Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nie chcą służyć pod Klichem

Nie chcą służyć pod Klichem

Data: 2011-06-05 23:32:16
Autor: Inc
Nie chcą służyć pod Klichem
Z 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim chce odejść do cywila 60 wojskowych
Nie chcą służyć pod Klichem


Tylko w samym 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego chęć przejścia na emeryturę wyraziło w tym roku już ok. 50 osób - zarówno członków załóg lotniczych, jak i naziemnego personelu technicznego. Jak ustalił "Nasz Dziennik", odejścia szykują się też w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Tam o emeryturze myśli aż 60 żołnierzy.

Rok 2010 był kryzysowy dla armii, która odnotowała rekordowy odpływ żołnierzy do cywila - ponad 5 tysięcy. Cywilne licencje lotnicze, prewencyjnie, wyrobiła niemal cała obsada Tu-154M.Tylko w tym roku na emeryturę może przejść nawet pięć tysięcy wojskowych. Podobna liczba żołnierzy opuściła armię rok wcześniej. W ocenie resortu obrony, liczba złożonych w tym roku wniosków o rozwiązanie służby wojskowej zmieści się w granicach normy. Jednak ponownie może być to jej górna granica. Powodem ucieczki żołnierzy do cywila jest blokowanie ścieżki awansu.

- Do tej pory, od 1 stycznia 2011 do 31 maja 2011 roku, wnioski o odejście ze służby złożyło 2089 żołnierzy. Dla porównania w ubiegłym roku, w analogicznym okresie, było to 2200 żołnierzy - powiedział nam Janusz Sejmej, rzecznik ministra obrony narodowej. W sumie w całym 2010 roku szeregi armii opuściło ok. 5,4 tys. żołnierzy. - Jesteśmy przygotowani na odejście od 3 do 5 tys. szeregowych, podoficerów i oficerów - zapewnił Sejmej. Jak dodał, odejście od 3 do 5 procent wojskowych (co przekłada się na liczbę 3 do 5 tys. osób) to norma i liczba odejść w ostatnich latach waha się w tych granicach, choć wyjątkiem był tu rok 2010. W ocenie Sejmeja, ostatnie dane pokazują, że z pewnością nie można mówić, że w szeregach wojskowych panuje panika, choć atmosferze w armii nie służą powtarzane plotki o tym, jakoby resort szykował zmiany w systemie odpraw emerytalnych czy mieszkaniowych. - Nic takiego się nie dzieje. Ministerstwo Obrony Narodowej nie planuje i nie przygotowuje żadnych zmian dotychczasowych zasad naliczania wysokości należności przysługujących żołnierzom w związku z zakończeniem służby wojskowej oraz odpraw mieszkaniowych - zapewnił Sejmej. Jak zaznaczył, trwające prace rządowego zespołu do spraw reformy emerytalnej służb mundurowych mają na celu przygotowanie projektu nowych zasad odchodzenia żołnierzy i funkcjonariuszy na emerytury i renty. Jednak zmiany te w żaden sposób nie będą dotyczyły obecnie służących żołnierzy. - Znowelizowane ustawy, po przyjęciu przez parlament i podpisaniu przez prezydenta RP, będą dotyczyć wyłącznie tych, którzy rozpoczną służbę z chwilą wejścia w życie nowych przepisów emerytalnych - podkreślił Sejmej. Jak zaznaczył, istotne jest także to, że zarówno obecnie służących, jak i nowych żołnierzy obejmie bez zmian zaopatrzeniowy, a nie powszechny system emerytalny. Tymczasem z informacji, do jakich dotarł "Nasz Dziennik", wynika, że "plotki" na temat zmian w systemie emerytalnym nie są głównym motorem napędowym skłaniającym wojskowych do przejścia na emeryturę. - To jest wygodny sposób wytłumaczenia tych odejść. Fakty wyglądają nieco inaczej. Żołnierze od trzech lat nie słyszeli o podwyżce, a proszę spojrzeć, jak w tym czasie wszystko podrożało - powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" pragnący zachować anonimowość major, pilot w czynnej służbie wojskowej. Jak zauważył, wojskowi coraz częściej kontaktują się z zagranicznymi kolegami i mają porównanie standardów pracy obowiązujących na Zachodzie. Jak usłyszeliśmy, polski żołnierz musi stawiać czoło nie tylko problemom, jakie wynikają wprost z jego służby, ale boryka się z brakami wyposażenia, amunicji czy uzbrojenia. - W wojsku już nie mówi się, że kiedyś będzie lepiej, ale coraz częściej słychać opinie, że lepiej to już było - dodał nasz rozmówca. Kolejnym elementem skłaniającym do wyboru drogi emerytalnej jest ograniczona możliwość rozwoju zawodowego i awansów. Żołnierze wprawdzie przechodzą szkolenia, pogłębiają swoją wiedzę, ale ich postępy nie znajdują odzwierciedlenia w awansach. - Człowiek zostaje oficerem i mimo wysiłków przez 8-10 lat ciągle jest porucznikiem. Proszę mi wierzyć, takie blokowanie ścieżki awansu w żaden sposób nie motywuje do pozostania w wojsku - dodał nasz rozmówca. Alternatywą jest praca w cywilu i wielu wojskowych po przejściu na emeryturę, jako wyśmienici fachowcy, znajduje pracę. W przypadku lotników są to zazwyczaj firmy lotnicze świadczące usługi pasażerskie. Piloci zazwyczaj wcześniej "zabezpieczają się" i wyrabiają licencje cywilne - a jak usłyszeliśmy - ma je już niemal cała obsada Tu-154M. - Trudno budować wizję swojej przyszłości w wojsku w oparciu o jeden samolot dla VIP-ów, a nowych samolotów dla specpułku nie ma. Nie byłbym zdziwiony, gdyby piloci już posiadający uprawnienia emerytalne opuścili armię - dodał.

Marcin Austyn

Data: 2011-06-06 08:48:08
Autor: Leprechaun
Nie chcą służyć pod Klichem
Użytkownik "Inc" <gfhf@lljl.pl> napisał w wiadomości news:ishl8f$j8s$1dont-email.me...
Marcin Austyn


Co to za matoł?

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9731249,Jak_oceniaja_ludzi_w_biurze_poslanki_Kempy__Co_za.html

BomBel

Nie chcą służyć pod Klichem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona