Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nieruchomości - jak tanio kupić działkę od kościoła i jej nie wykazać w zeznaniu

Nieruchomości - jak tanio kupić działkę od kościoła i jej nie wykazać w zeznaniu

Data: 2019-05-20 07:34:33
Autor: Bruno Brunowski
Nieruchomości - jak tanio kupić działkę od kościoła i jej nie wykazać w zeznaniu
W dniu poniedziałek, 20 maja 2019 09:06:24 UTC+2 użytkownik Bruno Brunowski napisał:
""Zupełnie nieznany był wątek działek, na których trop wpadła ,,Wyborcza". W tle są oszustwa urzędników, którzy zostali skazani na więzienie, i prywatna zażyłość z kardynałem Gulbinowiczem" - czytamy w poniedziałkowym wydaniu gazety.

Jak pisze gazeta, w 1999 r. 15 ha atrakcyjnych gruntów od miasta dostaje Kościół w ramach realizacji ustawy o stosunku państwa do Kościoła. Według ówczesnych szacunków biegłej jest warta 4 mln zł, ale w 2002 r. Kościół sprzedaje ją Mateuszowi Morawieckiemu za 700 tys. zł.

Skąd "Wyborcza" ma te informacje? Przy okazji przekazywania działek Kościołowi dochodzi do korupcji urzędników miejskich, którzy ostatecznie zostaną późnej skazani i pójdą do więzienia. Mateusz Morawiecki w 2006 r., jeszcze jako członek zarządu banku BZ WBK (obecnie: Santander), zeznaje w sądzie jako świadek.

"O możliwości nabycia działek na Oporowie dowiedziałem się od księdza kardynała Henryka Gulbinowicza. Moja rodzina od wielu lat dobrze zna księdza kardynała i z tego powodu ja czasami bywam u niego w gościnie" - to fragment zeznań obecnego premiera z akt sprawy, do których dotarła "Wyborcza".

Morawiecki mówi następnie, że "pod koniec lat 90. głośno było o możliwości nabycia nieruchomości od Kościoła i ja, słysząc te informacje, zapytałem w czasie któregoś spotkania z księdzem kardynałem o takie nabycie".

Ks. Sławomir Żarski, proboszcz cywilno-wojskowej parafii pw. św. Elżbiety na wrocławskim Oporowie, od której Morawiecki kupił działkę, potwierdza prokuratorowi wersję obecnego premiera. - Nawiązanie kontaktu z tym nabywcą nastąpiło w czasie spotkań towarzysko-religijnych - mówi.

Zapytane przez "Wyborczą" przed publikacją tekstu służby prasowe rządu wyjaśniają że żona premiera Iwona Morawiecka dowiedziała się o działkach "od znajomego, który zajmował się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomości". To jednak kłóci się z zeznaniami samego premiera, który wprost wskazywał na rodzinną znajmość z kardynałem Gulbinowiczem.

W komunikacie rządowym jest wyjaśnienie, że Morawieccy dokonali częściowego podziału majątku, gdy dzisiejszy premier obejmował prezesurę banku, czyli w 2007 r. W rzeczywistości nastąpiło to w 2013 r.

Według szacunków cytowanych przez "Wyborczą" ekspertów od nieruchomości dzisiejsza wartość działki Morawieckich może wynosić nawet 70 mln zł."

Dalej następuje wyjaśnienie CIR, że działka to właściwie był nic nie warta i Morawiecki właściwie zrobił Kościołowi przysługę, że ją kupił.

https://www.money.pl/gospodarka/dzialka-morawieckiego-gazeta-wyborcza-uwlaszczyl-sie-na-gruntach-koscielnych-6382905514330241a.html

"Podsumujmy. Rano CIR buńczucznie ogłasza, że nasz tekst o działkach Morawieckiego to kwintesencja nierzetelności etc. Po kilku godzinach prezes Kaczyński ogłasza, że opisane fakty są "godne uwagi". Po dwóch godzinach pani Morawiecka ogłasza, że działkę odsprzeda po cenie nabycia"
https://twitter.com/romanimielski/status/1130472652794155008

--
Bruno

Nieruchomości - jak tanio kupić działkę od kościoła i jej nie wykazać w zeznaniu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona