Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Nie/członek spółdzielni i postępowanie spadkowe.

Nie/członek spółdzielni i postępowanie spadkowe.

Data: 2012-03-06 04:11:27
Autor: Alicja
Nie/członek spółdzielni i postępowanie spadkowe.
Witam, mam kilka pytań odnośnie mieszkania spółdzielczego. Sama jestem członkiem wspólnoty mieszkaniowej i nie orientuję się w prawie spółdzielczym.
Zatem do rzeczy: moja mama jest członkiem spółdzielni mieszkaniowej. Zmarły niedawno mój tato, jej mąż, nie był członkiem tej spółdzielni wg informacji mojej mamy. Kilka miesięcy przed śmiercią taty, za pomocą aktu notarialnego, oboje przepisali mieszkanie na mnie. Po śmierci taty, mama poinformowała spółdzielnię o jego śmierci okazując im akt zgonu w celu obniżenia naliczanych opłat (bodajże chodziło o śmieci). Teraz przyszło pismo od spółdzielni, by przedłożyć im "prawomocne postanowienie Sądu o stwierdzeniu nabycia spadku bądź aktu poświadczenia dziedziczenia po zmarłym xxx xxx ostatnio zamieszkałym w lokalu xxx." Przypominają również o konieczności "zgłoszenia w administracji liczby osób zamieszkałych w lokalu".

W piśmie spółdzielnia powołuje się na Ustawę o Spółdzielniach mieszkaniowych Dz.U. 2003r. nr 119 poz. 1116 art. 17.9:

"1. Jeżeli spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu przeszło na kilku spadkobierców, powinni oni, w terminie jednego roku od dnia otwarcia spadku, wyznaczyć spośród siebie pełnomocnika w celu dokonywania czynności prawnych związanych z wykonywaniem tego prawa, włącznie z zawarciem w ich imieniu umowy o przeniesienie własności lokalu. W razie bezskutecznego upływu tego terminu, na wniosek spadkobierców lub spółdzielni, sąd w postępowaniu nieprocesowym
wyznaczy przedstawiciela.
2. W razie śmierci jednego z małżonków, którym spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu przysługiwało wspólnie, przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio."

Przyznam szczerze, że nie jestem pewna co to oznacza - o jakiego przedstawiciela im chodzi?. Mam swoje własne mieszkanie, gdzie jestem członkiem wspólnoty mieszkaniowej. Moje mieszkanie planuję na jakiś czas wynająć, a tymczasowo zamieszkać w przedmiotowym mieszkaniu z moją mamą. Nie chcę się w nim meldować. 1. Czy spółdzielni wystarczy wcześniej wspomniany akt notarialny, że mieszkanie jest obecnie własnością moją?
2. Czy fakt, że mieszkanie jest przepisane nie na członka sp-ni (mamę) a na mnie, osobę nie będącą członkiem sp-ni, może rodzić jakieś reperkusje?
3. Czy jeśli mieszkać z mamą będę przez kilka miesięcy to musi mnie ona zgłosić do administracji celem uaktualnienia liczby osób zamieszkałych w mieszkaniu jeśli nie jestem w nim zameldowana?
4. Czy mam wietrzyć tu jakieś haczyki czy po prostu jest to czysta formalność?

Pozdrawiam, Alicja

Data: 2012-03-06 22:55:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Nie/członek spółdzielni i postępowanie spadkowe.
On Tue, 6 Mar 2012, Alicja wrote:

Witam,

mam kilka pytań odnośnie mieszkania spółdzielczego. Sama jestem członkiem wspólnoty mieszkaniowej
[...]
Zatem do rzeczy:
[...]
Kilka miesięcy przed śmiercią taty, za pomocą aktu notarialnego, oboje przepisali mieszkanie na mnie.

  Napisz scislej, jakiej czynnosci prawnej dokonali.
  Bo "przepisanie" mozna oznaczac od metra pomyslow, od zapisu
testamentowego do darowizny.

Po śmierci taty, mama poinformowała spółdzielnię o jego śmierci
okazując im akt zgonu w celu obniżenia naliczanych opłat (bodajże chodziło o śmieci).

  Czyli spoldzielnia NIE WIE, ze wlasciciel sie zmienil.

Teraz przyszło pismo od spółdzielni, by przedłożyć im
"prawomocne ostanowienie Sądu o stwierdzeniu nabycia spadku

  Logiczne: skoro wiedza kto *BYL* wlascicielem, a nie wiedza ze wlasciciel
sie zmienil, za to wiedza ze byly wlasciciel zmarl, to domniemuja
ze prawo przeszlo na spadkobiercow.
  I to wiele wyjasnia: my, czytelnicy Twojego posta, mamy mniej wiecej
rownie mgliste pojecia, bo niby kto ma wyczaic co to jest "przepisanie".

W piśmie spółdzielnia powołuje się na Ustawę o Spółdzielniach mieszkaniowych Dz.U. 2003r. nr 119 poz. 1116 art. 17.9:

"1. Jeżeli spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu przeszło na kilku spadkobierców,

Przyznam szczerze, że nie jestem pewna co to oznacza - o jakiego przedstawiciela im chodzi?

  Proste jak drut: w statystycznym przypadku, kto bylby spadkobierca?
  Mama (jako zona) i Ty (jako corka), prawda?
  No a przepis pozwala im na pewna wygode: nie maja obowiazku uzerania sie
z kilkoma spadkobiercami z ktorych kazdy ciagnie w inna strone,
spadkobiercy maja wyznaczyc JEDNEGO przedstawiciela (byc moze
sadownie, jesli nie sa zgodni) i z NIM sp-nia wszystko pospisuje.

  No i oczywiscie rozumiemy ze intryguje Cie caloksztalt, ale bylo trzeba
zaznaczyc ze to osobna sprawa ;) (bo przeciez nie ma NIC do przypadku
z JEDNYM wlascicielem).

1. Czy spółdzielni wystarczy wcześniej wspomniany akt notarialny, że mieszkanie jest obecnie własnością moją?

  Na moj rozum oni powinni byli byc o tym wiedziec wczesniej.
  Spytalas *ich*?
  Pewnie Ci powiedza :D

2. Czy fakt, że mieszkanie jest przepisane nie na członka sp-ni (mamę) a na mnie, osobę nie będącą członkiem sp-ni, może rodzić jakieś reperkusje?

  Nie wiem, czy "nieczlonek" nie bedzie pozbawiony praw do przychodow
statutowych o ile takie sa. A to by oznaczalo, ze *jesli* sp-nia ma
takie przychody, to oplaty dla "nieczlonka" moglyby byc wieksze.
  Ale zastrzegam ze gdybam i przepisow nie czytalem (a ja to "mala
wspolnota", nie spoldzielca).

3. Czy jeśli mieszkać z mamą będę przez kilka miesięcy to musi mnie ona zgłosić do administracji

  W prawie to sie nazywa "powinna" ;)

celem uaktualnienia liczby osób zamieszkałych w mieszkaniu jeśli nie jestem w nim zameldowana?

  Ewentualna niezgodnosc moze skutkowac mandatem za niezameldowanie, ale
do prawidlowosci rozliczen wiele to nie ma.
  Inna sprawa, ze w archiwach znajdziesz flejmy nt. podstaw okreslania
owego "zamieszkiwania".
  Z zastrzezeniem, ze przez "archiwa" NIE nalezy rozumiec "google"
(patrz .podatki) :>, cytuje (ze strony google):
"The old Google Groups will be going away soon.
  Switch to the new Google Groups."

4. Czy mam wietrzyć tu jakieś haczyki czy po prostu jest to czysta formalność?

IMO sp-nia, wystepujaca jako *zarzadca* budynku wobec *wlasciciela* lokalu
(a nie sp-cy!) nie zostala prawidlowo powiadomiona o przejsciu wlasnosci.

IMVHO, jak sie dowiedza ze sprawa wyglada INACZEJ niz mysla (a na jakies
99%++ oceniam, ze mysla iz to Ty razem z mama jestescie spadkobiercami),
to jeszcze beda chciec pokwitowania ze rozliczycie miedzy soba (lub
akceptujecie solidarna odpowiedzialnosc) zaliczek i rozliczen zaliczek,
ktore mialy miejsce od momentu przejscia wlasnosci (o ile z kolei ja
dobrze rozumiem, ze to "przepisanie" moglo byc darowizna).

pzdr, Gotfryd
(bez pliterek)

Nie/członek spółdzielni i postępowanie spadkowe.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona