Data: 2015-01-08 23:41:23 | |
Autor: the_foe | |
Nie płaczę po Charlie Hebdo! | |
W dniu 2015-01-08 o 19:34, abc pisze:
"Nie należy wątpić, że nie tylko wszyscy poganie, ale i wszyscy Żydzi, nie słyszałeś wieści z Watykanu? Teraz mamy ekumenizm i wszytkie religie sa jedynie prawdziwe. Papież nawet Koran całował. -- @foe_pl |
|
Data: 2015-01-09 10:13:15 | |
Autor: abc | |
Nie płaczę po Charlie Hebdo! | |
nie słyszałeś wieści z Watykanu? Teraz mamy ekumenizm i wszytkie religie Pod pojęciem ekumenizmu rozumie się ruch powstały u niekatolików w XIX w., dążący do współpracy i zbliżenia różnych wyznań chrześcijańskich. Ten ruch doprowadził do utworzenia w 1948 r. Światowej Rady Kościołów. Poszczególne wspólnoty religijne, będące członkami tej Rady, pozostają jednak niezależne. Rada nie ma nad nimi żadnej władzy, a owe wspólnoty mogą decydować, czy i w jakim stopniu przyjmują postanowienia Rady. Początkowo Kościół Katolicki wyraźnie dystansował się od ruchu ekumenicznego. Dopiero na Soborze Watykańskim II ekumenizm znalazł oficjalnie wstęp do Kościoła katolickiego. Sobór poświęcił mu osobny dekret (Unitatis redintegratio), a także deklarację Nostra aetate, traktującą o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Prawdziwie katolickie stanowisko wobec ekumenizmu wyraża encyklika Piusa XI Mortalium animos (1928 r.): "W tym celu urządzają zjazdy, zebrania i odczyty z nieprzeciętnym udziałem słuchaczy i zapraszają na nie dla omówienia tej sprawy wszystkich, bez różnicy, pogan wszystkich odcieni, jak i chrześcijan, a nawet tych, którzy - niestety - odpadli od Chrystusa, lub też uporczywie przeciwstawiają się Jego Boskiej naturze i posłannictwu. Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ zasadzają się one na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania." (...) W ten sposób dochodzą stopniowo do naturalizmu i ateizmu. Z tego wynika jasny wniosek, że każdy kto przytakuje podobnym poglądom i staraniom, opuszcza całkowicie teren objawionej przez Boga religii. -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|