Data: 2013-12-13 09:13:03 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Nie będzie sejmowych jasełek | |
Miała być inicjatywa ponad podziałami, a skończyło się jak zawsze. Jak dowiaduje się ASZdziennik, utrzymywany w tajemnicy projekt sejmowych jasełek właśnie został odłożony na przyszły rok, ponieważ posłowie nie mogli uzgodnić, kto ma odegrać dzieciątko Jezus.
– Początkowo szło gładko, aż za gładko. Kluby szybko ustaliły role pastuszków, trzech króli, a nawet trzody chlewnej – ujawnia poseł, który pracował w komitecie organizacyjnym. – Wszystko rozbiło się o Świętą Rodzinę. O ile Józef, jako nieodgrywający w Biblii za dużej roli został szybko ustalony (został nim Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski), o tyle o Maryję i małego Jezusa została stoczona prawdziwa bitwa. Matką Boską chciało zostać kilkadziesiąt posłanek, żadna jednak nie chciała ustąpić. – To była rzeźnia. Na posiedzeniu komitetu organizacyjnego uwagi o wieku, nieodpowiedniej wadze czy życiu bez ślubu latały gęsto – relacjonuje polityk. – Wtedy popełniliśmy błąd i zaczęliśmy równoczesne negocjacje w sprawie Jezusa. PiS proponował oczywiście Jarosława Kaczyńskiego, Platforma w kontrze postawiła na Stefana Niesiołowskiego, Jarosław Gowin zaproponował siebie, a SLD etatowego przedstawiciela młodej generacji, czyli Grzegorza Napieralskiego. – Tu także zaczęła się licytacja na życiorysy i predyspozycje do odegrania kluczowej roli w życiu narodu – mówi nasz informator. Paradoksalnie z kolejnej niepotrzebnej politycznej wojny wybawił posłów Janusz Palikot. – Negocjacje ostatecznie się załamały, gdy “genderowo” zaproponował Beatę Kempę. http://tiny.pl/qw59q -- Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej. |
|