Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nie bylo odwaznego

Nie bylo odwaznego

Data: 2011-07-24 14:13:47
Autor: Psot
Nie bylo odwaznego

Użytkownik "Dipol" <dipol@wp.pl> napisał w wiadomości news:j0ghp9$f4j$1news.task.gda.pl...
Strelal jak do kaczek. Stali blisko niego. Blady strach padl na wszystkich. Tam na wyspie bylo zgromadzonych 700 ludzi, ktorzy sie zeszli aby ogladac w telewizji co sie stalo w Oslo. I zadnemu z tych 700 osob nie przyszlo do glow, aby z narazeniem zycia rzucic sie na niego i go powstrzymac. Dla mnie to nie do pojecia. Zero wychowania patriotycznego, zero odwagi, zero ochoty do poswiecenia sie dla innych.

Dipol

Jak ja kocham bohaterów gawędziarzy..
Przed laty mogłem jednemu z takich zlać mordę.
To była niedziela, sadzawka może ze 200 metrów średnicy i dwie topiące się dziewczyny przy samym brzegu sadzawki.Na brzegu śmietanka okolicznych bohaterów, ledwo wyszli z mszy świetej, wszyscy wychowani nad sadzawką świetni pływacy, wypasieni i zadowoleni z życia...Może z 20 osób , większość mężczyzn.Nikt się nie ruszył na pomoc. Jedna z tych kobiet krzyczała i to ona po kilku minutach "złapała " nogami grunt i wyszła na brzeg. Druga straciła przytomność i woda bezwładną to wypychała na wierzch, to pogrążała w dół...Ruszyłem do topielicy [usłyszałem wołanie "ratunku"]płynąc cała długość sadzawki.Kiedy dotarłem ona już 8 razy zaliczyła "spławik"-woda 8 razy wyrzucała ją na wierzch. Nie miałem sił aby wyciągnąć ją na brzeg i nikt nie podał mi ręki z brzegu.Mimo to jakoś udało się. I o dziwo, ona odzyskała świadomość i stanęła o własnych siłach na nogach. Wtedy z grupy bohaterów wystąpił goguś i mnie zaczął opierd**lać !? Że żle się opiekuję dziewczyną  [?] Skoczyłem mu do gardła, że jak za minutę go zobaczę w zasięgu wzroku to zabiję .Chyba to widział w moich oczach bo puścił się biegiem przez krzaki oby dalej ode mnie

A jako ciekawostka.Ta sama kobieta w swoim zakładzie jako jedyna udzieliła pomocy koledze. Urwało mu palce i pracownicy uciekli z hali.włącznie z kierownikiem zmiany odpowiedzialnym za całość. Ona jedyna udzieliła mu pomocy medycznej i niezwłocznie powiadomiła odpowiednie służby.

Psot

Data: 2011-07-24 14:49:09
Autor: stevep
Nie bylo odwaznego
Dnia 24-07-2011 o 14:13:47 Psot <psot@tnijno.pl> napisał(a):


Użytkownik "Dipol" <dipol@wp.pl> napisał w wiadomości  news:j0ghp9$f4j$1news.task.gda.pl...
Strelal jak do kaczek. Stali blisko niego. Blady strach padl na  wszystkich. Tam na wyspie bylo zgromadzonych 700 ludzi, ktorzy sie  zeszli aby ogladac w telewizji co sie stalo w Oslo. I zadnemu z tych  700 osob nie przyszlo do glow, aby z narazeniem zycia rzucic sie na  niego i go powstrzymac. Dla mnie to nie do pojecia. Zero wychowania  patriotycznego, zero odwagi, zero ochoty do poswiecenia sie dla innych.

Dipol

Jak ja kocham bohaterów gawędziarzy..
Przed laty mogłem jednemu z takich zlać mordę.
To była niedziela, sadzawka może ze 200 metrów średnicy i dwie topiące  się dziewczyny przy samym brzegu sadzawki.Na brzegu śmietanka  okolicznych bohaterów, ledwo wyszli z mszy świetej, wszyscy wychowani  nad sadzawką świetni pływacy, wypasieni i zadowoleni z życia....Może z 20  osób , większość mężczyzn.Nikt się nie ruszył na pomoc.. Jedna z tych  kobiet krzyczała i to ona po kilku minutach "złapała " nogami grunt i  wyszła na brzeg. Druga straciła przytomność i woda bezwładną to  wypychała na wierzch, to pogrążała w dół...Ruszyłem do topielicy  [usłyszałem wołanie "ratunku"]płynąc cała długość sadzawki.Kiedy  dotarłem ona już 8 razy zaliczyła "spławik"-woda 8 razy wyrzucała ją na  wierzch. Nie miałem sił aby wyciągnąć ją na brzeg i nikt nie podał mi  ręki z brzegu.Mimo to jakoś udało się. I o dziwo, ona odzyskała  świadomość i stanęła o własnych siłach na nogach. Wtedy z grupy  bohaterów wystąpił goguś i mnie zaczął opierd**lać !? Że żle się  opiekuję dziewczyną  [?] Skoczyłem mu do gardła, że jak za minutę go  zobaczę w zasięgu wzroku to zabiję .Chyba to widział w moich oczach bo  puścił się biegiem przez krzaki oby dalej ode mnie

A jako ciekawostka.Ta sama kobieta w swoim zakładzie jako jedyna  udzieliła pomocy koledze. Urwało mu palce i pracownicy uciekli z  hali.włącznie z kierownikiem zmiany odpowiedzialnym za całość.. Ona  jedyna udzieliła mu pomocy medycznej i niezwłocznie powiadomiła  odpowiednie służby.

Psot
Bo to są bohaterzy typu Kaczyńskiego, jak można oberwać to ręce pod dupą,  jak kogoś obszczekać to bohater. Kiedyś tych co chwalili się swoimi  sukcesami u kobiet nazywaliśmy łajdacy-teoretycy.


--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2011-07-24 16:18:45
Autor: Dipol
Nie bylo odwaznego
Jak ja kocham bohaterów gawędziarzy..

Ja rowniez. Tak sobie gawedze i gawedze a pewnie sam bym w porty sral ze strachu, gdybymj byl na tej wyspie. Ty pewnie tez?

Przed laty mogłem jednemu z takich zlać mordę.

Ale sie bales, co?

Ale przechwalac to sie umiesz, oj umiesz. Beletrystyka to twoja specjalnosc.

Ja nie powiedzialem wcale, ze bylbym bohaterem. Pewnie bylbym takicm samym tchorzem jak oni wszyscy na tej wyspie.
Mowie tylko, ze dziwne, ze na 700 osob nie znalazl sie ANI JEDEN, aby skoczyc na tego wariata. Nawet gdyby mial przyplacic zyciem.

Dipol

Nie bylo odwaznego

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona