Data: 2011-02-05 17:38:18 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
Nie czytaj michnikowego GWna | |
W dzisiejszym wydaniu „Naszego Dziennika” ukazał się tekst Pana Redaktora
pt. „W obronie chrześcijan”. Referuje w nim Pan Redaktor reakcje polskich polityków na apel Ojca Świętego Benedykta XVI wyrażony w Orędziu na Światowy Dzień Pokoju, by bronić chrześcijan prześladowanych na świecie. Z artykułu możemy się dowiedzieć o tym, co dzieje się w tej sprawie w Parlamencie Europejskim i Senacie. Tajemniczym zbiegiem okoliczności zdołał Pan Redaktor nie zauważyć, iż nad analogiczną uchwałą jak Senat, pracuje również Sejm. Powód wydaje się dość oczywisty. Pan Redaktor był łaskaw opisać jedynie działania podejmowane przez polityków PiS, a ponieważ inicjatorem i sprawozdawcą uchwały sejmowej jest poseł Jan Filip Libiciki z PJN, sprawa ta dla „Naszego Dziennika” zupełnie nie jest już interesującą. Wychodzi więc na to, że najważniejszą sprawą nie jest obrona chrześcijan. W tym zakresie trzeba było zrobić koncesją o tyle, o ile kolidowało to z partyjnymi interesami PiS. Nie jest to pierwszy raz, gdy „Nasz Dziennik” poświęca nawet trwanie przy nauczaniu Kościoła dla realizowania interesów tego ugrupowania. Może czas w związku z tym przestać podawać się za gazetę katolicką, a zgodnie z prawdą umieścić się raczej w segmencie mediów partyjnych. „Nasz Dziennik” lubi piętnować patologie manipulacji medialnych, wskazywać wręcz systemowy charakter tego procederu u innych. Niestety, jeszcze bardziej rażącym jest to, gdy ktoś dokonuje dokładnie tego samego w sposób obciążający autorytet Kościoła. Najlepiej by się stało, gdyby „Nasz Dziennik” porzucił tą zgubną i szkodliwą linię. XX wiek pokazał, jak bardzo niebezpieczne jest podporządkowywanie interesów Kościoła partii politycznej. Sługa Boży Stefan Kardynał Wyszyński by się z wami do PiS raczej nie zapisał. http://www.prawica.net/blog/24426 |
|