Moj znajomy pracowal w Niemczech i po 6 mies. mial otrzymac podwyzke pensji ( 3500 Euro  brutto, na 4000 Euro brutto, zapisane w umowie o prace). Po 6 miesiacach , szef powiedzial, ze nie ma tyle pieniedzy i ze bedzie dalej placil 3500. Kolega nie zareagowal, sadzac, ze to, co w umowie pisemnej, to bedzie wazne. Po 18 mies pracy sie zwolnil i wezwal szefa do zaplacenia roznicy. Teraz jest sprawa w sadzie i te szwaby twierdza, ze jezeli nie ma dowodu na to, ze wzywal szefa do placenia calej pensji, to znaczy, ze (milczac) zgodzil sie na obnizenie wyplaty. Kiedy, w sadzie pracy, odpowiedzial, ze jego milczenie nie moze zmienic warunkow umowy ( jest klauzula o koniecznosci pisemnych zmian w umowie), powiedziano mu - ze:...uwaga...MOZE !!! Na uwage, ze jest taka klauzula - powiedziano mu, ze ta klauzula ( o koniecznosci wprowadzania zmian w umowie , w formie pisemnej) moze byc zmieniona USTNIE !!! Oczywiscie, pracodawca moze miec tuzin swiadkow, ktorzy potwierdza wszystko, co on chce, a moj znajomy nie ma tam zadnych znajomych i zadnych "miejscowych", ktorzy beda swiadczyc przeciwko wplywowej osobie w tym srodowisku. Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?

Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?

Aneks do umowy? Czy jest mozliwe? Jak widac jest!

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2013 20:41:27 UTC+2 użytkownik lemin....@gmail.com napisał:

> Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?



Aneks do umowy? Czy jest mozliwe? Jak widac jest!

Pracodawca nie wprowadzil aneksu ( pisemnego) do umowy.
Jedynie ustnie zakomunikowal.

Pracodawca nie wprowadzil aneksu ( pisemnego) do umowy.

Jedynie ustnie zakomunikowal.

U pracodawcy na biurku widziale tabliczke z napisem: "Na slowo, wierzymy tylko Bogu, reszta placi gotowka".

W dniu 2013-08-19 20:15, Marek pisze:

Teraz jest sprawa w sadzie i te szwaby twierdza, ze jezeli nie ma dowodu na to, ze wzywal szefa do placenia calej pensji, to znaczy, ze (milczac) zgodzil sie na obnizenie wyplaty.
Kiedy, w sadzie pracy, odpowiedzial, ze jego milczenie nie moze zmienic warunkow umowy ( jest klauzula o koniecznosci pisemnych zmian w umowie), powiedziano mu - ze:...uwaga...MOZE !!!

teraz juz wiesz skad sie wzial czasownik "oszwabic" ...-;)

--
http://www.youtube.com/watch?v=hZAV4hsP5WU

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2013 20:17:56 UTC+2 użytkownik u2 napisał:

W dniu 2013-08-19 20:15, Marek pisze:

> Teraz jest sprawa w sadzie i te szwaby twierdza, ze jezeli nie ma dowodu na to, ze wzywal szefa do placenia calej pensji, to znaczy, ze (milczac) zgodzil sie na obnizenie wyplaty.

> Kiedy, w sadzie pracy, odpowiedzial, ze jego milczenie nie moze zmienic warunkow umowy ( jest klauzula o koniecznosci pisemnych zmian w umowie), powiedziano mu - ze:...uwaga...MOZE !!!





teraz juz wiesz skad sie wzial czasownik "oszwabic" ...-;)

Wiem, ze "oszwabienie" prowadzi w prostej linii do "obzydzenia"...

Uzytkownik "Marek" <mwisniewski2008@gmail.com> napisal w wiadomosci news:7c024afb-f433-4fd9-8bb2-1766e24caaa1googlegroups.com...

Moj znajomy pracowal w Niemczech i po 6 mies. mial otrzymac podwyzke pensji ( 3500 Euro  brutto, na 4000 Euro brutto, zapisane w umowie o prace).
Po 6 miesiacach , szef powiedzial, ze nie ma tyle pieniedzy i ze bedzie dalej placil 3500.
Kolega nie zareagowal, sadzac, ze to, co w umowie pisemnej, to bedzie wazne.
Po 18 mies pracy sie zwolnil i wezwal szefa do zaplacenia roznicy.
Teraz jest sprawa w sadzie i te szwaby twierdza, ze jezeli nie ma dowodu na to, ze wzywal szefa do placenia calej pensji, to znaczy, ze (milczac) zgodzil sie na obnizenie wyplaty.
Kiedy, w sadzie pracy, odpowiedzial, ze jego milczenie nie moze zmienic warunkow umowy ( jest klauzula o koniecznosci pisemnych zmian w umowie), powiedziano mu - ze:...uwaga...MOZE !!!
Na uwage, ze jest taka klauzula - powiedziano mu, ze ta klauzula ( o koniecznosci wprowadzania zmian w umowie , w formie pisemnej) moze byc zmieniona USTNIE !!!
Oczywiscie, pracodawca moze miec tuzin swiadkow, ktorzy potwierdza wszystko, co on chce, a moj znajomy nie ma tam zadnych znajomych i zadnych "miejscowych", ktorzy beda swiadczyc przeciwko wplywowej osobie w tym srodowisku.

Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?

Niech pcha sie do Bundesarbeitsgerichtu...

boukun

Niech pcha sie do Bundesarbeitsgerichtu...



boukun

Czy przed wojna, czy po wojnie polak dyma u niemca:) No bo czym sie rozni polak od niemca? Sposobem myslenia!

Z rosji, niemiec i polski, najglupszy jest polak. To tu najszybciej obalono krola.

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2013 21:13:58 UTC+2 użytkownik boukun napisał:

Uzytkownik "Marek" <mwisniewski2008@gmail.com> napisal w wiadomosci news:7c024afb-f433-4fd9-8bb2-1766e24caaa1googlegroups.com...

> Moj znajomy pracowal w Niemczech i po 6 mies. mial otrzymac podwyzke pensji > ( 3500 Euro  brutto, na 4000 Euro brutto, zapisane w umowie o prace).

> Po 6 miesiacach , szef powiedzial, ze nie ma tyle pieniedzy i ze bedzie dalej > placil 3500.

> Kolega nie zareagowal, sadzac, ze to, co w umowie pisemnej, to bedzie wazne.

> Po 18 mies pracy sie zwolnil i wezwal szefa do zaplacenia roznicy.

> Teraz jest sprawa w sadzie i te szwaby twierdza, ze jezeli nie ma dowodu na > to, ze wzywal szefa do placenia calej pensji, to znaczy, ze (milczac) zgodzil > sie na obnizenie wyplaty.

> Kiedy, w sadzie pracy, odpowiedzial, ze jego milczenie nie moze zmienic > warunkow umowy ( jest klauzula o koniecznosci pisemnych zmian w umowie), > powiedziano mu - ze:...uwaga...MOZE !!!

> Na uwage, ze jest taka klauzula - powiedziano mu, ze ta klauzula ( o > koniecznosci wprowadzania zmian w umowie , w formie pisemnej) moze byc > zmieniona USTNIE !!!

> Oczywiscie, pracodawca moze miec tuzin swiadkow, ktorzy potwierdza wszystko, > co on chce, a moj znajomy nie ma tam zadnych znajomych i zadnych > "miejscowych", ktorzy beda swiadczyc przeciwko wplywowej osobie w tym > srodowisku.

>

> Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?



Niech pcha sie do Bundesarbeitsgerichtu...



boukun

Na razie ma byc rozprawa w Arbeitsgericht Brandenburg.

Na razie ma byc rozprawa w Arbeitsgericht Brandenburg.

O qrwa i to DDRowcowi sie dał wyruchac.
:):):):)

Am 19.08.2013 21:13, schrieb boukun:

Uzytkownik "Marek" <mwisniewski2008@gmail.com> napisal w wiadomosci
news:7c024afb-f433-4fd9-8bb2-1766e24caaa1googlegroups.com...

Moj znajomy pracowal w Niemczech i po 6 mies. mial otrzymac podwyzke
pensji ( 3500 Euro  brutto, na 4000 Euro brutto, zapisane w umowie o
prace).
Po 6 miesiacach , szef powiedzial, ze nie ma tyle pieniedzy i ze
bedzie dalej placil 3500.
Kolega nie zareagowal, sadzac, ze to, co w umowie pisemnej, to bedzie
wazne.
Po 18 mies pracy sie zwolnil i wezwal szefa do zaplacenia roznicy.
Teraz jest sprawa w sadzie i te szwaby twierdza, ze jezeli nie ma
dowodu na to, ze wzywal szefa do placenia calej pensji, to znaczy, ze
(milczac) zgodzil sie na obnizenie wyplaty.
Kiedy, w sadzie pracy, odpowiedzial, ze jego milczenie nie moze
zmienic warunkow umowy ( jest klauzula o koniecznosci pisemnych zmian
w umowie), powiedziano mu - ze:...uwaga...MOZE !!!
Na uwage, ze jest taka klauzula - powiedziano mu, ze ta klauzula ( o
koniecznosci wprowadzania zmian w umowie , w formie pisemnej) moze byc
zmieniona USTNIE !!!
Oczywiscie, pracodawca moze miec tuzin swiadkow, ktorzy potwierdza
wszystko, co on chce, a moj znajomy nie ma tam zadnych znajomych i
zadnych "miejscowych", ktorzy beda swiadczyc przeciwko wplywowej
osobie w tym srodowisku.

Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w
Europie ?

Niech pcha sie do Bundesarbeitsgerichtu...

boukun

Boukun, takis stary i naiwny. Jesli gosc byl taki fachmann ze mu po 6 miesiacach mieli podwyzszyc zarobki o 500 euro to mogl postraszyc, ze odejdzie i wtedy calowaliby go po rekach, zeby zostal. Nie daliby to powinien sie wypiac na firme i znalezc inna gdzie mu od razu dadza 4000.
A tak serio: Kto zarabia w Neufünflandach tyle pieniedzy i gdzie daja facetowi zaraz po okresie probnym taka podwyzke? Baj baj baju bedziesz w raju!
ln.
--
"As an online discussion among Poles grows longer, the probability of a comparison involving a security service, or a calling the opponent an agent of influence, a Volksdeutsch, a Jew or an idiot approaches 1" (The new Godwin's Law)

Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?

kulturze prawnej w polsce ? A co to takiego ?
ty chyba lekko oderwany od rzeczywistosci jestes a juz troche dziwne jest to ze nie dostałes wyzszej pensji i pol roku sie nie odezwałes ty moze ty jakis pierdolniety jestes co ? pewnie sedzia sobie tak pomyslal i wcale mu sie nie dziwie.

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2013 22:15:43 UTC+2 użytkownik LeonKame napisał:

> Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?

>



kulturze prawnej w polsce ? A co to takiego ?

ty chyba lekko oderwany od rzeczywistosci jestes a juz troche dziwne jest to ze nie dostałes wyzszej pensji i pol roku sie nie odezwałes ty moze ty jakis pierdolniety jestes co ? pewnie sedzia sobie tak pomyslal i wcale mu sie nie dziwie.

To nie o mnie chodzi.

A ty podpisujesz umowy, ktorymi sobie potem dupe wycierasz i twierdzisz, ze ustnie wszystko zmieniles ?
To srasz na swoje wlasne nazwisko i na swoj podpis.
I jestes tyle wart, co gowno na twojej umowie.

W dniu 2013-08-19 22:20, Marek pisze:

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2013 22:15:43 UTC+2 użytkownik LeonKame napisał:

Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?

kulturze prawnej w polsce ? A co to takiego ?

ty chyba lekko oderwany od rzeczywistosci jestes a juz troche dziwne

jest to ze nie dostałes wyzszej pensji i pol roku sie nie odezwałes ty

moze ty jakis pierdolniety jestes co ? pewnie sedzia sobie tak pomyslal

i wcale mu sie nie dziwie.

To nie o mnie chodzi.

A ty podpisujesz umowy, ktorymi sobie potem dupe wycierasz i twierdzisz, ze ustnie wszystko zmieniles ?
To srasz na swoje wlasne nazwisko i na swoj podpis.
I jestes tyle wart, co gowno na twojej umowie.

Jak ktos chce mnie wyruchac to nie nadstawiam dupy tylko daje mu w pysk z piesci a ty dawałes dupy przez pół roku nawet nie upominajac sie o kasiore?
O przepraszam nie ty tylko ktos tam .

W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2013 22:46:34 UTC+2 użytkownik LeonKame napisał:

W dniu 2013-08-19 22:20, Marek pisze:

> W dniu poniedziałek, 19 sierpnia 2013 22:15:43 UTC+2 użytkownik LeonKame napisał:

>>> Czy cos takiego jest mozliwe w kulturze prawnej w Polsce, a nawet w Europie ?

>>

>>>

>>

>>

>>

>> kulturze prawnej w polsce ? A co to takiego ?

>>

>> ty chyba lekko oderwany od rzeczywistosci jestes a juz troche dziwne

>>

>> jest to ze nie dostałes wyzszej pensji i pol roku sie nie odezwałes ty

>>

>> moze ty jakis pierdolniety jestes co ? pewnie sedzia sobie tak pomyslal

>>

>> i wcale mu sie nie dziwie.

>

> To nie o mnie chodzi.

>

> A ty podpisujesz umowy, ktorymi sobie potem dupe wycierasz i twierdzisz, ze ustnie wszystko zmieniles ?

> To srasz na swoje wlasne nazwisko i na swoj podpis.

> I jestes tyle wart, co gowno na twojej umowie.

>





Jak ktos chce mnie wyruchac to nie nadstawiam dupy tylko daje mu w pysk z piesci a ty dawałes dupy przez pół roku nawet nie upominajac sie o kasiore?

O przepraszam nie ty tylko ktos tam .

Jestes prymitywem, dlatego nie wiesz, ze wieksza satysfakcje daje przypierdolenie przy pomocy sadu, niz przy pomocy piesci...

Jestes prymitywem, dlatego nie wiesz, ze wieksza satysfakcje daje przypierdolenie przy pomocy sadu, niz przy pomocy piesci...

Tylko wiesz takie prymitywy wlasnie zbudowaly zachodnia europe i nie daja sobie w kasze dmuchac a takie pedalskie cioty jak ten twoj znajomy daja sobie dupsko zruchac bele niemcowi.

Ty myslisz qrwa ze ta krew na czerwonym sztandarze 1 majowego pochodu to TVN namalował ?

W dniu wtorek, 20 sierpnia 2013 08:17:05 UTC+2 użytkownik LeonKame napisał:

> Jestes prymitywem, dlatego nie wiesz, ze wieksza satysfakcje daje przypierdolenie przy pomocy sadu, niz przy pomocy piesci...

>



Tylko wiesz takie prymitywy wlasnie zbudowaly zachodnia europe i nie daja sobie w kasze dmuchac a takie pedalskie cioty jak ten twoj znajomy daja sobie dupsko zruchac bele niemcowi.



Ty myslisz qrwa ze ta krew na czerwonym sztandarze 1 majowego pochodu to TVN namalował ?

Nie pierdol.
Koles kalkulowal, ze przy pomocy sadu odzyska i tak wszystkie pieniadze, a to byloby lepsze, niz szukanie nowej pracy. Wiem, znam takich, ktorzy grozili szefowi pobiciem i dostali natychmiast wyplate za ostatni miesiac.
Koles, gdy wygra , dostanie wyrownanie za poprzednie 18 miesiecy.
Wiec co sie bardziej oplaca ?

Wiec co sie bardziej oplaca ?

Zalozyc sprawe w sadzie na miesiac przed przedawnieniem, dostanie odsetki. Ale pewnosci nie mam, wiem ze w Tuskolandii by dostl.