Data: 2010-06-02 12:58:50 | |
Autor: Charlie delta | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
Przypadkiem znalazłem się wczoraj w jednym pomieszczeniu z telewizorem
włączonym podczas programu Tomasza Lisa, i jakoś się tak stało, że nie można było wyłączyć tego urządzenia, tak więc mimo woli musiałem obejrzeć prawie cały program tego propagandysty, nazywanego przez niektórych dziennikarzem, co wydaje mi się określeniem ze wszech miar niesłusznym. Zresztą na S24 wielokrotnie opisywano to zupełnie niezrozumiałe zjawisko jakim jest ten człowiek i jego program, i popularność jaką się cieszy w środowiskach lemingów - nie ma sensu tego tu powtarzać. I, że to co on uprawia to nie jest dziennikarstwo, ponieważ, w tradycyjnym rozumieniu misji tego zawodu, jest nią dociekanie i informowanie o prawdzie, a nie kształtowanie rzeczywistości. Tyle o Lisie. Natomiast gdy oglądałem, chcąc nie chcąc, ten program, siłą rzeczy musiałem dojrzeć jego gościa, czyli Donalda Tuska, który jak wiemy, na nieszczęście naszej ojczyzny, sprawuje teraz urząd Prezesa Rady Ministrów. Zacząłem oglądać już po rozpoczęciu programu, nie wiem co było wcześniej, ale ja usłyszałem pierwsze pytanie, które zadał Lis, dotyczące szybkości podejmowania decyzji w dniu 10 kwietnia, czyli w domyśle - dlaczego wybrano konwencję chicagowską, a nie - układ dwustronny. I tu Tusk najzwyczajniej w świecie zachował się z sposób, który wskazuje, że on, i środowisko które reprezentuje, i chyba ci wszyscy ludzie którzy mu wierzą, a więc całe te rzesze lemingów - zachował się w sposób, który pokazuje rzeczywisty stosunek tych ludzi do prawdy. Tusk po prostu zaczął się rozwodzić, że gdyby nie użycie Konwencji Chicagowskiej, to nie wiadomo jak długo trzeba by czekać na ustalenia komisji. Nie zająknął się ani słowem - co nie dziwne - o układzie dwustronnym, Lis go też nie dociskał na ten temat, tylko gładko przeszedł do dalszego pytania. I na tym chciałbym się skupić. Nie na tym co Tusk mówił dalej, ani na tym jak sprytnie i sprawnie manipulował podawanymi informacjami i wypowiadanymi zdaniami, że pomimo udawanej koncyliacyjności każde jego słowo było ciosem w przeciwnika, czyli Jarosława Kaczyńskiego. Pomińmy to. Do tego już się przyzwyczailiśmy, że ani Tusk, ani całe to środowisko nie może żyć bez dyżurnego wroga, czyli Strasznego Kaczora. Ważne jest właśnie to jedno jedyne pytanie i odpowiedź, a raczej pokrętny brak odpowiedzi. To co Tusk zaprezentował w tym swoim zachowaniem - czyli pominiecie sedna sprawy, a w to miejsce wygłoszenie dosyć długiego wywodu o sprawności podejmowania decyzji i o tym jak oni wszyscy są zapracowani i jak bardzo dbają o interes Polski. I wtedy, gdy siedziałem na przeciw tego telewizora, nie mogąc go wyłączyć, bo sytuacja towarzyska tego wymagała, ani nie mogąc się domagać, jeśli już, to włączenia czegoś innego - i wtedy nagle zrozumiałem, że tym ludziom nie chodzi tak naprawdę ani o polską rację stanu, ani o przyszłość tego narodu, ani nawet o realizację własnego programu. Ani nie chodzi im też o to, żeby w życiu społecznym obowiązywały chociaż minimalne standardy. Nie. Ta scena z Lisem, a raczej co powiedział Tusk i jak to powiedział uzmysłowiła mi, że ci ludzie dążą przede wszystkim do czegoś, co w psychologii nazywane jest dążeniem do koherencji, a co ja w tym konkretnym przypadku nazwałbym defensionis falsitatis. Przyjrzyjmy się ciągowi wydarzeń z udziałem Tuska, jaki miał miejsce 10 Kwietnia, o których dowiedzieliśmy się dzięki rozmaitym mediom: Katastrofa (o nieustalonej do dzisiaj godzinie) Odbywają się jakieś gorączkowe ustalenia Do Smoleńska wysłany jest Edmund Klich, który przyjmuje wcześniej sowiecką propozycję procedowania w oparciu o Konwencję Chicagowską. Tusk leci do Smoleńska i spotyka się z płk. Putinem Co wiemy o tej rozmowie Tuska z płk. Putinem ? Z obiektywnych źródeł zupełnie nic. Według słów Tuska - ustalono przewiezienie ciała śp. Prezydenta do Polski zgodnie z życzeniem jego brata. I ustalono procedowanie wg Konwencji Chicagowskiej. Ustalono procedowanie wg Konwencji Chicagowskiej, pomimo, że istnieje obowiązująca Polskę i Rosję umowa dwustronna o badaniu wypadków lotniczych z 1992 roku. W tym miejscu wielokrotnie i blogerzy, i politycy poddawali pod wątpliwość profesjonalizm służb państwowych przygotowujących Premiera Rzeczypospolitej do kontaktu z przywódcą państwa, na którego terenie doszło do zniszczenia w tajemniczych okolicznościach samolotu z Głową Państwa Polskiego. Bodajże Ludwik Dorn zadał pytanie, czy Tusk był w jakikolwiek sposób zbriefowany przez Kancelarię (a zdaje się, że za to odpowiada min. Arabski?). Czy powiedziano Premierowi o tym, że ta umowa w ogóle istnieje? Czy min. Arabski o tym wiedział ? I tu jest właśnie ten główny problem. Jeśli popełniono błąd, jeśli najbliżsi współpracownicy Tuska popełnili błąd, jeśli Tusk przez to podejmował całkowicie nietrafne decyzje, a potem uparcie brnął w ich obronę (tak jak było to później na konferencjach prasowych i podczas tego wczorajszego programu Lisa) to jest to właśnie to dążenie do koherencji. Dążenie za wszelką cenę do tego, aby obraz przedstawiony na samym początku był podczas całego dalszego ciągu taki sam. Zjawisko powszechnie znane i opisane, i doświadczane przez ludzi, dla których trzymanie się prawdy nie jest, nazwijmy to tak, bezwzględnym wymogiem moralnym ani dewizą życiową. Zjawisko doświadczane przez ludzi, dla których kłamstwo stało się użytecznym i potrzebnym narzędziem w codziennym funkcjonowaniu. Kłamstwo, które jest nie tylko mówieniem nieprawdy, ale także nie mówieniem prawdy. Omijaniem jej ogródkami. Kłamstwo, które jest także konsekwentnym trzymaniem się raz ustalonych zasad komunikowania opartych nie na prawdzie. I uporczywym trzymaniem się tego - co jest nazywane czasem "pójściem w zaparte". Jeśli wtedy, w tym straszliwym momencie 10 Kwietnia, gdy Tusk i jego sztab dowiedzieli się, że znienawidzony przez nich człowiek zginął w tym samolocie, w tym miejscu, w tym momencie, jeśli wtedy Tusk i jego sztab ulegli panice i nie byli w stanie podjąć żadnej sensownej decyzji z punktu widzenia polskiej racji stanu, a teraz uporczywie brną w obronę swoich ówczesnych decyzji, brną bez względu na konsekwencje, jakie z tego wynikają dla Polski i jej przyszłości - to właśnie jest to ich dążenie do koherencji. A na zakończenie krótki film, który jest tak naprawdę odpowiedzią na to co wyczynia dążący do koherencji Tusk i jego ekipa. http://en.tackfilm.se/?id=1275385329047RA96 Licznik PageViews: 82784 |
|
Data: 2010-06-03 00:16:03 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
"Charlie delta" a1f567e9-d7e2-4991-b166-a9497e71bfdd@o1g2000vbe.googlegroups.com Wiesz... Tak trochę niedokładnie przeczytałem Twój post, albowiem spieszę się, ale na pewno ;) piszesz o tym filmie, w którym słychać na końcu trzy strzały, którymi dobijano rannych pasażerów lotu do Smoleńska. Otóż potwierdzam, że trzy strzały słychać wyraźnie -- w transkrypcji to: Jobsz twoju mać!!! (nie wiem, czy zapisałem profesjonalnie, ale nie do końca jestem specjalistą od balistyki) Wracając do Twojej wypowiedzi -- rozumiem, że czytałem pobieżnie, ale jednak nie znalazłem tam ani jednego słowa o bankowości... ;) Wnioskuję więc, że Ciebie też zastrzelili -- zanim dokończyłeś pisanie... No cóż -- takie czasy... ;) Ciężkie czasy -- powiedział żołnierz radziecki, zdejmując zegar z wieży mariackiej. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-06-03 00:49:07 | |
Autor: plusz | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
On Jun 2, 9:58 pm, Charlie delta <charlie.delta.tra...@gmail.com>
wrote: Przypadkiem znalazłem się wczoraj w jednym pomieszczeniu z telewizorem przeczytałem całość, bo nawet ciekawych słów używasz mimo, że to nie ta grupa, to odpiszę, mimo,ze zwykle ignoruję - aby młodsze pokolenie zrozumiało jak to działa poza tym nie rozumiem dlaczego piszesz płk. Putin a nie używasz stopni wojskowych i tytułów w innych przypadkach - manipulacja? nieufność wobec wszystkich doprowadziła do katastrofy - decydenci nie zaufali kontrolerom, że jest mgła, nie zaufali pilotom, że będzie bardzo trudno wylądować - a piloci woleli spróbować, aby nie zostać posądzonym o zbytnie zaufanie do Rosjan i lękliwość. I teraz też można posłuchać tych nieufnych i wysłać naszą GROM, aby odzyskał czarne skrzynki od tych którzy urządzili zamach (ale głupota) - to nic, że się pewnie nie uda, ale pokażemy, że chcieliśmy. Stosunki z sąsiadem będą zepsute, kolejna awantura i wzmożenie nieufności i wszystko po to, aby pokazać, że możemy pokazać - bo innych rezultatów nie będzie. A w polityce chodzi właśnie o to, aby wspólnie uzyskać cel o jaki nam chodzi nie robiąc przy tym awantury i nie obrażając się na wszystkich wokoło. Niestety dość trudno to zrozumieć. -- plusz |
|
Data: 2010-06-03 04:38:52 | |
Autor: Krzysiek | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
On 3 Cze, 09:49, plusz <pluszpica...@googlemail.com> wrote:
A w polityce chodzi właśnie o to, aby wspólnie uzyskać cel o jaki namOj to nie prawda, że nie robiąc awantur. Trzeba robić awantury tylko takie i tak aby na tym zyskać. Przywódcy innych państw, choćby Francji jakiś czas temu, to potrafią, potrafią choćby okazać wściekłość, walnąć dłonią w stół i zagrozić czymś tam. Owszem trzeba to potrafić i mieć jakieś "argumenty" po swojej stronie.. |
|
Data: 2010-06-03 08:31:52 | |
Autor: plusz | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
On Jun 3, 1:38 pm, Krzysiek <k...@o2.pl> wrote:
Oj to nie prawda, że nie robiąc awantur. tak - ale używają argumentów, a nie twierdzą "my jesteśmy najsilniejsi, musicie się z nami liczyć, wy, sługusy KGB" oni najpierw staja się silniejsi, zastanowią się jakie mają rzeczywiste argumenty, co można wygrać a co przegrać i wówczas prowokują ostrzejsza dyskusję a Polska, wbrew pozorom, dzięki swojemu strategicznemu położeniu ma pewne argumenty, mimo, że jesteśmy małym i dość biednym krajem. Niestety po kilku ostatnich latach kłótni i stwierdzeń "my jesteśmy najlepsi, najwięksi, liczcie się z nami" jedyny zysk to budowa gazociągu północnego, który po prostu wytrąca nam z rąk argument strategicznego położenia pomiędzy rosją i europą. no ale powiedzieliśmy i walnęliśmy w stół więc niektórzy mają satysfakcję - żadnych innych efektów -- plusz |
|
Data: 2010-06-03 23:55:04 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
"plusz" c2905532-a82c-44f8-9761-b7a326f48f22@e5g2000yqn.googlegroups.com : a Polska, wbrew pozorom, dzięki swojemu strategicznemu położeniu ma Dokładnie -- żyjemy w Centrum Europy!! Zwłaszcza Anatewka... Nie... Coś mi plącze się... Muszę rzucić okiem na mapę... Suchowola... Zwłaszcza Suchowola -- leży dokladnie w samym środku Europy!!! : pewne argumenty, mimo, że jesteśmy małym i dość biednym krajem. : Niestety po kilku ostatnich latach kłótni i stwierdzeń "my jesteśmy : najlepsi, najwięksi, liczcie się z nami" jedyny zysk to budowa : gazociągu północnego, który po prostu wytrąca nam z rąk argument : strategicznego położenia pomiędzy rosją i europą. no ale Myślałem, że Rosja leży także w Europue, przynajmniej Moskwa i zapsowa Moskawa, zwana Petersburgiem... ;) : powiedzieliśmy i walnęliśmy w stół więc niektórzy mają : satysfakcję - żadnych innych efektów -- ^ . . ' . . . . . dni 710 wartości minimalne znaczone są P W Ś C P S N P . . . . -- -- > 700 dniami miesiąca; maksymalne są 1 2 3 4 5 6 E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 7 8 9 10 11 12 13 F 2526 01 03 mie .`'.-. ._. 14 15 16 17 18 19 20 l 21 24 29 31 się .'O`-' ., ; o.'eneuel@@gmail.com 21 22 23 24 25 26 27 / 23 30 02 cy `-:`-'.'.'`\.'`.'~'~'~'~'~'~'~'~'~ 28 29 30 m 18 20 27 o'\:/.d`|'. p \ ;';,,. ; . ,.. ; ; czerwiec 2010 rok |
|
Data: 2010-06-04 10:27:55 | |
Autor: plusz | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
On Jun 3, 11:55 pm, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote: Myślałem, że Rosja leży także w Europue, przynajmniej dla purystów : "europa" w mojej wypowiedzi oznacza unię europejską i państwa ścisłe z nią współpracujące, a nie kontynent. -- plusz www.kalkulatorlokat.pl |
|
Data: 2010-06-05 00:39:13 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
"plusz" 18d80c77-f392-46b4-8111-fa7b35356849@x27g2000yqb.googlegroups.com Myślałem, że Rosja leży także w Europue, przynajmniej : dla purystów : "europa" w mojej wypowiedzi oznacza unię europejską i : państwa ścisłe z nią współpracujące, a nie kontynent. A Rosja tymczasem to państwo rozpustne, nie ścisłe. :) (kiedyś był tam ucisk, ale teraz...) -=- Oglądam zdjęcia, czytam wypowiedzi, pamiętam wyśmiewanie się z Tu 154 i jemu podobnych sprzed 30 lat (chodzi o umieszczenie statecznika poziomowego w górze i silników w ogonie/kadłubie, zamiast pod skrzydłami) rozmyślam o zwisających (także w czasie lotu) skrzydłach, o pilotach z umiejętnościami rekruta (nie weterana) i widzę, że jedynie Rosjanie szczerze żałowali ,,naszych''. IMO nie powinni -- Polacy szarżowali, olali zupełnie systemy ostrzegawcze i polecenia kontrolerów, zeszli świadomie poniżej wysokości rozsądnej, tj. 100 metrów (wiedzieli, że podstawa chmur sięga **grubo poniżej 50 metrów**, więc nie mieli czego szukać -- 40 metrów to nieco więcej niż rozpiętość skrzydeł tego samolotu) i nie byli akrobatami potrafiącymi latać (; bez skrzydeł. ;) Aby było jasne -- niektórzy cywilni piloci potrafili lądować lżej bez fragmentów skrzydeł lub bez dostępu do sterowania (sterując jedynie silnikami) czy z innymi poważnymi uszkodzeniami. Polacy (jak rozumiem) tuż przed utratą fragmentu skrzydła dali samolotowi ,,rozkazy'' podrywające samolot maksymalnie do góry, co po utracie fragmentu skrzydła jedynie spotęgowało tragedię. :) Niezrównoważenie sił nośnych na skrzydłach doprowadziło do obracania się samolotu i zbaczania z kursu oraz do zwiększenia siły łomotnięcia w ziemię. Samolot wbijał się w ziemię dzięki złożeniu dwóch sił -- siły grawitacji i siły napędowej dawanej przez silniki pracujące na pełnych obrotach oraz dziedzicząc ;) swoją energię kinetyczną (czyli tak zwaną siłę bezwładności) gdyż nie upadał swobodnie, ale dosłownie wlatywał w ziemię pod kątem około 45 (może 30 -- nie wiem, ale jakoś tak) stopni. :) (jakby ktoś oszczep wbijał w ziemię, zamiast nim rzucać w ,,przestworza'') Gratuluję ;) Radiu Rydzyka (znalazłem ZEN ;) na ulicy, więc, sprawdzając, czy działa, słuchałem tego radia) które zezwalało ludziom (Polakom -- patriotom) na wygłaszanie głupot przy których wszystkie (znane mi) głupoty bledną do zera. :) Tajemnicą ;) jest tylko to, dlaczego tam nie było pożarów i wybuchów. Tajemnicą -- chyba salon Kaczyńskiego zadziałał jak strefa zgniotu, ;) lewe skrzydło częściowo odpadło, więc paliwa w miejscu katastrofy było mniej, a i akcja ratunkowa była dobrze przygotowana, dzięki czemu szybko gaszono i chłodzono to, co zamierzało wybuchnąć. Nadto i powietrze było wilgotne bardziej niż zwykle. Słowem -- Rosjanie zbudowali kiepski samolot i udostępnili quasilotnisko, ale poza tym byli bez zarzutu -- sprawili się doskonale, wzorowo! Samolot Polacy znali, lotnisko -- też. Wiedzieli o tym, że Rosjanie używają języka rosyjskiego, nie angielskiego, że używają innych jednostek ciśnienia i innych jednostek długości (wysokości) i dobrowolnie zgodzili się na te warunki. Gdybym ja, prowadząc samochód, narozrabia tak na czyimś (może i nie najnowocześniejszym) parkingu, mój ubezpieczyciel musiałby sporo zapłacić za moje błędy. -=- To tyle. Boli, ale najwyraźniej nieodpowiedzialni ludzie za sterami ,,transportowali'' równie nieodpowiedzialnych ludzi i nastąpiła naturalna selekcja. Na białostockim lotnisku wycinają drzewa. ;) Nie wiem, dlaczego tak późno, ale dobrze późno niż wcale. Co ma ta wycinka z tamtym wypadkiem? No -- tego nie wiem. ;) To lotnisko (Krywlany) miało być zamienione na port lotniczy! Długość pasa równa (albo i większa od) odległości początku tegoż pasa od centrum miasta liczącego sobie 300 tysięcy mieszkańców. Wiesz, kto chciał tam budować port lotniczy z prawdziwego zdarzenia? Zgadniesz, kto? Zgadniesz, jaka partia polityczna wyzywała od buraków niecukrowych i matołów przeciwników tej budowy? Samoloty latałyby nad budynkiem sądu (z okien tego budynku można by było skutecznie godzić ;) w samoloty kamieniami rzucanymi gołymi rękami, nie tylko z procy) a moje mieszkania stałyby się tak głośne, że straciłyby na swej wartości... No i z powierzchni istnienia zniknęłoby ładne lądowisko dla małych samolotów i helikopterów, w tym i helikopterów ratownictwa medycznego... :) -=- Mówiąc wprost -- dobrze stało się, że ludzie z PiS znaleźli śmierć na lądowisku bezsensownie zamienianym w lotnisko z prawdziwego zdarzenia. Ja też jestem człowiekiem. I cała masa ludzi żyjących w Białymstoku -- także! Temu, kto leci w daleką podróż -- obojętne jest to, czy lotnisko jest w centrum :) miasta, czy znajduje się 30 km od tegoż centrum. Podobny stosunek do lokalizacji ma ten, kto tam tylko przesiada się z samolotu na inny samolot. Dla mieszkańców ta lokalizacją byłaby koszmarem!!!! Ale PiS miała w dupie to, że masa ludzi zginie a inna masa ludzi będzie żyła w koszmarze. Niejeden białostoczanin przeklinał Prawi i Sprawiedliwość. Platforma Obywatelska nie uznała za słuszne budowanie lotniska na Krywlanach. Będzie budowane niedaleko Tykocina (znanego z Czarnieckiego, który pod szwedzkim zaborem to i owo w naszym hymnie -- stoi tam, na rynku trapezowym i macha swoja buławą) tuż obok miejscowości Saniki/Sanniki czy jakoś podobnie. Ucierpią bociany -- zawsze ktoś musi cierpieć... A należą one do europejskiej wioski bocianiej... Trudno zgadnąć, dlaczego bociany innych krajów i państw europejskich nie protestują... ;) http://miejsca.net/places/show/737/Petowo_-_Europejska_Wies_Bociania -- ^ . . ' . . . . . dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś C P S P . . . . . -- -- > 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2 3 4 5 E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9 10 11 12 F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._. .-. l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' / 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-06-05 00:51:27 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" hubvaq$3kp$1@inews.gazeta.pl Polacy (jak rozumiem) tuż przed utratą fragmentu skrzydła dali samolotowi Więcej niż dwóch -- bo i części (właściwie to wszędzie tutaj są części sił -- takie lub inne, ale części sił) siły nośnej, która po obróceniu samolotu ciągnęła w dół, zamiast w górę. (czyli tak zwaną siłę bezwładności) gdyż nie upadał swobodnie, ale dosłownie Radio Rydzyka, zamiast gasić głupotę, pozwalało na jej rozkwit! -- ^ . . ' . . . . . dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś C P S P . . . . . -- -- > 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2 3 4 5 E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9 10 11 12 F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._. .-. l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' / 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-06-05 01:17:58 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" hubvaq$3kp$1@inews.gazeta.pl Polacy (jak rozumiem) tuż przed utratą fragmentu skrzydła dali samolotowi Więcej niż dwóch -- bo i części (właściwie to wszędzie tutaj są części sił -- takie lub inne, ale części sił) siły nośnej, która po obróceniu samolotu ciągnęła w dół, zamiast w górę. (czyli tak zwaną siłę bezwładności) gdyż nie upadał swobodnie, ale dosłownie Radio Rydzyka, zamiast gasić głupotę, pozwalało na jej rozkwit! -- ^ . . ' . . . . . dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś C P S P . . . . . -- -- > 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2 3 4 5 E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9 10 11 12 F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._. .-. l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' / 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... Postscriptum: Piloci, będąc 2.5 metra (tyle, co w przeciętnym mieszkaniu od sufitu do podłogi) nad ziemią, powinni byli już tam pozostać, lądując w ,,krzakach''. Ich kabina (i salonik Kaczyńskiego zapewne ;) też) by nie przetrzymała, ale zdecydowaną większość reszty lecących tam ludzi możny by było tym sposobem uratować -- nie wiem, co z ludźmi na ziemi. :) Próba poderwania samolotu z tej wysokości pomiędzy drzewami nie mogła dobrze się skończyć. A zapanowanie nad takim kolosem bez części skrzydła (o oderwanie której jest raczej łatwo wśród drzew) jest raczej trudne, :) choć być może nie jest niemożliwe -- można popróbować tego w symulatorach. ;) Na wszelki wypadek -- przeciętne mieszkanie ma 65 metrów kwadratowych powierzchni a długość typowej stropowej belki (opierającej się swymi końcami na ścianach nośnych) to około 6.5 metra, więc długość mieszkania, w którym nie ma ścian nośnych to około 11 metrów -- rozpiętość skrzydeł tego samolotu to chyba 37 metrów, czyli ponad 3 długości takiego mieszkania... I to coś :) ścinało drzewa na wysokości 2.5 metra... W tej sytuacji to już trzeba było odmówić różaniec i zdać się na Boga, ,,lądując'' poza lotniskiem. Problem w tym, że okrzyki typu ,,kurwa mać'' nie wskazywały na bliską duchowo obecność Stwórcy, dobijającego :) zranione ptaszysko... :) Mnie na lekcjach relingi uczono, że w chwilach zagrożenia życia należy wzywać Boga. Warto pamiętać, że lepiej w takiej sytuacji, wzywając trwożnie Boga, pogodzić się z Nim choćby i bez łaski uświęcającej, co może zapewnić duszy żywot u boku Boga. :) Takie okrzyki (choćby i w duszy) nazywano ,,aktami strzelistymi'' i nie zaliczano ich w poczet łamania drugiego przykazania Boskiego. :) No, ale (o czym mówiono wyraźnie w TV Trwam) piloci znali się dobrze i wystarczały im pojedyncze słowa. Szkoda tylko, że to były słowa wulgarne, nie chwalebne. :) Jakie życie -- taka śmierć a jaka śmierć -- taka wieczność. Czy piloci wyznawali islam i wierzyli w to, że po swej śmierci czeka ich raj z kobietami? :) Trudno zgadnąć... :) Jakich ja słów używam w takich sytuacjach? Zwykle mówię arogancko :) do Boga jakoś tak: Wiesz co? Uratowanie mojej dupy to Twój biznes, nie mój. :) A ponieważ z nas dwóch Ty na pewno jesteś mądrzejszy ode mnie, to i obmyślanie strategii wyjścia z opresji należy do Ciebie, nie do mnie. :) Ja mam tylko zastosować się do Twoich poleceń. I zapewniam Cię, że nie chybię ani o milimetr. (ani o pikometr, ale dla dobra Grupowiczów niech będzie, że mówię milimetr) ;) A gdy nawet Bóg dowcipnie zada mi pytanie typu ,,a jak według Ciebie można postąpić, aby się uratować?'', odpowiadam Mu, że to Jego sprawa, nie moja. Zgryźliwie dodaję, że to On chciał być Bogiem, nie ja. ;) Ja chcę (i chciałem od początku) być **jedynie** Jego stworzeniem. :) |
|
Data: 2010-06-05 01:44:50 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Nie daj siÄ zmanipulowaÄ, obejrzyj film na koĹcu, film jest najwazniejszy | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes:
Postscriptum: Piloci, bÄdÄ c 2.5 metra (tyle, co w przeciÄtnym mieszkaniu od sufitu do podĹogi) Trudno powiedziec, ale mieliby jakies szanse, gdyby piloci z chwila zobaczenia drzewa zgasili silniki, spojlery do oporu itd. Ale to jest przeciwne instynktowi, gdybac sobie mozemy przed komputerami. Trudno wyrokowac o stratach w takim przypadku, np. w slynnej katastrofie A320, ktory lÄ dowal w lesie (pierwsza katastrofa w czasie pokazu) zginela chyba jedna lub dwie osoby, z ok. setki na pokladzie. I to chyba tez tylko na skutek zatrucia dymem czy cos takiego. Ale rownie dobrze mogliby wszyscy zginac, wiele do tego nie potrzeba. A zapanowanie nad takim kolosem bez czÄĹci skrzydĹa (o oderwanie ktĂłrej jest raczej Ĺatwo Zalezy od uszkodzen i od wielkosci utraconej czesci skrzydla. To drugie mozna dosc latwo sprawdzic, sa gotowe modele lotu do takich testow. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-06-05 08:47:08 | |
Autor: kombek | |
Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy | |
przepraszam ale cholerka tak pisała niemiecka prasa /chyba nie w zmowie z
rosjanami/ i no coment "Pozostaje wiele niewiadomych. 'Nie ma decyzji'- to kluczowa sentencja tej katastrofy"- pisze dziennik. "Żadnej decyzji nie podjął też 'ten piąty', gen. Błasik, które podczas lotu dosiadł się do pilotów". Autor artykułu pisze, że generał był doświadczonym pilotem, który w czasach komunizmu latał myśliwcami typu Suchoi. "Błasik musiał wiedzieć, że lądowanie w tych warunkach jest niezgodne ze wszystkimi standardami. Do tego nie pada z jego ust, ust najwyższego szefa służb zbrojnych, rozkaz przerywający ryzykowny manewr lądowania". Konrad Schuller pisze, że "specjaliści oceniają, iż obecność tego ‘ważnego piątego’ mogła być postrzegana przez oficerów jako nacisk. Nienadchodzący rozkaz o zmianie kursu mógł zostać potraktowany jako polecenie lądowania. Również ze strony najważniejszego pasażera, prezydenta, który powinien był podjąć decyzję, czy samolot zamiast w Smoleńsku miałby wylądować w Warszawie, Moskwie czy na innym lotnisku zapasowym, ostatecznie nie usłyszano decyzji o nowym celu lotu". "Jeszcze ważniejsze jest to, czego generał nie powiedział, gdy lot zbliżał się do katastrofalnego końca" - pisze dziennikarz. "On (Błasik) uparcie milczał, kiedy konieczne było jedno słowo, a inni również milczeli". -- |
|
Data: 2010-06-05 09:21:33 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy | |
<kombek@onet.eu> 60b5.0000071e.4c09f2ec@newsgate.onet.pl przepraszam ale cholerka tak pisała niemiecka prasa /chyba nie w zmowie z I to jest właśnie najsmutniejsze! Że młodzi chcieli się wykazać -- trudno, ale że doświadczony człowiek nie przerwał tej głupoty... Przecież to żadna ujma na honorze -- podjęcie mądrej decyzji. To żadne tchórzostwo, żaden wstyd! W tych warunkach na takim lotnisku takim samolotem mnie należy lądować! lądowania". Konrad Schuller pisze, że "specjaliści oceniają, iż obecność tego Nie wiemy, czy Błasik dawał rozkazy -- mógł pokazywać coś rękami. Wiemy, że w kierunku pilotów nie padły z jego ust kategoryczne zakazy kontynuacji lądowania. lądowania. Również ze strony najważniejszego pasażera, prezydenta, który No -- jego zdanie ma tutaj (; największą ;) wartość. Jaką decyzję mógł podjąć Kaczyński w tej sprawie? Gdyby miał rozum, musiałby powiedzieć, że nie do niego należy ocena sytuacji, lecz do pilotów. Jako mądry człowiek mógł spokojnie dodać, że lepiej spóźnić się tydzień na te uroczystości, niż strącić życie w katastrofie. IMO nawet lepiej spóźnić się tydzień na te uroczystości, niż narażać się na niebezpieczeństwo. Rosjanie mordowali nie jednego dnia, nie w jednej chwili, ale mordowali długimi tygodniami, więc kilka godzin później lub wcześniej nie stanowiło różnicy. Ale mądrzy inaczej nie tylko śpieszyli się na te uroczystości, lecz także śpieszyli się z pochówkiem, zapraszając w ryzykowna podróż głowy zaprzyjaźnionych państw w czasie aktywności wiadomego wulkanu. Tu mądrością wykazali się ci, którzy odmówili latania w pyle wulkanicznym. Królów na Wawelu chowano nie w tydzień po śmierci, ale w kilka miesięcy po. w Warszawie, Moskwie czy na innym lotnisku zapasowym, ostatecznie nie usłyszano Natomiast żale dotyczące milczenia (nieprzerwania lądowania) skierowano pod adresem kontrolerów lotu -- nie zamknęli lotniska, nie zabronili lądowania itd... -- ^ . . ' . . . . . 05 dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś C P S P . . . . . -- -- > 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2 3 4 5 E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9 10 11 12 F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._. .-. l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' / 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-06-08 22:36:35 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy | |
kombek@onet.eu writes:
"Pozostaje wiele niewiadomych. 'Nie ma decyzji'- to kluczowa sentencja tej Nie mam bladego pojecia o generale, ale moglo byc np. tak, ze Blasik poszedl tam po prostu pomoc zalodze, zwlaszcza biorac pod uwage warunki. Wcale by mnie to nie zdziwilo. Zdaje sie mial < 50 lat, to nie byl stary dziad, ktory osiagnal szczyt niekompetencji. "BĹasik musiaĹ wiedzieÄ, Ĺźe lÄ dowanie w tych warunkach jest Rozkazy wydaje kapitan. Tam wszystko trwalo krotko, Blasik moglby byc moze interweniowac gdyby czasu do namyslu itd. bylo wiecej. Ale to niekoniecznie jest odruchowe dzialanie. BTW wszyscy pisza o presji, ale przeciez on takze byl pod presja (i mogl byc zrodlem takowej). Konrad Schuller pisze, Ĺźe "specjaliĹci oceniajÄ , iĹź obecnoĹÄ tego Mozliwe. NienadchodzÄ cy rozkaz o zmianie kursu mĂłgĹ zostaÄ potraktowany jako polecenie Bardzo watpie. Gdyby tak bylo, nie byloby ustalenia minimalnej wysokosci i 2P nie gadalby o GA. RĂłwnieĹź ze strony najwaĹźniejszego pasaĹźera, prezydenta, ktĂłry Nie znamy szczegolow. "Jeszcze waĹźniejsze jest to, czego generaĹ nie Bajki. Blasik nie mial wtedy do powiedzenia zadnego slowa, a w kazdym razie nikt nie powinien na to liczyc. Szczerze mowiac przyczyny itd. katastrofy wcale nie wydaja mi sie jakies nadzwyczajne albo trudne do zrozumienia. Jestem w stanie wyobrazic sobie zupelnie inna zaloge, ktora w takich okolicznosciach zrobilaby dokladnie to samo (byc moze z innym skutkiem). Po prostu, wszystko wskazuje na to, ze kapitan mial swiadomosc znaczenia tego ladowania. Byc moze byl w takim okresie, w ktorym pilot czuje sie juz pewnie i wydaje mu sie ze jest "niesmiertelny" a jego umiejetnosci - nieograniczone, natomiast nie ma jeszcze doswiadczenia i brak mu po prostu pewnego rodzaju strachu przed bardziej ryzykownymi manewrami. To jest normalne i ludzkie, z tym ze w lotnictwie cywilnym walczy sie z tym procedurami. Gdyby pilot wiedzial, ze za takie - nawet udane - ladowanie wyleci z pracy i np. bedzie musial sie tlumaczyc przed sadem, to by mu to do glowy nie przyszlo. Byc moze byl dodatkowo naciskany na ladowanie za wszelka cene, tego nie wiem. W lotnictwie cywilnym to nie powinno miec znaczenia, bo co znacza takie naciski w perspektywie utraty pracy i licencji. Nie chcialbym tu wyreczac komisji, ale podejrzewam ze werdykt bedzie prosty: bezposrednio blad kapitana (przecenil mozliwosci, zlamanie zasad), natomiast w sensie przyczyn posrednich winnym bedzie system szkolenia i zasady panujace w jednostce. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-06-08 16:00:32 | |
Autor: witek | |
Nie daj si�zmanipulowa� ; obejrzyj filmna ko�u, film jest na jwazniejszy | |
Krzysztof Halasa wrote:
O ile on wĂłczas w ogĂłle trzymaĹ stery w rÄce. |
|
Data: 2010-06-08 23:27:28 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy | |
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> writes:
Nie chcialbym tu wyreczac komisji, ale podejrzewam ze werdykt bedzie W jakim sensie? Zakladam ze nie chodzi o to ze za sterami siedzial Blasik (co jest "realne inaczej"). Nawet jesli to drugi pilot wykonuje podejscie (a z opublikowanych zapisow CVR wynika, ze tak nie bylo, i raczej byloby to dziwne w przypadku bardzo trudnych warunkow), to o GA decyduje kapitan. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-06-09 03:46:00 | |
Autor: Animka | |
Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy | |
W dniu 2010-06-08 22:36, Krzysztof Halasa pisze:
kombek@onet.eu writes: Nie chcialbym tu wyreczac komisji, ale podejrzewam ze werdykt bedzie Zamiast napisania prawdy, że to był błąd wysokościomierza. -- animka |
|
Data: 2010-06-10 12:37:59 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy | |
"Animka" hums41$8rl$1@node2.news.atman.pl Nie chcialbym tu wyreczac komisji, ale podejrzewam ze werdykt bedzie : Zamiast napisania prawdy, że to był błąd wysokościomierza. Zamiast prawdy Ojca Rydzyka -- bo takich prawd Rydzykowych jest cała masa. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-06-10 22:20:16 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Nie daj si�zmanipulowa� obejrzyj filmna ko�u, film jest najwazniejszy | |
Animka <animka@to.nieja.wp.pl> writes:
Nie chcialbym tu wyreczac komisji, ale podejrzewam ze werdykt bedzie Ktorego wysokosciomierza? Nie myslisz chyba ze taki samolot ma tylko jedno urzadzenie do pomiaru wysokosci? Nie wiem dokladnie jak jest w takim Tu-154M Lux, ale typowo do dyspozycji zalogi sa 2 wysokosciomierze barometryczne (jeden dla kapitana i jeden dla drugiego pilota), 1 wysokosciomierz barometryczny zapasowy, oraz dwa radiowysokosciomierze (czasem 3, np. potrzebne przy podejsciach cat III). Jednym z typowych elementow checklisty przed ladowaniem jest porownanie wskazan wysokosciomierzy. Praktyczne minimum tego Tu-154 to 2 altimetry baro + 1 radalt. To ktory byl zrodlem tego "bledu" i jak sie to stalo, ze zaloga (w wiekszym niz normalnie skladzie) go nie zauwazyla, i jak sie to ma do transkryptu CVS, gdzie ewidentnie zaloga jest swiadoma zejscia do ~ 20 metrow agl? Komisja ma tu pewne pole manewru w sprawie posrednich przyczyn, ale bez przesady. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-06-05 09:06:10 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
"Krzysztof Halasa" m3sk52jrbh.fsf@intrepid.localdomain Trudno powiedziec, ale mieliby jakies szanse, gdyby piloci z chwila Może piloci chcieli tak lądować, ale niespodziewanie wyrósł płot -- i może dlatego krzyknęli ,,niewiasta lekkiego prowadzenia matuchna''? :) zobaczenia drzewa zgasili silniki, spojlery do oporu itd. Ale to jest Zauważ, że to byli piloci. Czy od pilota należy wymagać prostego wykonywania prostych komend? Czy nie należy wymagać także pracy w warunkach nietypowych? Czy nie należy wymagać dobrego myślenia w stresie i sytuacjach nienormalnych? Trudno wyrokowac o stratach w takim przypadku, np. w slynnej katastrofie Bodajże 22 marca lądował w lesie samolot podobny do Tu 154 (niemal identyczny, choć miał tylko dwa silniki -- też w tyle kadłuba, zamiast pod skrzydłami) i z 8 osób nie zginął nikt. Samolot rosyjski, rosyjskich linii i lądowanie w Rosji, chyba też z powodu mgły. Ale rownie dobrze mogliby wszyscy zginac, wiele do tego nie potrzeba. No właśnie -- więc po co schodzili tak nisko? Skoro chmury sięgały niżej niż 50 metrów, nie warto było szukać szczęścia bo to dwa razy niżej niż wysokość bezpieczna. A zapanowanie nad takim kolosem bez części skrzydła (o oderwanie której jest raczej łatwo Zalezy od uszkodzen i od wielkosci utraconej czesci skrzydla. No tak. To drugie mozna dosc latwo sprawdzic, sa gotowe modele lotu do takich testow. -- ^ . . ' . . . . . 05 dni 710 wartości minimalne znaczone są Ś C P S P . . . . . -- -- > 700 dniami miesiąca; maksymalne są 2 3 4 5 E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 9 10 11 12 F 2526 01 03 .`'.-. 680 ._. .-. l 21 24 29 31 04 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' / 23 30 02 `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-06-08 22:43:59 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Nie daj siÄ zmanipulowaÄ, obejrzyj film na koĹcu, film jest najwazniejszy | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> writes:
ZauwaĹź, Ĺźe to byli piloci. Czy od pilota naleĹźy wymagaÄ prostego Od kapitana? Nie. Nie widze zadnego podejrzanego zachowania innych pilotow. Czy nie naleĹźy wymagaÄ takĹźe pracy Bez zartow, od pilota z niewielkim doswiadczeniem, ktorego nie szkoli sie na symulatorze i od ktorego nie wymaga sie przestrzegania procedur? No wĹaĹnie -- wiÄc po co schodzili tak nisko? Jak to po co? A jak chcialbys wyladowac w takich warunkach, na dosc krotkim pasie? -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-06-03 14:35:33 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
"Krzysiek" 50be2fe9-63e3-4d16-b91b-44beb4a85be8@z33g2000vbb.googlegroups.com Owszem trzeba to potrafić i mieć jakieś "argumenty" po swojej stronie. Jakieś? Stół i pięść -- to chyba jasne. ;) -- ^ . . ' . . . . dni 710 wartości minimalne znaczone są P W Ś C P S N P . . . . -- -- -> 700 dniami miesiąca; maksymalne są 1 2 3 4 5 6 E 19 22 28 . . . 690 oznaczone znakami nad liczbami 7 8 9 10 11 12 13 F 2526 01 03 mie .`'.-. ._. 14 15 16 17 18 19 20 l 21 24 29 31 się .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com 21 22 23 24 25 26 27 / 23 30 02 cy `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ 28 29 30 m 18 20 27 o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.;,,. ; . ,.. ; ;. czerwiec 2010 rok |
|
Data: 2010-06-03 01:43:08 | |
Autor: Andrzej Chabasiński | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
On 2 Cze, 21:58, Charlie delta <charlie.delta.tra...@gmail.com> wrote:
[...] Szanowny Panie "Charlie delta": Proszę udać się do psychiatry (piszę to bez żadnej złośliwości), a przynajmniej zauważyć fakt, że to forum jest o BANKACH i proszę nie zaśmiecać go swoimi dywagacjami! |
|
Data: 2010-06-03 13:01:36 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Nie daj się zmanipulować, obejrzyj film na końcu, film jest najwazniejszy | |
"Andrzej Chabasiński" 9c87fdc3-9813-4a81-aac8-958fcc392a89@o1g2000vbe.googlegroups.com : Proszę udać się do psychiatry Albo do banku -- na jedno wyjdzie. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|