Data: 2013-05-20 19:33:28 | |
Autor: Maciek | |
Nie do koĹca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja wĹaĹnie siÄ skoĹczyĹa. | |
begin o nicku Alicja napisaĹ(a) na pl.soc.prawo nastÄpujÄ
ce bzdety:
zakupiony online z wybranychNo i to wyjaĹnia wszystko. Twoja gwarancja byĹa gwarancjÄ na elementy, nie na komputer w caĹoĹci. -- Maciek I spend my time wasting yours. |
|
Data: 2013-05-20 12:55:49 | |
Autor: Alicja | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
Pytam o coś innego, niż to czy gwarancja była na części czy komputer. W trakcie tej pierwszej, terminowej!, reklamacji - ZGŁOSZONEJ W TERMINIE GWARANCJI - wszystkie podzespoły były na gwarancji. Czy zatem z powodu tego, że oni nie sprawdzili poszczególnych elementów, a tylko wybrali sobie jeden i stwierdzili, że "o, to pewnie ten nawala, wymienimy", to teraz mogą odmówić przyjęcia reklamacji i sprawdzenia/naprawy/wymmiany innych podzespołów (najwyraźniej któryś jest wadliwy wciąż), bo jest po terminie? Choć było 'w terminie', gdy mieli kompa w rękach pierwszym razem, ale nie chciało im się być bardziej skrupulatnymi?
|
|
Data: 2013-05-21 00:14:52 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
On Mon, 20 May 2013, Alicja wrote:
Pytam o coś innego, niż to czy gwarancja była na części czy komputer. IMVHO, odpowiedź na to pytanie jest krytyczna dla pierwotnego pytania. W trakcie tej pierwszej, terminowej!, reklamacji - ZGŁOSZONEJ Zastrzeżenie na końcu jest jasne. Ale odwróć kota ogonem i odpowiedz na pytanie: *jeśliby* przyjąć, że sprzedane zostały części pozwalające na złożenie komputera (a nie komputer), to z jakiej paki sprzedawca miałby odpowiadać za zlokalizowanie wady w konkretnej części? Klient przynosi część "X", sprzedawca wadę w tej części uznaje, kropka. Klient nie przynosi części "X", sprzedawca nie może wady (w części "X") uznać lub nie uznać bo w ogóle nie było zgłoszenia wady części "X"! Żeby nie było - też mam wątpliwości, czy sprzedano "komplet części" (w domyśle: "bez poskładania"), bo opis wskazuje przeciwnie, więc jak krytykujesz taką TEZĘ, to wypada się zgodzić; niemniej jeśli krytykujesz WNIOSEK bez odrzucenia takiej możliwości, to w samym założeniu tkwi błąd. Dla porządku, skoro gwarancja jest dobrowolna, sprzedawca IMVHO może dać gwarancję na "mniej niż kupiono". Mam na myśli że "na części", a nie "na komputer". Osobna sprawa, czy takie podejście nie zawiera w sobie "luki prawnej": części stanowiące "przedmiot połączony" nie są odrębnym dobrem materialnym, powinny być więc sprzedane jako komputer (co nie zabrania specyfikowania z czego on się składa!). ale nie chciało im się być bardziej skrupulatnymi? Od tego czy gwarancja dotyczyła "całego komputera" zależy, czy w ogóle mieli obowiązek lokalizowania wadliwej części w ramach gwarancji. W tym cały sęk. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-05-21 05:41:38 | |
Autor: januszek | |
Nie do koĹca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja wĹaĹnie siÄ skoĹczyĹa. | |
Alicja napisa?(a):
Pytam o coĹ innego, niĹź to czy gwarancja byĹa na czÄĹci czy komputer. A co jest napisane w warunkach gwarancji? j. -- "Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!" |
|
Data: 2013-05-21 11:18:16 | |
Autor: WĂłdz | |
Nie do koĹca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja wĹaĹnie siÄ skoĹczyĹa. | |
Dnia Tue, 21 May 2013 05:41:38 +0000 (UTC), januszek napisaĹ(a):
Alicja napisa?(a): Ja bym siÄ raczej spytaĹ czy na komputerze miaĹa plomby. JeĹli tak to gwarancja byĹa na caĹoĹÄ, jak nie to na czÄĹci. -- Pozdrawiam WĂłdz |
|
Data: 2013-05-21 06:21:17 | |
Autor: Alicja | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
Podam więcej szczegółów. A. Na komputerze nie było plomby.
B. Wraz z komputerem(poskładanym) otrzymałam jedynie fakturę, na której nie ma mowy o gwarancji, nie został również załączony osobny dokument traktujący o gwarancji. W poszczególnych pudełkach (po komponentach), które dołączone zostały do paczki, nie znajdowały się jednakże poszczególne gwarancje jednostkowe. Informacja o gwarancji dwuletniej została potwierdzona przed zakupem telefonicznie, choć to akurat nie jest do udokumentowania. C. Sklep, w którym dokonałam zakupu posiada regulamin, w którym zawarta jest informacja: "Sprzedający ponosi odpowiedzialność przez dwa lata od daty zakupu w przypadku niezgodności towaru z umową zgodnie z art. 10 Ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej z 27 lipca 2002 roku." Zgodnie z tym, co przeczytałam na stronie Federacji Konsumentów ( http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=390 ), "Niezgodność towaru z umową jest pojęciem szerokim i dotyczy nie tylko wady towaru, ale też braku właściwości, cech określonych w umowie, braku zgodności z opisem, wzorem czy próbką.". Czyli, IMHO, wada towaru zawiera się w 'niezgodności z umową'. Wzmiankowany w regulaminie przepis ustawy to: "Art. 10. 1. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jedynie w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu; termin ten biegnie na nowo w razie wymiany towaru.(...) 2. (...) 3. Zawiadomienie sprzedawcy o niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową przerywa bieg przedawnienia. Przedawnienie nie biegnie w czasie wykonywania naprawy lub wymiany oraz prowadzenia przez strony, nie dłużej jednak niż przez trzy miesiące, rokowań w celu ugodowego załatwienia sprawy." 'Mój' sprzedawca powziął informację o usterce komputera przed upływem dwóch lat. Czy może wykręcać się zatem upłynięciem gwarancji płyty głównej? Bądź któregokolwiek podzespołu, który jest wadliwy, a którego oni nie ustalili? Nie załatwili reklamacji poprawnie/skutecznie za pierwszym razem, więc - zgodnie z przerwaniem biegu przedawnienia - kwestionuję skuteczność ich działania i odsyłam im ciągle zepsutego kompa do skutecznej naprawy. Czy dobrze rozumuję? Pisząc pierwotną reklamację nie wskazywałam (oprócz ewidentnego, padającego zasilacza, ktory nie miał wpływu na crashe) na wadliwy podzespół, który wywoływał crashe. Reklamowałam wadliwy komputer, którego usterkę zgłaszam i proszę o jej ustalenie i usunięcie. Przecież żaden laik nie zbada wszystkich podzespoółw, każdego najdrobniejszego np. kondensatora na płycie, by wskazać na konkretny podzespół do wymiany/naprawy. Co o tym sądzicie? |
|
Data: 2013-05-21 17:31:03 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
On Tue, 21 May 2013, Alicja wrote:
Podam więcej szczegółów.[...] B. Wraz z komputerem(poskładanym) otrzymałam jedynie fakturę, Odnotowujemy. FYI: Twój post jest "niezgodny", zawiera dłuuugie linie (całe akapity jako jedna linia) :) Informacja o gwarancji dwuletniej została potwierdzona przed zakupem telefonicznie, Dwa szczegóły: - pisałeś, że składałeś reklamację z tytułu gwarancji. A gwarancja i "niezgodność konsumencka" to są dwa mechanizmy, które obowiązują równolegle, ale rozdzielnie - czyli można sobie wybrać, czy chce się skorzystać z "niezgodności" czy z gwarancji, ale to nie jest tożsame, skoro reklamacja była gwarancyjna to formalnie z "niezgodności" nie korzysałaś - drugie jest trudniejsze, bo zgodnie z ustawą gwarancja powinna być zapisana. Nie musi być "pisemna" (otrzymana w postaci podpisanego dokumentu), ale zapisana. I teraz trudno dojść, czy "gwarancja ustna" to dopuszczalny ukłon w stronę konsumenta, "zrobienie mu dobrze" ponad to do czego gwarant jest zobowiązany, czy przeciwnie, z braku "mocy" uchyla tezę o skorzystaniu z gwarancji. To drugie pozwalałoby się powoływać na zapis o "niezgodności". Ale... skoro gwarancją są nie tylko zapisane kartki z napisem "gwarancja" (lub tożsama treść na czymkolwiek), ale taka treść zapisana w dowolnej formie, również reklamie, może istnieć jakaś kartka, strona www czy inna pisana treść w której "sprzedawca obiecał" (i to co obiecał stanowi gwarancję). Wtedy wersja o "braku gwarancji" odpadałaby ostatecznie. Zgodnie z tym, co przeczytałam na stronie Federacji Konsumentów Ale na razie nie było reklamacji z tytułu "niezgodności"! Zaś termin (2 miesiące od stwierdzenia) na skorzystanie z tej drogi pewnie upłynął. 3. Zawiadomienie sprzedawcy o niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową Sam jestem ciekaw, czy można interpretować zapis ustawy tak jak to robisz, tj. pomimo NIESKORZYSTANIA z reklamacji "zgodnościowej" powoływać się na fakt, że "miał świadomość". Czy może wykręcać się zatem upłynięciem gwarancji płyty głównej? Zważ, o tym już była mowa - składałaś reklamację z INNEGO tytułu! Pisząc pierwotną reklamację nie wskazywałam (oprócz ewidentnego, U... napisz to na .pecet a co się nasłuchasz to Twoje ;) (FYI: owszem, miałem już RÓŻNE cyrki właśnie z powodu zasilaczy) Reklamowałam wadliwy komputer, którego usterkę zgłaszam[...] Co o tym sądzicie? Że nie wiemy jaką linię "obrony" aktualnie przyjął sprzedawca. Wersji jest kilka, w tym taka, że zupełnie świadomie nie wyprowadza Cię z błędu co do odrębności reklamacji z tytułu gwarancji i niezgodności. Przyjmijmy na początek taki przebieg. "Wysoki Sądzie, powódka w ogóle nie składała reklamacji z tytułu niezgodności z umową, o tu na piśmie jest 'gwarancja'!" Potem może być wersja że na "poskładanie" nie było gwarancji, choć była to odpłatna usługa (złotówka, tak? - no to była), ale na to już można odpowiedzieć "to dlaczego pan nie odpowiedział że gwarancja nie przysługuje". Dlatego wersja "gwarancja przysługiwała, ale nie obejmowała tego czego domagała się nabywczyni" IMVHO jest trudniejsza do ugryzienia. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-05-25 09:49:56 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
To dobrze. Dzięki temu może zawijać się na krawędzi okna |
|
Data: 2013-05-25 14:01:06 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
On Sat, 25 May 2013, John Kołalsky wrote:
post jest "niezgodny", zawiera dłuuugie linie To źle z paru powodów. Dzięki temu może zawijać się na krawędzi okna Jak rozumiem jesteś zwolennikiem wersji "standardy są po to żeby je naruszać" tudzież silne przekonanie że TWÓJ czytnik "zawija" wystarcza, aby resztę świata mieć gdzieś. Dla jasności - przy czytaniu większość czytników "zawija", ale w efekcie przy odpowiadaniu idzie taki sam chłam jak był pierwotnie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-06-03 23:51:21 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
No i właśnie TAKIE SĄ STANDARDY by TAK TO MOGŁO DZIAŁAĆ. Jeśli twój czytnik nie podołał to nie podołał i tyle. |
|
Data: 2013-06-04 11:13:58 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
On Mon, 3 Jun 2013, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> Nie ma to jak pewność siebie, najlepiej wsparta mocnym wewnętrznym przekonaniem. Masz świadomość, że takie tupnięcie nogą jest zwyczajnie śmieszne, bo dowodzi że ich nie czytałeś, tych standardów? Numerek 2822 pewnie też Ci nic nie powie :P, takoż "dwieście jedenaście z kropkami" ;> Standardem jest rekomendacja formatowania "do 78 znaków", mimo, że ograniczeniem technicznym jest 998 znaków (998 "powinno przejść" przez serwery, w obu przypadkach dwa znaki stanowią "zapas" na CRLF). Nie, to *nie jest* "netykieta", tylko standard! Jesteś w błędzie i tyle. Choć... nie, jakbyś był w błędzie to albo byś się nie wydzierał albo zapodał źródło tego błędu, szczególnie zaś widząc że kilka osób się czepia. Czyli nie błąd. Gorzej. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-06-09 23:52:03 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> Jak rozumiem jesteś zwolennikiem wersji "standardy są po to żeby No i to łamanie o którym mowa w rfc nie ma nic wspólnego z formatowaniem na 78. Po prostu nie zrozumiałeś o czym mowa. |
|
Data: 2013-06-12 23:42:07 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
On Sun, 9 Jun 2013, John Kołalsky wrote:
No i to łamanie o którym mowa w rfc nie ma nic wspólnego Jaaasne. Poza znanym całemu światu tekstem "CRLF". Całemu światu poza drobnymi wyjątkami. Po prostu nie zrozumiałeś o czym mowa. Cieszy mnie że Ty zrozumiałeś :> (szkoda że opacznie) Zakładam optymistycznie że o słowo "line" sporu nie będzie. Specjalnie dla Ciebie powtórka: +++ Messages are divided into lines of characters. A line is a series of characters that is delimited with the two characters carriage-return and line-feed; that is, the carriage return (CR) character (ASCII value 13) followed immediately by the line feed (LF) character (ASCII value 10). -- - To powyżej oczywiście z RFC dotyczącego standardu mailowego, zaś dla czytających inaczej (znaczy wybiórczo :P i mających zamiar doczepić się że to "nie ten standard") cytat z NNTP: "Of course, any article transmitted via NNTP needs to conform to this specification as well" (10.3) Zmień czytnik na jakiś umiejący "trzymać standard", albo obsługuj to co masz tak abyś *TY* był "zgodny", a nie żądaj aby cały świat się dostosował bo "przecież można zmieniając czytnik". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-06-16 16:41:34 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
No i to właśnie nie znaczy, że tekst zostanie połamany ... Czytnik jak sama nazwa do czytania służy. Masz już czytnik nadający się do czytania ? Regularnie karmisz niusy źle zakodowanymi cytatami i co ... trzyma standard ten twój czytnik ? Jaki dokładnie masz problem z moimi artykułami ? Mam wrażenie, że mnie z kimś jednak pomyliłeś. |
|
Data: 2013-06-17 23:21:16 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
On Sun, 16 Jun 2013, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> Oświeć więc nas, w jaki (inny) sposób tekst posta zostanie "połamany". Nie wiem czy już zacytowałem stosowny kawałek RFC, w którym właśnie ta sekwencja stanowi "linię w rozumieniu standardu". Max 78 znaków i ma iść <CR><LF>, jak pójdzie, to wszyscy będą zadowoleni. Czytnik jak sama nazwa do czytania służy. Ano. Miejscami się zgadzamy. Masz już czytnik nadający się do czytania ? Owszem, cały czas :) Regularnie karmisz niusy źle zakodowanymi cytatami i co ... trzyma standard ten twój czytnik ? Oczywiście! To ja nie trzymam standardów - cytując przez copy&paste tekstu z różnymi stronami kodowymi. Czytnik nie ma szans dowiedzieć się, że źródłowe dane są "źle wczytane", bo po drodze gubiona jest informacja o kodowaniu, wklejam tekst do terminala. Reklamacje imiennie do mnie (a nie do czytnika), co nie zmieni faktu o tyle, że za leniwy jestem żeby po drodze transkodować z kopiowanego tekstu do ISO :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-06-18 18:20:28 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> No i to łamanie o którym mowa w rfc nie ma nic wspólnego Napisałem właśnie, że tekst NIE ma być łamany. Tekst, nie linie źródłowe. Artykuł do którego odniosłeś się został zakodowany WZOROWO: - linie zostały połamane by archaiczne czytniki mogły go pokazać na archaicznych monitorach, - zawartość została oznaczona jako quoted-printable i miała złożenia linii tekstu, więc we współczesnym czytniku stanowiła długie fragmenty które zawijały się na krawędzi okna - dodatkowo zawartość była oznaczona flowed, więc możliwe było używanie w źródle znaków cytowania przy łamaniu ze złożeniami Nie wiem czy już zacytowałem stosowny kawałek RFC, w którym I o to właśnie chodzi, że tam było CRLF a mimo to linie pokazały się jako długie. Po prostu nie rozumiesz co czytasz. |
|
Data: 2013-05-22 14:50:29 | |
Autor: Yakhub | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
Witam!
W liście datowanym 21 maja 2013 (15:21:17) napisano: Podam więcej szczegółów. A. Na komputerze nie było plomby. IMHO może być istotne - czy na fakturze jest jedna pozycja ("Komputer"), czy kilka (Dysk, obudowa, zasilacz, etc.) ? -- Pozdrowienia, Yakhub |
|
Data: 2013-05-23 03:22:12 | |
Autor: Alicja | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
On Wednesday, May 22, 2013 2:50:29 PM UTC+2, Yakhub wrote:
IMHO może być istotne - czy na fakturze jest jedna pozycja Wszystko jest wyszczególnione na osobne komponenty. Wraz z usługą składania. |
|
Data: 2013-05-27 05:48:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
On Thu, 23 May 2013, Alicja wrote:
On Wednesday, May 22, 2013 2:50:29 PM UTC+2, Yakhub wrote: ....w sumie popycham, z nadzieją że ktoś ma jeszcze coś do dodania. Może tak: W sumie co należy reklamować - komponent czy usługę? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-05-27 00:15:21 | |
Autor: witek | |
Nie do końca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja właśnie się skończyła. | |
Gotfryd Smolik news wrote:
On Thu, 23 May 2013, Alicja wrote: komponent, przeciez komputer zlozlyli poprawnie dzialal i nic nie wypadlo kup sobie czesci do roweru i zamow usluge skladania roweru z tegoz. Jak sie cos urwie, to bedziesz mial pretensje do skladacza? moim zdaniem w ogole nie ma mowy o jakiejkolwiek gwarancji na komputer jako calosc bo takowy nigdy nie zostal sprzedany. kupione zostaly czesci i zamowiona usluga zlozenia komputera. |
|
Data: 2013-05-20 20:40:17 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Nie do koĹca naprawiony w procesie reklamacji komputer, a gwarancja wĹaĹnie siÄ skoĹczyĹa. | |
UĹźytkownik "Maciek" <maciek@emti.nospam.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:519a5e68$0$1269$65785112news.neostrada.pl...
begin o nicku Alicja napisaĹ(a) na pl.soc.prawo nastÄpujÄ ce bzdety: Najpierw bym sie zapoznaĹ z tÄ umowÄ , bo nie wykluczone, Ĺźe to tylko sprzedajÄ cy tak sobie wymyĹliĹ. Ale jeĹli udzieliĹ gwarancji tylko na podzespoĹy, to nie ma sensu do niego wysyĹaÄ po okresie gwarancyjnym. |