Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Nie wiedzą, że nie widzą

Nie wiedzą, że nie widzą

Data: 2015-11-12 23:53:32
Autor: rmikke
Nie wiedzą, że nie widzą
W dniu czwartek, 12 listopada 2015 20:57:42 UTC+1 użytkownik Rowerex napisał:
Dwie scenki - dzień, jasno:

1. Jadę po DDR, dojeżdżam do przejazdu rowerowego, dość szybko, ale przygotowany do nagłego hamowania - zawsze ciekawi mnie jak reagują kierowcy samochodów, więc zwykle hamuje dość późno. Jedzie więc kierowca samochodu, skręca w prawo przecinając przejazd do którego się zbliżam. Skręca i wykonuje bardzo wyraźne ruchy głową, najpierw w lewo, potem w prawo - ja w tym samym czasie jestem już niemal na krawędzi jezdni... Kierowca wykonał ruchy głową, ale bez żadnego, najmniejszego i choćby chwilowego zatrzymania wzroku na mnie, czyli na rowerzyście wjeżdżającym mu niemal przed maskę - nie było też żadnej, najmniejszej zmiany prędkości pojazdu, po prostu nic... - zero reakcji - jak lunatyk we śnie...

2. Ta sama DDR, ten sam przejazd, w tym samym stylu dojeżdżam do przejazdu, samochód również wykonuje taki sam skręt w prawo, ale jest scenka nieco inna. Z naprzeciwka po DDR jedzie pani na rowerze - kierowca grzecznie ją puszcza. Gdy pani jest jeszcze na przejeździe, ja na niego wjeżdżam, a kierowca? Kierowca, gdy tylko pani zniknęła mu sprzed maski natychmiast ruszył, wprost na mnie...

Jakoś tak przypomniała mi się kwestia z filmu Szósty Zmysł: "Nie wiedzą, że nie żyją - widzą tylko to, co chcą widzieć" - z grubsza parafrazując należało by powiedzieć: "Nie wiedzą, że patrzą, ale nie widzą.."

Ha!

Właśnie wczoraj zdarzyło mi się jechać drogą dla rowerów
i zostać trafionym przez młodego kierowcę. który stanął nawet
przed przejazdem, po czym ruszył prosto na mnie. Ani ze mnie ninja,
ani nie pędziłem jakoś specjalnie, zielone miałem...

Na szczęście bez większych strat, troszkę obtłuczony łokieć
i zdarta owijka.

Data: 2015-11-13 09:30:20
Autor: Andrzej Ozieblo
Nie wiedzą, że nie widzą
W dniu 2015-11-13 o 08:53, rmikke pisze:

Właśnie wczoraj zdarzyło mi się jechać drogą dla rowerów
i zostać trafionym przez młodego kierowcę. który stanął nawet
przed przejazdem, po czym ruszył prosto na mnie. Ani ze mnie ninja,
ani nie pędziłem jakoś specjalnie, zielone miałem...

Mnie sie kilkakrotnie zdarzyla podobna sytuacja, ale wynikajaca z nadmiernej uprzejmosci. Samochod zatrzymuje sie przed przejsciem chcac mnie przepuscic, ja tez sie zatrzymuje i daje mu znak by jechal, ten pokazuje bym jechal... Po chwili wahania obaj ruszamy. :) Mimo wszystko mam swiadomosc mojej vulnerability i w odpowiedniej chwili ponownie sie zatrzymuje jeszcze przed kontaktem z samochodem.

Data: 2015-11-13 00:47:02
Autor: Rowerex
Nie wiedzą, że nie widzą
W dniu piątek, 13 listopada 2015 09:30:24 UTC+1 użytkownik Andrzej Ozieblo napisał:
W dniu 2015-11-13 o 08:53, rmikke pisze:

> Właśnie wczoraj zdarzyło mi się jechać drogą dla rowerów
> i zostać trafionym przez młodego kierowcę. który stanął nawet
> przed przejazdem, po czym ruszył prosto na mnie. Ani ze mnie ninja,
> ani nie pędziłem jakoś specjalnie, zielone miałem...

Mnie sie kilkakrotnie zdarzyla podobna sytuacja, ale wynikajaca z nadmiernej uprzejmosci. Samochod zatrzymuje sie przed przejsciem chcac mnie przepuscic, ja tez sie zatrzymuje i daje mu znak by jechal, ten pokazuje bym jechal... Po chwili wahania obaj ruszamy. :) Mimo wszystko mam swiadomosc mojej vulnerability i w odpowiedniej chwili ponownie sie zatrzymuje jeszcze przed kontaktem z samochodem.

Tak się kończy czytanie w myślach, do czego zmuszają twórcy prawa..... Ale jeśli już ma być uprzejmość, to przewidywalna i konsekwentna i chyba powinno się jej uczyć np. na kursach prawa jazdy. Bardzo łatwo doprowadzić do wypadku uprzejmie zachęcając kogoś np. do wjazdu lub wejścia na jezdnię lub skrzyżowanie wprost pod pędzącą ciężarówkę. Uprzejmość absorbuje uwagę - lekkie zdziwienie, kontakt wzrokowy obu stron, może uśmiech, podziękowanie, chwilowe rozkojarzenie i za chwilę tragedia...

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2015-11-16 13:22:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Nie wiedzą, że nie widzą
On Fri, 13 Nov 2015, Andrzej Ozieblo wrote:

Mnie sie kilkakrotnie zdarzyla podobna sytuacja, ale wynikajaca z nadmiernej uprzejmosci. Samochod zatrzymuje sie przed przejsciem chcac mnie przepuscic, ja tez sie zatrzymuje i daje mu znak by jechal, ten pokazuje bym jechal... Po chwili wahania obaj ruszamy. :)

  Zadanie podstawowe: zakodować sobie, że w takim przypadku, jeśli daliśmy
znak że ustępujemy, należy *DAĆ ZNAK* że przyjęliśmy odmowę. I jeszcze
dobrze żeby "tamten" to widział :D

  Żeby nie było, człowiek uczy się na błędach, więc dlatego jestem
taki mądry :P, ale takoż nigdy w takim przypadku nie doszło
do kontaktu. Niemniej wniosek wyszedł mi jak wyżej.

  To samo dotczy wszelkich innych "uprzejmości", np. przy dawaniu
ciężarówce miejsca do wyprzedzania (zjeżdżam na lub za opaskę) od
czasu do czasu uświadamiam sobie, że jest ciągle za mną bo nie dałem
dość WYRAŹNEGO znaku i gość ma wątpliwości, czy może nie mam
zamiaru wjechać mu pod koła...
  Następnym macham przekonująco, aż za jakiś czas da capo al segno ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2015-11-13 14:04:27
Autor: cytawa
Nie wiedzą, że nie widzą
  rmikke pisze:

Właśnie wczoraj zdarzyło mi się jechać drogą dla rowerów
i zostać trafionym przez młodego kierowcę. który stanął nawet
przed przejazdem, po czym ruszył prosto na mnie. Ani ze mnie ninja,
ani nie pędziłem jakoś specjalnie, zielone miałem...

Na szczęście bez większych strat, troszkę obtłuczony łokieć
i zdarta owijka.

Skas to znam. Tylko nie na DDR ale na normalnej drodze z pierwszenstwem przejazdu. Niestety tego sie nie przewidzi.


Jan Cytawa

Data: 2015-11-13 05:12:26
Autor: rmikke
Nie wiedzą, że nie widzą
W dniu piątek, 13 listopada 2015 14:04:23 UTC+1 użytkownik cytawa napisał:
rmikke pisze:

> Właśnie wczoraj zdarzyło mi się jechać drogą dla rowerów
> i zostać trafionym przez młodego kierowcę. który stanął nawet
> przed przejazdem, po czym ruszył prosto na mnie. Ani ze mnie ninja,
> ani nie pędziłem jakoś specjalnie, zielone miałem...
>
> Na szczęście bez większych strat, troszkę obtłuczony łokieć
> i zdarta owijka.

Skas to znam. Tylko nie na DDR ale na normalnej drodze z pierwszenstwem przejazdu. Niestety tego sie nie przewidzi.

Na drodze, to moim największym problemem jest doroczna próba
rozplaskania mnie o krawężnik przez autobus, wracający na prawy
pas "po wyprzedzeniu tego cholernego cyklisty". Wyjazd z podporządkowanej ostatnio przytrafił mi się ze cztery lata temu i wyczułem babę. Tzn. przewidziałem, że ona jednak
wyjedzie, na tyle wcześnie, że zdążyłem sprawdzić, co jest za mną
i odbić na lewy pas.

Data: 2015-11-13 05:48:32
Autor: Rowerex
Nie wiedzą, że nie widzą
W dniu piątek, 13 listopada 2015 14:12:29 UTC+1 użytkownik rmikke napisał:
W dniu piątek, 13 listopada 2015 14:04:23 UTC+1 użytkownik cytawa napisał:
> rmikke pisze:
> > > Właśnie wczoraj zdarzyło mi się jechać drogą dla rowerów
> > i zostać trafionym przez młodego kierowcę. który stanął nawet
> > przed przejazdem, po czym ruszył prosto na mnie. Ani ze mnie ninja,
> > ani nie pędziłem jakoś specjalnie, zielone miałem...
> >
> > Na szczęście bez większych strat, troszkę obtłuczony łokieć
> > i zdarta owijka.
> > Skas to znam. Tylko nie na DDR ale na normalnej drodze z pierwszenstwem > przejazdu. Niestety tego sie nie przewidzi.

Na drodze, to moim największym problemem jest doroczna próba
rozplaskania mnie o krawężnik przez autobus, wracający na prawy
pas "po wyprzedzeniu tego cholernego cyklisty".

Tak czasem robią długie ciężarówki - nazywam to "wyprzedzaniem na Malucha" - kierowca zachowuje się jakby jechał małym i krótkim Maluchem, gdy tylko kabina minie rowerzystę, to od razu zaczyna manewr powrotu na pas...

Intencją mojego posta nie były wyliczanki przypadków i żale - najbardziej  zaciekawiła mnie scenka pierwsza, kiedy to kierowca przed przejazdem bardzo ładnie i wyraźnie obejrzał się w obie strony - co takiego się stało, że czynność ta okazała się pustym, machinalnym, kompletnie nieskutecznym gestem? Dlaczego w ogóle wykonał te ruchy? Co ze wzrokiem? Mózg go oszukał? Dlaczego?

Drugi przypadek jestem w stanie zrozumieć - uprzejmość kosztuje i absorbuje - pani na rowerze aż prosi się o to by ją przepuścić - może się nawet uśmiechnęła do kierowcy, który zaspokoiwszy swoją uprzejmą część ego popadł w totalne rozkojarzenie i ruszył niemal z kopyta zapominając o reszcie świata....

Pozdr-
-Rowerex

Data: 2015-11-13 15:20:50
Autor: Andrzej Ozieblo
Nie wiedzą, że nie widzą
W dniu 2015-11-13 o 14:48, Rowerex pisze:

najbardziej
zaciekawiła mnie scenka pierwsza, kiedy to kierowca przed przejazdem bardzo
ładnie i wyraźnie obejrzał się w obie strony - co takiego się stało, że
czynność ta okazała się pustym, machinalnym, kompletnie nieskutecznym
gestem? Dlaczego w ogóle wykonał te ruchy? Co ze wzrokiem? Mózg go oszukał?
Dlaczego?

Nie, on chcial dobrze. Naprawde sie rozgladal. Ale rowerzysta to rzadki ptak i sie go nikt nie spodziewa. Zwlaszcza na trudnych z punktu widzenia kierowcy przecieciach z DDR. I tak ma duzo do wypatrywania: piesi, samochody. Nawiasem mowiac - i tu sie rowerzystom, czyli i mnie samemu naraze :) - mam watpliwosci czy rowerzysta powinien miec bezwzgledne prawo pierwszenstwa, czy nie powienien, tak jak jest w obecnych przepisach z pieszymi (nie tymi, co Platforma nieudolnie probowala wprowadzic), sie zatrzymac i sprawdzic czy droga wolna. Mam na mysli skrzyzowania bez swiatel. Osobiscie zawsze bardzo przed takimi przecieciami zwalniam gdy widze nadjezdzajacy samochod. I w razie potrzeby zatrzymuje sie.

Data: 2015-11-13 15:55:50
Autor: Prot Ogenes
Nie wiedzą, że nie widzą
On 2015-11-13 14:48, Rowerex wrote:


Intencją mojego posta nie były wyliczanki przypadków i żale - najbardziej
zaciekawiła mnie scenka pierwsza, kiedy to kierowca przed przejazdem bardzo
ładnie i wyraźnie obejrzał się w obie strony - co takiego się stało, że
czynność ta okazała się pustym, machinalnym, kompletnie nieskutecznym
gestem? Dlaczego w ogóle wykonał te ruchy? Co ze wzrokiem? Mózg go oszukał?
Dlaczego?

Trafiłes w sedno, a nie wiesz, bo jeszcze nie oglądałeś :-) :

http://www.planeteplus.pl/dokument-mozg-fascynujacy-automat_39046

pozdr
Prot

Data: 2015-11-13 19:08:46
Autor: m
Nie wiedzą, że nie widzą
W dniu 13.11.2015 o 14:48, Rowerex pisze:
Co ze wzrokiem? Mózg go oszukał? Dlaczego?

Obejrzyj sobie to: https://www.youtube.com/watch?v=vJG698U2Mvo

p. m.

Nie wiedzą, że nie widzą

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona