Data: 2009-09-13 22:06:34 | |
Autor: | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
Klient przywiozl silnik od drogiego samochodu i zamowil w mojej firmie
remont kapitalny silnika. Klient z Katowic, wiec 100 km ode mnie. Tylko umowa ustna. Mam tylko jego tel. i wizytowke. Wplacil 50% ceny umownej. Wg umowy zakupil i dostarczyl pare czesci oryginalnych, na wlasny koszt i zyczenie. Dostarczajac czesci byl pare razy w warsztacie i byl zadowolony z postepu i jakosci robot. Wtedy kontakt z nim byl bardzo dobry. Po skonczonym remoncie umawial sie tel pare razy na odbior. Niestety nie przyjechal. Ostatni raz w rozmowie tel zyczyl sobie nr konta bankowego, zrobi przelew reszty kasy a po silnik przyjedzie w pozniejszym terminie. Niestety przelew nie przyszedl a klient tylko jeszcze raz odebral tel. obiecal wplate i kontakt sie urwal. Nie odbiera tel, dzonilem z roznych numerow. Wyslalem listem poleconym wezwanie od zaplaty i do odbioru zrobionego silnika. List, miesiac temu, wrocil z adnotacja, ze aresat przesylki nie podjal. Co dalej robic? Czy moge ten silnik sprzedac aby pokryc swoje koszty? Nie chce mi sie lazic po sadach. O co tu chodzi ? Mam silnik i 50 % kasy co dalej? Od ostatniego kontaktu minelo 2 miesiace. Piszac do mnie usun cyferki ;) |
|
Data: 2009-09-14 01:15:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
bedemix1111@interia.pl pisze:
Mam silnik i 50 % kasy co dalej? Wyślij pytanie jeszcze ze 20 razy... ;-/ |
|
Data: 2009-09-14 15:45:10 | |
Autor: leon | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
Dnia 14-09-2009 o 00:06:34 <bedemix1111@interia.pl> napisał(a):
Wyslalem listem poleconym wezwanie od zaplaty i do odbioru zrobionego silnika. Wysłac jescze jeden list z potweirdzniem odbioru. W nim napisac,ze w przypadku braku wplaty silnik zostanie sprzedanyna pokrycie kosztow. Jak dalej brak kontaku to silnik sprzedac. Nadmiarowe pieniadze zas wplacic na konto sadu aby uniknac zarzutu przywlaszczenia.. leon |
|
Data: 2009-09-14 23:26:05 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
Użytkownik "leon" <leon@gdziesta.pl> napisał w wiadomości news:op.uz81tkyzttirfmdowolny.telgam.pl...
Wyslalem listem poleconym wezwanie od zaplaty i do odbioru zrobionego silnika. Wysłac jescze jeden list z potweirdzniem odbioru. W nim napisac,ze w przypadku braku wplaty Zlituj się i nie wypisuj takich rzeczy, bo to póxniej zostanie w sieci i ktoś nieświadomy może zastyoswać się do tej rady, czym narazi sie na odpwoiadzialność karną z tutułu przywłaszczenia cudzej rzeczy. |
|
Data: 2009-09-15 16:31:43 | |
Autor: leon | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
Dnia 14-09-2009 o 23:26:05 Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(a):
Zlituj się i nie wypisuj takich rzeczy, bo to póxniej zostanie w sieci i ktoś nieświadomy może zastyoswać się do tej rady, czym narazi sie na odpwoiadzialność karną z tutułu przywłaszczenia cudzej rzeczy. Tak ? To powiedz w jakis spaosb w miare szybko odzyskac naleznosc ?? Wytoczenie procesu i jego trwanie potrwa przy dobrych wiatrach miesiacami. Zwlacza jezeli wlasciciel wyjechal dajmy na to za granice. Jezeli wyjechal to komornik moze miec problemy z wyegzekwowaniem naleznosci. Poza tym przywłaszczenie musi mieć charakter trwały, co oznacza wystąpienie po stronie sprawcy animi rem sibi habendi. Brak takiego zamiaru przy równoczesnym władaniu rzeczą cudzą i korzystaniu z niej może rodzić jedynie odpowiedzialność sprawcy za wykroczenie polegające albo na niezawiadomieniu właściwego urzędu o znalezieniu rzeczy (art. 125 kw)[odpada], albo na samowolnym użyciu cudzej rzeczy ruchomej (art. 127 kw). To ostnie jest scigane na podstawie poszkodowanego, z ktorym nie ma kontaktu i jest winny naleznosc warsztatowi. Trudno mowic rozniez o osiagnieciu korzysci majatkowej bowiem reszta zostanie przelana na konto sadu. leon |
|
Data: 2009-09-16 00:51:11 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
Użytkownik "leon" <leon@gdziesta.pl> napisał w wiadomości news:op.u0aym5x1ttirfmdowolny.telgam.pl...
W chwili sprzedaży, gość postąpi z rzeczą trwale jak ze swoją, choć właścicielem nie jest. |
|
Data: 2009-09-16 22:54:59 | |
Autor: leon | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
Dnia 16-09-2009 o 00:51:11 Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(a):
W chwili sprzedaży, gość postąpi z rzeczą trwale jak ze swoją, choć właścicielem nie jest. Mozna przyjac, ze przechowywanie nieodlatne przysluguje tylko podczas wykonywania naprawy. Po zakonczeniu czynnosci zajmuje miejsce oraz potrzeba rzecz zabezpieczyc przed kradzieza chociazby poprzez umiesczenie w odpowiednim magazynie przez co naraza warsztat na niedogodnosci i koszty. Wobec czego mozna ustalic oplate magazynowa. Kiedy suma oplat przekroczy wartosc silnika ( w sumie nie wiemy czy caly silnik czy tylko sam blok) mozna by zastosowac art 180 i 181 kc czyli porzucenie i przejecie w posiadanie samoistne. leon |
|
Data: 2009-09-16 23:23:13 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
Użytkownik "leon" <leon@gdziesta.pl> napisał w wiadomości news:op.u0da1xsuttirfmdowolny.telgam.pl...
Mozna przyjac, ze przechowywanie nieodlatne przysluguje tylko podczas wykonywania naprawy. Po zakonczeniu Życzę gorąco powodzenia w przeforsowaniu tego przed sądem. |
|
Data: 2009-09-14 23:38:17 | |
Autor: Robert Tomasik | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
Użytkownik <bedemix1111@interia.pl> napisał w wiadomości news:h8jqda$cha$1atlantis.news.neostrada.pl...
Należałoby rozeznać sprawę, bo być może Twój klient przykładowo miał wypadek i nie żyje, albo jest w stanie uniemożliwiającym mu kontakt z Tobą. Jeśli to nie jest jakoś strasznie daleko, to po prostu nie zostaje Ci nic innego jak samemu tam jechać i porozmawiać z domownikami (albo kogoś innego wysłać). Albo ustalić jakoś telefon i zadzwonić. Jeśli daleko, to wyślij _zwykły list_ opisujący sprawę na jego adres. Poleconego mógł nikt nie chcieć odebrać nie wiedząc o co chodzi, a zwykły ktoś tam odbierze i może się odezwie. Jeśli te działania nie przyniosą rozwiązania, to z prawnego punktu widzenia masz generalnie dwa wyjścia - ale obydwa jednak wymagają kontaktu z sądem. Możesz wystawić fakturę, wezwać klienta do zapłaty i po bezskutecznym upływie terminu pozwać tego klienta stosując jednocześnie zastaw na jego silniku. Jak dostaniesz nakaz zapłaty i się on uprawomocni, to egzekucję skierujesz do tego silnika. Komornik go zajmie i sprzeda. Sądzę, że 50% kosztów powinno się zwrócić nawet z kosztami sądowymi i administracyjnymi. Inne rozwiązanie - raczej teoretyczne - to złożenie silnika stosownie do dyspozycji art. 467 kc do depozytu sądowego. Ale praktycznie to jest bez sensu, bo mamy nadal analogiczną niemal sytuację, jak w chwili obecnej, a jak rozumiem Ty chcesz pozbyć sie silnika i odzyskać swoje wynagrodzenie. |
|
Data: 2009-09-18 13:27:57 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie). | |
Kodeks cywilny, Art. 461:
§ 1. Zobowiązany do wydania cudzej rzeczy może ją zatrzymać aż do chwili zaspokojenia lub zabezpieczenia przysługujących mu roszczeń o zwrot nakładów na rzecz oraz roszczeń o naprawienie szkody przez rzecz wyrządzonej (prawo zatrzymania). |