Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nie ma uzasadnienia, żeby krzyż nie wisiał. I nie ma, żeby wisiał

Nie ma uzasadnienia, żeby krzyż nie wisiał. I nie ma, żeby wisiał

Data: 2011-10-18 08:25:12
Autor: Przemysław W
Nie ma uzasadnienia, żeby krzyż nie wisiał. I nie ma, żeby wisiał
Rozmowa z dr. Ryszardem Piotrowskim konstytucjonalistą z UW

Ewa Siedlecka: Janusz Palikot zapowiada wniosek do marszałka Sejmu o zdjęcie krzyża z sali obrad. Czy jest w regulaminie Sejmu jakiś tryb składania takiego wniosku zmuszający marszałka do zajęcia stanowiska?

Dr Ryszard Piotrowski: Każdy poseł może wystąpić w dowolnej sprawie do marszałka. I marszałek powinien zająć stanowisko. Taki obowiązek nie jest zapisany w regulaminie Sejmu, ale tego wymaga od marszałka jego funkcja: strażnika praw i godności Sejmu. Gdyby marszałek zignorował taki wniosek, mogłoby to być odczytane jako brak poszanowania dla posła, który z nim wystąpił. Taką odpowiedź marszałek mógłby skonsultować z Prezydium Sejmu czy z Konwentem Seniorów. Może ją poprzeć ekspertyzami Biura Analiz Sejmowych. W każdym razie działania marszałka w tej sprawie nie powinny być arbitralne, bo jest on niejako przedstawicielem wszystkich opcji i powinien zajmować wyważone stanowisko.

Czy w regulaminie Sejmu albo w konstytucji jest jakieś uzasadnienie do tego, że krzyż nie powinien w Sejmie wisieć?

- Wprost nie ma. Podobnie jak nie ma uzasadnienia, żeby wisiał.

Podstawę do tego, by krzyż w Sejmie czy tam, gdzie urzęduje władza publiczna, nie wisiał, możemy wyprowadzić z artykułu pierwszego konstytucji. Jest w nim napisane, że Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli. Skoro wszystkich, to dla władz publicznych wynika z tego obowiązek takiego działania, by nikogo z tej wspólnoty nie wykluczać. Wykluczenie w sferze symboli trudno pogodzić z ideą działania na rzecz dobra wspólnego, tym bardziej że krzyż - mimo całego swojego znaczenia dla historii i kultury narodowej - nie jest dziś znakiem, który wszystkich jednoczy. I nie ma zresztą symbolu, poza godłem narodowym, który jednoczyłby wszystkich.

Argument za niewieszaniem krzyża można znaleźć też w preambule konstytucji, która odwołuje się do wszystkich obywateli "zarówno wierzących w Boga, jak i niepodzielających tej wiary".



A za prawem do wieszania krzyża co przemawia?

- Kompromis konstytucyjny sprawił, że każda opcja może ją interpretować na swoją korzyść. I tak art. 25 mówi, że "Władze publiczne w RP zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym". I zwolennicy obecności krzyża powiedzą, że wyrazem ich swobody publicznego wyrażania wiary jest powieszenie krzyża w sali sejmowej. Więc wyrazem bezstronności władz będzie nieingerowanie w powieszenie krzyża.

Konstytucja będzie w tym przypadku interpretowana zgodnie z wolą większości. I nawet Strasburg tu nie pomoże, bo w słynnym wyroku w sprawie Lautsi (o obowiązkowych krzyżach we włoskich szkołach) Trybunał opowiedział się za standardem poszanowania woli większości. Można powiedzieć, że przyjął zasadę quius regio eius religio (czyja władza, tego religia). Choć w Polsce można mówić o standardzie odwrotnym: quius religio eius regio. Tak stanowi wynik demokratycznych wyborów. Póki to się nie zmieni, póki większość w parlamencie będą mieli politycy liczący się z wolą Kościoła katolickiego, póty - jak sądzę - krzyż nie zniknie z sali obrad.

Czyli konstytucja silniej chroni prawo osób religijnych do kultywowania religii niż osób niereligijnych - do wolności od symboli religijnych w miejscach sprawowania władzy publicznej?

- W sytuacji, gdy jedna z opcji ma większą siłę polityczną do realizowania swojego prawa - na to wychodzi. Zbudowana na kompromisie, nierozstrzygająca konstytucja wymaga korygowania przez kulturę polityczną. W tym wypadku polegałoby to na poszanowaniu prawa do wolności od religii. Ale na to potrzeba mężów stanu.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,10486380,Nie_ma_uzasadnienia__zeby_krzyz_nie_wisial__I_nie.html#ixzz1b70FxwSn



Przemek

--

"Fundusz Kościelny został ustanowiony w złych czasach PRL jako rekompensata
za odebrane mienie. Myślałem, że skoro Kościół odzyskuje mienie, to ten Fundusz
powinien zostać zlikwidowany. Teraz słyszę, że ma zostać zastąpiony czymś
znacznie obszerniejszym i pochodzącym z budżetu państwa."

Data: 2011-10-18 12:04:03
Autor: Bambaryła
Nie ma uzasadnienia, żeby krzyż nie wisiał. I nie ma, żeby wisiał

Użytkownik "Przemysław W" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości news:j7j648$1fv$1news.onet.pl...
Rozmowa z dr. Ryszardem Piotrowskim konstytucjonalistą z UW

Ewa Siedlecka: Janusz Palikot zapowiada wniosek do marszałka Sejmu o zdjęcie krzyża z sali obrad. Czy jest w regulaminie Sejmu jakiś tryb składania takiego wniosku zmuszający marszałka do zajęcia stanowiska?

Czy nie ma ważniejszych spraw jak problem 2 skrzyżowanych deseczek? Środa, wykształcona na KUL boi się kawałków drewna? Widząc czarnego kota pluje za siebie? To jakieś chore.

BBR

Data: 2011-10-18 12:59:40
Autor: Bogdan Idzikowski
Nie ma uzasadnienia, żeby krzyż nie wisiał. I nie ma, żeby wisiał

Użytkownik "Bambaryła" <bambaryla@zascianek.eu> napisał w wiadomości news:4e9d4f0a$0$8445$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Przemysław W" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości news:j7j648$1fv$1news.onet.pl...
Rozmowa z dr. Ryszardem Piotrowskim konstytucjonalistą z UW

Ewa Siedlecka: Janusz Palikot zapowiada wniosek do marszałka Sejmu o zdjęcie krzyża z sali obrad. Czy jest w regulaminie Sejmu jakiś tryb składania takiego wniosku zmuszający marszałka do zajęcia stanowiska?

Czy nie ma ważniejszych spraw jak problem 2 skrzyżowanych deseczek? Środa, wykształcona na KUL boi się kawałków drewna? Widząc czarnego kota pluje za siebie? To jakieś chore.

Ale spłycasz. Przecież tu nie chodzi o drewno! Chodzi o władzę i obecność kościoła katolickiego w każdym aspekcie władzy.

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Nie ma uzasadnienia, żeby krzyż nie wisiał. I nie ma, żeby wisiał

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona