| Data: 2009-06-25 20:36:21 | |
| Autor: boukun | |
| "Nie ma PiS-u bez Kaczyńskiego, nie ma Kaczyńskieg o bez PiS-u" | |
|
A dopóki PiS i Kaczyński są razem, dopóty nie będzie tam demokracji?
Koniec hegemonii prezesa w PiS-ie zapowiada dziś "Dziennik". Na kongresie statutowym, który ze względu na wakacje działaczy zdecydowano się przenieść z lipca na wrzesień, PiS ma rozmawiać o demokratyzacji. Będzie więcej władzy dla ludu, mniej dla Jarosława Kaczyńskiego. Regiony chcą same wybierać swoich szefów, posłowie też by woleli, aby prezes im nie narzucał choćby szefa klubu parlamentarnego. Dla Jarosława to byłoby całkowite zaprzeczenie modelu partii, w który wierzy, mówi "Dziennikowi" anonimowy, a jakże, poseł PiS. Znany ponoć. O zmianach PiS mówi niechętnie, zwłaszcza kiedy trzeba podpisać się nazwiskiem - więc z PiS-em nie gadaliśmy. Ale chętnie wypowiedział się poseł PSL Eugeniusz Kłopotek, któremu żaden temat nie jest straszny. Zdaniem posła Kłopotka nie ma PiS-u bez Kaczyńskiego. Kaczyńskiego bez PiS-u też nie. Nadmiaru demokracji też pan poseł nie lubi. Z jego punktu widzenia dobrze więc jest tak jak jest. http://www.pardon.pl/artykul/8976/nie_ma_pis-u_bez_kaczynskiego_nie_ma_kaczynskiego_bez_pis-u Swoją drogą chyba pora przewartościować obiegowe opinie na temat wewnętrznych stosunków w poszczególnych partiach. Wódz Kaczyński, w przeciwieństwie do demokraty Tuska, nie zaskakuje swojej partii decyzjami, za które potem trzeba przepraszać wszystkich dookoła. Fakt, to Kaczyńskiego, a nie Tuska, odsądzają od czci i wiary jego podopieczni. Anonimowo zazwyczaj. Czy to jednak znaczy, że to PiS ma większy problem z demokracją? Odpowiedź może być inna niż nam się do tej pory zdawało. Marta Wawrzyn |
|