Data: 2010-11-30 08:19:08 | |
Autor: Gabriel 'wilk' | |
Nie potrzebuje... | |
Użytkownik MarcinJM napisał:
To wlasnie uslyszalem od zony na moja niesmiala sugestie, ze wezmieny przednio i tylnonapedowke (z mozliwoscia upgrade'u na 4x4) i pojedziemy na lotnisko przyzwyczaic sie do zimy.Hehe, twarda sztuka i mistrzyni kierownicy. Moja zona zanim zaczela jezdzic to po zrobieniu prawka jezdzila ze mna nad malo uczeszczany zalew z uliczkami i ronkdiem oraz duzym poboczem trawiastym (w zimie snieg) i slizgala sie na recznym i uczyla hamowac autem bez ABSu. Teraz nie ma oporow nawet przed jazda w obecnie panujacych warunkach :-) Choc na poczatku tez miala malenkie obawy, jednak pozniej jej sie spodobalo zwlaszcza slizganie sie na recznym po rondku :-) pozdrawiam -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde |
|
Data: 2010-11-30 02:29:07 | |
Autor: Mateusz | |
Nie potrzebuje... | |
On 30 Lis, 08:19, Gabriel 'wilk'
<gg...@USUN.TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl> wrote: Hehe, twarda sztuka i mistrzyni kierownicy. to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po rondzie to musi ręcznym operować tak? wystarczy przecież odpowiednia prędkość w stosunku do promienia skrętu... eh Bez urazy, ale nie wiem co jest gorsze. Kobieta za kierownicą, która boi się jechać czy kobieta, która myśli, że wyjdzie z każdego zakrętu itp. Dla mnie to samo. |
|
Data: 2010-11-30 11:40:33 | |
Autor: Gabriel 'wilk' | |
Nie potrzebuje... | |
Użytkownik Mateusz napisał:
On 30 Lis, 08:19, Gabriel 'wilk'Nie. wystarczy przecież odpowiednia prędkość w stosunku do promieniaA gdzie napisalem, ze Ona(zona) mysli ze wyjdzie z kazdego zakretu, bo nawet ja tego nie potrafie i tak nie mysle :-) W treningu chodzilo o wyrobienie sobie dobrych odruchow i nie panikowanie przy naglym hamowaniu albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek wlasnego auta. pozdfrawiam -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde |
|
Data: 2010-11-30 02:49:55 | |
Autor: Mateusz | |
Nie potrzebuje... | |
On 30 Lis, 11:40, Gabriel 'wilk'
<gg...@USUN.TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl> wrote: A gdzie napisalem, ze Ona(zona) mysli ze wyjdzie z kazdego zakretu, bo nawet ja tego nie potrafie i A nie jest tak, że jak babka polubi to będzie chciała to stosować i będzie specjalnie wywoływać poślizg ? ;) polubi = poczuje się pewniej. Moje zdanie jest takie: dobre odruchy to nie wszystko, sam wiesz, że każdy zakręt, droga, nawierzchnia, oblodzenie itp wyglądają inaczej, nie ma na tyle uniwersalnych zasad zachowania się w określonej sytuacji, które pozwoliły by na wyście z każdej opresji. Ja mam jedną prostą zasadę co do zakrętów: Im wolniej wezmę zakręt na starcie (im wyższa prędkość tym mniejszy kąt skrętu), tym szybciej go pokonam. Oczywiście wiesz, bez przesady. Kapelusznikiem nie jestem. |
|
Data: 2010-11-30 03:11:34 | |
Autor: WS | |
Nie potrzebuje... | |
On 30 Lis, 11:49, Mateusz <mateusz.chmurzyn...@gmail.com> wrote:
A nie jest tak, że jak babka polubi to będzie chciała to stosować i Ale jestes uparty... ;) Przeciez na plac jedzie sie nie po to, zeby zostac "rajdowcem", nawet nie zeby nabrac odruchow (bo to duzo czasu trzeba), ale przynajmniej przyzwyczaic sie do sytuacji niestandardowych ;) Np. zminimalizowac reakcje typu panika / hamulec w podloge / kierownica do oporu przy byle uslizgu... WS |
|
Data: 2010-11-30 03:30:36 | |
Autor: Mateusz | |
Nie potrzebuje... | |
On 30 Lis, 12:11, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:
Ale jestes uparty... ;) W zeszłą zimę jeździłem po różnych placach, w tym roku sobie odpuściłem, bo stwierdziłem, że to bez sensu. Jakbym miał jechać na placyk to tylko dla zabawy ;-) U kobiet te reakcje ciężko stłumić. Widzę to na przykładzie mamy. To tez zależy od charakteru danej osoby. |
|
Data: 2010-11-30 12:26:15 | |
Autor: Ktostam | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-11-30 11:40, Gabriel 'wilk' pisze:
.... i nie panikowanie przy naglym hamowaniu albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek Hmmm, w sumie w takiej sytuacji należy się cieszyć że jeszcze się widzi i rozumie co się widzi ;). PZDR |
|
Data: 2010-11-30 12:44:38 | |
Autor: to | |
Nie potrzebuje... | |
begin Gabriel 'wilk'
albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek Czy mĂłgĹbyĹ wyjaĹniÄ to ciekawe zjawisko fizyczne? -- ignorance is bliss |
|
Data: 2010-11-30 13:02:18 | |
Autor: kamil | |
Nie potrzebuje... | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4cf4f1b6$0$22796$65785112news.neostrada.pl... begin Gabriel 'wilk' Alez to bardzo proste! http://lubartow24.pl/f/w/wypadek_drzewo_372a3b_bg.jpg Pozdrawiam Kamil |
|
Data: 2010-12-01 12:27:22 | |
Autor: Arek M | |
Nie potrzebuje... | |
albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek Przez boczna szybe? -- PozdrawiAM! WRX/240KM |
|
Data: 2010-11-30 13:52:27 | |
Autor: Gabriel 'wilk' | |
Nie potrzebuje... | |
UĹźytkownik to napisaĹ:
begin Gabriel 'wilk'Ech jak dziecku, wszystko na tacy trzeba wylozyc :-) ps. To Ty jedzisz Priusem, jesli tak to poczytaj sobie http://www.tvn24.pl/0,1684366,0,1,toyota-znow-naprawia-priusy,wiadomosc.html pozdrawiam -- MĂłwiÄ prawdÄ i umieÄ prawdÄ ĹźyÄ - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde |
|
Data: 2010-11-30 13:01:09 | |
Autor: to | |
Nie potrzebuje... | |
begin Gabriel 'wilk'
Ech jak dziecku, wszystko na tacy trzeba wylozyc :-)albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek wlasnego A konkretniej co trzeba mi na tacy wyĹoĹźyÄ? -- ignorance is bliss |
|
Data: 2010-11-30 23:51:06 | |
Autor: daxus | |
Nie potrzebuje... | |
On 2010-11-30 14:01, to wrote:
begin Gabriel 'wilk' no wĹaĹnie... to uhhahahahuhauahahha Ĺapisz ? |
|
Data: 2010-11-30 22:54:18 | |
Autor: to | |
Nie potrzebuje... | |
begin daxus
no wĹaĹnie... toEch jak dziecku, wszystko na tacy trzeba wylozyc :-)albo w sytuacji gdy sie zobaczy przez bocznba szybe tylek wlasnego Ĺmieszne niezwykle, Ĺwietny z Ciebie kawalarz. -- ignorance is bliss |
|
Data: 2010-11-30 17:30:10 | |
Autor: Massai | |
Nie potrzebuje... | |
Mateusz wrote:
On 30 Lis, 08:19, Gabriel 'wilk' Przy współczesnych samochodach to wcale nie takie oczywiste. Ogromna większość ma taką tendencję do podsterowności, że nie przełamiesz tego nawet dociskając przód hamulcem. Moją kolubryną to co byś nie robił - i tak pójdzie prędzej przodem w krzaki, niż zarzuci dupą. Za duży, za długi, za ciężki. Jedyną opcją jest rozsypanie na zewnętrznej nawierzchni zakrętu piachu. Ew. teraz zimą - śniegu. Wtedy owszem - ucieknie. Choć driftowanie na śniegu to trochę paranoja - zbyt nieprzewidywalna nawierzchnia. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-11-30 21:57:58 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-11-30 18:30, Massai pisze:
Przy współczesnych samochodach to wcale nie takie oczywiste. Ogromna Jeżeli chodzi o dociskanie przodu hamulcem, to od kiedy za rozdział siły hamowania odpowiada elektroniczny EBD najczęściej w zakręcie tylne hamulce nie działają. Więc lewą nogą wiele nie zrobisz. Co ciekawe np. w mojej Vectrze jak wyłączę ESP - lewą noga z wyżej wspomnianego powodu niewiele da się zrobić. Natomiast z włączonym ESP z lewej nogi można już bardzo łatwo korzystać. Co do tej podsterowności to też inaczej to zachowanie wygląda jak się przy 80km/h robi ostre zakręty na jakimś placyku, a zupełnie inaczej jak przy 160km/h trzeba zrobić jakąś nagłą i szybką sekwencję. |
|
Data: 2010-11-30 22:46:38 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Nie potrzebuje... | |
On 2010-11-30, Mateusz <mateusz.chmurzynski@gmail.com> wrote:
to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po ....żeby prawie każdym cywilnym samochodem wyjechać przodem prosto w krajobraz. Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-11-30 22:58:26 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-11-30 22:46, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-11-30, Mateusz<mateusz.chmurzynski@gmail.com> wrote: Ciekawe tylko skąd potem tyle tych podsterownych, cywilnych samochodów latających wahadłem, obracających się i owijających bokiem wokół drzew i latarni? :) |
|
Data: 2010-11-30 23:24:37 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Nie potrzebuje... | |
On 2010-11-30, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> wrote:
to biedna kobita teraz myśli, że jak będzie chciała jechać ślizgiem po Dopóki nie pocudujesz ze sprzęgłem czy hamulcami to zdecydowana większość samochodów prostestując przeciw zbytk wysokiej prędkości pojedzie bardziej prosto niż bardziej w bok. Naprawdę muszę rozpisywać przypadki przypadkowego ujęcia gazu czy zacieśniania zakrętu? Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-12-01 00:01:28 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-11-30 23:24, Krzysiek Kielczewski pisze:
Ciekawe tylko skąd potem tyle tych podsterownych, cywilnych samochodów Przy niskiej prędkości i na śliskim raczej zawsze tak będzie. Ale im szybciej i im przyczepność lepsza, to już niekoniecznie, i tu już lekko nie taka reakcja kierowcy no i właśnie bęc - drzwiami w drzewo. Ogólnie to im ostrzejszy zakręt tym samochód będzie reagował bardziej podsterownie, ale w szybkich łukach opanowanie tyłu będzie coraz trudniejsze. Naprawdę muszę rozpisywać przypadki przypadkowego ujęcia gazu czy Samochodów nadsterownych "z definicji" to chyba w ogóle nie ma. Jak za mocno skręci się się kierownicę, to wszystko wyleci przodem. Nawet cuda takie jak S2000, MR2 czy nawet gokarty - inaczej w ogóle takim autem by się nie dało jeździć w zakrętach. |
|
Data: 2010-11-30 23:44:33 | |
Autor: Robert Rędziak | |
Nie potrzebuje... | |
On Wed, 01 Dec 2010 00:01:28 +0100, Tomasz Pyra
<hellfire@spam.spam.spam> wrote: Samochodów nadsterownych "z definicji" to chyba w ogóle nie ma. Nie? A stare 911, Skody czy Małkersy (oczywiście pod warunkiem, że przyjął zakręt). r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. |
|
Data: 2010-12-01 01:13:02 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-12-01 00:44, Robert Rędziak pisze:
On Wed, 01 Dec 2010 00:01:28 +0100, Tomasz Pyra Ano tak - 100S kolegi faktycznie zachowuje się dziwnie. Ale Malan na łuku chyba już tak tyłem nie wyjeżdża - jak widzę to wszyscy but w podłodze na zakręcie i jednak jakoś daje rade. Tak czy siak to starocie i IMO wyczerpują kryterium że się tym nie da jeździć :) |
|
Data: 2010-12-01 08:29:26 | |
Autor: Massai | |
Nie potrzebuje... | |
Tomasz Pyra wrote:
W dniu 2010-12-01 00:44, Robert Rędziak pisze: Skodzianą to kumpel wywinął śrubę w powietrzu, jak wpadł na dzika... Podbiło mu prawy przód, i wylądowali na dachu. Szczęście w nieszczęściu że daleka trasa, i pasażer zmęczony leżał i spał, prawie 2 metry wzrostu - jak nic by mu wbiło głowę do klatki piersiowe. Ale Malan na łuku chyba już tak tyłem nie wyjeżdża - jak widzę to Jeszcze na kursie na prawko udało mi się niechcący malaczem zrobić bączka na skręcie. Zima, ślisko, 10 km/h, gaz na skręcie i ooooo, kurde, co się dzieje ;-) -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-12-01 06:17:49 | |
Autor: MarcinJM | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-12-01 00:44, Robert Rędziak pisze:
On Wed, 01 Dec 2010 00:01:28 +0100, Tomasz Pyra Akurat stara 911 byla bardzo podsterowna ze wzgledu na silnik wysuniety _za_ tylna os i odciazajacy przod. Poradzono sobie tak, ze pod przedni zderzak byly zakladane 28 kg obciazenia czesciowo to niwelujace. A po zaladowaniu bagaznika dodatkowymi 20-30kg stawaly sie prawie neutralne. :) -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2010-12-01 06:08:37 | |
Autor: MarcinJM | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-11-30 22:58, Tomasz Pyra pisze:
W dniu 2010-11-30 22:46, Krzysiek Kielczewski pisze: Ze strachu. Wiekszosc probuje hamowac, za wszelka cene zmniejszyc predkosc. Kola skrecone, nagla przyczepnosc przodu i jej utrata tylu i pozamiatane. Zreszta wystarczy na sliskim ujac gwaltownie gaz. Skutek ten sam. -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2010-12-01 09:32:43 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Nie potrzebuje... | |
On 2010-12-01, MarcinJM <marcin@inetia.pl> wrote:
Ze strachu. Wydaje mi się, że dla kierowcy który nigdy nie ćwiczył wychodzenia z poślizgu to jednak jest najbezpieczniejsze rozwiązanie. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-12-01 09:48:12 | |
Autor: MarcinJM | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-12-01 09:32, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-12-01, MarcinJM<marcin@inetia.pl> wrote: Dla kogos kto nigdy nie cwiczyl wychodzenia z poslizgu to wszystko jedno co zrobi. I tak to bedzie najgorsze rozwiazanie. -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2010-12-01 09:53:52 | |
Autor: MarcinJM | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-12-01 09:48, MarcinJM pisze:
W dniu 2010-12-01 09:32, Krzysiek Kielczewski pisze: Zapomnialem dodac dlaczego: bo ktos nieobyty zadziala instynktownie. A prawidlowym dzialaniem jest: wbrew instynktowi. A to mozna tylko i wylacznie wycwiczyc. Z tym sie nikt nie rodzi. -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2010-12-03 01:11:43 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Nie potrzebuje... | |
Dnia Wed, 01 Dec 2010 09:53:52 +0100, MarcinJM napisał(a):
Zapomnialem dodac dlaczego: Alternatywnie - mieć napęd na tył. I instynkt pomaga. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2010-12-03 11:08:47 | |
Autor: MarcinJM | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-12-03 01:11, Adam Płaszczyca pisze:
Dnia Wed, 01 Dec 2010 09:53:52 +0100, MarcinJM napisał(a): Jak w panice zaczeniesz hamowac to nie ma znaczenia czy to RWD czy FWD. Oba z rowna gracja powedruja w pejzaz. -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2010-12-03 20:40:51 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Nie potrzebuje... | |
Dnia Fri, 03 Dec 2010 11:08:47 +0100, MarcinJM napisał(a):
Alternatywnie - mieć napęd na tył. I instynkt pomaga. Pierwszą reakcją jest puszczenie gazu. W RWD to pomaga. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2010-12-04 21:37:05 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Nie potrzebuje... | |
On 2010-12-03, Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote:
Alternatywnie - mieć napęd na tył. I instynkt pomaga. Przy wysokich obrotach również? Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-12-05 01:54:44 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Nie potrzebuje... | |
Dnia Sat, 04 Dec 2010 21:37:05 +0100, Krzysiek Kielczewski napisał(a):
Również. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2010-12-01 10:28:29 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nie potrzebuje... | |
W dniu 2010-12-01 09:48, MarcinJM pisze:
W dniu 2010-12-01 09:32, Krzysiek Kielczewski pisze: Hamowanie ma w takim wypadku jedną istotną zaletę - zawsze powoduje utratę prędkości i cokolwiek się później stanie, to będzie przy niższej prędkości. |
|
Data: 2010-12-01 12:13:25 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Nie potrzebuje... | |
On 2010-12-01, MarcinJM <marcin@inetia.pl> wrote:
Ze strachu. Bez przesady, zawsze zmniejszenie prędkości zmniejszy skutki wypadku. A lepiej się wytraca prędkość po wbiciu hamulca w podłogę niż nie robiąc nic :) Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |