Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Niech i hiszpański Kościół łoży na kryzys

Niech i hiszpański Kościół łoży na kryzys

Data: 2012-06-06 08:32:10
Autor: Przemysław W
Niech i hiszpański Kościół łoży na kryzys
Opozycja socjalistyczna chce opodatkować nieruchomości Kościoła katolickiego. Prawicowy rząd jest przeciw, ale 80 proc. Hiszpanów zgadza się, że Kościół powinien zacisnąć pasa

Lewicowa opozycja chce opodatkować nieruchomości Kościoła katolickiego w Hiszpanii. Prawicowy rząd jest przeciw, ale 80 proc. Hiszpanów zgadza się, że duchowni powinni zacisnąć pasa. W grę wchodzą setki milionów euro rocznie

Socjaliści zobowiązali swoich radnych i posłów w lokalnych parlamentach do sporządzenia rejestru nieruchomości Kościoła katolickiego, które nie są miejscem kultu religijnego. Razem z postkomunistyczną lewicą chcą bowiem te nieruchomości (domy, mieszkania, działki, garaże itd.) opodatkować.


Argumenty są dwa. W świeckim państwie Kościół katolicki i inne związki wyznaniowe nagromadziły zbyt wiele przywilejów finansowych i podatkowych względem obywateli oraz innych organizacji i stowarzyszeń. Po drugie lewica uważa, że te przywileje wydają się nie na miejscu zwłaszcza w dobie najostrzejszego od pół wieku kryzysu gospodarczego, który pozbawia setki tysięcy ludzi pracy i perspektyw, odbiera im domy i mieszkania oraz wpędza w biedę.

Wniosek lewicy popiera 80 proc. Hiszpanów - podał dziennik "El Pais". Sprzeciwia się mu sam Kościół oraz prawicowy rząd Mariano Rajoya. Partia Ludowa rozesłała więc do swoich radnych przeciwną dyrektywę nakazującą sprzeciwić się wnioskowi socjalistów. W niektórych miasteczkach to już nastąpiło.

Hiszpańska prawica nie jest jednak wyznaniowa, a bardziej świecka niż np. polska. Pierwszym, który poskarżył się na niepłacenie przez Kościół podatku od nieruchomości był prawicowy burmistrz Madrytu Alberto Ruiz Gallardon (dziś minister sprawiedliwości), który już w ubiegłym roku zażądał od państwa wyrównania strat miasta z tego tytułu. Według sondażu instytutu "Metroscopia", również większość wyborców prawicy (61 proc.), oraz 45 proc. katolików praktykujących, popiera opodatkowanie Kościoła. Do regularnych praktyk religijnych przyznaje się zresztą nie więcej niż 30 proc. Hiszpanów. Im dłużej trwa kryzys i im większe wyrzeczenia ponoszą Hiszpanie, tym większe poparcie będzie zyskiwał pomysł, by i bogaty Kościół katolicki dźwigał jego ciężar.

Kościół nie płaci dziś podatku od swoich nieruchomości. Przywileje te przyznały konkordat z 1979 r. oraz ustawy o nieruchomościach lokalnych i mecenacie kulturalnym. Podobne przywileje mają także inne związki wyznaniowe, jednak stan posiadania Kościoła katolickiego jest nieporównanie większy.

Organizacja Laicka Europa, która wspiera lewicę, szacuje, że gdyby państwo pobierało podatki od nieruchomości, zebrałoby ok. 700 mln euro rocznie. Sam Kościół uważa, że suma nie przekroczyłaby 100 mln euro.

Jednak majątek Kościoła katolickiego nie jest dokładnie policzony i wyceniony. Finanse Kościoła nie są publiczne.

W latach dyktatury gen. Francisco Franco katolicyzm był religią państwową. Kościół zgromadził wówczas ogromny majątek m.in. dzięki ustawie, która pozwała mu przejmować nieruchomości bez udokumentowanego właściciela.

Kościół czerpie dziś z państwowych dotacji, które rocznie sięgają ok. 6 mld euro. Z tego dobrowolny odpis podatkowy ze strony obywateli wynosi zaledwie 248 mln euro, reszta to dotacje bezpośrednie i przywileje podatkowo-finansowe. Jeśli np. ktoś zapisuje mu nieruchomość, Kościół nie płaci podatku do darowizny. Jeśli w takim mieszkaniu zamieszka ksiądz, nie płaci także podatku od nieruchomości.

Przewodniczący konferencji biskupów kardynał Antonio Rouco Varela powiedział, że opodatkowanie zaszkodziłoby działalności humanitarnej Caritasu. Kardynał przemilczał fakt, że tylko 2 proc. budżetu Caritas pochodzi od samego Kościoła, za to ponad 35 proc. od państwa, reszta z donacji prywatnych.

Lewica zdaje sobie sprawę, że opodatkowanie Kościoła wymagać będzie m.in. rewizji konkordatu. Obiecał ją jej nowy przywódca Alfredo Perez Rubalcaba. Jednak siłę przekonywania socjalistów osłabia fakt, że przez osiem lat rząd Zapatero nie zrobił nic w sprawie przywilejów Kościoła. Projekt ustawy o świeckości państwa osobiście wstrzymał premier.

Dziś prawa gejów i lesbijek oraz liberalne prawo do usuwania ciąży wprowadzone za czasów rządów lewicy, przeciw czemu występowała prawica i hierarchowie, większości Hiszpanom zdają się naturalne. Ale przywileje finansowe Kościoła już nie.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75477,11873193,Niech_i_hiszpanski_Kosciol_lozy_na_kryzys.html#ixzz1wzZY4ACZ


Nawiązując do tytułu - polski też!



Przemek

--

"Istnieje przedsiębiorstwo produkujące kłamstwa - PiS jako partia i "Gazeta Polska", media o. Rydzyka jako narzędzie propagandy.
 I nie chodzi tu tylko o kłamstwo smoleńskie, ale o kłamstwa dotyczące wielu innych spraw:  domniemanego obecnego rozbioru Polski, mitycznego dorobku politycznego Lecha Kaczyńskiego,
krzywdy ludzkiej, która jest wszechobecna i celowo implementowana."

Data: 2012-06-06 11:14:38
Autor: WW
Niech i hiszpański Kościół łoży na kryzys
W dniu 2012-06-06 08:32, Przemysław W pisze:
Opozycja socjalistyczna chce opodatkować nieruchomości Kościoła
katolickiego. Prawicowy rząd jest przeciw, ale 80 proc. Hiszpanów zgadza
się, że Kościół powinien zacisnąć pasa

Szkoda, że nasz już bardziej zacisnąć nie może.
Wszystko co mógł, już oddal wiernym.

Aż się serce kraje, widząc księżny chodzących pieszo, mieszkających w zwykłych mieszkaniach, żyjących za 1200, płacących podatki, pracujących za "bóg zapłać", itd.

Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

Niech i hiszpański Kościół łoży na kryzys

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona