Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]

Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]

Data: 2018-03-13 20:00:47
Autor: kapitalikk
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
A co będzie w miejscowości, gdzie nie szyny nie dochodzą i PKS niedojeżdza?
Ale dworzec z hipermarketem można wybudować?
Od czegoś trzeba zacząć.
Zaraz zeżremy własne koszule. Dlaczego ciągle uważamy ustawodawcę za idiotę a samych siebie za mądrzejszych?
W przeważającej większości mądre społeczeństwo dostaje po dupie od głupiego ustawodawcy. A może jest odwrotnie? Może nie należy w każdym zdaniu doszukiwać się podtekstów a jedynie sprawdzić, jakie były intencje ustawodawcy?

Data: 2018-03-13 12:54:01
Autor: Kris
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
W dniu wtorek, 13 marca 2018 20:00:49 UTC+1 użytkownik kapitalikk napisał:

W przeważającej większości mądre społeczeństwo dostaje po dupie od głupiego ustawodawcy. A może jest odwrotnie? Może nie należy w każdym zdaniu doszukiwać się podtekstów a jedynie sprawdzić, jakie były intencje ustawodawcy?

Dokłądnie tak jest jak piszesz w tym i poprzednim poście
Tu na grupie jeden z drugim mądroci pisze że z każdej biedronki dworzec zrobią a markety rtv beda bulki w cenie 50 calowych telewizorów sprzedawać a wyjdzie po prostu normalnie- sklepy będa w niedziele zamkniete a kupujący ię do tego przyzwyczaja
Tak bywa w niektórych cywilizowanych krajach i nikt z tego tragedi nie robi

Data: 2018-03-14 09:47:16
Autor: Wojtek
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
W dniu 2018-03-13 o 20:00, kapitalikk pisze:
Zaraz zeżremy własne koszule. Dlaczego ciągle uważamy ustawodawcę za idiotę

Dopóki będzie tworzone idiotyczne prawo, dopóty ustawodawce można traktować jak idiotę (gdy wynika to z głupoty ustawodawcy) lub cwaniaka (gdy wynika to z interesu).
Prawo w którym karze się kogoś (sprzedawcę) w sytuacji gdy on nikogo nie skrzywdził jest dla mnie idiotyczne. Idiotyczne jest gdy w sytuacji, gdy jeden chce coś kupić a drugi chce to sprzedać pojawia się państwo które temu zabrania. Zabrania jednemu pracować i zarabiać a drugiemu nabyć rzecz/usługę której potrzebuje.

> a samych siebie za mądrzejszych?

Nie wiem jak Ty, ale ja wiem lepiej od państwa, ustawodawcy co, gdzie, za ile, kiedy mam kupować. Państwo tu mi do niczego nie jest potrzebne. To w państwie totalitarnym władza decyduje za obywatela co jest dobre dla niego, organizuje życie obywatelowi.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2018-03-14 13:17:32
Autor: kapitalikk
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
W dniu 14.03.2018 o 09:47, Wojtek pisze:
W dniu 2018-03-13 o 20:00, kapitalikk pisze:
Zaraz zeżremy własne koszule. Dlaczego ciągle uważamy ustawodawcę za idiotę

Dopóki będzie tworzone idiotyczne prawo, dopóty ustawodawce można traktować jak idiotę (gdy wynika to z głupoty ustawodawcy) lub cwaniaka (gdy wynika to z interesu).
Prawo w którym karze się kogoś (sprzedawcę) w sytuacji gdy on nikogo nie skrzywdził jest dla mnie idiotyczne. Idiotyczne jest gdy w sytuacji, gdy jeden chce coś kupić a drugi chce to sprzedać pojawia się państwo które temu zabrania. Zabrania jednemu pracować i zarabiać a drugiemu nabyć rzecz/usługę której potrzebuje.
Przynajmniej u nas w 99,99 % dochodzi do przegięcia pały, więc wg mnie, ciężko wyrokować, czy ustawodawca pisząc tekst o zakazie pracy w niedzielę miał tą ustawę poszerzyć do rozmiarów Biblii?
Może dla Ciebie tak. Dla mnie liczą się intencje. Wg mnie nie wszystko, co ustawodawca tworzy jest idiotyczne. To tak między nami.

 > a samych siebie za mądrzejszych?

Nie wiem jak Ty, ale ja wiem lepiej od państwa, ustawodawcy co, gdzie, za ile, kiedy mam kupować. Państwo tu mi do niczego nie jest potrzebne.
Postaram się być teraz złośliwy:)
Po kiego grzyba państwo ustala jakieś wymiary urlopów?
Przecież można by było dać wszystkim wolną rękę. Jeden pracowałby 361 dni w roku a drugi 183. Do czego tutaj Państwo?
Tak było a początku kapitalizmu i ludzie pracowali 7 dni w tygodniu po 12-14 godzin. Ja pindolę, kiedy oni mieli czas na odpoczynek i rozmnażanie. A jednak się rozmnażali:) Takich tematów jest więcej, gdzie niby państwo się wpindala, ale bez tego pracowałbyś po 80 godzin w tygodniu, jak lekarze ale za pensję sprzedawcy hipermarketu. Tego byś chciał?

To w państwie totalitarnym władza decyduje za obywatela co jest dobre dla niego, organizuje życie obywatelowi.
A niby w państwie opiekuńczym już nie?

Pozdrawiam

Data: 2018-03-14 13:26:34
Autor: Tomasz Kaczanowski
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
W dniu 2018-03-14 o 13:17, kapitalikk pisze:
 > a samych siebie za mądrzejszych?

Nie wiem jak Ty, ale ja wiem lepiej od państwa, ustawodawcy co, gdzie, za ile, kiedy mam kupować. Państwo tu mi do niczego nie jest potrzebne.
Postaram się być teraz złośliwy:)
Po kiego grzyba państwo ustala jakieś wymiary urlopów?
Przecież można by było dać wszystkim wolną rękę. Jeden pracowałby 361 dni w roku a drugi 183. Do czego tutaj Państwo?
Tak było a początku kapitalizmu i ludzie pracowali 7 dni w tygodniu po 12-14 godzin. Ja pindolę, kiedy oni mieli czas na odpoczynek i rozmnażanie. A jednak się rozmnażali:) Takich tematów jest więcej, gdzie niby państwo się wpindala, ale bez tego pracowałbyś po 80 godzin w tygodniu, jak lekarze ale za pensję sprzedawcy hipermarketu. Tego byś chciał?

Trochę nieporównywalne, wielkość minimalna urlopu obowiązuje wszystkich zatrudnionych na umowę o pracę, natomiast tu zakaz pracy ma dotyczyć jakiś dziwnie wybranych, bo ma się takie widzimisię, stąd problem z ustaleniem jak to ma wyglądać...

--
http://zrzeda.pl

Data: 2018-03-14 14:31:38
Autor: kapitalikk
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
W dniu 14.03.2018 o 13:26, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-03-14 o 13:17, kapitalikk pisze:
 > a samych siebie za mądrzejszych?

Nie wiem jak Ty, ale ja wiem lepiej od państwa, ustawodawcy co, gdzie, za ile, kiedy mam kupować. Państwo tu mi do niczego nie jest potrzebne.
Postaram się być teraz złośliwy:)
Po kiego grzyba państwo ustala jakieś wymiary urlopów?
Przecież można by było dać wszystkim wolną rękę. Jeden pracowałby 361 dni w roku a drugi 183. Do czego tutaj Państwo?
Tak było a początku kapitalizmu i ludzie pracowali 7 dni w tygodniu po 12-14 godzin. Ja pindolę, kiedy oni mieli czas na odpoczynek i rozmnażanie. A jednak się rozmnażali:) Takich tematów jest więcej, gdzie niby państwo się wpindala, ale bez tego pracowałbyś po 80 godzin w tygodniu, jak lekarze ale za pensję sprzedawcy hipermarketu. Tego byś chciał?

Trochę nieporównywalne, wielkość minimalna urlopu obowiązuje wszystkich zatrudnionych na umowę o pracę, natomiast tu zakaz pracy ma dotyczyć jakiś dziwnie wybranych, bo ma się takie widzimisię, stąd problem z ustaleniem jak to ma wyglądać...

Nie nie!! Haalo mnie chodziło o to, że kwestionuje się zakaz pracy w niedzielę, bo każdy może sobie kupować kiedy chce i co chce a nie kwestionuje się wymiaru urlopu. Przecież to takie samo prawo. Taka sama ustawa. Mógłbym przecież powiedzieć, wg tego, co twierdzicie, że przecież nikt nie będzie mi ustalał wymiaru urlopu. Albo wymiaru czasu pracy (a z tym to i teraz są jaja - pacz lekarze:))
Pozdrawiam

Data: 2018-03-14 14:54:15
Autor: Tomasz Kaczanowski
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
W dniu 2018-03-14 o 14:31, kapitalikk pisze:
W dniu 14.03.2018 o 13:26, Tomasz Kaczanowski pisze:
W dniu 2018-03-14 o 13:17, kapitalikk pisze:
 > a samych siebie za mądrzejszych?

Nie wiem jak Ty, ale ja wiem lepiej od państwa, ustawodawcy co, gdzie, za ile, kiedy mam kupować. Państwo tu mi do niczego nie jest potrzebne.
Postaram się być teraz złośliwy:)
Po kiego grzyba państwo ustala jakieś wymiary urlopów?
Przecież można by było dać wszystkim wolną rękę. Jeden pracowałby 361 dni w roku a drugi 183. Do czego tutaj Państwo?
Tak było a początku kapitalizmu i ludzie pracowali 7 dni w tygodniu po 12-14 godzin. Ja pindolę, kiedy oni mieli czas na odpoczynek i rozmnażanie. A jednak się rozmnażali:) Takich tematów jest więcej, gdzie niby państwo się wpindala, ale bez tego pracowałbyś po 80 godzin w tygodniu, jak lekarze ale za pensję sprzedawcy hipermarketu. Tego byś chciał?

Trochę nieporównywalne, wielkość minimalna urlopu obowiązuje wszystkich zatrudnionych na umowę o pracę, natomiast tu zakaz pracy ma dotyczyć jakiś dziwnie wybranych, bo ma się takie widzimisię, stąd problem z ustaleniem jak to ma wyglądać...

Nie nie!! Haalo mnie chodziło o to, że kwestionuje się zakaz pracy w niedzielę, bo każdy może sobie kupować kiedy chce i co chce a nie kwestionuje się wymiaru urlopu. Przecież to takie samo prawo. Taka sama ustawa. Mógłbym przecież powiedzieć, wg tego, co twierdzicie, że przecież nikt nie będzie mi ustalał wymiaru urlopu. Albo wymiaru czasu pracy (a z tym to i teraz są jaja - pacz lekarze:))
Pozdrawiam

Bzdury waść piszesz, takie samo by było, gdyby urlop dotyczył tylko osoby mające zeza i odstające uszy i o z wyjątkami...

Dodatkowo wyobraź sobie, że wymiaru urlopu też się nie ustala, bo są firmy, które dają dodatkowe dni płatnego urlopu np za to, że w jakimś kwartale nie byłeś na zwolnieniu chorobowy oraz nie brałeś urlopu bezpłatnego.
ponieważ w kodeksie pracy zapisana jest dolna granica, jak pracodawca chce, może dać więcej urlopu.
--
http://zrzeda.pl

Data: 2018-03-14 20:21:19
Autor: rg
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
Wed, 14 Mar 2018 14:31:38 +0100, w
<5aa92439$0$1005$65785112@news.neostrada.pl>, kapitalikk <aratogo@gmail.com>
napisał(-a):

Nie nie!! Haalo mnie chodziło o to, że kwestionuje się zakaz pracy w niedzielę, bo każdy może sobie kupować kiedy chce i co chce a nie kwestionuje się wymiaru urlopu. Przecież to takie samo prawo. Taka sama ustawa. Mógłbym przecież powiedzieć, wg tego, co twierdzicie, że przecież nikt nie będzie mi ustalał wymiaru urlopu. Albo wymiaru czasu pracy (a z tym to i teraz są jaja - pacz lekarze:))

I tak kiedyś było, że urlop mogłeś, ale nie musiałeś brać.
Zdaje się, że teraz to już obowiązek.

Data: 2018-03-14 21:15:22
Autor: kapitalikk
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
I tak kiedyś było, że urlop mogłeś, ale nie musiałeś brać.
Zdaje się, że teraz to już obowiązek.
Tak urlopu nie możesz się zrzec
Tak.Masz rację. Urlopu dzisiaj nie możesz się zrzec. Musisz go wybrać albo po trzech latach Ci przepada. Jak pracodawcę złapie PIP to sprawy naruszenia przepisów urlopowych kosztują od 1.000 do 30.000 zł
Tak samo za niewypłacenie wypłaty pracownikowi.
Pozdrawiam

Data: 2018-03-14 13:56:16
Autor: Wojtek
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]
W dniu 2018-03-14 o 13:17, kapitalikk pisze:

Przynajmniej u nas w 99,99 % dochodzi do przegięcia pały, więc wg mnie, ciężko wyrokować, czy ustawodawca pisząc tekst o zakazie pracy w niedzielę miał tą ustawę poszerzyć do rozmiarów Biblii?
Może dla Ciebie tak.

No, właśnie mówiłem, że takiej ustawy nie powinno być w ogóle.

> Dla mnie liczą się intencje. Wg mnie nie wszystko,
> co ustawodawca tworzy jest idiotyczne. To tak między nami.

Ja od ustawodawcy wymagam nie tylko dobrych intencji ale przede wszystkim dobrego produktu, jakim jest prawo które nas dotyczy.

Po kiego grzyba państwo ustala jakieś wymiary urlopów?
Przecież można by było dać wszystkim wolną rękę. Jeden pracowałby 361 dni w roku a drugi 183. Do czego tutaj Państwo?
Tak było a początku kapitalizmu i ludzie pracowali 7 dni w tygodniu po 12-14 godzin.

O tym decyduje rynek. U nas jest furtka - samozatrudnienie. I tutaj wymiar urlopu jest kwestią umowy między stronami.

Ja pindolę, kiedy oni mieli czas na odpoczynek i rozmnażanie. A jednak się rozmnażali:) Takich tematów jest więcej, gdzie niby państwo się wpindala, ale bez tego pracowałbyś po 80 godzin w tygodniu, jak lekarze ale za pensję sprzedawcy hipermarketu. Tego byś chciał?

Dodajmy, że po 80 godz. pracują lekarze zatrudnieni w państwowych firmach. Nie wiem, jak to się ma do kodeksu pracy, ale minister zdrowia zachęcający lekarzy do takich praktyk w państwowych firmach wie to lepiej ode mnie. Ciekawy jestem jak na to reaguje inspekcja pracy: czy pociągnęła ministra od lekarzy do jakiejś odpowiedzialności?


To w państwie totalitarnym władza decyduje za obywatela co jest dobre dla niego, organizuje życie obywatelowi.
A niby w państwie opiekuńczym już nie?

Państwo totalitarne to takie, które się nami bardzo opiekuje (a zwłaszcza naszymi pieniędzmi przeznaczonymi na emerytury, leczenie itp). Jest zatem przykładem państwa nadmiernie opiekuńczego.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2018-03-14 14:42:09
Autor: kapitalikk
Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]

No, właśnie mówiłem, że takiej ustawy nie powinno być w ogóle.

Wystarczyłby zapis w kodeksie w jednym zdaniu, ale konia z rzędem temu, kto napisze, jak powinno brzmieć to zdanie.
 > Dla mnie liczą się intencje. Wg mnie nie wszystko,
 > co ustawodawca tworzy jest idiotyczne. To tak między nami.

Ja od ustawodawcy wymagam nie tylko dobrych intencji ale przede wszystkim dobrego produktu, jakim jest prawo które nas dotyczy.
Czyli w naszych warunkach Biblia zamiast artykułu w ustawie. Do czasu, kiedy nie zmądrzeje społeczeństwo albo ustawodawca. My się kurde jeszcze uczymy!!

O tym decyduje rynek. U nas jest furtka - samozatrudnienie. I tutaj wymiar urlopu jest kwestią umowy między stronami.

Umowa między stronami? To już nie ma uczciwych przedsiębiorców? :)

Dodajmy, że po 80 godz. pracują lekarze zatrudnieni w państwowych firmach. Nie wiem, jak to się ma do kodeksu pracy, ale minister zdrowia zachęcający lekarzy do takich praktyk w państwowych firmach wie to lepiej ode mnie. Ciekawy jestem jak na to reaguje inspekcja pracy: czy pociągnęła ministra od lekarzy do jakiejś odpowiedzialności?
Bo widzisz. To jest tak, że jak jedna ustawa zabrania a druga zezwala a znajdzie się oszołom, który wynajdzie, co nie jest trudne, furtkę, to łoją w dupę najpierw pracownika, a potem pracodawcę. Wszystko oczywiście w ramach państwa opiekuńczego.



To w państwie totalitarnym władza decyduje za obywatela co jest dobre dla niego, organizuje życie obywatelowi.
A niby w państwie opiekuńczym już nie?

Państwo totalitarne to takie, które się nami bardzo opiekuje Jest zatem przykładem państwa nadmiernie opiekuńczego.
Poplułem się :o)

Czynię starania aby dowiedzieć się, jak ten zapis wygląda w Niemczech. Tak z dzikiej ciekawości.
Pozdrawiam

Niech rusza Narodowy Program Rozbudowy Dworców! :-) [Handel w niedziele]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona