Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Nie ma gdzie parkowac :(

Nie ma gdzie parkowac :(

Data: 2009-04-05 21:20:23
Autor: buahahaha
Nie ma gdzie parkowac :(
Zostaje jedno: sprzedam samochod :)
(tutaj wkleilbym link, ale wyszloby, ze to przykrywka do spamu :)

IMHO, wystarczyloby wprowadzic dodatkowy podatek od ilosc pojazdow. Np. rodzina posiadajaca jedno auto - 1x zl rocznie, posiadajaca 2 auta - 5x zl rocznie, 3 samochody - 20x zl rocznie.
Rozwiazaloby to nie tylko klopot z parkowaniem (jaki jest spowodowany niskim cenami smieci motoryzacyjnych = masz przed domem 70% aut, ktore jezdza raz, dwa razy w tygodniu) ale rowniez z korkami w miastach.

Data: 2009-04-05 21:27:31
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Nie ma gdzie parkowac :(
buahahaha pisze:
Zostaje jedno: sprzedam samochod :)
(tutaj wkleilbym link, ale wyszloby, ze to przykrywka do spamu :)

IMHO, wystarczyloby wprowadzic dodatkowy podatek od ilosc pojazdow. Np. rodzina posiadajaca jedno auto - 1x zl rocznie, posiadajaca 2 auta - 5x zl rocznie, 3 samochody - 20x zl rocznie.
Rozwiazaloby to nie tylko klopot z parkowaniem (jaki jest spowodowany niskim cenami smieci motoryzacyjnych = masz przed domem 70% aut, ktore jezdza raz, dwa razy w tygodniu) ale rowniez z korkami w miastach.

W Holandii hamuja ogoromne ilosci samochodow:
- wysoki podatek drogowy (zalezy od masy aut i czy jest to benzyniak/diesel/LPG) - np. P407 SW to wydatek €375 kwartalnie
- parkingi - 1 osoba moze miec 1 pozwolenie parkingowe "dla mieszkanca"

i jest ono przypisane do samochodu. U mnie pierwsze auto to koszt parking (na ulicy) rocznie €120, drugie auto pod danym adresem €240, trzecie €480, czwarte i nastepne €960

Data: 2009-04-05 21:31:31
Autor: 085
Nie ma gdzie parkowac :(
Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk" <kowalma@kowalma.kom> napisał w wiadomości news:grb0nd$1j2o$2bgp.inds.pl...

i jest ono przypisane do samochodu. U mnie pierwsze auto to koszt parking (na ulicy) rocznie ?120, drugie auto pod danym adresem ?240, trzecie ?480, czwarte i nastepne ?960

wiwat fiskalizm, a co z tego ma obywatel, ze zaplaci taki haracz ??

jezeli ma kase i stac go na podatek, stawia 3 samochody pod domem, jezeli go nie stac to drepcze pol kilometra do najblizszego parkingu ? to ja p...dole taka sprawiedliwosc holenderska

zul

Data: 2009-04-05 21:38:26
Autor: Marcin J. Kowalczyk
Nie ma gdzie parkowac :(
085 pisze:
i jest ono przypisane do samochodu. U mnie pierwsze auto to koszt parking (na ulicy) rocznie ?120, drugie auto pod danym adresem ?240, trzecie ?480, czwarte i nastepne ?960

wiwat fiskalizm, a co z tego ma obywatel, ze zaplaci taki haracz ??

Nie ma wielkiego problemu zaparkowac ;-) Dzien parkingu bez abonamentu to €18/dzien ;]

jezeli ma kase i stac go na podatek, stawia 3 samochody pod domem, jezeli go nie stac to drepcze pol kilometra do najblizszego parkingu ? to ja p...dole taka sprawiedliwosc holenderska

Pod warunkiem ze nie mieszka sam... Mialem dwa auta i drugie musialo miec wykupiony abonament na moja dziewczyne, bo ja nie moglem miec dwoch.

Data: 2009-04-05 21:41:51
Autor: 085
Nie ma gdzie parkowac :(
Użytkownik "Marcin J. Kowalczyk" <kowalma@kowalma.kom> napisał w wiadomości news:grb1bs$1j2o$4bgp.inds.pl...

Nie ma wielkiego problemu zaparkowac ;-) Dzien parkingu bez abonamentu to ?18/dzien ;]

jak to dobrze, ze powierzchnia zalewowa w Polsce nie ma przelozenia na powierzchnie parkingowa ;)

jezeli ma kase i stac go na podatek, stawia 3 samochody pod domem, jezeli go nie stac to drepcze pol kilometra do najblizszego parkingu ? to ja p...dole taka sprawiedliwosc holenderska

Pod warunkiem ze nie mieszka sam... Mialem dwa auta i drugie musialo miec wykupiony abonament na moja dziewczyne, bo ja nie moglem miec dwoch.

sprawiedliwosc polderowa, psia ich mac :)

p, zul

Data: 2009-04-05 21:29:26
Autor: 085
Nie ma gdzie parkowac :(
Użytkownik "buahahaha" <razdwa@dziesiec> napisał w wiadomości news:49d9047b$1news.home.net.pl...

IMHO, wystarczyloby wprowadzic dodatkowy podatek od ilosc pojazdow. Np. rodzina posiadajaca jedno auto - 1x zl rocznie, posiadajaca 2 auta - 5x zl rocznie, 3 samochody - 20x zl rocznie.
Rozwiazaloby to nie tylko klopot z parkowaniem

tak pieprzysz, ze glowa boli... dawno takich bzdur nie czytalem

- w jaki sposob wplyneloby to na zwolnienie miejsc parkingowych ?
- kto bylby beneficjentem tego podatku ?

podatek, dobre sobie, przeciez to trzeba miec nasrane we lbie zeby proponowac cos takiego - w znacznej mierze tereny blokowisk nie naleza do panstwa czy gminy tylko do spoldzielni, wspolnoty, dewelopera, czegokolwiek, ale na pewno nie do instytucji ktora moze pobierac jakikolwiek podatek !

(jaki jest spowodowany niskim
cenami smieci motoryzacyjnych = masz przed domem 70% aut, ktore jezdza raz, dwa razy w tygodniu) ale rowniez z korkami w miastach.

aha, czyli tanie auto to smiec, pieprzysz jak przedstawiciel koncernu samochodowego dostrzegajacy niebezpieczenstwo w kazdym aucie starszym niz x lat, objawia sie to zwlaszcza wtedy, kiedy spada sprzedaz nowek...

zul

Data: 2009-04-05 20:08:18
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Sun, 5 Apr 2009 21:29:26 +0200, 085 <zul@grzybach.pl> wrote:

rodzina posiadajaca jedno auto - 1x zl rocznie, posiadajaca 2 auta - 5x zl rocznie, 3 samochody - 20x zl rocznie.
Rozwiazaloby to nie tylko klopot z parkowaniem

tak pieprzysz, ze glowa boli... dawno takich bzdur nie czytalem

 Ty się ciesz, bo to ludzkie panisko, Zawsze mógł zaproponować
 podatek=liczba samochodów^n (gdzie n>3 ;))

- w jaki sposob wplyneloby to na zwolnienie miejsc parkingowych ?

 Niewątpliwie niektórzy pozbyliby się swoich samochodów w związku
 z rosnącymi kosztami ich utrzymania.

- kto bylby beneficjentem tego podatku ?

 Jak to kto? Np. samorząd. Który mógłby je rozpieprzyć na
 cokolwiek. Np. mógłby przerobić odzyskane w ten sposób miejsca
 parkingowe na klomby i znów podnieść podatek, by uwolnić
 kolejne.

 Fajne są te rozwiązania niemalże rodem z Japonii. Tylko że tam
 mają trzy razy tyle mieszkańców co u nas, na nieco większej
 powierzchni (z czego tak naprawę zamieszkanych jest kilka
 procent, reszta do zamieszkania się nie nadaje).

aha, czyli tanie auto to smiec, pieprzysz jak przedstawiciel koncernu samochodowego

 Może być jeszcze pedalarz-aktywista.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-06 15:35:50
Autor: CeSaR
Nie ma gdzie parkowac :(

Może być jeszcze pedalarz-aktywista.

OK. Krytyka już jest. To teraz może konstruktywne rozwiązanie problemu?

C

Data: 2009-04-06 20:24:08
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Mon, 6 Apr 2009 15:35:50 +0200, CeSaR <adres@mail.com> wrote:

Może być jeszcze pedalarz-aktywista.

OK. Krytyka już jest. To teraz może konstruktywne rozwiązanie problemu?

 Padło tu już kilka pomysłów. Od wymogu wyposażenia każdego
 budynku w X miejsc parkingowych, przez budowanie parkingów
 wielopoziomowych po sprawną i sensowną komunikację miejską.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-07 07:58:00
Autor: CeSaR
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "Robert Rędziak" <rekin@gm.wkurw.org> napisał w wiadomości news:slrngtkp5u.rmv.rekinlazarus.wkurw.org...
On Mon, 6 Apr 2009 15:35:50 +0200, CeSaR <adres@mail.com> wrote:

Może być jeszcze pedalarz-aktywista.

OK. Krytyka już jest. To teraz może konstruktywne rozwiązanie problemu?

Padło tu już kilka pomysłów. Od wymogu wyposażenia każdego
budynku w X miejsc parkingowych, przez budowanie parkingów
wielopoziomowych po sprawną i sensowną komunikację miejską.

Chodzi mi o Twój pomysł.
A w tych powyżej - jak wyobrażasz sobie wprowadzenie dwóch pierwszych pomysłów na osiedlu z lat 70-tych (wielka płyta) gdzie mieszka powiedzmy 70 tyś ludzi?

C

Data: 2009-04-07 06:55:15
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-07, CeSaR <adres@mail.com> wrote:
Chodzi mi o Twój pomysł.
A w tych powyżej - jak wyobrażasz sobie wprowadzenie dwóch pierwszych pomysłów na osiedlu z lat 70-tych (wielka płyta) gdzie mieszka powiedzmy 70 tyś ludzi?

W okolicy wiekszosci takich osiedli, przynajmiej tych, ktore mialem okazje na
oczy ogladac, daloby sie wygospodarowac przestrzen na postawienie jakichs
wielopoziomowych parkingow dla mieszkancow.
Ale tu oczywiscie napotkamy dwa problemy fundamentalne...
Po pierwsze trzebaby zaplacic - i zaraz by sie znalazlo ilustam lokatorow,
ktorzy nie zaplaca i basta... bo oni nie potrzebuja, niech sobie  inni buduja...
Po drugie - samochodzik musi byc przeciez zaparkowany pod samym okienkiem, a do
klatki nie wiecej niz 10m... nie?



--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-07 07:02:06
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Tue, 7 Apr 2009 07:58:00 +0200, CeSaR <adres@mail.com> wrote:

Chodzi mi o Twój pomysł.
A w tych powyżej - jak wyobrażasz sobie wprowadzenie dwóch pierwszych pomysłów na osiedlu z lat 70-tych (wielka płyta) gdzie mieszka powiedzmy 70 tyś ludzi?

 Na pewno jest to łatwiejsze do zrobienia w blokowisku z lat
 70-ych (wiem coś o tym, bo mieszkałem na takim, co ma ponad 100k
 mieszkańców) niż w tych nowych, gdzie blok stoi na bloku, bo
 powierzchnia niezabudowana blokami, to powierzchnia stracona.

 Np. w okolicach bloku moich rodziców spokojnie dałoby się
 jeszcze wygospodarować trochę miejsca na parking tam, gdzie
 obecnie wszyscy chodzą psy wysrywać. Tak samo zresztą dało się
 znaleźć miejsce na obrzeżach osiedla na ciąg parkingów
 strzeżonych. Ale spółdzielnia wolała postawić nowy blok (lub
 sprzedać pod niego teren).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-06 22:35:46
Autor: Tomasz Nowicki
Nie ma gdzie parkowac :(
Dnia Mon, 6 Apr 2009 15:35:50 +0200, CeSaR napisał(a):

Może być jeszcze pedalarz-aktywista.

OK. Krytyka już jest. To teraz może konstruktywne rozwiązanie problemu?

Przetworzyć na parkingi wszystkie (niemiłosiernie zasrane przez kundle)
trawniki, które nie leżą bezpośrednio pod oknami mieszkań. Innych rozwiązań
w warunkach osiedli ery Gierka - brak. Nikt wówczas nie zakładał, że
ludność będzie miała jakieś samochody

T.

Data: 2009-04-05 22:18:40
Autor: kamil_pl
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "085" <zul@grzybach.pl> napisał w wiadomości

aha, czyli tanie auto to smiec, pieprzysz jak przedstawiciel koncernu samochodowego dostrzegajacy niebezpieczenstwo w kazdym aucie starszym niz x lat, objawia sie to zwlaszcza wtedy, kiedy spada sprzedaz nowek...

Moim zdaniem każde auto powyżej 18 lat robi się śmieciem, obojętnie jak ty na to patrzysz, moim zdaniem czasem warto kupić skuter albo motocykl zamiast czegoś golfa I albo dużego fiata co tylko miejsce zajmnie.

Data: 2009-04-05 20:28:47
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Sun, 5 Apr 2009 22:18:40 +0200, kamil_pl
<dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:

aha, czyli tanie auto to smiec, pieprzysz jak przedstawiciel koncernu samochodowego dostrzegajacy niebezpieczenstwo w kazdym aucie starszym niz x lat, objawia sie to zwlaszcza wtedy, kiedy spada sprzedaz nowek...

Moim zdaniem każde auto powyżej 18 lat robi się śmieciem,

 No to w takiej Norwegii czy Danii jeżdżą głównie śmieciami...

 A ja chętnie poproszę takiego śmiecia:

 http://carclassic.com/stock.asp?Ref=EE70&Lang=en

 oczywiście w cenie śmiecia, a nie za 110kE.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-06 11:37:50
Autor: kamil_pl
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "Robert Rędziak" <rekin@gm.wkurw.org> napisał w wiadomości
A ja chętnie poproszę takiego śmiecia:

http://carclassic.com/stock.asp?Ref=EE70&Lang=en


Takiego klasyka to też bym chiał mieć.

Data: 2009-04-06 09:41:44
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, kamil_pl <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:

Użytkownik "Robert Rędziak" <rekin@gm.wkurw.org> napisał w wiadomości
A ja chętnie poproszę takiego śmiecia:

http://carclassic.com/stock.asp?Ref=EE70&Lang=en


Takiego klasyka to też bym chiał mieć.

No ale przeciez to smiec...  :)

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 11:46:49
Autor: kamil_pl
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości

No ale przeciez to smiec...  :)

To mnie masz :P Niepotrzebnie to uogulniłem heh, miałem na myśli rdzewiejące dymiące puszki, faktycznie wiek nie zawsze ma to znaczenie, no ale nie da sie ukryć że nie każdy dba tak o swój pojazd heh

Data: 2009-04-05 20:29:21
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-05, kamil_pl <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:
Moim zdaniem każde auto powyżej 18 lat robi się śmieciem, obojętnie jak ty

To bardzo ciekawe, co Pan mowi... a co mowia lekarze?

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 11:38:15
Autor: kamil_pl
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości news:slrngti53q.obv.amilazarus.wkurw.org...
On 2009-04-05, kamil_pl <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:
Moim zdaniem każde auto powyżej 18 lat robi się śmieciem, obojętnie jak ty

To bardzo ciekawe, co Pan mowi... a co mowia lekarze?

Że mam psychozę i nerwicę natręctw.

Data: 2009-04-06 09:41:56
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, kamil_pl <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:

Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości news:slrngti53q.obv.amilazarus.wkurw.org...
On 2009-04-05, kamil_pl <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:
Moim zdaniem każde auto powyżej 18 lat robi się śmieciem, obojętnie jak ty

To bardzo ciekawe, co Pan mowi... a co mowia lekarze?

Że mam psychozę i nerwicę natręctw.

To wiele wyjasnia :)

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-05 22:34:17
Autor: 085
Nie ma gdzie parkowac :(
Użytkownik "kamil_pl" <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> napisał w wiadomości news:grb3qt$7ip$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "085" <zul@grzybach.pl> napisał w wiadomości

Moim zdaniem każde auto powyżej 18 lat robi się śmieciem

tak nagle ? a czemu powyzej 18 lat a nie na przyklad 427.732 km przebiegu ? mozesz to jakos uzasadnic czy piszesz tak sobie ?

zul

Data: 2009-04-06 11:42:47
Autor: kamil_pl
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "085" <zul@grzybach.pl> napisał w wiadomości news:grb56m$3o7

tak nagle ? a czemu powyzej 18 lat a nie na przyklad 427.732 km przebiegu ? mozesz to jakos uzasadnic czy piszesz tak sobie ?

Nie mogę udowodnić, bo pewnie nie mam racji, ale są samochody które stoją i opony sie wtapiają w asfalt alejek osiedlowych bo nikt tym nie jeździ a stoi, rdzewieje i nieszczeje. Nikt też swoją drogą nie pomyślał za komuny żeby np budować parkingi podziemne albo piętrowe bo w sumie kto by sie spodziewał jak będzie przyszłość wyglądać i teraz mamy to co mamy. Wiele nikt na to nie poradzi jakimiś durnymi przepisami ograniczającymi liczbę aut na mieszkańca. Polacy i tak będą je kupować tak jak kupują telefony komórkowe, których już jest więcej niż ludzi w Polsce (ponad 1 na mieszkańca) podczas gdy w np. USA przypada około 0,76 komórki na mieszkańca...

Data: 2009-04-06 09:45:56
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, kamil_pl <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:
tak nagle ? a czemu powyzej 18 lat a nie na przyklad 427.732 km przebiegu ? mozesz to jakos uzasadnic czy piszesz tak sobie ?

Nie mogę udowodnić, bo pewnie nie mam racji, ale są samochody które stoją i opony sie wtapiają w asfalt alejek osiedlowych bo nikt tym nie jeździ a stoi, rdzewieje i nieszczeje. Nikt też swoją drogą nie pomyślał za komuny

OK - ale to moga byc samochody takze grubo ponizej 18letniego limitu.
Na to nie ma reguly - jak ktos nie dba, to moze stac i 5letni wrak.

spodziewał jak będzie przyszłość wyglądać i teraz mamy to co mamy. Wiele nikt na to nie poradzi jakimiś durnymi przepisami ograniczającymi liczbę aut na mieszkańca. Polacy i tak będą je kupować tak jak kupują telefony komórkowe, których już jest więcej niż ludzi w Polsce (ponad 1 na mieszkańca) podczas gdy w np. USA przypada około 0,76 komórki na mieszkańca...

Jesli Cie to pocieszy, to w takiej Irlandii tez jest duzo wiecej komorek niz
mieszkancow :) Ludzie chca, maja za co - niech kupuja. Na tym polega wolny rynek.

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 11:51:06
Autor: kamil_pl
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości

Jesli Cie to pocieszy, to w takiej Irlandii tez jest duzo wiecej komorek niz
mieszkancow :)
Ludzie chca, maja za co - niech kupuja. Na tym polega wolny rynek.

Sum sumarum racja. Szkoda tylko że wolny rynek nie idzie w parze z wolnymi miejscami pod blokiem heh

Data: 2009-04-06 09:53:41
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, kamil_pl <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:

Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości

Jesli Cie to pocieszy, to w takiej Irlandii tez jest duzo wiecej komorek niz
mieszkancow :)
Ludzie chca, maja za co - niech kupuja. Na tym polega wolny rynek.

Sum sumarum racja. Szkoda tylko że wolny rynek nie idzie w parze z wolnymi miejscami pod blokiem heh

Ale to naprawde jest bardziej problem w znacznej mierze dziadowania developerow.
Czy stoi cos na przeszkodzie, zeby zbudowac pod blokami garaze podziemne np.?
No ale to sa koszta - a budowac trzeba duzo i tanio, a drogo sprzedawac...

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 12:00:46
Autor: kamil_pl
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości

Ale to naprawde jest bardziej problem w znacznej mierze dziadowania developerow.
Czy stoi cos na przeszkodzie, zeby zbudowac pod blokami garaze podziemne np.?
No ale to sa koszta - a budowac trzeba duzo i tanio, a drogo sprzedawac...

Inwestycja można rzec - ryzykowna. Bo co innego jest zbudować takie parkingi przy okazji wznoszenia nowych loftów, apartamentowców...

Data: 2009-04-06 10:04:21
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, kamil_pl <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:

Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości

Ale to naprawde jest bardziej problem w znacznej mierze dziadowania developerow.
Czy stoi cos na przeszkodzie, zeby zbudowac pod blokami garaze podziemne np.?
No ale to sa koszta - a budowac trzeba duzo i tanio, a drogo sprzedawac...

Inwestycja można rzec - ryzykowna. Bo co innego jest zbudować takie parkingi przy okazji wznoszenia nowych loftów, apartamentowców...

No ja w sumie wlasciwie nawet o tym mowilem - bo nawet tego sie nie robi.
Albo sie robi parkingi ze stanowiskami wg. minimum z przepisow...
tak zeby sie formalnie wszystko zgadzalo, a jak tylko masz nieco wiekszy
samochod, to wjechac moze i wjedziesz... tylko nie wysiadziesz...

To mnie denerwuje... --
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 12:17:59
Autor: kamil_pl
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości


Albo sie robi parkingi ze stanowiskami wg. minimum z przepisow...
tak zeby sie formalnie wszystko zgadzalo, a jak tylko masz nieco wiekszy
samochod, to wjechac moze i wjedziesz... tylko nie wysiadziesz...

Skoro nawet tak jest, to faktycznie ciężko oczewiwać że coś będzie zrobione na istniejących od dziesięcioleci osiedlach... tak koło dyskusji się zamyka w kropce...

Data: 2009-04-06 10:20:36
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, kamil_pl <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> wrote:

Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości


Albo sie robi parkingi ze stanowiskami wg. minimum z przepisow...
tak zeby sie formalnie wszystko zgadzalo, a jak tylko masz nieco wiekszy
samochod, to wjechac moze i wjedziesz... tylko nie wysiadziesz...

Skoro nawet tak jest, to faktycznie ciężko oczewiwać że coś będzie zrobione na istniejących od dziesięcioleci osiedlach... tak koło dyskusji się zamyka w kropce...

Co nie zmienia faktu, ze podnoszenie podatkow problem byc moze i rozwiaze,
ale w nieco - za przeproszeniem co delikatniejszych - skurwysynski sposob.

A na pewno nie taki, w jaki nalezaloby...

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-05 22:37:21
Autor: Karolek
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "kamil_pl" <dzejnasSKASUJ_TO@wp.pl> napisał w wiadomości news:grb3qt$7ip$1atlantis.news.neostrada.pl...

Moim zdaniem każde auto powyżej 18 lat robi się śmieciem, obojętnie jak ty na to patrzysz, moim zdaniem czasem warto kupić skuter albo motocykl zamiast czegoś golfa I albo dużego fiata co tylko miejsce zajmnie.


Dobrze, ze twoje zdanie jest gowno warte.





Karolek

Data: 2009-04-06 11:37:07
Autor: kamil_pl
Nie ma gdzie parkowac :(

Użytkownik "Karolek" <dragnospam@o2.pl> napisał w wiadomości news:grb4r1

Dobrze, ze twoje zdanie jest gowno warte.

Dobrze że twoje też.

Data: 2009-04-05 22:21:51
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
tak pieprzysz, ze glowa boli... dawno takich bzdur nie czytalem

A moze po prostu mam inne zdanie na jakis temat ?

- w jaki sposob wplyneloby to na zwolnienie miejsc parkingowych ?
- kto bylby beneficjentem tego podatku ?

Z moich prywatnych obserwacji miejsc parkingowych przed moim blokowiskiem wynika :
1. Przyjezdzajac w czasie pracy przed dom - na parkingu zajetych jest 50-60% miejsc parkingowych.
2. W zimie czasem pada snieg. Po tym jak dlugo auto jest nieodsniezone mozna wnioskowac o czestotliwosci jego uzywania = z moich obserwacji 20-30% miejsc parkingowych zajetych jest przez auta z jakich wlasciciele korzystaja nie czesciej niz raz na miesiac.
Reasumujac - ponadnormatywne zapelnienie miejsc parkingowych to skutek zasmiecania Polski przez przywoz kilkunastoletniego zlomu jaki nie sluzy do komunikacji a w celu zaspokojenia checi posiadania 2, 3 n-tego auta w rodzinie co przy cenach za zlom nie stanowi problemu finansowego.

Wprowadzenie podatku od posiadania auta w sposob drastyczny zweryfikowaloby koniecznosc posiadania samochodu a jego progresja (duzo wyzszy mnoznik przy 2 i nastepnym samochodem) przyczynilaby sie do efektywniejszego wykorzystania samochodow przez rodziny a tym samym pozwolilaby zmniejszych zakorkowanie miast.

podatek, dobre sobie, przeciez to trzeba miec nasrane we lbie zeby proponowac cos takiego

Do wszystkich myslacych inaczej niz Ty tak sie zwracasz ?

- w znacznej mierze tereny blokowisk nie naleza do panstwa czy gminy tylko do spoldzielni, wspolnoty, dewelopera, czegokolwiek, ale na pewno nie do instytucji ktora moze pobierac jakikolwiek podatek !

Ale spoldzielnia nie pobieralaby zadnego podatku. Podatek pobieralby urzad skarbowy. W zeznaniu pisalbys - posiadam tyle a tyle samochjodow, mieszkam tu i tu i ... placilbys podatek.

(jaki jest spowodowany niskim
cenami smieci motoryzacyjnych = masz przed domem 70% aut, ktore jezdza raz, dwa razy w tygodniu) ale rowniez z korkami w miastach.

aha, czyli tanie auto to smiec, pieprzysz jak przedstawiciel koncernu samochodowego dostrzegajacy niebezpieczenstwo w kazdym aucie starszym niz x lat, objawia sie to zwlaszcza wtedy, kiedy spada sprzedaz nowek...

Nie obchodzi mnie kto jezdzi jakim autem. Pisze o tych autach smieci, z powodu wartosci jaka przedstawiaja.
Min. takie rozwiazania o jakich pisze nie dopuscily do calkowitego zakorkowania miast w Europie Zachodniej, gdzie sila nabywcza ludnosci pozwala posiadac jeszcze wiecej smieci motoryzacyjnych niz w Polsce.

Data: 2009-04-05 20:45:00
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Sun, 5 Apr 2009 22:21:51 +0200, scatterbrain
<ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:

Wprowadzenie podatku od posiadania auta w sposob drastyczny zweryfikowaloby koniecznosc posiadania samochodu a jego progresja (duzo wyzszy mnoznik przy 2 i nastepnym samochodem) przyczynilaby sie do efektywniejszego wykorzystania samochodow przez rodziny a tym samym pozwolilaby zmniejszych zakorkowanie miast.

 Rozumiem, że np. w sytuacji moich rodziców, gdzie:

 a) mieszkają w zachodniej części miasta sporego miasta,
 b) jedno pracuje w północno-zachodniej części miasta i
 zdecydowanie szybciej pokona te kilkanaście km samochodem i niż
 autobusem, który przepycha się przez najbardziej zapchane ulice
 (a w tej relacji nie ma sensownych ciągów komunikacyjnych),
 c) drugie pracuje około czterdziestu kilometrów na zachód od
 miejsca zamieszkania w godzinach zupełnie różnych od pierwszego

 powinien spokojnie wystarczyć im jeden samochód? Swego czasu
 jeszcze ojciec ze swoim kolegą z pracy bawił się carpooling,
 póki grafik im sprzyjał, ale teraz już nie sprzyja, więc? Może
 pociągiem, którym musiałby wyruszyć dnia poprzedniego, żeby
 zdążyć np. na piątą? Zatem powinni zapłacić podatek w wysokości
 np. 4xstawka? I to dla ich dobra, tak?

Ale spoldzielnia nie pobieralaby zadnego podatku. Podatek pobieralby urzad skarbowy. W zeznaniu pisalbys - posiadam tyle a tyle samochjodow, mieszkam tu i tu i ... placilbys podatek.

 A dlaczego US ma pobierać podatek od użytkownia czegoś, czego
 nie jest właścicielem (zarówno pojazdów, jak i miejsc
 parkingowych)? Czy to kolejny podatek od luksusu? Znaczy
 samochód jest luksusem?

Nie obchodzi mnie kto jezdzi jakim autem. Pisze o tych autach smieci, z powodu wartosci jaka przedstawiaja.

 Czy dwa samochody w wieku poniżej pięciu lat, użytkowane
 codziennie ponieważ (patrz wyżej), to są śmieci?

Min. takie rozwiazania o jakich pisze nie dopuscily do calkowitego zakorkowania miast w Europie Zachodniej, gdzie sila nabywcza ludnosci pozwala posiadac jeszcze wiecej smieci motoryzacyjnych niz w Polsce.

 Jesteś aktywistą-pedalarzem? Arbuzem walczącym o sprawiedliwość
 społeczną i czystość Gai? Mam nadzieję, że dla dobra Gai nie
 pierdzisz?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-05 22:53:08
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
powinien spokojnie wystarczyć im jeden samochód?

Ale ja nie jestem za zakazem posiadania wiecej niz jednego auta.
Jesli stwierdziliby, ze posiadania 2 sie oplaca - nie widze problemow. Po prostu zaplaciliby wyzszy podatek.

Ale spoldzielnia nie pobieralaby zadnego podatku. Podatek pobieralby urzad
skarbowy. W zeznaniu pisalbys - posiadam tyle a tyle samochjodow, mieszkam
tu i tu i ... placilbys podatek.

A dlaczego US ma pobierać podatek od użytkownia czegoś, czego
nie jest właścicielem (zarówno pojazdów, jak i miejsc
parkingowych)? Czy to kolejny podatek od luksusu? Znaczy
samochód jest luksusem?

A czy US pobiera podatek akcyzowy ?
Pobiera. Wiec dlaczego pobiera podatek od czegos czego nie jest wlascicielem ?
Samochod nie jest luksusem. Ale w miescie zabiera publiczne miejsce (o okreslonej i na ogol bardzo wysokiej wartosci) gdy parkuje, zas gdy porusza sie konieczne jest zapewnienie mu drogiej infrastruktury (wyburzenia pod nowe drogi itp. itd.).
Dlaczego za chec posiadania smieci, tudzien zwykle lenistwo mam placic ja ?

Nie obchodzi mnie kto jezdzi jakim autem. Pisze o tych autach smieci, z
powodu wartosci jaka przedstawiaja.

Czy dwa samochody w wieku poniżej pięciu lat, użytkowane
codziennie ponieważ (patrz wyżej), to są śmieci?

Nie. Ale widocznie Twoim rodzicom potrzebne sa te samochody = zaplaciliby podatek nadal posiadajac i uzytkujac auta.
Wprowadzenia podatku "parkingowego" wyeliminiowaloby smieci za kilkaset/tysiecy zlotych jakie sluza do sporadycznego poruszania sie (badz po prostu nie stac wlascicieli na ich zezlomowanie).

Min. takie rozwiazania o jakich pisze nie dopuscily do calkowitego
zakorkowania miast w Europie Zachodniej, gdzie sila nabywcza ludnosci
pozwala posiadac jeszcze wiecej smieci motoryzacyjnych niz w Polsce.

Jesteś aktywistą-pedalarzem? Arbuzem walczącym o sprawiedliwość
społeczną i czystość Gai? Mam nadzieję, że dla dobra Gai nie
pierdzisz?

Gdy ktos nie zgadza sie z Twoimi argumentami zawsze obrzucasz go inwektywami ?

Data: 2009-04-05 21:20:00
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Sun, 5 Apr 2009 22:53:08 +0200, scatterbrain
<ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:

A czy US pobiera podatek akcyzowy ?
Pobiera. Wiec dlaczego pobiera podatek od czegos czego nie jest wlascicielem ?

 A czy podatek akcyzowy jest jakimś dopustem bożym?

Samochod nie jest luksusem. Ale w miescie zabiera publiczne miejsce (o okreslonej i na ogol bardzo wysokiej wartosci) gdy parkuje, zas gdy porusza sie konieczne jest zapewnienie mu drogiej infrastruktury (wyburzenia pod nowe drogi itp. itd.).

 Skoro te parkingi i pasy drogowe są takie drogie, to czemu ich
 nie zamienić na inne, ważniejsze obiekty? A, wiem czemu. Bo
 wtedy przestałyby mieć jakąkolwiek sensowną wartość. Pewnie
 naczytałeś się bredni Hyły, ale przyjmij do wiadomości że o
 wartości danego metra kwadratowego ziemi w mieście stanowi
 między innymi możliwość dostania się doń powszechnie dostępnymi
 środkami transportu. Inaczej takie miejsce umiera. Nie wierzysz?
 Przyjedź do Łodzi, zobacz co sie stało z Piotrkowską po tym, jak
 powstały Galeria Łódzka i Manufaktura. Piotrkowska zdycha.
 Zdycha m. in.  dlatego, że nie ma jak do niej sensownie dojechać
 i gdzie zostawić samochodu.

Dlaczego za chec posiadania smieci, tudzien zwykle lenistwo mam placic ja ?

 Ręce i cycki opadają. Bardzo bym chciał, żeby powstała na
 świecie taka miejska utopia (ale w naszej szerokości
 geograficznej, bo oczywiście np. klimat SoCal bardziej sprzyja
 takowym), gdzie wszyscy aktywiści-pedalarze zamieszkają w
 nowoczesnym, przyjaznym Mieście Dla Ludzi, bez zbędnych śmieci.
 Będą sobie wozić bułki, twarożek, meble i duże instalacje
 rowerami i rikszami. I chciałbym to zobaczyć, jak duży organizm
 miejski o charakterze usługowo-przemysłowym (nie popierdułka na
 10000 osób czy campus studencki) funkcjonuje przy tak
 niewydajnym transporcie, niezależnie od tego, czy mamy +35, czy
 -20 stopni, czy jest sucho, czy właśnie piąty dzień z rzędu leje
 rzęsity deszcz.

Jesteś aktywistą-pedalarzem? Arbuzem walczącym o sprawiedliwość
społeczną i czystość Gai? Mam nadzieję, że dla dobra Gai nie
pierdzisz?

Gdy ktos nie zgadza sie z Twoimi argumentami zawsze obrzucasz go inwektywami ?

 Wyczuwam w Tobie poglądy i impregnację na argumenty godne samego
 Hyły. A z Hyłą nie da się dyskutować, bo ktoś mu wystrugał
 jedyny słuszny pogląd dłutem. Więc jak mam bić głową w
 żelbetonowy mur, to chociaż osłodzę sobie jakoś ten daremny
 trud.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-05 23:32:47
Autor: Adam Foton
Nie ma gdzie parkowac :(
 naczytałeś się bredni Hyły, ale przyjmij do wiadomości że o
 wartości danego metra kwadratowego ziemi w mieście stanowi
 między innymi możliwość dostania się doń powszechnie dostępnymi
 środkami transportu. Inaczej takie miejsce umiera. Nie wierzysz?

Podoba mi sie, gdy mieszkancy atrakcyjnych dzielnic (bo sa tam muzea, teatry, zabytki) buntuja sie przeciwko przyjezdzajacym turystom.

A to przeciez z tego powodu rosnie atrakcyjnosc ich nieruchomosci, to z tego powodu sa na tyle drogie, ze mozna je sprzedac, wyprowadzic sie do NOWEGO lokalu w innej spokojniejszej i nowoczesnej dzielnicy i jeszcze zostanie kupka pieniedzy.

Ale sie nie wyprowadza. Bo oni sa bohema, polegajaca na tym, ze mieszkaja obok teatru i maja widok na budynek muzeum.


AF

Data: 2009-04-05 21:45:03
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Sun, 05 Apr 2009 23:32:47 +0200, Adam Foton
<usun_literki_k_adamkfotok@gmailk.comk> wrote:

Podoba mi sie, gdy mieszkancy atrakcyjnych dzielnic (bo sa tam muzea, teatry, zabytki) buntuja sie przeciwko przyjezdzajacym turystom.

 Ja, na tej samej zasadzie, czekam aż na takiej kurwiszczowej
 (patrz niżej) polityce wyłoży się Zakopane. Nie podoba się
 góralom zakopianka?  Nie budować. Niech cepry wydają dutki w
 innych miastach/krajach.

A to przeciez z tego powodu rosnie atrakcyjnosc ich nieruchomosci, to z tego powodu sa na tyle drogie, ze mozna je sprzedac, wyprowadzic sie do NOWEGO lokalu w innej spokojniejszej i nowoczesnej dzielnicy i jeszcze zostanie kupka pieniedzy.

Ale sie nie wyprowadza. Bo oni sa bohema,

 Nienienie. Mówi się ,,kurwiszcze''

 http://www.wilq.pl/w_krakow1.html (i dalej :))

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-05 23:34:39
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
Skoro te parkingi i pasy drogowe są takie drogie, to czemu ich
nie zamienić na inne, ważniejsze obiekty?

Co to znaczy wazniejsze obiekty ?
Na dzien dzisiejszy to drogi powoduja koniecznosc wyburzen i zmiany przeznaczenia terenow a nie odwrotnie.

A, wiem czemu. Bo
wtedy przestałyby mieć jakąkolwiek sensowną wartość.

Mylisz sie. Czy pozbawione wartosci sa budynki mieszkalne jakie nalezy wyburzyc pod budowe nowej drogi ?

Pewnie
naczytałeś się bredni Hyły

Jesli miales na mysli Marcina Hyle to moim skromnym zdaniem osoba o niklej wiedzy w tematach na jakie zajmuje zdanie.

, ale przyjmij do wiadomości że o
wartości danego metra kwadratowego ziemi w mieście stanowi
między innymi możliwość dostania się doń powszechnie dostępnymi
środkami transportu. Inaczej takie miejsce umiera. Nie wierzysz?

Alez oczywiscie. Tylko czy tymi srodkami transportu musi byc samochod ?

Przyjedź do Łodzi, zobacz co sie stało z Piotrkowską po tym, jak
powstały Galeria Łódzka i Manufaktura. Piotrkowska zdycha.
Zdycha m. in.  dlatego, że nie ma jak do niej sensownie dojechać
i gdzie zostawić samochodu.

Zdycha, poniewaz na Piotrkowskiej nie ma takiego zageszczenia sklapow jak w przedmiotowej Manufakturze.
Podobnie "zdechl" gdanski Wrzeszcz gdzie sklepy wzdluz glownego ciagu komunikacyjnego 3M po prostu przeniosly sie do okolicznych galerii.

Dlaczego za chec posiadania smieci, tudzien zwykle lenistwo mam placic ja ?

Ręce i cycki opadają. Bardzo bym chciał, żeby powstała na
świecie taka miejska utopia (ale w naszej szerokości
geograficznej, bo oczywiście np. klimat SoCal bardziej sprzyja
takowym), gdzie wszyscy aktywiści-pedalarze zamieszkają w
nowoczesnym, przyjaznym Mieście Dla Ludzi, bez zbędnych śmieci.
Będą sobie wozić bułki, twarożek, meble i duże instalacje
rowerami i rikszami.

Dlaczego miast dyskutowac probujesz ublizac ?
Masz jakis kompleks rowerzysty ?
Gwoli scislosci, na codzien do pracy dojezdzam rowerem. Bo tak szybciej a w pracy mam lazienke z prysznicem.
W styczniu i lutym jezdze autem, poniewaz nie chce sie polamac na nieodsniezonych chodnikach/drogach rowerowych.
Poza tym... zajmuje sie projektowanie DROG dla samochodow, wiec w moim interesie lezy jak najwiekszy udzial samochodow w tranporcie publicznym, poniewaz wymusza to budowe drog z ktorych zyje.

I chciałbym to zobaczyć, jak duży organizm
miejski o charakterze usługowo-przemysłowym (nie popierdułka na
10000 osób czy campus studencki) funkcjonuje przy tak
niewydajnym transporcie, niezależnie od tego, czy mamy +35, czy
-20 stopni, czy jest sucho, czy właśnie piąty dzień z rzędu leje
rzęsity deszcz.

W Oslo rower jako srodek codziennego transportu przez CALY rok uzywa okolo 30% ludzi.
Sugerujesz, ze w W-wie jest "gorszy" klimat do jazdy rowerem niz w Oslo ?

Gdy ktos nie zgadza sie z Twoimi argumentami zawsze obrzucasz go inwektywami
?

Wyczuwam w Tobie poglądy i impregnację na argumenty godne samego
Hyły. A z Hyłą nie da się dyskutować, bo ktoś mu wystrugał
jedyny słuszny pogląd dłutem. Więc jak mam bić głową w
żelbetonowy mur, to chociaż osłodzę sobie jakoś ten daremny
trud.

Jedyne z czym moge sie zgodzic to zdanie o naszym adwersarzu.
Tyle, ze macie podobne zapedy. W przypadku braku arguemtnwo zaczynaja sie inwektywy.

Data: 2009-04-05 21:59:43
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-05, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:
Co to znaczy wazniejsze obiekty ?
Na dzien dzisiejszy to drogi powoduja koniecznosc wyburzen i zmiany przeznaczenia terenow a nie odwrotnie.

To samo mozna powiedziec o wielu innych rodzajach budownictwa...
I co z tego?

A, wiem czemu. Bo
wtedy przestałyby mieć jakąkolwiek sensowną wartość.

Mylisz sie. Czy pozbawione wartosci sa budynki mieszkalne jakie nalezy wyburzyc pod budowe nowej drogi ?

Skoro sa pozbawione wartosci, to zapewne takze mieszkancow - jesli istnieje taka
mozliwosc i koniecznosc... dlaczego nie?

Alez oczywiscie. Tylko czy tymi srodkami transportu musi byc samochod ?

A dlaczego nie moze? Jakie inne opcje? Niewydolna komunikacja miejska?
Do wszystkiego?

Zdycha, poniewaz na Piotrkowskiej nie ma takiego zageszczenia sklapow jak w przedmiotowej Manufakturze.

Troche Ci sie kierunek  w tej zaleznosci pomylil.

Sklepy sie tak bez powodu tez nie przenosza...

Gwoli scislosci, na codzien do pracy dojezdzam rowerem. Bo tak szybciej a w pracy mam lazienke z prysznicem.

Gratulujemy tego szczescia...

W Oslo rower jako srodek codziennego transportu przez CALY rok uzywa okolo 30% ludzi.
Sugerujesz, ze w W-wie jest "gorszy" klimat do jazdy rowerem niz w Oslo ?

Jak lubia - niech jezdza... ktos broni?
Ale dlaczego ma sie odbywac nagonka na tych, co jednak wola samochodami?



--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-05 22:07:29
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Sun, 5 Apr 2009 23:34:39 +0200, scatterbrain
<ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:

Co to znaczy wazniejsze obiekty ?
Na dzien dzisiejszy to drogi powoduja koniecznosc wyburzen i zmiany przeznaczenia terenow a nie odwrotnie.

 Toć nie wyburzać ich. I patrzeć, czy brak możliwości dojazdu
 powoduje wzrost wartości.

A, wiem czemu. Bo
wtedy przestałyby mieć jakąkolwiek sensowną wartość.

Mylisz sie. Czy pozbawione wartosci sa budynki mieszkalne jakie nalezy wyburzyc pod budowe nowej drogi ?

 Czy dając możliwość dojazdu i parkowania pojazdów nie podnosisz
 wartości okolicznych budynków?

Jesli miales na mysli Marcina Hyle to moim skromnym zdaniem osoba o niklej wiedzy w tematach na jakie zajmuje zdanie.

 Ale za to stara się mądrze brzmieć.

, ale przyjmij do wiadomości że o
wartości danego metra kwadratowego ziemi w mieście stanowi
między innymi możliwość dostania się doń powszechnie dostępnymi
środkami transportu. Inaczej takie miejsce umiera. Nie wierzysz?

Alez oczywiscie. Tylko czy tymi srodkami transportu musi byc samochod ?

 A czym dowieźć np. duży klimatyzator/UPS? Albo meble?

Przyjedź do Łodzi, zobacz co sie stało z Piotrkowską po tym, jak
powstały Galeria Łódzka i Manufaktura. Piotrkowska zdycha.
Zdycha m. in.  dlatego, że nie ma jak do niej sensownie dojechać
i gdzie zostawić samochodu.

Zdycha, poniewaz na Piotrkowskiej nie ma takiego zageszczenia sklapow jak w przedmiotowej Manufakturze.

 To nie jest jedyny powód, choć niewątpliwie brak kompaktowości
 jest problemem. Na Piotrkowską naprawdę jest trudno zarówno
 dojechać, jak i potem znaleźć tam miejsce parkingowe. A ostatnio
 władze wymyśliły kolejną zagadkę dla próbujących tam
 funkcjonować kupców, usługodawców czy nawet mieszkańców:
 praktycznie całkowity zakaz wjazdu, co uniemożliwia np.
 zaparkowanie w pobliżu auta dostarczającego take-awaye z
 restauracji, czy dostarczenie do zamawiającego mebli/dużego
 sprzętu AGD.

Ręce i cycki opadają. Bardzo bym chciał, żeby powstała na
świecie taka miejska utopia (ale w naszej szerokości
geograficznej, bo oczywiście np. klimat SoCal bardziej sprzyja
takowym), gdzie wszyscy aktywiści-pedalarze zamieszkają w
nowoczesnym, przyjaznym Mieście Dla Ludzi, bez zbędnych śmieci.
Będą sobie wozić bułki, twarożek, meble i duże instalacje
rowerami i rikszami.

Dlaczego miast dyskutowac probujesz ublizac ?
Masz jakis kompleks rowerzysty ?

 Nie mam kompleksu rowerzysty, nie znoszę tylko ideologów i
 aktywistów pragnących uszczęśliwiać na siłę cały świat swoimi
 wizjami. I oczywiście uszczęśliwiać w jedyny słuszny sposób --
 dokręcając śrubę. Mam wkurwa, kiedy z byle powodu zaczyna mi się
 zaglądać do kieszeni. I tak BTW. ja mam swoje miejsce
 parkingowe.

 A taką utopię naprawdę chciałbym zobaczyć w działaniu.

Poza tym... zajmuje sie projektowanie DROG dla samochodow, wiec w moim interesie lezy jak najwiekszy udzial samochodow w tranporcie publicznym, poniewaz wymusza to budowe drog z ktorych zyje.

 Nie widać.

I chciałbym to zobaczyć, jak duży organizm
miejski o charakterze usługowo-przemysłowym (nie popierdułka na
10000 osób czy campus studencki) funkcjonuje przy tak
niewydajnym transporcie, niezależnie od tego, czy mamy +35, czy
-20 stopni, czy jest sucho, czy właśnie piąty dzień z rzędu leje
rzęsity deszcz.

W Oslo rower jako srodek codziennego transportu przez CALY rok uzywa okolo 30% ludzi.

 Nie mówimy tu o 30%. Mówimy tu o 100% i całkowitym usunięciu
 ciągów komunikacyjnych o standardach ,,samochodowych'', które
 przecież zajmują ten drogocenny teren.

Sugerujesz, ze w W-wie jest "gorszy" klimat do jazdy rowerem niz w Oslo ?

 Nie wiem, nie byłem w Oslo. Warszawa i tak ma tę przewagę, że
 mnóstwo zabudowy powstało po wojnie, arterie są szerokie i w
 razie czego byłoby z czego wykroić drogi rowerowe (ale może nie
 na modłę szwedzką).

Jedyne z czym moge sie zgodzic to zdanie o naszym adwersarzu.
Tyle, ze macie podobne zapedy. W przypadku braku arguemtnwo zaczynaja sie inwektywy.

 Retoryka bazująca na tak niepejoratywnych okresleniach jak
 ,,śmieci'' zapewne wyraża pełny obiektywizm i otwartość na
 argumenty strony przeciwnej.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-05 23:43:20
Autor: badzio
Nie ma gdzie parkowac :(
On 6 Kwi, 00:07, Robert Rędziak <re...@gm.wkurw.org> wrote:
 To nie jest jedyny powód, choć niewątpliwie brak kompaktowości
 jest problemem. Na Piotrkowską naprawdę jest trudno zarówno
 dojechać, jak i potem znaleźć tam miejsce parkingowe. A ostatnio
 władze wymyśliły kolejną zagadkę dla próbujących tam
 funkcjonować kupców, usługodawców czy nawet mieszkańców:
 praktycznie całkowity zakaz wjazdu, co uniemożliwia np.
 zaparkowanie w pobliżu auta dostarczającego take-awaye z
 restauracji, czy dostarczenie do zamawiającego mebli/dużego
 sprzętu AGD.

1) Kupcy/uslugodawcy jakos sobie chyba daja rade, nie widzialem zeby
targali towar na plecach.
2) Utrudnienia dla mieszkancow pietryny nie maja zwiazku z jej
umieraniem.
3) Na pietrynie raczej nie ma natloku sklepow z meblami/agd, glownie
to banki, knajpy, pare sklepow z ciuchami/obuwiem. zatem spokojnie
mozna tam sie udac mpk (sprawdzone empirycznie) lub poszukac parkingu
w okolicy. Co najwyzej bedzie to platny parking ale cos sie znajdzie.
Problem moze byc w przypadku rodzin z dziecmi ale z 4m-cznym dzieckiem
po restauracjach sie raczej nie chadzaa 4latka do tramwaju mozna
zapakowac :)

Data: 2009-04-06 08:18:29
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, badzio <badzio@gmail.com> wrote:
2) Utrudnienia dla mieszkancow pietryny nie maja zwiazku z jej
umieraniem.

Ale jej umieranie ma zwiazek z utrudnieniami nie tyle dla mieszkancow
Piotrkowskiej nawet,  co dla wszystkich Lodzian ogolnie.

3) Na pietrynie raczej nie ma natloku sklepow z meblami/agd, glownie
to banki, knajpy, pare sklepow z ciuchami/obuwiem. zatem spokojnie
mozna tam sie udac mpk (sprawdzone empirycznie) lub poszukac parkingu
w okolicy. Co najwyzej bedzie to platny parking ale cos sie znajdzie.
Problem moze byc w przypadku rodzin z dziecmi ale z 4m-cznym dzieckiem
po restauracjach sie raczej nie chadzaa 4latka do tramwaju mozna
zapakowac :)

No wlasnie - bo wiekszosc istotniejszych niz lumpeksy sklepow dawno sie wyniosla
do centrow handlowych,  do ktorych mozna dojechc samochodem.

A fakt namnozenia bankow na Piotrkowskiej jest problemem osobnym samym w sobie.


--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 01:47:01
Autor: badzio
Nie ma gdzie parkowac :(
On 6 Kwi, 10:18, Jacek Rudowski <ami@_usunto_wkurw.org> wrote:
On 2009-04-06, badzio <bad...@gmail.com> wrote:

> 2) Utrudnienia dla mieszkancow pietryny nie maja zwiazku z jej
> umieraniem.

Ale jej umieranie ma zwiazek z utrudnieniami nie tyle dla mieszkancow
Piotrkowskiej nawet,  co dla wszystkich Lodzian ogolnie.

Raczej z tym ze galeria/manufaktura to all in one - mozna odwiedzic
restauracje/kawiarnie, kupic spodnie, duze spozywcze zakupy na weekend
a w manufakturze jest nawet leroy merlin. I wiekszosc z tego bez
zmokniecia podczas deszczowej pogody, bez nagabywania przez zuli czy
innych zebrakow. Na pietrynie masz tylko restauracje i sklepy z
ciuchami, jesli pada deszcz to zmokniesz podczas lazenia, jak bedziesz
siedzial w ogrodku to duza szansa na to ze ktos podejdzie i poprosi o
50gr na piwo albo 20zl na mleko dla chorego dziecka a golabek bedzie
sie przypatrywal lakomym wzrokiem na Twoj posilek ;)  Wiekszych
zakupow spozywczych nie zrobisz. No i na tygodniu sklepy sa czynne do
godziny 18, w weekend jescze krocej, w manufakturze/galerii do 20-21
przez 7 dni w tygodniu.
W tym momencie fakt ze chcac dotrzec samochodem na pietryne musze
zaplacic pare zlotych za parking przy silverscreenie jest problemem
pomijalnym.
Ale robi sie lokalny OT, wiec chyba zakonczmy temat :)

Data: 2009-04-06 08:58:47
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, badzio <badzio@gmail.com> wrote:

Raczej z tym ze galeria/manufaktura to all in one - mozna odwiedzic
restauracje/kawiarnie, kupic spodnie, duze spozywcze zakupy na weekend
a w manufakturze jest nawet leroy merlin. I wiekszosc z tego bez
zmokniecia podczas deszczowej pogody, bez nagabywania przez zuli czy
innych zebrakow. Na pietrynie masz tylko restauracje i sklepy z

Oczywiscie problem deszczu moze byc ciezki do rozwiazania na Piotrkowskiej ;)
Ale cala reszta to wlasnie problem z dojazdem, z mozliwoscia latwego dostepu
do sklepow na Piotrkowskiej, a takze braku jakiegos spojnego pomyslu, co z
Piotrkowska zrobic, jak ja zagospodarowac... Nie majac nic przeciwko lumpeksom
itp. - nie sa to chyba sklepy, ktore powinny sie przy takiej ulicy pojawiac.


Zuleria to kolejna sprawa - ale to tez problem wlasnie do rozwiazania przez
miasto, zwlaszcza,  gdy zuleria kreci sie Strazy Miejskiej pod nosem
praktycznie.
Ale coz poczac, skoro Straz Miejska bojkami zainteresowana tez nie jest na
ulicy... bo jeszcze ktorys ze straznikow by w nosa dostal...

Oczywiscie, sa to wszystko kwestie zazebiajace sie .


zakupow spozywczych nie zrobisz. No i na tygodniu sklepy sa czynne do
godziny 18, w weekend jescze krocej, w manufakturze/galerii do 20-21
przez 7 dni w tygodniu.

To mozna zawsze zmienic, jesli tylko bedzie taka potrzeba - jesli wlasciciele sklepow i restauracji beda widzieli taka potrzebe, to beda przybytki otwarte dluzej.

Zreszta ja nie upieram sie bron Boze przy tym, ze Piotrkowska musi byc akurat
koniecznie "wielkopowierzchniowym centrum handlowym" z dajmy na to Praktikerem,
Realem i czym tam jeszcze... powinna zdecydowanie pelnic funkcje bardziej
rozrywkowe, ale sklepy z modnymi ciuchami czy jakims tam sprzetem elektronicznym
mimo wszystko by tez nie zaszkodzil... ale te i tak wszystkie wymagaja
faktycznie latwego dostepu dla klientow... owszem, mozna tramwajem...

Ale czasem z zakupami tez trzeba sie jakos zabrac do domu :)

W tym momencie fakt ze chcac dotrzec samochodem na pietryne musze
zaplacic pare zlotych za parking przy silverscreenie jest problemem
pomijalnym.

Jest pomijalnym, chyba - natomiast nie jest pomijalny fakt, ze tych parkingow w
centrum Lodzi za wiele nie ma... i to nalezaloby poprawic.
To pewnie zmieniloby troche tez atrakcyjnosc lokalizacji w centrum tego miasta.



--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 10:58:51
Autor: Cavallino
Nie ma gdzie parkowac :(
Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości news:slrngtjeld.obv.amilazarus.wkurw.org...
On 2009-04-06, badzio <badzio@gmail.com> wrote:
2) Utrudnienia dla mieszkancow pietryny nie maja zwiazku z jej
umieraniem.

Ale jej umieranie ma zwiazek z utrudnieniami nie tyle dla mieszkancow
Piotrkowskiej nawet,  co dla wszystkich Lodzian ogolnie.

3) Na pietrynie raczej nie ma natloku sklepow z meblami/agd, glownie
to banki, knajpy, pare sklepow z ciuchami/obuwiem. zatem spokojnie
mozna tam sie udac mpk (sprawdzone empirycznie) lub poszukac parkingu
w okolicy. Co najwyzej bedzie to platny parking ale cos sie znajdzie.
Problem moze byc w przypadku rodzin z dziecmi ale z 4m-cznym dzieckiem
po restauracjach sie raczej nie chadzaa 4latka do tramwaju mozna
zapakowac :)

No wlasnie - bo wiekszosc istotniejszych niz lumpeksy sklepow dawno sie wyniosla
do centrow handlowych,  do ktorych mozna dojechc samochodem.

A fakt namnozenia bankow na Piotrkowskiej jest problemem osobnym samym w sobie.

Wypisz wymaluj - jak na poznańskim Świętym Marcinie.
Niegdyś reprezentacyjna ulica Poznania, miejsce w którym kupić szło dosłownie wszystko, teraz mogłaby się już nazywać Bankową.
Tylko banki tam zostają, inni uciekają jak tylko mogą, chętnych to odwiedzania tego kawałka centrum miasta też już praktycznie nie ma, po 17 czy w weekendy to miejsce nie żyje.

Data: 2009-04-06 04:34:33
Autor: badzio
Nie ma gdzie parkowac :(
On 6 Kwi, 10:58, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
Wypisz wymaluj - jak na poznańskim Świętym Marcinie.
Niegdyś reprezentacyjna ulica Poznania, miejsce w którym kupić szło
dosłownie wszystko, teraz mogłaby się już nazywać Bankową.
Tylko banki tam zostają, inni uciekają jak tylko mogą,

Pytanie czy inni uciekaja bo nie maja chetnych czy tez zarzadcy
budynkow tak winduja ceny wynajmu ze tylko bankom oplaca sie tam
wynajmowac

Data: 2009-04-06 20:35:57
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Mon, 6 Apr 2009 04:34:33 -0700 (PDT), badzio
<badzio@gmail.com> wrote:

Pytanie czy inni uciekaja bo nie maja chetnych czy tez zarzadcy
budynkow tak winduja ceny wynajmu ze tylko bankom oplaca sie tam
wynajmowac

 Być może zarządcy windują ceny, bądź nie chcą się dostosować do
 nowej rzeczywistości i obniżyć cen, ale to się zmieni. Póki co
 skońćzyło się łatwe wybieranie miodku na bankowym rynku i
 podejrzewam, że w ciągu kilku, może kilkunastu najbliższych
 miesięcy część tych placówek poznika (a i na samym rynku
 bankowym zmieni się układ sił).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-06 11:53:52
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, badzio <badzio@gmail.com> wrote:
Pytanie czy inni uciekaja bo nie maja chetnych czy tez zarzadcy
budynkow tak winduja ceny wynajmu ze tylko bankom oplaca sie tam
wynajmowac

Mysle, ze to jest troche tak,  ze wynajmujacy bardzo licza na banki, bo te
faktycznie moga zaplacic wiecej i bywalo juz tak, ze dotychczasowi najemcy otrzymywali takie podwyzki czynszow, ktore zmuszaly ich do wyprowadzki,
bo wlasciciel juz mial na widoku bank...

Przykladem moze byc tutaj lodzka kamienica z Al. Kosciuszki 1 (rog Zielonej)

Pozdrawiam

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 13:40:54
Autor: Cavallino
Nie ma gdzie parkowac :(
Użytkownik "badzio" <badzio@gmail.com> napisał w wiadomości news:72d5344e-073c-4d4e-991c-2f557cedaa9b37g2000yqp.googlegroups.com...
On 6 Kwi, 10:58, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
Wypisz wymaluj - jak na poznańskim Świętym Marcinie.
Niegdyś reprezentacyjna ulica Poznania, miejsce w którym kupić szło
dosłownie wszystko, teraz mogłaby się już nazywać Bankową.
Tylko banki tam zostają, inni uciekają jak tylko mogą,

Pytanie czy inni uciekaja bo nie maja chetnych czy tez zarzadcy
budynkow tak winduja ceny wynajmu ze tylko bankom oplaca sie tam
wynajmowac

Jedno i drugie.
Banki są w stanie zapłacić najwięcej, więc zawyżają czynsze i rugują inne punkty.
Atrakcyjność miejsca spada gdy oprócz banków nic ciekawego już tam nie zostało, sklepy się masowo wynoszą, więc i chętnych coraz mniej.
Zwłaszcza chętnych na zapłacenie wysokiego czynszu.

Tu masz to szerzej opisane:
http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,6459704,Sw__Marcin_zostal_patronem_bankowcow.html

Data: 2009-04-06 13:47:27
Autor: Cavallino
Nie ma gdzie parkowac :(
Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości news:slrngtjqnc.obv.amilazarus.wkurw.org...
On 2009-04-06, badzio <badzio@gmail.com> wrote:
Pytanie czy inni uciekaja bo nie maja chetnych czy tez zarzadcy
budynkow tak winduja ceny wynajmu ze tylko bankom oplaca sie tam
wynajmowac

Mysle, ze to jest troche tak,  ze najemcy bardzo licza na banki, bo te
faktycznie moga zaplacic wiecej

Chyba chodziło Ci o wynajmujących.

Data: 2009-04-06 11:53:26
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:
Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości news:slrngtjqnc.obv.amilazarus.wkurw.org...
On 2009-04-06, badzio <badzio@gmail.com> wrote:
Pytanie czy inni uciekaja bo nie maja chetnych czy tez zarzadcy
budynkow tak winduja ceny wynajmu ze tylko bankom oplaca sie tam
wynajmowac

Mysle, ze to jest troche tak,  ze najemcy bardzo licza na banki, bo te
faktycznie moga zaplacic wiecej

Chyba chodziło Ci o wynajmujących.

Oczywiscie, ze tak :) juz poprawiam.

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 19:44:46
Autor: JG
Nie ma gdzie parkowac :(
Cavallino pisze:
A fakt namnozenia bankow na Piotrkowskiej jest problemem osobnym samym w sobie.

Wypisz wymaluj - jak na poznańskim Świętym Marcinie.
Niegdyś reprezentacyjna ulica Poznania, miejsce w którym kupić szło dosłownie wszystko, teraz mogłaby się już nazywać Bankową.
Tylko banki tam zostają, inni uciekają jak tylko mogą, chętnych to odwiedzania tego kawałka centrum miasta też już praktycznie nie ma, po 17 czy w weekendy to miejsce nie żyje.
To niestety poważny problem reprezentacyjnych miejsc dużych miast Polski.
Inne przykłady:
  - Al. NMP w Częstochowie - tylko III Aleja jeszcze jakoś żyje
  - pl. Wilsona w Warszawie (chociaż tutaj trwa proces wykurzania, chyba całkiem skuteczny, bo 2 już zwiały)

A z drugiej strony lokalizacja w tego typu miejscach doprowadza mnie do szewskiej pasji, jeśli mam wypłacać z banku gotówkę i nie mogę dojechać pod drzwi samochodem.

pozdrawiam,
JG

Data: 2009-04-05 21:40:08
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-05, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:
powinien spokojnie wystarczyć im jeden samochód?

Ale ja nie jestem za zakazem posiadania wiecej niz jednego auta.
Jesli stwierdziliby, ze posiadania 2 sie oplaca - nie widze problemow. Po prostu zaplaciliby wyzszy podatek.

Ale z jakiej racji ten podatek? Wyjasnij mi - ale racjonalnie.
A nie argumentem, ze jak bedzie dowalony pdoatek, to bedzie mniej samochodow.
Jasne, ze tak - jak bedzie drozsze jedzenie ,to bedzie mniej grubasow...
Takiej samej klasy rozwiazanie.

Samochod nie jest luksusem. Ale w miescie zabiera publiczne miejsce (o okreslonej i na ogol bardzo wysokiej wartosci) gdy parkuje, zas gdy porusza sie konieczne jest zapewnienie mu drogiej infrastruktury (wyburzenia pod nowe drogi itp. itd.).

No, tylko jakos doswiadczenie uczy, ze jak sie pozbawi ludzi mozliwosci
dojezdzania tymi zabierajacymi miejsce potworami, to jakos ta "cennosc" miejsca maleje nieco... za to rosnie wartosc miejsc, gdzie mozna sie wygodnie
dostac, takze samochodem.

Oczywiscie, mozna poopowiadac piekne historie o komunikacji miejskiej...
Tylko ta nie znioslaby przerzucenia sie wszystkich na jej srodki...

Czy dwa samochody w wieku poniżej pięciu lat, użytkowane
codziennie ponieważ (patrz wyżej), to są śmieci?

Nie. Ale widocznie Twoim rodzicom potrzebne sa te samochody = zaplaciliby podatek nadal posiadajac i uzytkujac auta.

Ale dlaczego maja placic ten podatek, skoro juz placa podatek drogowy?


--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-05 23:52:17
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
Ale z jakiej racji ten podatek? Wyjasnij mi - ale racjonalnie.
A nie argumentem, ze jak bedzie dowalony pdoatek, to bedzie mniej samochodow.
Jasne, ze tak - jak bedzie drozsze jedzenie ,to bedzie mniej grubasow...
Takiej samej klasy rozwiazanie.

Podatek spowodowalby uracjonalnienie potrzeb parkingowych. Gdyby samochodowe smieci kosztowaly kilkukrotnie wiecej nie byloby tego problemu w polskim miasdtach.
Jestem rowniez zwolennikiem podatku katastralnego - po to by urealnic rynek nieruchomosci. Drogie mieszkania i bardzo droga ziemia budowlana to skutek braku w Polsce podatku jednoznacznie wiazacego wartosc dzialki/budynku z placonym podatkiem.

\> Oczywiscie, mozna poopowiadac piekne historie o komunikacji miejskiej...
Tylko ta nie znioslaby przerzucenia sie wszystkich na jej srodki...

W duzej mierze znioslaby. 10 lat temu przed moim blokiem parkowalo baaaardzo delikatnie liczac 2x mniej samochodow. Sugerujesz, ze ludzie Ci nie pracowali i nie mieli potrzeb transportowych ?

Czy dwa samochody w wieku poniżej pięciu lat, użytkowane
codziennie ponieważ (patrz wyżej), to są śmieci?

Nie. Ale widocznie Twoim rodzicom potrzebne sa te samochody = zaplaciliby
podatek nadal posiadajac i uzytkujac auta.

Ale dlaczego maja placic ten podatek, skoro juz placa podatek drogowy?

Dlatego, ze podatek drogowy nie ma przelozenia w zajmowanym miejscu postojowym. Co wiecej, wliczony w benzyne podatek drogowy wrecz zacheca do trzymania smieci pod domem, ktore nie jezdza = nie zuzywaja paliwa = nie sa opodatkowane.
Gdyby podatek drogowy placony byl nie przy dystrybutorze ale od miejsca parkingowego sytuacja uleglaby zmianie.

Data: 2009-04-05 22:04:04
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-05, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:
Ale z jakiej racji ten podatek? Wyjasnij mi - ale racjonalnie.
A nie argumentem, ze jak bedzie dowalony pdoatek, to bedzie mniej samochodow.
Jasne, ze tak - jak bedzie drozsze jedzenie ,to bedzie mniej grubasow...
Takiej samej klasy rozwiazanie.

Podatek spowodowalby uracjonalnienie potrzeb parkingowych. Gdyby samochodowe smieci kosztowaly kilkukrotnie wiecej nie byloby tego problemu w polskim miasdtach.
Jestem rowniez zwolennikiem podatku katastralnego - po to by urealnic rynek nieruchomosci. Drogie mieszkania i bardzo droga ziemia budowlana to skutek braku w Polsce podatku jednoznacznie wiazacego wartosc dzialki/budynku z placonym podatkiem.

Ale jak Ci jedzenie podrozeje, to - niech zgadne - bedziesz plakal i domagal sie
od rzadu, zeby cos z tym zrobil?

W duzej mierze znioslaby. 10 lat temu przed moim blokiem parkowalo baaaardzo delikatnie liczac 2x mniej samochodow. Sugerujesz, ze ludzie Ci nie pracowali i nie mieli potrzeb transportowych ?

Nie wiem co mieli i co robili - ale 10 lat temu jak mnie pamiec nie myli,
w tramwajach i autobusach tez byl scisk i niezbyt przyjemne klimaty...

Ale dlaczego maja placic ten podatek, skoro juz placa podatek drogowy?

Dlatego, ze podatek drogowy nie ma przelozenia w zajmowanym miejscu postojowym. Co wiecej, wliczony w benzyne podatek drogowy wrecz zacheca do trzymania smieci pod domem, ktore nie jezdza = nie zuzywaja paliwa = nie sa opodatkowane.

Cos Ty sie tak przyssal do tych "smieci"?
Dla kogos Twoj rower moze byc smieciem - chyba Ci sie to nie spodoba...

Moze po prostu projektujac tak drogi, jak i osiedla, trzeba ruszyc glowa i
pomyslec, ze jak sa ludzie to beda tez i samochody i rowery...

Gdyby podatek drogowy placony byl nie przy dystrybutorze ale od miejsca parkingowego sytuacja uleglaby zmianie.

Fantastycznie - dowalmy ludziom jak najwiecej podatkow.
To z pewnoscia rozwiaze wszystkie problemy.

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 07:16:42
Autor: J.F.
Nie ma gdzie parkowac :(
On Sun, 5 Apr 2009 22:04:04 +0000 (UTC),  Jacek Rudowski wrote:
On 2009-04-05, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:
Jestem rowniez zwolennikiem podatku katastralnego - po to by urealnic rynek nieruchomosci. Drogie mieszkania i bardzo droga ziemia budowlana to skutek braku w Polsce podatku jednoznacznie wiazacego wartosc dzialki/budynku z placonym podatkiem.

Ale jak Ci jedzenie podrozeje, to - niech zgadne - bedziesz plakal i domagal sie
od rzadu, zeby cos z tym zrobil?

We wroclawiu wlasnie placza. Miasto dokonalo wyceny ziemi w uzytkowaniu wieczystym, po czym zgodnie
z ustawa ustalili czynsz na 1% wartosci.

Najbardziej dotknelo chyba ... posiadacz garazy, ktore czesto na takim
gruncie stoja. No i beda placic jak za supermarket :-)

I kolejna ciekawostka z wroclawia - obok Rynku stoi kilka samochodow,
a w zasadzie gratow reklamowych. Zaparkowac sie nie da w promieniu
kilometra, wszystkie miejsca platne cos 3zl/h, ale oni .. kupili sobie
abonament cos 160 zl/mc.

Moze po prostu projektujac tak drogi, jak i osiedla, trzeba ruszyc glowa i
pomyslec, ze jak sa ludzie to beda tez i samochody i rowery...

Niestety - Europa to maly kraj i dla wszystkich miejsca nie starczy.
W NY chyba tez zreszta nie.

Choc np Wroclaw wydaje mi sie strasznie upchany budynkami, a co robi
wladza .. sprzedaje kolejne dzialki w centrum i upycha jeszcze
bardziej.

J.

Data: 2009-04-06 08:13:57
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Ale jak Ci jedzenie podrozeje, to - niech zgadne - bedziesz plakal i domagal sie
od rzadu, zeby cos z tym zrobil?

We wroclawiu wlasnie placza. Miasto dokonalo wyceny ziemi w uzytkowaniu wieczystym, po czym zgodnie
z ustawa ustalili czynsz na 1% wartosci.

No ok - ale tez i obowiazku mieszkania np.  w centrum nie ma - fakt faktem.
Jesli np. uznajesz, ze za drogo, to moze obrzeza?
Prawda tez taka, ze zostalo z dawnych lat pewnie w wieluy miastach wiele
garazy takich jednopoziomowych, w szeregu itp.
Moze po prostu nalezaloby pomyslec, wykosztowac sie i tam gdzie to mozliwe
wybudowac jakis wielopoziomowy parking dla mieszkancow?
No ale oczywiscie tutaj slowem-kluczem bedacym zapowiedzia klopotow sama w sobie
jest oczywiscie slowo "wykosztowac sie".

I kolejna ciekawostka z wroclawia - obok Rynku stoi kilka samochodow,
a w zasadzie gratow reklamowych. Zaparkowac sie nie da w promieniu
kilometra, wszystkie miejsca platne cos 3zl/h, ale oni .. kupili sobie
abonament cos 160 zl/mc.

No niby sa z jednej strony na prawie w jakims sensie, z drugiej faktem jest,
jak dla mnie - ze te "reklamy" raczej potworne bywaja...
Prawde mowiac nie mam na ten moment pomyslu, jak moznaby to rozsadnie rozwiazac,
nie uprzykrzajac zycia przypadkowym osobom.

Niestety - Europa to maly kraj i dla wszystkich miejsca nie starczy.
W NY chyba tez zreszta nie.

Choc np Wroclaw wydaje mi sie strasznie upchany budynkami, a co robi
wladza .. sprzedaje kolejne dzialki w centrum i upycha jeszcze
bardziej.

Biznes sie kreci, nie?

Ja mam swiadomosc, ze miasta, zwlaszcza w centum maja ograniczona pojemnosc, tak
jesli idzie o budynki, tak tez w temacie samochodow, przepustowosci drog itp.

Tylko zauwazam taka tendencje, ze zamiast zbudowac wydajna, dobra, czysta
(dopiszcie sobie co tam jeszcze chcecie, zeby ta stala sie dla Was atrakcyjna)
komunikacje miejska - kiedy to prawdopodobnie sporo osob sama z siebie by sie
przesiadla do tramwajow/autobusow/czegostam - bo nie wierze, ze wszyscy lubia
stac w korkach koniecznie... zamiast zachecic ludzi w ten sposob do transportu
publicznego, probuje sie ich do niego zmusic przez obciazanie kolejnymi kosztami
za fakt posiadania/uzywania samochodu.

Wydaje mi sie to chore - jakkolwiek bardzo popularne, co widac chocby i w tej
dyskusji.

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 19:06:56
Autor: J.F.
Nie ma gdzie parkowac :(
Użytkownik "Jacek Rudowski" <ami@_usunto_wkurw.org> napisał w wiadomości news:slrngtject.obv.amilazarus.wkurw.org...
On 2009-04-06, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Ale jak Ci jedzenie podrozeje, to - niech zgadne - bedziesz plakal i domagal sie
od rzadu, zeby cos z tym zrobil?

We wroclawiu wlasnie placza.
Miasto dokonalo wyceny ziemi w uzytkowaniu wieczystym, po czym zgodnie
z ustawa ustalili czynsz na 1% wartosci.

No ok - ale tez i obowiazku mieszkania np.  w centrum nie ma - fakt faktem.
Jesli np. uznajesz, ze za drogo, to moze obrzeza?

Tylko wiesz - 15 lat temu zbudowales garaz na gruncie w u.w. , oplata byla znosna, rok temu byla znosna, a tu miasto zrobilo wycene gruntow, naliczylo 1%
i sie zrobilo 10 razy drozej.
A jeszcze jest kwestia prawidlowosci tej wyceny .. no i w tym roku grunty ponoc spadly ..

I kolejna ciekawostka z wroclawia - obok Rynku stoi kilka samochodow,
a w zasadzie gratow reklamowych. Zaparkowac sie nie da w promieniu
kilometra, wszystkie miejsca platne cos 3zl/h, ale oni .. kupili sobie
abonament cos 160 zl/mc.

No niby sa z jednej strony na prawie w jakims sensie, z drugiej faktem jest,
jak dla mnie - ze te "reklamy" raczej potworne bywaja...
Prawde mowiac nie mam na ten moment pomyslu, jak moznaby to rozsadnie rozwiazac,
nie uprzykrzajac zycia przypadkowym osobom.

Podstawowa sprawa to jest odpowiedz na pytanie czy wlasciciel firmy w centrum powinien miec prawo do ulgowego abonamentu ?
Bo tak z jednej strony - trudno prowadzic firme bez samochodu, z drugiej - wielu uzywa pojazdu tylko jako dojazd do pracy i nie powinno zajmowac miejsca swoim klientom. Ja bym im dal ulgowy abonament pozwalajacy parkowac w jednym miejscu przez godzine czy pol.
Podobnie mozna by wszystkim dac bezplatne prawo parkowania przez pol godziny. A nastepne maja juz byc drogie, zeby miejsce bylo.

No i to samo pytanie odnosnie mieszkancow scislego centrum.

Choc np Wroclaw wydaje mi sie strasznie upchany budynkami, a co robi
wladza .. sprzedaje kolejne dzialki w centrum i upycha jeszcze
bardziej.

Biznes sie kreci, nie?

Ja mam swiadomosc, ze miasta, zwlaszcza w centum maja ograniczona pojemnosc, tak
jesli idzie o budynki, tak tez w temacie samochodow, przepustowosci drog itp.

Ale jeszcze kilka lat temu nie bylo tak zle.

Tylko zauwazam taka tendencje, ze zamiast zbudowac wydajna, dobra, czysta
(dopiszcie sobie co tam jeszcze chcecie, zeby ta stala sie dla Was atrakcyjna)
komunikacje miejska - kiedy to prawdopodobnie sporo osob sama z siebie by sie
przesiadla do tramwajow/autobusow/czegostam

Ale wez pod uwage ze ceny w miastach tak skoczyly ze wielu sie wyprowadza za miasto.
A tam juz z komunikacja jest d* ..

J.

Data: 2009-04-06 19:04:01
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
No ok - ale tez i obowiazku mieszkania np.  w centrum nie ma - fakt faktem.
Jesli np. uznajesz, ze za drogo, to moze obrzeza?

Tylko wiesz - 15 lat temu zbudowales garaz na gruncie w u.w. , oplata byla znosna, rok temu byla znosna, a tu miasto zrobilo wycene gruntow, naliczylo 1%
i sie zrobilo 10 razy drozej.
A jeszcze jest kwestia prawidlowosci tej wyceny .. no i w tym roku grunty ponoc spadly ..

No ok - w ten sposob powiadasz - nie chcialbym, zebys sie poczul zaatakowany
moimi wczesniejszymi slowami - to raczej kwestia rozwazan nad tematem jakichs.

Czy wycena moze byc zaskarzona/podwazona?


Podstawowa sprawa to jest odpowiedz na pytanie czy wlasciciel firmy w centrum powinien miec prawo do ulgowego abonamentu ?

Obawiam sie na to pytanie moze nie byc prostej odpowiedzi znow :)

No i to samo pytanie odnosnie mieszkancow scislego centrum.

W sumie mieszkancy powinni miec mozliwosc zaparkowania samochodu, jesli takowy
posiadaja.
Faktem jednak tez jest, ze jesli kupuja mieszkanie w centrum (badz wynajmuja) to
moze przed tym nalezaloby sie zorientowac, czy jest taka mozliwosc.
A jesli nie ma i im to przeszkadza - zamieszkac gdzie indziej.

Ale zeby wszystko w zyciu tak prosto w praktyce wygladalo...

Ale wez pod uwage ze ceny w miastach tak skoczyly ze wielu sie wyprowadza za miasto.
A tam juz z komunikacja jest d* ..

Jest - dlatego tym bardziej obciazanie posiadaczy samochodow
kolejnymi podatkami, za sam jeszcze fakt najlepiej ich posiadania,
 jest w moim odczuciu - znow za przeproszeniem delikatesikow - skurwysynstwem.
Zwlaszcza, gdy sie realnie nie zabezpiecza innej opcji...

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 17:48:20
Autor: KJ Siła Słów
Nie ma gdzie parkowac :(
scatterbrain pisze:

Podatek spowodowalby uracjonalnienie potrzeb parkingowych. Gdyby samochodowe smieci kosztowaly kilkukrotnie wiecej nie byloby tego problemu w polskim miasdtach.

mało kto posiada auto dla idei posiadania auta. Zastanawiałes sie kiedys   nad kosztami calkowitymi auta na przzejechany kilometr i przy jakiej wartosci rocznie oplaca sie przesiasc do taksowki ?

Bo ja tak i wyszlo, ze przy 300 km miesiecznie oplaca sie taksowka zamiast auta z salonu, ale zamiast auta za 20 tysi juz nie.

Jestem rowniez zwolennikiem podatku katastralnego - po to by urealnic rynek nieruchomosci.

Wolnosc slowa jest wiec powiem w ramach wolnosci, ze:
- kupilem dzialke za wlasne pieniadze,
- placilem z rure z gazem, za prad wzdluz dzialki, za nawierzchnie z wlasnych ( i sasiadow) pieniedzy.
Podnioslo to zapewne wartosc nieruchomosci, gmina/panstwo  dolozyla sie do tego tyle ze dostalismy iles tam plyt betonowych na droge, tak z 1/4 jej powierzchni.

Pomysl podatku katastralnego -  minimalne zapowiadane 0,1% to wyjdzie mi 8 razy tyle co teraz. Za co ?

Dla mnie to czyste zlodziejstwo w majestacie panstwa, a popieranie tego pomyslu to pozyteczny idiotyzm.

> Drogie mieszkania i bardzo droga ziemia budowlana
> to skutek braku w Polsce podatku jednoznacznie wiazacego wartosc
> dzialki/budynku z placonym podatkiem.

Jakis dowod na ta smiala teze ?

Bo przy calym moim otwarciu na nowe idee, czytam to zdanie i slysze belkot.

KJ

Data: 2009-04-06 21:14:19
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
Podatek spowodowalby uracjonalnienie potrzeb parkingowych. Gdyby samochodowe smieci kosztowaly kilkukrotnie wiecej nie byloby tego problemu w polskim miasdtach.

mało kto posiada auto dla idei posiadania auta.

Ja sadze, ze bardzo wiele osob posiada auto poniewaz chce posiadac auto, nie dlatego, ze jest to koniecznosc.
Przykladem niech bedzie moje blokowisko w jakim w ciagu 5 lat liczba samochodow sie podwoila.
Przyklad zza sciany - rodzina 2+2. "Dzieci" w wieku okolo 25-30 lat, rodzice okolo 50. Gdy wprowadzalem sie 5 lat temu rodzina zadowalala sie bialym maluszkiem. Dzisiaj sa posiadaczami fiata punto, opla corsy (na oko z konca zeszlego stulecia) oraz... zardzewialego malucha.
Oboje rodzicow to nauczycielscy emeryci. Maluszek nie zmienil polozenia na parkingu od jesieni zeszlego roku - tj. od tego czasu obserwuje jego niedole i stoi gdzie go pierwszy raz przyuwazylem.
Sugerujesz, ze w ciagu ostatnich 5 lat w ww. rodzinie nastapila jakas niesamowita eskalacji potrzeb transportowych ?

Zastanawiałes sie kiedys nad kosztami calkowitymi auta na przzejechany kilometr i przy jakiej wartosci rocznie oplaca sie przesiasc do taksowki ?
Bo ja tak i wyszlo, ze przy 300 km miesiecznie oplaca sie taksowka zamiast auta z salonu, ale zamiast auta za 20 tysi juz nie.

A jakiz ma to zwiazek ?
W tej chwili jezdzacego smiecia mozna kupic za 1/3 sredniej placy krajowej czyli okolo 1000zl.
OC za niego rocznie to ~ 200zl, a i tak z tego co wiadomo 20% wlascicieli takich rupieci nie placi tego ubezpieczenia.
Czyli realnie rzecz biorac w dowolnym duzym miescie w Polsce na samochod stac praktycznie kazdego pracujacego czlowieka.
Studia skonczylem w 2000 roku. W mojej grupie na ostatnim roku na 15 osob 2 mialy samochod. Zona wyklada na tej samej uczelni jaka konczylem. W grupie 20 osob WSZYSCY przyjezdzaja na uczelnie samochodami...
Czy przez ostatnie 10 lat od skonczenia moich studiow zmienily sie potrzeby transportowe czy tez zlikwidowano transport zbiorowy w Gdansku ?
Wrecz przeciwnie. Np. SKM za "moich czasow" jezdzila do godziny 23:30 i od 4:20, wiec jak ktos zabalowal to nie bylo zmiluj sie i wracal piechota. Od czasu zakonczenia przeze mnie studiow powstalo kilka nowych linii tramwajowych. W miescie wybudowano kilkadziesiat kilometrow drog rowerowych.
Wiec prosze, bez sciemniania ze sie nie da a samochod to jedyny srodek transportu w miescie.

Jestem rowniez zwolennikiem podatku katastralnego - po to by urealnic rynek nieruchomosci.

Wolnosc slowa jest wiec powiem w ramach wolnosci, ze:
- kupilem dzialke za wlasne pieniadze,
- placilem z rure z gazem, za prad wzdluz dzialki, za nawierzchnie z wlasnych ( i sasiadow) pieniedzy.
Podnioslo to zapewne wartosc nieruchomosci, gmina/panstwo  dolozyla sie do tego tyle ze dostalismy iles tam plyt betonowych na droge, tak z 1/4 jej powierzchni.
Pomysl podatku katastralnego -  minimalne zapowiadane 0,1% to wyjdzie mi 8 razy tyle co teraz. Za co ?
Dla mnie to czyste zlodziejstwo w majestacie panstwa, a popieranie tego pomyslu to pozyteczny idiotyzm.

Kazdy podatek to zlodziejstwo w majestacie prawa. Ale sa podatki, ktore ewidetnie szkodza gospodarce oraz takie jakie maja procz funkcji szkodzenia (jak kazde obciazenie fiskalne) funkcje porzadkujace. I takim np. jest podatek katastralny.
Skladki na ZUS, podatek dochodowy, podatek VAT, podatki akcyzowe w czesci (paliwa, kosmetyki) tylko i wylacznie szkodza gospodarce podwyzszajac koszty placy (ZUS), czy podwyzszajac cene dla odbiorcy koncowego (VAT).
Podatek katastralny spowoduje odejscie od trzymania pieniedzy zainwestowanych w nieruchomosci oraz znacznie zwiekszy predkosc obrotu pieniedzy w sektorze nieruchomosci.
Np. dzisiaj nie oplaca sie wlacicielowi dzialek w dobrym punkcie miasta zabiegac specjalnie o ich sprzedaz poniewaz - cytuje "nie chca jesc".
Podobnie deweloperom czy inwestorom z czasow banki budowlanej nie oplaca sie sprzedawac mieszkan bo one rowniez "nie chca jesc".
Doloz do tego brak mozliwosci pozyskania terenow pod zabudowe w atrakcyjnych miejscach od osob starszych - jakie po prostu przyzwyczaily sie do mieszkania tutaj i g. je obchodzi, ze dzialka w drogiej dzielnicy Sopotu wyglada jak dzialka uprawna, a z domu odpada elewacja.
Gdyby funkcjonowal podatek katastralny gdzie wartosc nieruchomosci bylaby scisle powiazana z placonym za nie podatkiem rynek nieruchoomosci bylby duzo zdrowszy poprzez jego powiekszenie, poniewaz nieruchomosci zaczelyby chciec "jesc".

> Drogie mieszkania i bardzo droga ziemia budowlana
> to skutek braku w Polsce podatku jednoznacznie wiazacego wartosc
> dzialki/budynku z placonym podatkiem.

Jakis dowod na ta smiala teze ? Bo przy calym moim otwarciu na nowe idee, czytam to zdanie i slysze belkot.

Nie wiem czy to dowod ale to o czym mysle wylozylem powyzej.

Data: 2009-04-06 20:08:12
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:
Przyklad zza sciany - rodzina 2+2. "Dzieci" w wieku okolo 25-30 lat, rodzice okolo 50. Gdy wprowadzalem sie 5 lat temu rodzina zadowalala sie bialym maluszkiem. Dzisiaj sa posiadaczami fiata punto, opla corsy (na oko z konca zeszlego stulecia) oraz... zardzewialego malucha.
Oboje rodzicow to nauczycielscy emeryci. Maluszek nie zmienil polozenia na parkingu od jesieni zeszlego roku - tj. od tego czasu obserwuje jego niedole i stoi gdzie go pierwszy raz przyuwazylem.
Sugerujesz, ze w ciagu ostatnich 5 lat w ww. rodzinie nastapila jakas niesamowita eskalacji potrzeb transportowych ?

Nie no faktycznie - dorosle dzieci smialy sobie kupic samochody...
to wprost niewyobrazalna ekstrawagancja...

Co nie zmienia faktu, ze nie rozumiem ludzi faktycznie trzymajacych samochody
rdzewiejace na parkingu.

tramwajowych. W miescie wybudowano kilkadziesiat kilometrow drog rowerowych.
Wiec prosze, bez sciemniania ze sie nie da a samochod to jedyny srodek transportu w miescie.

Nie, nie jedyny, ale jak ktos preferuje samochod, to nie widze powodu, by mu
tego zabraniac...
Rowery nie sa rozwiazaniem na kazda okazje.


--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 23:12:40
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
Przyklad zza sciany - rodzina 2+2. "Dzieci" w wieku okolo 25-30 lat, rodzice
okolo 50. Gdy wprowadzalem sie 5 lat temu rodzina zadowalala sie bialym
maluszkiem. Dzisiaj sa posiadaczami fiata punto, opla corsy (na oko z konca
zeszlego stulecia) oraz... zardzewialego malucha.
Oboje rodzicow to nauczycielscy emeryci. Maluszek nie zmienil polozenia na
parkingu od jesieni zeszlego roku - tj. od tego czasu obserwuje jego niedole
i stoi gdzie go pierwszy raz przyuwazylem.
Sugerujesz, ze w ciagu ostatnich 5 lat w ww. rodzinie nastapila jakas
niesamowita eskalacji potrzeb transportowych ?

Nie no faktycznie - dorosle dzieci smialy sobie kupic samochody...
to wprost niewyobrazalna ekstrawagancja...

5 lat temu dzieci byly podobnie dorosle jak teraz.
Tyle tylko, ze 5 lat temu smieciowe auta kosztowaly nie 1/3 sredniej krajowej ale 3 srednie krajowe.

Co nie zmienia faktu, ze nie rozumiem ludzi faktycznie trzymajacych samochody
rdzewiejace na parkingu.

Poza rozumieniem badz nie dobrze byloby jakos rozwiazac ten problem.
Wsrod indywiduow pod moim blokiem jest np. amerykanska limuzyna, jaka chyba ktos sciagnal majac pomysl na zarabianie na slubach. Pomysl chyba nie wypalil gdyz limuzyna o dlugosci spokojnie 7-8 metrow zajmuje od dobrego roku 2 miejsca parkingowe...
Blok dalej na miejscu parkingowym stoi starusienki wartburg w jakim opony sparcialy i rozpadly sie. Czyli na pewno nie stoi na tym samym miejscu od roku.

tramwajowych. W miescie wybudowano kilkadziesiat kilometrow drog rowerowych.
Wiec prosze, bez sciemniania ze sie nie da a samochod to jedyny srodek
transportu w miescie.

Nie, nie jedyny, ale jak ktos preferuje samochod, to nie widze powodu, by mu
tego zabraniac...
Rowery nie sa rozwiazaniem na kazda okazje.

Alez oczywiscie ze nie. Nie mam zamiaru nikogo namawiac na poruszanie sie rowerem do pracy, bo nie jestem nawiedzonym fanatykiem.
Pisze tylko o mozliwosci funkcjonowania w miescie bez samochodu, albo inaczej - bez samochodu dla kazdego czlonka rodziny.

Data: 2009-04-06 22:46:19
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:
Nie no faktycznie - dorosle dzieci smialy sobie kupic samochody...
to wprost niewyobrazalna ekstrawagancja...

5 lat temu dzieci byly podobnie dorosle jak teraz.
Tyle tylko, ze 5 lat temu smieciowe auta kosztowaly nie 1/3 sredniej krajowej ale 3 srednie krajowe.

No i? Czy zmienia to w jakis sposob fakt, ze jest dwoch doroslych synow,
majacych swoje zycie, swoje potrzeby i byc moze potrzebujacych samochody?
A to ze teraz moga sobie na nie pozwolic, to powinien byc tylko powod do
radosci.

Poza rozumieniem badz nie dobrze byloby jakos rozwiazac ten problem.
Wsrod indywiduow pod moim blokiem jest np. amerykanska limuzyna, jaka chyba ktos sciagnal majac pomysl na zarabianie na slubach. Pomysl chyba nie wypalil gdyz limuzyna o dlugosci spokojnie 7-8 metrow zajmuje od dobrego roku 2 miejsca parkingowe...
Blok dalej na miejscu parkingowym stoi starusienki wartburg w jakim opony sparcialy i rozpadly sie. Czyli na pewno nie stoi na tym samym miejscu od roku.

Twoje pomysly na pewno dobrym rozwiazaniem nie sa, bo wyleja dziecko z kapiela.
Dla usunieciu paru wrakow dowalilbys wszystkim dodatkowy podatek.
Zla droga.


--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 20:32:12
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Mon, 6 Apr 2009 21:14:19 +0200, scatterbrain
<ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:

"Dzieci" w wieku okolo 25-30 lat,

 [...]

Sugerujesz, ze w ciagu ostatnich 5 lat w ww. rodzinie nastapila jakas niesamowita eskalacji potrzeb transportowych ?

 Tak. Dzieci zaczęły pracować. Wiesz, dyspozycyjność, te sprawy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-06 23:15:33
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
Sugerujesz, ze w ciagu ostatnich 5 lat w ww. rodzinie nastapila jakas
niesamowita eskalacji potrzeb transportowych ?

Tak. Dzieci zaczęły pracować. Wiesz, dyspozycyjność, te sprawy.

Starsze dziecko pracowalo w osiedlowym sklepiku (i pracuje) 5 lat temu.
Mlodsze faktycznie nie pracowalo. Teraz nie wiem czy pracuje.
Tyle tylko, ze rodzina 4-osobowa w jakiej 2 osob "doroslych" jest na emeryturze posiada 3 samochody, zajmujac 3 miejsca postojowe pod blokiem.
Potrafisz sobie wyobrazic jak wygladalby pod Twoim blokiem parking gdyby kazda rodzina zechciala miec po 3 samochody ?

Data: 2009-04-06 22:41:03
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:
Sugerujesz, ze w ciagu ostatnich 5 lat w ww. rodzinie nastapila jakas
niesamowita eskalacji potrzeb transportowych ?

Tak. Dzieci zaczęły pracować. Wiesz, dyspozycyjność, te sprawy.

Starsze dziecko pracowalo w osiedlowym sklepiku (i pracuje) 5 lat temu.
Mlodsze faktycznie nie pracowalo. Teraz nie wiem czy pracuje.
Tyle tylko, ze rodzina 4-osobowa w jakiej 2 osob "doroslych" jest na emeryturze posiada 3 samochody, zajmujac 3 miejsca postojowe pod blokiem.
Potrafisz sobie wyobrazic jak wygladalby pod Twoim blokiem parking gdyby kazda rodzina zechciala miec po 3 samochody ?

Problemem jest nie to, o czym Ty mowisz - tylko to, ze dwoch doroslych bykow
mieszka z rodzicami.
Ale to moze wynikac tak z lenistwa, jak i z mozliwosci finansowych...
To moze zamiast dopieprzac kolejne podatki nalezaloby lepiej zostawic tak jak
jest, zeby mieli jednak szanse szybciej na wlasny kat, z wlasnym miejscem do
parkowania odlozyc...

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 22:30:18
Autor: J.F.
Nie ma gdzie parkowac :(
On Mon, 06 Apr 2009 17:48:20 +0200,  KJ Siła Słów wrote:
mało kto posiada auto dla idei posiadania auta. Zastanawiałes sie kiedys  nad kosztami calkowitymi auta na przzejechany kilometr i przy jakiej wartosci rocznie oplaca sie przesiasc do taksowki ?

Bo ja tak i wyszlo, ze przy 300 km miesiecznie oplaca sie taksowka zamiast auta z salonu, ale zamiast auta za 20 tysi juz nie.

A jak pojedziesz taksowka na niedziele na narty, albo nad jezioro ? J.

Data: 2009-04-06 20:27:38
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Sun, 5 Apr 2009 23:52:17 +0200, scatterbrain
<ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:

Drogie mieszkania i bardzo droga ziemia budowlana to skutek braku w Polsce podatku jednoznacznie wiazacego wartosc dzialki/budynku z placonym podatkiem.

 A nie skutek dużej podaży tanich kredytów hipotecznych (czyt.
 sztucznie wyprodukowanych pieniędzy)?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-05 23:10:50
Autor: Adam Foton
Nie ma gdzie parkowac :(
A czy US pobiera podatek akcyzowy ?
Pobiera. Wiec dlaczego pobiera podatek od czegos czego nie jest wlascicielem ?
Samochod nie jest luksusem. Ale w miescie zabiera publiczne miejsce (o okreslonej i na ogol bardzo wysokiej wartosci) gdy parkuje, zas gdy porusza sie konieczne jest zapewnienie mu drogiej infrastruktury (wyburzenia pod nowe drogi itp. itd.).

Ale z drugiej strony, jak sie porusza, tzn. ze ma cos wspolnego z generowaniem obrotu pieniadza. Moze jazda to element jego pracy, nawet jezeli robi to z nudow, to daje zarobic innym, a z pewnoscia placi podatek akcyzowy za paliwo :)

Czyli klania sie podatek 'postojowy' w funkcji przebiegu. Jezdzisz duzo - mozesz miec kilka samochodow pod blokiem. I tak czesto Cie nie ma a do tego przyslugujesz sie Panstwu i gospodarce.
Baaa - nie oplaci sie wtedy krecic licznika w dol :)

Wtedy Ci co stoja pod blokiem, beda krecic w gore ;) Ale nie beda miec faktur uzasadniajaych wydatki na paliwo i jedyne co im zostanie, to stawac na 'darmowych' parkingach na obrzezach osiedli.





AF

Data: 2009-04-06 09:05:34
Autor: Reksio
Nie ma gdzie parkowac :(
Wprowadzenia podatku "parkingowego" wyeliminiowaloby smieci za kilkaset/tysiecy zlotych jakie sluza do sporadycznego poruszania sie (badz po prostu nie stac wlascicieli na ich zezlomowanie).

To jeszcze ustalmy ile razy w tygodniu takie auto musi się przejechać by nie zostało uznane za "złom parkingowy".
Historia wozu Drzymały się powtarza :-)

Reksio

Data: 2009-04-06 21:17:05
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
Wprowadzenia podatku "parkingowego" wyeliminiowaloby smieci za kilkaset/tysiecy zlotych jakie sluza do sporadycznego poruszania sie (badz po prostu nie stac wlascicieli na ich zezlomowanie).

To jeszcze ustalmy ile razy w tygodniu takie auto musi się przejechać by nie zostało uznane za "złom parkingowy".
Historia wozu Drzymały się powtarza :-)

Ale tego nikt nie mialby kontrolowac.
Stac Cie by sobie kupic golfika II i trzymac go pod blokiem by korodowal, gdy podatek za to trzymanie rocznie dwukrotnie przewyzszalby jego wartosc ?
Nie ma sprawy. Trzymaj sobie.
Nie chce rozsadzac czy komus auto jest potrzebne czy tez po prostu lubi sobie na nie popatrzec przez okno w kuchni. Ale mi oraz innym uzytkownikom przestrzeni miejskiej jacy potrzebuja miejsca do parkowania gdyz auta uzywaja na codzien przeszkadza to, ze samochody o wartosci zlomu blokuja drogocenne miejsca parkingowe.

Data: 2009-04-06 20:09:47
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:

Nie chce rozsadzac czy komus auto jest potrzebne czy tez po prostu lubi sobie na nie popatrzec przez okno w kuchni. Ale mi oraz innym uzytkownikom przestrzeni miejskiej jacy potrzebuja miejsca do parkowania gdyz auta uzywaja na codzien przeszkadza to, ze samochody o wartosci zlomu blokuja drogocenne miejsca parkingowe.

Wykup sobie miejsce na parkingu strzezonym - przeciez z pewnoscia Cie stac...

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-06 23:17:08
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
Nie chce rozsadzac czy komus auto jest potrzebne czy tez po prostu lubi
sobie na nie popatrzec przez okno w kuchni. Ale mi oraz innym uzytkownikom
przestrzeni miejskiej jacy potrzebuja miejsca do parkowania gdyz auta
uzywaja na codzien przeszkadza to, ze samochody o wartosci zlomu blokuja
drogocenne miejsca parkingowe.

Wykup sobie miejsce na parkingu strzezonym - przeciez z pewnoscia Cie stac...

A skad wiesz, ze nie wykupilem ?
Nie pisze o SOBIE i swoim problemie ale o tym co widze wokol siebie.

Data: 2009-04-06 22:47:03
Autor: Jacek Rudowski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:
Wykup sobie miejsce na parkingu strzezonym - przeciez z pewnoscia Cie stac...

A skad wiesz, ze nie wykupilem ?
Nie pisze o SOBIE i swoim problemie ale o tym co widze wokol siebie.

To skoro masz gdzie parkowac, to nie rozumiem dlaczego przeszkadzaja Ci
samochody innych. Zajmij sie swoimi sprawami.

--
Jacek "AMI" Rudowski

Data: 2009-04-07 10:39:53
Autor: Krzysiek Kielczewski
Nie ma gdzie parkowac :(
On 2009-04-06, scatterbrain <ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:

Ale tego nikt nie mialby kontrolowac.
Stac Cie by sobie kupic golfika II i trzymac go pod blokiem by korodowal, gdy podatek za to trzymanie rocznie dwukrotnie przewyzszalby jego wartosc ?
Nie ma sprawy. Trzymaj sobie.
Nie chce rozsadzac czy komus auto jest potrzebne czy tez po prostu lubi sobie na nie popatrzec przez okno w kuchni. Ale mi oraz innym uzytkownikom przestrzeni miejskiej jacy potrzebuja miejsca do parkowania gdyz auta uzywaja na codzien przeszkadza to, ze samochody o wartosci zlomu blokuja drogocenne miejsca parkingowe.

Weź sobie wykup miejsce parkingowe i nie płacz.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2009-04-06 14:54:44
Autor: Sebastian Kaliszewski
Nie ma gdzie parkowac :(
scatterbrain wrote:
Wprowadzenie podatku od posiadania auta w sposob drastyczny zweryfikowaloby koniecznosc posiadania samochodu a jego progresja (duzo wyzszy mnoznik przy 2 i nastepnym samochodem) przyczynilaby sie do efektywniejszego wykorzystania samochodow przez rodziny a tym samym pozwolilaby zmniejszych zakorkowanie miast.

Nie znasz Polaków?

To by wzięli fikcyjny rozwód, mieszkanie podzielili (no bo gdzieś mieszkać trzeba, na nowe nie stać, więc zamiast Koperkowa 10 m.13 będzie Koperkowa 10 m.13 i Koperkowa 10 m.13a :)


podatek, dobre sobie, przeciez to trzeba miec nasrane we lbie zeby proponowac cos takiego

Do wszystkich myslacych inaczej niz Ty tak sie zwracasz ?

- w znacznej mierze tereny blokowisk nie naleza do panstwa czy gminy tylko do spoldzielni, wspolnoty, dewelopera, czegokolwiek, ale na pewno nie do instytucji ktora moze pobierac jakikolwiek podatek !

Ale spoldzielnia nie pobieralaby zadnego podatku.

Ale ten parking którego brakuje to teren spółdzielni a nie miasta. Co więc miastu do tego?

Podatek pobieralby urzad skarbowy. W zeznaniu pisalbys - posiadam tyle a tyle samochjodow, mieszkam tu i tu i ... placilbys podatek.

No więc "Ja" mieszkam na Koperkowej 10 m.13 i mam 1 samochód. "Moja była żona" mieszka na Koperkowej 10 m.13a i ma 1 samochód. "Moja była teściowa" (co z tego, że niedołężna i nigdy jeździć nie umiała) też ma 1 samochód :)


\SK

--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2009-04-06 21:22:39
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
Wprowadzenie podatku od posiadania auta w sposob drastyczny zweryfikowaloby koniecznosc posiadania samochodu a jego progresja (duzo wyzszy mnoznik przy 2 i nastepnym samochodem) przyczynilaby sie do efektywniejszego wykorzystania samochodow przez rodziny a tym samym pozwolilaby zmniejszych zakorkowanie miast.

Nie znasz Polaków?

Ty znasz. Ja wolalbym nie uogolniac.

To by wzięli fikcyjny rozwód, mieszkanie podzielili (no bo gdzieś mieszkać trzeba, na nowe nie stać, więc zamiast Koperkowa 10 m.13 będzie Koperkowa 10 m.13 i Koperkowa 10 m.13a :)

Koszty rozwodu. To raz. Poza tym, mozna to latwo "wyprostowac", rezygnujac z podatku drogowego wliczonego w cene paliw a placonego co roku od zarejestrowanego auta...

- w znacznej mierze tereny blokowisk nie naleza do panstwa czy gminy tylko do spoldzielni, wspolnoty, dewelopera, czegokolwiek, ale na pewno nie do instytucji ktora moze pobierac jakikolwiek podatek !

Ale spoldzielnia nie pobieralaby zadnego podatku.

Ale ten parking którego brakuje to teren spółdzielni a nie miasta. Co więc miastu do tego?

A kto powiedzial, ze brakuje ?
Juz w tym watku wyliczalem. Gdyby w bloku w jakim mieszkam kazda rodzina chcialaby miec po 3 auta potrzebny bylby parking na 750 samochodow. Tyle maja parkingi przed sredniej wielkosci centrami handlowymi.
Idac tym tokiem rozumowania na osiedlu trzeba byloby wyburzac bloki (z lat 80-tych) po to by budowac parkingi poniewaz nawet po wycieciu wszystkich drzew, trawnikow oraz ogrodkow dzialkowych i placow zabaw byloby za malo powierzchnia na miejsca parkingowe.
Nadal uwazasz, ze problem tkwi w niedostatecznej ilosci miejsc parkingowych ?

Podatek pobieralby urzad skarbowy. W zeznaniu pisalbys - posiadam tyle a tyle samochjodow, mieszkam tu i tu i ... placilbys podatek.

No więc "Ja" mieszkam na Koperkowej 10 m.13 i mam 1 samochód. "Moja była żona" mieszka na Koperkowej 10 m.13a i ma 1 samochód. "Moja była teściowa" (co z tego, że niedołężna i nigdy jeździć nie umiała) też ma 1 samochód :)

Ok. I od kazdego placicie po 1500 euro podatku drogowego rocznie.
Tak moze byc ? :-)

Data: 2009-04-06 20:42:36
Autor: Robert Rędziak
Nie ma gdzie parkowac :(
On Mon, 6 Apr 2009 21:22:39 +0200, scatterbrain
<ojcze.dyrektorze@wysoka.izbo> wrote:

Ok. I od kazdego placicie po 1500 euro podatku drogowego rocznie.

 Zgoda. Za to winszuję sobie mieć do każdego większego miasta
 autostradę bez ograniczeń prędkości, ring wokół każdego dużego
 mista, ring wokół centrum, duże parkingi, preferencję ruchu
 samochodowego nad pieszym, rowerowym i komunikacją miejską,
 ulice w standardzie umożliwiającym rozwijanie przynajmniej
 60-80km/h prędkości przelotowej. Coś za coś.

 A jak nie? To na drzewach zamiast liści będą wisieć aktywiści.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-06 23:18:47
Autor: scatterbrain
Nie ma gdzie parkowac :(
Ok. I od kazdego placicie po 1500 euro podatku drogowego rocznie.

Zgoda. Za to winszuję sobie mieć do każdego większego miasta
autostradę bez ograniczeń prędkości

A teleporty tez ?

, ring wokół każdego dużego
mista, ring wokół centrum, duże parkingi, preferencję ruchu
samochodowego nad pieszym, rowerowym i komunikacją miejską,
ulice w standardzie umożliwiającym rozwijanie przynajmniej
60-80km/h prędkości przelotowej. Coś za coś
A jak nie? To na drzewach zamiast liści będą wisieć aktywiści.

Ja zas winszuje sobie za placony przeze mnie ZUS w wysokosci ponad tysiaca zlotych miesiecznie miec darmowa opieke stomatoligiczna lacznie z implantami, cesarskie ciecie na zyczenie dla mojej zony oraz liposukcje dla kochanki :-)

Data: 2009-04-07 17:53:08
Autor: Sebastian Kaliszewski
Nie ma gdzie parkowac :(
scatterbrain wrote:
Wprowadzenie podatku od posiadania auta w sposob drastyczny zweryfikowaloby koniecznosc posiadania samochodu a jego progresja (duzo wyzszy mnoznik przy 2 i nastepnym samochodem) przyczynilaby sie do efektywniejszego wykorzystania samochodow przez rodziny a tym samym pozwolilaby zmniejszych zakorkowanie miast.

Nie znasz Polaków?

Ty znasz. Ja wolalbym nie uogolniac.

To by wzięli fikcyjny rozwód, mieszkanie podzielili (no bo gdzieś mieszkać trzeba, na nowe nie stać, więc zamiast Koperkowa 10 m.13 będzie Koperkowa 10 m.13 i Koperkowa 10 m.13a :)

Koszty rozwodu. To raz.

Można też nie brać ślubu / wziąć tylko kościelny.

Osobiście znam przypadek rodziny, którzy nie wzięli państwowego ślubu. Bo rządzący wówczas "prorodzinny" AWS zrobił "prorodzinną" ulgę miesznianiową, która w przypadku małżeństwa przysługiwała raz, a w przypadku pary "na kocią łapę" dla każdej osoby oddzielnie (czyli 2x) :)

Poza tym, mozna to latwo "wyprostowac", rezygnujac z podatku drogowego wliczonego w cene paliw a placonego co roku od zarejestrowanego auta...

Ale nie ma już wtedy miejsca na progresję.

- w znacznej mierze tereny blokowisk nie naleza do panstwa czy gminy tylko do spoldzielni, wspolnoty, dewelopera, czegokolwiek, ale na pewno nie do instytucji ktora moze pobierac jakikolwiek podatek !

Ale spoldzielnia nie pobieralaby zadnego podatku.

Ale ten parking którego brakuje to teren spółdzielni a nie miasta. Co więc miastu do tego?

A kto powiedzial, ze brakuje ?
Juz w tym watku wyliczalem. Gdyby w bloku w jakim mieszkam kazda rodzina chcialaby miec po 3 auta potrzebny bylby parking na 750 samochodow.

Po peirwsze nie każda rodzina chce mieć po 3 auta. W rzeczywistej rzeczywistości wychodzi tak po 1.2 auta na rodzinę.

Czyli nie 750 a raczej 300. Wzdłuż 300m bloku to 2.5 rzędu samochodów.


Tyle maja parkingi przed sredniej wielkosci centrami handlowymi.
Idac tym tokiem rozumowania na osiedlu trzeba byloby wyburzac bloki (z lat 80-tych) po to by budowac parkingi poniewaz nawet po wycieciu wszystkich drzew, trawnikow oraz ogrodkow dzialkowych i placow zabaw byloby za malo powierzchnia na miejsca parkingowe.

Czyżby?

Nadal uwazasz, ze problem tkwi w niedostatecznej ilosci miejsc parkingowych ?

Cóż, nasza spółdzielnia jeszcze w latach 80'tych zbudowała 2-poziomowy garaż. Wzdłóż garażu jest jeszcze parking.


Podatek pobieralby urzad skarbowy. W zeznaniu pisalbys - posiadam tyle a tyle samochjodow, mieszkam tu i tu i ... placilbys podatek.

No więc "Ja" mieszkam na Koperkowej 10 m.13 i mam 1 samochód. "Moja była żona" mieszka na Koperkowej 10 m.13a i ma 1 samochód. "Moja była teściowa" (co z tego, że niedołężna i nigdy jeździć nie umiała) też ma 1 samochód :)

Ok. I od kazdego placicie po 1500 euro podatku drogowego rocznie.

Chciałeś progresywny. Teraz już zmieniasz wersję.

> Tak moze byc ? :-)

Nie może. I raczej nie będzie.

pzdr
\SK
--
"Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
--
http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

Data: 2009-04-07 21:01:51
Autor: złoty
Nie ma gdzie parkowac :(
scatterbrain pisze:

1. Przyjezdzajac w czasie pracy przed dom - na parkingu zajetych jest 50-60% miejsc parkingowych.
2. W zimie czasem pada snieg. Po tym jak dlugo auto jest nieodsniezone mozna wnioskowac o czestotliwosci jego uzywania = z moich obserwacji 20-30% miejsc parkingowych zajetych jest przez auta z jakich wlasciciele korzystaja nie czesciej niz raz na miesiac.

...no i co z tego? Równie dobrze mogą ich używać raz na rok.

Reasumujac - ponadnormatywne zapelnienie miejsc parkingowych to skutek zasmiecania Polski przez przywoz

nie - to skutek tego, że pomyślałeś, by zapewnić sobie miejsce parkingowe i parkujesz "na krzywy ryj" pod blokiem, i jęczysz, gdy i inni to robią.


Wprowadzenie podatku od posiadania auta

...nie trzeba żadnego podatku. Albo stać Cię na zapewnienie sobie miejsca parkingowego albo nie. Jak nie..to nie płacz. Sprzedaj i jeździj taksówkami..

pzdr
A.

Data: 2009-04-11 19:40:36
Autor: Kocureq
Nie ma gdzie parkowac :(
scatterbrain pisze:

Z moich prywatnych obserwacji miejsc parkingowych przed moim blokowiskiem wynika :
1. Przyjezdzajac w czasie pracy przed dom - na parkingu zajetych jest 50-60% miejsc parkingowych.
2. W zimie czasem pada snieg. Po tym jak dlugo auto jest nieodsniezone mozna wnioskowac o czestotliwosci jego uzywania = z moich obserwacji 20-30% miejsc parkingowych zajetych jest przez auta z jakich wlasciciele korzystaja nie czesciej niz raz na miesiac.

Straszne, nie dość, że mają samochód to do pracy jeżdżą komunikacją miejską! Niech wyp... z tramwaju i do auta! :)

--
      /\ /\ [   Jakub 'Kocureq' Anderwald   ] /\ /\
      =^;^= [   [nick][at][nick].com        ] =^;^=
      /   | [   GG# 1365999 ICQ# 31547220   ] |   \
(___(|_|_| [   kocureq@jabber.org          ] |_|_|)___)

Data: 2009-04-06 07:01:24
Autor: J.F.
Nie ma gdzie parkowac :(
On Sun, 5 Apr 2009 21:20:23 +0200,  buahahaha wrote:
IMHO, wystarczyloby wprowadzic dodatkowy podatek od ilosc pojazdow. Np. rodzina posiadajaca jedno auto - 1x zl rocznie, posiadajaca 2 auta - 5x zl rocznie, 3 samochody - 20x zl rocznie.
Rozwiazaloby to nie tylko klopot z parkowaniem

Musialaby byc podstawa na tyle wysoka zeby odstraszyc od posiadania
samochodu.
Poza tym czemu opodatkowywac kogos kto ma wlasne podworko ? J.

Data: 2009-04-07 20:54:28
Autor: złoty
Nie ma gdzie parkowac :(
buahahaha pisze:


IMHO, wystarczyloby wprowadzic dodatkowy podatek od ilosc pojazdow. Np. rodzina posiadajaca jedno auto - 1x zl rocznie, posiadajaca 2 auta - 5x zl rocznie, 3 samochody - 20x zl rocznie.

...idiotyczny pomysł

pzdr
A.

Nie ma gdzie parkowac :(

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona