Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nie módlmy się do zęba.

Nie módlmy się do zęba.

Data: 2011-05-08 08:54:12
Autor: Przemysław W
Nie módlmy się do zęba.
Jako wierząca i praktykująca katoliczka, świadoma tego, że relikwie to element tradycji, jestem w stanie wiele znieść. Palec św. Katarzyny, kosteczki bł. Sopoćki, włosy z brody Maksymiliana Kolbe - trudno, skoro "wierni tego chcą".

Jednak we włoskach kościołach udaję, że nie widzę zmumifikowanych ciałek czystych panien, zamykam oczy podczas polskich mszy, gdy w srebrnych cudeńkach wystawiane są kawałki piszczeli. Relikwie to dla mnie archaiczne amulety, element dewocyjnej, powierzchownej pobożności.

Odetchnęłam z ulgą, gdy pewnego dnia ks. Adam Boniecki uspokoił mnie, że nie jestem odosobniona, a w Katechizmie Kościoła Katolickiego nie ma o nich słowa: - Obcowanie ze zmarłymi powinno raczej polegać na obcowaniu duchowym, a nie z ich kośćmi.



Trzy lata temu, gdy roztrząsano, czy i w jakiej formie relikwie papieża powinny trafić do Polski bardzo spodobało mi się stanowcze zdanie kardynała Dziwisza, że jest przeciwny dzieleniu doczesnych szczątków papieża. - Dyskusja o dzieleniu doczesnych szczątków Jana Pawła II to ośmieszanie idei obcowania świętych i chrześcijaństwa - mówił "Gazecie" jego rzecznik, ks. Nęcek. - Kościół odchodzi od tak dosłownego traktowania relikwii, tym bardziej że pamiątką po świętym mogą być rzeczy przez niego używane, na przykład szata liturgiczna.

Wczoraj się dowiedzieliśmy, że kardynał Dziwisz odebrał przesyłkę z Rzymu: oprócz płyty z grobu w Rzymie, papieskiego pastorału, przyjechał ... ząb Jana Pawła II. Co prawda, nie wyrwano go z ciała martwego Papieża, ale wybili go przez przypadek lekarze ratujący mu życie po zamachu, ale to małe pocieszenie.

Kardynał Dziwisz jeszcze nie zdecydował, gdzie umieści relikwię.

Relikwie to trwały element polskiej pobożności ludowej. Biskupi wiedzą, że miejsce, do którego trafi relikwia pierwszego stopnia, czyli z ciała papieża, szybko zyska na znaczeniu i stanie się celem licznych pielgrzymek. Wie o tym również kardynał Dziwisz, który marzy, by w Krakowie wyrosło wielkie sanktuarium Papieża. Już wiadomo, że w jego ołtarzu znajdzie się ampułka z papieską krwią.

Przypomnę słowa ks. Nęcka sprzed trzech lat: "Dla kard. Dziwisza najcenniejszymi relikwiami są papieskie encykliki i przesłanie, jakie się w tym nauczaniu zawiera".

I jeszcze biskup Józef Życiński: "Redukujemy do pamiątek. Piusek, wiecznych piór i sutann. Jeśli nie spróbujemy zrozumieć papieskiego świadectwa cierpienia i poszukiwania ukrytego w nim sensu, pozostaną tylko towarzystwa sentymentalnych wzdychań imienia Jana Pawła II".

Bardzo proszę kardynała Dziwisza, żeby nie dopuścił do tego, by wierni modlili się do zęba mojego świętego Papieża.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9555949,Nie_modlmy_sie_do_zeba.html#ixzz1Lk0RA1aS



Aż się wierzyć nie chce, że od kogoś takiego ja Dziwisz mogło zależeć czy Kaczyński zostanie pochowany na Wawelu! Ten człowiek powinien żyć w średniowieczu i wtedy głosić swoje "mądrości".


Przemek

--

"W "Gazecie" Janicki ujawnił, że płk Florczak kilka miesięcy przed tragedią przeczuwał, że do niej dojdzie. W prokuraturze szef BOR zeznał, że pułkownik fatalnie oceniał współpracę z kancelarią prezydenta Lecha Kaczyńskiego. "Szefie, kiedyś dojdzie do tragedii i zginie wiele niewinnych osób"- miał powiedzieć po powrocie z jednej z delegacji z prezydentem."

Data: 2011-05-08 02:01:08
Autor: Darecki
Nie módlmy się do zęba.

warzywny przestan krecic te zydowskie bąki i zgloś szefowi ze sie z niego smieja zamiast modlic do jego gazety:

http://www.youtube.com/watch?v=DBclg0FDF2k

Nie módlmy się do zęba.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona