Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nie płacz donek bo tu miejsca brak na twe szwabskie łzy

Nie płacz donek bo tu miejsca brak na twe szwabskie łzy

Data: 2014-06-20 00:52:11
Autor: Mark Woydak
Nie płacz donek bo tu miejsca brak na twe szwabskie łzy
„Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu”. Tusk miał niemal łzy w oczach po słowach Olejnik

Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu

— powiedziała przed chwilą Monika Olejnik na konferencji prasowej Donaldowi Tuskowi. Reakcja premiera? Miałem wrażenie, że łzy napływają mu do oczu.** Nie są to zbyt patetyczne słowa. Ostatnie dni rzeczywiście pokazały, że władza jest naga. Jednak dopiero reakcja premiera na słowa ikony prorządowego dziennikarstwa uświadomiły mu chyba skalę zbliżającego się upadku. Przeciwko „wyluzowanemu” premierowi działa już przecież nawet popkultura.

Byłem wczorajszego wieczoru w szoku. Nie, nie dlatego, że Sylwester Latkowski stał się ikoną walki o ze służbami specjalnymi, co jest trochę zabawne samo w sobie. Paradoksalnie nie byłem też w szoku, że służby specjalne pojawiły się w redakcji „Wprost”. Nie jestem jakimś specjalnym piewcą dzisiejszej demokracji, w której poprawność polityczna i policjanci myśli kneblują wolność słowa w o wiele większym stopniu niż policja. Jednak zszokowała mnie totalna indolencja umysłowa tych, którzy funkcjonariuszy wysłali do „Wprost”. Czy oni naprawdę nie wiedzieli, że tylko sąd w Polsce może zwolnić dziennikarza od tajemnicy dziennikarskiej? Czy nie wiedzieli, że dziennikarz ma obowiązek chronić swoich informatorów i szczególnie w świetle kamer nie wyda materiału bez sądowego nakazu? Wczorajsza akcja ABW wyglądała, jakby była prowadzona albo przez skończonego, przepraszam za mocne słowa, idiotę albo osobę celowo kompromitującą polskie służby specjalne. Jeżeli mamy do czynienia z pierwszym wariantem, to państwo polskie rzeczywiście nie działa. Jeżeli zaś harcują w całej sprawie służby obcych mocarstw i ich agenci to…jest jeszcze gorzej. I jest to wina każdego, kto wyśmiewał opozycję wołającej na puszczy o inwigilacji Polski przez agenturę wrogich nam krajów.

Niemniej jednak awantura w redakcji „Wprost” uderza w rząd Donalda Tuska w sposób bezprecedensowy. Uderza też szczególnie mocno Bartłomieja Sienkiewicza, który, kolejny absurd, prowadzi śledztwo jako szef służb, będąc w nim jednocześnie świadkiem i może poszkodowanym ( podsłuchiwany!). Donald Tusk dziś zapowiedział, że możliwe są wcześniejsze wybory będące pokłosiem fatalnie rozegranej przez jego rząd reakcji na poniedziałkowy wstrząs. Nie wiem jednak czy sama dymisja Sienkiewicza cokolwiek zmieni w oczach Polaków. O ile jednak byłem niemal przekonany, że afera ucichnie i Polacy podczas wakacji zapomną rządowi kolejną, nie największą wcale, kompromitację, o tyle reakcja mainstreamowych dziennikarzy na wczorajszy szturm ABW na dziennikarzy prowadzą do nowego otwarcia. „Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu”. To zdanie zapewnie utkwi w głowie Tuska, który dziś ma zakamuflowaną, o bardzo cienką ochronę w „Gazecie Wyborczej” i pewnie Jacka Żakowskiego.

Upadek rządu Tuska jest możliwy tylko i wyłączenie jeżeli dziennikarze prorządowych do tej pory mediów zaczną traktować go choćby w ¼ tak ostro jak ekipę Jarosława Kaczyńskiego. Czy dziennikarzom ( ciekawe czy broniliby tak redakcji prawicowej gazety szturmowanej przez służby) starczy cojones by w końcu w odpowiedni sposób ocenić ten fatalny i szkodliwy rząd gasnącego jak piłkarska reprezentacja Hiszpanii championa pijaru? Najbliższe dni pokażą czy widmo zdemonizowanej IV RP będzie mniej przerażające niż przybierający autorytarną twarz rząd Donalda Tuska. Niestety odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna.

Data: 2014-06-20 07:52:15
Autor: Marek Woydak
Nie płacz donek bo tu miejsca brak na twe szwabskie łzy
DO BUDY KUNDLU PODSZYWACZU! DO BUDY PAJ-DAK!

MW

--
Użytkownik "Mark Woydak" <markwoydak@outlook.com> napisał w wiadomości news:lo0i6f$8rg$7dont-email.me...
„Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu”. Tusk miał niemal łzy w oczach po słowach Olejnik

Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu

— powiedziała przed chwilą Monika Olejnik na konferencji prasowej Donaldowi Tuskowi. Reakcja premiera? Miałem wrażenie, że łzy napływają mu do oczu.** Nie są to zbyt patetyczne słowa. Ostatnie dni rzeczywiście pokazały, że władza jest naga. Jednak dopiero reakcja premiera na słowa ikony prorządowego dziennikarstwa uświadomiły mu chyba skalę zbliżającego się upadku. Przeciwko „wyluzowanemu” premierowi działa już przecież nawet popkultura.

Byłem wczorajszego wieczoru w szoku. Nie, nie dlatego, że Sylwester Latkowski stał się ikoną walki o ze służbami specjalnymi, co jest trochę zabawne samo w sobie. Paradoksalnie nie byłem też w szoku, że służby specjalne pojawiły się w redakcji „Wprost”. Nie jestem jakimś specjalnym piewcą dzisiejszej demokracji, w której poprawność polityczna i policjanci myśli kneblują wolność słowa w o wiele większym stopniu niż policja. Jednak zszokowała mnie totalna indolencja umysłowa tych, którzy funkcjonariuszy wysłali do „Wprost”. Czy oni naprawdę nie wiedzieli, że tylko sąd w Polsce może zwolnić dziennikarza od tajemnicy dziennikarskiej? Czy nie wiedzieli, że dziennikarz ma obowiązek chronić swoich informatorów i szczególnie w świetle kamer nie wyda materiału bez sądowego nakazu? Wczorajsza akcja ABW wyglądała, jakby była prowadzona albo przez skończonego, przepraszam za mocne słowa, idiotę albo osobę celowo kompromitującą polskie służby specjalne. Jeżeli mamy do czynienia z pierwszym wariantem, to państwo polskie rzeczywiście nie działa. Jeżeli zaś harcują w całej sprawie służby obcych mocarstw i ich agenci to…jest jeszcze gorzej. I jest to wina każdego, kto wyśmiewał opozycję wołającej na puszczy o inwigilacji Polski przez agenturę wrogich nam krajów.

Niemniej jednak awantura w redakcji „Wprost” uderza w rząd Donalda Tuska w sposób bezprecedensowy. Uderza też szczególnie mocno Bartłomieja Sienkiewicza, który, kolejny absurd, prowadzi śledztwo jako szef służb, będąc w nim jednocześnie świadkiem i może poszkodowanym ( podsłuchiwany!). Donald Tusk dziś zapowiedział, że możliwe są wcześniejsze wybory będące pokłosiem fatalnie rozegranej przez jego rząd reakcji na poniedziałkowy wstrząs. Nie wiem jednak czy sama dymisja Sienkiewicza cokolwiek zmieni w oczach Polaków. O ile jednak byłem niemal przekonany, że afera ucichnie i Polacy podczas wakacji zapomną rządowi kolejną, nie największą wcale, kompromitację, o tyle reakcja mainstreamowych dziennikarzy na wczorajszy szturm ABW na dziennikarzy prowadzą do nowego otwarcia. „Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu”. To zdanie zapewnie utkwi w głowie Tuska, który dziś ma zakamuflowaną, o bardzo cienką ochronę w „Gazecie Wyborczej” i pewnie Jacka Żakowskiego.

Upadek rządu Tuska jest możliwy tylko i wyłączenie jeżeli dziennikarze prorządowych do tej pory mediów zaczną traktować go choćby w ¼ tak ostro jak ekipę Jarosława Kaczyńskiego. Czy dziennikarzom ( ciekawe czy broniliby tak redakcji prawicowej gazety szturmowanej przez służby) starczy cojones by w końcu w odpowiedni sposób ocenić ten fatalny i szkodliwy rząd gasnącego jak piłkarska reprezentacja Hiszpanii championa pijaru? Najbliższe dni pokażą czy widmo zdemonizowanej IV RP będzie mniej przerażające niż przybierający autorytarną twarz rząd Donalda Tuska. Niestety odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna.

Data: 2014-06-20 14:50:09
Autor: wawa
Nie płacz donek bo tu miejsca brak na twe szwabskie łzy
W dniu 6/20/2014 12:52 AM, Mark Woydak pisze:
„Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu”. Tusk miał niemal łzy w oczach
po słowach Olejnik


Trudno się dziwić, stracił wpływowego sponsora i nie dają mu oglądać Mundialu :))))

Data: 2014-06-21 04:19:24
Autor: stevep
Nie płacz donek bo tu miejsca brak na twe s zwabskie łzy
W dniu .06.2014 o 07:52 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:

„Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu”. Tusk miał niemal łzy w oczach  po słowach Olejnik

Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu

— powiedziała przed chwilą Monika Olejnik na konferencji prasowej  Donaldowi Tuskowi. Reakcja premiera? Miałem wrażenie, że łzy napływają  mu do oczu.** Nie są to zbyt patetyczne słowa. Ostatnie dni rzeczywiście  pokazały, że władza jest naga. Jednak dopiero reakcja premiera na słowa  ikony prorządowego dziennikarstwa uświadomiły mu chyba skalę  zbliżającego się upadku. Przeciwko „wyluzowanemu” premierowi działa już  przecież nawet popkultura.

Byłem wczorajszego wieczoru w szoku. Nie, nie dlatego, że Sylwester  Latkowski stał się ikoną walki o ze służbami specjalnymi, co jest trochę  zabawne samo w sobie. Paradoksalnie nie byłem też w szoku, że służby  specjalne pojawiły się w redakcji „Wprost”. Nie jestem jakimś specjalnym  piewcą dzisiejszej demokracji, w której poprawność polityczna i  policjanci myśli kneblują wolność słowa w o wiele większym stopniu niż  policja. Jednak zszokowała mnie totalna indolencja umysłowa tych, którzy  funkcjonariuszy wysłali do „Wprost”. Czy oni naprawdę nie wiedzieli, że  tylko sąd w Polsce może zwolnić dziennikarza od tajemnicy  dziennikarskiej? Czy nie wiedzieli, że dziennikarz ma obowiązek chronić  swoich informatorów i szczególnie w świetle kamer nie wyda materiału bez  sądowego nakazu? Wczorajsza akcja ABW wyglądała, jakby była prowadzona  albo przez skończonego, przepraszam za mocne słowa, idiotę albo osobę  celowo kompromitującą polskie służby specjalne. Jeżeli mamy do czynienia  z pierwszym wariantem, to państwo polskie rzeczywiście nie działa.  Jeżeli zaś harcują w całej sprawie służby obcych mocarstw i ich agenci  to…jest jeszcze gorzej. I jest to wina każdego, kto wyśmiewał opozycję  wołającej na puszczy o inwigilacji Polski przez agenturę wrogich nam  krajów.

Niemniej jednak awantura w redakcji „Wprost” uderza w rząd Donalda Tuska  w sposób bezprecedensowy. Uderza też szczególnie mocno Bartłomieja  Sienkiewicza, który, kolejny absurd, prowadzi śledztwo jako szef służb,  będąc w nim jednocześnie świadkiem i może poszkodowanym (  podsłuchiwany!). Donald Tusk dziś zapowiedział, że możliwe są  wcześniejsze wybory będące pokłosiem fatalnie rozegranej przez jego rząd  reakcji na poniedziałkowy wstrząs. Nie wiem jednak czy sama dymisja  Sienkiewicza cokolwiek zmieni w oczach Polaków. O ile jednak byłem  niemal przekonany, że afera ucichnie i Polacy podczas wakacji zapomną  rządowi kolejną, nie największą wcale, kompromitację, o tyle reakcja  mainstreamowych dziennikarzy na wczorajszy szturm ABW na dziennikarzy  prowadzą do nowego otwarcia. „Wszyscy dziennikarze są przeciwko Panu”.  To zdanie zapewnie utkwi w głowie Tuska, który dziś ma zakamuflowaną, o  bardzo cienką ochronę w „Gazecie Wyborczej” i pewnie Jacka Żakowskiego.

Upadek rządu Tuska jest możliwy tylko i wyłączenie jeżeli dziennikarze  prorządowych do tej pory mediów zaczną traktować go choćby w ¼ tak ostro  jak ekipę Jarosława Kaczyńskiego. Czy dziennikarzom ( ciekawe czy  broniliby tak redakcji prawicowej gazety szturmowanej przez służby)  starczy cojones by w końcu w odpowiedni sposób ocenić ten fatalny i  szkodliwy rząd gasnącego jak piłkarska reprezentacja Hiszpanii championa  pijaru? Najbliższe dni pokażą czy widmo zdemonizowanej IV RP będzie  mniej przerażające niż przybierający autorytarną twarz rząd Donalda  Tuska. Niestety odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna.

Do budy sparszywiały kundlu.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Nie płacz donek bo tu miejsca brak na twe szwabskie łzy

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona