Kierownik nazywał mnie mnie przy ludziach męską dziwką i pedałem - wspomina
Ireneusz Muzalski ze Słubic. Był kasjerem w Netto. I wygrał proces o
dyskryminację. Sieć wypłaci mu 18 tys. zł. - Wyrok przyjmujemy z pokorą -
odpowiada Netto Odszkodowanie jest jednym z wyższych, jakie polskie sądy przyznały ofiarom
dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej. A sama sprawa jest jedną z
niewielu wygranych. Ofiary bardzo rzadko szukają sprawiedliwości w sądach -
mówi Monika Wieczorek, prawniczka z Polskiego Towarzystwa Prawa
Antydyskryminacyjnego, które wspierało kasjera w boju z pracodawcą.
Prawomocny wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Gorzowie. Sędzia uznał, że
Ireneusz Muzalski był wielokrotnie poniżany przez kierownika sklepu Netto w
Słubicach. Szef w wulgarny sposób szydził z jego orientacji i nadwagi.
- Przy pracownikach i klientach nazywał mnie męską dziwką i pier...
popaprańcem. Pytał, jak można było zatrudnić takiego pedała. Naigrywał się
z mojej wagi, kazał sadzać grubą dupę na krześle. A ostatecznie mnie
zwolnił - opowiada były kasjer. (...)
http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagora/1,35182,12950257,Dyskryminowany_gej_wygral_proces_z_Netto__Dostanie.html
--
"Niechaj będzie przeklęty bóg ojciec i syn, i duch, i matka najświętsza, i
całe królestwo niebieskie"