Data: 2011-11-06 16:38:21 | |
Autor: Przemysław W | |
Nie wygłupiajcie się w sprawie ks. Bonieckiego | |
Przed laty Jan Paweł II uczył moje pokolenie, że istnieją tylko dwie autentyczne postawy człowieka: solidarność i sprzeciw. Jako odpowiedź na: konformizm i unik.
Po prostu smutno mi się zrobiło, gdy dowiedziałem się o zakazie wystąpień publicznych nałożonym przez prowincjała na ks. Adama Bonieckiego. Solidaryzuję się z ks. Bonieckim we wszystkim, co w ostatnim czasie mówił i pisał w kwestiach obecności krzyża w Sejmie i spojrzeniu na wystąpienia zarówno Nergala, jak i Janusza Palikota. Analiza, którą przedstawiał ks. Boniecki jest normalną drogą poszukiwań statusu relacji państwo - Kościół w państwie demokratycznym. Jest również przedstawianiem swoich poglądów, które nie roszczą sobie żadnych pretensji do bycia dogmatem wiary. Czasami bywają głosem krytycznym, odważnym, mądrym i raczej spokojnym, i racjonalnym. Na wyrażanie jasno poglądów, należy jasno odpowiadać, podjąć spór, a nie używać sankcji dyscyplinarnych. 77-letni kapłan, były generał zakonu Marianów, wieloletni redaktor naczelny polskiej wersji "Osservatore Romano" i "Tygodnika Powszechnego" od 50 zajmujący się publicystyką, jest człowiekiem, którego nie można traktować w ten sposób, aby mu zakazywać wystąpień, kiedy się ktoś w Kościele nie zgadza z jego spojrzeniem. Prowincjał Marianów nie wytrzymał nacisków, tych swoich braci, i tych biskupów, którzy w zakazie widzą formę dyscyplinowania. A w tym przypadku, po prostu zamykania ust, gdy nie ma się innych argumentów w ważnej dyskusji. To nie dobra praktyka, której konsekwencje już widać np. w emocjonalnych słowach Krystyny Jandy, że chce wystąpić z takiej instytucji Kościoła, który tak traktuje ludzi. Jestem w tych dniach poza Polską, gdzie ta wiadomość o ks. Bonieckim dotarła natychmiast. I słyszę komentarze o zgorszeniu, bo nie tędy jest droga ewangelicznej, chrześcijańskiej optyki. A jeśli chodzi o sprzeciw, o którym mówił Jan Paweł II. Po śmierci abp Józefa Życińskiego, brakuje odważnego, nonkonformistycznego głosu, który by pewne histerie potrafił nazwać i po prostu powiedzieć: panowie nie wygłupiajcie się. Pragnę przypomnieć ludziom Kościoła słowa papieża Pawła VI, który w encyklice "Ecclesiam suam" mówił o roli krytyki Kościoła, zarówno z zewnątrz, jak i krytyki wewnętrznej, żeby traktować ją poważnie, przemyśleć i wyciągnąć z niej wnioski. Te stwierdzenia stoją w zupełnej sprzeczności z zakazem publikowania, krytyką, która jest jakże oczyszczająca i należy do kanonu prowadzenia rozmowy i sporu w przestrzeni medialnej. Kościół w Polsce, którym jesteśmy, musi odnaleźć sposób, język w jakim prowadzić rozmowę, dialog z tą częścią społeczeństwa, która może nie w pełni, albo już nie w pełni z Kościołem się nie utożsamia. Ks. Adam Boniecki tę rozmowę prowadzi, poszukuje tego języka i daje świadectwo empatii, dla tych, którzy są gdzieś na granicy bycia i nie bycia w Kościele. Jak mało kto rozumie obecność chrześcijan w sferze publicznej. Jego głos, to głos ważny w Polskiej debacie publicznej. To głos chrześcijanina i warto o tym pamiętać. I jeszcze dwie uwagi na marginesie. Przypominając francuskie powiedzenie toutes proportions gardes, warto powiedzieć, że kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi, nigdy nie puściły nerwy, aby reagował tak jak prowincjał Marianów na ks. Bonieckiego, w przypadku ciągłych, niemądrych i często fanatycznych ataków ks. Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego na biskupów polskich (Życiński, Dziwisz, czy ostatnio Skworc). Czy w przypadku ks. Tadeusza Rydzyka, został on nie raz upomniany, również upomnieniem kanonicznym, ale nikt mu nie zakazał występów publicznych. Bo w przestrzeni publicznej, społeczeństwa demokratycznego, także Kościół musi zrozumieć, że gdy nie mówi się o dogmatach wiary, polemika jest nie tylko wskazana, ale koniecznie potrzebna. I druga uwaga. Wolność wypowiedzi, słowa krytyki również pod adresem biskupów zawsze charakteryzowały zakony w Kościele. W Polsce chciałbym przypomnieć słowa dominikańskiego prowincjała ojca Krzysztofa Kasznicy, który na początku lat siedemdziesiątych XX wieku, w Więzi, mówił tak, że prymas Wyszyński pozbawił go części jurysdykcji, ograniczając jego prawo do spowiedzi i głoszenia kazań. Ale nie zakazał mu sprawowania funkcji kapłańskich. Prymas Wyszyński krytykę znosił źle, ale miał osobowość i wiedział, że warto jej słuchać. Zakony zawsze spełniały tę rolę krytyczną, prorocką i warto o tym pamiętać i sobie to cenić. Nawet, gdy trudno to po ludzku przyjąć, a może właśnie dlatego. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,10592996,Nie_wyglupiajcie_sie_w_sprawie_ks__Bonieckiego.html#ixzz1cwLKoAq1 Przemek -- "Fundusz Kościelny został ustanowiony w złych czasach PRL jako rekompensata za odebrane mienie. Myślałem, że skoro Kościół odzyskuje mienie, to ten Fundusz powinien zostać zlikwidowany. Teraz słyszę, że ma zostać zastąpiony czymś znacznie obszerniejszym i pochodzącym z budżetu państwa." |
|
Data: 2011-11-06 17:02:01 | |
Autor: the_foe | |
Nie wygłupiajcie się w sprawie ks. Bonieckiego | |
W dniu 2011-11-06 16:38, Przemysław W pisze:
uwazam jego odpowiedz na pytanie, czy krzyż powinien wisieć w Sejmie, czy nie (odrzekł: "Obie odpowiedzi są poprawne") za genialna. Racjonalna i chrzescijanska jednoczesnie. Zawsze cenilem ks. Bonieckiego za to ze stawial Ewnagelie wyzej niz Katechizm. -- the_foe |
|
Data: 2011-11-06 21:04:48 | |
Autor: Przemysław W | |
Nie wygłupiajcie się w sprawie ks. Bonieckiego | |
Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał uwazam jego odpowiedz na pytanie, czy krzyż powinien wisieć w Sejmie, czy nie (odrzekł: "Obie odpowiedzi są poprawne") za genialna. Racjonalna i chrzescijanska jednoczesnie. Boniecki to jeden z bardzo nielicznych normalnych księży. Przemek -- "Fundusz Kościelny został ustanowiony w złych czasach PRL jako rekompensata za odebrane mienie. Myślałem, że skoro Kościół odzyskuje mienie, to ten Fundusz powinien zostać zlikwidowany. Teraz słyszę, że ma zostać zastąpiony czymś znacznie obszerniejszym i pochodzącym z budżetu państwa." |
|
Data: 2011-11-06 21:08:12 | |
Autor: boukun | |
Nie wygłupiajcie się w sprawie ks. Bonieckiego | |
Użytkownik "Przemysław W" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości news:j96p91$csq$1news.onet.pl...
Mimo wszystko, katabas... Czyż nie? boukun |
|
Data: 2011-11-06 21:13:49 | |
Autor: Przemysław W | |
Nie wygłupiajcie się w sprawie ks. Bonieckiego | |
Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:j96pgv$qhi$1mx1.internetia.pl...
Czyż tak ;-) Przemek -- "Fundusz Kościelny został ustanowiony w złych czasach PRL jako rekompensata za odebrane mienie. Myślałem, że skoro Kościół odzyskuje mienie, to ten Fundusz powinien zostać zlikwidowany. Teraz słyszę, że ma zostać zastąpiony czymś znacznie obszerniejszym i pochodzącym z budżetu państwa." |
|
Data: 2011-11-07 05:20:10 | |
Autor: stevep | |
Nie wygłupiajcie się w sprawie ks. Bonieck iego | |
Dnia 06-11-2011 o 21:04:48 Przemysław W <brońmy RP przed <pisem@op.pl> napisał(a):
I dlatego nie pasuje do oszołomskiej wiekszości. -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|
Data: 2011-11-06 17:08:58 | |
Autor: pluton | |
Nie wygłupiajcie się w sprawie ks. Bonieckiego | |
Po prostu smutno mi się zrobiło, gdy dowiedziałem się o zakazie wystąpień walka buldogow pod dywanem. niech sie zagryza. -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N |