Data: 2012-03-08 19:41:59 | |
Autor: Liwiusz | |
Nieopłacona rata OC i windykacja | |
W dniu 2012-03-08 14:09, 1mi_rek.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Pozdrawiam w nadziei że może się Ktoś "pochyli" nad tym tematem. Strasznie to rozwlekłeś niepotrzebnie. Zacznijmy od najważniejszego - czy został ci dostarczony nakaz zapłaty? Jeśli nie, to dlaczego? -- Liwiusz |
|
Data: 2012-03-09 07:41:02 | |
Autor: | |
Nieopłacona rata OC i windykacja | |
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
W dniu 2012-03-08 14:09, 1mi_rek.WYTNIJ@gazeta.pl pisze: Witam Jeśli mówimy o "nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym" wydanym przez Sąd to nie został mi fizycznie dostarczony. Na dzisiaj dysponuje ksero z akt sprawy, tj, pozwu oraz właśnie nakaz zapłaty. Pozew oraz "nakaz zapłaty" datowane są na koniec 2008 roku. A to był czas gdy jeszcze pracowałem całe dnie, co prawda byl w domu wtedy jeszcze żyjący Ojciec, ale że w kwietniu 2008 przeszedł 'udar niedokrwienny pnia mózgu' to niestety jego pamięć lekko szwankowała. Pewnie przychodził listonosz, możliwe że dawał Ojcu czy to awizo czy też kopertę z nakazem, ale do mnie samego wiadomość o tym fakcie nie dotarła o czasie. Ja o fakcie że odbyła się rozprawa oraz że został wydany "nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym" dowiedziałem się dopiero ma koniec zeszłego roku. Natomiast jeśli mowa o nakazie zapłaty w formie pisma "wezwanie do zapłaty zaległej składki ubezpieczeniowej" to tak, otrzymałem takie pismo z Kancelarii pełnomocnika Ubezpieczyciela. Pozdrawiam -- |
|
Data: 2012-03-09 10:49:14 | |
Autor: Liwiusz | |
Nieopłacona rata OC i windykacja | |
W dniu 2012-03-09 08:41, 1mi_rek@gazeta.SKASUJ-TO.pl pisze:
Ja o fakcie że odbyła się rozprawa oraz że został wydany "nakaz zapłaty w Przejrzyj akta sprawy. Jeśli pismo z pozwem i nakazem faktycznie zostało wysłane na Twój prawidłowy wówczas adres zamieszkania i było nieodebrane po awizowaniu, to raczej już pozamiatane. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-03-09 11:53:49 | |
Autor: | |
Nieopłacona rata OC i windykacja | |
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a):
W dniu 2012-03-09 08:41, 1mi_rek@gazeta.SKASUJ-TO.pl pisze:roku.
Tak, jest w aktach sprawy (w Sądzie) koperta adresowana do mnie. Ale ja TE pieniądze wplaciłem przecież ponad rok wcześniej!! Przyszło pismo aby zapłacić, to zapłaciłem. Kancelaria nie "wstawiła" do pozwu dokumentu, dowodu zapłaty. Moją "winą" na tamten czas było to że na blankiecie do zapłaty podałem inny numer polisy, co przecież nie zmienia faktu że Ubezpieczyciel pieniądze na swoje konto otrzymał. Nie ma żadnego znaczenia że Ubezpieczyciel bez mojej wiedzy przelewa pieniądze na inne (podobno)nie opłacone w częsci konto innej polisy? Z tego co się dowiedziałem od Ubezpieczyciela to kasa została przelana na rzecz polisy z 2003 czyli na polise o cztery lata wcześniejszą. Jeśli sprawa polisy z 2007 roku spowodowala wszczęcie "alertu" i działania (przekazanie tematu do Kancelarii) to czemu podobne dzialania nie zostały podjete w sprawie polisy o cztery lata wcześniejszej? U obecnego Ubezpieczyciela już po 3 tygodniach dostałem pismo przypominające o fakcie braku opłaty, a u tamtego przez sześć lat nie odkryli że jest debet na polisie ? -- |
|
Data: 2012-03-09 13:00:12 | |
Autor: Liwiusz | |
Nieopłacona rata OC i windykacja | |
W dniu 2012-03-09 12:53, 1mi_rek@gazeta.SKASUJ-TO.pl pisze:
Liwiusz<lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał(a): Jesteś ofiarą systemu pod nazwą "doręczenie przez awizację". -- Liwiusz |
|
Data: 2012-03-09 15:31:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nieopłacona rata OC i windykacja | |
On Fri, 9 Mar 2012, wrote:
Ale ja TE pieniądze wplaciłem przecież ponad rok wcześniej!! Oni twierdza że inne. Przyjmijmy, że w celach edukacyjnych zajmę "ich" stanowisko (nie wiem jakie *dokładnie* stanowisko zajma, ale powiedzmy że na podstawie tego co napisałes można się pokusić. I poproszę o krytykę ;) No to startuję: Przyszło pismo aby zapłacić, to zapłaciłem. Proszę pana, pan zapłacił również 75 innych rachunków, które nam pan wisiał za różne usługi przez parę lat. Ale my nie o tych zapłaconych, lecz jednym innym, konkretnym, nadal nie zapłaconym. Kancelaria nie "wstawiła" do pozwu dokumentu, dowodu zapłaty. Panie, wyżej wyjasnialismy! Po co mamy wstawiać 76 bezspornych kwitów? (75 starszych i ten jeden, również opłacony) Moją "winą" na tamten czas było to że na blankiecie do zapłaty podałem inny Proszę pana, dłużnik może wskazać cel spłaty. Ale to nie jest tak, że my się mamy upewniać za co pan *chciał* zapłacić. Skoro wpłata wpłynęła, a wisiała nam zaległosc z 2003, no tosmy ja tam zaksięgowali. I proszę mi tu nie wyjeżdżac z przedawnieniem, bo jeszcze nie ma zakazu spłacania przedawnionych roszczeń ;) (no nie ma, dziwnie by było jakby był) A formalnie: rzuć okiem do 451 KC. Jak dla mnie, powyższa teza jest do podważenia przez art.451.3, *chyba* że podany błędny numer dotyczył własnie tej polisy na która zaliczyli (z 2003). Wtedy jest problem. Z tego co się dowiedziałem od Ubezpieczyciela to kasa została przelana na ....i teraz udowodnij, że na jej koncie nie było zaległosci :[ Jeśli sprawa polisy z 2007 roku spowodowala wszczęcie "alertu" i działania Pan nie jest od okreslania kiedy i od kogo będziemy egzekwować która należnosc, to nasza sprawa. A rzeczowo rzecz ujmujac, to wysoki sadzie obawialismy się że gosc powoła się na przedawnienie. Ale skoro dobrowolnie wpłacił, to i zaksięgowalismy, i nie, nie mamy zamiaru oddać: po prostu skoro wpłacił dobrowolnie to sad nie był potrzebny. Tak, przepraszam wysoki sad, proces nie był potrzebny, sad jest potrzebny ;) U obecnego Ubezpieczyciela już po 3 tygodniach dostałem pismo przypominające No jak wyżej - akurat maja prawo *nie* scigać dłużnika, bez względu na to czy jest to ich dobra wola czy "burdel w papierach". Co im zrobisz? pzdr, Gotfryd |