Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nie było żadnego cudu

Nie było żadnego cudu

Data: 2011-01-23 11:10:12
Autor: Bogdan Idzikowski
Nie było żadnego cudu
Powiedzmy szczerze i odpowiedzialnie: nie było żadnego cudu, żadnego nadzwyczajnego uzdrowienia zakonnicy Marie Simon-Pierre z choroby Parkinsona. Potwierdzi to każdy odpowiedzialny i zdrowy na umyśle lekarz.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Innymi słowy Wojtyła, to żaden cudotwórca, tylko najzwyczajniejszy w świecie śmiertelnik, będący zabaweczką w rękach szarlatanów i trybikiem w machinie odwiecznego, taśmowego oszustwa. Neurolodzy są zgodni w opinii (jeden nawet powiedział to publicznie): nie ma cudu, może być tylko zła diagnoza. Wedle francuskiej gazety "Le Parisien" i wypowiadającego się tam Stephane'a Thoboisa, lekarze - a zwłaszcza ci z lekka niedouczeni, czy niedoświadczeni - często mylą w diagnozie Parkinsona z i innymi schorzeniami o podobnych symptomach, które daje się leczyć, lub które czasami same ustępują. Parkinson nie ustępuje.

Niezależnie od wszystkiego, trzeba być niezłym matołem i mizerną jednostką, by wierzyć w jakieś boskie cuda, a zwłaszcza w to, że koleś w kusej czapeczce i sukni do kostek, cudownym dotknięciem łapek leczy i naprawia, tudzież podkowy kuje, banany prostuje. Pio, ten niby cudowny stygmatyk, też był niezłym ściemniaczem, który sprawnie posługiwał się chemią, by efekt był zgodny z oczekiwaniami głodnej nadzwyczajności gawiedzi. Żaden święty jedno Uświęcony oszust. Pamiętajcie o tej jakże banalnej ale podstawowej prawdzie, że bogiem od wieków zapychano dziury w naszej wiedzy. A dziury te stają się coraz mniejsze. Tak więc jedyny cud w jaki jestem w stanie uwierzyć, to taki, iż przez 2 tysiące lat ta instytucja karmi naiwniaków głupotami, a w głupoty te ciągle jeszcze ktoś wierzy i dzięki temu interes ten trwa, choć dawno winien zdechnąć. To cud, którego nijak rozsądnie nie da się wytłumaczyć.
niedziela, 23 stycznia 2011, revelstein
http://revelstein.blox.pl/2011/01/2092.html

--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Data: 2011-01-23 11:28:10
Autor: jadrys
Nie było żadnego cudu
W dniu 2011-01-23 11:10, Bogdan Idzikowski pisze:
Powiedzmy szczerze i odpowiedzialnie: nie było żadnego cudu, żadnego nadzwyczajnego uzdrowienia zakonnicy Marie Simon-Pierre z choroby Parkinsona. Potwierdzi to każdy odpowiedzialny i zdrowy na umyśle lekarz.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Innymi słowy Wojtyła, to żaden cudotwórca, tylko najzwyczajniejszy w świecie śmiertelnik, będący zabaweczką w rękach szarlatanów i trybikiem w machinie odwiecznego, taśmowego oszustwa. Neurolodzy są zgodni w opinii (jeden nawet powiedział to publicznie): nie ma cudu, może być tylko zła diagnoza. Wedle francuskiej gazety "Le Parisien" i wypowiadającego się tam Stephane'a Thoboisa, lekarze - a zwłaszcza ci z lekka niedouczeni, czy niedoświadczeni - często mylą w diagnozie Parkinsona z i innymi schorzeniami o podobnych symptomach, które daje się leczyć, lub które czasami same ustępują. Parkinson nie ustępuje.

Niezależnie od wszystkiego, trzeba być niezłym matołem i mizerną jednostką, by wierzyć w jakieś boskie cuda, a zwłaszcza w to, że koleś w kusej czapeczce i sukni do kostek, cudownym dotknięciem łapek leczy i naprawia, tudzież podkowy kuje, banany prostuje. Pio, ten niby cudowny stygmatyk, też był niezłym ściemniaczem, który sprawnie posługiwał się chemią, by efekt był zgodny z oczekiwaniami głodnej nadzwyczajności gawiedzi. Żaden święty jedno Uświęcony oszust. Pamiętajcie o tej jakże banalnej ale podstawowej prawdzie, że bogiem od wieków zapychano dziury w naszej wiedzy. A dziury te stają się coraz mniejsze. Tak więc jedyny cud w jaki jestem w stanie uwierzyć, to taki, iż przez 2 tysiące lat ta instytucja karmi naiwniaków głupotami, a w głupoty te ciągle jeszcze ktoś wierzy i dzięki temu interes ten trwa, choć dawno winien zdechnąć. To cud, którego nijak rozsądnie nie da się wytłumaczyć.
niedziela, 23 stycznia 2011, revelstein
http://revelstein.blox.pl/2011/01/2092.html


Widać że autor tego tekstu jest niewierzący. Ale jego brak wiary nie jest wyznacznikiem prawdy.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2011-01-23 11:40:50
Autor: sofu
Nie było żadnego cudu

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:ihgvru$shl$1news.onet.pl...
W dniu 2011-01-23 11:10, Bogdan Idzikowski pisze:
Powiedzmy szczerze i odpowiedzialnie: nie było żadnego cudu, żadnego nadzwyczajnego uzdrowienia zakonnicy Marie Simon-Pierre z choroby Parkinsona. Potwierdzi to każdy odpowiedzialny i zdrowy na umyśle lekarz.

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Innymi słowy Wojtyła, to żaden cudotwórca, tylko najzwyczajniejszy w świecie śmiertelnik, będący zabaweczką w rękach szarlatanów i trybikiem w machinie odwiecznego, taśmowego oszustwa. Neurolodzy są zgodni w opinii (jeden nawet powiedział to publicznie): nie ma cudu, może być tylko zła diagnoza. Wedle francuskiej gazety "Le Parisien" i wypowiadającego się tam Stephane'a Thoboisa, lekarze - a zwłaszcza ci z lekka niedouczeni, czy niedoświadczeni - często mylą w diagnozie Parkinsona z i innymi schorzeniami o podobnych symptomach, które daje się leczyć, lub które czasami same ustępują. Parkinson nie ustępuje.

Niezależnie od wszystkiego, trzeba być niezłym matołem i mizerną jednostką, by wierzyć w jakieś boskie cuda, a zwłaszcza w to, że koleś w kusej czapeczce i sukni do kostek, cudownym dotknięciem łapek leczy i naprawia, tudzież podkowy kuje, banany prostuje. Pio, ten niby cudowny stygmatyk, też był niezłym ściemniaczem, który sprawnie posługiwał się chemią, by efekt był zgodny z oczekiwaniami głodnej nadzwyczajności gawiedzi. Żaden święty jedno Uświęcony oszust. Pamiętajcie o tej jakże banalnej ale podstawowej prawdzie, że bogiem od wieków zapychano dziury w naszej wiedzy. A dziury te stają się coraz mniejsze. Tak więc jedyny cud w jaki jestem w stanie uwierzyć, to taki, iż przez 2 tysiące lat ta instytucja karmi naiwniaków głupotami, a w głupoty te ciągle jeszcze ktoś wierzy i dzięki temu interes ten trwa, choć dawno winien zdechnąć. To cud, którego nijak rozsądnie nie da się wytłumaczyć.
niedziela, 23 stycznia 2011, revelstein
http://revelstein.blox.pl/2011/01/2092.html


Widać że autor tego tekstu jest niewierzący. Ale jego brak wiary nie jest wyznacznikiem prawdy.

--

A co jest wyznacznikiem prawdy, bo przecież nie to co glosi KRK?!


sofu

Data: 2011-01-23 11:45:20
Autor: jadrys
Nie było żadnego cudu
W dniu 2011-01-23 11:40, sofu pisze:

Widać że autor tego tekstu jest niewierzący. Ale jego brak wiary nie jest
wyznacznikiem prawdy.

--
A co jest wyznacznikiem prawdy, bo przecież nie to co glosi KRK?!


sofu

No, nie wiadomo. Miliony ludzi wierzą w nauki KRK. Może to właśnie oni mają rację..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2011-01-23 02:59:37
Autor: Antenka
Nie było żadnego cudu
On 23 Sty, 11:45, jadrys <andrzej...@op.pl> wrote:
W dniu 2011-01-23 11:40, sofu pisze:



>> Wida e autor tego tekstu jest niewierz cy. Ale jego brak wiary nie jest
>> wyznacznikiem prawdy.

>> --
> A co jest wyznacznikiem prawdy, bo przecie nie to co glosi KRK?!

> sofu

No, nie wiadomo. Miliony ludzi wierz w nauki KRK. Mo e to w a nie oni
maj racj ..

--
Kapitalizm jest chorob (zaraz ) z kt r nale y walczy ..
Instaluj c Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Jadrysiu, nie czytaj tych dwóch powyższych szarlatanów! Owa zakonnica
od kilku lat cierpiała na chorobę Parkinsona - była dobrze
zdiagnozowana.
Choroba w szybkim tempie czyniła spustoszenie w jej organizmie.

Zaraz po śmierci JPII, który przez lata cierpiał na tę właśnie
chorobę, siostry ze zgromadzenia tej chorej zakonnicy rozpoczęły
nieustanną modlitwę o jej uzdrowienie za wstawiennictwem polskiego
papieża. No i stał się cud. Resztę potwierdzili lekarze. Parkinson
ustąpil całkowicie! :-)

Jedyną prawdę,  jaką te dwa demony napisały to to, że z choroby
Parkinsona się nie wychodzi - nie ma skutecznego leku. Leki tylko
spowalniają jej postęp i zarazem mają liczne skutki uboczne.

Pozdrawiam N.C.Z.W :-* .

Antenka :-)

Data: 2011-01-23 15:24:29
Autor: jadrys
Nie było żadnego cudu
W dniu 2011-01-23 11:59, Antenka pisze:

Jadrysiu, nie czytaj tych dwóch powyższych szarlatanów! Owa zakonnica
od kilku lat cierpiała na chorobę Parkinsona - była dobrze
zdiagnozowana.
Choroba w szybkim tempie czyniła spustoszenie w jej organizmie.

Zaraz po śmierci JPII, który przez lata cierpiał na tę właśnie
chorobę, siostry ze zgromadzenia tej chorej zakonnicy rozpoczęły
nieustanną modlitwę o jej uzdrowienie za wstawiennictwem polskiego
papieża. No i stał się cud. Resztę potwierdzili lekarze. Parkinson
ustąpil całkowicie! :-)

Jedyną prawdę,  jaką te dwa demony napisały to to, że z choroby
Parkinsona się nie wychodzi - nie ma skutecznego leku. Leki tylko
spowalniają jej postęp i zarazem mają liczne skutki uboczne.

Pozdrawiam N.C.Z.W :-* .

Antenka :-)

Coś w tym musi być. Przecież Kościół nie wpędzałby się w jakieś absurdy bez pokrycia w faktach.

Pozdrawiam N.D.Z.P. :-*

--
jadryś

Data: 2011-01-23 13:32:04
Autor: Marek Borowski
Nie było żadnego cudu
On 23-01-2011 11:10, Bogdan Idzikowski wrote:
Powiedzmy szczerze i odpowiedzialnie: nie było żadnego cudu, żadnego
[..]
Niezależnie od wszystkiego, trzeba być niezłym matołem i mizerną
jednostką, by wierzyć w jakieś boskie cuda, a zwłaszcza w to, że koleś w
kusej czapeczce i sukni do kostek, cudownym dotknięciem łapek leczy i
naprawia, tudzież podkowy kuje, banany prostuje. Pio, ten niby cudowny
stygmatyk, też był niezłym ściemniaczem, który sprawnie posługiwał się
chemią, by efekt był zgodny z oczekiwaniami głodnej nadzwyczajności
gawiedzi. Żaden święty jedno Uświęcony oszust. Pamiętajcie o tej jakże
banalnej ale podstawowej prawdzie, że bogiem od wieków zapychano dziury
w naszej wiedzy. A dziury te stają się coraz mniejsze.
No wlasnie, wiedzia rosnie, a ciemne masy jak byly tak sa....
Rzeczy niewyjasnione nalezy racjonalnie badac a nie przyjmowac religijne bujdy. Zamiast przyjac teze o wplywie silnej woli na procesy immunologiczne to w cuda wierza...., szkoda gadac.

Pozdr

Marek

Data: 2011-01-23 05:27:56
Autor: Hans Kloss
Nie było żadnego cudu
On 23 Sty, 13:32, Marek Borowski <marek_remo...@borowski.com> wrote:

Zamiast przyjac teze o wplywie silnej woli na procesy
immunologiczne to w cuda wierza...., szkoda gadac.

No widzisz, w języku prostych ludzi wpływ silnej woli na to cośtam to
się cud nazywa. A człowiek który u swoich bliźnich potrafi owo nagłe
wzmocnienie woli wywołać nawet po swojej śmierci  nazywany jest
świętym. Btw. ciekawe jak racjonalnie wytłumaczyć masowe występowanie
na psp takich jak ty bęcwałów?
J-23

Data: 2011-01-23 14:39:31
Autor: Suworow
Nie było żadnego cudu

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:a441e08d-f8f6-410a-bd38-912bd7750e4dm35g2000vbn.googlegroups.com...
On 23 Sty, 13:32, Marek Borowski <marek_remo...@borowski.com> wrote:

Zamiast przyjac teze o wplywie silnej woli na procesy
immunologiczne to w cuda wierza...., szkoda gadac.

No widzisz, w języku prostych ludzi wpływ silnej woli na to cośtam to
się cud nazywa. A człowiek który u swoich bliźnich potrafi owo nagłe
wzmocnienie woli wywołać nawet po swojej śmierci  nazywany jest
świętym. Btw. ciekawe jak racjonalnie wytłumaczyć masowe występowanie
na psp takich jak ty bęcwałów?
J-23

Chorobą pisowską.

Data: 2011-01-23 16:05:25
Autor: Klin
Nie było żadnego cudu?
Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:
Powiedzmy szczerze i odpowiedzialnie: nie było żadnego cudu, żadnego
nadzwyczajnego uzdrowienia zakonnicy Marie Simon-Pierre z choroby
Parkinsona. Potwierdzi to każdy odpowiedzialny i zdrowy na umyśle lekarz.

 http://niewiarygodne.pl/gid,13004151,img,13004225,kat,1017185,title,10-niezwyklych-cudow-ktore-dokonaly-sie-za-wstawiennictwem-Jana-Pawla-II,galeriazdjecie.html

Nie było żadnego cudu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona