Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nie da się zakrzyczeć faktów Palikotem

Nie da się zakrzyczeć faktów Palikotem

Data: 2010-07-27 02:51:08
Autor: robertbig
Nie da się zakrzyczeć faktów Palikotem
On 27 Lip, 11:44, "abc" <a...@wp.pl> wrote:
Nie da się dłużej udawać, że zrobiono wszystko co trzeba, aby samolot z
najważniejszymi osobami w państwie wylądował bezpiecznie.

Jeśli potwierdzi się - a wiele na to wskazuje - że do katastrofy pod
Smoleńskiem bezpośrednio przyczyniły się błędy wieży kontrolnej (nie
zamknięcie lotniska, spóźnione lub błędne komendy wydawane pilotom),
odpowiedzialność polityczna i moralna spadnie na państwo polskie, bo można
ich było łatwo uniknąć, a zadbanie o bezpieczeństwo polskiej delegacji było
obowiązkiem państwa polskiego.

Gdyby MON i MSZ zapewniły obecność na wieży kontrolnej w Smoleńsku polskiego
kontrolera, i jednego z dowódców Protasiuka - a nie sądzę, żeby
wynegocjowanie tego z Putinem było trudne - do katastrofy by nie doszło bo
Protasiuk nie dostałby zgody na lądowanie, jeśli warunki pogodowe faktycznie
je uniemożliwiały, na pewno też nie padłyby żadne błędne czy spóźnione
komendy. Prezydencki samolot albo by bezpiecznie wylądował, albo odleciał na
zapasowe lotnisko.

Takie wsparcie dla Protasiuka, byłoby także skuteczną obroną przed
ewentualnymi naciskami na ryzykowne lądowanie, bo nie byłby zostawiony sam
sobie z całym samolotem chcących wylądować VIP-ów.

Wsparcie dowódcy kontrolującego lądowanie z wieży dałoby Protasiukowi
pewność, że wszystkie komunikaty stamtąd są wiarygodne i nie można ich
lekceważyć, a na miejscu jest ktoś kto go ocenia, a gdy trzeba wydaje
rozkazy, także Błasikowi, gdyby ten się chciał mieszać.

Pozostawienie Protasiuka samego z odpowiedzialnością za ten lot jest
oczywistym błędem, tym bardziej, że trzy dni wcześniej nasze służby mogły
się kolejny raz przekonać w jakich warunkach i na jakim lotnisku przyjdzie
mu lądować.

Zapewnienie mu wsparcia było psim obowiązkiem państwa polskiego.
Zaniedbanym, a konsekwencje tego zaniedbania okazały się tragiczne.

Jeśli przyczyną katastrofy nie była awaria sprzętu lub zamach, to nie miała
się ona prawa wydarzyć. Żal, wściekłość i nieufność rodzin ofiar są więc w
pełni zrozumiałe.

Tak samo jak zrozumiałe jest, że rząd chce za wszelką cenę zamknąć temat
Smoleńska, nawet gdyby musiał to robić szczując Palikota na sieroty i wdowy.

Budzące coraz większe obrzydzenie występy Palikota opłacają się Platformie
dużo bardziej niż spokojna rozmowa o Smoleńsku, bo tej nie miałby szans
wygrać.

Więcejhttp://kataryna.salon24.pl/

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny..

No nie mów .  Naprawdę  ?

Nie da się zakrzyczeć faktów Palikotem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona