Data: 2011-02-05 10:33:41 | |
Autor: Inc | |
Nie czytaj michnikowego GWna | |
KOLEJNA MANIPULACJA "GW" Tym razem sprawa dotyczy emisji filmu āList z Polskiā, ktĆ³ra odbyÅa siÄ 19 stycznia w III LO w Opolu. Jednym z organizatorĆ³w byÅ Klub Gazety Polskiej w Opolu. Fragmenty relacji ze spotkania można posÅuchaÄ na www.klubygp.pl/kluby/opole/2011_01_19.html i zdecydowanie rĆ³Å¼ni siÄ ona od tego, co napisaÅa āGWā. Po pokazie w III Liceum OgĆ³lnoksztaÅcÄ cym zostaÅ zaproszony Mariusz Pilis, reżyser āListu z Polskiā wyprodukowanego wspĆ³lnie z Holendrami. Organizatorami spotkania byli KZ NSZZ āSolidarnoÅÄā przy Uniwersytecie Opolskim oraz Klubu Gazety Polskiej w Opolu. Film dokumentalny āList z Polskiā nawiÄ zuje do smoleÅskiej katastrofy i byÅ to jeden z powodĆ³w zorganizowania spotkania, ktĆ³re prowadziÅ wicedyrektor Marek BiaÅokur. Na samym poczÄ tku przypomniaÅ, że w tym roku szkolnym liceum goÅciÅo dr SÅawomira Cenckiewicza, ktĆ³ry zaprezentowaÅ swoja ksiÄ Å¼kÄ āAnna SolidarnoÅÄā. Spotkanie z historykiem wzbudziÅo ogromne zainteresowanie podobnie jak spotkanie z dr Janem Å»arynem. Po emisji filmu byÅa dyskusja, reżyser odpowiadaÅ na zadawane przez mÅodzież pytania. Tak wyglÄ daÅ stan faktyczny, ktĆ³ry rĆ³Å¼ni siÄ od wizji przedstawionej przez āGWā. (...)- Puszczanie naszym dzieciom w szkole filmĆ³w prezentujÄ cych skrajny poglÄ d polityczny, to manipulacja - komentujÄ rodzice. (ā¦) - Przed puszczeniem tego filmu wicedyrektor Marek BiaÅokur powiedziaÅ jedynie āSami wyrĆ³bcie sobie opiniÄ na temat tego, co siÄ staÅoā - relacjonujÄ nam uczniowie III LO. ProszÄ o anonimowoÅÄ. - Nie opÅaca siÄ ujawniaÄ nazwisk ā dodajÄ . Film im siÄ nie podobaÅ. - JakieÅ pĆ³Åprawdy, niedopowiedzenia. Poza tym byÅ najzwyczajniej w Åwiecie nudny i niektĆ³rzy wyszli. Inni oglÄ dali z przymrużeniem oka. Mnie tylko zniesmaczyÅ - podkreÅla jeden z uczniĆ³w.(...) - pisze āGWā Kto z uczniĆ³w rozmawiaÅ z āGWā? Nie wiadomo. (...) W domach opowiedzieli o filmie rodzicom. A ci zadzwonili do āGazetyā. RĆ³wnież chcÄ pozostaÄ anonimowi. III LO to renomowane liceum, trudno siÄ tam dostaÄ, nie chcÄ wiÄc zadzieraÄ z dyrekcjÄ . - To chyba przesada, by naszym dzieciom prezentowaÄ tylko jednÄ i to bardzo radykalnÄ myÅl politycznÄ ? Tym bardziej że to nie pierwsze tego typu zdarzenie - mĆ³wi jeden z rodzicĆ³w (...) - pisze āGWā . Jacy rodzice zadzwonili to āGWā ? Też nie wiadomo, bo caÅa relacja opiera siÄ na anonimach. - Ani do mnie ani też do pan StanisÅawa Tomczyka , przedstawiciela Komitetu ZakÅadowego NSZZ "SolidarnoÅÄ" przy Uniwersytecie Opolskim, wspĆ³Åorganizatora spotkania z panem Pilisem, nikt z pretensjami nie dzwoniÅ i nie przychodziÅ. WrÄcz odwrotnie ā uczniowie i rodzice nam dziÄkowali. ZresztÄ Åatwo siÄ przekonaÄ, kto mĆ³wi prawdÄ, bo nagrane relacje ze spotkania sÄ w Internecie ā mĆ³wi nam Ryszard Szram, szef Klubu Gazet Polskiej w Opolu. Dlaczego āGWā teraz nagÅoÅniÅa sprawÄ, skoro spotkanie miaÅo miejsce 19 stycznia? WpÅyw na publikacjÄ āGWā mĆ³gÅ mieÄ wpÅyw fakt, że StanisÅaw Tomczyk publicznie krytykowaÅ bezdyskusyjne przyznanie Lechowi WaÅÄsie doktoratu Honoris Causa przez Uniwersytet Opolski w styczniu tego roku oraz to, że w III LO goÅcili zajadle atakowani przez āGWā historycy dr SÅawomir Cenckiewicz i dr Jan Å»aryn. Nie bez znaczenia byÅ też fakt, że wspĆ³Åorganizatorem jest Klub Gazety Polskiej w Opolu oraz KZ NSZZ āSolidarnoÅÄā przy Uniwersytecie Opolskim. Dorota Kania |
|
Data: 2011-02-05 17:38:18 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
Nie czytaj michnikowego GWna | |
W dzisiejszym wydaniu „Naszego Dziennika” ukazał się tekst Pana Redaktora
pt. „W obronie chrześcijan”. Referuje w nim Pan Redaktor reakcje polskich polityków na apel Ojca Świętego Benedykta XVI wyrażony w Orędziu na Światowy Dzień Pokoju, by bronić chrześcijan prześladowanych na świecie. Z artykułu możemy się dowiedzieć o tym, co dzieje się w tej sprawie w Parlamencie Europejskim i Senacie. Tajemniczym zbiegiem okoliczności zdołał Pan Redaktor nie zauważyć, iż nad analogiczną uchwałą jak Senat, pracuje również Sejm. Powód wydaje się dość oczywisty. Pan Redaktor był łaskaw opisać jedynie działania podejmowane przez polityków PiS, a ponieważ inicjatorem i sprawozdawcą uchwały sejmowej jest poseł Jan Filip Libiciki z PJN, sprawa ta dla „Naszego Dziennika” zupełnie nie jest już interesującą. Wychodzi więc na to, że najważniejszą sprawą nie jest obrona chrześcijan. W tym zakresie trzeba było zrobić koncesją o tyle, o ile kolidowało to z partyjnymi interesami PiS. Nie jest to pierwszy raz, gdy „Nasz Dziennik” poświęca nawet trwanie przy nauczaniu Kościoła dla realizowania interesów tego ugrupowania. Może czas w związku z tym przestać podawać się za gazetę katolicką, a zgodnie z prawdą umieścić się raczej w segmencie mediów partyjnych. „Nasz Dziennik” lubi piętnować patologie manipulacji medialnych, wskazywać wręcz systemowy charakter tego procederu u innych. Niestety, jeszcze bardziej rażącym jest to, gdy ktoś dokonuje dokładnie tego samego w sposób obciążający autorytet Kościoła. Najlepiej by się stało, gdyby „Nasz Dziennik” porzucił tą zgubną i szkodliwą linię. XX wiek pokazał, jak bardzo niebezpieczne jest podporządkowywanie interesów Kościoła partii politycznej. Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński by się z wami do PiS raczej nie zapisał. http://www.prawica.net/blog/24426 |
|