Data: 2010-07-25 09:33:32 | |
Autor: AndrzejN | |
Niedziela jest świętem Chrystusa Pana | |
Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości news:4c4be2f7$0$19171$65785112news.neostrada.pl... Niedzielą nazywa się dzień Pański przypadający na początku każdego tygodnia.Początek sekty Wiecie, jaki był początek największej w dziejach chrześcijańskiej sekty? Konstantyn (272-337), bękart i cesarza rzymskiego z nałożnicą Heleną, poganin, czciciel Słońca, miał aspiracje do tronu, ale nie miał siły go zdobyć. Skusił Papieża Sylwestra, aby zbrojnie pomógł mu zdobyć Rzym wzamian za zalegalizowanie tej religii. Pierwszy raz w dziejach Papież zgodził się złamać dotychczasową zasadę chrześcijan i nakłonił wiernych do wzięcia miecza do ręki uczestniczenia w bitwie, obłudnie pod znakiem krzyża. W r. 312 w bitwie na Moście Mulwijskim oblegający przełamali obronę Rzymu i Konstantyn został cesarzem. Witając Konstantyna w Rzymie, pogański senat nadał mu tytuł Pierwszego Augusta oraz pontifexa maximusa, czyli najwyższego kapłana pogańskiej religii cesarstwa. nawet zorganizował pierwszy Sobór Kościoła w Nicei w 325 roku (Papież nie przybył, bo akurat załatwiał ziemskie sprawy spadkowe). Tam Konstantyn ustalił Dzień Słońca dniem świętym i wolnym od pracy. Zatwierdził też sławne *Credo* (Nicejskie), w którym nie ma ani słowa o idei Jezusa. (Sprawdźcie!) Jego matka, Helena była bardzo aktywna: mimo, że Jerozolima była doszczętnie zburzona ok. r. 80, że nawet kamień na kamieniu nie pozostał, znalazła tam po tylu latach drzewo krzyża Jezusowego, także Jego kamień grobowy, jak również *święte schody* do pałacu Poncjusza Piłata, które w 326 roku przeniosła do Rzymu. Wyznaczyła także trasę Via Dolorosa (trasę *Drogi Krzyżowej*). Piękna mistyfikacja dla maluczkich! Obydwoje założyciele tej potężnej sekty, trwającej do dziś, są Świętymi Pańskimi. Czy znaleźli aprobatę Niebios? Tego nie wiemy, możemy jednak mieć wątpliwości. Za to turystyka ma się dziś doskonale! Abstrakcyjna oferta Kościoła Kościół oferuje swym wiernym *zbawienie* i *życie wieczne* wzamian za ziemskie odpuszczenie grzechów przez jego urzędników. Wprawdzie jest to towar abstrakcyjny i kler nie ma nad nim żadnej dyspozycji, ale jednak wierni, czyli owieczki, dały wiarę temu kłamstwu. Na tym właśnie kościół zbudował swoją władzę i potęgę. Jak to się dzieje, że tak dużo owieczek uwierzyło w te obietnice? Są one przecie tyle warte, ile obietnice gruszek na wierzbie. Jak w bajce *Szaty króla*, gdzie sprytni oszuści omamili mieszkańców, a nawet króla. Wiara w Wszechmocnego, jako Stwórcy i droga do Boga nie wymaga żadnego pośrednictwa. Samozwańczy pośrednicy nie mają zresztą żadnej siły sprawczej. Dzięki łatwowiernym owieczkom robią jednak na tym biznes, czyli kasę. Sami w zbawienie nie wierzą, bo wiedzą doskonale, że Bóg ludzi stworzył zbawionymi, tak, jak chciał! Przecie można wierzyć w Boga bez pomocy urzędników kościelnych! Póki na Wawelu będzie leżał biskup-zdrajca Stanisław Szczepanowski, narzucony Narodowi jako patron i święty, póki państwo Watykańske będzie się czuło właścicielem polskich kościołów, póki na religiach w szkołach katecheta będzie indoktrynował nasze dzieci, póki państwowi urzędnicy będą służalczy wobec hierarchów kk, nie będzie ten Naród mógł normalnie istnieć! Pozdrawiam AN |
|
Data: 2010-07-25 09:42:20 | |
Autor: abc | |
Niedziela jest świętem Chrystusa Pana | |
Pozdrawiam AN Wzajemnie. -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|