Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nielegalna inwigilacja dziennikarzy i polityków

Nielegalna inwigilacja dziennikarzy i polityków

Data: 2018-07-28 14:26:51
Autor: u2
Nielegalna inwigilacja dziennikarzy i polityków
https://warszawskagazeta.pl/kraj/item/5791-atak-na-warszawska-gazete-oto-jakie-wyroki-zapadaja-gdy-dziennikarze-podejmuja-probe-wyjasnienia-nielegalnej-inwigilacji

  sobota, 28 lipiec 2018 12:16

Atak na ,,Warszawską Gazetę". Oto jakie wyroki zapadają, gdy dziennikarze podejmują próbę wyjaśnienia nielegalnej inwigilacji

Napisane przez Bogdan Konopka


Po 25 tys. zł mają zapłacić redaktor naczelny Piotr Bachurski i dr Leszek Pietrzak za opisywanie afery związanej z nielegalną inwigilacją dziennikarzy i polityków przez żołnierzy Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) za rządów Platformy Obywatelskiej. To jeden z najwyższych wyroków sądów karnych w historii polskich mediów, o ile nie najwyższy. Prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł z prywatnego oskarżenia Piotra Niemczyka, byłego wiceszefa wywiadu, który za ostatnich rządów PO pełnił różne funkcje, doradzając politykom PO. Niemczyk poczuł się pomówiony dwoma tekstami w ,,Warszawskiej". Problem w tym, że w pierwszym nie został wymieniony z nazwiska, a opis jego uniemożliwiał identyfikację (celowo podaliśmy inny stopień, niż posiada). W drugim zaś tekście opisaliśmy ujawnione przez niego samego pytania w interpelacji poselskiej napisanej przez posła .Nowoczesnej do Mariusza Kamińskiego, niczego nie przesądzając. Zwróciliśmy też uwagę, że chętny skądinąd do rozmów z dziennikarzami Niemczyk w tej sprawie nie odpowiadał na pytania naszych publicystów.

Brak winnych przestępstwa

Do przestępstwa nielegalnej inwigilacji dziennikarzy i polityków bez wątpienia doszło. Śledztwo w tej sprawie od blisko trzech lat prowadzi prokuratura. Niestety, obecne władze SKW nie chcą z nią współpracować. Widzieliśmy dowody nielegalnej inwigilacji: m.in. zdjęcia dziennikarzy ,,Warszawskiej" dokonane z ukrycia. A także notatki operacyjne, w których określano ich ,,figurantami" (osobami rozpracowywanymi przez służby specjalne) o kryptonimach ,,Bandyta 1", ,,Bandyta 2" i ,,Zdrajca". W materiałach, które widzieliśmy, obecny szef służb Mariusz Kamiński figurował jako ,,figurant Kelner". Próbowaliśmy wyjaśnić, czy istniał związek Piotra Niemczyka z tą sprawą. Ponieważ nie dało się tego zweryfikować, nie podaliśmy jego nazwiska. Pojawiło się ono dopiero wtedy, gdy on jako zainteresowany ujawnił nasze pytania. Nie rozumiemy, jak sąd mógł przyznać, że pomówiliśmy Niemczyka, skoro w pierwszym tekście pisaliśmy o ,,pułkowniku", którym Niemczyk nie jest. W drugim zaś zrelacjonowaliśmy to, co sam ujawnił opinii publicznej. Sąd stwierdził, że z opisaniem sprawy powinniśmy zwlekać, czekając na odpowiedź ministra koordynatora służb specjalnych. Jest taki absurd, wprost naruszający prawo ludzi do informacji, że trudno to komentować. Oto zdaniem polskiego sądu nie mamy prawa opisać publicznie interpelacji poselskiej. Trudno o bardziej wymowne lekceważenie wolności słowa.

Przypomnijmy, że oprócz SKW nielegalnie inwigilowały dziennikarzy także inne służby. Co oficjalnie podano do publicznej wiadomości. Winnych do tej pory nie oskarżono i nie ukarano. Dlatego nasze publikacje na ten temat mają szczególną wartość walki o dobro publiczne.

Chcą nam zamknąć usta

Ten drakoński i niesprawiedliwy wyrok ma na celu zamknięcie ust dziennikarzom ,,Warszawskiej". W sądach karnych nie zapadają takie wyroki nawet w wypadku oczywistych pomówień. Sądy karne są zobligowane rozstrzygać wszystkie wątpliwości na korzyść oskarżonych. W tym wypadku przyjęto znaną z procesów cywilnych konstrukcję ,,domniemania winy". Niemczyk ani jego adwokaci nie przedstawili żadnego dowodu na celowe działanie na jego szkodę redakcji ,,Warszawskiej Gazety".

Sprawa nielegalnej inwigilacji dziennikarzy i polityków przez SKW jest szczególnie ważna dla państwa i dla demokracji w Polsce. Dotyczy fundamentalnego prawa do swobodnego i nieskrępowanego wykonywania zawodu. Niemczyk nie był osobą prywatną. Był doradcą polityków PO do spraw służb, a związane z nim firmy miały lukratywne kontrakty od spółek skarbu państwa. Jego obowiązkiem było więc odpowiadać i udzielać jak najszerszych wyjaśnień. Szczególnie jeżeli jest tak, jak mówi, że nie miał z tą sprawą nic wspólnego.

Kuriozalne jest to, że Niemczyk upublicznił nasze pytania, które mogły naruszać jego dobra, a jednocześnie oskarżył nas później o to, iż my go pomówiliśmy w ,,Warszawskiej".

W marcu bieżącego roku sąd I instancji orzekł, że doszło do pomówienia Niemczyka i narażenia go na utratę zaufania, co miało mu uniemożliwić zostanie ekspertem sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. W lipcu sprawę rozstrzygnął na naszą niekorzyść Sąd Apelacyjny. Iście ekspresowe tempo jak na polskie sądy. Bardzo rzadko spotykane.

Apel ,,Warszawskiej Gazety"

Będziemy walczyć o sprawiedliwy wyrok w Sądzie Najwyższym, a jeżeli się nie uda, to w Trybunale Europejskim w Strasburgu. Gdyż wyrok łamie art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 4 listopada 1950 r. Tylko w ostatnich latach uchylił on głośne wyroki skazujące polskich publicystów jak Grzegorza Brauna za podanie informacji, iż prof. Jan Miodek był zarejestrowany jako agent Służby Bezpieczeństwa. A także na polityka Jacka Kurskiego, któremu usta próbowała sądownie zamknąć spółka Agora wydająca ,,Gazetę Wyborczą".

Mamy prawo podejrzewać, że te skandalicznie łamiące wolność słowa wyroki to zemsta na ,,Warszawskiej Gazecie", która wiele razy opisywała na swoich łamach zachowania ,,sędziowskiej kasty", całkowicie łamiące sędziowską niezawisłość. Pierwszy wyrok skazujący wydał Sąd Karny Warszawa-Śródmieście. To z tego sądu po naszych publikacjach w 2016 r. musiał odejść osławiony sędzia Wojciech Łączewski. Bo opisaliśmy, jak łamiąc apolityczność, próbował zwalczać rząd PiS.

Sąd, wydając drakoński wyrok, podkreślił, że ma być to ,,przestroga" i ,,dolegliwość". Dlatego zwracamy się do Państwa z apelem, abyście pomogli nam walczyć o wolność słowa. Nie ugniemy się w naszym dążeniu do prawdy. Będziemy walczyć na drodze sądowej. Ale kary finansowe musimy zapłacić.

Dlatego prosimy o wpłaty ,,na walkę o wolność słowa" (z takim tytułem przelewu lub przekazu). Liczą się dla nas nawet najdrobniejsze kwoty. Nie tylko bowiem pozwolą one nam ponieść niesprawiedliwe koszty, ale będą one dla nas sygnałem, że w naszej walce nie jesteśmy sami.

Ten wyrok nie mógłby zapaść w żadnym innym cywilizowanym kraju. On mógł zostać wydany tylko w Polsce. Ale cóż, sędziowie to w naszym kraju nadal ,,wyjątkowa kasta", która nie lubi tych, którzy mają odwagę ich krytykować.

Po oburzającym wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie do Czytelników zwrócił się Piotr Bachurski, redaktor naczelny ,,Warszawskiej Gazety".

Szanowni Państwo,

jak Państwo wiedzą, ,,Warszawska Gazeta" podejmuje tematy, o których inni boją się nawet pomyśleć. Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazał umieszczenie przeprosin w ,,Warszawskiej Gazecie" oraz zapłatę 50 tys. zł. Jesteśmy zmuszeni wykonać ten wyrok, ale jego koszty znacznie przekraczają możliwości finansowe wydawnictwa. Dlatego zwracamy się do Państwa z apelem o pomoc i wpłaty na nasze konto. Każda nawet najdrobniejsza wpłata ma dla nas znacznie. Dziękujemy za dotychczasową pomoc - to dzięki Państwu, naszym Czytelnikom, istnieje ,,Warszawska Gazeta".

Z dopiskiem: ,,Na walkę o wolność słowa"



--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Nielegalna inwigilacja dziennikarzy i polityków

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona