Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie).

Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie).

Data: 2009-09-14 23:38:17
Autor: Robert Tomasik
Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie).
Użytkownik <bedemix1111@interia.pl> napisał w wiadomości news:h8jqda$cha$1atlantis.news.neostrada.pl...

Należałoby rozeznać sprawę, bo być może Twój klient przykładowo miał wypadek i nie żyje, albo jest w stanie uniemożliwiającym mu kontakt z Tobą. Jeśli to nie jest jakoś strasznie daleko, to po prostu nie zostaje Ci nic innego jak samemu tam jechać i porozmawiać z domownikami (albo kogoś innego wysłać). Albo ustalić jakoś telefon i zadzwonić. Jeśli daleko, to wyślij _zwykły list_ opisujący sprawę na jego adres. Poleconego mógł nikt nie chcieć odebrać nie wiedząc o co chodzi, a zwykły ktoś tam odbierze i może się odezwie. Jeśli te działania nie przyniosą rozwiązania, to z prawnego punktu widzenia masz generalnie dwa wyjścia - ale obydwa jednak wymagają kontaktu z sądem.

Możesz wystawić fakturę, wezwać klienta do zapłaty i po bezskutecznym upływie terminu pozwać tego klienta stosując jednocześnie zastaw na jego silniku. Jak dostaniesz nakaz zapłaty i się on uprawomocni, to egzekucję skierujesz do tego silnika. Komornik go zajmie i sprzeda. Sądzę, że 50% kosztów powinno się zwrócić nawet z kosztami sądowymi i administracyjnymi.

Inne rozwiązanie - raczej teoretyczne - to złożenie silnika stosownie do dyspozycji art. 467 kc do depozytu sądowego. Ale praktycznie to jest bez sensu, bo mamy nadal analogiczną niemal sytuację, jak w chwili obecnej, a jak rozumiem Ty chcesz pozbyć sie silnika i odzyskać swoje wynagrodzenie.

Nieslowny klient, co dalej?( troche dlugie).

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona