Data: 2012-03-18 23:46:51 | |
Autor: JoteR | |
Niestartujący wentylator w obudowie - zagrożenie? | |
"Doggie" napisał:
Zastanawiam się czy wentylator, który przestał startować w czasie włączania komputera, może stanowić zagrożenie w kontekście zwarciowo-pożarowym. Proszę o opinie. Bezpośrednio raczej nie. Jednak radziłbym, abyś doprowadził do sytuacji, w której mógłbyś powiedzieć: "E pur si muove". Nawet jeśli oznaczałoby to (tymczasowo oczywiście) konieczność ręcznej ekscytacji wiatraczka. Po ruszeniu go z miejsca powinien już dalej samodzielnie się kręcić. JoteR |
|
Data: 2012-03-19 21:05:30 | |
Autor: Doggie | |
Niestartujący wentylator w obudowie - zagrożenie? | |
W dniu 2012-03-18 23:46, JoteR pisze:
Zastanawiam się czy wentylator, który przestał startować w czasieBezpośrednio raczej nie. Jednak radziłbym, abyś doprowadził do sytuacji, :) Taki sposób działa - sprawdzałem! Jednakowoż, wolę nie musieć czekać w pobliżu w pogotowiu z paluchem ;) -- Zdrówka, Doggie |
|
Data: 2012-03-19 23:00:31 | |
Autor: JoteR | |
Niestartujący wentylator w obudowie - zagrożenie? | |
"Doggie" napisał:
Jednakowoż, wolę nie musieć czekać w pobliżu w pogotowiu z paluchem ;) To zamiast zasilać go z 5V - podłącz go do 12 V z szeregowo wpiętą diodą Zenera 6V2 (w kierunku zaporowym) tak, aby do wiatraczka docierała różnica napięć. Jeśli nadal nie będzie startował, to zastosuj diodę 5V6 lub niższą, aż do uzyskania pewnego startu. Jednak IMHO wiatraczek dożywa swoich dni i warto byłoby go wymienić, bo za czas jakiś historia się powtórzy. JoteR |
|