Data: 2014-12-06 10:04:57 | |
Autor: El Comandante | |
Niemieccy politycy i intelektualiści ostrzegają przed wojną z Rosją | |
"Nikt nie chce wojny" - stwierdzają na wstępie sygnatariusze listu, który został opublikowany w piątek w internetowym wydaniu tygodnika "Die Zeit". "Ameryka Północna, Unia Europejska i Rosja zmierzają jednak nieuchronnie w kierunku wojny, jeżeli nie powstrzymamy spirali gróźb" - ostrzegają, podkreślając, że Rosji "nie wolno wypychać z Europy".
Sygnatariusze listu wytykają Zachodowi, że rozszerzył swoje granice na Wschód, nie pogłębiając równocześnie współpracy z Moskwą, co musiało zostać odebrane przez Rosję jako zagrożenie. Intelektualiści piszą, że na Niemcach spoczywa w tej sytuacji szczególna odpowiedzialność za zachowanie pokoju. Apelują, nawiązując do hasła z lat 70., do rządu w Berlinie, by wystąpił z inicjatywą "nowej polityki odprężenia". Ich zdaniem rząd Niemiec powinien zabiegać o spokój i dialog z Rosją. "Pragnienie bezpieczeństwa Rosjan jest tak samo uprawnione i mocne, jak to samo pragnienie Niemców, Polaków, Bałtów i Ukraińców" - czytamy w odezwie. Autorzy apelu przestrzegają niemieckich polityków, by nie tworzyli "obrazu wroga" i nie obarczali odpowiedzialnością za konflikt tylko jednej strony - Rosji. Domagają się ponadto, by media zachowały obiektywizm, nie demonizując poszczególnych narodów. Każdy znający się na polityce zagranicznej dziennikarz powinien zrozumieć obawy Rosjan, gdy NATO zaprosiło w 2008 roku Gruzję i Ukrainę - czytamy w liście. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Niemieccy-politycy-i-intelektualisci-ostrzegaja-przed-wojna-z-Rosja,wid,17082982,wiadomosc.html?ticaid=113ee2 ~marco 1 godzinę i 24 minuty temu Cisnie się na usta polscy politykierzy uczcie się dyplomacji od profesjonalnych politykow niemieckich a nie fobie rosyjskie, awanturnictwo polityczne które naraza narod na koszty a nawet tragedie. Dobrosąsiedzkie stosunki to warunek naszego istnienia, A NATO szpica NATO sojusze 2 tys zolnierzy Nato to zart z strategicznego punktu widzenia Rosji potrzeba 2 małych bomb z głowicami nuklearnymi i z okolic Kaliningradu 2 rakiety i 30 sekund i Polski nie ma To tak wygląda jakby pies niedożywiony kundel nawet nie rasowy szczekal na niedzwiedzia. Trzeba mieć poczucie realizmu ~lewkoza 1 godzinę i 28 minut temu Jednak są ludzie rozsądni.Dlaczego w Polsce,która w wypadku wojny poniesie największe straty,jesli w ogóle nie przestanie istnieć nie ma takich głosów rozsądku do opamiętania się, a wręcz odwrotnie ciągłe podsycanie psychozy wojennej ~Boss 1 godzinę i 40 minut temu Brawo niemcy madry narod a polacy jak zawsze benda wydymani. ~kitek 1 godzinę i 53 minuty temu ponaciskac guziki i nie bedzie problemu przeniesiemy sie w inny wymiar czasu tylko co zrobia bogaci !!!! tam sie nie da przelac pieniedzy na konto? ~Ferdek 1 godzinę i 54 minuty temu Widać,m ze słusznbie podnoszą się głosy rozsądku politycznego, bo kroczenie na postronku USA do niczego dobrego nie doprowadzi Europy i swiata. Trzeba wyraźnie we wszystkich stolicach ponieśc głosy spreciwu przeciwko wojnie. ~Donek (07:47) Tylko polscy oszusci i pseudopolitycy podzegaja do wojny. ~retor (06:52) "Autorzy apelu przestrzegają niemieckich polityków, by nie tworzyli "obrazu wroga" i nie obarczali odpowiedzialnością za konflikt tylko jednej strony - Rosji. Domagają się ponadto, by media zachowały obiektywizm, nie demonizując poszczególnych narodów. Każdy znający się na polityce zagranicznej dziennikarz powinien zrozumieć obawy Rosjan, gdy NATO zaprosiło w 2008 roku Gruzję i Ukrainę - czytamy w liście. " to samo mówię i wyrażam tu od jakiegoś czasu. Bo ja wiem co to jest wojna. Tylko ciekawe że przedstawiciele rządu RP mają n..rane w głowie zamiast mózgu i robią wszystko aby wywołać w społeczeństwie polskim obraz bardzo złej Rosji. W każdym razie mnie do wojny z narodem rosyjskim żaden popapraniec nie namówi! Żaden!!! |
|
Data: 2014-12-07 10:09:06 | |
Autor: Patriota | |
Niemieccy politycy i intelektualiści ostrzegają przed wojną z Rosją | |
W dniu 2014-12-06 o 10:04, El Comandante pisze:
"Nikt nie chce wojny" - stwierdzają na wstępie sygnatariusze listu, Kto jak kto, ale akurat oni mają doświadczenie jak nikt w tej kwestii. Rosja podobnie jak Afganistan jest nie do podbicia. Może być szantażowana, może być głodzona, a na koniec i tak wyjdzie z tego zwycięska. Jedyna opcja na skuteczny podbój to rozbicie od środka. |
|