. Niewątpliwie więc nie wyprzedza Ciebie i nie ma prawa zacząć

Nie, on wyprzedza sznur pojazdĂłw, w tym i mnie.

Cię wyprzedzać jeśli włączysz lewy kierunkowskaz. Wynika to WPROST z PoRD, nie ma tu nawet o czym dyskutować.

Uporczywie wypisujesz kompletne bzdury - nie rozumiesz przepisĂłw i nie
zauważasz, że twoja błędna ich interpretacja powoduje zagrożenie.

Spróbuj się zastanowić, PO CO istnieje zakaz rozpoczynania wyprzedzania
w przypadku, gdy pojazd jadący z tyłu wyprzedzanie już rozpoczął.

Istnieje on po to, by wyprzedzający - który wcześniej się upewnił, że ma
miejsce na wyprzedzenie grupki pojazdĂłw "za jednym zamachem" - nie
został zaskoczony zmianą warunków zadania.

Data: 2011-05-13 13:32:37
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Nie, on wyprzedza sznur pojazdĂłw, w tym i mnie.

W PoRD jest jasna definicja wyprzedzania z której wprost wynika, że chodzi o JEDEN pojazd, więc wszystkie inne przepisy dotyczące wyprzedzania należy stosować do każdego wyprzedzanego pojazdu z osobna. Twoje idiotyczne teorie w myśl których wyprzedzenie kolejno kilku pojazdów to "jedno wyprzedzanie" nie mają żadnego oparcia w przepisach ani nawet w zwykłej logice.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-16 09:10:48
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 15:32, to pisze:
begin Andrzej Ława

Nie, on wyprzedza sznur pojazdĂłw, w tym i mnie.

W PoRD jest jasna definicja wyprzedzania z której wprost wynika, że chodzi o JEDEN pojazd, więc wszystkie inne przepisy dotyczące

Nie, właśnie nie jest napisane, że JEDEN.

wyprzedzania należy stosować do każdego wyprzedzanego pojazdu z osobna.

Pięknie musi wyglądać twoje wyprzedzanie dwóch pojazdów w postaci
samochodu (pojazd) ciągnącego przyczepę (pojazd) albo holującego inny
samochĂłd (pojazd) ;->

Data: 2011-05-16 10:23:43
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 09:10, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 15:32, to pisze:
begin Andrzej Ława

Nie, on wyprzedza sznur pojazdĂłw, w tym i mnie.

W PoRD jest jasna definicja wyprzedzania z ktĂłrej wprost wynika, Ĺźe
chodzi o JEDEN pojazd, więc wszystkie inne przepisy dotyczące

Nie, właśnie nie jest napisane, że JEDEN.

Użyta jest liczba pojedyncza. Odpowiedź na pytanie kiedy stosuje się liczbę pojedynczą a kiedy mnogą pozostawiam Tobie.

wyprzedzania należy stosować do każdego wyprzedzanego pojazdu z osobna.

Pięknie musi wyglądać twoje wyprzedzanie dwóch pojazdów w postaci
samochodu (pojazd) ciągnącego przyczepę (pojazd) albo holującego inny
samochĂłd (pojazd) ;->

"kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu."

Czasem zdarza się, że osoby nie pamiętają wszystkich przepisów. Ale tragiczne jest połączenie, kogoś kto nie zna obowiązujących, wymyśla własne a do tego ma problemy z logicznym myśleniem.

A.

Data: 2011-05-16 11:23:41
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 16.05.2011 10:23, Arek pisze:

Nie, właśnie nie jest napisane, że JEDEN.

Użyta jest liczba pojedyncza. Odpowiedź na pytanie kiedy stosuje się
liczbę pojedynczą a kiedy mnogą pozostawiam Tobie.

Tia, a jakby była mnoga, to ty byś się upierał, że trzeba wyprzedzać co
najmniej dwa pojazdy, żeby przepis "działał".

wyprzedzania należy stosować do każdego wyprzedzanego pojazdu z osobna.

Pięknie musi wyglądać twoje wyprzedzanie dwóch pojazdów w postaci
samochodu (pojazd) ciągnącego przyczepę (pojazd) albo holującego inny
samochĂłd (pojazd) ;->

"kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie
zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku
jazdy lub zmiany pasa ruchu."

Czasem zdarza się, że osoby nie pamiętają wszystkich przepisów. Ale
tragiczne jest połączenie, kogoś kto nie zna obowiązujących, wymyśla
własne a do tego ma problemy z logicznym myśleniem.

No właśnie - jesteś tragiczny. I żałosny - nawet plonka zrobić nie
potrafisz, fajfusie. Albo, jak to masz w zwyczaju, kłamałeś.

Data: 2011-05-16 13:53:38
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 11:23, Andrzej Ława pisze:

<ciach rzeczy nie wymagające komentarza>

No właśnie - jesteś tragiczny. I żałosny - nawet plonka zrobić nie
potrafisz, fajfusie. Albo, jak to masz w zwyczaju, kłamałeś.

Kolejny raz miesza Ci się Twoja wirtualna rzeczywistość ze światem rzeczywistym.

A.

Data: 2011-05-16 14:21:31
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 16.05.2011 13:53, Arek pisze:
W dniu 2011-05-16 11:23, Andrzej Ława pisze:

<ciach rzeczy, których aruś nie umiał merytorycznie skomentować>

No właśnie - jesteś tragiczny. I żałosny - nawet plonka zrobić nie
potrafisz, fajfusie. Albo, jak to masz w zwyczaju, kłamałeś.

Kolejny raz miesza Ci się Twoja wirtualna rzeczywistość ze światem
rzeczywistym.

Axel, Arek - jeden pies... Oba anonimy.

Data: 2011-05-12 14:03:22
Autor: Grzegorz
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Witam

Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor
jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten
debil jest tuż koło mnie z lewej strony.

Czyli popełniłeś poważny błąd - nie oceniłeś jego prędkości. To wymaga albo ponownego spojrzenia w lusterko albo spojrzenia na tyle długiego, aby ocenić jak szybko się przybliża. To Twój OBOWIĄZEK !!!

Ja przyspieszyłem z 100 do 130

Hmmm, na jednopasmowej drodze, kapelusznik ????

przed rozpoczęciem wyprzedzania, to ile ten motocyklista jechał ?
W ostatniej chwili ja przyhamowałem a on odbił w lewo, ale mocno nim
targnęło. Opanował motor i po chwili zniknął na horyzoncie.
Naprawdę niewiele brakowało, a patrzę w lusterka.

Niestety trzeba uważać i na motocyklistów, i na TIRodebili, i na TIRówki, i na kapeluszników ;-) ! Żeby nie pójść siedzieć za dziada ...

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2011-05-12 15:36:20
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-12 14:03, Grzegorz pisze:

Czyli popełniłeś poważny błąd - nie oceniłeś jego prędkości. To wymaga
albo ponownego spojrzenia w lusterko albo spojrzenia na tyle długiego,
aby ocenić jak szybko się przybliża. To Twój OBOWIĄZEK !!!


Myślę, że powinieneś przeczytać i zanalizować art. 4 roz. 1 KD


Ja przyspieszyłem z 100 do 130

Hmmm, na jednopasmowej drodze, kapelusznik ????

Dlatego tylko "zdeklarowany"  a nie prawdziwy  :-P

Niestety trzeba uważać i na motocyklistów, i na TIRodebili, i na
TIRówki, i na kapeluszników ;-) ! Żeby nie pójść siedzieć za dziada ...

  Gdybyś chciał naprawdę uważać, to na dobrą sprawę nie ma czasu patrzyć przed siebie, z wyjątkiem chwil, gdy nikt za tobą nie jedzie - a to coraz rzadsze. Dlatego mając na uwadze cytowany przepis, zerkam w lusterko i jak nikt mnie nie wyprzedza, to ja mogę.
Na drugi raz, jak wytrzymam nerwowo, to nie odbiję.

Mam dość tyrani piratów drogowych.
Frustra legis auxilium quaerit, qui in legem committit.

  Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 08:13:49
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 12.05.2011 15:36, WW pisze:
W dniu 2011-05-12 14:03, Grzegorz pisze:

Czyli popełniłeś poważny błąd - nie oceniłeś jego prędkości. To wymaga
albo ponownego spojrzenia w lusterko albo spojrzenia na tyle długiego,
aby ocenić jak szybko się przybliża. To Twój OBOWIĄZEK !!!


Myślę, że powinieneś przeczytać i zanalizować art. 4 roz. 1 KD

Doczytaj do końca: możesz zakładać, że przestrzega ograniczenia, pod
warunkiem że patrząc własnymi oczkami powinieneś móc dostrzec, że jednak
zbliża się znacznie szybciej, niż by to z ograniczenia wynikało.

Ty nie sprawdziłeś własnoocznie jego prędkości tylko założyłeś na ślepo
- przynajmniej z tego, co piszesz tak wynika.

Data: 2011-05-13 10:26:31
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 08:13, Andrzej Ława pisze:

Ty nie sprawdziłeś własnoocznie jego prędkości tylko założyłeś na ślepo
- przynajmniej z tego, co piszesz tak wynika.


Miałem do tego pełne prawo. Chyba nie rozumiesz, że wszyscy jesteśmy równoprawnymi urzytkownikami dróg. Ja mam takie sama prawa jak on.
Jeśli ja zacząłem manewr wyprzedzania, kierunkowskaz, to jemu nie wolno wyprzedzać na trzeciego.

Idąc Twoim torem rozumowania, widząc na horyzoncie motocykl, nie wolno rozpocząć żadnego manewru, ba o nóż będzie jechał 250.

Nie ma zgody na terror debili na drogach.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 10:53:26
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 10:26, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 08:13, Andrzej Ława pisze:

Ty nie sprawdziłeś własnoocznie jego prędkości tylko założyłeś na ślepo
- przynajmniej z tego, co piszesz tak wynika.


Miałem do tego pełne prawo.

Nie, nie miałeś. Doczytaj art. 4 do końca.

Chyba nie rozumiesz, że wszyscy jesteśmy
równoprawnymi urzytkownikami dróg. Ja mam takie sama prawa jak on.
Jeśli ja zacząłem manewr wyprzedzania, kierunkowskaz, to jemu nie wolno
wyprzedzać na trzeciego.

Nie odpowiedziałeś na moje wcześniejsze pytanie, więc założyłem że
potwierdzasz, że motocyklista już zaczął wyprzedzać kilka pojazdów
wcześniej.

Idąc Twoim torem rozumowania, widząc na horyzoncie motocykl, nie wolno
rozpocząć żadnego manewru, ba o nóż będzie jechał 250.

Jak nie potrafisz ocenić prędkości zbliżania widzialnego obiektu - nie
powinieneś w ogóle siadać za kierownicą.

I co innego widzieć doganiający, a co innego widzieć motocykl zajęty
wyprzedzaniem jadących z tyłu samochodów.

PS: prośba - zainwestuj w słownik ortograficzny, bo aż zęby bolą...

Data: 2011-05-13 09:54:56
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Jak nie potrafisz ocenić prędkości zbliżania widzialnego obiektu - nie
powinieneś w ogóle siadać za kierownicą.

I co innego widzieć doganiający, a co innego widzieć motocykl zajęty
wyprzedzaniem jadących z tyłu samochodów.

Pitu, pitu, włączył migacz jak motor był kilka aut z tyłu, więc motocyklista nie miał prawa go wyprzedzać.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 12:17:10
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 11:54, to pisze:
begin Andrzej Ława

Jak nie potrafisz ocenić prędkości zbliżania widzialnego obiektu - nie
powinieneś w ogóle siadać za kierownicą.

I co innego widzieć doganiający, a co innego widzieć motocykl zajęty
wyprzedzaniem jadących z tyłu samochodów.

Pitu, pitu, włączył migacz jak motor był kilka aut z tyłu, więc motocyklista nie miał prawa go wyprzedzać.

Chyba że ów motocyklista już wyprzedzał całą kolumnę pojazdów, do czego
miał prawo.

Data: 2011-05-13 12:37:10
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:17, Andrzej Ława pisze:

Chyba że ów motocyklista już wyprzedzał całą kolumnę pojazdów, do czego
miał prawo.


Doprawdy ?.
KD wyraźnie mówi, art. 24, o wyprzedzanym pojeździe - liczba pojedyncza. Gdzie znalazłeś zgodę na wyprzedzania pojazdów hurtem ?.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 12:52:36
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 12:37, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 12:17, Andrzej Ława pisze:

Chyba że ów motocyklista już wyprzedzał całą kolumnę pojazdów, do czego
miał prawo.


Doprawdy ?.
KD wyraźnie mówi, art. 24, o wyprzedzanym pojeździe - liczba pojedyncza.
Gdzie znalazłeś zgodę na wyprzedzania pojazdów hurtem ?.

Tam, gdzie nie znalazłem zakazu takiego wyprzedzania.

Data: 2011-05-13 11:51:58
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Tam, gdzie nie znalazłem zakazu takiego wyprzedzania.

Nie da się wyprzedzić jednoczenie pojazdów, co wynika wprost z definicji wyprzedzania w PoRD (nie da się jednocześnie przejechać obok kilku pojazdów jadących w tym samym kierunku, no chyba, że jada równolegle do siebie, ale to nie ten przypadek)! A zatem wyprzedzając każdy kolejny pojazd musisz zastosować zalecenia opisane opisane PoRD. To, czy po wyprzedzeniu każdego kolejnego pojazdu wracasz na swój pas, czy nie, nie ma żadnego znaczenia, bo niby na jakiej podstawie miałoby mieć? Jeśli jedziesz po dwupasmówce to możesz wyprzedzać w ogóle nie zmieniając pasa.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 14:00:53
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 13:51, to pisze:

Tam, gdzie nie znalazłem zakazu takiego wyprzedzania.

Nie da się wyprzedzić jednoczenie pojazdów, co wynika wprost z definicji wyprzedzania w PoRD (nie da się jednocześnie przejechać obok kilku pojazdów jadących w tym samym kierunku, no chyba, że jada równolegle do

Zwracam uwagę, że przepis zakazuje wyprzedzania, jeśli ktoś z tyłu
_rozpoczął_ wyprzedzanie.

Wg. twojej interpretacji mógłbyś zajechać drogę komuś, kto z bezpiecznym
marginesem zaczął wyprzedzać ciebie, bo jeszcze jego przedni zderzak nie
był obok twojego tylnego zderzaka.

No i znowu zapominasz o np. przyczepach, które też są pojazdami.

siebie, ale to nie ten przypadek)! A zatem wyprzedzając każdy kolejny

Nie ten? Twierdzisz, że jadą prostopadle do siebie? ;->

pojazd musisz zastosować zalecenia opisane opisane PoRD. To, czy po wyprzedzeniu każdego kolejnego pojazdu wracasz na swój pas, czy nie, nie ma żadnego znaczenia, bo niby na jakiej podstawie miałoby mieć? Jeśli jedziesz po dwupasmówce to możesz wyprzedzać w ogóle nie zmieniając pasa.

Jeśli jest to dwupasmówka i poruszanie się dwóch kolumn pojazdów w
jednym kierunku, to nie będzie to wyprzedzanie (patrz: konwencja wiedeńska).

Data: 2011-05-13 12:15:20
Autor: to
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
begin Andrzej Ława
Zwracam uwagę, że przepis zakazuje wyprzedzania, jeśli ktoś z tyłu
_rozpoczął_ wyprzedzanie.

Nie odwracaj kota ogonem. Mówimy o obowiązkach osoby, która wyprzedza. Jest prosta definicja wyprzedzania, jest zakaz wyprzedzania z lewej strony pojazdu, który włączył lewy migacz. Czego jeszcze nie rozumiesz? Wprost z przepisów wynika, że jeśli pojazd ma włączony lewy migacz to NIE MOŻNA GO WYPRZEDZIĆ i obojętne jest ile pojazdów wyprzedziło się wcześniej.

To, że ten z migaczem nie może na ślepo skręcić czy zmienić pasa ruchu to odrębna kwestia.

Jeśli jest to dwupasmówka i poruszanie się dwóch kolumn pojazdów w
jednym kierunku, to nie będzie to wyprzedzanie (patrz: konwencja
wiedeńska).

Ale jakoś mandat za "wyprzedzanie" na pasach można za to dostać.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-05-13 14:34:06
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 14:15, to pisze:

Jeśli jest to dwupasmówka i poruszanie się dwóch kolumn pojazdów w
jednym kierunku, to nie będzie to wyprzedzanie (patrz: konwencja
wiedeńska).

Ale jakoś mandat za "wyprzedzanie" na pasach można za to dostać.

Słyszałem o motocyklistach co mieli problemy za brak tablicy
rejestracyjnej na przednim błotniku - ale co wg. ciebie z tego wynika?

Umowy międzynarodowe są nadrzędne, zatem można się skutecznie odwołać -
jeśli faktycznie będą to dwie kolumny pojazdów, a nie jedna kolumna na
prawym i pojedynczy szybki na lewym.

Data: 2011-05-13 11:56:57
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 10:53, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 10:26, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 08:13, Andrzej Ława pisze:

Ty nie sprawdziłeś własnoocznie jego prędkości tylko założyłeś na ślepo
- przynajmniej z tego, co piszesz tak wynika.


Miałem do tego pełne prawo.

Nie, nie miałeś. Doczytaj art. 4 do końca.

Właśnie tu się różnimy. Ja napisałem od debilu na motorze, uważając, że nie wszyscy motocykliści to debile. Dlatego motocykl traktuje jak równoprawnego użytkownika dróg. Ty natomiast chcesz mnie zmusić do traktowania każdego motocyklistę jak debila, który zawsze przekracza dopuszczalne prędkości i zawsze stwarza zagrożenie. Przyjecie takiego założenia oznacza zgodę na terror motocyklistów a na to zgody być nie może.
Cytowany paragraf nie budzi żadnej wątpliwości.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 12:26:11
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 11:56, WW pisze:

Właśnie tu się różnimy. Ja napisałem od debilu na motorze, uważając, że
nie wszyscy motocykliści to debile. Dlatego motocykl traktuje jak
równoprawnego użytkownika dróg. Ty natomiast chcesz mnie zmusić do
traktowania każdego motocyklistę jak debila, który zawsze przekracza
dopuszczalne prędkości i zawsze stwarza zagrożenie. Przyjecie takiego

Masz potężne problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego - tak mojego jak i
ustawowego - i w rezultacie wypisujesz kompletne brednie.

Przy manewrze masz obowiązek wcześniej upewnić się, że na pewno nikomu
nie utrudnisz ani nie zagrozisz. Musisz sprawdzić, czy ktoś nie zmierza
już do miejsca, które chcesz zająć. Sprawdziłeś (jak sam się przyznałeś)
i zauważyłeś pojazd, który jechał torem, który wkrótce doprowadziłby go
do miejsca, które chciałeś zająć. W tym momencie miałeś obowiązek
oszacowania, czy przy widocznym tempie jego zbliżania zdążysz zejść mu z
drogi lub przyśpieszyć na tyle szybko, żeby nie musiał hamować.
Obowiązek olałeś wychodząc z założenia "tutaj i tak nikt nie pojedzie
szybciej niż ja, mimo że sam łamię ograniczenie, więc wszelkie
nadjeżdżające z tyłu pojazdy mogę zignorować - niezależnie od ich
widocznej prędkości".

założenia oznacza zgodę na terror motocyklistów a na to zgody być nie może.

Terror... Może jeszcze gwałty i mordy? Lecz się może... albo zatrudnij w
USA w jakimś komitecie obrony wewnętrznej. Tam szukają oszołomów
wszędzie widzących terrorystów.

Cytowany paragraf nie budzi żadnej wątpliwości.

Ano nie budzi - możesz zakładać, że przestrzegają, chyba że widać, że
nie przestrzegają.

Ty natomiast masz podejście: zakładasz, że przestrzega, nawet jeśli na
własne oczy widzisz, że nie przestrzega (ignorujesz rzeczywistość).

Data: 2011-05-13 12:40:51
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:26, Andrzej Ława pisze:
 Sprawdziłeś (jak sam się przyznałeś)
i zauważyłeś pojazd, który jechał torem, który wkrótce doprowadziłby go
do miejsca, które chciałeś zająć. W tym momencie miałeś obowiązek
oszacowania, czy przy widocznym tempie jego zbliżania zdążysz zejść mu z
drogi lub przyśpieszyć na tyle szybko, żeby nie musiał hamować.
Obowiązek olałeś wychodząc z założenia "tutaj i tak nikt nie pojedzie
szybciej niż ja, mimo że sam łamię ograniczenie, więc wszelkie
nadjeżdżające z tyłu pojazdy mogę zignorować - niezależnie od ich
widocznej prędkości".

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 12:57:29
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Data: 2011-05-13 13:41:16
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela wieczór,   to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 13:53:03
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 13:41, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela wieczór,
 to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza akurat 20
pojazd w kolumnie ?.

Przepis jest dość jasny. Widać, że ktoś już z tyłu zaczął wyprzedzać -
nie wolno zaczynać swojego wyprzedzania.

Chyba źle interpretujesz KD.

To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
lamentowałeś.

Data: 2011-05-13 15:22:46
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

> To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
> lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila mniej.

Jeśli on wyprzedza szósty pojazd za mną, to ja mogę włączyć migacz i wyprzedzać pojazd przed mną.
Tak stanowi prawo.
Zatem, jak ja miałem włączony migacz, on nie miał prawa zrównać się ze mną.

Jasne i proste i tyle.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 15:33:36
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 15:22, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila mniej.

No i proszę - wyszło szydło z worka.

I teraz - jeśli kiedykolwiek dowiem się o jakimkolwiek zdarzeniu
drogowym z twoim udziałem, w którym poszkodowany będzie motocyklista (a
mam na to parę sposobów) z rozkoszą podrzucę prawnikowi motocyklisty
twoją powyższą twoją deklarację, że działałeś z premedytacją.

Data: 2011-05-13 15:44:52
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 15:33, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 15:22, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila mniej.

No i proszę - wyszło szydło z worka.

I teraz - jeśli kiedykolwiek dowiem się o jakimkolwiek zdarzeniu
drogowym z twoim udziałem, w którym poszkodowany będzie motocyklista (a
mam na to parę sposobów) z rozkoszą podrzucę prawnikowi motocyklisty
twoją powyższą twoją deklarację, że działałeś z premedytacją.

Dokładnie.
Mam służbowy i jak tylko wytrzymam, to nie pozwolę się zepchnąć na pobocze, ani nie będę ryzykował gwałtownego hamowania.

Dość terroru debili na drogach.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 15:38:55
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 15:22, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

 > To nie ja spowodowałem zagrożenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
 > lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila mniej.

Jeśli on wyprzedza szósty pojazd za mną, to ja mogę włączyć migacz i
wyprzedzać pojazd przed mną.
Tak stanowi prawo.
Zatem, jak ja miałem włączony migacz, on nie miał prawa zrównać się ze mną.

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Data: 2011-05-13 15:42:09
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 15:38, Arek pisze:

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz
za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku
nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Dokładnie tak.
Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 16:07:30
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 15:42, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 15:38, Arek pisze:

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz
za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku
nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Dokładnie tak.
Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.

Do jazdy skuterem nie jest potrzebne PJ.

A.

Data: 2011-05-13 16:48:14
Autor: Artur Maśląg
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 16:07, Arek pisze:
W dniu 2011-05-13 15:42, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 15:38, Arek pisze:

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz
za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku
nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Dokładnie tak.
Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.

Do jazdy skuterem nie jest potrzebne PJ.

Jak pokazuje praktyka - mózg też nie jest potrzebny.

Data: 2011-05-16 09:12:07
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 16:48, Artur Maśląg pisze:

Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.

Do jazdy skuterem nie jest potrzebne PJ.

A do jazdy kabrioletem wystarcza karta woźnicy, hmm?

Jak pokazuje praktyka - mózg też nie jest potrzebny.


To wiele wyjaśnia o tobie i twoich przydupasach, z arusiem na czele.

Data: 2011-05-16 09:16:28
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 15:42, WW pisze:
W dniu 2011-05-13 15:38, Arek pisze:

E tam, zgodnie z logiką AŁ, jak jeden moto rozpocznie wyprzedzanie zaraz
za Warszawą, to na całej trasie Warszawa-Gdańsk w tym samym kierunku
nikt nie może wyprzedzić tak podobno stanowią przepisy:)

A.

Dokładnie tak.

Jak widać wasze bezmózgie kółko wzajemnej adoracji ma kłopoty ze
zrozumieniem wszelkich tekstów pisanych, nie tylko przepisów.

Ciekawe, kiedy zdał na prawo jazdy.

Ciekawe, gdzie ty kupiłeś swoje.

Data: 2011-05-13 16:26:11
Autor: masti
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Dnia pięknego Fri, 13 May 2011 15:22:46 +0200 osobnik zwany WW wystukał:

W dniu 2011-05-13 13:53, Andrzej Ława pisze:

 > To nie ja spowodowałem zagroĹźenie na drodze, tylko ty - i jeszcze
 > lamentowałeś.

Nie , na drugi raz nie odpuszczę i w ramach eugeniki jednego debila
mniej.

z Ciebie nie zdeklarowany kapelusznik ale zdeklarowany morderca.

Jeśli on wyprzedza szósty pojazd za mną, to ja mogę włączyć migacz i
wyprzedzać pojazd przed mną.
Tak stanowi prawo.

pod warunkiem, Ĺźe nie przeszkodzisz mu w manewrze
tak stanowi prawo.


Zatem, jak ja miałem włączony migacz, on nie miał prawa zrównać się ze
mną.

Jasne i proste i tyle.

doucz się


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2011-05-16 08:59:37
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 18:26, masti pisze:

Jeśli on wyprzedza szósty pojazd za mną, to ja mogę włączyć migacz i
wyprzedzać pojazd przed mną.
Tak stanowi prawo.

pod warunkiem, Ĺźe nie przeszkodzisz mu w manewrze
tak stanowi prawo.

Ale jak to może zrobić skoro tamten wyprzedza, szósty za nim? Nawet motocyklista nie może być w tej samej chwili w dwóch miejscach.

A.

Data: 2011-05-13 13:54:56
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:iqj5d6$r93$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela wieczór, to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.

Formalnie nie wolno.

Data: 2011-05-13 15:47:52
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 13:54, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:iqj5d6$r93$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za
mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela
wieczór, to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza
akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.

Formalnie nie wolno.

Mylisz się.
Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.
Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania, to możesz wyprzedzać.

Tak stanowi prawo.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-13 19:05:50
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:iqjcqi$32r$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 13:54, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:iqj5d6$r93$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za
mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela
wieczór, to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza
akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.

Formalnie nie wolno.

Mylisz się.
Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.

W przepisie nie ma informacji, że chodzi o wyprzedzanie Ciebie.
Więc to Ty się mylisz.



Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania, to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze innego wymyśliłeś?



Tak stanowi prawo.

Nie.

Data: 2011-05-16 09:03:23
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-13 19:05, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:iqjcqi$32r$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 13:54, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:iqj5d6$r93$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-13 12:57, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 12:40, WW pisze:

Czyli, jak wiedzę motocyklistę wyprzedzającego 6 czy 7 pojazd za
mną, to
mnie nie wolno rozpocząć manewru wyprzedzania ?

Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Zatem jeśli mamy kolumnę powiedzmy 30 samochodów, np. niedziela
wieczór, to mnie nie wolno zacząć wyprzedzania jesli ktos wyprzedza
akurat 20 pojazd w kolumnie ?.
Chyba źle interpretujesz KD.

Formalnie nie wolno.

Mylisz się.
Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.

W przepisie nie ma informacji, że chodzi o wyprzedzanie Ciebie.
Więc to Ty się mylisz.

Więc kiedy można wyprzedzać? Bo zawsze w jakieś odległości za mną ktoś wyprzedza. Nie ważne 5m, 100m czy 10km. Przepis nic nie mówi o odległościach.

Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Wyprzedza zupełnie inny pojazd, więc nie przeszkodzi mu w wyprzedzaniu tamtego pojazdu 20m z tyłu. A to, że facet sobie założył, że będzie jechał lewym pasem pod prąd to jego sprawa, nie staje się przez to pojazdem uprzywilejowanym.

A.

Data: 2011-05-16 09:13:27
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.

W przepisie nie ma informacji, że chodzi o wyprzedzanie Ciebie.
Więc to Ty się mylisz.

Więc kiedy można wyprzedzać? Bo zawsze w jakieś odległości za mną ktoś wyprzedza. Nie ważne 5m, 100m czy 10km. Przepis nic nie mówi o odległościach.

Dokładnie.
Ale na drogach trzeba posługiwać się mózgiem, a nie tylko przepisami.
Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim momencie.





Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Nie, ja nie mam problemów z wyprzedzaniem i zdaję sobie sprawę, że nie każdy przepis musi być bardzo ścisły.
Nie jest być może właśnie dlatego, żeby nie tworzyć następnego przepisu na wyprzedzanie hurtowe kilku aut.
Ma wystarczyć ten jeden.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Wyprzedza zupełnie inny pojazd,

Nie ma znaczenia.
Jeśli wyjedziesz mu przed maskę, to Ty będziesz winny (co nie znaczy że on będzie niewinny) i o to chodzi.

Data: 2011-05-16 10:13:20
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 09:13, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jeśli Ty nie jesteś wyprzedzany, to możesz wyprzedzać.

W przepisie nie ma informacji, że chodzi o wyprzedzanie Ciebie.
Więc to Ty się mylisz.

Więc kiedy można wyprzedzać? Bo zawsze w jakieś odległości za mną ktoś
wyprzedza. Nie ważne 5m, 100m czy 10km. Przepis nic nie mówi o
odległościach.

Dokładnie.
Ale na drogach trzeba posługiwać się mózgiem, a nie tylko przepisami.

I to IMHO w większości przypadków wystarcza.

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym przypadku dość ogólne ale wystarczające.


Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Nie, ja nie mam problemów z wyprzedzaniem i zdaję sobie sprawę, że nie
każdy przepis musi być bardzo ścisły.
Nie jest być może właśnie dlatego, żeby nie tworzyć następnego przepisu
na wyprzedzanie hurtowe kilku aut.
Ma wystarczyć ten jeden.

A po co? Wyprzedzanie to wyprzedzanie. Przepis opisuje jak wykonać czynność "A" jeżeli tą czynność trzeba wykonać kilka razy to trzeba zastosować kilka razy przepis.


Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Wyprzedza zupełnie inny pojazd,

Nie ma znaczenia.
Jeśli wyjedziesz mu przed maskę, to Ty będziesz winny (co nie znaczy że
on będzie niewinny) i o to chodzi.

Oczywiście jeżeli wyjedzie mu przed maskę to jak najbardziej. Ale jeżeli wcześniej zasygnalizuje zamiar wyprzedzania i ten z tyłu nie będzie właśnie wyprzedzał jego, to może to zrobić. W niczym nie przeszkadza temu co aktualnie wyprzedza coś parę samochodów za nim.

A.

Data: 2011-05-16 10:20:01
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym przypadku dość ogólne ale wystarczające.

Dokładnie - wg nich żaden z nich nie miał racji.
Bardziej nie miał ten kto zaczął wyprzedzać jako drugi.




Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Nie, ja nie mam problemów z wyprzedzaniem i zdaję sobie sprawę, że nie
każdy przepis musi być bardzo ścisły.
Nie jest być może właśnie dlatego, żeby nie tworzyć następnego przepisu
na wyprzedzanie hurtowe kilku aut.
Ma wystarczyć ten jeden.

A po co? Wyprzedzanie to wyprzedzanie. Przepis opisuje jak wykonać czynność "A" jeżeli tą czynność trzeba wykonać kilka razy to trzeba zastosować kilka razy przepis.

Oczywiście.
A z drugiej strony nie wolno wyprzedzać jeśli jest się wyprzedzanym i już.
Żaden z nich nie powinien wyprzedzać w takim przypadku.

Jeśli wyjedziesz mu przed maskę, to Ty będziesz winny (co nie znaczy że
on będzie niewinny) i o to chodzi.

Oczywiście jeżeli wyjedzie mu przed maskę to jak najbardziej. Ale jeżeli wcześniej zasygnalizuje zamiar wyprzedzania i ten z tyłu nie będzie właśnie wyprzedzał jego, to może to zrobić.

Jeśli mu nie utrudni manewru to pewnie nikt nie będzie miał pretensji.
A i polucjanci nie są zazwyczaj na tyle głupi, żeby się czepić za wyprzedzanie, jeśli kilometr z tyłu ktoś również wyprzedza.

Data: 2011-05-16 14:02:27
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 10:20, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim
momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas
trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym
przypadku dość ogólne ale wystarczające.

Dokładnie - wg nich żaden z nich nie miał racji.
Bardziej nie miał ten kto zaczął wyprzedzać jako drugi.

Przepis dokładnie nie specyfikuje co oznacza z tyłu, ale jednoznacznie mówi, że nie można rozpocząć manewru wyprzedzania (w tym przypadku kolejnego) jeżeli pojazd przed nawet nie rozpoczął a zasygnalizował zamiar rozpoczęcia manewru.

Wydaje mi się, że się trochę pogubiłeś.

Nie, ja nie mam problemów z wyprzedzaniem i zdaję sobie sprawę, że nie
każdy przepis musi być bardzo ścisły.
Nie jest być może właśnie dlatego, żeby nie tworzyć następnego przepisu
na wyprzedzanie hurtowe kilku aut.
Ma wystarczyć ten jeden.

A po co? Wyprzedzanie to wyprzedzanie. Przepis opisuje jak wykonać
czynność "A" jeżeli tą czynność trzeba wykonać kilka razy to trzeba
zastosować kilka razy przepis.

Oczywiście.
A z drugiej strony nie wolno wyprzedzać jeśli jest się wyprzedzanym i już.
Żaden z nich nie powinien wyprzedzać w takim przypadku.

Czyli mamy dwa jasne stwierdzenia:
a. Nie można rozpocząć wyprzedzania, gdy się jest wyprzedzanym
b. Nie można rozpocząć wyprzedzania pojazdu, który zasygnalizował zamiar wyprzedzania


Jeśli wyjedziesz mu przed maskę, to Ty będziesz winny (co nie znaczy że
on będzie niewinny) i o to chodzi.

Oczywiście jeżeli wyjedzie mu przed maskę to jak najbardziej. Ale
jeżeli wcześniej zasygnalizuje zamiar wyprzedzania i ten z tyłu nie
będzie właśnie wyprzedzał jego, to może to zrobić.

Jeśli mu nie utrudni manewru to pewnie nikt nie będzie miał pretensji.
A i polucjanci nie są zazwyczaj na tyle głupi, żeby się czepić za
wyprzedzanie, jeśli kilometr z tyłu ktoś również wyprzedza.


Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

A.

Data: 2011-05-16 14:09:12
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:iqr3ok$5q5$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-05-16 10:20, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim
momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas
trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym
przypadku dość ogólne ale wystarczające.

Dokładnie - wg nich żaden z nich nie miał racji.
Bardziej nie miał ten kto zaczął wyprzedzać jako drugi.

Przepis dokładnie nie specyfikuje co oznacza z tyłu,

Czyli zastosowanie ma język polski.
Chyba nie masz wątpliwości co znaczy "z tyłu"?


ale jednoznacznie mówi, że nie można rozpocząć manewru wyprzedzania (w tym przypadku kolejnego) jeżeli pojazd przed nawet nie rozpoczął a zasygnalizował zamiar rozpoczęcia manewru.

Dlatego pisałem o dwóch winnych.
Jako że za początek wyprzedzania należy uznać włączenie kierunku, to ten który włączył jako drugi już popełnił wykroczenie, więc jest winny bardziej.

Czyli mamy dwa jasne stwierdzenia:
a. Nie można rozpocząć wyprzedzania, gdy się jest wyprzedzanym
b. Nie można rozpocząć wyprzedzania pojazdu, który zasygnalizował zamiar wyprzedzania

Tak jest.
Ten który zaczyna manewr jako drugi już popełnia wykroczenie włączając kierunek.

Jeśli mu nie utrudni manewru to pewnie nikt nie będzie miał pretensji.
A i polucjanci nie są zazwyczaj na tyle głupi, żeby się czepić za
wyprzedzanie, jeśli kilometr z tyłu ktoś również wyprzedza.


Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

Oczywiście.
A ten z przodu ma się upewnić że nikt z tyłu nie wyprzedza, zanim rozpocznie swoje wyprzedzanie.
Pat.
Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Data: 2011-05-16 14:34:19
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 14:09, Cavallino pisze:

Jak masz wątpliwości to daruj sobie wyprzedzanie w ogóle w takim
momencie.

Czasem się jednak zdarza, że pojawiają się tacy bez mózgów i wówczas
trzeba określić kto nie miał racji. I po to są przepisy. W tym
przypadku dość ogólne ale wystarczające.

Dokładnie - wg nich żaden z nich nie miał racji.
Bardziej nie miał ten kto zaczął wyprzedzać jako drugi.

Przepis dokładnie nie specyfikuje co oznacza z tyłu,

Czyli zastosowanie ma język polski.
Chyba nie masz wątpliwości co znaczy "z tyłu"?

Taka mała analogia. Dojeżdżasz do skrzyżowania równorzędnego, np. w polu więc widzisz samochody po prawej z dużej odległości. Kiedy się zatrzymasz aby go przepuścić? Jak będzie 10m od skrzyżowania, 1km czy może jeszcze więcej. To jest dokładnie taka sama sytuacja.

ale jednoznacznie mówi, że nie można rozpocząć manewru wyprzedzania (w
tym przypadku kolejnego) jeżeli pojazd przed nawet nie rozpoczął a
zasygnalizował zamiar rozpoczęcia manewru.

Dlatego pisałem o dwóch winnych.
Jako że za początek wyprzedzania należy uznać włączenie kierunku, to ten
który włączył jako drugi już popełnił wykroczenie, więc jest winny
bardziej.

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak istotne.

Czyli mamy dwa jasne stwierdzenia:
a. Nie można rozpocząć wyprzedzania, gdy się jest wyprzedzanym
b. Nie można rozpocząć wyprzedzania pojazdu, który zasygnalizował
zamiar wyprzedzania

Tak jest.
Ten który zaczyna manewr jako drugi już popełnia wykroczenie włączając
kierunek.

Tego nigdy nie negowałem.

Jeśli mu nie utrudni manewru to pewnie nikt nie będzie miał pretensji.
A i polucjanci nie są zazwyczaj na tyle głupi, żeby się czepić za
wyprzedzanie, jeśli kilometr z tyłu ktoś również wyprzedza.

Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po
zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się
upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

Oczywiście.
A ten z przodu ma się upewnić że nikt z tyłu nie wyprzedza, zanim
rozpocznie swoje wyprzedzanie.
Pat.
Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić jego, oraz czy ten przed nim nie rozpoczyna wyprzedzania. Nie ma pata.


A.

Data: 2011-05-16 14:52:47
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 16.05.2011 14:34, Arek pisze:

Czyli zastosowanie ma język polski.
Chyba nie masz wątpliwości co znaczy "z tyłu"?

Taka mała analogia. Dojeżdżasz do skrzyżowania równorzędnego, np. w polu
więc widzisz samochody po prawej z dużej odległości. Kiedy się
zatrzymasz aby go przepuścić? Jak będzie 10m od skrzyżowania, 1km czy
może jeszcze więcej. To jest dokładnie taka sama sytuacja.

W takiej, żeby mieć pewność, że nie zmuszę go do zmiany toru jazdy lub
hamowania. Jeśli ten z pierwszeństwem jedzie wolno - odległość może być
mniejsza. Jeśli bardzo szybko - będzie dużo większa. Czego jeszcze nie
rozumiesz?

Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić jego, oraz
czy ten przed nim nie rozpoczyna wyprzedzania. Nie ma pata.

Tego "jego" to sobie sam dopisałeś.

Data: 2011-05-16 14:56:45
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Czyli zastosowanie ma język polski.
Chyba nie masz wątpliwości co znaczy "z tyłu"?

Taka mała analogia. Dojeżdżasz do skrzyżowania równorzędnego, np. w polu więc widzisz samochody po prawej z dużej odległości. Kiedy się zatrzymasz aby go przepuścić? Jak będzie 10m od skrzyżowania, 1km czy może jeszcze więcej. To jest dokładnie taka sama sytuacja.

Ano.
Masz robić tak, żeby mu drogi nie zajechać.
Wyprzedzającemu również.


Dlatego pisałem o dwóch winnych.
Jako że za początek wyprzedzania należy uznać włączenie kierunku, to ten
który włączył jako drugi już popełnił wykroczenie, więc jest winny
bardziej.

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak istotne.

Nie jest.
Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać.
Jak wyprzedzasz, a ktoś przed Tobą włączy kierunek - nie możesz wyprzedzać.

Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po
zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się
upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

Oczywiście.
A ten z przodu ma się upewnić że nikt z tyłu nie wyprzedza, zanim
rozpocznie swoje wyprzedzanie.
Pat.
Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić

Dokładnie.
A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

Na logikę robi się inaczej - jeśli nie jest w stanie zakończyć swojego wyprzedzania zanim tamten się do niego odpowiednio zbliży, ma nie zaczynać.

jego

Nie ma tego w przepisie, więc nie dodawaj.

Data: 2011-05-16 16:11:09
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 14:56, Cavallino pisze:

Dlatego pisałem o dwóch winnych.
Jako że za początek wyprzedzania należy uznać włączenie kierunku, to ten
który włączył jako drugi już popełnił wykroczenie, więc jest winny
bardziej.

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak
istotne.

Nie jest.
Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać.
Jak wyprzedzasz, a ktoś przed Tobą włączy kierunek - nie możesz wyprzedzać.

Czy jak ktoś, ok. 10 samochodów za mną, rozpoczął wyprzedzanie jakiegoś ciągnika to ja już jestem wyprzedzany czy nie?

Nie ma, żadnego jeśli. Ten z tyłu wyprzedzał kogoś innego, po
zakończeniu manewru (nie musi wracać na swój pas) powinien się
upewnić, czy może wyprzedzać dalej.

Oczywiście.
A ten z przodu ma się upewnić że nikt z tyłu nie wyprzedza, zanim
rozpocznie swoje wyprzedzanie.
Pat.
Jak się nie dogadają, żaden z nich nie może wyprzedzać.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić

Dokładnie.
A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów. Dwa podpunkty stanowią całość. Zależność pomiędzy nimi jest taka, że dwa mają być spełnione a nie jeden wygodniejszy w zależności od sytuacji.

Na logikę robi się inaczej - jeśli nie jest w stanie zakończyć swojego
wyprzedzania zanim tamten się do niego odpowiednio zbliży, ma nie zaczynać.

jego

Nie ma tego w przepisie, więc nie dodawaj.

Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego? Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

W praktyce cały czas do kolumny dojeżdżają nowe samochody więc kolejka się wydłuża i cały czas wyprzedzamy od końca. Mam poważne wątpliwości czy tak to ustawodawca przewidział.

A.

Data: 2011-05-16 16:17:49
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak
istotne.

Nie jest.
Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać.
Jak wyprzedzasz, a ktoś przed Tobą włączy kierunek - nie możesz wyprzedzać.

Czy jak ktoś, ok. 10 samochodów za mną, rozpoczął wyprzedzanie jakiegoś ciągnika to ja już jestem wyprzedzany czy nie?

Źle zadane pytanie - przepis nic nie mówi o wyprzedzaniu Ciebie.

Ten z przodu ma się upewnić czy nikt nie zamierza wyprzedzić

Dokładnie.
A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów.

Literalnie wynika.

jego

Nie ma tego w przepisie, więc nie dodawaj.

Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego?

Nie.
Ten kto pierwszy rozpoczął wyprzedzanie jest w prawie.
Reszta ma grzecznie czekać.



Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

Nieprawda.
Może wyprzedzić - ale musi zacząć wyprzedzanie jako pierwszy.
I tak się najczęściej właśnie dzieje, bo jako pierwszy dostaje fizycznie tą możliwość - jako pierwszy ma pustą drogę (po wyminięciu się z autem jadącym z naprzeciwka, które wcześniej uniemożliwiało wyprzedzanie).

A jak jest osioł i nie skorzystał i już ktoś zza niego dał radę wcześniej rozpocząć wyprzedzanie to ma sobie grzecznie jechać za ciągnikiem i czekać na swoją kolej.

Data: 2011-05-16 17:11:41
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 16:17, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Ciągle pomijasz to, kto kogo wyprzedza a to jest w tej sytuacji jednak
istotne.

Nie jest.
Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać.
Jak wyprzedzasz, a ktoś przed Tobą włączy kierunek - nie możesz
wyprzedzać.

Czy jak ktoś, ok. 10 samochodów za mną, rozpoczął wyprzedzanie
jakiegoś ciągnika to ja już jestem wyprzedzany czy nie?

Źle zadane pytanie - przepis nic nie mówi o wyprzedzaniu Ciebie.

Napisałeś:
"Jak jesteś wyprzedzany - nie możesz wyprzedzać."

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?


Dokładnie.
A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów.

Literalnie wynika.

Owszem tak, uzasadnienie z poprzedniego posta wyciąłeś.

jego

Nie ma tego w przepisie, więc nie dodawaj.

Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się
kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania
przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego?

Nie.
Ten kto pierwszy rozpoczął wyprzedzanie jest w prawie.
Reszta ma grzecznie czekać.

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle? Literalne i wybiórcze traktowanie przepisów prowadzi do takich potworków.

Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo
musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

Nieprawda.
Może wyprzedzić - ale musi zacząć wyprzedzanie jako pierwszy.

No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni (jeden i drugi ma prawo). Pierwszy wyprzedzi i wówczas drugi który stał się pierwszym już według was nie może, bo ostatni buja się 100 samochodów dalej. I w tym momencie zaczyna się sytuacja, którą opisałem wcześniej. Normalnie Monty Python lepiej by tego nie wymyślił.

Całe szczęście są to tylko luźne usenetowe dywagacje i przepisy regulują to jednak w sposób normalniejszy.

A.

Data: 2011-05-16 17:48:21
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?

O przepis, który nie warunkuje że wyprzedzany musisz być Ty konkretnie, żebyś miał zakaz wyprzedzania.

A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów.

Literalnie wynika.

Owszem tak,

No właśnie.


Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się
kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania
przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego?

Nie.
Ten kto pierwszy rozpoczął wyprzedzanie jest w prawie.
Reszta ma grzecznie czekać.

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle?

Tak dokładnie.
Pierwszy w kolumnie dla ułatwienia.

Literalne i wybiórcze traktowanie przepisów prowadzi do takich potworków.

Właśnie to Ci tłumaczę.
Trzeba stosować przepisy z głową i jak ktoś wyprzedza z końca kolumny to mu nie wyjeżdżać, nawet jeśli w danym momencie nie wyprzedza Ciebie osobiście.



Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo
musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

Nieprawda.
Może wyprzedzić - ale musi zacząć wyprzedzanie jako pierwszy.

No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni (jeden i drugi ma prawo).

Nie ma równolegle, ktoś musi być pierwszy.

Pierwszy wyprzedzi i wówczas drugi który stał się pierwszym już według was nie może, bo ostatni buja się 100 samochodów dalej.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

Całe szczęście są to tylko luźne usenetowe dywagacje i przepisy regulują to jednak w sposób normalniejszy.

Problem w tym, że nie.

Data: 2011-05-16 18:25:32
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 17:48, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?

O przepis, który nie warunkuje że wyprzedzany musisz być Ty konkretnie,
żebyś miał zakaz wyprzedzania.

Nie ma takiego przepisu.

A to czy zostanie wyprzedzony za 1 sekundę, za 10, czy za 100, to bez
znaczenia.
Nie wolno mu wyprzedzać i już.

To nie wynika z przepisów.

Literalnie wynika.

Owszem tak,

No właśnie.

Czyli to już ten poziom dyskusji, gdy czepiamy się przejęzyczeń i manipulujemy cytatami?

Jedzie np. ciągnik ewentualnie totalny kapelusznik. Za nim snuje się
kolumna pojazdów dajmy na to 100. Idąc Twoim tokiem rozumowania
przepisy nakazują wyprzedzanie od ostatniego?

Nie.
Ten kto pierwszy rozpoczął wyprzedzanie jest w prawie.
Reszta ma grzecznie czekać.

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle?

Tak dokładnie.
Pierwszy w kolumnie dla ułatwienia.

Tak jest w przepisach? I jaka jest definicja tej kolumny? Jakieś konkretne odległości pomiędzy samochodami? Chyba wyobraźnia Cię lekko poniosła.

Literalne i wybiórcze traktowanie przepisów prowadzi do takich potworków.

Właśnie to Ci tłumaczę.
Trzeba stosować przepisy z głową i jak ktoś wyprzedza z końca kolumny to
mu nie wyjeżdżać, nawet jeśli w danym momencie nie wyprzedza Ciebie
osobiście.

Nie ma takiego przepisu. Osoba która zamierza wyprzedzić pojazd X musi się upewnić, że pojazd X nie rozpoczyna wyprzedzać. Jeżeli tak, to musi mu ustąpić.

Czyli samochód bezpośrednio przed ciągnikiem nie może wyprzedzić, bo
musi go najpierw wyprzedzić cała 100 pojazdów wlekąca się za nim.

Nieprawda.
Może wyprzedzić - ale musi zacząć wyprzedzanie jako pierwszy.

No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni
(jeden i drugi ma prawo).

Nie ma równolegle, ktoś musi być pierwszy.

1. A dlaczego nie? Jak przez przypadek dwóch rozpoczną to co?
2. Rozpocznie ten z przodu. Coś to zmienia?


Pierwszy wyprzedzi i wówczas drugi który stał się pierwszym już według
was nie może, bo ostatni buja się 100 samochodów dalej.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

To w końcu mówimy o przepisach czy Twoich wyobrażeniach? Jak przepisy reguluję ten duży zapas? Nic na ten temat nie znalazłem.

Całe szczęście są to tylko luźne usenetowe dywagacje i przepisy
regulują to jednak w sposób normalniejszy.

Problem w tym, że nie.

Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać. Wówczas nie będziemy musieli się posiłkować takimi pseudo terminami jak wyprzedzanie z dużym zapasem, problem kolumny pojazdów itp. To jest proste i dość jednoznacznie sformułowane.


A.

Data: 2011-05-16 18:51:19
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:iqrj5s$r1f$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-05-16 17:48, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?

O przepis, który nie warunkuje że wyprzedzany musisz być Ty konkretnie,
żebyś miał zakaz wyprzedzania.

Nie ma takiego przepisu.

Jakiego?
Który zakazuje wyprzedzać gdy ktoś z tyłu zaczął wyprzedzanie?
Zniknął przez ostatnią godzinę?

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle?

Tak dokładnie.
Pierwszy w kolumnie dla ułatwienia.

Tak jest w przepisach?

Nie, przepisy są dużo bardziej restrykcyjne.
Ułatwiłem żeby co mniej kumaci też zrozumieli o co biega.

Trzeba stosować przepisy z głową i jak ktoś wyprzedza z końca kolumny to
mu nie wyjeżdżać, nawet jeśli w danym momencie nie wyprzedza Ciebie
osobiście.

Nie ma takiego przepisu. Osoba która zamierza wyprzedzić pojazd X musi się upewnić, że pojazd X nie rozpoczyna wyprzedzać.

I vice versa.
Osoba zaczynająca wyprzedzać nie może mieć wyprzedzającego z tyłu.

No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni
(jeden i drugi ma prawo).

Nie ma równolegle, ktoś musi być pierwszy.

1. A dlaczego nie? Jak przez przypadek dwóch rozpoczną to co?

To ktoś musi być pierwszy, a ktoś drugi, choćby o tysięczną sekundy.
A najlepiej byłoby, żeby ktoś był mądrzejszy i odpuścił.


2. Rozpocznie ten z przodu. Coś to zmienia?


Tak, wtedy on jest w prawie, a ten z tyłu musi odpuścić.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

To w końcu mówimy o przepisach czy Twoich wyobrażeniach?

Przepis zakazuje jednoznacznie.
Ja go stosuję z mniejszym rygoryzmem.

Problem w tym, że nie.

Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać.

Nie wystarczy, co udowadniasz od jakiegoś czasu.
Trzeba jeszcze rozumieć co się czyta.
A to już jest dużo trudniejsze.

Data: 2011-05-17 09:38:07
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 18:51, Cavallino pisze:

A teraz piszesz, że to nie chodzi o mnie, więc o kogo?

O przepis, który nie warunkuje że wyprzedzany musisz być Ty konkretnie,
żebyś miał zakaz wyprzedzania.

Nie ma takiego przepisu.

Jakiego?
Który zakazuje wyprzedzać gdy ktoś z tyłu zaczął wyprzedzanie?
Zniknął przez ostatnią godzinę?

Już to wyjaśniałem, nie ma sensu się powtarzać.

Pierwszy na jakim odcinku? Pierwszy w ogóle?

Tak dokładnie.
Pierwszy w kolumnie dla ułatwienia.

Tak jest w przepisach?

Nie, przepisy są dużo bardziej restrykcyjne.
Ułatwiłem żeby co mniej kumaci też zrozumieli o co biega.

Raczej bardziej oczywiste, Ty dokładasz własną nielogiczną interpretację.

Trzeba stosować przepisy z głową i jak ktoś wyprzedza z końca kolumny to
mu nie wyjeżdżać, nawet jeśli w danym momencie nie wyprzedza Ciebie
osobiście.

Nie ma takiego przepisu. Osoba która zamierza wyprzedzić pojazd X musi
się upewnić, że pojazd X nie rozpoczyna wyprzedzać.

I vice versa.
Osoba zaczynająca wyprzedzać nie może mieć wyprzedzającego z tyłu.



No dobra najpierw rozpocznie pierwszy ale równolegle z nim ostatni
(jeden i drugi ma prawo).

Nie ma równolegle, ktoś musi być pierwszy.

1. A dlaczego nie? Jak przez przypadek dwóch rozpoczną to co?

To ktoś musi być pierwszy, a ktoś drugi, choćby o tysięczną sekundy.
A najlepiej byłoby, żeby ktoś był mądrzejszy i odpuścił.

Dzieli ich 100 samochodów, co wnosi ta tysięczna część sekundy?

2. Rozpocznie ten z przodu. Coś to zmienia?


Tak, wtedy on jest w prawie, a ten z tyłu musi odpuścić.

Ma się upewnić czy jadący przed nim nie rozpoczął wyprzedzania, ten co rozpoczął jest 100 samochodów dalej więc nie ma to związku. A ten przed nie zasygnalizował.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

To w końcu mówimy o przepisach czy Twoich wyobrażeniach?

Przepis zakazuje jednoznacznie.
Ja go stosuję z mniejszym rygoryzmem.

Zacytujesz?

Problem w tym, że nie.

Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać.

Nie wystarczy, co udowadniasz od jakiegoś czasu.
Trzeba jeszcze rozumieć co się czyta.
A to już jest dużo trudniejsze.

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że jednak tego nie zrobiłeś. Zresztą ta rozmowa chyba nie ma większego sensu.

Pozdrawiam,
A.

Data: 2011-05-17 09:48:53
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Nie, przepisy są dużo bardziej restrykcyjne.
Ułatwiłem żeby co mniej kumaci też zrozumieli o co biega.

Raczej bardziej oczywiste, Ty dokładasz własną nielogiczną interpretację.

Nie interpretację, tylko wskazówkę jak robić odstępstwa żeby wilk był syty i owca cała.

To ktoś musi być pierwszy, a ktoś drugi, choćby o tysięczną sekundy.
A najlepiej byłoby, żeby ktoś był mądrzejszy i odpuścił.

Dzieli ich 100 samochodów, co wnosi ta tysięczna część sekundy?

To, że zakaz obowiązuje.




2. Rozpocznie ten z przodu. Coś to zmienia?


Tak, wtedy on jest w prawie, a ten z tyłu musi odpuścić.

Ma się upewnić czy jadący przed nim nie rozpoczął wyprzedzania, ten co rozpoczął jest 100 samochodów dalej więc

Więc nie ma takiego zastrzeżenia w przepisach, co za tym idzie powinien być traktowany jakby był 1 samochód dalej.

I wtedy wchodzi do gry rozum.
Jeśli zdąży z dużym zapasem, niech sobie wyprzedza.
Tylko wtedy bez marudzenia, że źle ocenił prędkość tego z tyłu.

To w końcu mówimy o przepisach czy Twoich wyobrażeniach?

Przepis zakazuje jednoznacznie.
Ja go stosuję z mniejszym rygoryzmem.

Zacytujesz?

A co, masz problem z przewinięciem kilku postów?
No to ja Ci go nie naprawię.

Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać.

Nie wystarczy, co udowadniasz od jakiegoś czasu.
Trzeba jeszcze rozumieć co się czyta.
A to już jest dużo trudniejsze.

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że jednak tego nie zrobiłeś.

Zrobiłem i zrozumiałem.
Ty masz z tym kłopot i dokładasz sobie nieistniejące zwolnienia od zakazu.

Zresztą ta rozmowa chyba nie ma większego sensu.

Dokładnie.

Data: 2011-05-17 12:42:42
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-17 09:48, Cavallino pisze:
[...]
Całe szczęście tak, wystarczy przeczytać.

Nie wystarczy, co udowadniasz od jakiegoś czasu.
Trzeba jeszcze rozumieć co się czyta.
A to juĹź jest duĹźo trudniejsze.

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że
jednak tego nie zrobiłeś.

Zrobiłem i zrozumiałem.
Ty masz z tym kłopot i dokładasz sobie nieistniejące zwolnienia od zakazu.

Tak już zupełnie na marginesie odnośnie Twojego literalnego traktowania prawa:

"Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:"

Nigdzie słowo "zakaz" nie zostało użyte.

I na zakończenie:
"...Niewykształceni prawnicy wolą trzymać się literalnego stosowania prawa, *choć jest to często sprzeczne z intencją prawodawcy* – mówi profesor MAREK SAFJAN. Były prezes Trybunału Konstytucyjnego..."

Obawiam się, że w sądzie, gdybyś trzymał się swojej wersji, to możesz nie znaleźć zbyt dużego zrozumienia.

A.

Data: 2011-05-17 12:58:32
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że
jednak tego nie zrobiłeś.

Zrobiłem i zrozumiałem.
Ty masz z tym kłopot i dokładasz sobie nieistniejące zwolnienia od zakazu.

Tak już zupełnie na marginesie odnośnie Twojego literalnego traktowania prawa:

"Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:"

Nigdzie słowo "zakaz" nie zostało użyte.

I znowu nie zrozumiałeś treści przepisu.
A konkretniej co oznacza niespełnienie obowiązku i nieupewnienie się.
Tak to jest gdy się umie tylko czytać, a rozumieć nie.



I na zakończenie:
"...Niewykształceni prawnicy wolą trzymać się literalnego stosowania prawa,

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

Ale widzę, że lubisz czytać tylko to co sam napiszesz, coś jak baba lubiąca słuchać wyłącznie swojego głosu.

Data: 2011-05-17 13:14:40
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-17 12:58, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Ale przeczytanie jest warunkiem koniecznym, odnoszę wrażenie, że
jednak tego nie zrobiłeś.

Zrobiłem i zrozumiałem.
Ty masz z tym kłopot i dokładasz sobie nieistniejące zwolnienia od
zakazu.

Tak już zupełnie na marginesie odnośnie Twojego literalnego
traktowania prawa:

"Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w
szczególności, czy:"

Nigdzie słowo "zakaz" nie zostało użyte.

I znowu nie zrozumiałeś treści przepisu.
A konkretniej co oznacza niespełnienie obowiązku i nieupewnienie się.
Tak to jest gdy się umie tylko czytać, a rozumieć nie.

Jakim kluczem wybierasz słowa których trzymasz się literalnie a do których dokładasz własną interpretację tudzież nadinterpretację (patrz. twoje przepisy o wyprzedzaniu "kolumny" pojazdów:))


I na zakończenie:
"...Niewykształceni prawnicy wolą trzymać się literalnego stosowania
prawa,

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co
insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób
można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

W tej dyskusji jestem jedyną osoba, która czyta to co piszesz. Jeżeli chodzi o rozumienie to inna sprawa, bo co chwilę zmieniasz zdanie więc ciężko się połapać.

Ale widzę, że lubisz czytać tylko to co sam napiszesz, coś jak baba
lubiąca słuchać wyłącznie swojego głosu.

Klasyczna projekcja.


A.

Data: 2011-05-17 13:30:29
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A konkretniej co oznacza niespełnienie obowiązku i nieupewnienie się.
Tak to jest gdy się umie tylko czytać, a rozumieć nie.

Jakim kluczem wybierasz słowa których trzymasz się literalnie a do których dokładasz własną interpretację tudzież nadinterpretację (patrz. twoje przepisy o wyprzedzaniu "kolumny" pojazdów:))

Kluczem którego Ty nie posiadasz - umiejętnością logicznego myślenia.

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co
insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób
można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

W tej dyskusji jestem jedyną osoba, która czyta to co piszesz.

Nie sądzę, skoro co chwila usiłujesz odwrócić o 180 stopni to co ja napisałem.

Data: 2011-05-17 14:04:38
Autor: Arek
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-17 13:30, Cavallino pisze:
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

A konkretniej co oznacza niespełnienie obowiązku i nieupewnienie się.
Tak to jest gdy się umie tylko czytać, a rozumieć nie.

Jakim kluczem wybierasz słowa których trzymasz się literalnie a do
których dokładasz własną interpretację tudzież nadinterpretację
(patrz. twoje przepisy o wyprzedzaniu "kolumny" pojazdĂłw:))

Kluczem którego Ty nie posiadasz - umiejętnością logicznego myślenia.

To nawet było śmieszne.

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co
insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób
można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

W tej dyskusji jestem jedyną osoba, która czyta to co piszesz.

Nie sądzę, skoro co chwila usiłujesz odwrócić o 180 stopni to co ja
napisałem.

Raczej nie nadążam, ze Twoimi zmianami, stąd takie złudzenie.


A.

Data: 2011-05-17 14:16:20
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "Arek" <abc@abc.pl> napisał w wiadomości news:

Jakbyś czytał co się do Ciebie pisze, to byś wiedział, że wbrew temu co
insynuujesz, nie radzę nikomu trzymać się literalnego stosowania prawa.
Jest dokładnie odwrotnie - wielokrotnie pisałem kiedy i w jaki sposób
można wyprzedzać mimo literalnego zakazu.

W tej dyskusji jestem jedyną osoba, która czyta to co piszesz.

Nie sądzę, skoro co chwila usiłujesz odwrócić o 180 stopni to co ja
napisałem.

Raczej nie nadążam,

Na to wygląda.
Ale dam Ci czas, żebyś jeszcze przerobił ten wątek, ZANIM będzie sens abyś ponownie coś w nim pisał.
EOD

Data: 2011-05-16 09:18:00
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 13.05.2011 19:05, Cavallino pisze:

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Data: 2011-05-18 12:17:51
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-16 09:18, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 19:05, Cavallino pisze:

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Postaram się napisać to tak prosto, abyś wreszcie zrozumiał.
Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić samochód przede mną.

Gdyby tak nie było, to jak na końcu takiego węża ze 100 samochodów ktoś zaczął by wyprzedzać 99, to mnie nie wolno było by wyprzedzać 1. Jeśli powiększymy waż do wielu kilometrów, co też się zdarza, to widać absurdalność takiego twierdzenia.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 12:22:47
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:ir06cl$1k0$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-16 09:18, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 19:05, Cavallino pisze:

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Postaram się napisać to tak prosto, abyś wreszcie zrozumiał.
Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić samochód przede mną.

A jak wyprzedza ten bezpośrednio za Tobą?
Czyli jego przednik zderzak znajduje się metr za Twoim tylnym?

Przecież nie wyprzedza Ciebie, tylko jeszcze kończy wyprzedzanie następnego po Tobie, więc możesz wyprzedzać tak?

Data: 2011-05-18 12:45:08
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 12:22, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ir06cl$1k0$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-16 09:18, Andrzej Ława pisze:
W dniu 13.05.2011 19:05, Cavallino pisze:

Jeśli zatem pojazd za tobą nie sygnalizuje chęci manewru wyprzedzania,
to możesz wyprzedzać.

Znaczy ten który wyprzedza i jest na drugim pasie 20 metrów z tyłu, to
nie jest za Tobą, nie sygnalizuje manewru wyprzedzania, czy co jeszcze
innego wymyśliłeś?

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Postaram się napisać to tak prosto, abyś wreszcie zrozumiał.
Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często
bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
samochód przede mną.

A jak wyprzedza ten bezpośrednio za Tobą?
Czyli jego przednik zderzak znajduje się metr za Twoim tylnym?

Masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem czy tylko bijesz pianę ?.
Powyżej jest jasno napisane powyżej, cytuje:

>>jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
>> samochód przede mną.

Jeśli jest bezpośrednio za mną i sygnalizuje zamiar wyprzedzania, to sprawa jest oczywista, mnie nie wolno rozpocząć manewru. To jest stosunkowo jasno wyłożone w przepisach i w tym przypadku rzecz nie budzi chyba niczyich wątpliwości.
W opisywanym przypadku wyprzedzał samochód znajdujący się daleko za mną   - 6 z kolei  w kolumnie  - a wtedy ja mam prawo rozpocząć swój manewr.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 12:59:41
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często
bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
samochód przede mną.

A jak wyprzedza ten bezpośrednio za Tobą?
Czyli jego przednik zderzak znajduje się metr za Twoim tylnym?

Masz kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem czy tylko bijesz pianę ?.
Powyżej jest jasno napisane powyżej, cytuje:

>>jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
>> samochód przede mną.

Jeśli jest bezpośrednio za mną i sygnalizuje zamiar wyprzedzania, to sprawa jest oczywista, mnie nie wolno rozpocząć manewru.

Ale to "bezpośrednio" nie wynika z przepisu - sam go sobie bezprawnie modyfikujesz.

To jest stosunkowo jasno wyłożone w przepisach i w tym przypadku rzecz nie budzi chyba niczyich wątpliwości.
W opisywanym przypadku wyprzedzał samochód znajdujący się daleko za mną - 6 z kolei  w kolumnie  - a wtedy ja mam prawo rozpocząć swój manewr.

To nie zależy od tego jak daleko jest od Ciebie.
Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości rzędu kilkudziesięciu km na godzinę, co za tym idzie dojdzie Cię w kilka sekund, więc Twoje "mam prawo" będzie oznaczało że gdy ten manewr wykonasz, to oberwiesz może nawet nie tylko w bagażnik, ale i w tylne nadkole.

Więc jeśli już, to ważne jest nie to jak jest daleko, tylko jak swoim wyprzedzaniem utrudnisz mu jego manewr.

Data: 2011-05-18 13:26:47
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 12:59, Cavallino pisze:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.
Zgodnie z kodeksem drogowym mam prawo oczekiwać, że każdy użytkownik będzie  przestrzegał jego postanowień. Skoro ja jadę z dopuszczalną prędkością  maksymalną, to nie może być dużej różnicy prędkości miedzy nami.
Jeśli on przestrzega prawa.
Ale w tym wypadku nie przestrzegał.

co za tym idzie dojdzie Cię w kilka
sekund, więc Twoje "mam prawo" będzie oznaczało że gdy ten manewr
wykonasz, to oberwiesz może nawet nie tylko w bagażnik, ale i w tylne
nadkole.

  "Volenti non fit iniuria"

Więc jeśli już, to ważne jest nie to jak jest daleko, tylko jak swoim
wyprzedzaniem utrudnisz mu jego manewr.

Jeśli będzie jechał przepisowo, to nie utrudnię mu jego wyprzedzania w najmniejszym stopniu. On wyprzedzi swojego poprzednika a w tym czasie ja swojego.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 13:35:37
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Hello WW,

Wednesday, May 18, 2011, 1:26:47 PM, you wrote:

[...]

Zgodnie z kodeksem drogowym mam prawo oczekiwać, że każdy użytkownik
będzie  przestrzegał jego postanowień. Skoro ja jadę z dopuszczalną prędkością  maksymalną

Pozwalam sobie tu uciąć.

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam, to nie pieprz -
proszę - takich farmazonów. Bo ja już Cię w akcji widziałem z tą jazdą
"zgodnie z kodeksem".

Trollujesz tu sobie a Cavallino to łyka, jak nie napiszę kto i co, bo
się obrazi.

[...]

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-05-18 13:42:57
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości news:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

Oj chyba nie ta osoba.

to nie pieprz -
proszę - takich farmazonów. Bo ja już Cię w akcji widziałem z tą jazdą
"zgodnie z kodeksem".

Trollujesz tu sobie a Cavallino to łyka, jak nie napiszę kto i co, bo
się obrazi.

Ja wiem że trolluje, prostuję tylko wypisywane bzdety, żeby jutro ktoś nie wyskoczył z nimi jak z prawdami objawionymi.
Młodzież trzeba uczyć właściwych zachowań.

Data: 2011-05-18 14:00:48
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam.  :-(
Zechciej proszę odświeżyć mi pamięć.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 14:02:58
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:ir0cdl$7gm$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam.  :-(

Chodzi mu o Wojtka W. kiedyś z Castrola.

Data: 2011-05-18 14:09:34
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 14:02, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ir0cdl$7gm$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam. :-(

Chodzi mu o Wojtka W. kiedyś z Castrola.

To jednak chyba inny WuWu, bo ja nigdy nic z Castrolem nie miałem na rzeczy, poza być może olejami do samochodu.


:-)


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 14:10:48
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:ir0cu3$7vj$2node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 14:02, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ir0cdl$7gm$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam. :-(

Chodzi mu o Wojtka W. kiedyś z Castrola.

To jednak chyba inny WuWu, bo ja nigdy nic z Castrolem nie miałem na rzeczy, poza być może olejami do samochodu.

Dokładnie tak mi się wydawało.

Data: 2011-05-18 14:22:46
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Hello WW,

Wednesday, May 18, 2011, 2:00:48 PM, you wrote:

W dniu 2011-05-18 13:35, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli Ty jesteś tym samym WuWu, którego pamiętam,

A kiedy mieliśmy przyjemność, bo ja Cie niestety nie pamiętam.  :-(
Zechciej proszę odświeżyć mi pamięć.

Czyli nie ten sam - nie jednemu psu Burek...

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-05-18 13:41:07
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:ir0ads$5ma$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 12:59, Cavallino pisze:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.

Może.


Zgodnie z kodeksem drogowym mam prawo oczekiwać, że każdy użytkownik będzie  przestrzegał jego postanowień.

I każdy ma też obowiązek respektowania klauzuli ograniczonego zaufania.


Skoro ja jadę z dopuszczalną prędkością  maksymalną, to nie może być dużej różnicy prędkości miedzy nami.


Na tej samej literalnej zasadzie Ty w ogóle nie możesz wyprzedzać, jeśli ktoż za Tobą rozpoczął wyprzedzanie.



Jeśli on przestrzega prawa.
Ale w tym wypadku nie przestrzegał.

Ty też nie.


Więc jeśli już, to ważne jest nie to jak jest daleko, tylko jak swoim
wyprzedzaniem utrudnisz mu jego manewr.

Jeśli będzie jechał przepisowo, to nie utrudnię mu jego wyprzedzania w najmniejszym stopniu.

Jeśli Ty będziesz jechał przepisowo, to nie utrudnisz - bo pojedziesz sobie grzecznie w kolumnie i nie będziesz próbował nawet migacza włączyć.

Data: 2011-05-18 14:05:23
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 13:41, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ir0ads$5ma$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-05-18 12:59, Cavallino pisze:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.

Może.

Jakim to sposobem, poza złamanie przepisów oczywiście. ?

Jeśli Ty będziesz jechał przepisowo, to nie utrudnisz - bo pojedziesz
sobie grzecznie w kolumnie i nie będziesz próbował nawet migacza włączyć.

Wyprzedzanie jest dozwolonym manewrem.



Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 14:10:25
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.

Może.

Jakim to sposobem, poza złamanie przepisów oczywiście. ?

Np. Ty jedziesz sobie za traktorem 20 km/h, a droga jest ekspresówką jednojezdniową, więc wolno mu wyprzedzać Cię z różnicą prędkości 80 km/h.



Jeśli Ty będziesz jechał przepisowo, to nie utrudnisz - bo pojedziesz
sobie grzecznie w kolumnie i nie będziesz próbował nawet migacza włączyć.

Wyprzedzanie jest dozwolonym manewrem.

Nie jest, jeśli ktoś z tyłu już wyprzedza.

Data: 2011-05-18 14:17:29
Autor: WW
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 2011-05-18 14:10, Cavallino pisze:
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,


Nie może.

Może.

Jakim to sposobem, poza złamanie przepisów oczywiście. ?

Np. Ty jedziesz sobie za traktorem 20 km/h, a droga jest ekspresówką
jednojezdniową, więc wolno mu wyprzedzać Cię z różnicą prędkości 80 km/h.

To już chyba bicie piany. Ja nie jechałem traktorem, o czym napisałem.

Moim zdaniem, jesli pojazd bezposrednio za mna nie szygnalizuje zamiaru manewru wyprzedzenia, a warunki drogowe pozwalaja, to mnie wolno wyprzedzać.
To, co robi 3, 7, 20 czy 300 samochód/motocykl za mną, nie ma znaczenia.

To tyle z mojej strony.
Dywagacje o traktorach sobie odpuszcze


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2011-05-18 14:28:12
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:

Np. Ty jedziesz sobie za traktorem 20 km/h, a droga jest ekspresówką
jednojezdniową, więc wolno mu wyprzedzać Cię z różnicą prędkości 80 km/h.

To już chyba bicie piany.

Bicie piany to Twoje udowadnianie że w przepisie znajdują się zapisy, które Ty byś chciał.
Nie ma ich - przepis jest jasny.
Nie powinno się go stosować literalnie, ale tylko do momentu gdy nie powoduje to konfliktu (czyli jeśli wyprzedzające auta mogą spotkać się na drodze).
W przypadku konfilktu przepis należy stosować w 100% literalnie.

Czyli odległość nie ma znaczenia - jak ktoś inny za Tobą wyprzedza, to Ty grzecznie czekasz na swoją kolej.

Moim zdaniem, jesli pojazd bezposrednio za mna nie szygnalizuje zamiaru manewru wyprzedzenia, a warunki drogowe pozwalaja, to mnie wolno wyprzedzać.

W przepisie nie ma słowa "bezpośrednio", nie ma też informacji, abyś Ty dostał prawo ustalania swoich własnych przepisów.

Data: 2011-05-18 14:31:18
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Hello Cavallino,

Wednesday, May 18, 2011, 2:28:12 PM, you wrote:

[...]

Moim zdaniem, jesli pojazd bezposrednio za mna nie szygnalizuje zamiaru manewru wyprzedzenia, a warunki drogowe pozwalaja, to mnie wolno wyprzedzać.

W przepisie nie ma słowa "bezpośrednio", nie ma też informacji, abyś Ty
dostał prawo ustalania swoich własnych przepisów.

Już nie bądź przesadnie literalny - sam na pewno też jak widzisz na
prostej, że kilometr za Tobą ktoś wyprzedza jakiegoś ślimaka, to nie
czekasz aż on skończy manewr, zeby traktor wyprzedzić...


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-05-18 14:55:42
Autor: Cavallino
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> napisał w wiadomości news:147955719.20110518143118pik-net.pl...
Hello Cavallino,

Wednesday, May 18, 2011, 2:28:12 PM, you wrote:

[...]

Moim zdaniem, jesli pojazd bezposrednio za mna nie szygnalizuje zamiaru
manewru wyprzedzenia, a warunki drogowe pozwalaja, to mnie wolno
wyprzedzać.

W przepisie nie ma słowa "bezpośrednio", nie ma też informacji, abyś Ty
dostał prawo ustalania swoich własnych przepisów.

Już nie bądź przesadnie literalny - sam na pewno też jak widzisz na
prostej, że kilometr za Tobą ktoś wyprzedza jakiegoś ślimaka, to nie
czekasz aż on skończy manewr, zeby traktor wyprzedzić...

Oczywiście, dlatego też piszę, że w przypadkach w których nie dojdzie do zakłócenia wyprzedzania przez tego z tyłu, nie powinno się stosować przepisu literalnie.
Ale gdy gość się upiera, że ma prawo komuś wyprzedzającemu zajechać drogę, to trzeba mu przypomnieć jak brzmi przepis.

Data: 2011-05-18 14:51:36
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 18.05.2011 13:26, WW pisze:

Nawet jak będzie 6 aut z tyłu, to może wyprzedzać z różnicą prędkości
rzędu kilkudziesięciu km na godzinę,

Nie może.

Może. A może ty masz spieprzony prędkościomierz. Albo nie zauważyłeś
zmiany ograniczenia. Albo on jest w stanie wyższej konieczności. Nie
twój interes - nie jesteś od egzekwowania ograniczeń prędkości.

Zgodnie z kodeksem drogowym mam prawo oczekiwać, że każdy użytkownik
będzie  przestrzegał jego postanowień. Skoro ja jadę z dopuszczalną
prędkością  maksymalną, to nie może być dużej różnicy prędkości miedzy
nami.

Chyba że okoliczności, debilu tępy, wskazują na odmienną sytuację - a
skoro patrzyłeś, to powinieneś być w stanie ocenić tempo zbliżania.

Tak trudno ci doczytać ten przepis do końca?!

Ergo: albo nie popatrzyłeś i pojechałeś na ślepo, albo celowo zajechałeś
komuś drogę.

Data: 2011-05-18 14:38:20
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 18.05.2011 12:45, WW pisze:

jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
samochód przede mną.

Jeśli jest bezpośrednio za mną i sygnalizuje zamiar wyprzedzania, to

W ustawie nie ma słowa "bezpośrednio". To twoje prywatne urojenie i jako
takie nie ma mocy prawnej.

Data: 2011-05-18 14:47:36
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 18.05.2011 12:17, WW pisze:

Zgodnie z "rozumowaniem" WW - należy go potraktować jako złudzenie
optyczne, albo wręcz celowo zajechać drogę, żeby "się nauczył"....

Postaram się napisać to tak prosto, abyś wreszcie zrozumiał.
Jeśli na drodze jadą samochody, jeden za drugim jak to u nas często
bywa, to jak ktoś wyprzedza 6 samochód za mną, to ja mogę wyprzedzić
samochód przede mną.

Tak samo, jak ktoś może strzelać przed siebie.

Gdyby tak nie było, to jak na końcu takiego węża ze 100 samochodów ktoś
zaczął by wyprzedzać 99, to mnie nie wolno było by wyprzedzać 1. Jeśli
powiększymy waż do wielu kilometrów, co też się zdarza, to widać
absurdalność takiego twierdzenia.

Absurdalność wynika z twojej bezmyślności i nieznajomości przepisów.

Logiczne jest, że zakaz rozpoczęcia wyprzedzania dotyczy sytuacji, kiedy
taki manewr spowoduje utrudnienie komuś ruchu/spowoduje zagrożenie
(podpowiedź: zwróć uwagę na to, że większość naruszeń PoRD podlega pod
przepisy KW i zapoznaj się z jego początkiem).

Data: 2011-05-17 11:25:18
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Tak jak mówi o wyprzedzanym _pojeździe_ a nie pojazdach czy kolumnie
pojazdów. I tak jak mówi:

"kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował
zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa
ruchu."

Tu też nie ma nic o _bezpośrednio_. Czyli jak to się dzieje, że kolumna
pojazdów jest wyprzedzana przez kolumnę motocyklistów?

wit

Data: 2011-05-17 14:40:10
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 17.05.2011 13:25, wit pisze:
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
Art. 24 ustęp 1 punkt 2 - zapoznaj się łaskawie z tym przepisem. I weź
pod uwagę, że mówi on "za nim" a nie "_bezpośrednio_ za nim".

Tak jak mówi o wyprzedzanym _pojeździe_ a nie pojazdach czy kolumnie
pojazdów. I tak jak mówi:

"kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował
zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa
ruchu."

Tu też nie ma nic o _bezpośrednio_. Czyli jak to się dzieje, że kolumna
pojazdów jest wyprzedzana przez kolumnę motocyklistów?

Bo np. nikt nie sygnalizował zanim motocyklista rozpoczął wyprzedzanie.

Data: 2011-05-17 13:41:50
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
W dniu 17.05.2011 13:25, wit pisze:
Tak jak mówi o wyprzedzanym _pojeździe_ a nie pojazdach czy kolumnie
pojazdów. I tak jak mówi:

"kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował
zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa
ruchu."

Tu też nie ma nic o _bezpośrednio_. Czyli jak to się dzieje, że kolumna
pojazdów jest wyprzedzana przez kolumnę motocyklistów?

Bo np. nikt nie sygnalizował zanim motocyklista rozpoczął wyprzedzanie.

Który motocyklista? Bo, według ciebie, jednocześnie wyprzedzający może być
tylko jeden.

wit

Data: 2011-05-18 14:36:33
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 17.05.2011 15:41, wit pisze:

Bo np. nikt nie sygnalizował zanim motocyklista rozpoczął wyprzedzanie.

Który motocyklista? Bo, według ciebie, jednocześnie wyprzedzający może być
tylko jeden.

Zapoznaj się z konwencją wiedeńską i przestań trollować.

Data: 2011-05-18 12:39:56
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
Który motocyklista? Bo, według ciebie, jednocześnie wyprzedzający może być
tylko jeden.

Zapoznaj się z konwencją wiedeńską i przestań trollować.

Chrzanisz. Piszesz sam nawet nie wiesz co. Jak masz zamiar przeinaczać
przepisy, to rób to konsekwentnie, bo strzelasz sobie w stopę.

wit

Data: 2011-05-20 11:07:03
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 18.05.2011 14:39, wit pisze:
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
Który motocyklista? Bo, według ciebie, jednocześnie wyprzedzający może być
tylko jeden.

Zapoznaj się z konwencją wiedeńską i przestań trollować.

Chrzanisz. Piszesz sam nawet nie wiesz co. Jak masz zamiar przeinaczać
przepisy, to rób to konsekwentnie, bo strzelasz sobie w stopę.

Po prostu niektórzy nie potrafią czytać i np. nie są w stanie odróżnić
wyprzedzania, które już trwa, od rozpoczęcia wyprzedzania - ani też nie
są w stanie doczytać WSZYSTKICH mających zastosowanie przepisów, w tym
umów międzynarodowych (dwie kolumny pojazdów jadące obok siebie, nawet
jeśli jadą z różnymi prędkościami, nie biorą udziału w wyprzedzaniu).

Póki nie pokonasz tych swoich słabości - nie jesteś partnerem do dyskusji.

Data: 2011-05-20 10:36:06
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
umów międzynarodowych (dwie kolumny pojazdów jadące obok siebie, nawet
jeśli jadą z różnymi prędkościami, nie biorą udziału w wyprzedzaniu).

Na drodze z jednym pasem ruchu w obu kierunkach? Bo chyba jasne, że o to
chodzi?

Póki nie pokonasz tych swoich słabości - nie jesteś partnerem do dyskusji.

Maestro, zacznij od siebie.

wit

Data: 2011-05-20 13:35:18
Autor: Andrzej Ława
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
W dniu 20.05.2011 12:36, wit pisze:
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
umów międzynarodowych (dwie kolumny pojazdów jadące obok siebie, nawet
jeśli jadą z różnymi prędkościami, nie biorą udziału w wyprzedzaniu).

Na drodze z jednym pasem ruchu w obu kierunkach? Bo chyba jasne, że o to
chodzi?

O czym ty bredzisz? Jeden pas w obu kierunkach???

Pomijając idiotyzm pasa jednocześnie dwukierunkowego, przy poruszaniu
się w dwóch różnych kierunkach nie ma w ogóle mowy o wyprzedzaniu!

Data: 2011-05-22 07:27:34
Autor: wit
Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Andrzej Ława <alawa_news@lechistan.spam_precz.com> wrote:
O czym ty bredzisz? Jeden pas w obu kierunkach???

Pomijając idiotyzm pasa jednocześnie dwukierunkowego, przy poruszaniu
się w dwóch różnych kierunkach nie ma w ogóle mowy o wyprzedzaniu!

W każdym kierunku jeden pas ruchu.

wit

Nich szlag trafi debili na motorze !!!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona