Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   NiedĹşwiedzia przysługa - czyli niech ętnie zatrzymuję się by puścić pieszych .. .

Niedźwiedzia przysługa - czyli niech ętnie zatrzymuję się by puścić pieszych .. .

Data: 2012-11-10 10:31:40
Autor: spider
Niedźwiedzia przysługa - czyli niech ętnie zatrzymuję się by puścić pieszych .. .
Niestety piesi mają wpojone, że na przejściu to oni mają pierwszeństwo, skutki tego są takie że idą jak barany na rzeź nie patrząc co się wokół dzieje, z kapturem na głowie, słuchawkach na uszach. A praw fizyki nie oszukasz, jak ktoś chce żyć to się z 10 razy rozejrzy. Zresztą często i gęsto w DC występuje sytuacja jak na jednym pasie jest korek (np do skrętu) i wcale nie oznacza że ktoś stoi przed przejściem i kogoś przepuszcza.Takie przejście jest zasłonięte, a piesi beztrosko wyłażą zza samochodu. Zawsze zwalniam jak widzę taką sytuację, ale mimo wszystko to przede wszystkim pieszy powinien dać się zauważyć, bo to jego życie jest zagrożone, nikt mu zdrowia nie wróci.

Data: 2012-11-10 11:03:34
Autor: tÎż
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
spider wrote:

Zawsze zwalniam jak widzę taką sytuację, ale mimo wszystko to przede
wszystkim pieszy powinien dać się zauważyć, bo to jego życie jest
zagroĹźone, nikt mu zdrowia nie wrĂłci.

Taki jest nawet wymóg przepisów, które piesi i dziennikarze mają niestety w dupie.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2012-11-10 18:20:30
Autor: Michoo
Niedźwiedzia przysługa - czyli niech ętnie zatrzymuję się by puścić pieszych .. .
On 10.11.2012 10:31, spider wrote:
Niestety piesi mają wpojone, że na przejściu to oni mają pierwszeństwo,
skutki tego są takie że idą jak barany na rzeź nie patrząc co się wokół
dzieje, z kapturem na głowie, słuchawkach na uszach. A praw fizyki nie
oszukasz, jak ktoś chce żyć to się z 10 razy rozejrzy. Zresztą często i
gęsto w DC występuje sytuacja jak na jednym pasie jest korek (np do
skrętu) i wcale nie oznacza że ktoś stoi przed przejściem i kogoś
przepuszcza.Takie przejście jest zasłonięte, a piesi beztrosko wyłażą
zza samochodu.

Ale to jest tylko "życiowa" a nie "prawna" głupota. Tak jak zostawianie nieprzypiętego roweru pod sklepem, czy noszenie w komunikacji miejskiej portfela w tylnej kieszeni spodni.

Zawsze zwalniam jak widzę taką sytuację,

Ale nie robisz laski, że zwalniasz. To twój OBOWIĄZEK - jak zbliżasz się do przejścia to masz zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu. Jak nie widzisz co się dzieje bo na pasie obok stoi ciężarówka to zwalniasz choćby i do 10km/h.


ale mimo
wszystko to przede wszystkim pieszy powinien dać się zauważyć, bo to
jego Ĺźycie jest zagroĹźone, nikt mu zdrowia nie wrĂłci.

To, że dziewczyna będzie świecić dupą w podejrzanym klubie świadczy o jej głupocie i jest spora szansa, że jak ją ktoś zgwałci to będzie to z tego powodu. Nie zmienia to faktu, że gwałciciel powinien za to skończyć w pierdlu na długie lata, bo nie miał prawa jej dotknąć.

Tak samo to, że ciebie chroni paręset kilo blachy nie znaczy, że możesz się nie rozglądać "bo to w interesie pieszego jest uważanie".

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-11-10 21:54:23
Autor: John Kołalsky
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...

UĹźytkownik "Michoo" <michoo_news@vp.pl>

Niestety piesi mają wpojone, że na przejściu to oni mają pierwszeństwo,
skutki tego są takie że idą jak barany na rzeź nie patrząc co się wokół
dzieje, z kapturem na głowie, słuchawkach na uszach. A praw fizyki nie
oszukasz, jak ktoś chce żyć to się z 10 razy rozejrzy. Zresztą często i
gęsto w DC występuje sytuacja jak na jednym pasie jest korek (np do
skrętu) i wcale nie oznacza że ktoś stoi przed przejściem i kogoś
przepuszcza.Takie przejście jest zasłonięte, a piesi beztrosko wyłażą
zza samochodu.

Ale to jest tylko "życiowa" a nie "prawna" głupota. Tak jak zostawianie nieprzypiętego roweru pod sklepem, czy noszenie w komunikacji miejskiej portfela w tylnej kieszeni spodni.

Czy ja wiem ... to przejaw wolności obywatelskiej. Zależy jaki sklep i jaka komunikacja.


ale mimo
wszystko to przede wszystkim pieszy powinien dać się zauważyć, bo to
jego Ĺźycie jest zagroĹźone, nikt mu zdrowia nie wrĂłci.

To, że dziewczyna będzie świecić dupą w podejrzanym klubie świadczy o jej głupocie i jest spora szansa, że jak ją ktoś zgwałci to będzie to z tego powodu. Nie zmienia to faktu, że gwałciciel powinien za to skończyć w pierdlu na długie lata, bo nie miał prawa jej dotknąć.

Bo to święta krowa jest :-)

Data: 2012-11-10 21:50:17
Autor: John Kołalsky
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...

UĹźytkownik "spider" <sp@wp.pl>

Niestety piesi mają wpojone, że na przejściu to oni mają pierwszeństwo, skutki tego są takie że idą jak barany na rzeź nie patrząc co się wokół dzieje, z kapturem na głowie, słuchawkach na uszach.

Hit ostatnich lat to komĂłrka

Data: 2012-11-12 23:14:30
Autor: LEPEK
Niedźwiedzia przysługa - czyli niech ętnie zatrzymuję się by puścić pieszych .. .
W dniu 2012-11-10 10:31, spider pisze:
Niestety piesi mają wpojone, że na przejściu to oni mają pierwszeństwo,

Bo to prawda i im wcześniej to zrozumiesz, tym większa szansa, że nikogo nie zabijesz.

skutki tego są takie że idą jak barany na rzeź nie patrząc co się wokół
dzieje, z kapturem na głowie, słuchawkach na uszach.

To swoją drogą głupota i brak instynktu

A praw fizyki nie
oszukasz, jak ktoś chce żyć to się z 10 razy rozejrzy. Zresztą często i
gęsto w DC występuje sytuacja jak na jednym pasie jest korek (np do
skrętu) i wcale nie oznacza że ktoś stoi przed przejściem i kogoś
przepuszcza.Takie przejście jest zasłonięte, a piesi beztrosko wyłażą
zza samochodu. Zawsze zwalniam jak widzę taką sytuację, ale mimo
wszystko to przede wszystkim pieszy powinien dać się zauważyć, bo to
jego Ĺźycie jest zagroĹźone, nikt mu zdrowia nie wrĂłci.

Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli, i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!

Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.

Tak trudno zrozumieć, Ĺźe siedzenie  blaszanej puszce nie daje pozwolenia na igranie z czyimś Ĺźyciem?!

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-11-12 23:25:37
Autor: RoMan Mandziejewicz
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Hello LEPEK,

Monday, November 12, 2012, 11:14:30 PM, you wrote:

[...]

Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.

30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.

Tak trudno zrozumieć, że siedzenie  blaszanej puszce nie daje pozwolenia
na igranie z czyimś życiem?!

Tak trudno zrozumieć, że brak jakiejkolwiek ochrony przed blaszanymi
puszkami wymaga instynktu samozachowawczego?

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-11-13 06:55:39
Autor: LEPEK
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
W dniu 2012-11-12 23:25, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello LEPEK,

Monday, November 12, 2012, 11:14:30 PM, you wrote:

[...]

Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie
zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.

30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.

Tyle masz wtedy przejść, na których musisz zwolnić znacznie poniżej dopuszczalnej (słaba widoczność, brak świateł) na tyle, że tracisz na każdym 30 sekund? Czas zacząć jeździć innymi drogami, niż trzycyfrowe.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-11-13 11:09:36
Autor: RoMan Mandziejewicz
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Hello LEPEK,

Tuesday, November 13, 2012, 6:55:39 AM, you wrote:

Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie
zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.
30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.
Tyle masz wtedy przejść, na których musisz zwolnić znacznie poniżej
dopuszczalnej (słaba widoczność, brak świateł)

Facet - wyżej nic nie piszesz o specjalnych warunkach - stawiasz
sprawę na odwrót - zwolnij, bo być może w razie czego...

na tyle, że tracisz na każdym 30 sekund?
Czas zacząć jeździć innymi drogami, niż trzycyfrowe.

Jasne. Wybudowałeś już wszędzie autostrady? Jak już wybudujesz, to
wtedy możesz sobie żądać zwalniania przed każdym przejściu dla pieszych.

W obecnej sytuacji na drogach Twoje postulaty to zamrożenie ruchu i
marnotrastwo paliwa. Wypadki na przejściach nie dzieją się z tego
powodu, że wszyscy nie zwalniamy przed przejściami a dlatego, że
bywają kretyni, którzy widząc samochody zatrzymujące się przed
przejściem, wyprzedzają/omijają je. O to chodzi w tym wątku - o
rozsądek a nie o red-flag-act, który postulujesz.

Nie ma potrzeby karać rozsądnej większości tylko dlatego, że idiota
wyprzedza/omija na przejsciu. Idiocie przepis zakazujący takich
praktyk nie przeszkodził. Przepis zobowiazujący wszystkich do
radykalnego zwalniania nie zwolni idiotów. Obawiam się wręcz
przeciwnego działania - nie dość, że idioci będą wyprzedzac, to zaczną
wyprzedzać równiez niecierpliwi, których wkurzy kolejne, bezsensowne
hamowanie do 20km/h - bo tyle akurat uznał za stosowne poprzednik
pojechać przez puste przejście dla pieszych.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-11-13 13:52:17
Autor: LEPEK
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
W dniu 2012-11-13 11:09, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello LEPEK,

Tuesday, November 13, 2012, 6:55:39 AM, you wrote:

Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie
zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.
30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.
Tyle masz wtedy przejść, na których musisz zwolnić znacznie poniżej
dopuszczalnej (słaba widoczność, brak świateł)

Facet - wyżej nic nie piszesz o specjalnych warunkach - stawiasz
sprawę na odwrót - zwolnij, bo być może w razie czego...

Napisałeś przecież, że w drodze z jednego na drugi koniec Polski jest ze 300 przejść, na których by trzeba _zwolnić_ (przecież nie z nadświetlnej, tylko z aktualnej - mniej-więcej dozwolonej).

na tyle, że tracisz na każdym 30 sekund?
Czas zacząć jeździć innymi drogami, niż trzycyfrowe.

Jasne. Wybudowałeś już wszędzie autostrady? Jak już wybudujesz, to
wtedy możesz sobie żądać zwalniania przed każdym przejściu dla pieszych.

Bo dopóki nie będzie autostrad, to nie można wymagać zwalniania przed przejściami? Nie pomyliło ci się coś?

W obecnej sytuacji na drogach Twoje postulaty to zamrożenie ruchu i
marnotrastwo paliwa. Wypadki na przejściach nie dzieją się z tego
powodu, że wszyscy nie zwalniamy przed przejściami a dlatego, że
bywają kretyni, którzy widząc samochody zatrzymujące się przed
przejściem, wyprzedzają/omijają je. O to chodzi w tym wątku - o
rozsądek a nie o red-flag-act, który postulujesz.

Niczego takiego nie postuluję. Ale też nie zgodzę się, że na przejściach potrącenia są tylko przez omijających i wyprzedzających.

Nie ma potrzeby karać rozsądnej większości tylko dlatego, że idiota
wyprzedza/omija na przejsciu. Idiocie przepis zakazujący takich
praktyk nie przeszkodził. Przepis zobowiazujący wszystkich do
radykalnego zwalniania nie zwolni idiotów. Obawiam się wręcz
przeciwnego działania - nie dość, że idioci będą wyprzedzac, to zaczną
wyprzedzać równiez niecierpliwi, których wkurzy kolejne, bezsensowne
hamowanie do 20km/h - bo tyle akurat uznał za stosowne poprzednik
pojechać przez puste przejście dla pieszych.

To, że jacyś patole drą nie zważając na innych nie usprawiedliwia ochrony pieszych - nie można tolerować idiotów i jeszcze ułatwiać im życia. Z resztą ciekawostką jest, czemu w miastach (żebyś nie wyskoczył zaraz z autostradami) w takiej Holandii, czy Hiszpanii tak sie da i to działa, a u nas by nie miało? Bo Holender kilka razy w roku może sobie pojeździć autostradami?

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-11-13 14:11:09
Autor: RoMan Mandziejewicz
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Hello LEPEK,

Tuesday, November 13, 2012, 1:52:17 PM, you wrote:

Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie
zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.
30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.
Tyle masz wtedy przejść, na których musisz zwolnić znacznie poniżej
dopuszczalnej (słaba widoczność, brak świateł)
Facet - wyżej nic nie piszesz o specjalnych warunkach - stawiasz
sprawę na odwrót - zwolnij, bo być może w razie czego...
Napisałeś przecież, że w drodze z jednego na drugi koniec Polski jest ze
300 przejść, na których by trzeba _zwolnić_ (przecież nie z nadświetlnej, tylko z aktualnej - mniej-więcej dozwolonej).

Ale to Ty żądasz zwalniania. Ja nie widzę najmniejszego sensu
zwalniania tylko z powodu, że jest puste przejście.

na tyle, że tracisz na każdym 30 sekund?
Czas zacząć jeździć innymi drogami, niż trzycyfrowe.
Jasne. Wybudowałeś już wszędzie autostrady? Jak już wybudujesz, to
wtedy możesz sobie żądać zwalniania przed każdym przejściu dla pieszych.
Bo dopóki nie będzie autostrad, to nie można wymagać zwalniania przed
przejściami? Nie pomyliło ci się coś?

Bo nie ma sensu zwalnianie przed przejściem tylko dlatego, że ono tam
jest. Dopóki główne drogi w Polsce prowadzą przez tereny zabudowane -
nie ma najmniejszego sensu spowalnianie ruchu na _każdym_ przejsciu.

W obecnej sytuacji na drogach Twoje postulaty to zamrożenie ruchu i
marnotrastwo paliwa. Wypadki na przejściach nie dzieją się z tego
powodu, że wszyscy nie zwalniamy przed przejściami a dlatego, że
bywają kretyni, którzy widząc samochody zatrzymujące się przed
przejściem, wyprzedzają/omijają je. O to chodzi w tym wątku - o
rozsądek a nie o red-flag-act, który postulujesz.
Niczego takiego nie postuluję. Ale też nie zgodzę się, że na przejściach
potrącenia są tylko przez omijających i wyprzedzających.

Jasne,że nie. Również z powodu wyjścia wprost przed nadjeżdżający
pojazd.

Nie ma potrzeby karać rozsądnej większości tylko dlatego, że idiota
wyprzedza/omija na przejsciu. Idiocie przepis zakazujący takich
praktyk nie przeszkodził. Przepis zobowiazujący wszystkich do
radykalnego zwalniania nie zwolni idiotów. Obawiam się wręcz
przeciwnego działania - nie dość, że idioci będą wyprzedzac, to zaczną
wyprzedzać równiez niecierpliwi, których wkurzy kolejne, bezsensowne
hamowanie do 20km/h - bo tyle akurat uznał za stosowne poprzednik
pojechać przez puste przejście dla pieszych.
To, że jacyś patole drą nie zważając na innych nie usprawiedliwia
ochrony pieszych - nie można tolerować idiotów i jeszcze ułatwiać im życia.

Idiotów. Nie WSZYSTKICH traktować jak idiotów. Obecne przepisy nie
pozwalają na tak rażące zachowania, jak to, które zostało pokazane na
samym początku tego wątku. Czy istnienie przepisu zakazującego
omijania pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem cokolwiek dało?
Skąd idiotyczny pomysł, że zwalnianie na przejściach uspokoi idiotów?
Przecież potrącił idiota łamiacy przepis - po zmianie ;przepisu
ubędzie idiotów? Czy przybędzie normalnych, łamiących kolejny
idiotyczny przepis?


Z resztą ciekawostką jest, czemu w miastach (żebyś nie wyskoczył
zaraz z autostradami) w takiej Holandii, czy Hiszpanii tak sie da i to
działa, a u nas by nie miało? Bo Holender kilka razy w roku może sobie
pojeździć autostradami?

Po raz kolejny: przyczyną bałaganu na drogach jest nadmierny ruch.
Spowodowany tym, że ruch tranzytowy biegnie przez obszary zabudowane.
Czy to naprawdę tak trudne do zrozumienia?

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-11-13 17:12:06
Autor: LEPEK
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
W dniu 2012-11-13 14:11, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello LEPEK,

Tuesday, November 13, 2012, 1:52:17 PM, you wrote:

Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie
zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.
30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.
Tyle masz wtedy przejść, na których musisz zwolnić znacznie poniżej
dopuszczalnej (słaba widoczność, brak świateł)
Facet - wyżej nic nie piszesz o specjalnych warunkach - stawiasz
sprawę na odwrót - zwolnij, bo być może w razie czego...
Napisałeś przecież, że w drodze z jednego na drugi koniec Polski jest ze
300 przejść, na których by trzeba _zwolnić_ (przecież nie z
nadświetlnej, tylko z aktualnej - mniej-więcej dozwolonej).

Ale to Ty żądasz zwalniania. Ja nie widzę najmniejszego sensu
zwalniania tylko z powodu, że jest puste przejście.

Widzę, że coś sobie wymyśliłeś i mi wmawiasz.
Piszę "kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie zabić."

Jeśli wg oceny kierowcy pieszy nie ma szans się pojawić na przejściu zanim on tam dojedzie z dotychczasową prędkością - zwalniać nie trzeba. Ale jeśli jest blisko budynek, szkoła, krzaki, albo ruch odbywa się po dwóch pasach w jedną stronę i jest tłok - wtedy wypada zwolnić do takiej prędkości, żeby w razie czego się móc zatrzymać.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-11-13 17:50:35
Autor: Cavallino
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...

Użytkownik "LEPEK" <gdzies@wsi.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k7trgi$ji8$1@news.task.gda.pl...
W dniu 2012-11-13 14:11, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello LEPEK,

Tuesday, November 13, 2012, 1:52:17 PM, you wrote:

Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie
zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.
30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.
Tyle masz wtedy przejść, na których musisz zwolnić znacznie poniżej
dopuszczalnej (słaba widoczność, brak świateł)
Facet - wyżej nic nie piszesz o specjalnych warunkach - stawiasz
sprawę na odwrót - zwolnij, bo być może w razie czego...
Napisałeś przecież, że w drodze z jednego na drugi koniec Polski jest ze
300 przejść, na których by trzeba _zwolnić_ (przecież nie z
nadświetlnej, tylko z aktualnej - mniej-więcej dozwolonej).

Ale to Ty żądasz zwalniania. Ja nie widzę najmniejszego sensu
zwalniania tylko z powodu, że jest puste przejście.

Widzę, że coś sobie wymyśliłeś i mi wmawiasz.
Piszę "kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie zabić."

Jeśli wg oceny kierowcy pieszy nie ma szans się pojawić na przejściu zanim on tam dojedzie z dotychczasową prędkością - zwalniać nie trzeba.

No i prawidłowo.
Tak więc to pieszy powinien się zastanowić, zanim bezmyślnie wlezie pod auto jadące z normalną prędkością przelotową, zupełnie niezależnie od tego czy to będzie na przejściu, czy też nie.
Nikt za niego nie będzie tego robił, zwalniał, wlókł się 30 i wykonywał podobnie bezsensownych czynności.

Data: 2012-11-13 18:42:41
Autor: LEPEK
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
W dniu 2012-11-13 17:50, Cavallino pisze:


No i prawidłowo.
Tak więc to pieszy powinien się zastanowić, zanim bezmyślnie wlezie pod
auto jadące z normalną prędkością przelotową,

Jeśli wejdzie zmuszając samochód do zwolnienia, czy hamowania, ale nie nagłego - nie będzie to wtargnięcie - to ma do tego prawo i kierowca musi się z tym liczyć, ponieważ taki pieszy na przejściu ma pierwszeństwo, a udzielenie pierwszeństwa polega na "powstrzymaniu się od ruchu" - przyhamowanie, zatrzymanie itp.

zupełnie niezależnie od
tego czy to będzie na przejściu, czy też nie.

A nie, nie - poza przejściem taki pieszy nie ma pierwszeństwa i musi wybierać tak czas i miejsce, żeby samochody nie musiały zwalniać.

Nikt za niego nie będzie tego robił, zwalniał, wlókł się 30 i wykonywał
podobnie bezsensownych czynności.

Jeśli jest tłok w okolicy przejścia, albo np. jakieś krzaki (co się u nas niestety zdarza), to jednak lepiej wzmóc czujność i zwolnić. Do jakiej prędkości? Ano do takiej, przy której rozsądnie poruszający się pieszy pojawiający się na przejściu nie zmusi nas do awaryjnego hamowania.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Corolla E11 4E-FE   sedan  '97
Avensis T22 1CD-FTV sedan  '01

Data: 2012-11-13 18:52:08
Autor: Cavallino
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...

Użytkownik "LEPEK" <gdzies@wsi.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k7u0qd$1uu$1@news.task.gda.pl...
W dniu 2012-11-13 17:50, Cavallino pisze:


No i prawidłowo.
Tak więc to pieszy powinien się zastanowić, zanim bezmyślnie wlezie pod
auto jadące z normalną prędkością przelotową,

Jeśli wejdzie zmuszając samochód do zwolnienia, czy hamowania, ale nie nagłego - nie będzie to wtargnięcie

Będzie, jeśli chociaż przez chwilę będzie szansa, że manewr hamowania nie wystarczy.



- to ma do tego prawo i kierowca
musi się z tym liczyć

To jest poza dyskusją.
Dyskusja jest, czy powinno się zdejmować z pieszych jakiekolwiek obowiązki.

IMO powinno być dokładnie odwrotnie - powinno się ich dokładać, a ilość zebr zmniejszać do bewzględnie koniecznych.
Koniec z absurdami typu przejście co 50 m.
Każdy pieszy któremu się iść nieco dalej nie chce, już teraz może przejść poza zebrą przy skrzyżowaniu, ale niech robi to na własną odpowiedzialność.

zupełnie niezależnie od
tego czy to będzie na przejściu, czy też nie.

A nie, nie - poza przejściem taki pieszy nie ma pierwszeństwa i musi wybierać tak czas i miejsce, żeby samochody nie musiały zwalniać.

I bardzo prawidłowo.


Nikt za niego nie będzie tego robił, zwalniał, wlókł się 30 i wykonywał
podobnie bezsensownych czynności.

Jeśli jest tłok w okolicy przejścia, albo np. jakieś krzaki (co się u nas niestety zdarza), to jednak lepiej wzmóc czujność i zwolnić.

Również tak oczywiste, że poza dyskusją.
Dopóki krajówki nie lecą przez milion wiosek, a w każdej z nich po 100 przejść.
Tak jak u nas.
Wtedy lepiej liczyć na instynkt samozachowawczy pieszych, a przepisy dostosować, aby go wzmagały.


Do jakiej prędkości? Ano do takiej, przy której rozsądnie poruszający się pieszy pojawiający się na przejściu nie zmusi nas do awaryjnego hamowania.

Rozsądnie to jest wtedy, gdy nie ma szans zmusić.
Inaczej - zasada ograniczonego zaufania, ma patrzeć czy coś jedzie, jak jedzie i oceniać czy zdąży przejść bez wtargnięcia, czyli bez WYMUSZENIA awaryjnego hamowania.

Data: 2012-11-13 17:47:43
Autor: Cavallino
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...

Użytkownik "LEPEK" <gdzies@wsi.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k7sncq$bsp$1@news.task.gda.pl...
W dniu 2012-11-12 23:25, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello LEPEK,

Monday, November 12, 2012, 11:14:30 PM, you wrote:

[...]

Przede wszystkim to kierowca w takiej sytuacji ma jechać na tyle powoli,
i uważnie, żeby w razie czego takiego pieszego przepuścić i go nie
zabić. _Na_ _przejściu_ _dla_ _pieszych_ !!!
Ty będziesz 30 sekund później w domu, ale nikomu nie zrobisz krzywdy.

30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.

Tyle masz wtedy przejść, na których musisz zwolnić znacznie poniżej dopuszczalnej (słaba widoczność, brak świateł) na tyle, że tracisz na każdym 30 sekund?

Obstawiam, że przy drodze o której pisał, to nawet więcej.

Data: 2012-11-13 08:39:24
Autor: Mirek Ptak
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Dnia 2012-11-12 23:25,  *RoMan Mandziejewicz* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.

Z moich wyliczeń wynika, że ponad 8 godzin - znacznie niedoszacowałeś :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2012-11-13 11:11:21
Autor: RoMan Mandziejewicz
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Hello Mirek,

Tuesday, November 13, 2012, 8:39:24 AM, you wrote:

30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.
Z moich wyliczeń wynika, że ponad 8 godzin - znacznie niedoszacowałeś :)

8 godzin na przejściach dla pieszych? Chyba jednak ironizujesz...

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-11-13 13:19:31
Autor: Mirek Ptak
Niedźwiedzia przysługa - czyli niechętnie zatrzymuję się by puścić pieszych ...
Dnia 2012-11-13 11:11,  *RoMan Mandziejewicz* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

30 sekund * 300 = 9000 sekund - prawie 3 godziny. Tyle mozna stracić
jadąc z jednego końca Polski na drugi tylko na przejsciach dla
pieszych.
Z moich wyliczeń wynika, że ponad 8 godzin - znacznie niedoszacowałeś :)

8 godzin na przejściach dla pieszych? Chyba jednak ironizujesz...

Jeśli Ty tez :) - po prostu policzyłem trasę z jednego końca Polski na drugi :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Niedźwiedzia przysługa - czyli niech ętnie zatrzymuję się by puścić pieszych .. .

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona