Data: 2016-08-20 11:36:12 | |
Autor: Artur Miller | |
Nie da siÄ odnaleĹşÄ wspĂłĹwĹaĹcicielQ1|AŠ˘zĚäjx | |
Hello,
Jest sobie osoba A, obywatelka PL, która wyszła za osobę B, obywatela UK. Związek powstał w PL. Osoby te zakupiły w PL mieszkanie jako majątek wspólny, ale po jakimś czasie się rozwiodły. Osoba A miała spłacić B, co też czyniła w regularnych ratach. Do spłaty zostało jakieś 50% zobowiązania. Sytuacja się komplikuje, ponieważ w prywatnej korespondencji mailowej osoba B zrzekła się reszty należności z powodu wyjazdu. Na tym kontakt się urwał. Podobno jest gdzieś w Afryce Środkowej, jego rodzina również nie ma z nim kontaktu. Od około 8 lat. Normalnie w takich sytuacjach sąd orzeka konieczność spłaty przez wpłatę kasy do depozytu sądowego, co jest jasne i oczywiste. Jednak na 99% wiadomo, że B jej nigdy nie odbierze, bo nawet nie wiadomo czy żyje. Czy jest mozliwość użycia wspomnianego e-maila jako podstawę do niespłacania reszty nalezności? Dowodem to nie będzie, bo to nie akt notarialny... może zeznania rodziny, że nie ma z nim kontaktu? Zakładając, że reszta zobowiązania zostanie wpłacona, i że B jej nie odbierze przez jakiś czas, co dzieje się z ta kasą? Po jakim czasie? A celem ćwiczenia jest sprzedaż tego mieszkania. Obecnie jest to niemożliwe z powodów oczywistych. pozdr a. |
|
Data: 2016-08-20 11:44:27 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Nie da siÄ odnaleĹşÄ wspĂłĹwĹaĹciQ1|AČŠ˘zĚäjx | |
W dniu 20-08-16 o 11:36, Artur Miller pisze:
Hello, E-mail jako dowód zrzeczenia się zobowiązania widzę cieniutko. Prędzej właśnie wyrażenie zgody przez sąd na sprzedaż z przekazaniem stosownej części do depozytu sądowego. |
|
Data: 2016-08-20 12:41:52 | |
Autor: Artur Miller | |
Nie da siÄ odnaleĹşÄ wspĂłĹwĹaĹciQ1|AČŠ˘zĚäjx | |
W dniu 2016-08-20 o 11:44, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-08-16 o 11:36, Artur Miller pisze: a co dalej się z tym depozytem dzieje, jeśli B się nie znajdzie? rozumiem, że do depozytu trafia różnica między uzgodnioną na początku spłatą a częścią pozostałą do spłaty. a. |
|
Data: 2016-08-20 14:57:09 | |
Autor: A. Filip | |
Nie da siÄ odnaleĹşÄ wspĂłĹwĹaĹcici ela mieszkania | |
Artur Miller <nomail@nomail.com> pisze:
W dniu 2016-08-20 o 11:44, Robert Tomasik pisze: * Kontrolnie polecieć z tym zrzekającym emailem? [A nuż się uda?] Da się wyciągnąć kopie od providera nadawcy (lub odbiorcy)? Da się to potwierdzić u znajomych/rodziny nadawcy? Jeśli kopia ze skrzynki odbiorcy zostałaby uznana _samodzielnie_ za przesądzający dowód to "źle by się działo po Polskich sądach" IMHO _Szybko_ taka sprawa nie pójdzie. Sprawę mogłoby rozjaśnić o jaką mniej więcej chodzi kwotę. IMHO w praktyce ma to wpływ na "wysokość standardów". -- A. Filip Choćby był o jednym oku, byle tego roku. (Przysłowie polskie) |
|
Data: 2016-08-20 19:50:22 | |
Autor: witek | |
Nie da siÄ odnaleĹşÄ wspĂłĹwĹaĹciQ1|AČŠ˘zĚäjx | |
On 8/20/2016 4:36 AM, Artur Miller wrote:
Sytuacja się komplikuje, ponieważ w prywatnej korespondencji mailowej Ja tylko w watku obocznym wspomne, ze jak to by przeszlo to od darowanego dlugu nalezy sie podatek. |
|
Data: 2016-08-21 14:29:37 | |
Autor: Krzysztof Jodłowski | |
Nie da siÄ odnaleĹşÄ wspĂłĹwĹaĹciQ1|AČŠ˘zĚäjx | |
W dniu 2016-08-20 o 11:36, Artur Miller pisze:
Jednak na 99% wiadomo, że B jej nigdy nie odbierze, bo nawet nie wiadomo Wtedy odbierze jego spadkobierca. Jeśli oczywiście dowie się o spadku, co jest w takim wypadku wątpliwe. -- pozdrawiam Krzysztof |