Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Nie mogę uruchomić silnika

Nie mogę uruchomić silnika

Data: 2020-04-17 13:10:40
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
Peugeot 207 Presence,  silnik benzynowy 1.4 - 75 KM.
Nie mogę uruchomić silnika po dłuższym staniu (ponad miesiąc).
Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie jakie normalnie
słychać gdy nie można zapalić z powodu rozładowania akumulatora.
W tym samym czasie pokazuje się  pomarańczowa kontrolka, wg opisu jest to
kontrolka Systemu autodiagnostyki silnika, która przy stałym świeceniu oznacza
Usterkę układu czystości spalin. Wg tego opisu powinna ona zgasnąć po uruchomieniu
silnika, ale silnik się nie uruchamia.
Ponadto na wyświetlaczu komputera pojawił się czerwony znak trójkąta z wykrzyknikiem
w środku. W pewnym momencie również czerwona kontrola akumulatora zaczęła migać.

W przeszłości, po dłuższym staniu zimą, które się czasami zdarzało, czerwona kontrolka
akumulatora migała, ale nie pokazywała w/w się pomarańczowa kontrolka, a silnik dawało
się uruchomić bardzo szybko.

Mogę ewentualnie spróbować doładować akumulator, chociaż nie wydaje mi się żeby rozładownie
akumulatora było przyczyną.  Ale jeśli to mogłoby pomóc to pożyczę prostownik. Do tej pory
nie był mi potrzebny.

Co mogę zrobić w warunkach domowych, co mogę sprawdzić zanim zamówię holowanie
do warsztatu?

Proszę o pomoc i pozdrawiam

Data: 2020-04-17 04:13:26
Autor: Zenek Kapelinder
Nie mogę uruchomić silnika
Możesz się jeszcze pomodlić żeby po naładowaniu akumulatora odpalił.

Data: 2020-04-17 04:43:10
Autor: Kris
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 13:10:46 UTC+2 użytkownik Maniak napisał:

chociaż nie wydaje mi się żeby rozładownie akumulatora było przyczyną. 

Z rozładowanym akumulatorem auta raczej nie odpalają

Data: 2020-04-17 13:49:54
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 13:43, Kris pisze:
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 13:10:46 UTC+2 użytkownik Maniak napisał:

chociaż nie wydaje mi się żeby rozładownie akumulatora było przyczyną.
Z rozładowanym akumulatorem auta raczej nie odpalają
Chodziło o pomarańczową kontrolkę.

Data: 2020-04-17 05:43:39
Autor: Kris
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 13:10:46 UTC+2 użytkownik Maniak napisał:

Ponadto na wyświetlaczu komputera pojawił się czerwony znak trójkąta z wykrzyknikiem

A w menu komputera tam gdzie kody błędów są to jakie masz błędy?

Data: 2020-04-17 14:49:30
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 14:43, Kris pisze:
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 13:10:46 UTC+2 użytkownik Maniak napisał:

Ponadto na wyświetlaczu komputera pojawił się czerwony znak trójkąta z
wykrzyknikiem
A w menu komputera tam gdzie kody błędów są to jakie masz błędy?
Nie pokazuje się  żaden kod błędu. Przy licznikach pomarańczowa kontrolka,
potem migająca czerwona, a na wyświetlaczu komputera czerwony trójkąt.

Pozdrawiam

Data: 2020-04-17 06:05:03
Autor: Kris
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 14:49:32 UTC+2 użytkownik Maniak napisał:
W dniu 17.04.2020 o 14:43, Kris pisze:

Nie pokazuje się  żaden kod błędu. Przy licznikach pomarańczowa kontrolka,
potem migająca czerwona, a na wyświetlaczu komputera czerwony trójkąt.

 https://pl.aliexpress.com/item/32881528577.html

Taki wyświetlacz masz?
Tam z poziomu radia wejdziesz w menu i powinny byc rozpisane błędy
Trip computer/ alert log

Data: 2020-04-17 09:33:46
Autor: sczygiel
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 07:49:32 UTC-5 użytkownik Maniak napisał:
W dniu 17.04.2020 o 14:43, Kris pisze:
> W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 13:10:46 UTC+2 użytkownik Maniak napisał:
>
>> Ponadto na wyświetlaczu komputera pojawił się czerwony znak trójkąta z
>> wykrzyknikiem
> A w menu komputera tam gdzie kody błędów są to jakie masz błędy?
Nie pokazuje się  żaden kod błędu. Przy licznikach pomarańczowa kontrolka,
potem migająca czerwona, a na wyświetlaczu komputera czerwony trójkąt.



Podepnij elm-a i sobie zczytaj kody bledow. No i najpierw podepnij ten akumulator, to co opisales z oplem jest dokladnie tym co mozna oczekiwac przy akumulatorze bardzo wyladowanym.

Data: 2020-04-17 12:59:55
Autor: Budzik
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik Maniak xyz@abc.com ...

Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie
jakie normalnie

Nie wiem co to znaczy ale jezeli dobrze rozumiem, to rozrusznik po prostu nie kreci?
Jeżeli zastanawiasz sie od czego zaczac to zdecydowanie od akumulatora.Ale skoro tyle chciało ci sie napisac a jeszcze tego nei zrobiłes to cienko to widze ;-DDD

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni."  Oscar Wilde

Data: 2020-04-17 15:30:10
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 14:59, Budzik pisze:
Użytkownik Maniak xyz@abc.com ...

Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie
jakie normalnie
Nie wiem co to znaczy ale jezeli dobrze rozumiem, to rozrusznik po prostu
nie kreci?
Jeżeli zastanawiasz sie od czego zaczac to zdecydowanie od
akumulatora.Ale skoro tyle chciało ci sie napisac a jeszcze tego nei
zrobiłes to cienko to widze ;-DDD

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Pozdrawiam

Data: 2020-04-17 06:35:08
Autor: Kris
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 15:30:13 UTC+2 użytkownik Maniak napisał:

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Na zapych spróbuj odpalić

Data: 2020-04-17 16:49:27
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
2020-04-17 o 06:35 -0700, Kris napisał:
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 15:30:13 UTC+2 użytkownik Maniak
napisał:

> Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 > miesiąca temu.  Na zapych spróbuj odpalić

Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa...

Mateusz

Data: 2020-04-20 12:55:24
Autor: Grzegorz Tomczyk
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 16:49, Mateusz Viste pisze:
Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa...

To jest możliwe tylko przy większej prędkości przy strzale ze sprzęgła na I biegu...

--
Pozdrawiam
Grzegorz Tomczyk

Data: 2020-04-20 15:09:56
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nie mogę uruchomić silnika
Hello Grzegorz,

Monday, April 20, 2020, 12:55:24 PM, you wrote:

Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa...
To jest możliwe tylko przy większej prędkości przy strzale ze sprzęgła
na I biegu...

A kto w ten sposób odpala?

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2020-04-21 14:20:13
Autor: Grzegorz Tomczyk
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 20.04.2020 o 15:09, RoMan Mandziejewicz pisze:
A kto w ten sposób odpala?

Ktoś musiał być, skoro mit powstał.

--
Pozdrawiam
Grzegorz Tomczyk

Data: 2020-04-21 15:35:29
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-21 o 14:20, Grzegorz Tomczyk pisze:
W dniu 20.04.2020 o 15:09, RoMan Mandziejewicz pisze:
A kto w ten sposób odpala?

Ktoś musiał być, skoro mit powstał.

Już tu pisałem, zerwał się.
Nie było jedynki, tylko trójka dla pewności, żeby nic złego się nie wydarzyło.
Ale było -20, olej gęsty mineralny nie ułatwiał. Silnik już fabrycznie nie był skory do odpalania na zimie: 4c90 czy 4ct90, turbo nieważne akurat w tym przypadku. Świece wszystkie sprawne, ale nie dawało rady odpalić tylko po grzaniu. Na kopciucha, plaka też nie dało rady. No to ciągaliśmy, raz zagadał, zgasł, potem przeskoczył. I jak to mówią, po ptokach.

To był jedyny przypadek przeskoczenia paska, jaki znam, i to u mnie. Osobówka zawsze odpalała. Miałem raz problematyczny, nieregularnie zawieszający się rozrusznik. Gdy się zawiesił, odpalałem na pych, nic przykrego się nigdy nie wydarzyło. Wibracje silnika "odblokowywały" rozrusznik, spokój na miesiąc.
Odpalanie, po bożemu, z dwójeczki na ledwo toczącym się samochodzie. Silnik potrzebował może pół obrotu, żeby odpalić. Łatwość odpalania na pych mnie ratowała, a raczej ratowała rozrusznik przez ostateczną decyzją o wymianie.

--
viktorius

Data: 2020-04-21 16:42:20
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-21 o 15:35, viktorius pisze:
W dniu 2020-04-21 o 14:20, Grzegorz Tomczyk pisze:
W dniu 20.04.2020 o 15:09, RoMan Mandziejewicz pisze:
A kto w ten sposób odpala?

Ktoś musiał być, skoro mit powstał.

Już tu pisałem, zerwał się.
Nie było jedynki, tylko trójka dla pewności, żeby nic złego się nie wydarzyło.
Ale było -20, olej gęsty mineralny nie ułatwiał. Silnik już fabrycznie nie był skory do odpalania na zimie: 4c90 czy 4ct90, turbo nieważne akurat w tym przypadku. Świece wszystkie sprawne, ale nie dawało rady odpalić tylko po grzaniu. Na kopciucha, plaka też nie dało rady. No to ciągaliśmy, raz zagadał, zgasł, potem przeskoczył. I jak to mówią, po ptokach.

To był jedyny przypadek przeskoczenia paska, jaki znam, i to u mnie.

A jaki jest ten mit o sparciałym pasku?

Data: 2020-04-22 00:50:08
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-21 o 16:42, cef pisze:
W dniu 2020-04-21 o 15:35, viktorius pisze:
W dniu 2020-04-21 o 14:20, Grzegorz Tomczyk pisze:
W dniu 20.04.2020 o 15:09, RoMan Mandziejewicz pisze:
A kto w ten sposób odpala?

Ktoś musiał być, skoro mit powstał.

Już tu pisałem, zerwał się.
Nie było jedynki, tylko trójka dla pewności, żeby nic złego się nie wydarzyło.
Ale było -20, olej gęsty mineralny nie ułatwiał. Silnik już fabrycznie nie był skory do odpalania na zimie: 4c90 czy 4ct90, turbo nieważne akurat w tym przypadku. Świece wszystkie sprawne, ale nie dawało rady odpalić tylko po grzaniu. Na kopciucha, plaka też nie dało rady. No to ciągaliśmy, raz zagadał, zgasł, potem przeskoczył. I jak to mówią, po ptokach.

To był jedyny przypadek przeskoczenia paska, jaki znam, i to u mnie.

A jaki jest ten mit o sparciałym pasku?

Nigdy nie miałem sparciałego paska, zaolejony tak, ale żeby strzępy z niego szły, czy guma była popękana to nie. Nawet wtedy gdy przeskoczył, to nie było po nim widać nic. Zęby w porządku, zero spękań. Poszedł oczywiście do wymiany, razem z całym silnikiem.

--
viktorius

Data: 2020-04-22 15:17:22
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-22 o 00:50, viktorius pisze:
W dniu 2020-04-21 o 16:42, cef pisze:

To był jedyny przypadek przeskoczenia paska, jaki znam, i to u mnie.

A jaki jest ten mit o sparciałym pasku?

Nigdy nie miałem sparciałego paska, zaolejony tak, ale żeby strzępy z niego szły, czy guma była popękana to nie. Nawet wtedy gdy przeskoczył, to nie było po nim widać nic. Zęby w porządku, zero spękań. Poszedł oczywiście do wymiany, razem z całym silnikiem.


Jak już tak dokładnie potrafisz opisać pasek, to sprawdź jeszcze raz dokładniej
jak jest skonstruowany rozrząd - a w zasadzie sam obieg paska -
jakie duże są odstępy pomiędzy i jaka jest jaka wysokość zębów
i opisz jak wg Ciebie technicznie było to możliwe, że przeskoczył.
Napisz czy przysunęły się koła czy pasek się wydłużył i czekał
aż przemieści się o pewien kąt na jednym kole, żeby zazębić się nieprawidłowo
  z drugim. Czy się po prostu zerwał.

Data: 2020-04-22 16:30:38
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-22 o 15:17, cef pisze:
W dniu 2020-04-22 o 00:50, viktorius pisze:
W dniu 2020-04-21 o 16:42, cef pisze:

To był jedyny przypadek przeskoczenia paska, jaki znam, i to u mnie.

A jaki jest ten mit o sparciałym pasku?

Nigdy nie miałem sparciałego paska, zaolejony tak, ale żeby strzępy z niego szły, czy guma była popękana to nie. Nawet wtedy gdy przeskoczył, to nie było po nim widać nic. Zęby w porządku, zero spękań. Poszedł oczywiście do wymiany, razem z całym silnikiem.


Jak już tak dokładnie potrafisz opisać pasek, to sprawdź jeszcze raz dokładniej
jak jest skonstruowany rozrząd - a w zasadzie sam obieg paska -
jakie duże są odstępy pomiędzy i jaka jest jaka wysokość zębów
i opisz jak wg Ciebie technicznie było to możliwe, że przeskoczył.
Napisz czy przysunęły się koła czy pasek się wydłużył i czekał
aż przemieści się o pewien kąt na jednym kole, żeby zazębić się nieprawidłowo
  z drugim. Czy się po prostu zerwał.


Rozrząd jest tam taki: małe koło na wale, 2x większe koła na wałku rozrządu i pompie wtryskowej, napinacz.
Pompa wody napędzana z paska klinowego, żadnych dodatkowych rolek.
Silnik miał połamane zawory i dziurę w tłoku, była kolizja. Po zdjęciu osłony rozrządu widać, że koła nie zgrywają sie na punktach. Silnik był zablokowany, a dzień wcześniej pracował prawidłowo. Nawet rano, akumulator był w stanie nim kręcić. Czyli musiało przeskoczyć podczas ciągania go na lince.
Pasek cały, nic na to nie poradzę, że obalam twoje zasady, że musiał się w jakiś sposób zniszczyć.
Może był lużny, może chwilowe naprężenia go tak dojechały, że jednak udało mu się jednak przeskoczyć. Faktem jest że pasek był na swoim miejscu i po zdjęciu nie wykazywał żadnych oznak fizycznego uszkodzenia.


--
viktorius

Data: 2020-04-22 20:41:28
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-22 o 16:30, viktorius pisze:
W dniu 2020-04-22 o 15:17, cef pisze:
W dniu 2020-04-22 o 00:50, viktorius pisze:
W dniu 2020-04-21 o 16:42, cef pisze:

To był jedyny przypadek przeskoczenia paska, jaki znam, i to u mnie.

A jaki jest ten mit o sparciałym pasku?

Nigdy nie miałem sparciałego paska, zaolejony tak, ale żeby strzępy z niego szły, czy guma była popękana to nie. Nawet wtedy gdy przeskoczył, to nie było po nim widać nic. Zęby w porządku, zero spękań. Poszedł oczywiście do wymiany, razem z całym silnikiem.


Jak już tak dokładnie potrafisz opisać pasek, to sprawdź jeszcze raz dokładniej
jak jest skonstruowany rozrząd - a w zasadzie sam obieg paska -
jakie duże są odstępy pomiędzy i jaka jest jaka wysokość zębów
i opisz jak wg Ciebie technicznie było to możliwe, że przeskoczył.
Napisz czy przysunęły się koła czy pasek się wydłużył i czekał
aż przemieści się o pewien kąt na jednym kole, żeby zazębić się nieprawidłowo
  z drugim. Czy się po prostu zerwał.


Rozrząd jest tam taki: małe koło na wale, 2x większe koła na wałku rozrządu i pompie wtryskowej, napinacz.
Pompa wody napędzana z paska klinowego, żadnych dodatkowych rolek.
Silnik miał połamane zawory i dziurę w tłoku, była kolizja. Po zdjęciu osłony rozrządu widać, że koła nie zgrywają sie na punktach. Silnik był zablokowany, a dzień wcześniej pracował prawidłowo. Nawet rano, akumulator był w stanie nim kręcić. Czyli musiało przeskoczyć podczas ciągania go na lince.
Pasek cały, nic na to nie poradzę, że obalam twoje zasady, że musiał się w jakiś sposób zniszczyć.
Może był lużny, może chwilowe naprężenia go tak dojechały, że jednak udało mu się jednak przeskoczyć. Faktem jest że pasek był na swoim miejscu i po zdjęciu nie wykazywał żadnych oznak fizycznego uszkodzenia.

Nic nie musisz obalać.
Napisz co wg Ciebie się stało, że nastąpiło takie przemieszczenie.
No chyba, że nie drążymy i zakładamy, że to był cud.
Ale skoro już mamy tę osobę, której pasek przeskoczył, to warto podrążyć.
Może był luźny a jak nie był (skoro był sprawny) to jak do tego doszło,
że koło go przegoniło.

Data: 2020-04-24 11:48:41
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-22 o 20:41, cef pisze:

Rozrząd jest tam taki: małe koło na wale, 2x większe koła na wałku rozrządu i pompie wtryskowej, napinacz.
Pompa wody napędzana z paska klinowego, żadnych dodatkowych rolek.
Silnik miał połamane zawory i dziurę w tłoku, była kolizja. Po zdjęciu osłony rozrządu widać, że koła nie zgrywają sie na punktach. Silnik był zablokowany, a dzień wcześniej pracował prawidłowo. Nawet rano, akumulator był w stanie nim kręcić. Czyli musiało przeskoczyć podczas ciągania go na lince.
Pasek cały, nic na to nie poradzę, że obalam twoje zasady, że musiał się w jakiś sposób zniszczyć.
Może był lużny, może chwilowe naprężenia go tak dojechały, że jednak udało mu się jednak przeskoczyć. Faktem jest że pasek był na swoim miejscu i po zdjęciu nie wykazywał żadnych oznak fizycznego uszkodzenia.

Nic nie musisz obalać.
Napisz co wg Ciebie się stało, że nastąpiło takie przemieszczenie.
No chyba, że nie drążymy i zakładamy, że to był cud.
Ale skoro już mamy tę osobę, której pasek przeskoczył, to warto podrążyć.
Może był luźny a jak nie był (skoro był sprawny) to jak do tego doszło,
że koło go przegoniło.

No to tak: -10 lat wstecz

Silnik był w Lublinie jedynce, skrzyniowym. Dlatego z trójki było odpalane, bo na dwójce przy pustej skrzyni ładunkowej i śniegu na drodze -- > koła stawały.
Nawiasem mówiąc, to było wyzwanie jeździć tym samochodem na pusto w zimie. Każde dodanie gazu na śliskim -> zerwanie przyczepności, niedajboże na zakręcie, bo zakręt bokiem. Co może na zamkniętym placu jest fajne i nie raz tak robiłem, ale na drodze publicznej jednak strach.
Wracając do meritum.
Silniki Andorii nie należały do najtrwalszych, po jakimś czasie ciekło z nich z każdej uszczelki. Może był olej na pasku, może w połączeniu z luźniejszym paskiem, zrobiło swoje. Dokumentacji foto nie robiłem filmu na YT tez nie. Co pamiętam, napisałem.




--
viktorius

Data: 2020-04-24 14:59:49
Autor: Budzik
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik viktorius viktorius@interia.pl ...

Silnik był w Lublinie jedynce, skrzyniowym. Dlatego z trójki było odpalane, bo na dwójce przy pustej skrzyni ładunkowej i śniegu na
drodze -- > koła stawały.

no to pisz ze to był Lublin a nie samochod... ;-DDDD

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stanęliśmy na skraju przepaści,
ale teraz zrobiliśmy krok naprzód!"

Data: 2020-04-25 21:48:05
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-24 o 16:59, Budzik pisze:
Użytkownik viktorius viktorius@interia.pl ...

Silnik był w Lublinie jedynce, skrzyniowym. Dlatego z trójki było
odpalane, bo na dwójce przy pustej skrzyni ładunkowej i śniegu na
drodze -- > koła stawały.

no to pisz ze to był Lublin a nie samochod... ;-DDDD


No pisałem że silnik był 4CT90, czyli na 90% Lublin, reszta to Gazele i Honkery, czyli kijem przez szmatę nie należy dotykać.
Lublina trójkę do tej pory mam, w porównaniu z jedynką to przepaść, a nadal można to naprawić śrubokrętem. Nic lepszego mi nie potrzeba, robi 20-30km dziennie. Jak się dba, to poważna awaria może raz na rok, ze starości, wliczone w koszty utrzymania tego samochodu. Tak, żeby nie odpalić i nie zarabiać, to ostatni raz 2 lata temu. Mam go dlatego, że inne z hydraulicznym kiprem, to majątek trzeba dać. Nowoczesne auta to bez kompa nie podchodź, klimy i ABSu jak na razie mi nie brakuje, za małe dystanse, za mały przerób, żeby potrzeba było lepszy wóz.


--
viktorius

Data: 2020-04-21 23:01:18
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nie mogę uruchomić silnika
Hello Grzegorz,

Tuesday, April 21, 2020, 2:20:13 PM, you wrote:

A kto w ten sposób odpala?
Ktoś musiał być, skoro mit powstał.

Mit płaskiej Ziemi powstał, bo ktoś spłaszczył Ziemię?


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2020-04-24 23:41:06
Autor: Grzegorz Tomczyk
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 21.04.2020 o 23:01, RoMan Mandziejewicz pisze:
Mit płaskiej Ziemi powstał, bo ktoś spłaszczył Ziemię?

Zapomniałem dać cudzysłów. EOT

--
Pozdrawiam
Grzegorz Tomczyk

Data: 2020-04-17 17:19:49
Autor: JDX
Nie mogę uruchomić silnika
On 2020-04-17 16:49, Mateusz Viste wrote:
2020-04-17 o 06:35 -0700, Kris napisał:
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 15:30:13 UTC+2 użytkownik Maniak
napisał:

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu. 

Na zapych spróbuj odpalić

Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa...
A dlaczego miałby przeskoczyć?

Data: 2020-04-17 17:39:01
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
2020-04-17 o 17:19 +0200, JDX napisał:
On 2020-04-17 16:49, Mateusz Viste wrote:
> 2020-04-17 o 06:35 -0700, Kris napisał:  >> W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 15:30:13 UTC+2 użytkownik Maniak
>> napisał:
>>  >>> Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak
>>> 1,5 miesiąca temu.    >>
>> Na zapych spróbuj odpalić  > > Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa...  A dlaczego miałby przeskoczyć?

Jakoś tak mnie straszył któryś z producentów moich samochodów w
swojej instrukcji. Z tego co się luźno orientuję, to może wynikać z
dużej chwilowej siły działającej na pasek w momencie szarpnięcia na
niskim biegu. Niby można by kombinować z odpalaniem z trójki lub
czwórki, ale czy wtedy w ogóle odpali przy małej prędkości? No chyba,
że ktoś ma akurat dogodną rozbiegówkę z górki....

Wpisałem teraz na szybko temat w wyszukiwarce i zdaje się, że to
popularna opinia. Mit? Jesteś w stanie to zagwarantować?

Mateusz

Data: 2020-04-17 17:58:02
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20200417173901.7980d20d@mateusz...
2020-04-17 o 17:19 +0200, JDX napisał:
>> Na zapych spróbuj odpalić
> Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa...
A dlaczego miałby przeskoczyć?

Jakoś tak mnie straszył któryś z producentów moich samochodów w
swojej instrukcji. Z tego co się luźno orientuję, to może wynikać z
dużej chwilowej siły działającej na pasek w momencie szarpnięcia na
niskim biegu.

A rozrusznik to niby nie szarpie ...

J.

Data: 2020-04-17 18:22:20
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
2020-04-17 o 17:58 +0200, J.F. napisał:
Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20200417173901.7980d20d@mateusz...
2020-04-17 o 17:19 +0200, JDX napisał:
>> >> Na zapych spróbuj odpalić  >> > Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa....  >> A dlaczego miałby przeskoczyć?  >Jakoś tak mnie straszył któryś z producentów moich samochodów w
>swojej instrukcji. Z tego co się luźno orientuję, to może wynikać z
>dużej chwilowej siły działającej na pasek w momencie szarpnięcia na
>niskim biegu.  A rozrusznik to niby nie szarpie ...

Niezupełnie szarpie, przekazywana siła nie przechodzi nagle od 0 do x,
tylko jednak ciut płynniej, w zależności od charakterystyki rozrusznika.

https://www.motofakty.pl/artykul/rozrzad-wymiana-naped-paskiem-i-lancuchem-poradnik.html

"Nigdy na pych. Pamiętajmy, że uruchamianie samochodu w ten sposób, ma
prawo skończyć się źle. W przypadku układów rozrządu, gdzie znajduje
się pasek, może nastąpić przestawienie faz rozrządu lub - w skrajnym
wypadku - zerwanie paska."

Kłamią?

Uczciwie dodam, że ja sam wielokrotnie odpalałem malucha z górki (kilka
miesięcy jeździłem bez aku) i nic się nie stało. No ale wtedy samochody
były jednak takie jakieś bardziej odporne na użyszkodnika...

Mateusz

Data: 2020-04-17 19:12:22
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20200417182220.7d26714b@mateusz...
2020-04-17 o 17:58 +0200, J.F. napisał:
Użytkownik "Mateusz Viste"  napisał w wiadomości grup
>Jakoś tak mnie straszył któryś z producentów moich samochodów w
>swojej instrukcji. Z tego co się luźno orientuję, to może wynikać >z
>dużej chwilowej siły działającej na pasek w momencie szarpnięcia >na
>niskim biegu.

A rozrusznik to niby nie szarpie ...

Niezupełnie szarpie, przekazywana siła nie przechodzi nagle od 0 do x,
tylko jednak ciut płynniej, w zależności od charakterystyki rozrusznika.

Efekt taki, ze ze tych nominalnych obrotow nabiera dosc szybko.
Ale moze fakttycznie wolniej niz na pych.

https://www.motofakty.pl/artykul/rozrzad-wymiana-naped-paskiem-i-lancuchem-poradnik.html
"Nigdy na pych. Pamiętajmy, że uruchamianie samochodu w ten sposób, ma
prawo skończyć się źle. W przypadku układów rozrządu, gdzie znajduje
się pasek, może nastąpić przestawienie faz rozrządu lub - w skrajnym
wypadku - zerwanie paska."
Kłamią?

Niech pokaza ten przestawiony albo zerwany pasek :-)

Uczciwie dodam, że ja sam wielokrotnie odpalałem malucha z górki (kilka
miesięcy jeździłem bez aku) i nic się nie stało. No ale wtedy samochody
były jednak takie jakieś bardziej odporne na użyszkodnika...

No i lancuch mial - nie przeskoczy, nie zerwie sie :)

J,

Data: 2020-04-17 18:22:57
Autor: JDX
Nie mogę uruchomić silnika
On 2020-04-17 17:39, Mateusz Viste wrote:
2020-04-17 o 17:19 +0200, JDX napisał:
On 2020-04-17 16:49, Mateusz Viste wrote:
[...]
Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa... 
A dlaczego miałby przeskoczyć?

Jakoś tak mnie straszył któryś z producentów moich samochodów w
swojej instrukcji. Z tego co się luźno orientuję, to może wynikać z
dużej chwilowej siły działającej na pasek w momencie szarpnięcia na
niskim biegu. Niby można by kombinować z odpalaniem z trójki lub
czwórki, ale czy wtedy w ogóle odpali przy małej prędkości? No chyba,
że ktoś ma akurat dogodną rozbiegówkę z górki...
Taaa, AFAIR w instrukcji obsługi mojego bolida też straszą, aby nie
odpalać na pych. Ale z drugiej strony, przecież rozrząd jest napędzany z
wału i co za różnica czy wał jest napędzany z rozrusznika czy z kół? A
co do szarpania, to IMO właśnie większe byłoby przy odpalaniu na wysokim
biegu. W zasadzie to wypadałoby odpalać na jedynce (bo silnik ma
najwięcej obrotów na obrót koła), tylko pchać ciężko. :-)

Poza tym przecież niektóre auta osobowe mają rozrząd na starym, dobrym,
chociaż wbrew obiegowym opiniom nie nieśmiertelnym, łańcuchu. A tu o
przeskok trudniej.

Data: 2020-04-17 09:31:54
Autor: sczygiel
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 11:22:59 UTC-5 użytkownik JDX napisał:
On 2020-04-17 17:39, Mateusz Viste wrote:
> 2020-04-17 o 17:19 +0200, JDX napisał:
>> On 2020-04-17 16:49, Mateusz Viste wrote:
[...]
>>> Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa....  >> A dlaczego miałby przeskoczyć?
> > Jakoś tak mnie straszył któryś z producentów moich samochodów w
> swojej instrukcji. Z tego co się luźno orientuję, to może wynikać z
> dużej chwilowej siły działającej na pasek w momencie szarpnięcia na
> niskim biegu. Niby można by kombinować z odpalaniem z trójki lub
> czwórki, ale czy wtedy w ogóle odpali przy małej prędkości? No chyba,
> że ktoś ma akurat dogodną rozbiegówkę z górki...
Taaa, AFAIR w instrukcji obsługi mojego bolida też straszą, aby nie
odpalać na pych. Ale z drugiej strony, przecież rozrząd jest napędzany z
wału i co za różnica czy wał jest napędzany z rozrusznika czy z kół? A

Teorie sa dwie.
1. Odpalanie na pych moze spowodowac wydostanie sie par paliwa do katalizatora.
2. Ten nieszczesny pasek rozrzadu mialby przeskoczyc.

O ile #1 zazwyczaj nie budzi kontrowersji bo albo ludzie maja to w dupie albo w taka mozliwosc po prostu nie wierza o tyle #2 wzbudza kontrowersje.

Ja zazwyczaj wtedy pytam co za roznica jest miedzy uruchamianiem na pych i hamowaniem silnikiem.

Odpowiedz chyba jest jedna: Jak rozrzad jest napinany hydraulicznie to przy odpalaniu na pych nie jest napiety i moze przeskoczyc.
Jak nie, to mozna pchac.

A producent nie pisze ze taki silnik mozna na pych uruchamiac a taki nie bo ma to gdzies, pisze ze nie zeby dupa czyla obita.

Data: 2020-04-17 19:08:28
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik szczygiel napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:d28efb2a-80d8-424f-a71a-9aa4982052a9@googlegroups.com...
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 11:22:59 UTC-5 użytkownik JDX napisał:
[...]
Taaa, AFAIR w instrukcji obsługi mojego bolida też straszą, aby nie
odpalać na pych. Ale z drugiej strony, przecież rozrząd jest napędzany z
wału i co za różnica czy wał jest napędzany z rozrusznika czy z kół? A

Teorie sa dwie.
1. Odpalanie na pych moze spowodowac wydostanie sie par paliwa do katalizatora.
2. Ten nieszczesny pasek rozrzadu mialby przeskoczyc.

O ile #1 zazwyczaj nie budzi kontrowersji bo albo ludzie maja to w dupie albo w taka mozliwosc po prostu nie wierza

Hm, raczej nie zdaja sobie sprawy.
A tymczasem - jesli paliwo sie leje, a iskry nie ma, to istotnie sie przedostaje.
Ale:
- nowoczesne samochody raczej nie maja problemow z zaplonem. To juz bym sie chyba bardziej bal uszkodzenia jeden swiecy/kabla/cewki - przez ktory benzyna sie moze lac kilometrami,
- "na pych" to raczej trwa krotko, bardziej bym sie bal "na holu", gdzie mozna pare km jechac,
- przedostaje sie i na rozruszniku, jesli ktos dlugo kreci, a iskry nie ma. Akumulator zazwycza na dluzej starcza niz dwoch pchajacych :-)
- czy to takie szkodliwe dla katalizatora ?


o tyle #2 wzbudza kontrowersje.
Ja zazwyczaj wtedy pytam co za roznica jest miedzy uruchamianiem na pych i hamowaniem silnikiem.

No racja, ja nagminnie jezdze na luzie, a potem wrzucam bieg i puszczam sprzeglo.
Jeszcze zaden samochod nie zaprotestowal :-)

Odpowiedz chyba jest jedna: Jak rozrzad jest napinany hydraulicznie to przy odpalaniu na pych nie jest napiety i moze przeskoczyc.

Cos w tym moze byc ... ale czy to nie strach na rozruszniku wystartowac ?

J.

Data: 2020-04-17 21:27:05
Autor: JDX
Nie mogę uruchomić silnika
On 2020-04-17 19:08, J.F. wrote:
[...]
- nowoczesne samochody raczej nie maja problemow z zaplonem. To juz bym
sie chyba bardziej bal uszkodzenia jeden swiecy/kabla/cewki - przez
ktory benzyna sie moze lac kilometrami,
Ale ECU współczesnego samochodu wykryje ,,misfire" na którymś cylindrze
i, tak sobie gdybam, że po jakiejś liczbie takich zdarzeń prostu odetnie
dopływ paliwa. Np. żeby cuś w katalizatorze nie jebło. I zapewne
przełączy się też w tryb awaryjny.

Poza tym nawet najbardziej niedoświadczony kierowca poczuje, że mu bolid
słabo ciągnie i że silnik tak jakoś dziwnie pracuje i telepie jak dizel.
I na dodatek zobaczy zapaloną lampkę na desce. Więc jest szansa, ze nie
będzie kontynuował jazdy. :-)

Swoją drogą jestem ciekawy, jak te współczesne małe silniki
trzycylindrowe pracują na dwóch cylindrach. I czy to wystarczy, aby auto
się jakoś turlało.

Data: 2020-04-17 21:40:33
Autor: JDX
Nie mogę uruchomić silnika
On 2020-04-17 18:31, sczygiel@gmail.com wrote:
[...]
Ja zazwyczaj wtedy pytam co za roznica jest miedzy uruchamianiem na
pych i hamowaniem silnikiem.

Odpowiedz chyba jest jedna: Jak rozrzad jest napinany hydraulicznie
to przy odpalaniu na pych nie jest napiety i moze przeskoczyc. Jak
nie, to mozna pchac.
IMO niezbyt logiczna odpowiedź. Pierwszy raz słyszę o napinaczach
hydraulicznych, ale jeśli hydraulika takiego napinacza jest zasilana z
pompy oleju, to przez krótka chwilę podczas uruchamiania pracuje ,,na
sucho", tak jak i reszta silnika, niezależnie od tego, czy odpalamy
rozrusznikiem czy na pych. Natomiast jeśli napinacz byłby zasilany z
oddzielnego obwodu hydraulicznego napędzanego np. jakąś małą elektryczną
pompką (w co wątpię), to pewnie działałby tak samo niezależnie od metody
uruchamiania silnika.

Data: 2020-04-17 14:03:52
Autor: sczygiel
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu piątek, 17 kwietnia 2020 14:40:56 UTC-5 użytkownik JDX napisał:
On 2020-04-17 18:31, sczygiel@gmail.com wrote:
[...]
> Ja zazwyczaj wtedy pytam co za roznica jest miedzy uruchamianiem na
> pych i hamowaniem silnikiem.
> > Odpowiedz chyba jest jedna: Jak rozrzad jest napinany hydraulicznie
> to przy odpalaniu na pych nie jest napiety i moze przeskoczyc. Jak
> nie, to mozna pchac.
IMO niezbyt logiczna odpowiedź.

To trza zmienic opinie.

Pierwszy raz słyszę o napinaczach
hydraulicznych, ale jeśli hydraulika takiego napinacza jest zasilana z

To trza sie interesowac.

https://allegro.pl/kategoria/rozrzad-napinacze-paska-rozrzadu-50845?string=Napinacz%20hydrauliczny%20paska%20rozrz%C4%85d&bmatch=baseline-product-cl-eyesa2-engag-dict43-aut-1-1-0318

pompy oleju, to przez krótka chwilę podczas uruchamiania pracuje ,,na
sucho", tak jak i reszta silnika, niezależnie od tego, czy odpalamy
rozrusznikiem czy na pych. Natomiast jeśli napinacz byłby zasilany z
oddzielnego obwodu hydraulicznego napędzanego np. jakąś małą elektryczną
pompką (w co wątpię), to pewnie działałby tak samo niezależnie od metody
uruchamiania silnika.

Istotne jest ze wielkiej roznicy nie ma ale jak jest to w sumie tylko taka. czy to duza roznica i czy tak naprawde na cokolwiek wplywa to juz inna sprawa.

Data: 2020-04-17 22:24:34
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
2020-04-17 o 21:40 +0200, JDX napisał:
Natomiast jeśli napinacz byłby zasilany z oddzielnego obwodu
hydraulicznego napędzanego np. jakąś małą elektryczną pompką (w co
wątpię), to pewnie działałby tak samo niezależnie od metody
uruchamiania silnika.

Metoda jak metoda, ale kontekst jest inny. Mianowicie pchamy dlatego,
że aku padł - zatem ta teoretyczna pompka elektryczna też może mieć
problem... Zresztą ECU też nie wiadomo jak się zachowuje w sytuacji
kiedy napięcie aku wynosi 7V i "coś zewnętrznego" zaczyna kręcić
silnikiem.

Mateusz

Data: 2020-04-18 23:16:10
Autor: RoMan Mandziejewicz
Nie mogę uruchomić silnika
Hello JDX,

Friday, April 17, 2020, 5:19:49 PM, you wrote:

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5
miesiąca temu. 
Na zapych spróbuj odpalić
Pasek rozrządu jeszcze przeskoczy i dopiero będzie zabawa...
A dlaczego miałby przeskoczyć?

No bo - według wiernych - pasek kręci wtedy silnikiem...
Na szczęście ja jestem heretykiem ;)

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2020-04-17 15:40:14
Autor: Cavallino
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17-04-2020 o 15:30, Maniak pisze:
W dniu 17.04.2020 o 14:59, Budzik pisze:
Użytkownik Maniak xyz@abc.com ...

Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie
jakie normalnie
Nie wiem co to znaczy ale jezeli dobrze rozumiem, to rozrusznik po prostu
nie kreci?
Jeżeli zastanawiasz sie od czego zaczac to zdecydowanie od
akumulatora.Ale skoro tyle chciało ci sie napisac a jeszcze tego nei
zrobiłes to cienko to widze ;-DDD

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Prostownik nic Ci nie da.
Uszkodzony akumulator nie da prądu, nawet po naładowaniu (o ile w ogóle się naładuje).

Tylko odpalenie (dobrym kablem) od innego auta/akumulatora.

Data: 2020-04-17 14:50:27
Autor: K
Nie mogę uruchomić silnika
On 17/04/2020 14:40, Cavallino wrote:
W dniu 17-04-2020 o 15:30, Maniak pisze:
W dniu 17.04.2020 o 14:59, Budzik pisze:
Użytkownik Maniak xyz@abc.com ...

Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie
jakie normalnie
Nie wiem co to znaczy ale jezeli dobrze rozumiem, to rozrusznik po prostu
nie kreci?
Jeżeli zastanawiasz sie od czego zaczac to zdecydowanie od
akumulatora.Ale skoro tyle chciało ci sie napisac a jeszcze tego nei
zrobiłes to cienko to widze ;-DDD

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Prostownik nic Ci nie da.
Uszkodzony akumulator nie da prądu, nawet po naładowaniu (o ile w ogóle się naładuje).

Tylko odpalenie (dobrym kablem) od innego auta/akumulatora.


Jak ma zwarcie to po podlaczeniu kabli silnik dawcy rowniez zgasnie. Ja bym raczej obstawial, ze akumulator od stania szlag trafil i tyle.

Data: 2020-04-17 15:59:17
Autor: Cavallino
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17-04-2020 o 15:50, K pisze:
On 17/04/2020 14:40, Cavallino wrote:
W dniu 17-04-2020 o 15:30, Maniak pisze:
W dniu 17.04.2020 o 14:59, Budzik pisze:
Użytkownik Maniak xyz@abc.com ...

Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie
jakie normalnie
Nie wiem co to znaczy ale jezeli dobrze rozumiem, to rozrusznik po prostu
nie kreci?
Jeżeli zastanawiasz sie od czego zaczac to zdecydowanie od
akumulatora.Ale skoro tyle chciało ci sie napisac a jeszcze tego nei
zrobiłes to cienko to widze ;-DDD

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Prostownik nic Ci nie da.
Uszkodzony akumulator nie da prądu, nawet po naładowaniu (o ile w ogóle się naładuje).

Tylko odpalenie (dobrym kablem) od innego auta/akumulatora.


Jak ma zwarcie to po podlaczeniu kabli silnik dawcy rowniez zgasnie.

Niekoniecznie.
Ja w analogicznej sytuacji do sklepu podjechalem po uruchomieniu w ten sposob.

Data: 2020-04-17 15:47:10
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 15:40, Cavallino pisze:
W dniu 17-04-2020 o 15:30, Maniak pisze:
W dniu 17.04.2020 o 14:59, Budzik pisze:
Użytkownik Maniak xyz@abc.com ...

Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie
jakie normalnie
Nie wiem co to znaczy ale jezeli dobrze rozumiem, to rozrusznik po prostu
nie kreci?
Jeżeli zastanawiasz sie od czego zaczac to zdecydowanie od
akumulatora.Ale skoro tyle chciało ci sie napisac a jeszcze tego nei
zrobiłes to cienko to widze ;-DDD

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Prostownik nic Ci nie da.
Uszkodzony akumulator nie da prądu, nawet po naładowaniu (o ile w ogóle się naładuje).

Tylko odpalenie (dobrym kablem) od innego auta/akumulatora.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że mój akumulator jest uszkodzony, a nie tylko rozładowany?
Na wspomnianym filmiku z Oplem nie było żadnego dźwięku, a nie został wyciągnięty wniosek,
że rozrusznik nie kręci. Po naładowaniu akumulatora wszystko wróciło do normy.

Pozdrawiam

Data: 2020-04-17 15:51:01
Autor: RadoslawF
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-17 o 15:47, Maniak pisze:

Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie
jakie normalnie
Nie wiem co to znaczy ale jezeli dobrze rozumiem, to rozrusznik po prostu
nie kreci?
Jeżeli zastanawiasz sie od czego zaczac to zdecydowanie od
akumulatora.Ale skoro tyle chciało ci sie napisac a jeszcze tego nei
zrobiłes to cienko to widze ;-DDD

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Zadanie pytania na grupie jest proste. Ale potem odpowiedzi są
mało satysfakcjonujące. Jak masz dostępny prąd do biegusiem do sklepu
po tani prostownik. Przy okazji kup też tani miernik.

Prostownik nic Ci nie da.
Uszkodzony akumulator nie da prądu, nawet po naładowaniu (o ile w ogóle się naładuje).

Tylko odpalenie (dobrym kablem) od innego auta/akumulatora.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że mój akumulator jest uszkodzony, a nie tylko rozładowany?
Na wspomnianym filmiku z Oplem nie było żadnego dźwięku, a nie został wyciągnięty wniosek,
że rozrusznik nie kręci. Po naładowaniu akumulatora wszystko wróciło do normy.

Skoro podałeś za mało danych to nie licz że każda odpowiedź
będzie dokładna i prawdziwa.


Pozdrawiam

Data: 2020-04-17 15:58:34
Autor: Cavallino
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17-04-2020 o 15:47, Maniak pisze:

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Prostownik nic Ci nie da.
Uszkodzony akumulator nie da prądu, nawet po naładowaniu (o ile w ogóle się naładuje).

Tylko odpalenie (dobrym kablem) od innego auta/akumulatora.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że mój akumulator jest uszkodzony, a nie tylko rozładowany?

Jak bedzie uszkodzony, to prostownik nic Ci nie da - tak lepiej?

Data: 2020-04-17 16:02:23
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "Maniak"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e99b35e$0$520$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 17.04.2020 o 15:40, Cavallino pisze:
Prostownik nic Ci nie da.
Uszkodzony akumulator nie da prądu, nawet po naładowaniu (o ile w ogóle się naładuje).

Na jakiej podstawie twierdzisz, że mój akumulator jest uszkodzony, a nie tylko rozładowany?

Mocno przesadza, ale ... dwa ostanie akumulatory mi sie uszkodzily po takim rozladowaniu.
Jeden po 2 miesiacach, drugi po roku ...

J.

Data: 2020-04-17 16:44:00
Autor: Uzytkownik
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-17 o 15:47, Maniak pisze:
W dniu 17.04.2020 o 15:40, Cavallino pisze:
W dniu 17-04-2020 o 15:30, Maniak pisze:
W dniu 17.04.2020 o 14:59, Budzik pisze:
Użytkownik Maniak xyz@abc.com ...

Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie
jakie normalnie
Nie wiem co to znaczy ale jezeli dobrze rozumiem, to rozrusznik po prostu
nie kreci?
Jeżeli zastanawiasz sie od czego zaczac to zdecydowanie od
akumulatora.Ale skoro tyle chciało ci sie napisac a jeszcze tego nei
zrobiłes to cienko to widze ;-DDD

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Prostownik nic Ci nie da.
Uszkodzony akumulator nie da prądu, nawet po naładowaniu (o ile w ogóle się naładuje).

Tylko odpalenie (dobrym kablem) od innego auta/akumulatora.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że mój akumulator jest uszkodzony, a nie tylko rozładowany?
Na wspomnianym filmiku z Oplem nie było żadnego dźwięku, a nie został wyciągnięty wniosek,
że rozrusznik nie kręci. Po naładowaniu akumulatora wszystko wróciło do normy.

Pozdrawiam

A przewijałeś ten film z Youtube do tyłu? Spróbuj, bo tam zapewne jest odpowiedź co się stało w Twoim aucie.

Data: 2020-04-17 15:50:19
Autor: collie
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 15:30, Maniak pisze:

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Pewnie, wszystko na pożyczkach, bo szkoda wydać
pięćdziesiąt złotych na automagiczny prostownik
z Lidla, czy innej Biedronki. Dziad zawsze będzie
dziadem, który miast od razy naładować akumulator
w opisanej sytuacji - albo kupić nowy - będzie
jęczał na forach, jak to drutem naprawić.

Data: 2020-04-17 15:52:58
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 15:50, collie pisze:
W dniu 17.04.2020 o 15:30, Maniak pisze:

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Pewnie, wszystko na pożyczkach, bo szkoda wydać
pięćdziesiąt złotych na automagiczny prostownik
z Lidla, czy innej Biedronki. Dziad zawsze będzie
dziadem, który miast od razy naładować akumulator
w opisanej sytuacji - albo kupić nowy - będzie
jęczał na forach, jak to drutem naprawić.

Nie ma obowiązku czytania, ani odpisywania.

Data: 2020-04-17 14:59:54
Autor: Budzik
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik Maniak xyz@abc.com ...

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Pewnie, wszystko na pożyczkach, bo szkoda wydać
pięćdziesiąt złotych na automagiczny prostownik
z Lidla, czy innej Biedronki. Dziad zawsze będzie
dziadem, który miast od razy naładować akumulator
w opisanej sytuacji - albo kupić nowy - będzie
jęczał na forach, jak to drutem naprawić.

Nie ma obowiązku czytania, ani odpisywania.

dobra, przyznac sie, kto tu ze stałych bywalców z nudów zmienił nicka i trolluje? ;-D

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jestes normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

Data: 2020-04-17 15:59:49
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "collie"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e99b41b$0$507$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 17.04.2020 o 15:30, Maniak pisze:
Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Pewnie, wszystko na pożyczkach, bo szkoda wydać
pięćdziesiąt złotych na automagiczny prostownik
z Lidla, czy innej Biedronki. Dziad zawsze będzie
dziadem, który miast od razy naładować akumulator
w opisanej sytuacji - albo kupić nowy - będzie
jęczał na forach, jak to drutem naprawić.

Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

No i ostanio w Biedronce nie widzialem, w Lidlu tez chyba nie - ale tu masz racje, bylo nie dziadowac, tylko kupic jak byly.
Ale po co, skoro do tej pory nigdy mu nie byl potrzebny :-)

No i dzis kupic ... w Lidlu moze nie byc, a do Tesco moze miec daleko.
I kolejki dlugie, i czas dla emeryta ...

J.

Data: 2020-04-17 17:31:24
Autor: collie
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 15:59, J.F. pisze:

No i ostanio w Biedronce nie widzialem, w Lidlu tez chyba nie

W Lidlu Online jest po 65 zł (wysyłka 9,99). Jest tam też prostownik
z funkcją wspomagania rozruchu, za 199 zł (darmowa wysyłka).

Data: 2020-04-17 17:56:27
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "collie"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e99cbcd$0$501$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 17.04.2020 o 15:59, J.F. pisze:
No i ostanio w Biedronce nie widzialem, w Lidlu tez chyba nie

W Lidlu Online jest po 65 zł (wysyłka 9,99). Jest tam też prostownik

Ale kolega chcialby to pewnie dzisiaj odpalic, a nie za tydzien :-)

z funkcją wspomagania rozruchu, za 199 zł (darmowa wysyłka).

I to moze byc ciekawa opcja ... jak ktos ma wiecej samochodow i dogodne gniazdko.

Po czym i tak mu aku wysiadzie daleko od domu :-)

J.

Data: 2020-04-19 08:16:29
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-17 o 15:59, J.F. pisze:

Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

A na czym polega problem z tym naładowaniem całkowicie rozładowanego?

Kilka lat temu rozładował mi się (głównie od niejeżdżenia) akumulator
raptem roczny i próbowałem go naładować jakąś chińską (chyba nie automagiczną) ładowarką o prądzie ładowania 4A - i ten proces nic nie dawał.
W sklepie zbadali akumulator i powiedzieli, że jest nieuszkodzony tylko rozładowany
i naładowali mi go i te kilka lat działa. Samochód tak sobie jeździł przez te kilka lat
ok 10km raz na tydzień i ostatnio przy chłodzie porannym ledwo zakręcił.

Data: 2020-04-19 10:02:47
Autor: collie
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 19.04.2020 o 08:16, cef pisze:

W dniu 2020-04-17 o 15:59, J.F. pisze:

Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

A na czym polega problem z tym naładowaniem całkowicie rozładowanego?

Na tym, że w takim przypadku chińska automatyka nie "zaskakuje",
uznając, że ma do czynienia nie z akumulatorem, a ze złomem.
Pomaga właśnie - o czym pisze J.F. - drugi, prosty nomen omen
prostownik, składający się z transformatora i czterech diod,
który ma za zadanie "rozruszać" taki szynopodobny akumulator,
czyli doprowadzić go do napięcia przynajmniej 9 V. Później już
ten automagiczny daje sobie radę.

Data: 2020-04-19 16:23:56
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 19.04.2020 o 10:02, collie pisze:
A na czym polega problem z tym naładowaniem całkowicie rozładowanego?

Na tym, że w takim przypadku chińska automatyka nie "zaskakuje",
uznając, że ma do czynienia nie z akumulatorem, a ze złomem.
Pomaga właśnie - o czym pisze J.F. - drugi, prosty nomen omen
prostownik, składający się z transformatora i czterech diod,
który ma za zadanie "rozruszać" taki szynopodobny akumulator,
czyli doprowadzić go do napięcia przynajmniej 9 V. Później już
ten automagiczny daje sobie radę.

Mogę pożyczyć prostownik TOYA   Item number 82576   6A 12V.
Żeby móc Was zapytać,  na moja prośbę, podano mi to co jest na nim
napisane:
230V~ 50/60Hz 60VA T 1A Pojemność akumulatora 20 - 60Ah
Prąd ładowania - skut. 4A/12V SWW 1153-99   SEMI  Typ  PPS-6
Na wyświetlaczu jest napis PHENIX.  Skala od 0 do 8.
Nie ma żadnych możliwości ustawiania czegokolwiek.
Podobno przy "normalnym"  doładowywaniu spisuje się dobrze.

Pożyczenie będzie wymagało poproszenia kogoś o przywiezienie,
bo ja nie mogę się ruszyć. Nie chcę więc tego robić na próżno.

Czy taki wystarczy żeby podnieść mój akumulator z całkowitego rozładowania?

Pozdrawiam

Data: 2020-04-19 16:39:37
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
2020-04-19 o 16:23 +0200, Maniak napisał:
Mogę pożyczyć prostownik TOYA   Item number 82576   6A 12V.
Żeby móc Was zapytać,  na moja prośbę, podano mi to co jest na nim
napisane:
230V~ 50/60Hz 60VA T 1A Pojemność akumulatora 20 - 60Ah
Prąd ładowania - skut. 4A/12V SWW 1153-99   SEMI  Typ  PPS-6
Na wyświetlaczu jest napis PHENIX.  Skala od 0 do 8.
Nie ma żadnych możliwości ustawiania czegokolwiek.
Podobno przy "normalnym"  doładowywaniu spisuje się dobrze.

Pożyczenie będzie wymagało poproszenia kogoś o przywiezienie,
bo ja nie mogę się ruszyć. Nie chcę więc tego robić na próżno.

Czy taki wystarczy żeby podnieść mój akumulator z całkowitego
rozładowania?

Do naładowania "padniętego" akumulatora trzeba użyć durnego
prostownika, bez wewnętrznej logiki, mikroprocesora itp. Takie
najłatwiej poznać po wadze, opisie producenta i tym, że nie wolno ich
zostawiać podłączonych za długo do akumulatora. Wspomniany TOYA zdaje
się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
"posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
dobrze.

Warto także zaopatrzyć się w prosty woltomierz, coby monitorować na
bieżąco proces ładowania.

Mateusz

Data: 2020-04-19 16:59:49
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
On Sun, 19 Apr 2020 16:39:37 +0200 Mateusz Viste wrote:
Do naładowania "padniętego" akumulatora trzeba użyć durnego
prostownika, bez wewnętrznej logiki, mikroprocesora itp. Takie
najłatwiej poznać po wadze, opisie producenta i tym, że nie wolno ich
zostawiać podłączonych za długo do akumulatora. Wspomniany TOYA zdaje
się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
"posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
dobrze.

A poniżej wycinek z instrukcji traktujący specyficznie o rozładowanych
akumulatorach:

"Przełącznikiem oznaczonym MIN/MAX wybrać prąd ładowania. Ustawienie
MIN skutkuje mniejszym prądem podawanym do zacisków prostownika i
jest zalecane dla akumulatorów głęboko rozładowanych, na przykład
przechowywanych przez długi okres czasu bez ładowania lub wykazujących
mniejsze napięcie na zaciskach niż 9 V dla akumulatora 12 V."

Mateusz

Data: 2020-04-19 17:28:39
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 19.04.2020 o 16:59, Mateusz Viste pisze:
On Sun, 19 Apr 2020 16:39:37 +0200 Mateusz Viste wrote:
Do naładowania "padniętego" akumulatora trzeba użyć durnego
prostownika, bez wewnętrznej logiki, mikroprocesora itp. Takie
najłatwiej poznać po wadze, opisie producenta i tym, że nie wolno ich
zostawiać podłączonych za długo do akumulatora. Wspomniany TOYA zdaje
się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
"posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
dobrze.
A poniżej wycinek z instrukcji traktujący specyficznie o rozładowanych
akumulatorach:

"Przełącznikiem oznaczonym MIN/MAX wybrać prąd ładowania. Ustawienie
MIN skutkuje mniejszym prądem podawanym do zacisków prostownika i
jest zalecane dla akumulatorów głęboko rozładowanych, na przykład
przechowywanych przez długi okres czasu bez ładowania lub wykazujących
mniejsze napięcie na zaciskach niż 9 V dla akumulatora 12 V."

Mateusz

Podobno nie ma żadnych pokręteł, przełączników itp. "Pełny automat".

Pozdrawiam

Data: 2020-04-19 20:09:48
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
2020-04-19 o 17:28 +0200, Maniak napisał:
W dniu 19.04.2020 o 16:59, Mateusz Viste pisze:
> On Sun, 19 Apr 2020 16:39:37 +0200 Mateusz Viste wrote:  >> Do naładowania "padniętego" akumulatora trzeba użyć durnego
>> prostownika, bez wewnętrznej logiki, mikroprocesora itp. Takie
>> najłatwiej poznać po wadze, opisie producenta i tym, że nie wolno
>> ich zostawiać podłączonych za długo do akumulatora.. Wspomniany
>> TOYA zdaje się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w
>> internecie czytam "posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5
>> kg" - brzmi zupełnie dobrze.  > A poniżej wycinek z instrukcji traktujący specyficznie o
> rozładowanych akumulatorach:
>
> "Przełącznikiem oznaczonym MIN/MAX wybrać prąd ładowania. Ustawienie
> MIN skutkuje mniejszym prądem podawanym do zacisków prostownika i
> jest zalecane dla akumulatorów głęboko rozładowanych, na przykład
> przechowywanych przez długi okres czasu bez ładowania lub
> wykazujących mniejsze napięcie na zaciskach niż 9 V dla akumulatora
> 12 V."
>
> Mateusz
>  Podobno nie ma żadnych pokręteł, przełączników itp. "Pełny automat".

Mój błąd - teraz dopiero się spostrzegłem, że instrukcja którą
przeglądałem dotyczyła nieco innej serii (też Toya, ale w wersji
"durnej"). 82576 widzę tutaj: https://yato.com/products/5/82576

Na obudowie widnieje dumny napis "electronic", więc pewno steruje
tym jakiś uC. Raczej nie ma szans by zgodził się ruszyć rozładowany
akumulator.

Mateusz

Data: 2020-04-19 17:11:33
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-19 o 16:39, Mateusz Viste pisze:
2020-04-19 o 16:23 +0200, Maniak napisał:
Mogę pożyczyć prostownik TOYA   Item number 82576   6A 12V.
Żeby móc Was zapytać,  na moja prośbę, podano mi to co jest na nim
napisane:
230V~ 50/60Hz 60VA T 1A Pojemność akumulatora 20 - 60Ah
Prąd ładowania - skut. 4A/12V SWW 1153-99   SEMI  Typ  PPS-6
Na wyświetlaczu jest napis PHENIX.  Skala od 0 do 8.
Nie ma żadnych możliwości ustawiania czegokolwiek.
Podobno przy "normalnym"  doładowywaniu spisuje się dobrze.

Pożyczenie będzie wymagało poproszenia kogoś o przywiezienie,
bo ja nie mogę się ruszyć. Nie chcę więc tego robić na próżno.

Czy taki wystarczy żeby podnieść mój akumulator z całkowitego
rozładowania?

Do naładowania "padniętego" akumulatora trzeba użyć durnego
prostownika, bez wewnętrznej logiki, mikroprocesora itp. Takie
najłatwiej poznać po wadze, opisie producenta i tym, że nie wolno ich
zostawiać podłączonych za długo do akumulatora. Wspomniany TOYA zdaje
się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
"posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
dobrze.

Mam Toya Vorel 82551 też bez żadnych sterowań
i nie podniósł padniętego.

Data: 2020-04-19 17:24:11
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
2020-04-19 o 17:11 +0200, cef napisał:
Mam Toya Vorel 82551 też bez żadnych sterowań
i nie podniósł padniętego.

Znaczy odmówił ładowania, czy aku było już całkiem martwe?

W instrukcji nic nie wskazuje na to, żeby to był jakkolwiek inteligentny
sprzęt. https://www.yato-shop.pl/media/download.php?f=82550-53_instr..pdf
Może producent zapomniał się pochwalić, no ale z reguły o takich
rzeczach nie zapominają.

Mateusz

Data: 2020-04-19 18:16:18
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-19 o 17:24, Mateusz Viste pisze:
2020-04-19 o 17:11 +0200, cef napisał:
Mam Toya Vorel 82551 też bez żadnych sterowań
i nie podniósł padniętego.

Znaczy odmówił ładowania, czy aku było już całkiem martwe?

W instrukcji nic nie wskazuje na to, żeby to był jakkolwiek inteligentny
sprzęt.

Pisałem powyżej jaki to był przypadek.
Podłączyłem akumulator, który nie kręcił rozrusznikiem,
bo się rozładował - za długa przerwa w jeżdżeniu.
W prostowniku nie  ma żadnej regulacji - tylko klawisz ON/OFF.
Jest ustawiony prąd ładowania 4,2A co wydało mi się dość
prawidłowe dla rozładowanego akumulatora ok 45Ah.
Podłączyłem i nie pamiętam dokładnie jak to się odbyło,
ale na zapiętych przewodach do ładowania musiał pokazywać tyle, że pozostawiłem go
ładującego się na ok 10 godzin. Ale nawet nie zaszumiał w środku
ani się nie zagrzał a po tych 10 godzinach napięcie niby miał,
bo pamiętam, że zdecydowałem się go znieść i zapiąć do samochodu
ale nawet nie dygnął.
Postanowiłem go zareklamować, bo chyba nie miał dwóch lat jeszcze
i w sklepie go zdiagnozowali, że reklamacja jest bezsasadna, bo jest dobry, tylko muszę go naładować.
Poprosiłem grzecznie, żeby to zrobili, bo mój prostownik sobie nie radzi
i do dziś akumulator działa - choć już będzie miał pewnie ze 4 lata
i przy takiej eksploatacji nie wróżę, że da radę przyszłą zimę przeskoczyć.

Data: 2020-04-19 20:03:16
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
2020-04-19 o 18:16 +0200, cef napisał:
Poprosiłem grzecznie, żeby to zrobili, bo mój prostownik sobie nie
radzi i do dziś akumulator działa - choć już będzie miał pewnie ze 4
lata i przy takiej eksploatacji nie wróżę, że da radę przyszłą zimę
przeskoczyć.

No to faktycznie może chińczyk dodał jakieś wykrywanie do tego
ustrojstwa... A czy sklep oddał na pewno ten sam akumulator? :)

Mateusz

Data: 2020-04-19 21:29:13
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-19 o 20:03, Mateusz Viste pisze:
2020-04-19 o 18:16 +0200, cef napisał:
Poprosiłem grzecznie, żeby to zrobili, bo mój prostownik sobie nie
radzi i do dziś akumulator działa - choć już będzie miał pewnie ze 4
lata i przy takiej eksploatacji nie wróżę, że da radę przyszłą zimę
przeskoczyć.

No to faktycznie może chińczyk dodał jakieś wykrywanie do tego
ustrojstwa... A czy sklep oddał na pewno ten sam akumulator? :)

Miał charakterystyczne wgniecenie na plastikowej obudowie,
bo dorabiałem takie druciarskie mocowanie do niego.
Chyba, że wymienili to co w środku a obudowę zostawili
starą, bo uszkodzona :-)

Data: 2020-04-19 17:36:52
Autor: collie
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 19.04.2020 o 16:39, Mateusz Viste pisze:

Wspomniany TOYA zdaje
się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
"posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
dobrze.

Świergolisz (eufemizm) jak nie przymierzając inny szpec internetowy
od wszystkiego, Zenek. Posiadanie transformatora - nawet toroidalnego -
nie świadczy, że jest to zwykły prostownik, bez automatyki. Każdy
prostownik automagiczny ma transformator, ze względów bezpieczeństwa -
służy on do galwanicznego oddzielenia ustrojstwa od sieci 220 V.
Napięcie 220 V można i bez transformatora obniżyć do np. 14,4 V
(choćby opornikiem), ale w urządzeniach dla suwerena tego robić
nie wolno, gdyż grozi śmiercią.

Data: 2020-04-19 18:27:12
Autor: Uncle Pete
Nie mogę uruchomić silnika
On 2020-04-19 17:36, collie wrote:
W dniu 19.04.2020 o 16:39, Mateusz Viste pisze:

Wspomniany TOYA zdaje
się spełniać te warunki, a w opisie znalezionym w internecie czytam
"posiada transformator toroidalny (...) waga 1.5 kg" - brzmi zupełnie
dobrze.

Świergolisz (eufemizm) jak nie przymierzając inny szpec internetowy
od wszystkiego, Zenek. Posiadanie transformatora - nawet toroidalnego -
nie świadczy, że jest to zwykły prostownik, bez automatyki. Każdy
prostownik automagiczny ma transformator, ze względów bezpieczeństwa -
służy on do galwanicznego oddzielenia ustrojstwa od sieci 220 V.
Napięcie 220 V można i bez transformatora obniżyć do np. 14,4 V
(choćby opornikiem), ale w urządzeniach dla suwerena tego robić
nie wolno, gdyż grozi śmiercią.


Ale po co automatyczny prostownik wyposażać w zwykły transformator, byłaby raczej przetwornica impulsowa. A wykorzystanie opornika dla obniżenia napięcia - gratuluję pomysłu na ogrzewanie garażu ;)

Data: 2020-04-19 18:51:20
Autor: Mateusz Viste
Nie mogę uruchomić silnika
2020-04-19 o 18:27 +0200, Uncle Pete napisał:
Ale po co automatyczny prostownik wyposażać w zwykły transformator, byłaby raczej przetwornica impulsowa.

Otóż to. Te "chamskie" prostowniki mają ciężki transformator, ew. z
odczepem do zgrubnej regulacji prądu ładowania jakimś przełącznikiem.
Te inteligentne natomiast ważą kilkaset gram z impulsowym czymś w
środku, a sprzedawane są jako "inteligentny prostownik", "ładowarka
procesorowa" czy inne artystyczne nazwy.

Oczywiście nie wykluczam, że ktoś mógł dodać do taniego,
transformatorowego prostownika jakiś układ blokujący ładowanie przy
zbyt niskim napięciu akumulatora... Tylko trudno mi sobie wyobrazić po
co ktoś miałby to robić.

Mateusz

Data: 2020-04-19 20:05:27
Autor: collie
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 19.04.2020 o 18:27, Uncle Pete pisze:

Świergolisz (eufemizm) jak nie przymierzając inny szpec internetowy
od wszystkiego, Zenek. Posiadanie transformatora - nawet toroidalnego -
nie świadczy, że jest to zwykły prostownik, bez automatyki. Każdy
prostownik automagiczny ma transformator, ze względów bezpieczeństwa -
służy on do galwanicznego oddzielenia ustrojstwa od sieci 220 V.
Napięcie 220 V można i bez transformatora obniżyć do np. 14,4 V
(choćby opornikiem), ale w urządzeniach dla suwerena tego robić
nie wolno, gdyż grozi śmiercią.


Ale po co automatyczny prostownik wyposażać w zwykły transformator, byłaby raczej przetwornica impulsowa. A wykorzystanie opornika dla obniżenia napięcia - gratuluję pomysłu na ogrzewanie garażu ;)

Głupiś. Sylabizujesz słowo po słowie, zdanie po zdaniu
i nie potrafisz uchwycić sensu całości wypowiedzi.
Poproś kogoś, by Ci wytłumaczył, co poeta miał na myśli
w przytoczonym cytacie, albo najlepiej nie zawracaj mi
dupy, bo szkoda mi dla głupków czasu.

Data: 2020-04-19 21:35:19
Autor: Uncle Pete
Nie mogę uruchomić silnika
Głupiś. Sylabizujesz słowo po słowie, zdanie po zdaniu
i nie potrafisz uchwycić sensu całości wypowiedzi.
Poproś kogoś, by Ci wytłumaczył, co poeta miał na myśli
w przytoczonym cytacie, albo najlepiej nie zawracaj mi
dupy, bo szkoda mi dla głupków czasu.


Zenku, to ty?

Data: 2020-04-19 17:15:37
Autor: collie
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 19.04.2020 o 16:23, Maniak pisze:

Mogę pożyczyć prostownik TOYA   Item number 82576   6A 12V.
Żeby móc Was zapytać,  na moja prośbę, podano mi to co jest na nim
napisane:
230V~ 50/60Hz 60VA T 1A Pojemność akumulatora 20 - 60Ah
Prąd ładowania - skut. 4A/12V SWW 1153-99   SEMI  Typ  PPS-6
Na wyświetlaczu jest napis PHENIX.  Skala od 0 do 8.
Nie ma żadnych możliwości ustawiania czegokolwiek.
Podobno przy "normalnym"  doładowywaniu spisuje się dobrze.
 Czy taki wystarczy żeby podnieść mój akumulator z całkowitego rozładowania?

To automat, może nie zadziałać, ale jak nie masz innej
możliwości, to spróbuj. Ryzyk-fizyk, najwyżej będziesz
musiał dalej kombinować - czyli szukać prostownika bez
automatyki. A taki prosto poznać: ma pokrętło do
ręcznego ustawiania prądu ładowania.

Data: 2020-04-29 17:57:55
Autor: kk
Nie mogę uruchomić silnika
On 2020-04-19 17:15, collie wrote:
W dniu 19.04.2020 o 16:23, Maniak pisze:

Mogę pożyczyć prostownik TOYA   Item number 82576   6A 12V.
Żeby móc Was zapytać,  na moja prośbę, podano mi to co jest na nim
napisane:
230V~ 50/60Hz 60VA T 1A Pojemność akumulatora 20 - 60Ah
Prąd ładowania - skut. 4A/12V SWW 1153-99   SEMI  Typ  PPS-6
Na wyświetlaczu jest napis PHENIX.  Skala od 0 do 8.
Nie ma żadnych możliwości ustawiania czegokolwiek.
Podobno przy "normalnym"  doładowywaniu spisuje się dobrze.

Czy taki wystarczy żeby podnieść mój akumulator z całkowitego rozładowania?

To automat, może nie zadziałać, ale jak nie masz innej
możliwości, to spróbuj. Ryzyk-fizyk, najwyżej będziesz
musiał dalej kombinować - czyli szukać prostownika bez
automatyki. A taki prosto poznać: ma pokrętło do
ręcznego ustawiania prądu ładowania.



....i skrzydełka.

Data: 2020-04-19 10:58:03
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 19.04.2020 o 08:16, cef pisze:
W dniu 2020-04-17 o 15:59, J.F. pisze:

Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

A na czym polega problem z tym naładowaniem całkowicie rozładowanego?

Kilka lat temu rozładował mi się (głównie od niejeżdżenia) akumulator
raptem roczny i próbowałem go naładować jakąś chińską (chyba nie automagiczną) ładowarką o prądzie ładowania 4A - i ten proces nic nie dawał.
W sklepie zbadali akumulator i powiedzieli, że jest nieuszkodzony tylko rozładowany
i naładowali mi go i te kilka lat działa. Samochód tak sobie jeździł przez te kilka lat
ok 10km raz na tydzień i ostatnio przy chłodzie porannym ledwo zakręcił.

Twoja odpowiedź jest dla mnie bardzo ważna.
Nie udało mi się jeszcze pożyczyć prostownika, bo to teraz niełatwe, ale na szczęście nie mama w najbliższym czasie
pilnego wyjazdu więc spoko.
Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi zastanawiam się czy w ogóle starać się naładować stary akumulator, czy raczej
od razu kupić nowy. Stary akumulator ma 10 lat i do tej pory nigdy nie był doładowywany, ale nie wiem czy teraz
problemy nie będą się nasilały.
Co do kupna nowego akumulatora, to na liście pasującej do mojego samochodu znajduje się 7 różniących się
pojemnością i maksymalnym prądem rozruchu. Pewnie na rynku jest jeszcze więcej innych akumulatorów,
które także by pasowały.
Tak się składa, że czasami samochodu używam bardzo często, codziennie, a czasami mam przestoje i samochód
stoi nieużywany (pod chmurką).
Stąd moje pytanie, czy akumulatory różnią się również pod tym względem, że są "bardziej odporne" na okresowe
nieużywanie ? Jeśli tak, to na co zwrócić uwagę przy wyborze nowego akumulatora?
Mój samochód jest w bardzo dobrym stanie i mam zamiar jeszcze parę lat nim pojeździć.

Pozdrawiam

Data: 2020-04-19 11:41:06
Autor: Uzytkownik
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-19 o 10:58, Maniak pisze:
W dniu 19.04.2020 o 08:16, cef pisze:
W dniu 2020-04-17 o 15:59, J.F. pisze:

Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

A na czym polega problem z tym naładowaniem całkowicie rozładowanego?

Kilka lat temu rozładował mi się (głównie od niejeżdżenia) akumulator
raptem roczny i próbowałem go naładować jakąś chińską (chyba nie automagiczną) ładowarką o prądzie ładowania 4A - i ten proces nic nie dawał.
W sklepie zbadali akumulator i powiedzieli, że jest nieuszkodzony tylko rozładowany
i naładowali mi go i te kilka lat działa. Samochód tak sobie jeździł przez te kilka lat
ok 10km raz na tydzień i ostatnio przy chłodzie porannym ledwo zakręcił.

Twoja odpowiedź jest dla mnie bardzo ważna.
Nie udało mi się jeszcze pożyczyć prostownika, bo to teraz niełatwe, ale na szczęście nie mama w najbliższym czasie
pilnego wyjazdu więc spoko.
Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi zastanawiam się czy w ogóle starać się naładować stary akumulator, czy raczej
od razu kupić nowy. Stary akumulator ma 10 lat i do tej pory nigdy nie był doładowywany, ale nie wiem czy teraz
problemy nie będą się nasilały.
Co do kupna nowego akumulatora, to na liście pasującej do mojego samochodu znajduje się 7 różniących się
pojemnością i maksymalnym prądem rozruchu. Pewnie na rynku jest jeszcze więcej innych akumulatorów,
które także by pasowały.
Tak się składa, że czasami samochodu używam bardzo często, codziennie, a czasami mam przestoje i samochód
stoi nieużywany (pod chmurką).
Stąd moje pytanie, czy akumulatory różnią się również pod tym względem, że są "bardziej odporne" na okresowe
nieużywanie ? Jeśli tak, to na co zwrócić uwagę przy wyborze nowego akumulatora?
Mój samochód jest w bardzo dobrym stanie i mam zamiar jeszcze parę lat nim pojeździć.

Pozdrawiam


Poczekaj jeszcze kilka dni, aby na pewno już nie udało się uratować akumulatora.

Normalną rzeczą jest rozładowanie się akumulatora w samochodzie, który jest nieużywany przez miesiąc. Być może wystarczyło tylko naładować ten akumulator i wszystko byłoby OK. Jednak pozostawianie głęboko rozładowanego akumulatora przez szereg dni bez ładowania po prostu go zabije i wtedy na pewno będziesz musiał go wymienić.

Niestety dotyczy to wszystkich akumulatorów stosowanych do rozruchu w samochodach. Samorozładowanie akumulatorów kwasowych jest ich normalną cechą i jedynym sposobem na utrzymanie takich akumulatorów w sprawności jest okresowe ich doładowywanie. Jeżeli nie używasz auta przez dłuższe okresy czasu to powinieneś akumulator systematycznie doładowywać. W przeciwnym wypadku wykończysz w krótkim czasie nawet nowy akumulator.

Data: 2020-04-19 11:12:38
Autor: Kris
Nie mogę uruchomić silnika
Normalną rzeczą jest >rozładowanie się akumulatora w >samochodzie, który jest nieużywany przez miesiąc

Dobrze że aku w aucie mojej żony o tym nie wie.
Po ad dwa miesiące swego czasu auto stało  nieużywane i odpaliło od strzała.

Data: 2020-04-20 00:34:58
Autor: Uzytkownik
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-19 o 20:12, Kris pisze:
Normalną rzeczą jest >rozładowanie się akumulatora w >samochodzie, który
jest nieużywany przez miesiąc
Dobrze że aku w aucie mojej żony o tym nie wie.
Po ad dwa miesiące swego czasu auto stało  nieużywane i odpaliło od strzała.

Auto twojej żony nie wie, twój kocioł nie wie. Ty też nie wiesz i tylko dupę zawracasz.

Data: 2020-04-20 00:49:47
Autor: Kris
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu poniedziałek, 20 kwietnia 2020 00:35:01 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:

Auto twojej żony nie wie, twój kocioł nie wie. Ty też nie wiesz i tylko dupę zawracasz.

Skąd w Tobie tyle agresji.

Data: 2020-04-19 11:43:07
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-19 o 10:58, Maniak pisze:
W dniu 19.04.2020 o 08:16, cef pisze:
W dniu 2020-04-17 o 15:59, J.F. pisze:

Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

A na czym polega problem z tym naładowaniem całkowicie rozładowanego?

Kilka lat temu rozładował mi się (głównie od niejeżdżenia) akumulator
raptem roczny i próbowałem go naładować jakąś chińską (chyba nie automagiczną) ładowarką o prądzie ładowania 4A - i ten proces nic nie dawał.
W sklepie zbadali akumulator i powiedzieli, że jest nieuszkodzony tylko rozładowany
i naładowali mi go i te kilka lat działa. Samochód tak sobie jeździł przez te kilka lat
ok 10km raz na tydzień i ostatnio przy chłodzie porannym ledwo zakręcił.

Twoja odpowiedź jest dla mnie bardzo ważna.
Nie udało mi się jeszcze pożyczyć prostownika, bo to teraz niełatwe, ale na szczęście nie mama w najbliższym czasie
pilnego wyjazdu więc spoko.
Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi zastanawiam się czy w ogóle starać się naładować stary akumulator, czy raczej
od razu kupić nowy. Stary akumulator ma 10 lat i do tej pory nigdy nie był doładowywany, ale nie wiem czy teraz
problemy nie będą się nasilały.

A to zależy jak bardzo Ci przeszkadza taki niepewny stan.
10 lat to stosunkowo długi czas eksploatacji akumulatora nawet dla regularnie używanego
pojazdu i nie spodziewałbym się, że 10-letni akumulator zachowa po ładowaniu
podobną funkcjonalność jak przed rozładowaniem.
Naładuj (o ile się da) i obserwuj - jak się będzie komplikowało, to kup nowy.
Ja akurat podejrzewam, że ten mój ledwo zipiący obecnie przy 5C rano
nie przetrwa kolejnej zimy (pewnie padłby już tej zimy, ale była praktycznie bez mrozów,
to sobię rok zaoszczędziłem)

Data: 2020-04-19 14:39:14
Autor: Adam
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-19 o 10:58, Maniak pisze:
(...)
Co do kupna nowego akumulatora, to na liście pasującej do mojego samochodu znajduje się 7 różniących się
pojemnością i maksymalnym prądem rozruchu. Pewnie na rynku jest jeszcze

Akumulator dobierasz do silnika (a w zasadzie rozrusznika i alternatora)   oraz zapotrzebowania na energię, a nie do "samochodu", jako takiego.
To oczywiście w pewnym uproszczeniu.

więcej innych akumulatorów,
które także by pasowały.
Tak się składa, że czasami samochodu używam bardzo często, codziennie, a czasami mam przestoje i samochód
stoi nieużywany (pod chmurką).
Stąd moje pytanie, czy akumulatory różnią się również pod tym względem, że są "bardziej odporne" na okresowe
nieużywanie ? Jeśli tak, to na co zwrócić uwagę przy wyborze nowego akumulatora?
 

Najlepszy w takim zastosowaniu byłby klasyczny zasadowy. Może stać całkowicie rozładowany dowolnie długi czas bez degradacji. Ale mają małe prądy.

W Twoim przypadku najlepiej by się sprawdził Optima Blue Top Marine.

https://www.optimabatteries.com/en-us/support/battery-basics/redtop-vs-yellowtop-vs-bluetop-battery

albo krócej: https://tiny.pl/7x91h


--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2020-04-19 16:32:11
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-19 o 14:39, Adam pisze:
W dniu 2020-04-19 o 10:58, Maniak pisze:
(...)
Co do kupna nowego akumulatora, to na liście pasującej do mojego samochodu znajduje się 7 różniących się
pojemnością i maksymalnym prądem rozruchu. Pewnie na rynku jest jeszcze

Akumulator dobierasz do silnika (a w zasadzie rozrusznika i alternatora)   oraz zapotrzebowania na energię, a nie do "samochodu", jako takiego.
To oczywiście w pewnym uproszczeniu.

Jeździłem kiedyś takim autem, gdzie trzeba było jednak dobrać do
samochodu, bo położenie plus-minus było inaczej
niż standard i nie starczyło kabli, żeby podpiąć klemy w innych miejscach.
No i musi sprawdzić czy obudowa pasuje - nie ma np większego spodu, bo go
po prostu ne przymocuje w sposób pewny.

Data: 2020-04-22 15:49:43
Autor: ąćęłńóśźż
Nie mogę uruchomić silnika
Do samochodu o tyle, że musi być lewy albo prawy żeby kable sięgały/nie krzyżowały się, mieć odpowiednie klemy (bywają np. klemy płaskie) oraz wymiary (m. in. długość i wysokość).


-- -- -
Akumulator dobierasz do silnika, a nie do "samochodu" jako takiego.

Data: 2020-04-19 16:52:21
Autor: PiteR
Nie mogę uruchomić silnika
na pl.misc.samochody Maniak pisze tak:

Po przeczytaniu Twojej odpowiedzi zastanawiam się czy w ogóle
starać się naładować stary akumulator, czy raczej
od razu kupić nowy. Stary akumulator ma 10 lat i do tej pory nigdy
nie był doładowywany, ale nie wiem czy teraz
problemy nie będą się nasilały.


Jeśli wsadzisz nowy akumulator to musisz być pewien napięcia ładowania, żeby nowego akku nie zepsuć. Powinno być w zakresie od 13.8 do 14.4v kiedy silnik pracuje i włączone są światła, nawiew.

--
Piter

Data: 2020-04-20 13:39:50
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-19 o 08:16, cef pisze:
W dniu 2020-04-17 o 15:59, J.F. pisze:

Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

A na czym polega problem z tym naładowaniem całkowicie rozładowanego?

Podaj definicję całkowicie rozładowanego: ma mieć 6V, 7V czy może 9V w spoczynku, a ile V pod np 1A obciążeniem?

Takie automatyczne prostowniki są zazwyczaj na tyle uniwersalne, że mają możliwość ładowania akumulatora 6V. Czyli jego logika wewnętrzna musi mieć jakiś sposób na uznanie czy podłączony aku jest w pełni naładowanym 6V, czy rozładowanym do cna akumulatorem 12V.

Cytat z manuala do prostownika z Lidla:

https://www.lidl-service.com/static/65812880/92517_PL_HU_SL_CS_SK.pdf

"Akumulator  6 V
Jeśli akumulator mierzony jest w zakresie napięcia 3,7-7,3 V, do wyboru jest tylko program 1"

Czyli jak 12 ma <7.3 to jest traktowany jako w pełni naładowana szóstka a i prostownik nic nie zrobi

Jakaś szansa jest, gdy aku ma >7.3V


"Jeśli akumulator zostanie wykryty w krytycznym zakresie napięcia 7,3-10,5 V, urządzenie sprawdzi, czy jest to w pełni naładowany akumulator 6 V czy rozładowany akumulator 12 V. Jeśli naciśnie się przycisk wyboru programu 10, aby wybrać program, urządzenie przeprowadzi pomiar kontrolny ok. 90 sek.Jeśli po ok. 90 sek. wykryte zostanie 7,3-7,5 V, akumulator 12 V jest uszkodzony.Urządzenie przełącza się na tryb Standby. Regeneracja zużytego  akumulatora. Jeśli po ok. 90 sek. wykryte zostanie 7,5-10,5 V, jest to akumulator 12 V. Urządzenie rozpoczyna proces ładowania impulsowego w celu ponownego odzyskania. Wskaźnik napięcia miga. Po osiągnięciu 10,5 V urządzenie włącza kolejne poziomy ładowania"

Krytyczne 90s pomiaru może nie wystarczyć jak ma się doczynienia z trupem. Dlatego niektórzy "pompują" prąd w złoma 12V z durnego mostkowego prostownika.  Żeby "zaskoczył" powyżej tych 7,5V, potem ładują impulsowym, zeby ten durny mostkowy nie zagotował elektrolitu.

Ale czy taki "odratowany" aku ma jakąś sprawność? Zmiany na płytach przy tak niskim napięciu są niedowracalne, ta regeneracja może coś pomoże, ale to tylko przedłużanie agonii. W lato pewnie jeszcze będzie działać, ale pierwsze chłody pokażą że czas na wymianę i telefon do szefa, że "dziś będę później, bo mi aku padł"

--
viktorius

Data: 2020-04-20 13:45:52
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "viktorius"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r7k1m6$a5v$1$viktoriu@news.chmurka.net...
W dniu 2020-04-19 o 08:16, cef pisze:
W dniu 2020-04-17 o 15:59, J.F. pisze:
Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

A na czym polega problem z tym naładowaniem całkowicie rozładowanego?

Podaj definicję całkowicie rozładowanego: ma mieć 6V, 7V czy może 9V w spoczynku, a ile V pod np 1A obciążeniem?

3V w spoczynku np.

Takie automatyczne prostowniki są zazwyczaj na tyle uniwersalne, że mają możliwość ładowania akumulatora 6V. Czyli jego logika wewnętrzna musi mieć jakiś sposób na uznanie czy podłączony aku jest w pełni naładowanym 6V, czy rozładowanym do cna akumulatorem 12V.

No i do 7.2V naladuje, a wiecej nie :-(


J.

Data: 2020-04-20 14:51:03
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-20 o 13:45, J.F. pisze:
Użytkownik "viktorius"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r7k1m6$a5v$1$viktoriu@news.chmurka.net...
W dniu 2020-04-19 o 08:16, cef pisze:
W dniu 2020-04-17 o 15:59, J.F. pisze:
Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

A na czym polega problem z tym naładowaniem całkowicie rozładowanego?

Podaj definicję całkowicie rozładowanego: ma mieć 6V, 7V czy może 9V w spoczynku, a ile V pod np 1A obciążeniem?

3V w spoczynku np.


Serio? Wiesz jak działa akumulator kwasowy?
Suchy aku zalewasz elektrolitem i już ma napięcie większe od twoich 3V. BEZ ładowania, magia?
Sezon idzie, może jakiś motocyklista powie ile V ma taki akumulator. Ja już nie pamiętam, zalewałem suchy do motocykla może z 5-6 lat temu ostatnio. A do samochodu, to już nie dostaniesz suchego.

Takie automatyczne prostowniki są zazwyczaj na tyle uniwersalne, że mają możliwość ładowania akumulatora 6V. Czyli jego logika wewnętrzna musi mieć jakiś sposób na uznanie czy podłączony aku jest w pełni naładowanym 6V, czy rozładowanym do cna akumulatorem 12V.

No i do 7.2V naladuje, a wiecej nie :-(



Taaa, potem "dopchać" prostownikiem z mostkiem grateza do 7,5 i ładować dalej już impulsowym? Potem zrobić z niego 13-14V i diesla odpalać w -20, wielokrotnie.
A ja myślałem, że bajki to tylko lecą ostatnio w soboty o 20ej na Polsacie, albo o 19:30 na TVP1, codziennie ;)


--
viktorius

Data: 2020-04-20 17:26:21
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-20 o 13:39, viktorius pisze:

Podaj definicję całkowicie rozładowanego: ma mieć 6V, 7V czy może 9V w spoczynku, a ile V pod np 1A obciążeniem?

Definicja jest zgubna.
Chodziło mi o akumulator tak rozładowany, że nie kręci moim rozrusznikiem,
a napięcie ma takie, że go chińska ładowarka nie ładuje.
Jak się orientujesz, to podaj mi jakie to mogły być wartości  :-).

Data: 2020-04-21 08:08:40
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-20 o 17:26, cef pisze:
W dniu 2020-04-20 o 13:39, viktorius pisze:

Podaj definicję całkowicie rozładowanego: ma mieć 6V, 7V czy może 9V w spoczynku, a ile V pod np 1A obciążeniem?

Definicja jest zgubna.
Chodziło mi o akumulator tak rozładowany, że nie kręci moim rozrusznikiem,
a napięcie ma takie, że go chińska ładowarka nie ładuje.
Jak się orientujesz, to podaj mi jakie to mogły być wartości  :-).

Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:
Jak masz < 1,18 g/cm? to masz dno, a nie naładowanie, ładuj do osiągnięcia 1,26-1,28. Aerometr ma skalę również w kolorach, więc wartości nie potrzebujesz znać. Ładuj do zielonego ;)

Jak chcesz mieć pewność, że nawet jak masz 5V, to będziesz mieć ładowanie, to znajdź coś takiego:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3254889.html

Bez nadzoru gotuje każdy akumulator, startuje od zera, koniec ma przy 18V, czyli gdzieś 4V za dużo.
Za to wspomaga rozruch, niby tylko 10A na skali, ale podczas rozruchu idzie więcej. Na tyle więcej, że wskazówka dramatycznie wali w prawo.
Ale zamiast ledwo łechtania mam pare amperów więcej, co najczęściej wystarcza, żeby silnik zaskoczył.

--
viktorius

Data: 2020-04-21 09:22:52
Autor: collie
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 21.04.2020 o 08:08, viktorius pisze:

Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:

Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".

Data: 2020-04-21 09:56:31
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-21 o 09:22, collie pisze:
W dniu 21.04.2020 o 08:08, viktorius pisze:

Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:

Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".

Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P

--
viktorius

Data: 2020-04-21 12:55:13
Autor: cef
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-21 o 09:56, viktorius pisze:
W dniu 2020-04-21 o 09:22, collie pisze:
W dniu 21.04.2020 o 08:08, viktorius pisze:

Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:

Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".

Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P

Mierzenie gęstości to dla fanatyków zabawy w naprawianie.
Ja to robię tak jak opisał Cavallino - dojeżdżam do sklepu
i tam juz mają sprzęt i trochę wiedzy, żeby zdecydować.

Data: 2020-04-21 13:58:14
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e9ed111$0$514$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-04-21 o 09:56, viktorius pisze:
Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:

Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".

Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P

A o taki coraz trudniej.

Mierzenie gęstości to dla fanatyków zabawy w naprawianie.
Ja to robię tak jak opisał Cavallino - dojeżdżam do sklepu
i tam juz mają sprzęt i trochę wiedzy, żeby zdecydować.

W supermarkecie nie maja :-)

Poza tym zeby dojechac, to trzeba auto uruchomic, a wtedy moze sie okazac, ze akumulator juz dziala, bez diagnozy :-)

I tu sie przydaje prostownik (lub kable), troche wiedzy i woltomierz ....

J.

Data: 2020-04-21 15:18:16
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-21 o 13:58, J.F. pisze:
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e9ed111$0$514$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2020-04-21 o 09:56, viktorius pisze:
Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:

Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".

Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P

A o taki coraz trudniej.

Chyba do osobówek już niemożliwe jest kupienie aku z koreczkami.
Nawet taki, najtańszy noname jest bezobsługowy, widać na górze kanaliki w których skrapla się woda i wraca do elektrolitu:
https://www.norauto.pl/p/akumulator-1-cena-19-60-ah-540-a-l-- 902422.html


Mierzenie gęstości to dla fanatyków zabawy w naprawianie.
Ja to robię tak jak opisał Cavallino - dojeżdżam do sklepu
i tam juz mają sprzęt i trochę wiedzy, żeby zdecydować.

W supermarkecie nie maja :-)

Poza tym zeby dojechac, to trzeba auto uruchomic, a wtedy moze sie okazac, ze akumulator juz dziala, bez diagnozy :-)

Gdy temp jak obecnie i silnik sprawny, pali od pierwszego, to aku może być nawet trup. Gram energii w nim wystarczy żeby zakręcić pół obrotu. Gorzej jak postoi, co w erze siedzenia w domu jest teraz możliwe. Nie jest codziennie doładowywany podczas jazdy, to i mamy wątek o wymianie aku na wiosnę, a nie jak zwykle -> jesienią :)

I tu sie przydaje prostownik (lub kable), troche wiedzy i woltomierz ...


....i grupa PMS :)

--
viktorius

Data: 2020-04-21 15:36:23
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "viktorius"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r7mrqn$3b0$1$viktoriu@news.chmurka.net...
W dniu 2020-04-21 o 13:58, J.F. pisze:
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup
Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:

Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".

Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P

A o taki coraz trudniej.

Chyba do osobówek już niemożliwe jest kupienie aku z koreczkami.

Jeszcze kiedys byly takie, gdzie korki byly pod naklejka.
Po gwarancji wystarczyl nozyk.

Nawet taki, najtańszy noname jest bezobsługowy, widać na górze kanaliki

w najtanszym korki to moze byc istotna oszczednosc :-)

w których skrapla się woda i wraca do elektrolitu:
https://www.norauto.pl/p/akumulator-1-cena-19-60-ah-540-a-l-- 902422.html

Ja tam zadnych kanalikow nie widze.
Pytanie - czy nie da sie tej "pokrywki" oderwac i czy pod spodem nie ma korkow.

Pozostaje jeszcze wiertarka :-)

J.

Data: 2020-04-21 15:59:06
Autor: viktorius
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-21 o 15:36, J.F. pisze:
Użytkownik "viktorius"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r7mrqn$3b0$1$viktoriu@news.chmurka.net...
W dniu 2020-04-21 o 13:58, J.F. pisze:
Użytkownik "cef"  napisał w wiadomości grup
Zmierz gęstość elektrolitu w celach, to najlepszy sposób na sprawdzenia stopnia ładowania akumulatora:

Jeśli wcześniej o tym pomyślisz i kupisz - nachodziwszy się -
akumulator z korkami, a nie wszechobecny "bezobsługowy".

Musiałeś zdradzać takie szczegóły? :P

A o taki coraz trudniej.

Chyba do osobówek już niemożliwe jest kupienie aku z koreczkami.

Jeszcze kiedys byly takie, gdzie korki byly pod naklejka.
Po gwarancji wystarczyl nozyk.

Jeśli były korki, to obowiazkiem było sprawdzanie poziomów i uzupełnianie. Nikt gwarancji by nie uznał dostając na reklamację aku z płytami na wierzchu.


Nawet taki, najtańszy noname jest bezobsługowy, widać na górze kanaliki

w najtanszym korki to moze byc istotna oszczednosc :-)

Tak, a droższe są obsługowe: trzeba monitorować poziomy, uzupełniać wodą destylowaną. Nadszedł czas, gdy bezobsługowe akumulatory dotarły pod strzechy i czas się z tym pogodzić. Stety lub niestety ;)

w których skrapla się woda i wraca do elektrolitu:
https://www.norauto.pl/p/akumulator-1-cena-19-60-ah-540-a-l-- 902422.html

Ja tam zadnych kanalikow nie widze.
Pytanie - czy nie da sie tej "pokrywki" oderwac i czy pod spodem nie ma korkow.

Naprawde nie widzisz na deklu mozaiki mówiącej o tym, że pod spodem jest labirynt?

Pozostaje jeszcze wiertarka :-)

A potem korki z wina i jedziem panie dalej :P


--
viktorius

Data: 2020-04-21 16:16:04
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "viktorius"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r7mu79$4qj$1$viktoriu@news.chmurka.net...
W dniu 2020-04-21 o 15:36, J.F. pisze:
Użytkownik "viktorius"  napisał w wiadomości grup
Chyba do osobówek już niemożliwe jest kupienie aku z koreczkami.
Jeszcze kiedys byly takie, gdzie korki byly pod naklejka.
Po gwarancji wystarczyl nozyk.

Jeśli były korki, to obowiazkiem było sprawdzanie poziomów i uzupełnianie.

Ale zaklejone naklejka i niewidoczne.

Nikt gwarancji by nie uznał dostając na reklamację aku z płytami na wierzchu.

"za wysokie napiecie w instalacji, o czym swiadczy ubytek wody" :-)

Nawet taki, najtańszy noname jest bezobsługowy, widać na górze kanaliki
w najtanszym korki to moze byc istotna oszczednosc :-)

Tak, a droższe są obsługowe: trzeba monitorować poziomy, uzupełniać wodą destylowaną. Nadszedł czas, gdy bezobsługowe akumulatory dotarły pod strzechy i czas się z tym pogodzić. Stety lub niestety ;)

Takie prawdziwie bezobslugowe :-)

w których skrapla się woda i wraca do elektrolitu:
https://www.norauto.pl/p/akumulator-1-cena-19-60-ah-540-a-l-- 902422.html

Ja tam zadnych kanalikow nie widze.
Pytanie - czy nie da sie tej "pokrywki" oderwac i czy pod spodem nie ma korkow.

Naprawde nie widzisz na deklu mozaiki mówiącej o tym, że pod spodem jest labirynt?

Cos tam widac na deklu, ale nie bardzo widac co, i nie ma jak sprawdzic czy to te rzekome kanaliki.

Pozostaje jeszcze wiertarka :-)
A potem korki z wina i jedziem panie dalej :P

Jakos tak.
Ale ... naprawde nie trzeba dolewac wody.
I ciekaw jestem - to skutek zmian w akumulatorze (wapn ?), skutek lepszych regulatorow napiecia, czy moze dodatkowo taki akumulator potrafi wychwycic troche wilgoci z powietrza.

Bo raczej nie jest to zasluga szczelnej kontrukcji i katalitycznego dopalacza.

J.

Data: 2020-04-20 12:57:05
Autor: PiteR
Nie mogę uruchomić silnika
na pl.misc.samochody J.F. pisze tak:

Ten automagiczny ma wade - nie naladuje aku mocno rozladowanego.
Wiec trzeba miec dwa.

Taki powinien być dobry.

http://piterpro.private.pl/img/zasilacz_cb.jpg

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Data: 2020-04-19 21:53:49
Autor: Poldek
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-17 o 15:50, collie pisze:
W dniu 17.04.2020 o 15:30, Maniak pisze:

Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.

Pewnie, wszystko na pożyczkach, bo szkoda wydać
pięćdziesiąt złotych na automagiczny prostownik
z Lidla, czy innej Biedronki. Dziad zawsze będzie
dziadem, który miast od razy naładować akumulator
w opisanej sytuacji - albo kupić nowy - będzie
jęczał na forach, jak to drutem naprawić.


50 złotych to niedużo, ale kolejny zbędny śmieć na planecie, to znacznie gorzej. Dziadostwem mentalnym jest rozwiązywanie każdego problemu metodą wzorowego konsumenta - na każdy problem jest jedna prosta odpowiedź - KUP!

Data: 2020-04-20 12:21:07
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r7ia8b$1jid$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2020-04-17 o 15:50, collie pisze:
W dniu 17.04.2020 o 15:30, Maniak pisze:
Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.
Pewnie, wszystko na pożyczkach, bo szkoda wydać
pięćdziesiąt złotych na automagiczny prostownik
z Lidla, czy innej Biedronki. Dziad zawsze będzie
dziadem, który miast od razy naładować akumulator
w opisanej sytuacji - albo kupić nowy - będzie
jęczał na forach, jak to drutem naprawić.

50 złotych to niedużo, ale kolejny zbędny śmieć na planecie, to znacznie gorzej. Dziadostwem mentalnym jest rozwiązywanie każdego problemu metodą wzorowego konsumenta - na każdy problem jest jedna prosta odpowiedź - KUP!

No ale widzisz - jakby mial, to by naladowal.
A tu pozyczyc trudno, odpalic na kable - tez moze trudno, bo ludzi na parkingu nie ma ... i kabli nie ma.
Skonczy sie tak, ze kolega aku kupi, i to dopiero bedzie smiecenie.

a taki prostownik moze 50 lat dzialac i paru sasiadom pomoc ...

J.

Data: 2020-04-20 12:29:40
Autor: Cavallino
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 20-04-2020 o 12:21, J.F. pisze:
Użytkownik "Poldek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r7ia8b$1jid$1@gioia.aioe.org...
W dniu 2020-04-17 o 15:50, collie pisze:
W dniu 17.04.2020 o 15:30, Maniak pisze:
Musze pożyczyć prostownik, a obecnie nie jest to tak proste jak 1,5 miesiąca temu.
Pewnie, wszystko na pożyczkach, bo szkoda wydać
pięćdziesiąt złotych na automagiczny prostownik
z Lidla, czy innej Biedronki. Dziad zawsze będzie
dziadem, który miast od razy naładować akumulator
w opisanej sytuacji - albo kupić nowy - będzie
jęczał na forach, jak to drutem naprawić.

50 złotych to niedużo, ale kolejny zbędny śmieć na planecie, to znacznie gorzej. Dziadostwem mentalnym jest rozwiązywanie każdego problemu metodą wzorowego konsumenta - na każdy problem jest jedna prosta odpowiedź - KUP!

No ale widzisz - jakby mial, to by naladowal.
A tu pozyczyc trudno, odpalic na kable - tez moze trudno, bo ludzi na parkingu nie ma ... i kabli nie ma.

Taksówkę z kablami zamówić też trudno?
I po odpaleniu podjechać do pierwszego lepszego sklepu/serwisu z akumulatorami?
Tam mu sprawdzą ładowanie, akumulator i ewentualnie od razu sprzedadzą i zamontują nowy.
Operacja na pół godziny - więcej czasu poświęcił na trucie na grupie na oczywisty do ogarnięcia temat.

Data: 2020-04-20 11:59:59
Autor: Budzik
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Operacja na pół godziny - więcej czasu poświęcił na trucie na grupie
na oczywisty do ogarnięcia temat.

Bo to przeciez jakis troll - imo ktos ze stałych bywalców sie nudzi.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Argumentowi "Bo nie!" przeciwstawiam
kontrargument "Bo tak!".   Tomasz 'tsca' Sienicki

Data: 2020-04-21 09:43:42
Autor: collie
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 19.04.2020 o 21:53, Poldek pisze:

50 złotych to niedużo, ale kolejny zbędny śmieć na planecie, to znacznie gorzej. Dziadostwem mentalnym jest rozwiązywanie każdego problemu metodą wzorowego konsumenta - na każdy problem jest jedna prosta odpowiedź - KUP!

Ma się rozumieć, suweren rozwiązuje każdy problem magicznym
"pożycz!". I przy okazji napije się na krzywy ryj. Zakąszając
(czy raczej - zakanszając, jak to suweren) ogórkiem kiszonym
pożyczkodawcy. A paszoł won, dziadu, rzeknąć trza.

Data: 2020-04-17 13:58:05
Autor: Cavallino
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17-04-2020 o 13:10, Maniak pisze:
Peugeot 207 Presence,  silnik benzynowy 1.4 - 75 KM.
Nie mogę uruchomić silnika po dłuższym staniu (ponad miesiąc).
Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie jakie normalnie
słychać gdy nie można zapalić z powodu rozładowania akumulatora.

Nowy aku.
Naładowanie może nic nie dać, gdy ma zwarcie na celach.

Dla testów możesz na kablach, z innego samochodu odpalić.

Data: 2020-04-17 14:29:31
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 13:58, Cavallino pisze:
W dniu 17-04-2020 o 13:10, Maniak pisze:
Peugeot 207 Presence,  silnik benzynowy 1.4 - 75 KM.
Nie mogę uruchomić silnika po dłuższym staniu (ponad miesiąc).
Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie jakie normalnie
słychać gdy nie można zapalić z powodu rozładowania akumulatora.

Nowy aku.
Zawsze można kupić nowy.

Naładowanie może nic nie dać, gdy ma zwarcie na celach.
Skąd taka diagnoza?
Czy Twoim zdaniem pojawienie się tej pomarańczowej kontrolki może mieć związek ze zwarciem na celach?

Na youtube jest filmik, dotyczący co prawda Opla, ale pokazano w nim, że rozładowany (nie ze zwarciem)
akumulator może powodować świecenie się bardzo różnych kontrolek, fałszywie informujących o awariach,
które nie mają miejsca. Zaczynam podejrzewać, że u mnie też tak jest.

Pozdrawiam

Data: 2020-04-17 14:02:01
Autor: PiteR
Nie mogę uruchomić silnika
na pl.misc.samochody.pieszy.na.przejsciu Maniak pisze tak:

Na youtube jest filmik, dotyczący co prawda Opla, ale pokazano w nim, że rozładowany (nie ze zwarciem) akumulator może powodować
świecenie się bardzo różnych kontrolek, fałszywie informujących o
awariach, które nie mają miejsca. Zaczynam podejrzewać, że u mnie
też tak jest.

Sam sobie odpowiedziałeś.

Piszesz jak jakiś Janusz o kontrolkach, ikonkach a nie piszesz. Zmierzyłem akumulator jest tyle i tyle. Jest 11v a jak kręcę rozrusznikiem to 8v. Jak nie kręci żwawo to najpierw doprowadź do stanu że będzie kręcił albo dowiedz się czy twój samochód jest na tyle inteligentny ze nie właczy rozrusznika. Wiekszość samochodów pozwala kręcić do zarżniecia akumulatora. Powinieneś zacząć od pomiaru napięcia.

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Data: 2020-04-17 15:34:06
Autor: Maniak
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17.04.2020 o 15:02, PiteR pisze:
na pl.misc.samochody.pieszy.na.przejsciu Maniak pisze tak:

Na youtube jest filmik, dotyczący co prawda Opla, ale pokazano w
nim, że rozładowany (nie ze zwarciem) akumulator może powodować
świecenie się bardzo różnych kontrolek, fałszywie informujących o
awariach, które nie mają miejsca. Zaczynam podejrzewać, że u mnie
też tak jest.
Sam sobie odpowiedziałeś.

Powinieneś zacząć od pomiaru napięcia.
Czym? Mnie samochód służy do jeżdżenia, podobnie jak telefon do rozmawiania,
a kuchenka gazowa do gotowania.
Do tej pory akumulator nie wymagał żądnego działania.

Pozdrawiam

Data: 2020-04-17 15:31:56
Autor: PiteR
Nie mogę uruchomić silnika
na pl.misc.samochody Maniak pisze tak:

Powinieneś zacząć od pomiaru napięcia.
Czym? Mnie samochód służy do jeżdżenia, podobnie jak telefon do
rozmawiania, a kuchenka gazowa do gotowania.

Miernikiem np w kerfurze sa po 25zł Nie oczekuj od nas wróżb i zgadywania. Jak nie chce ci się kupić to mechanika odwiedź.

Do tej pory akumulator nie wymagał żądnego działania.

do 40 nie bolało mnie kolano.

--
Piter

Sweet little girl I prefer
You behind the wheel
Me the passenger

Data: 2020-04-17 15:41:19
Autor: Cavallino
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17-04-2020 o 15:34, Maniak pisze:
W dniu 17.04.2020 o 15:02, PiteR pisze:
na pl.misc.samochody.pieszy.na.przejsciu Maniak pisze tak:

Na youtube jest filmik, dotyczący co prawda Opla, ale pokazano w
nim, że rozładowany (nie ze zwarciem) akumulator może powodować
świecenie się bardzo różnych kontrolek, fałszywie informujących o
awariach, które nie mają miejsca. Zaczynam podejrzewać, że u mnie
też tak jest.
Sam sobie odpowiedziałeś.

Powinieneś zacząć od pomiaru napięcia.
Czym? Mnie samochód służy do jeżdżenia, podobnie jak telefon do rozmawiania,

Wezwij taryfiarza dysponującego kablami, albo jakąś pomoc drogową w rodzaju Startera.

Data: 2020-04-17 15:54:35
Autor: kk
Nie mogę uruchomić silnika
On 2020-04-17 15:34, Maniak wrote:
W dniu 17.04.2020 o 15:02, PiteR pisze:
na pl.misc.samochody.pieszy.na.przejsciu Maniak pisze tak:

Na youtube jest filmik, dotyczący co prawda Opla, ale pokazano w
nim, że rozładowany (nie ze zwarciem) akumulator może powodować
świecenie się bardzo różnych kontrolek, fałszywie informujących o
awariach, które nie mają miejsca. Zaczynam podejrzewać, że u mnie
też tak jest.
Sam sobie odpowiedziałeś.

Powinieneś zacząć od pomiaru napięcia.
Czym? Mnie samochód służy do jeżdżenia, podobnie jak telefon do rozmawiania,
a kuchenka gazowa do gotowania.
Do tej pory akumulator nie wymagał żądnego działania.]

To nie zawracaj gitary. Oddaj samnochód do warszatatu to Ci powiedzą co jest.

Data: 2020-04-17 16:14:21
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "Maniak"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e99b04e$0$520$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 17.04.2020 o 15:02, PiteR pisze:
Powinieneś zacząć od pomiaru napięcia.

Czym? Mnie samochód służy do jeżdżenia, podobnie jak telefon do rozmawiania,
a kuchenka gazowa do gotowania.

Miernik uniwersalny ogolnie przydatna rzecz, no ale trzeba sie troche na pradzie znac :-)

J.

Data: 2020-04-17 16:39:38
Autor: Uzytkownik
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-17 o 15:34, Maniak pisze:

Co mogę zrobić w warunkach domowych, co mogę sprawdzić zanim zamówię holowanie
do warsztatu?

Czym? Mnie samochód służy do jeżdżenia, podobnie jak telefon do rozmawiania,
a kuchenka gazowa do gotowania.
Do tej pory akumulator nie wymagał żądnego działania.

Pozdrawiam


Wobec tego dzwoń do najbliższego warsztatu samochodowego i poproś, aby przyjechał ktoś, kto się zna na elektryce.

Po co pytasz na grupach dyskusyjnych skoro nie jesteś w stanie czy też nie chcesz skorzystać z tych porad?

Data: 2020-04-17 14:59:54
Autor: Budzik
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik Maniak xyz@abc.com ...

Peugeot 207 Presence,  silnik benzynowy 1.4 - 75 KM.
Nie mogę uruchomić silnika po dłuższym staniu (ponad miesiąc).
Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie jakie normalnie
słychać gdy nie można zapalić z powodu rozładowania akumulatora.

Nowy aku.
Zawsze można kupić nowy.

Naładowanie może nic nie dać, gdy ma zwarcie na celach.
Skąd taka diagnoza?
Czy Twoim zdaniem pojawienie się tej pomarańczowej kontrolki może
mieć związek ze zwarciem na celach?

Na youtube jest filmik, dotyczący co prawda Opla, ale pokazano w
nim, że rozładowany (nie ze zwarciem)
akumulator może powodować świecenie się bardzo różnych kontrolek, fałszywie informujących o awariach,
które nie mają miejsca. Zaczynam podejrzewać, że u mnie też tak
jest.
Jeszcze nie odpaliłes tego auta z kabli?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

Data: 2020-04-17 15:00:30
Autor: Cavallino
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 17-04-2020 o 14:29, Maniak pisze:
W dniu 17.04.2020 o 13:58, Cavallino pisze:
W dniu 17-04-2020 o 13:10, Maniak pisze:
Peugeot 207 Presence,  silnik benzynowy 1.4 - 75 KM.
Nie mogę uruchomić silnika po dłuższym staniu (ponad miesiąc).
Po przekręceniu kluczyka słyszalny jest pomruk, ale NIE piłowanie jakie normalnie
słychać gdy nie można zapalić z powodu rozładowania akumulatora.

Nowy aku.
Zawsze można kupić nowy.

Naładowanie może nic nie dać, gdy ma zwarcie na celach.
Skąd taka diagnoza?

Z doświadczenia.

Czy Twoim zdaniem pojawienie się tej pomarańczowej kontrolki może mieć związek ze zwarciem na celach?

Nie - ale z brakiem prądu już tak.


Na youtube jest filmik, dotyczący co prawda Opla, ale pokazano w nim, że rozładowany (nie ze zwarciem)
akumulator może powodować świecenie się bardzo różnych kontrolek, fałszywie informujących o awariach,
które nie mają miejsca.

Dokładnie tak jest.
Mi wariowały liczniki, wskazówki latały sobie w różne strony, a rozrusznik też nawet nie obrócił.
A kilka sekund wcześniej nic akumulatorowi nie dolegało.
Wyjechałem za bramę, zgasiłem silnik, zamknąłem bramę i ..... już nie odpaliłem.

Data: 2020-04-17 16:19:59
Autor: J.F.
Nie mogę uruchomić silnika
Użytkownik "Maniak"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e99a12b$0$556$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 17.04.2020 o 13:58, Cavallino pisze:

Naładowanie może nic nie dać, gdy ma zwarcie na celach.
Skąd taka diagnoza?

Ostatnio typowa usterka aku.

Czy Twoim zdaniem pojawienie się tej pomarańczowej kontrolki może mieć związek ze zwarciem na celach?

Nie szukaj zwiazku, tylko prostownika i woltomierza.
Albo faktycznie nowy aku - najwyzej niepotrzebnie przeplacisz :-P


J.

Data: 2020-04-21 16:55:00
Autor: z
Nie mogę uruchomić silnika
W dniu 2020-04-17 o 14:29, Maniak pisze:
Zaczynam podejrzewać, że u mnie też tak jest.
To oczywiste że tak jest. Ani z Twojego opisu który jest dramatycznie nie techniczny ani objawów nie damy tu rady naprawić Twojego samochodu.

Zapytaj Sąsiada jakiegoś przejeżdżającego kierowcę (nie kierowniczkę ;-) ) on Ci więcej pomoże.

Data: 2020-04-21 16:51:49
Autor: z
Nie mogę uruchomić silnika
Najpierw pomyślałem że to Animka ale to raczej znudzona gimbaza ;-)

Nie mogę uruchomić silnika

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona