Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Niedzielny wystp wytapetowanej idiotki

Niedzielny wystp wytapetowanej idiotki

Data: 2014-11-23 21:40:47
Autor: Mark Woydak
Niedzielny wystp wytapetowanej idiotki


Kopacz kończy z „polityką miłości”? „Kaczyńskiemu w demokracji jest za
ciasno! (…) Nie wygracie!”

Na straży szwindla

Share on email Share on facebook Share on twitter More Sharing Services
Poniedziałek, 24 listopada 2014 (02:00)

Premier firmuje wyniki wyborów i grozi tym, którzy je kwestionują. Choć
podstawowe gwarancje konstytucyjne zostały złamane, premier stroi się w
kostium obrończyni porządku prawnego.

Premier zaniemówiła, w jej imieniu list do partyjnych działaczy odczytał
Andrzej Halicki. Ewa Kopacz idzie w zaparte. Nie tylko uważa, że wynik
wyborów nie powinien być w jakikolwiek sposób podważany, ale zaatakowała
również wszystkich zwracających uwagę na nieprawidłowości podczas
głosowania i przeliczania wyników. Jak oświadczyła, „kontestowanie wyników
wyborów przez liderów opozycji to próba niszczenia fundamentów demokracji”.
Joachim Brudziński w odpowiedzi na te zarzuty życzy premier Kopacz powrotu
do zdrowia, najlepiej długiego odpoczynku od polityki.

– Dzisiaj na czele rządu stoi osoba, która ma kłopoty z pamięcią, nie
potrafi sobie przypomnieć, jak Hanna Gronkiewicz-Waltz biegała z kawą i
kanapkami do protestujących pielęgniarek, które okupowały Kancelarię
Prezesa Rady Ministrów za rządów Jarosława Kaczyńskiego – podkreśla poseł.
Przypomina, że zadaniem opozycji jest wyrażanie swojego sprzeciwu wobec
wydarzeń, które muszą budzić niepokój. – Protestowaliśmy również wtedy, gdy
PKW jeździła na szkolenie do Moskwy – dodaje Brudziński.

Szczególnie groteskowo zabrzmiały słowa, w których Kopacz napisała, że w
ostatnich tygodniach starała się przekonać Polaków, że „możliwa jest zmiana
polityki”. „Jestem przekonana, że współpraca jest potrzebna, bo może
przynieść Polsce i Polakom wiele korzyści. Tego przekonania nie zmieni ani
wynik wyborów, ani krytyka opozycji” – oświadczyła premier po tygodniu
pełnym skandali wokół liczenia głosów i nazajutrz po podaniu się do dymisji
Państwowej Komisji Wyborczej wraz z jej przewodniczącym i sekretarzem.
„Wiara we współpracę i w siłę zgody w polityce nie oznacza jednak
przyzwolenia na destabilizację państwa. Polityka miłości nigdy nie będzie
zgodą na politykę nienawiści” – twierdzi Kopacz.
Winna opozycja

Zaatakowała oczywiście opozycję, która zakwestionowała poprawność liczenia
głosów. „Czasy, kiedy partie polityczne ustalały wyniki wyborów, skończyły
się. Niektórym – jak oceniła – wciąż do nich tęskno. Kontestowanie wyników
wyborów przez liderów opozycji służy wyłącznie partyjnym interesom i daje
jeden efekt. To próba niszczenia fundamentów demokracji” – napisała.

Nieszczęsna okupacja siedziby PKW, jakiej dopuścili się Grzegorz Braun i
Ewa Stankiewicz, dały Kopacz asumpt do postawienia siebie na pozycji
obrończyni ładu konstytucyjnego. I to po milczeniu na temat prawdopodobnych
manipulacji wynikami wyborów i fałszerstw.

Co jeszcze napisała szefowa rządu do działaczy Platformy? Głównie
zagrzewała do walki. „Nikt nie zamieni państwa otwartego na dyskusję w
państwo sparaliżowane”, „ja i PO nie pozwolimy na okupowanie instytucji
państwowych”, „PO będzie zawsze stała na straży konstytucji, demokracji i
dorobku ostatnich 25 lat – niezależnie od wyniku wyborów”.

Brudziński przypomina, że PiS kontestuje te wybory, bo nie ma zgody na
oczywiste fałszowanie ich wyników. – Stało się to wskutek braku
odpowiedzialności obecnie rządzących. Pani Kopacz jako marszałek Sejmu
odrzucała projekty, w których PiS starało się doprowadzić do naprawy
kodeksu wyborczego. I dzisiaj mamy tego skutki, dlatego mamy pytanie, czy
bardziej niebezpieczne dla demokracji jest tolerowanie tego, co się
wydarzyło podczas ostatnich wyborów samorządowych, czy kontestowanie tych
wyników. Moim zdaniem, brak reakcji opozycji byłby wyrażeniem zgody na to,
byśmy byli opozycją milczącą, co pani Kopacz by bardzo odpowiadało –
podkreśla Joachim Brudziński.

Głos zabrała wczoraj również Hanna Gronkiewicz-Waltz kandydująca na trzecią
kadencję prezydenta stolicy. Zabłysnęła m.in. takimi wypowiedziami jak:
„Wybór, którego dokonamy za tydzień, zdecyduje, czy Warszawa będzie nadal
polityczną, kulturalną i gospodarczą stolicą Europy, czy będzie żyć
kompleksami i odwróci się do Europy plecami”. – Nie baliśmy się inwestycji,
postawiliśmy na rozwój, poprawę jakości życia. Efekty naszej pracy są
widoczne na każdym kroku – mówiła Gronkiewicz-Waltz. – Chcemy, by miasto
było przyjazne dla każdego mieszkańca – dziecka, seniora, by czuły się w
nim dobrze i rodziny, i single, żeby miasto było silne tradycją, ale nie
bało się nowoczesności – dodała.

Data: 2014-11-24 01:02:15
Autor: Kasper
Niedzielny występ wytapetowanej idiotki
W dniu 11/23/2014 9:40 PM, Mark Woydak pisze:


Kopacz kończy z „polityką miłości”? „Kaczyńskiemu w demokracji jest za
ciasno! (…) Nie wygracie!”

Znowu zatrzaśnie drzwi i zacznie płakać, kiedy Kaczyński nie posłucha jej rozkazów? Histeryczka, tak podobno o niej mówią współpracownicy.

Data: 2014-11-24 16:33:57
Autor: MarkWoydak
Niedzielny występ wytapetowanej idiotki
GNIDA podpisująca się "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com a
obecnie podszywająca się pod mój e-mail używający czytnika: Mozilla/5.0
(Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0) Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26
to PODSZYWACZ z kompleksem małego fiuta..

MW

Użytkownik "Kasper" <kasp@onet.pl> napisał w wiadomości news:m4ul3j$4ih$2speranza.aioe.org...
W dniu 11/23/2014 9:40 PM, Mark Woydak pisze:


Kopacz kończy z „polityką miłości”? „Kaczyńskiemu w demokracji jest za
ciasno! (…) Nie wygracie!”

Znowu zatrzaśnie drzwi i zacznie płakać, kiedy Kaczyński nie posłucha jej rozkazów? Histeryczka, tak podobno o niej mówią współpracownicy.







Data: 2014-11-24 16:33:50
Autor: MarkWoydak
Niedzielny występ wytapetowanej idiotki
GNIDA podpisująca się "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com a
obecnie podszywająca się pod mój e-mail używający czytnika: Mozilla/5.0
(Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0) Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26
to PODSZYWACZ z kompleksem małego fiuta..

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:bl8by3dzyx3g$.15jrqsczt0rvv$.dlg40tude.net...


Kopacz kończy z „polityką miłości”? „Kaczyńskiemu w demokracji jest za
ciasno! (…) Nie wygracie!”

Na straży szwindla

Share on email Share on facebook Share on twitter More Sharing Services
Poniedziałek, 24 listopada 2014 (02:00)

Premier firmuje wyniki wyborów i grozi tym, którzy je kwestionują. Choć
podstawowe gwarancje konstytucyjne zostały złamane, premier stroi się w
kostium obrończyni porządku prawnego.

Premier zaniemówiła, w jej imieniu list do partyjnych działaczy odczytał
Andrzej Halicki. Ewa Kopacz idzie w zaparte. Nie tylko uważa, że wynik
wyborów nie powinien być w jakikolwiek sposób podważany, ale zaatakowała
również wszystkich zwracających uwagę na nieprawidłowości podczas
głosowania i przeliczania wyników. Jak oświadczyła, „kontestowanie wyników
wyborów przez liderów opozycji to próba niszczenia fundamentów demokracji”.
Joachim Brudziński w odpowiedzi na te zarzuty życzy premier Kopacz powrotu
do zdrowia, najlepiej długiego odpoczynku od polityki.

– Dzisiaj na czele rządu stoi osoba, która ma kłopoty z pamięcią, nie
potrafi sobie przypomnieć, jak Hanna Gronkiewicz-Waltz biegała z kawą i
kanapkami do protestujących pielęgniarek, które okupowały Kancelarię
Prezesa Rady Ministrów za rządów Jarosława Kaczyńskiego – podkreśla poseł.
Przypomina, że zadaniem opozycji jest wyrażanie swojego sprzeciwu wobec
wydarzeń, które muszą budzić niepokój. – Protestowaliśmy również wtedy, gdy
PKW jeździła na szkolenie do Moskwy – dodaje Brudziński.

Szczególnie groteskowo zabrzmiały słowa, w których Kopacz napisała, że w
ostatnich tygodniach starała się przekonać Polaków, że „możliwa jest zmiana
polityki”. „Jestem przekonana, że współpraca jest potrzebna, bo może
przynieść Polsce i Polakom wiele korzyści. Tego przekonania nie zmieni ani
wynik wyborów, ani krytyka opozycji” – oświadczyła premier po tygodniu
pełnym skandali wokół liczenia głosów i nazajutrz po podaniu się do dymisji
Państwowej Komisji Wyborczej wraz z jej przewodniczącym i sekretarzem.
„Wiara we współpracę i w siłę zgody w polityce nie oznacza jednak
przyzwolenia na destabilizację państwa. Polityka miłości nigdy nie będzie
zgodą na politykę nienawiści” – twierdzi Kopacz.
Winna opozycja

Zaatakowała oczywiście opozycję, która zakwestionowała poprawność liczenia
głosów. „Czasy, kiedy partie polityczne ustalały wyniki wyborów, skończyły
się. Niektórym – jak oceniła – wciąż do nich tęskno. Kontestowanie wyników
wyborów przez liderów opozycji służy wyłącznie partyjnym interesom i daje
jeden efekt. To próba niszczenia fundamentów demokracji” – napisała.

Nieszczęsna okupacja siedziby PKW, jakiej dopuścili się Grzegorz Braun i
Ewa Stankiewicz, dały Kopacz asumpt do postawienia siebie na pozycji
obrończyni ładu konstytucyjnego. I to po milczeniu na temat prawdopodobnych
manipulacji wynikami wyborów i fałszerstw.

Co jeszcze napisała szefowa rządu do działaczy Platformy? Głównie
zagrzewała do walki. „Nikt nie zamieni państwa otwartego na dyskusję w
państwo sparaliżowane”, „ja i PO nie pozwolimy na okupowanie instytucji
państwowych”, „PO będzie zawsze stała na straży konstytucji, demokracji i
dorobku ostatnich 25 lat – niezależnie od wyniku wyborów”.

Brudziński przypomina, że PiS kontestuje te wybory, bo nie ma zgody na
oczywiste fałszowanie ich wyników. – Stało się to wskutek braku
odpowiedzialności obecnie rządzących. Pani Kopacz jako marszałek Sejmu
odrzucała projekty, w których PiS starało się doprowadzić do naprawy
kodeksu wyborczego. I dzisiaj mamy tego skutki, dlatego mamy pytanie, czy
bardziej niebezpieczne dla demokracji jest tolerowanie tego, co się
wydarzyło podczas ostatnich wyborów samorządowych, czy kontestowanie tych
wyników. Moim zdaniem, brak reakcji opozycji byłby wyrażeniem zgody na to,
byśmy byli opozycją milczącą, co pani Kopacz by bardzo odpowiadało –
podkreśla Joachim Brudziński.

Głos zabrała wczoraj również Hanna Gronkiewicz-Waltz kandydująca na trzecią
kadencję prezydenta stolicy. Zabłysnęła m.in. takimi wypowiedziami jak:
„Wybór, którego dokonamy za tydzień, zdecyduje, czy Warszawa będzie nadal
polityczną, kulturalną i gospodarczą stolicą Europy, czy będzie żyć
kompleksami i odwróci się do Europy plecami”. – Nie baliśmy się inwestycji,
postawiliśmy na rozwój, poprawę jakości życia. Efekty naszej pracy są
widoczne na każdym kroku – mówiła Gronkiewicz-Waltz. – Chcemy, by miasto
było przyjazne dla każdego mieszkańca – dziecka, seniora, by czuły się w
nim dobrze i rodziny, i single, żeby miasto było silne tradycją, ale nie
bało się nowoczesności – dodała.


Data: 2014-11-25 07:29:18
Autor: stevep
Niedzielny występ wytapetowanej idiotki
W dniu .11.2014 o 04:40 Mark Woydak <mark.woydak@forest.de> pisze:



Kopacz kończy z debilami

Do budy parszywy kundlu.


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Niedzielny wystp wytapetowanej idiotki

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona