Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Niemiecka zbrodnia w Ciepielowie

Niemiecka zbrodnia w Ciepielowie

Data: 2016-09-12 10:20:22
Autor: Mark Woydak
Niemiecka zbrodnia w Ciepielowie


To jedna z największych egzekucji podczas agresji Niemiec na Polskę. Zbrodnia w Ciepielowie to zbrodnia wojenna dokonana przez Wehrmacht na 300
polskich jeńcach wojennych, podczas kampanii wrześniowej w 1939. Zbrodnia w
Ciepielowie w dniu 9 września 1939 była jedną z największych
udokumentowanych egzekucji podczas agresji Niemiec na Polskę we wrześniu
1939.

Zbrodni pod Ciepielowem dokonał niemiecki 15 Pułk Piechoty (zmotoryzowany)
pod dowództwem płk Waltera Wessela z 29 Dywizji Piechoty, ofiarami byli
polscy żołnierze z 74. Pułku Piechoty. Pod względem prawnym stanowiła
zarówno złamanie międzynarodowego prawa wojennego jak i konwencji haskich.
Najprawdopodobniej była to zemsta za opór stawiany przez nich przed
dostaniem się do niewoli

    Wydarzenie miało miejsce w lesie państwowym pod Dąbrową, w gminie
Ciepielów, położonej na południu województwa warszawskiego, w powiecie
iłżeckim, obok szosy przebiegającej od miejscowości Lipsko do Ciepielowa.

Zbrodnia została odkryta i udowodniona na podstawie anonimowego maszynopisu
niemieckiego (bez daty i podpisu) przekazanego Polskiej Misji Wojskowej w
Berlinie w 1950, za pośrednictwem polskiego konsulatu w Monachium.
Przekazane dokumenty zawierały 5 zdjęć przedstawiających egzekucję polskich
żołnierzy pod Ciepielowem we wrześniu 1939. Dołączony tekst stanowił
zapewne część pamiętnika lub dziennika, sporządzonego przez oficera lub
żołnierza niemieckiego. Fragment ten nosił nazwę Unser Gefecht in Polen
(pol. Nasza potyczka w Polsce).

    ,,Nasze pierwsze starcie w Polsce. [...] Brzęczą rykoszety. Teraz
orientuję się, że Polacy także strzelają. Gwizdnęło mi krótko przy samym
prawym uchu. Wtem jako pierwszy upadł kapitan von Lewinsky. Postrzał głowy
z góry. A zatem strzelcy na drzewach. Podziwiam odwagę tych strzelców z
drzew. Jeden zostaje wykryty. Sanitariusz zestrzeliwuje go z pistoletu.
Nagle urywa się łączność. Każdy jak szalony pędzi przez las. W godzinę
później zbierają się wszyscy na szosie. Kompania ma 14 zabitych, łącznie z
kapitanem von Lewinsky'm. Dowódca pułku płk Walter Wessel (z Kassel) z
monoklem w oku jest wściekły: ,,Co za bezczelność, chcieć nas zatrzymać, i
zastrzelili mi mojego Lewinsky'ego".

    Prości żołnierze nie liczą się dla niego. Stwierdza, że ma do czynienia
z partyzantami, chociaż każdy z 300 polskich jeńców ma na sobie mundur.
Zmuszają ich do zdjęcia kurtek. Tak, teraz już prędzej wyglądają na
partyzantów. Zaraz ucięto im jeszcze szelki, widocznie po to, by nie mogli
uciec.

    Następnie jeńcy muszą iść brzegiem szosy, jeden za drugim. Powstało
pytanie, dokąd się ich prowadzi? W kierunku powrotnym do taborów, które ich
wkrótce przekażą do jenieckiego punktu zbornego?

    W kilka minut później usłyszałem terkot tuzina niemieckich pistoletów
maszynowych. Pospieszyłem w tym kierunku i 1 metr dalej ujrzałem
rozstrzelanych 300 polskich jeńców, leżących w przydrożnym rowie.
Zaryzykowałem zrobienie dwóch zdjęć, a wtedy stanął dumnie przed obiektywem
jeden z motocyklistów, którzy na polecenie pułkownika Wessela dokonali tego
dzieła"

(odpis notatki byłego żołnierza Wehrmachtu, Archiwum IPN).

Data: 2016-09-12 17:22:55
Autor: u2
Niemiecka zbrodnia w Ciepielowie
W dniu 2016-09-12 o 17:20, Mark Woydak pisze:
    ,,Nasze pierwsze starcie w Polsce. [...] Brzęczą rykoszety. Teraz
orientuję się, że Polacy także strzelają. Gwizdnęło mi krótko przy samym
prawym uchu. Wtem jako pierwszy upadł kapitan von Lewinsky. Postrzał głowy
z góry. A zatem strzelcy na drzewach. Podziwiam odwagę tych strzelców z
drzew. Jeden zostaje wykryty. Sanitariusz zestrzeliwuje go z pistoletu.
Nagle urywa się łączność. Każdy jak szalony pędzi przez las. W godzinę
później zbierają się wszyscy na szosie. Kompania ma 14 zabitych, łącznie z
kapitanem von Lewinsky'm. Dowódca pułku płk Walter Wessel (z Kassel) z
monoklem w oku jest wściekły: ,,Co za bezczelność, chcieć nas zatrzymać, i
zastrzelili mi mojego Lewinsky'ego".


dziadziu moniczki lewinsky ?:)

--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Niemiecka zbrodnia w Ciepielowie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona