Data: 2010-05-26 08:36:19 | |
Autor: karwanjestdebilem | |
Nie głosujcie na karła, bo będziecie mieli TAKĄ RP! | |
Pierwszy wyrok z serii głośnych spraw lekarzy, których ścigało CBA. Prokuratura obnażyła, że podstawiony agent nieudolnie wręczał łapówkę, a sąd warunkowo umorzył sprawę
Paweł B., ordynator neuroortopedii z Centrum Rehabilitacji "Stocer", odpowiadał przed Sądem Rejonowym w Piasecznie. Wczoraj sąd uznał, że lekarz przyjął dwie koperty od pacjentek, ale odstąpił od wymierzenia mu kary. - Pan o nic nie prosił, to te kobiety były nachalne. Nie miał pan pojęcia, ile pieniędzy było w kopercie. Posiada pan szlachetne cechy charakteru, pochyla się pan nad człowiekiem niezależnie od jego pozycji społecznej - tak sędzia Barbara Pyz-Kędzierska uzasadniała, dlaczego sprawę uznała za przypadek "mniejszej wagi" i warunkowo ją umarza (na dwa lata próby). Lekarz ma jednak zwrócić 1,6 tys. zł łapówek. Prokurator Wojciech Skóra domagał się ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz 10 tys. zł grzywny. - Zapadł wyrok salomonowy, a takie są najgorsze - skomentował mec. Jacek Dubois, adwokat chirurga. Obrona walczyła o uniewinnienie. - Jak człowiek stanie pod ostrzałem, to obrywa, nawet jeśli jest niewinny - powiedział nam dr Paweł B. A był to tęgi ostrzał. CBA kierowane przez Mariusza Kamińskiego w 2007 r. pochłonięte było tropieniem korupcji wśród lekarzy. Najgłośniejsza sprawa to zatrzymanie ordynatora kardiochirurgii szpitala MSWiA Mirosława G. (jego proces trwa). Obserwowały go ukryte w gabinecie kamery. Wobec ordynatora ze Stocera agenci - nadzorowani przez ówczesnego szefa zarządu operacyjno-śledczego CBA Grzegorza P. - posłużyli się ulubioną metodą - prowokacji. Do jego prywatnego gabinetu w domu pod Warszawą w lutym 2007 r. zgłosił się Zbigniew Dąbrowski (dane wymyślone przez CBA). Podał się za strażaka, który chce iść na rentę. Czekała go komisja. Potrzebował zaświadczenia o jak najgorszym stanie zdrowia. Dr B. skierował go na badania. Po dwóch miesiącach "strażak" przyjechał do Stocera ze zdjęciem RTG i rezonansem szyjnego odcinka kręgosłupa. Ortopeda rzucił okiem i ocenił, że pacjent do operacji się nie kwalifikuje. Ale Dąbrowski koniecznie chciał się odwdzięczyć. Usłyszał wówczas od Pawła B.: "w szpitalu się nie bierze". Agent nie zrezygnował. 23 kwietnia 2007 r. wrócił. Dr B. znów nie zgodził się na operację, napisał tylko zalecenie: "oszczędny tryb życia". Agent zaproponował pieniądze "za wizyty". B. kazał je zabrać. Ale koperta została wsunięta w receptariusz. Gdy wieczorem dr Paweł B. wrócił do domu, czekali na niego funkcjonariusze CBA. Bez trudu znaleźli kopertę z 3 tys. zł. Zatrzymali zdziwionego lekarza, a prokuratura postawiła mu zarzut przyjęcia łapówki. Ale po roku prokurator uznał, że musi się z tego zarzutu wycofać, bo żadnej korupcji nie było. To jedyny taki znany przypadek. Prokuratura uzasadniła to tak: - agent nie dostał zaświadczenia, które uprawniałoby go do korzystnego orzeczenia komisji lekarskiej; - agent nie mówi, że lekarz żądał pieniędzy, B. twierdzi, że odmówił - potwierdza to zapis z ukrytej kamery; - cel operacji nie został zrealizowany. Ale skutek przyniosła druga ze stosowanych wówczas przez CBA metod - "trałowanie". W dzień po zatrzymaniu ortopedy funkcjonariusze zaczęli szukać i odwiedzać ok. 120 jego pacjentów. Dwie kobiety przyznały, że dały lekarzowi koperty: Ewa B. 600 zł po operacji w 2001 r., a Anna T. 1 tys. zł za przyspieszenie zabiegu w 2006 r. Przed piaseczyńskim sądem obie z zeznań złożonych w CBA i w prokuraturze się wycofały. "Zastraszyli mnie wyrokiem do trzech lat, jak się nie przyznam" - opisywała Anna T. "Mówili mi ile pieniędzy wysypało się z jego szafy, strasznie oczerniali doktora" - dodała. O tym, jak CBA krok po kroku osaczało doktora B., straszyło świadków, często prostych, nieobeznanych z prawem ludzi, jak agenci ich szantażowali, by złożyli obciążające zeznania, jak łamali procedury przesłuchań, mówił w długiej mowie obrończej mec. Dubois. A prok. Skóra podkreślał uczciwość kobiet w pierwszych "pełnych, obszernych zeznaniach". I te pierwsze zeznania sąd wziął pod uwagę. Wiarygodne dla sądu były też zeznania funkcjonariuszy CBA, choć ci głównie powtarzali "nie pamiętam". Deklarację jednego z naczelników CBA: "Firma jest nastawiona na medialne istnienie", sędzia pominęła milczeniem. Może odegra ono swoją rolę w apelacyjnym procesie. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,7935387,Sad__Lekarz_o_te_koperty_nie_prosil.html#ixzz0p0ysUUSW Przemysław Warzywny -- "Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych. Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły". |
|
Data: 2010-05-26 09:20:16 | |
Autor: awe | |
Nie głosujcie na karła, bo będziecie mieli TAKĄ RP! | |
Lekarze dalej biora ale jak mnie CBA przycisnie to ja o niczym nie wiem:-)
Zastanawia mnie mentalnosc lekarza ktory bierze kase. Idzie do pracy a jedyna rzecza o ktorej mysli i ktora sprawia mu chorobliwa przyjemnosc jest ta kasa EXTRA ktora ktos mu da. Znam przypadek w GDA kiedy lekarka wciska pacjentom kalendarz po 20 zl. To ukryta forma lapowki awe |
|
Data: 2010-05-26 09:25:35 | |
Autor: Polok_Prawdziwy | |
Nie głosujcie na karła, bo będziecie mieli TAKĄ RP! | |
.... Ajo dopowim, żem kiedysik natakom podsumowywankem natknoł: "DWA LATA SOLIDARNEGO PAŃSTWA 2005 – 2007 Pod takim tytułem, za pieniądze podatnika, rząd J.Kaczyńskiego wypuścił broszurę – pean na swoja cześć. Państwo solidarne chroni zwykłego niezamożnego człowieka, a inkasuje podatki od zamożnych , w tym oligarchow, dba o rowność szans. Tak to powtarza bez przerwy premier J. Kaczyński. To ważne w Polsce - państwie o gigantycznych przepaściach dochodowych. A jakie są te osiągnięcia naprawdę ? Dam tylko kilka przykładow 1. Zaczęło się jeszcze za premiera Marcinkiewicza, kiedy to 15 mln z funduszu stypendialnego przesunięto na potrzeby kancelarii prezydenta i kancelarii premiera ( w ramach „taniego państwa”) 2. „Becikowe” , uważane za ogromny sukces, płatne jest i dla przysłowiowej Kulczykowej i dla biednej kobiety. Bezpośrednim tragicznym efektem „becikowego” zwanego w niektórych środowiskach „spirytusowym” jest plaga porzucania noworodkow już nie na śmietnikach ale w szpitalach, noworodkow, rzadko nadających się do adopcji. 3. likwidacja podatku od spadkow i darowizn w najbliższej rodzinie nic nie zmieniła dla obywateli niezamożnych bo i przedtem żadnego podatku nie płacili (rownież i przedtem przekazywało się np. mieszkanie bez podatku dzieciom nie posiadającym mieszkania) natomiast państwo pozbyło się dochodow z podatku właśnie od „oligarchow” i tu chodzi już o kwoty miliardowe, ktorych budżet będzie pozbawiony i nie będzie mogł wspomagać w większym stopniu rodzin biednych w tym np. młodych zakładających rodziny 4. obniżka o 30% składki rentowej to ok. 30 zl. miesięcznie dla nisko zarabiających, ale kilkaset złotych dla dobrze zarabiających, a zmniejszenie dochodow budżetu aż o 18 mld złotych w 2008 roku a więc drastyczne zmniejszenie możliwości budżetu w pomocy najsłabszym 5. ulga na dziecko prawie 1200 zł odpisywane od podatku dochodowego nie będzie dotyczyła najniżej zarabiających, bo nie będą mieli z czego tej ulgi odpisac. Jakoś tak się niestety składa, że ci zwykle mają najwięcej dzieci. Dlaczego „Kulczykowa” ma sobie też odpisać te ulgę – nie wiadomo. Ciągle w ramach solidarnego państwa. 6. Od roku 2009 mają być dwie stawki podatku dochodowego od osob fizycznych 18 % i 32 % z jednym progiem w wysokości 85.000zł.dochodu rocznego. Będzie to więc praktycznie podatek liniowy. Oznacza on, że w kieszeniach obywateli zamożnych zostanie wiele tysięcy złotych, dla nisko zarabiających oznacza to brak obniżenia podatku (likwidacja ulg) a dla biednych może to oznaczać podwyżkę podatku ( w praktyce w pierwszej 19% grupie podatkowej podatnicy płacili średnio 13%). 7. Zamiast budowy choć części z obiecanych 3 milionow mieszkań, rząd przyczynił się w znacznej mierze do ogromnego wzrostu cen na rynku nieruchomości przez zapowiedź podwyżki VAT na nowe mieszkania z 7 do 22 % od 2008 roku zamiast zabrać się pilnie do opracowania definicji budownictwa społecznego czyli utrzymania VAT na dotychczasowym 7% poziomie. Nastąpił żywiołowy wzrost cen materiałow budowlanych. Doprowadziło to niektorych podatnikow do nieprzemyślanych decyzji zaciągania kredytow hipotecznych w nastroju paniki, co może doprowadzić do ich niewypłacalności i tragedii . A dla wielu młodych odsunął w daleką bliżej nieokreśloną przyszłość perspektywę posiadania mieszkania. 8. Jako swoistą kiełbasę wyborczą posłużyły mieszkania społdzielcze wykupywane za parę złotych. To nie jest Polska solidarna, ale rażąco niesprawiedliwa. Co z tego, że Trybunał Konstytucyjny prawdopodobnie uzna ustawę za niezgodną z Konstytucją, narobiło to już wiele złej krwi 9. Nic nie zrobiono w kierunku zmiany nienormalnej sytuacji polegającej na płaceniu podatku dochodowego przez biedną emerytkę miejską podczas gdy rolnik – milioner nie płaci ani grosza. Gdzie solidarność ? 10. Nadzwyczajną hojność wykazał i premier i prezydent w stosunku do uczestnikow pielgrzymki autokarowej z katastrofy pod Grenoble., a na szczególnie biednych nie trafiło, bo pielgrzymka kosztowala 2700 zł plus wymiana na euro. To, że mimo wysokiego kosztu wycieczki, uczestnicy byli marnie ubezpieczeni przez organizatora – archidiecezje szczecińską, dodaję tylko na marginesie. 11. Ciągła ogromna hojność budżetu dla bogatego Kościoła, dlatego nie starcza dla służby zdrowia, nauczycieli, czy na zasiłki dla dzieci" -- |