Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   NiemoĹźność samodzielnej wymiany Ĺźa rĂłwki w samochodzie a polskie prawo

Niemożność samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo

Data: 2014-09-17 08:06:47
Autor: Trybun
Niemożność samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
W dniu 2014-09-07 19:29, Marcin N pisze:
Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.



To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.
Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Data: 2014-09-17 21:51:50
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

UĹźytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.



To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Data: 2014-09-18 14:20:43
Autor: Trybun
Niemożność samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
W dniu 2014-09-17 21:51, John Kołalsky pisze:

UĹźytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.



To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Oczywiście zabranie dowodu  teĹź - niesprawne auto nie moĹźe być dopuszczone do ruchu. Ale skoro umyślili Ĺźe karać naleĹźy rĂłwnieĹź za to Ĺźe kierowca zapomniał dokumentĂłw, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.


Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?

Data: 2014-09-18 19:02:05
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

UĹźytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>


Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Oczywiście zabranie dowodu  teĹź - niesprawne auto nie moĹźe być dopuszczone do ruchu.

To by diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.

Dlatego, że stwierdzenie niesprawności wymaga kwalifikacji a posiadania dokumentów może pilnować każdy.


Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?


Dlatego, że jeden wie jak ją usunąć i usunie i mandatu nie dostałby a drugi nie wie i unie usunie i mandat musiałby dostać, gdy obaj popełnili to samo wykroczenie.

Data: 2014-09-18 23:18:21
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>

Oczywiście zabranie dowodu  też - niesprawne auto nie może być dopuszczone do ruchu.

To by
diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

+++
  Art. 132.
  Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
    ^^^^^^^^^
    |||||||||
(myślisz, że on w tym celu z drogi zejdzie z drogi do komisariatu?)
1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
[...]
b) zagraża porzšdkowi ruchu,
-- -

  Tam poza wypadkiem (dla którego faktycznie jest wymóg uszkodzenia
"zasadniczych elementów nośnych") jest jeszcze parę pozycji.
"Wymagania ochrony środowiska" też, a chyba kompletnego laboratorium
radiowóz nie miewa (za to kłęby dymu dorównujące parowozowym
widać gołym okiem).

  Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
przepalone żarówki?

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-18 23:49:47
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


Oczywiście zabranie dowodu  też - niesprawne auto nie może być dopuszczone do ruchu.

To by
diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

+++
 Art. 132.
 Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
1. Policjant zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
   ^^^^^^^^^
   |||||||||
(myślisz, że on w tym celu z drogi zejdzie z drogi do komisariatu?)
1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
[...]
b) zagraża porzšdkowi ruchu,
-- -

Porządek ruchu to ... w najlepszym wypadku oświetlenie tablicy rejestracyjnej. Oświetlenie główne to zagrożenie bezpieczeństwa. A ja pisałem (może błędnie) o stwierdzeniu ogólnej niesprawności pojazdu, które nie jest przesłanką do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.


 Tam poza wypadkiem (dla którego faktycznie jest wymóg uszkodzenia
"zasadniczych elementów nośnych") jest jeszcze parę pozycji.

No jest, nie ma jednak ogólnej niesprawności samochodu tylko konkretnych :-)


"Wymagania ochrony środowiska" też, a chyba kompletnego laboratorium
radiowóz nie miewa (za to kłęby dymu dorównujące parowozowym
widać gołym okiem).

Ciągle jednak nie jest to ogólna niesprawność pojazdu.


 Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
przepalone żarówki?

Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE żarówki :-)

Data: 2014-09-19 10:27:33
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

A ja pisałem (może błędnie) o stwierdzeniu ogólnej niesprawności pojazdu, które nie jest przesłanką do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.

  Umówmy się, że gałąź dyskusji dotyczyła braku światła i trudno bez
przyczyny było podejrzewać inną intencję :]

 Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
przepalone żarówki?

Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE żarówki :-)

  A to zależy.
  Jak policjant nietumanista, samochód nie skonstruowany przez marketoida,
a kierujący współpracuje, to organoleptycznie :>
  W przeciwnym razie policjant stwierdza "nie świeci" i tyle, a przepalenie
to już sprawdza uprawniony diagnosta, jak chciałeś ;)
  Niemniej w efekcie mamy "interwencję za przepalenie"

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-19 21:40:33
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


A ja pisałem (może błędnie) o stwierdzeniu ogólnej niesprawności pojazdu, które nie jest przesłanką do zatrzymania dowodu rejestracyjnego.

 Umówmy się, że gałąź dyskusji dotyczyła braku światła i trudno bez
przyczyny było podejrzewać inną intencję :]

My się możemy umówić, ale jak ktoś pisze, że niesprawny pojazd to to już nie jest właściwy argument.


 Zna ktoś przykład rozstrzygnięcia ze skuteczną "obroną", znaczy
jakiś wyrok albo cóś, w przypadku kiedy samochód FAKTYCZNIE miał
przepalone żarówki?

Pytanie brzmiałoby w takim przypadku: jak policjant stwierdza PRZEPALENIE żarówki :-)

 A to zależy.
 Jak policjant nietumanista, samochód nie skonstruowany przez marketoida,
a kierujący współpracuje, to organoleptycznie :>

Jak ? Wyjmuje ją i mierzy ?

 W przeciwnym razie policjant stwierdza "nie świeci" i tyle, a przepalenie
to już sprawdza uprawniony diagnosta, jak chciałeś ;)

Przyjeżdża na koniu ?

 Niemniej w efekcie mamy "interwencję za przepalenie"

Myślę, że z tym przepaleniem to najgłupsze co można wymyśleć.

Data: 2014-09-19 19:04:13
Autor: Trybun
Niemożność samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
W dniu 2014-09-18 19:02, John Kołalsky pisze:

UĹźytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>


Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Oczywiście zabranie dowodu  teĹź - niesprawne auto nie moĹźe być dopuszczone do ruchu.

To by diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

Można, nie wolno niesprawnymi pojazdami włączać się do ruchu drogowego i już. Strażnikiem tego jest m.in. policja drogowa.


Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.

Dlatego, że stwierdzenie niesprawności wymaga kwalifikacji a posiadania dokumentów może pilnować każdy.

Tak właściwie za co się karze osobę nieposiadającą przy sobie dokumentów? przecież do diabła w żadnym normalnym kraju nikt nikogo nie karze finansowo z powodu słabej pamięci.



Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?


Dlatego, że jeden wie jak ją usunąć i usunie i mandatu nie dostałby a drugi nie wie i unie usunie i mandat musiałby dostać, gdy obaj popełnili to samo wykroczenie.

Niech Ci będzie, faktycznie nie ma powodów do karania mandatem za stan techniczny pojazdu gdy niesprawność może wyniknąć nagle. Ale zatrzymanie dowodu temu który nie chce, nie potrafi, nie może usunąć usterki na poczekaniu jest sprawą oczywistą.

Data: 2014-09-23 18:58:11
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

UĹźytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>

Polskie przepisy nakazują - w sytuacji gdy przepali się żarówka w samochodzie - samodzielną jej wymianę na trasie, lub trzeba liczyć się z mandatem.

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu jeżeli kierowca wymieni żarówkę na miejscu.

Mandatu ? Chyba bez zatrzymania dowodu rejestracyjnego

Oczywiście zabranie dowodu  teĹź - niesprawne auto nie moĹźe być dopuszczone do ruchu.

To by diagnosta mógł nie dopuścić, ale zatrzymać dowodu z takiego ogólnego powodu na drodze nie można.

Można, nie wolno niesprawnymi pojazdami włączać się do ruchu drogowego i już.

Który przepis masz na myśli ?

StraĹźnikiem tego jest m.in. policja drogowa.

A czego ona nie jest straĹźnikiem ?!


Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?


Dlatego, że jeden wie jak ją usunąć i usunie i mandatu nie dostałby a drugi nie wie i unie usunie i mandat musiałby dostać, gdy obaj popełnili to samo wykroczenie.

Niech Ci będzie, faktycznie nie ma powodów do karania mandatem za stan techniczny pojazdu gdy niesprawność może wyniknąć nagle.

Chyba nie czytasz co piszę.

Ale zatrzymanie dowodu temu który nie chce, nie potrafi, nie może usunąć usterki na poczekaniu jest sprawą oczywistą.


"Art. 132. Przesłanki zatrzymania dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego)
1. Policjant zatrzyma dowĂłd rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
 1) stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, Ĺźe pojazd:
 a) zagraĹźa bezpieczeństwu w szczegĂłlności po wypadku drogowym, w ktĂłrym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy,
 b) zagraĹźa porządkowi ruchu,
 c) narusza wymagania ochrony środowiska;
 2) stwierdzenia, Ĺźe pojazd nie został poddany badaniu technicznemu w wyznaczonym terminie lub termin badania nie został wyznaczony prawidłowo;
 3) stwierdzenia zniszczenia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego) w stopniu powodującym jego nieczytelność;
 4) uzasadnionego podejrzenia podrobienia lub przerobienia dowodu rejestracyjnego (pozwolenia czasowego);
 5) stwierdzenia, Ĺźe badanie techniczne zostało dokonane przez jednostkę do tego nieupowaĹźnioną;
 6) nieokazania przez kierującego dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu lub dowodu opłacenia składki za to ubezpieczenie, jeĹźeli pojazd ten jest zarejestrowany w kraju, o ktĂłrym mowa w art. 129 uprawnienia policjanta i niektĂłrych podmiotĂłw w trakcie kontroli ruchu drogowego ust. 2 pkt 8 lit. c;
 7) uzasadnionego przypuszczenia, Ĺźe dane w nim zawarte nie odpowiadają stanowi faktycznemu.
"

Która to przesłanka z tego przepisu ?

Data: 2014-09-18 23:04:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
On Thu, 18 Sep 2014, Trybun wrote:

Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.

  Bo ta niesprawność spowodowana jest "siłą wyższą".
  Czym innym jest wyjechanie z garażu samochodem w którym nie działa
światło (co kierowca powinien sprawdzić), a czym innym przepalenie
żarówki tuż przed miejscem postoju patrolu "czemu nie mógł zapobiec".

  Niezabraniu dokumentów MÓGŁ zapobiec.
  Przepaleniu żarówki w trasie NIE MÓGŁ zapobiec.
  Wyjechaniu ze spaloną żarówką MÓGŁ zapobiec, i za to powinien
być mandat, tyle, że "udowodnij mi to".

Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?

  Przecież mowa o INNYM prawie.
  Mieszasz ze sobą przepis nakazujący możliwość wymiany żarówki przez
"przeciętnego człowieka" (nie inwalidy, z przeciętnym IQ, nietumanisty)
z domniemaną karalnością zdarzenia samoistnego.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-19 19:05:51
Autor: Trybun
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
W dniu 2014-09-18 23:04, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 18 Sep 2014, Trybun wrote:

Ale skoro umyślili że karać należy również za to że kierowca zapomniał dokumentów, to dlaczego takie przewinienie jak jazda niesprawnym autem mialaby być puszczana płazem.

 Bo ta niesprawność spowodowana jest "siłą wyższą".
 Czym innym jest wyjechanie z garażu samochodem w którym nie działa
światło (co kierowca powinien sprawdzić), a czym innym przepalenie
żarówki tuż przed miejscem postoju patrolu "czemu nie mógł zapobiec".

 Niezabraniu dokumentów MÓGŁ zapobiec.
 Przepaleniu żarówki w trasie NIE MÓGŁ zapobiec.
 Wyjechaniu ze spaloną żarówką MÓGŁ zapobiec, i za to powinien
być mandat, tyle, że "udowodnij mi to".

A skąd wiesz że mógł zapobiec brakowi dokumentów. Kto niby z  tytułu braku dokumentów przy sobie coś traci, aby trzeba było sklerotyka karać za to finansowo? Jest to ordynarne szykanowanie ludzi z słabą pamięcią i nic więcej.

I jak sam widzisz, nikt nie jest w stanie udowodnić że żarówka przed chwilą się przepaliła, bądź przed pół rokiem. Jakie widzisz w miarę sprawiedliwe rozwiązanie tego problemu? W pierwszym odruchu wydaje się że nie karać mandatem, ale wyobrażasz sobie te wszystkie auta na drogach, ślepe na jedno oko bądź obydwa?


Pretensje nie do obowiązującego w tym punkcie prawa a do producentów samochodów.

Już mówiłem, żeby prawo umożliwiające zmianę żarówki na miejscu miało sens to by ta żarówka musiała sama się zmieniać. Inaczej zawsze ktoś będzie umiał/mógł ją zmienić a ktoś inny nie będzie.

Ależ jak najbardziej ma sens. Dlaczego nie dać komuś możliwości usunięcia usterki bez karania?

 Przecież mowa o INNYM prawie.
 Mieszasz ze sobą przepis nakazujący możliwość wymiany żarówki przez
"przeciętnego człowieka" (nie inwalidy, z przeciętnym IQ, nietumanisty)
z domniemaną karalnością zdarzenia samoistnego.

pzdr, Gotfryd

Nic nie mieszam - auto ma być sprawne do jazdy i tyle. A tak w ogóle to jakiś obłęd z tym dyscyplinowaniem kierowców na każdym kroku mandatami. Pal licho gdyby jeszcze chodziło o jakieś znaczące złamanie przepisów, bądź spowodowanie zagrożenia na drodze, ale nasza władza umyśliła sobie nas doić praktycznie za wszystko.

Data: 2014-09-20 00:11:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Fri, 19 Sep 2014, Trybun wrote:

W dniu 2014-09-18 23:04, Gotfryd Smolik news pisze:
 Bo ta niesprawność spowodowana jest "siłą wyższą".
 Czym innym jest wyjechanie z garażu samochodem w którym nie działa
światło (co kierowca powinien sprawdzić), a czym innym przepalenie
żarówki tuż przed miejscem postoju patrolu "czemu nie mógł zapobiec".

 Niezabraniu dokumentów MÓGŁ zapobiec.
 Przepaleniu żarówki w trasie NIE MÓGŁ zapobiec.
 Wyjechaniu ze spaloną żarówką MÓGŁ zapobiec, i za to powinien
być mandat, tyle, że "udowodnij mi to".

A skąd wiesz że mógł zapobiec brakowi dokumentów.

  Przecież tego nie napisałem. Nie przekręcaj proszę.
  Mógł zapobiec NIEZABRANIU dokumentów - poprzez NIEWYJECHANIE pojazdem
w takim przypadku.

Kto niby z  tytułu braku dokumentów przy sobie coś traci

  PP.
  Pytaj posłów.
  Ja się Ciebie spytam co kto traci poprzez nieterminowe złożenie
deklaracji podatkowej - i co odpowiesz?

I jak sam widzisz, nikt nie jest w stanie udowodnić że żarówka przed chwilą się przepaliła, bądź przed pół rokiem. Jakie widzisz w miarę sprawiedliwe rozwiązanie tego problemu?

  No przecież objaśniłem - nie ma podstaw do kary.
  To inni dyskutują z tą tezą, nie jesteś aby w tej grupie? ;)

W pierwszym odruchu wydaje się że nie karać mandatem, ale wyobrażasz sobie te wszystkie auta na drogach, ślepe na jedno oko bądź obydwa?

  Nie wyobrażam sobie, widzę.
  A ograniczeniem są m.in. kontrole policyjne.
  Częściowo również monitoring :>

Nic nie mieszam - auto ma być sprawne do jazdy i tyle.

  Ale uszkodzenie żarówki polegać może na awarii W CZASIE jazdy
i kierujący tego może nie wiedzieć. Jeszcze.
  To wyklucza podstawę do ukarania.
  Wyklucza DEFINICJĘ z przepisów karnych!

A tak w ogóle to jakiś obłęd z tym dyscyplinowaniem kierowców na każdym kroku mandatami.

  To ustal sam ze sobą, czy chcesz karać czy nie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-23 19:05:44
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>


Nic nie mieszam - auto ma być sprawne do jazdy i tyle.

Puść wodze fantazji i powiedz czemu ten przepis o przesłankach odebrania dowodu rejestracyjnego nie potwierdza twojej tezy.

Data: 2014-09-18 13:07:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo
On Wed, 17 Sep 2014, Trybun wrote:

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu

  Trzeba by udowodnić (do mandatu), że kierowca świadomie jechał bez
sprawnego oświetlenia. Chyba nie takie proste.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-18 14:26:29
Autor: Trybun
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
W dniu 2014-09-18 13:07, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 17 Sep 2014, Trybun wrote:

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu

 Trzeba by udowodnić (do mandatu), że kierowca świadomie jechał bez
sprawnego oświetlenia. Chyba nie takie proste.

pzdr, Gotfryd

No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania, w razie niemożliwości zatrzymuje dowód i wlepia mandat. Wszystko jak najbardziej zgodne z *sprawiedliwym* prawem.

Data: 2014-09-18 14:55:38
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Thu, 18 Sep 2014, Trybun wrote:

W dniu 2014-09-18 13:07, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 17 Sep 2014, Trybun wrote:

To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu

 Trzeba by udowodnić (do mandatu), że kierowca świadomie jechał bez sprawnego oświetlenia. Chyba nie takie proste. pzdr, Gotfryd

No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu
świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania,

  Słusznie.
  Bo nie ma podstaw do ukarania za to co zrobił.
  Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

  Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

i wlepia mandat.

  NIE MA PODSTAW.
  Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
  Jaka kara ma Twoim zdaniem przysługiwać za nie jeżdżenie
niesprawnym autem? :>

  Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
  Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>

http://www.osram.pl/osram_pl/aktualnosci-i-wiedza/automotive-special/tematy-w-dziale-specjalne-rozwiazania-dla-motoryzacji/obowiazek-posiadania-zapasowych-zarowek/index.jsp

  Ale to nie ma NIC wspólnego z mandatem za jazdę ze spaloną żarówką.

Wszystko jak najbardziej zgodne z *sprawiedliwym* prawem.

  Przekręcasz.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-18 18:26:30
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


To nie tak, przepisy nakazują jechać sprawnym autem, a w wypadku awarii
oświetlenia jest możliwość że obędzie się bez mandatu

 Trzeba by udowodnić (do mandatu), że kierowca świadomie jechał bez sprawnego oświetlenia. Chyba nie takie proste. pzdr, Gotfryd

No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu
świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania,

 Słusznie.
 Bo nie ma podstaw do ukarania za to co zrobił.
 Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.


w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

 Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie wtedy kiedy tylko pojazd jest niesprawny.


i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może przecież dostać.

Data: 2014-09-18 22:56:09
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>

 Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.

  No fakt.
  Więc... wykluczamy jeszcze bardziej.

w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

 Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie wtedy kiedy tylko pojazd jest niesprawny.

  Art.132.1.b nie pasuje?

i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może przecież dostać.

 Napisałem już Trybunowi - przepalenie *SIĘ* żarówki nie ma cech "czynu".
 Nie może więc być również czynem zabronionym.
 Zabroniona jest po prawdzie jazda bez œwiateł, ale warunek wyżej nie
wynika z przepisu, lecz "zasad prawnych".
 Kara wymagałaby więc udowodnienia niezachowania "wymaganej przepisami
starannoœci" w zakresie pilnowania, czy żarówki sš przepalone.
 Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że œwiatło mu nie działa
prawidłowo, to oczywiœcie mandat by przysługiwał.
 Ale to trudniejsze nawet niż udowodnienie umyœlnoœci wielu zachowań
na drodze.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-18 23:53:38
Autor: Alf/red/
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On 18/09/14 22:56, Gotfryd Smolik news wrote:
Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że œwiatło mu nie działa
prawidłowo, to oczywiœcie mandat by przysługiwał.

No ale przecież krążymy wokół scenki "Panie kierowco, światełko przepalone. Wymienia pan, czy piszemy mandacik?"
Co najwyżej można się zastanowić nad zależnością czasową (mandat za to, że dopiero za chwilę będzie się jechało bez światła, ale ze świadomością). Inny casus zależny, czyli parkowanie w miejscu niedostępnym, podobno przechodzi, to jest policjant/strażnik twierdzi "ale ja nie widziałem, czy on wjeżdżał za te słupki/trawnik po chodniku, czy po przejściu dla pieszych, a może dźwig go tu wstawił - więc nie mogę mandatu wystawić".

--
Alf/red/

Data: 2014-09-18 23:57:13
Autor: m
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
W dniu 18.09.2014 22:56, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

>Użytkownik "Gotfryd Smolik news"<smolik@stanpol.com.pl>
>
>>  Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
>>wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
>>mgle... (doskonale widać snopy światła).
>
>To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.
   No fakt.

Fakt? Zobaczysz we mgle snop ze światła postojowego? A jeżeli tak - nie zauważysz że jest znacznie inny niż ten od działającego "krótkiego"?

p. m.

Data: 2014-09-19 10:20:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Thu, 18 Sep 2014, m wrote:

W dniu 18.09.2014 22:56, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 18 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

>To by musiało całkiem nie świecić a z reguły świeci tylko jakoś słabiej.
   No fakt.

Fakt? Zobaczysz we mgle snop ze światła postojowego?

  Jakby rzec - nie podjąłem dyskusji z twierdzeniem, że jak kierujący
"coś widzi" to znaczy nie jest ślepy ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-19 01:49:38
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

 Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

Więc ... dowód można zatrzymać tylko w pewnych okolicznościach a nie wtedy kiedy tylko pojazd jest niesprawny.

 Art.132.1.b nie pasuje?

Do żarówki ... nie wiem, raczej nie skoro jest zagrożeniem bezpieczeństwa, a do każdej niesprawności (o czym pisałem) na pewno nie.


i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

To drugiego nie dostanie, ale za tę jazdę co już miała miejsce może przecież dostać.

Napisałem już Trybunowi - przepalenie *SIĘ* żarówki nie ma cech "czynu".
Nie może więc być również czynem zabronionym.
Zabroniona jest po prawdzie jazda bez œwiateł, ale warunek wyżej nie
wynika z przepisu, lecz "zasad prawnych".
Kara wymagałaby więc udowodnienia niezachowania "wymaganej przepisami
starannoœci" w zakresie pilnowania, czy żarówki sš przepalone.
Jak się da UDOWODNIĆ, że kierowca wiedział, że œwiatło mu nie działa
prawidłowo, to oczywiœcie mandat by przysługiwał.
Ale to trudniejsze nawet niż udowodnienie umyœlnoœci wielu zachowań
na drodze.

W każdym razie wykluczyć się nie da a o tym, czy udowodnienie jest trudne to pogadamy jak mnie sąd uniewinni.

Data: 2014-09-19 10:23:10
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Fri, 19 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

W każdym razie wykluczyć się nie da a o tym, czy udowodnienie jest trudne to pogadamy jak mnie sąd uniewinni.

  Przyjmijmy.
  Tyle, że ma się to NIJAK to faktu wymiany żarówki.
  Jeśli mandat ma Ci się należeć, to należy się również jak wymienisz.
  W .pl nie ma przepisu, jakoby samodzielna wymiana żarówki chroniła
przed mandatem, a o tę tezę poszło.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-19 21:44:18
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


W każdym razie wykluczyć się nie da a o tym, czy udowodnienie jest trudne to pogadamy jak mnie sąd uniewinni.

 Przyjmijmy.
 Tyle, że ma się to NIJAK to faktu wymiany żarówki.
 Jeśli mandat ma Ci się należeć, to należy się również jak wymienisz.

Przez cały czas właśnie mówię, że w uzależnianiu mandatu od wymiany żarówki nie ma żadnej racji.

Data: 2014-09-18 20:03:07
Autor: Alf/red/
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e tam, spieszę się, jest dzień, później wymienię"?
A czasem właściciel świadomie psuje i takim jeździ. Na przykład psuje wydech z motocykla, żeby hałasował (loud pipes save lives czy jakieś takie bzdury) albo świadomie zasłania tablice rej (też szczególnie motocykliści), z dziedziny samochodów: używa antyradaru albo montuje ciemne szyby z przodu.

--
Alf/red/

Data: 2014-09-18 20:12:12
Autor: Cavallino
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Alf/red/" <fake_1409@ump.waw.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lvf6or$pmf$1@node2.news.atman.pl...
On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e tam, spieszę się, jest dzień, później wymienię"?
A czasem właściciel świadomie psuje i takim jeździ. Na przykład psuje wydech z motocykla, żeby hałasował (loud pipes save lives czy jakieś takie bzdury) albo świadomie zasłania tablice rej (też szczególnie motocykliści), z dziedziny samochodów: używa antyradaru

Tak, te dwa ostatnie na pewno coś psują.
KAPELUSZ PLONK WARNING

Data: 2014-09-18 20:56:01
Autor: Alf/red/
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On 18/09/14 20:12, Cavallino wrote:
KAPELUSZ PLONK WARNING

Policji też tak szczekasz?
Mówimy o PRAWIE, a nie o twoich fantazjach.

--
Alf/red/

Data: 2014-09-19 18:18:56
Autor: Cavallino
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Alf/red/" <fake_1409@ump.waw.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lvf9s1$skn$1@node2.news.atman.pl...
On 18/09/14 20:12, Cavallino wrote:
KAPELUSZ PLONK WARNING

Policji też tak szczekasz?

PLONK

Data: 2014-09-18 22:48:29
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Thu, 18 Sep 2014, Alf/red/ wrote:

On 18/09/14 14:55, Gotfryd Smolik news wrote:
Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.

Ejże, nie jesteś w stanie wyobrazić sobie kierowcy, który macha ręką "e tam, spieszę się, jest dzień, później wymienię"?

  No i nie jest to mandat za to, że WCZEŚNIEJ jechał z niesprawnym
światłem (o czym nie wiedział, lub co najmniej świadomości nie
da się udowodnić), prawda?

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-19 09:57:23
Autor: Robert Tomasik
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1409181431180.4952quad...

 Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
 Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>

1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.
2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.
3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy - przykładowo na autostradzie pasuje zjechać do najbliższego parkingu, stacji paliw.

Data: 2014-09-19 10:33:35
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Fri, 19 Sep 2014, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1409181431180.4952quad...

 Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
 Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>

1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika
z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.

  No tak właśnie napisałem.

2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.

  Pytaniem jest, czy taka jazda jest "legalna".
  IMO nie ma przeszkód i w 100% zgadzam się z powyższą argumentacją, tyle
że IMO a prawo to dwie różne rzeczy.
  Zastrzeżenie niżej NIE uchyla "zasady ogólnej", co najwyżej warunkowo
"czasami".

3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy

  No to w rachubę wchodzi zasada prawna, na szybko nie kojarzę jak się
nazywa, ta sama która pozwala celem ratowania życia wieźć pacjenta
do szpitala po pijaku, jak inaczej się nie da (w tym nie da się
wezwać pomocy telefonem, dla jasności :>).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-19 10:57:23
Autor: Robert Tomasik
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1409191028220.1532quad...

 Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
 Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>
1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika
z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.
 No tak właśnie napisałem.

Prawie, bo odniosłem wrażenie, że możesz być zrozumiany, że niby polak ma w tamtych krajach te żarówki wozić.

2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.
 Pytaniem jest, czy taka jazda jest "legalna".
 IMO nie ma przeszkód i w 100% zgadzam się z powyższą argumentacją, tyle
że IMO a prawo to dwie różne rzeczy.
 Zastrzeżenie niżej NIE uchyla "zasady ogólnej", co najwyżej warunkowo
"czasami".

Jak trafisz na głupiego funkcjonariusza, to bedzie problem. Chcę wierzyć, że to niewielki odsetek.

3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy

 No to w rachubę wchodzi zasada prawna, na szybko nie kojarzę jak się
nazywa, ta sama która pozwala celem ratowania życia wieźć pacjenta
do szpitala po pijaku, jak inaczej się nie da (w tym nie da się
wezwać pomocy telefonem, dla jasności :>).

Stan wyższej konieczności.Poświęcasz dobro niższej wartości dla ratowania wyższego.

Data: 2014-09-19 23:58:22
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Fri, 19 Sep 2014, Robert Tomasik wrote:

1) Pojazd ma mieć wyposażenie zgodne z krajem rejestracji - co wynika
z konwencji. Zatem polski żarówek mieć nie musi.
 No tak właśnie napisałem.

Prawie, bo odniosłem wrażenie, że możesz być zrozumiany, że niby polak
ma w tamtych krajach te żarówki wozić.

  Moja wina - w tym zakresie nie zwróciłem uwagi na sens. Racja.

[...]
3) Czasem natychmiastowa wymiana przepalonej żarówki w miejscu ujawnienia tego faktu będzie większym zagrożeniem, niż kontynuowanie jazdy
[...]
Stan wyższej konieczności.Poświęcasz dobro niższej wartości dla ratowania wyższego.

  Ototo, dzięki za skompletowanie wyjaśnienia własnych zastrzeżeń :D
  Od czasu do czasu staram się przypominać (sobie też :>) że prawo
nie składa się wyłącznie z przepisów, i to właśnie TAKI przypadek :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-19 21:47:47
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>

..
2) Stan techniczny samochodu zaczyna zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym w momencie, gdy go nie widać. W wypadku przedniego oświetlenia, to musiałyby po jednej stronie nie świecić wszystkie żarówki. Ja na dojazd czasem się ratuję włączeniem przeciwmgielnych świateł.

Powinni Ci zatrzymać dowód :-)

Data: 2014-09-19 19:06:26
Autor: Trybun
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
W dniu 2014-09-18 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:

No i właśnie o to chodzi. Policjant sprowadza kierowcę do stanu
świadomości i proponuje usterkę usunąć, bez karania,

 Słusznie.
 Bo nie ma podstaw do ukarania za to co zrobił.
 Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

w razie niemożliwości zatrzymuje dowód

 Słusznie, bo są podstawy aby niesprawny pojazd "uziemić".

i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
 Jaka kara ma Twoim zdaniem przysługiwać za nie jeżdżenie
niesprawnym autem? :>

 Prawdopodobnie pomyliłeś z czym innym - o ile pamiętam,
w aktualnym stanie prawnym w Polsce takiego obowiązku nie ma,
ale w wielu krajach jest: trzeba mieć zapasowe żarówki, kropka.
 Jak przyjdzie serwis, to ma mieć co wymieniać :>

http://www.osram.pl/osram_pl/aktualnosci-i-wiedza/automotive-special/tematy-w-dziale-specjalne-rozwiazania-dla-motoryzacji/obowiazek-posiadania-zapasowych-zarowek/index.jsp  Ale to nie ma NIC wspólnego z mandatem za jazdę ze spaloną żarówką.

Jaka kara pytasz, - żadna, nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę za "wykroczenia" typu przepalona żarówka,  wypalony katalizator itp. Czemu niby taka kara ma służyć, poza ordynarnym wyciąganiem pieniędzy, oczywiście.


Wszystko jak najbardziej zgodne z *sprawiedliwym* prawem.

 Przekręcasz.

pzdr, Gotfryd

Tu akurat miałem na myśli sprawiedliwe prawo przedstawiane przez ugrupowanie polityczne tytułujące się " Prawymi i Sprawiedliwymi";-)

Data: 2014-09-20 00:26:42
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Fri, 19 Sep 2014, Trybun wrote:

W dniu 2014-09-18 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:
[...komuś, bo wrotka wycięta...]
i wlepia mandat.

 NIE MA PODSTAW.
 Bo tym zepsutym autem świadomy właściciel już NIE JEDZIE.
 Jaka kara ma Twoim zdaniem przysługiwać za nie jeżdżenie
niesprawnym autem? :>

[...]
http://www.osram.pl/osram_pl/aktualnosci-i-wiedza/automotive-special/tematy-w-dziale-specjalne-rozwiazania-dla-motoryzacji/obowiazek-posiadania-zapasowych-zarowek/index.jsp  Ale to nie ma NIC wspólnego z mandatem za jazdę ze spaloną żarówką.

Jaka kara pytasz,

  JA PYTAM? A pytaniu się przyjarzałeś?
  Ja może spytam co, kto i kiedy pił, bo cytaty wyżej widać ;)
  Powtórzę *moje* pytanie: "jaka kara za NIE jeżdżenie
niesprawnym autem". Argumentacja ad absurdum to się
nazywa ;)

- żadna,

  No przecież piszę to od samego początku.
  Nie może być kary, bo nie ma podstawy prawnej do ukarania.
  Może istnieć "zakaz pewnego stanu" (od lat pokpiwam, że
przy okazji nowelizacji dot. korzystania z fal elekromagnetycznych
Sejm zabronił emisji przez Słońce :>), ale do ukarania
potrzebny jest CZYN.
  A omawiany przypadek to podważa lub czyni skrajnie trudnym
do udowodnienia, więc poniżej wypadku z ofiarami w ludziach
nikt nie będzie nawet próbował dochodzić jak z tą lampą
było.
  Jak mylisz grupowiczów, to sobie jakieś szufladki spraw ;)
(uwaga - jeszcze bardziej irytujące jest błędne zaszufladkowanie
w razie istnienia stanowisk NIE sprowadzających się do
dwu przypadków, albo do wrzucania do szufladki A z powodu
sprawy X, odrębnej :>)


nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę za "wykroczenia" typu przepalona żarówka

  Miło że się zgadzasz.
  I cudzysłów jest uzasadniony (bo to nie jest wykroczenie,
z definicji).
  I co dalej? :)

[...]
Tu akurat miałem na myśli sprawiedliwe prawo przedstawiane przez ugrupowanie polityczne tytułujące się " Prawymi i Sprawiedliwymi";-)

  A to nie wyczułem ironii :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-23 19:15:32
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>


Jaka kara pytasz, - żadna, nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę za "wykroczenia" typu przepalona żarówka,  wypalony katalizator itp.

Można próbować zamienić ją sobie na areszt czy nie wiem co tam.

Data: 2014-09-24 10:58:08
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Tue, 23 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Trybun" <Ilich@jahu.com>

Jaka kara pytasz, - żadna, nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę
za "wykroczenia" typu przepalona żarówka,  wypalony katalizator itp.

Można próbować zamienić ją sobie na areszt czy nie wiem co tam.

  Najpierw trzeba ją dostać :P

  Trollujesz czy naprawdę nie zdajesz sobie sprawy z kryteriów
kwalifikacji "czynu"?
(no, może być jeszcze "zaniechanie", ale to też trzeba UDOWODNIĆ
i o tym cały flejm).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-30 21:08:36
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


Jaka kara pytasz, - żadna, nie ma podstaw aby karać finansowo kierowcę
za "wykroczenia" typu przepalona żarówka,  wypalony katalizator itp.

Można próbować zamienić ją sobie na areszt czy nie wiem co tam.

 Najpierw trzeba ją dostać :P

 Trollujesz czy naprawdę nie zdajesz sobie sprawy z kryteriów
kwalifikacji "czynu"?

A jedno i drugie ? :-)

(no, może być jeszcze "zaniechanie", ale to też trzeba UDOWODNIĆ
i o tym cały flejm).

Nie wiem już o czym flejm, ale Trybun na pewno uważa że karanie finansowe jest jakieś szczególne. Ja w sumie też, ale raczej w tym sensie, że powinien być właśnie regułą areszt lub podobne a dopiero możliwy do zamiany na karę finansową. Bo kara finansowa nie jest sprawiedliwa w sensie o jakim tutaj kiedyś pisaliśmy, kogoś po prostu może być stać. Poza tym kara finansowa daje komornikowi możliwość doprowadzenia do ruiny pechowca. Wyprzeda mu wszystko na co pracował latami za grosze albo zmusi do zadłużenia się by spłacić zupełnie sztucznego w takim przypadku wierzyciela.

Data: 2014-10-01 13:02:49
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Tue, 30 Sep 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>

 Trollujesz czy naprawdę nie zdajesz sobie sprawy z kryteriów
kwalifikacji "czynu"?

A jedno i drugie ? :-)

  To już byłby nieregulaminowy cios :)

(no, może być jeszcze "zaniechanie", ale to też trzeba UDOWODNIĆ
i o tym cały flejm).

Nie wiem już o czym flejm, ale Trybun na pewno uważa że karanie finansowe jest jakieś szczególne.

  Poszło o ukaranie jako takie.
  Ukaranie wymaga *czynu*, przy czym za czyn uznaje się również
"zaniechanie". Nie można więc karać za coś, co:
- zachodzi samoistnie
- nie daje się zagwarantować, że z "wymaganą przez prawo starannością"
  da się zapobiec temu zajściu
  Można więc zarzucić "czyn" kierowcy, który ma jakiś pasek zębaty
który 3-krotnie przekroczył dopuszczalny przebieg, ale nie w przypadku
żarówki która uległa uszkodzeniu w czasie jazdy.
  A udowodnienie że to było przy rozpoczynaniu jazdy to sam wiesz.

Ja w sumie też, ale raczej w tym sensie, że powinien być właśnie regułą areszt lub podobne a dopiero możliwy do zamiany na karę finansową.

  Może z aresztem za wszystko bym nie przesadzał (z wyjątkiem odwrócenia
proporcji kar np. za jazdę pasem do kierunku przeciwnego bez widoczności
i jazdę "pod wpływem", ale ostrożną), ale do środków stosowanych
proporcjonalnie i "bezprogowo" jak najbardziej - zaczynając od zatrzymania
PJ na jeden dzień.
  Z zamianą na karę finansową też (znaczy przeciw jestem) - bo to byłaby
"preferencja dla bogatych". IMO nieporozumienie.
  Gość z "firmą przepisaną na żonę" byłby faktycznie bezkarny (bo ani
kwotowo ani "procentowo z dochodu" nie zapłaci nic poza drobne).
  O tym zapominają zwolennicy karania "procentem od dochodu" (że
taka metoda pogłębia patologie).

Bo kara finansowa nie jest sprawiedliwa

  Zgadza się.
  Dlatego bez "zamiany".
  Tak samo jak bez przesady - karanie w ten sposób, że PJ nie można
zatrzymać wcale albo co najmniej na rok, podobnie jak areszt nie
wymierzany w praktyce od jednego dnia, jest chore.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-10-17 22:37:32
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>



(no, może być jeszcze "zaniechanie", ale to też trzeba UDOWODNIĆ
i o tym cały flejm).

Nie wiem już o czym flejm, ale Trybun na pewno uważa że karanie finansowe jest jakieś szczególne.

 Poszło o ukaranie jako takie.

Jestem przekonany, że Trybunowi chodziło o karę finansową a ja naprawdę nie widzę powodu by w ogóle tak karać. To zubaża człowieka a nie buduje. Wszystkie te instancje nie służą obronie tylko zarabianiu kasy bo zwykły obywatel nie ma szansy skutecznej obrony. Ubezpieczenia prawne by się przydały.

 Ukaranie wymaga *czynu*, przy czym za czyn uznaje się również
"zaniechanie". Nie można więc karać za coś, co:
- zachodzi samoistnie
- nie daje się zagwarantować, że z "wymaganą przez prawo starannością"
 da się zapobiec temu zajściu
 Można więc zarzucić "czyn" kierowcy, który ma jakiś pasek zębaty
który 3-krotnie przekroczył dopuszczalny przebieg, ale nie w przypadku
żarówki która uległa uszkodzeniu w czasie jazdy.
 A udowodnienie że to było przy rozpoczynaniu jazdy to sam wiesz.

Zobaczymy, sąd przyjął zeznanie. Teraz będę się wygłupiał z lidarem. Chyba mi się nudzi.


Ja w sumie też, ale raczej w tym sensie, że powinien być właśnie regułą areszt lub podobne a dopiero możliwy do zamiany na karę finansową.

 Może z aresztem za wszystko bym nie przesadzał (z wyjątkiem odwrócenia
proporcji kar np. za jazdę pasem do kierunku przeciwnego bez widoczności
i jazdę "pod wpływem", ale ostrożną), ale do środków stosowanych
proporcjonalnie i "bezprogowo" jak najbardziej - zaczynając od zatrzymania
PJ na jeden dzień.

Ale wiesz czym to się skończy ....będziesz co drugi dzień musiał jeździć do pracy z szoferem albo snuć się po drogach jak smród po gaciach.

 Z zamianą na karę finansową też (znaczy przeciw jestem) - bo to byłaby
"preferencja dla bogatych". IMO nieporozumienie.
 Gość z "firmą przepisaną na żonę" byłby faktycznie bezkarny (bo ani
kwotowo ani "procentowo z dochodu" nie zapłaci nic poza drobne).
 O tym zapominają zwolennicy karania "procentem od dochodu" (że
taka metoda pogłębia patologie).

Mandaty są dla zwykłych ludzi.


Bo kara finansowa nie jest sprawiedliwa

 Zgadza się.
 Dlatego bez "zamiany".
 Tak samo jak bez przesady - karanie w ten sposób, że PJ nie można
zatrzymać wcale albo co najmniej na rok, podobnie jak areszt nie
wymierzany w praktyce od jednego dnia, jest chore.

Już nie kojarzę, jest kara aresztu ?

Data: 2014-10-18 11:00:00
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Fri, 17 Oct 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>

 Poszło o ukaranie jako takie.

Jestem przekonany, że Trybunowi chodziło o karę finansową a ja naprawdę nie widzę powodu by w ogóle tak karać.

  To w tej części możemy się zgodzić.

Teraz będę się wygłupiał z lidarem. Chyba mi się nudzi.

  :)

 Może z aresztem za wszystko bym nie przesadzał (z wyjątkiem odwrócenia
proporcji kar np. za jazdę pasem do kierunku przeciwnego bez widoczności
i jazdę "pod wpływem", ale ostrożną), ale do środków stosowanych
proporcjonalnie i "bezprogowo" jak najbardziej - zaczynając od zatrzymania
PJ na jeden dzień.

Ale wiesz czym to się skończy ....będziesz co drugi dzień musiał jeździć do pracy z szoferem albo snuć się po drogach jak smród po gaciach.

  A to zależy od wyników.
  Jak po takim "wdrożeniu" wypadkowość padnie na pysk i dorówna do .de
i .uk to oczywiście nikt nie będzie próbował tego ruszać :>, jak
jednak nie da "efektów", to BĘDZIE powodem głosowania przy wyborach.
  Ze skutkiem pozdejmowania ograniczeń.

 Z zamianą na karę finansową też (znaczy przeciw jestem)
[...]
 Gość z "firmą przepisaną na żonę" byłby faktycznie bezkarny
[...]
Mandaty są dla zwykłych ludzi.

"Zamiana na grzywnę" wykluczała mandat, a przecież idzie o wyeliminowanie
(mikro)promilowych zagrożeń. Przypominam, że wypadki nie zdarzają się
kierowcom co setną jazdę.
  Nie można więc dawać "preferencji" bogaczom.

 Tak samo jak bez przesady - karanie w ten sposób, że PJ nie można
zatrzymać wcale albo co najmniej na rok, podobnie jak areszt nie
wymierzany w praktyce od jednego dnia, jest chore.

Już nie kojarzę, jest kara aresztu ?

  A dlaczego by nie?
  Kiedy ostatnio zajrzałeś do art.1 kodeksu wykroczeń? ;)
  Literalny wpis jest w art.18, zaś problemem o którym mówię art.19
(nie można się czepiać sądów że "nie stosują", skoro to sam ustawodawca
nakazał dolny próg 5 dni - IMO bezsens, o ile stosowaie więzienia
od pewnego progu a do tego progu aresztu ma jakiś sens, to dolny
limit dla aresztu - nijak).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-10-18 17:43:24
Autor: John Kołalsky
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>

...
 Może z aresztem za wszystko bym nie przesadzał (z wyjątkiem odwrócenia
proporcji kar np. za jazdę pasem do kierunku przeciwnego bez widoczności
i jazdę "pod wpływem", ale ostrożną), ale do środków stosowanych
proporcjonalnie i "bezprogowo" jak najbardziej - zaczynając od zatrzymania
PJ na jeden dzień.

Ale wiesz czym to się skończy ....będziesz co drugi dzień musiał jeździć do pracy z szoferem albo snuć się po drogach jak smród po gaciach.

 A to zależy od wyników.
 Jak po takim "wdrożeniu" wypadkowość padnie na pysk i dorówna do .de
i .uk

Dobrze wiesz, że nie padnie.

to oczywiście nikt nie będzie próbował tego ruszać :>,

I pewnie wiesz też, że nikt nie będzie tego próbował ruszać mimo, że nie padnie.

jak
jednak nie da "efektów", to BĘDZIE powodem głosowania przy wyborach.
 Ze skutkiem pozdejmowania ograniczeń.

Trolujesz ? :-) Będzie jak ze światłami.

...

 Tak samo jak bez przesady - karanie w ten sposób, że PJ nie można
zatrzymać wcale albo co najmniej na rok, podobnie jak areszt nie
wymierzany w praktyce od jednego dnia, jest chore.

Już nie kojarzę, jest kara aresztu ?

 A dlaczego by nie?
 Kiedy ostatnio zajrzałeś do art.1 kodeksu wykroczeń? ;)

Codziennie rano go czytam w dni powszechnie przed pracą a w święta przed kościołem :-)

 Literalny wpis jest w art.18, zaś problemem o którym mówię art.19
(nie można się czepiać sądów że "nie stosują", skoro to sam ustawodawca
nakazał dolny próg 5 dni - IMO bezsens, o ile stosowaie więzienia
od pewnego progu a do tego progu aresztu ma jakiś sens, to dolny
limit dla aresztu - nijak).

Bo to chyba według ustawodawcy sroga kara jest.

Data: 2014-10-18 23:44:14
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Sat, 18 Oct 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>

jak
jednak nie da "efektów", to BĘDZIE powodem głosowania przy wyborach.
 Ze skutkiem pozdejmowania ograniczeń.

Trolujesz ? :-) Będzie jak ze światłami.

  Ze światłami jest znacznie trudniej - wielu, bardzo wielu kierowców
jest "za". Popatrz choćby na głosy na grupie.

Już nie kojarzę, jest kara aresztu ?

 A dlaczego by nie?
 Kiedy ostatnio zajrzałeś do art.1 kodeksu wykroczeń? ;)

Codziennie rano go czytam w dni powszechnie przed pracą a w święta przed kościołem :-)

  :D

nakazał dolny próg 5 dni - IMO bezsens, o ile stosowaie więzienia
od pewnego progu a do tego progu aresztu ma jakiś sens, to dolny
limit dla aresztu - nijak).

Bo to chyba według ustawodawcy sroga kara jest.

  No jest, ale to nie powód, aby nie miała istnieć w wersji "mniej
srogiej".

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-09-22 08:24:15
Autor: Marcin N
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
W dniu 2014-09-18 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:

  Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

Podświadomie założyłeś, że chodzi o światła "główne". A co z postojowymi, czy też tylnymi?

One też się przepalają...

--
MN

Data: 2014-09-22 11:06:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Niemożność samodzielnej wymiany żarówki w samochodzie a polskie prawo
On Mon, 22 Sep 2014, Marcin N wrote:

W dniu 2014-09-18 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:

  Ściślej - na ogół jest bardzo trudno udowodnić, że kierowca
wiedział że mu jedno światło nie świeci. Może przy gęstej
mgle... (doskonale widać snopy światła).

Podświadomie założyłeś,

  Nie tyle założyłem, co "odniosłem się" :)

że chodzi o światła "główne". A co z postojowymi, czy też tylnymi?

One też się przepalają...

  No to jest "przypadek ogólny", czyli dokładnie tak jak
piszę - bardzo trudno udowodnić, że wiedział.

pzdr, Gotfryd

Niemożność samodzielnej wymiany ża rówki w samochodzie a polskie prawo

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona