Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nierealistyczny budżet na 2012

Nierealistyczny budżet na 2012

Data: 2011-08-31 22:45:07
Autor: u2
Nierealistyczny budżet na 2012
... m.in. zakłada wzrost podatków o 9% :

http://kuzmiuk.blog.onet.pl/Panie-Premierze-Tusk-kiedy-pod,2,ID434870018,n

31 sierpnia 2011
Panie Premierze Tusk kiedy podwyżki podatków?

1. Wczoraj GUS podał dane dotyczące wzrostu gospodarczego w II kwartale
tego roku. PKB wzrósł o 4,3% i zarówno Premier Tusk jak i Minister
Rostowski, natychmiast wypieli piersi po ordery.

Rzeczywiście na tle innych krajów europejskich wzrost ten jest względnie
wysoki tyle tylko, że zapewnia go wysoka konsumpcja indywidualna i
inwestycje wspomagane środkami z budżetu Unii Europejskiej.

Udziału rządzących nie ma w tym jednak żadnego, co więcej to co
opublikował GUS dotyczy przeszłości. Mamy już dwa miesiące kolejnego
kwartału i tendencje wyraźnego spowolnienia w gospodarce widać gołym
okiem (ostatnio GUS podał między innymi dane dotyczące wzrostu produkcji
przemysłowej w lipcu i wyniósł on tylko symboliczne 1,8%).

To spowolnienie potwierdza także większość ekspertów w tym głowni
ekonomiści największych banków, a głównym powodem tego stanu rzeczy jest
wyraźne spowolnienie gospodarek głównych krajów unijnych, do których
kierujemy większość naszego eksportu.

2. W tej sytuacji coraz mniej realne jest osiągniecie zaplanowanych
dochodów budżetowych w tegorocznym budżecie, a już zupełnie
nierealistyczny jest projekt budżetu na rok 2012, w którym minister
Rostowski zaplanował wzrost dochodów podatkowych aż o 9% w stosunku do
planu roku obecnego.

Od dłuższego czasu zarówno Tusk jaki Rostowski mówią publicznie ,że
tegoroczna sytuacja budżetowa jest lepsza od planu, czego wyrazem ma być
mniejszy o 10 mld zł deficyt budżetowy. Sugerują w ten sposób wyższe
wpływy podatkowe, podczas gdy wszystko wskazuje na to ,że wpływy
podatkowe będą niższe od planowanych i to o 3-5 mld zł.

Niższe dochody podatkowe przy 4 % wzroście PKB (takim jak planowano),
wysokiej ponad 4% inflacji rocznej (planowana 2,3%), to twardy dowód na
to, że Minister Rostowski planuje naprawdę twórczo.

Deficyt będzie prawdopodobnie niższy od planowanego tylko dlatego, że
pojawiła się wpłata z zysku NBP w wysokości 4,5 mld zł ( nie planowano
dochodów z zysku NBP) i z wyższych wpływów z dywidendy ze spółek Skarbu
Państwa (choć wielu ich prezesów skarży się, że Skarb Państwa prowadzi
od 3 lat wręcz rabunkową politykę dywidendową, co nie pozwala tym
spółkom na jakikolwiek rozwój).

3. W sytuacji przewidywanego spowolnienia gospodarczego, zupełnie
dramatycznie wygląda sytuacja budżetu na rok 2012, którego projekt
został przedstawiony w połowie roku. Zupełnie nieaktualne są już w tej
chwili jego założenia makroekonomiczne , choćby zaplanowany 4% wzrost PKB.

Już w tej chwili wiadomo, że spowolnienie obniży go przynajmniej o 1 pkt
procentowy, a to oznacza przynajmniej o 15-20 mld zł mniejsze niż
zaplanowano, dochody podatkowe.

Nakłada się na to zobowiązanie zawarte w programie konwergencji wysłanym
do Brukseli wiosną tego roku, że deficyt sektora finansów publicznych
zostanie zmniejszony do poziomu poniżej 3% PKB podczas gdy rok obecny
zakończy się deficytem powyżej 5% PKB. W tej sytuacji oznacza to
konieczność znalezienia przynajmniej 30 mld zł dodatkowych dochodów albo
cięć w wydatkach.

4. Zestawienie tych dwóch wielkości pokazuje, że Minister Rostowski do
tej pory ociąga się z odpowiedzią, gdzie znajdzie brakujące 45-50 mld
zł, jeżeli chce osiągnąć wynoszący zaledwie 35 mld zł deficyt budżetowy
i niższy niż 3% PKB deficyt sektora finansów publicznych.

W tej sytuacji już teraz należy ministra zapytać wprost, które podatki
mają wzrosnąć od 1 stycznia 2012 roku. Ponieważ trudno będzie zdążyć ze
zmianą stawek podatków PIT i CIT (musiałyby być uchwalone do końca
listopada tego roku, a nowy Sejm rozpocznie swoją działalność
najwcześniej pod koniec października), to zapewne wzrosną stawki podatku
VAT do 25% bo to już jest zapisane w ustawie o finansach publicznych i
wyraźnie wzrosną stawki akcyzy na paliwa, alkoholi papierosy, bo to
minister może zrobić rozporządzeniem.

Znikną zapewne także ulgi podatkowe na dzieci i internetowa, a
inwestycje infrastrukturalne w tym drogowe będą trwały tylko do
rozpoczęcia Euro 2012, a później większość z nich się wstrzyma.

Te wszystkie posunięcia są już w zasadzie przygotowane przez Ministra
Rostowskiego ale nie są ogłaszane bo spowodowałyby klęskę wyborczą
Platformy. Dlatego tylko odsunięcie Platformy od władzy, może zapobiec
nadchodzącej katastrofie.
Zbigniew Kuźmiuk (10:18)

Nierealistyczny budżet na 2012

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona