Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)

Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)

Data: 2013-04-14 10:21:57
Autor: TJ_Blues
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Duzo gadac nie bede. Po prostu do tej pory zylem w nieswiadomosci, ze da sie
tankowac helikopter w powietrzu:-)

http://youtu.be/R-jdeKcmKZw

cheers

Data: 2013-04-14 19:41:24
Autor: Maciek K.
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Data: 2013-04-14 20:01:52
Autor: Bruno
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Dnia Sun, 14 Apr 2013 19:41:24 +0200, Maciek K. napisał(a):

Czasem się nie udaje
http://www.youtube.com/watch?v=eHXGEpmfQuc

Wersja hollywoodzka:
http://www.dailymotion.com/video/xmj703_can-t-refuel-from-the-perfect-storm-2000_shortfilms#.UWrsUT4eq7w
--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2013-04-14 23:31:04
Autor: Tomasz WĂłjtowicz
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
W dniu 2013-04-14 19:41, Maciek K. pisze:
Czasem siÄ™ nie udaje
http://www.youtube.com/watch?v=eHXGEpmfQuc

I skoro wirnik śmigłowca może ściąć sondę wykonaną ze stali tytanowo-węglowej pokrytej grafenem, to skrzydło Tupolewa nie może ściąć brzozy?

ANTEEEEK, chodź tu, jest ostateczny dowód! Banderas, ty siadaj, nie ciebie wołałem.

Data: 2013-04-14 16:28:34
Autor: TJ_Blues
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
On Sunday, April 14, 2013 5:31:04 PM UTC-4, Tomasz Wójtowicz wrote:

I skoro wirnik ¶migłowca może ¶ci±ć sondę wykonan± ze stali tytanowo-węglowej pokrytej grafenem, to skrzydło Tupolewa nie może ¶ci±ć brzozy?

masz dowody, ze taka stal istnieje? Mi sie zdaje, ze klamiesz, tak jak ta cala
komisja Millera. /joke mode off/


ANTEEEEK, chodĽ tu, jest ostateczny dowód! Banderas, ty siadaj, nie ciebie wołałem.

Cicho, quzwa, bo jeszcze tu przylezie!

cheers

Data: 2013-04-15 14:27:07
Autor: Marcin N
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
W dniu 2013-04-14 23:31, Tomasz WĂłjtowicz pisze:

I skoro wirnik śmigłowca może ściąć sondę wykonaną ze stali
tytanowo-węglowej pokrytej grafenem, to skrzydło Tupolewa nie może ściąć
brzozy?

Przecież Tu ściął brzozę. Nie widziałeś zdjęcia?

A że chwilę potem urwało mu skrzydło - cóż zrobić. Brzoza na tyle uszkodziła skrzydło, że oderwało się pod naporem powietrza.

Zauważ, że Binienda w tej swojej symulacji ani słowem nie wspomina o powietrzu napierającym na uszkodzone skrzydło. Zupełnie, jakby samolot leciał w próżni.



--
MN

Data: 2013-04-16 10:11:45
Autor: J.F
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
UĹĽytkownik "Tomasz WĂłjtowicz"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
Czasem siÄ™ nie udaje
http://www.youtube.com/watch?v=eHXGEpmfQuc

Swoja droga ciekawe co dalej - wodowanie z braku paliwa, ladowanie na terenie wroga ?

I skoro wirnik śmigłowca może ściąć sondę wykonaną ze stali tytanowo-węglowej pokrytej grafenem, to skrzydło Tupolewa nie może ściąć brzozy?

Sonda moze i z takiej stali, ale najwyrazniej kruchej - bo po zderzeniu z brzoza lopata na dlugo nie starcza.

A swoja droga - to byl przypadek gdy amerykanki mysliwiec w Alpach przecial line kolejki.
A taka ze gondola byla duza, to lina pewnie miala rzedu 30mm i wytrzymalosc w dziesiatkach ton.
A mysliwiec nie spadl.

No chyba ze to jakies przeklamanie i nie przecial tylko zrzucil..

J.

Data: 2013-04-16 10:30:44
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Użytkownik J.F napisał:

A swoja droga - to byl przypadek gdy amerykanki mysliwiec w Alpach
przecial line kolejki.

Nie myśliwiec, tylko samolot WRE, EA-6B Prowler.

A taka ze gondola byla duza, to lina pewnie miala rzedu 30mm i
wytrzymalosc w dziesiatkach ton.
A mysliwiec nie spadl.

Lina może mieć dużą wytrzymałość, ale wzdłuż. Jak się ją porządnie naciągnie, to można ją zerwać (lub wyrwać z mocowań) stosunkowo niedużą siłą poprzeczną.

No chyba ze to jakies przeklamanie i nie przecial tylko zrzucil..

Przeciął i poleciał dalej (bo był przerobionym bombowcem A-6 Intruder). ;-)

--
Pozdrawiam

Rafal "RAV" Miszczak        rav@e-rav.pl                  www.e-rav.pl
Skype: rav_wroc_pl_2          GG: 9783             tel: +48-606-198315

Data: 2013-04-16 10:35:21
Autor: /dev/SU45
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)

Lina może mieć dużą wytrzymałość, ale wzdłuż. Jak się ją porządnie
naciągnie, to można ją zerwać (lub wyrwać z mocowań) stosunkowo niedużą
siłą poprzeczną.

Poza tym nie musiał ciąć liny, wystarczyło że zrzucił z rolek a dalej to już samo poszło. Zabezpieczenia przed zsunięciem się liny oczywiście są, ale nie liczone na zewnętrzną siłę poprzeczną.

Data: 2013-04-16 13:05:13
Autor: J.F
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
UĹĽytkownik "Rafal 'RAV' Miszczak"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci
Użytkownik J.F napisał:
A swoja droga - to byl przypadek gdy amerykanki mysliwiec w Alpach
przecial line kolejki.
Nie myśliwiec, tylko samolot WRE, EA-6B Prowler.

OK,
http://en.wikipedia.org/wiki/Cavalese_cable_car_disaster_(1998)

A taka ze gondola byla duza, to lina pewnie miala rzedu 30mm i
wytrzymalosc w dziesiatkach ton.
A mysliwiec nie spadl.

Lina może mieć dużą wytrzymałość, ale wzdłuż. Jak się ją porządnie naciągnie, to można ją zerwać (lub wyrwać z mocowań) stosunkowo niedużą siłą poprzeczną.

Owszem, wektory robia swoje, tym niemniej gondola na niej wisi i tych pare ton wytrzymuje.
A w razie mocniejszego pociagniecia zapas z calej trasy pewnie jest - ale tu przypadek dynamiczny.
Lina hamujaca na lotniskowcu sie jakos nie zrywa :-)


Przeciął i poleciał dalej (bo był przerobionym bombowcem A-6 Intruder). ;-)

Czyli bardziej samolotem wielozadaniowym, niewiele wiekszym od naszych F16,
do manewrow przy paru g chyba dostosowanym ... tym niemniej wytrzymalosc skrzydel zadziwia.

Chyba ze ta lina jakas slaba, z wloskiej stali :-)
http://en.wikipedia.org/wiki/Cavalese_cable_car_disaster_(1976)

J.

Data: 2013-04-16 13:31:14
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Użytkownik J.F napisał:

Lina może mieć dużą wytrzymałość, ale wzdłuż. Jak się ją porządnie
naciągnie, to można ją zerwać (lub wyrwać z mocowań) stosunkowo
niedużą siłą poprzeczną.

Owszem, wektory robia swoje, tym niemniej gondola na niej wisi i tych
pare ton wytrzymuje.

Gondola napina linę i póki w taką napiętą nic nie walnie, to jest OK.

A w razie mocniejszego pociagniecia zapas z calej trasy pewnie jest -
ale tu przypadek dynamiczny.

Otóż to - w przypadku powolnego dowieszania np. drugiej gondoli, ta pierwsza uniosłaby się, dając luz, żeby obie mogły wisieć na odcinkach liny w kształcie litery V - im głębsze załamanie, tym mniejsza siła w linie. Zbyt mały luz spowodowałby zerwanie liny.

Nagłe uderzenie samolotu w prosty (napięty) odcinek liny spowodowało natychmiastowy wzrost siły w linie poza dopuszczalną wartość - gondola nie zdążyła "wydać luzu".

Lina hamujaca na lotniskowcu sie jakos nie zrywa :-)

Zamocuj jÄ… na sztywno i zobaczymy, co siÄ™ pierwsze urwie - lina, jej mocowanie, czy hak samolotu.

--
Pozdrawiam

Rafal "RAV" Miszczak        rav@e-rav.pl                  www.e-rav.pl
Skype: rav_wroc_pl_2          GG: 9783             tel: +48-606-198315

Data: 2013-04-16 06:04:20
Autor: TJ_Blues
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
On Tuesday, April 16, 2013 7:31:14 AM UTC-4, Rafal 'RAV' Miszczak wrote:

Gondola napina linę i póki w tak± napięt± nic nie walnie, to jest OK.


Gondola to maly pikus. Wazy stosunkowo nieduzo do ciezaru samej liny i jej
naciagu (co zreszta bylo powiedziane). Tam w jednym kawalku bylo zdaje sie
2.2km. Mnie kiedys wyszlo, ze to ok. 9 - 10t.

Samolot przetrwal to zderzenie bo przycial line opirajac sie w dwoch punktach;
wkrzydlem (bardziej centroplatem niz koncowka) i statecznikiem. cheers

Data: 2013-04-16 13:35:00
Autor: /dev/SU45
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)

Lina hamujaca na lotniskowcu sie jakos nie zrywa :-)

A lina wyciÄ…garki szybowcowej siÄ™ owszem zrywa - moĹĽe to zamach?

Data: 2013-04-16 19:09:52
Autor: Tomasz WĂłjtowicz
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
W dniu 2013-04-16 13:05, J.F pisze:

Lina hamujaca na lotniskowcu sie jakos nie zrywa :-)

No jasne

http://www.youtube.com/watch?v=nYXbFJrA4Ik

najlepszy ten z obsługi pokładowej, co miał refleks, by przeskoczyć nad nią. Tamtych dwóch ryzykowało utratę nóg.

Data: 2013-04-16 18:49:12
Autor: Krzysztof Rudnik
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Rafal 'RAV' Miszczak wrote:

Użytkownik J.F napisał:

A swoja droga - to byl przypadek gdy amerykanki mysliwiec w Alpach
przecial line kolejki.

Nie myśliwiec, tylko samolot WRE, EA-6B Prowler.

A taka ze gondola byla duza, to lina pewnie miala rzedu 30mm i
wytrzymalosc w dziesiatkach ton.
A mysliwiec nie spadl.

Lina może mieć dużą wytrzymałość, ale wzdłuż. Jak się ją porządnie
naciągnie, to można ją zerwać (lub wyrwać z mocowań) stosunkowo niedużą
siłą poprzeczną.

Ale i tak jest już poprzecznie naprężona - dzwiga wagonik. Dokładnie tak samo ma łopata śmigłowca. Działająca na nią siła odśrodkowa jest wielokrotnie większa niż ciężar śmigłowca. W Tatrach był wypadek, gdy śmigłowieć TOPR uderzył łopatą wirnika jednego ratownika w głowę. Śmigłowieć odleciał z tym ratownikiem do szpitala i parę minut po starcie łopata się urwała i śmigłowiec spadł. Nawet ktoś to nagrał.

Data: 2013-04-16 23:28:51
Autor: Dariusz K. Ładziak
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Użytkownik Krzysztof Rudnik napisał:
Rafal 'RAV' Miszczak wrote:

Użytkownik J.F napisał:

A swoja droga - to byl przypadek gdy amerykanki mysliwiec w Alpach
przecial line kolejki.

Nie my¶liwiec, tylko samolot WRE, EA-6B Prowler.

A taka ze gondola byla duza, to lina pewnie miala rzedu 30mm i
wytrzymalosc w dziesiatkach ton.
A mysliwiec nie spadl.

Lina może mieć duż± wytrzymało¶ć, ale wzdłuż. Jak się j± porz±dnie
naci±gnie, to można j± zerwać (lub wyrwać z mocowań) stosunkowo nieduż±
sił± poprzeczn±.

Ale i tak jest już poprzecznie naprężona - dzwiga wagonik.

Dokładnie tak samo ma łopata ¶migłowca. Działaj±ca na ni± siła od¶rodkowa
jest wielokrotnie większa niż ciężar ¶migłowca.
W Tatrach był wypadek, gdy ¶migłowieć TOPR uderzył łopat± wirnika jednego
ratownika w głowę. ¦migłowieć odleciał z tym ratownikiem do szpitala i parę
minut po starcie łopata się urwała i ¶migłowiec spadł. Nawet kto¶ to nagrał.

Akurat tu s± sprzeczne opinie - oficjalnie przyjęto wersję jaka podałe¶ ale który¶ ze specjalistów przedstawił scenariusz odwrotny - to łopata najpierw zaczęła się rozwarstwiać, miotnęła oderwan± końcówk± trafiaj±c ratownika (i obrażenia tegoż nie były przyczyn± a skutkiem uszkodzenia łopaty) a potem doprowadziła do takich drgań że się wszystko posypało.
I sprawa pozostaje w sumie nierozstrzygnięta.

--
Darek

Data: 2013-04-16 13:04:11
Autor: Paweł Kasztelan
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
W dniu 2013-04-16 10:11, J.F pisze:

A swoja droga - to byl przypadek gdy amerykanki mysliwiec w Alpach
przecial line kolejki.
A taka ze gondola byla duza, to lina pewnie miala rzedu 30mm i
wytrzymalosc w dziesiatkach ton.
A mysliwiec nie spadl.

Nie wiem czy tak jest ale samolot przeznaczony do lotów na małych wysoko¶ciach może mieć noże do przecinania drutów.
Wydawało mi się że to było Tornado.
Wszystkie samoloty rolnicze maj± noże w standardzie ale jak jest w większych to nie wiem.

Pozdr. PK.

Data: 2013-05-07 10:43:18
Autor: Jacek Osiecki
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Dnia Tue, 16 Apr 2013 10:11:45 +0200, J.F napisał(a):
A swoja droga - to byl przypadek gdy amerykanki mysliwiec w Alpach przecial line kolejki.

Ja wiem czy my¶liwiec? EA-6B Prowler raczej nie pasuje do tej definicji...

A taka ze gondola byla duza, to lina pewnie miala rzedu 30mm i wytrzymalosc w dziesiatkach ton.

Lina była bardzo gruba, byłem tam wtedy na nartach i parę dni po wypadku
miałem okazję trzymać j± w dłoni - o ile pamiętam, nie byłem w stanie jej
całej obj±ć palcami.

Z opisu wypadku wygl±da raczej jakby Prowler się przeszurał solidnie po tych
linach:

On the front edge of the right wing, which had evidently sliced through the
cables, were two gashes several feet apart, each about six inches deep.
Electronic equipment under the wing was sheared off. And serious damage was
evident on the tail, caused, investigators believe, when the heavier of the
two cables snapped across the tail like a whip. Przy czym on nie obci±ł obu na raz - wagonik wisiał przez kilkana¶cie minut,
zdaje się że na linie napędowej. I - tu już nie dam głowy - chyba ta
napędowa się w końcu nie urwała, tylko oberwał się zaczep.

A mysliwiec nie spadl.

Mało brakowało by spadł.

No chyba ze to jakies przeklamanie i nie przecial tylko zrzucil..

Nawet tu nie ma dokładnych szczegółów:

http://www.nytimes.com/1998/02/18/world/death-in-the-alps-a-special-report-how-wayward-us-pilot-killed-20-on-ski-lift.html?pagewanted=all&src=pm

Pozdrawiam,
--
Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944
I don't want something I need. I want something I want.

Data: 2013-04-14 23:24:45
Autor: Tomasz WĂłjtowicz
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
W dniu 2013-04-14 19:21, TJ_Blues pisze:
Duzo gadac nie bede. Po prostu do tej pory zylem w nieswiadomosci, ze da sie
tankowac helikopter w powietrzu:-)

http://youtu.be/R-jdeKcmKZw


To nie oglądałeś pilota do serialu Airwolf?

Data: 2013-04-15 22:17:12
Autor: Smok Eustachy
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
W dniu 14.04.2013 19:21, TJ_Blues pisze:
Duzo gadac nie bede. Po prostu do tej pory zylem w nieswiadomosci, ze da sie
tankowac helikopter w powietrzu:-)

http://youtu.be/R-jdeKcmKZw

Mało w życiu widziałeś....

Data: 2013-04-15 15:53:43
Autor: TJ_Blues
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
On Monday, April 15, 2013 4:17:12 PM UTC-4, Smok Eustachy wrote:

Mało w życiu widziałe¶....

Smiem przypuszczac, ze o wiele wiecej od Ciebie:-) Do tego wyglada no to, ze smoki
sa genetyczne pozbawione poczucia humoru. Chociaz istnieje tez teoria, na ktora
da sie w Rosji znalezc dowody, ze brak poczucia humoru u smokow spowodowany
jest brzozowymi drzazgami w dupie...:-)

cheers :-)

Data: 2013-04-16 01:24:49
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Użytkownik TJ_Blues napisał:

wyglada no to, ze smoki sa genetyczne pozbawione poczucia humoru.

A poczytaj to:

Urwisko było wysokie, strome i bardzo straszne. Na brzegu rósł krzak
głogu, który miał mało li¶ci, a dużo kolców i poza tym nic nie rosło.
Smoki sposępniały i spojrzały w dół, marszcz±c brwi.
- Słabo dzisiaj wieje - zachrypiał Smok Zygmunta.
- Wieje tak jak potrafi, czego się czepiasz? - warkn±ł Wincenty Smok.
Smok Antoni bał się najbardziej, więc postanowił mieć to już za sob±,
jak najprędzej.
- Odsuńcie się - wyszeptał grobowym głosem. Smoki się odsunęły, a
Antoni cofn±ł się trochę, żeby mieć większy rozbieg i zacz±ł biec w
stronę urwiska, szybko przebieraj±c łapami. Trochę przeszkadzał mu
tłusty brzuch. Już, już miał skakać, gdy Wincenty Smok krzykn±ł:
- Ogon!!!
Antoni w ostatniej chwili wyhamował, ryj±c piętami w piasek.
- Co "ogon"?!!! - rykn±ł.
- Rozcapierz ogon, to będziesz lepiej sterował - powiedział spokojnie
Wincenty.
- Twoja głupota jest większa niż to urwisko! Masz być cicho i tyle, ty
truflo!! - rykn±ł Antoni i skoczył. Przez chwilę zawisł w powietrzu,
spojrzał w dół, zamachał wszystkimi łapami, pu¶cił nosem trochę dymu
z ogniem i zacz±ł spadać.
- Ty, on leci - stwierdził z zainteresowaniem Smok Zygmunta.
- Ale pionowo - zauważył ponuro Wincenty.
W tym samym momencie Antoni r±bn±ł z hukiem o ziemię, wznosz±c
tumany kurzu. Potem rozcapierzył ogon i legł bez ruchu.
- Co on robi? - chrypn±ł Smok Zygmunta.
- Leży.
- Co ty robisz? - zawołał Smok Zygmunta do Antoniego.
- Leżę - odparł Antoni krztusz±c się piachem.
- Miałe¶ latać - obraził się Wincenty.
Antoni obrócił się na plecy i spojrzał na oba smoki siedz±ce na urwisku.
- Wiesz, w ostatniej chwili się rozmy¶liłem. Więc zszedłem po prostu na
dół, do¶ć szybko, jak widzieli¶cie, a teraz się opalam.

(Beata Krupska, "Sceny z życia smoków")

--
Pozdrawiam

Rafal "RAV" Miszczak

Data: 2013-04-16 00:32:59
Autor: Jarosław Sokołowski
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Pan Rafal 'RAV' Miszczak napisał:

wyglada no to, ze smoki sa genetyczne pozbawione poczucia humoru.

A poczytaj to:
[...]
- Co ty robisz? - zawołał Smok Zygmunta do Antoniego.
- Leżę - odparł Antoni krztusz±c się piachem.
- Miałe¶ latać - obraził się Wincenty.
Antoni obrócił się na plecy i spojrzał na oba smoki siedz±ce na urwisku.
- Wiesz, w ostatniej chwili się rozmy¶liłem. Więc zszedłem po prostu na
dół, do¶ć szybko, jak widzieli¶cie, a teraz się opalam.

(Beata Krupska, "Sceny z życia smoków")

Cóż obchodziło nieszczęsnych, że smoki Trurla, jako indeterministyczne,
więc nielokalne, zachowuj± się wprawdzie zgodnie z teori±, ale wbrew
wszelkiej przyzwoito¶ci, że ta teoria przewiduje kręty ich ogonów,
które niszcz± sioła i zasiewy? Nic też dziwnego, że szeroki ogół,
zamiast ocenić wła¶ciwie rewelacyjne osi±gnięcie Trurla, miał mu je
za złe, a grupa wyj±tkowych ignorantów w sprawach nauki dotkliwie
pobiła znakomitego konstruktora. On jednak, wraz ze swym przyjacielem
Klapaucjuszem, nie stawał w badaniach. Wynikło z nich, że smok
istnieje w stopniu zależnym od jego humoru i stanu ogólnego nasycenia,
jak również, że jedyn± pewn± metod± likwidacji jest redukcja
prawdopodobieństwa do zera, a nawet do warto¶ci ujemnych. Zrozumiałe
atoli, że badania te wymagały wiele zachodu i czasu, a smoki, które
znajdowały się na swobodzie, panoszyły się tymczasem w najlepsze,
pustosz±c liczne planety i księżyce. Co gorsz±, nawet się rozmnażały.

(Stanisław Lem, "Cyberiada")

--
Jarek

Data: 2013-04-16 12:56:53
Autor: JJR
Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> napisał

Zrozumiałe
atoli, że badania te wymagały wiele zachodu i czasu, a smoki, które
znajdowały się na swobodzie, panoszyły się tymczasem w najlepsze,
pustosz±c liczne planety i księżyce. Co gorsz±, nawet się rozmnażały.

(Stanisław Lem, "Cyberiada")

Tak tedy genialny Kerebron, zaatakowawszy problem metodami ¶cisłymi, wykrył
trzy rodzaje smoków: zerowe, urojone i ujemne. Wszystkie one, jak się rzekło,
nie istniej±, ale każdy rodzaj w zupełnie inny sposób. Smoki urojone i zerowe,
przez fachowców zwane urojakami i zerowcami, nie istniej± w sposób znacznie
mniej ciekawy aniżeli ujemne.

j.w.

--
pzdr,
Jędrzej

Kolejn± struktur± kompleksu synaptonemalnego s± guzki rekombinacyjne, które u organizmów z chiazmatycznym modelem mejozy zasocjowane s± z niemal każdym elementem centralnym. LE i CE po opuszczeniu biwalentów tworz± polikompleksy, i tylko niewielkie pozostało¶ci SC utrzymuj± się w obrębie chiazm aż do diakinezy.

Nie wiedzialem, ze to mozliwe :-)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona