Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

Data: 2012-05-06 16:26:55
Autor: FL23833
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Data: 2012-05-07 07:48:34
Autor: KM
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
¯al.....
Zauwa¿ ¿e ju¿ dawno pisa³em ¿e Unia powinna dla polaków zaostrzyæ przepisy, bo nasz Urz±d Kontroli tego nie robi. Ewidentnie mamy pilotów gorzej wykszta³conych (Smoleñsk, co drugi dzieñ awionitki spadaj±ce). Polska przekracza ¶rednia (mediane) wypadkow± o 300%

K

Data: 2012-05-07 19:30:46
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 7, 1:48 am, "KM" <K.Mac...@onnet.co> wrote:
¯al.....
Zauwa¿ ¿e ju¿ dawno pisa³em ¿e Unia powinna dla polaków zaostrzyæ przepisy,
bo nasz Urz±d Kontroli tego nie robi. Ewidentnie mamy pilotów gorzej
wykszta³conych (Smoleñsk, co drugi dzieñ awionitki spadaj±ce). Polska
przekracza ¶rednia (mediane) wypadkow± o 300%

K

A co ma Unia do latania? Czy nie wystarczy ICAO i FAI?

Nie wiem jak wyglada latanie w Polsce, moge tylko przypuszczac, ze
lata sie mniej niz w innych krajach Europy, nie mowiac nawet np. o
Stanach czy Kanadzie. Porownujac w google maps satelitarne zdjecia
polskich klubowych lotnisk z tymi, ktore mam w sasiedztwie nie da sie
nie zauwazyc roznicy w ilosci zaparkowanych samolotow i ilosci /
wielkosci hangarow. Z tego wnioskuje, ze polski PPL ma mniej
wylatanych godzin niz posiadajacy przez taki sam czas licencje pilot
kanadyjski.

Wg. mnie problem nie polega na marnym szkoleni czy marnych pilotach,
tylko na braku doswiadczenia spowodowanym kosztownoscia tego hobby
( :-) ). Jesli zas chodzi o zaostrzenie przepisow to zupelnie sie z
takim podejsciem nie zgadzam. Np. w Kanadzie mozna latac VFR normalno-
rozmiarowym samolotem majac tylko IV kategorie zdrowia. Oczywiscie
Recreation pilot permit ma ograniczenia, czasem b znaczace wzgledem
normalnej PPL, niemniej jednak otwiera droge do latania praktycznie
kazdemu, kto moze miec prawo jazdy. Koszt to polowa szkolenia PPL,
czyli niecale $6tys vs, $12tys.

cheers TJ

Data: 2012-05-08 09:41:08
Autor: /dev/SU45
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

Wg. mnie problem nie polega na marnym szkoleni czy marnych pilotach,
tylko na braku doswiadczenia spowodowanym kosztownoscia tego hobby

Czê¶æ wypadków to by³y ewidentnie z³e decyzje a tutaj liczba godzin niewiele zmieni je¶li siê np nie robi³o odprawy i nie przemy¶la³o sobie procedur awaryjnych. Do tego lêk przed kosztownym uszkodzeniem sprzêtu. Ceny aerocasco. Jeszcze kilka lat temu zdecydowanie wiêcej ofiar by³o w¶ród paralotniarzy. Teraz to siê chyba odwróci³o?

Np. w Kanadzie mozna latac VFR normalno-
rozmiarowym samolotem majac tylko IV kategorie zdrowia. Oczywiscie
Recreation pilot permit ma ograniczenia, czasem b znaczace wzgledem
normalnej PPL, niemniej jednak otwiera droge do latania praktycznie
kazdemu, kto moze miec prawo jazdy. Koszt to polowa szkolenia PPL,
czyli niecale $6tys vs, $12tys.

No to u nas licencje PART-owskie to bêdzie chyba jaki¶ odpowiednik.

Data: 2012-05-08 07:51:42
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 8, 2:41 am, /dev/SU45 <nie_ma_zupel...@w.w.w.pl> wrote:

Czê¶æ wypadków to by³y ewidentnie z³e decyzje a tutaj liczba godzin
niewiele zmieni je¶li siê np nie robi³o odprawy i nie przemy¶la³o sobie
procedur awaryjnych. Do tego lêk przed kosztownym uszkodzeniem sprzêtu.
Ceny aerocasco.

Racja. Ale wieksza dostepnosc I powszechnosc latania prawie
automatycznie wymusza odpowiednie procedury. Tak bylo z przepisami
BHP, czy pasami bezpieczenstwa w samochodach. Jak sie wiecej lata to
tez wiecej mysli sie o bezpiczenstwie. No I nastepuje brutalna
selekcja naturalna eliminujaca nieodpowiedzialnych pilotow.

Cos trzeba z tym zrobic, bo jeszcze nie slyszalem o przypadku by firmy
ubezpieczeniowe obnizyly skladki. Nawet po wyeliminowaniu pierwotnej
przyczyny ich wzrostu...

Cheers TJ

Data: 2012-05-08 18:39:58
Autor: Tomek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

U¿ytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:68afbb55-c5b9-4a9d-8a57-5ceeb10423fco5g2000pbj.googlegroups.com...
On May 8, 2:41 am, /dev/SU45 <nie_ma_zupel...@w.w.w.pl> wrote:

Racja. Ale wieksza dostepnosc I powszechnosc latania prawie
automatycznie wymusza odpowiednie procedury. Tak bylo z przepisami
BHP, czy pasami bezpieczenstwa w samochodach. Jak sie wiecej lata to
tez wiecej mysli sie o bezpiczenstwie. No I nastepuje brutalna
selekcja naturalna eliminujaca nieodpowiedzialnych pilotow.

Cos trzeba z tym zrobic, bo jeszcze nie slyszalem o przypadku by firmy
ubezpieczeniowe obnizyly skladki. Nawet po wyeliminowaniu pierwotnej
przyczyny ich wzrostu...

To wszystko prawda. Ale ostatnie wypadki (poza S³owacj±) to loty
z instruktorem. Przed II wojn± te¿ by³y wypadki z instruktorami
(choæby ze Stanis³awem Latwisem, czy wspominane wypadki w 1937 r,
w Toruniu) ale by³y to wypadki przeszkalania na jako¶ciowo
zupe³nie odrêbny sprzêt. Nie mam danych na ile wspominane samoloty
s± "wredne" przy przeszkalaniu a na ile to kwestia instruktora
i szkolenia a nawet lotniska czy pogody.
Przed laty, aby przej¶æ szkolenie "motorowe" nale¿a³o wylataæ
niemalo na szybowcach wpierw na zboczu pó¼niej w przelotach.
To te¿ generowa³o "obycie z powietrzem". S± ksi±¿ki wspomnieniowe
jak to w historycznych czasach æwiczono "skoble" (czyli
zwroty o 180 stopni ze zni¿aniem, bez gazu). Dzi¶ to ju¿
nieaktualne, ale wyrobienie w sobie dzia³añ na wypadek
awarii to na pewno siê przydaje.
TOmek

Data: 2012-05-08 21:54:02
Autor: KM
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
loty

dziwi mnie ¿e najwiêcej piszo ludzie którzy na co-dzieñ nie lataj± i sprawe znaj± z teorii

K

Data: 2012-05-08 20:07:37
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 8, 3:54 pm, "KM" <K.Mac...@onnet.co> wrote:
> loty

dziwi mnie ¿e najwiêcej piszo ludzie którzy na co-dzieñ nie lataj± i sprawe
znaj± z teorii

K

Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien w lepszym stylu niz
pisze...

Zauwaz, ze zdecydowanie wiecej napisali o Ksiezycu ludzie, ktorzy na
nim nie ladowali.

cheers TJ

Data: 2012-05-09 08:07:57
Autor: KM
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien w lepszym stylu niz

o okeresaie letnim zajêty jestem szkoleniem, je¶li o mnie pytasz

KM

Data: 2012-05-09 09:14:49
Autor: KiloSierra
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja : -(
W dniu 12/05/09 08:07, KM pisze:
Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien w lepszym stylu niz

o okeresaie letnim zajęty jestem szkoleniem, jeśli o mnie pytasz

KM



  KOLINA wypad stad

Data: 2012-05-09 11:56:20
Autor: Pawel \"O'Pajak\"
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

Powitanko,

Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien

No lata, jest kontrolerem ruchu lotniczego, straznikiem miejskim i ogolnie wszechstronnie uzdolniony.

w lepszym stylu niz
pisze...

I m.in. po tym kazdy wprawny usenetowicz rozpoznaje Koline;-)

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznaæ ma³± szkodliwo¶æ spo³eczn±?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mro¿ek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com

Data: 2012-05-09 11:56:26
Autor: Tomek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

U¿ytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:02120ed2-f1a3-40bd-b2b6-886d24d189d3a8g2000pbe.googlegroups.com...
On May 8, 3:54 pm, "KM" <K.Mac...@onnet.co> wrote:
> loty

dziwi mnie ¿e najwiêcej piszo ludzie którzy na co-dzieñ nie lataj± i sprawe
znaj± z teorii

K

Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien w lepszym stylu niz
pisze...

Ja z dolnop³atów lata³em z instruktorem na Zlinie 142
i nie powiem, aby (nie bêd±c pilotem!) ten typ mi
przypad³ do gustu z uwagi na "nerwowo¶æ" w sterowaniu
Czy Koliber 150 (lub AT-3 - ich nie znam w locie) s± te¿ takie
czu³e w sterowaniu?
Lata³em te¿ Wilg±, motoszybowcem PW-4, szybowcami
PW-3 i Bocianem. PW-4 i PW-3 dr ¦witkiewicza
przypad³y mi do gustu. - i stateczne i ma³o nerwowe.
Nie mam szans na przej¶cie sita badañ w GOBLL.
Tomek.

Data: 2012-05-09 16:43:19
Autor: Delfino Delphis
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Tomek wrote:

Ja z dolnop³atów lata³em z instruktorem na Zlinie 142
i nie powiem, aby (nie bêd±c pilotem!) ten typ mi
przypad³ do gustu z uwagi na "nerwowo¶æ" w sterowaniu
Czy Koliber 150 (lub AT-3 - ich nie znam w locie) s± te¿ takie
czu³e w sterowaniu?

AT-3 jest do¶æ czu³y w sterowaniu, ale ja wiem czy nerwowy?

Data: 2012-05-12 14:36:52
Autor: Tomek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

U¿ytkownik "Delfino Delphis" <DelfinoD@wytnijto.op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:jodvq8$k9t$1news.icm.edu.pl...

AT-3 jest do¶æ czu³y w sterowaniu, ale ja wiem czy nerwowy?

Spytam przy okazji- jakie znaczenie mog³o mieæ niewl±czenie
elektrycznych poimpek (nadci¶nieniowych) w uk³adzie
zasilenia paliwem? W takie upa³y przy pompie
podci±nieniowej mog± siê tworzyæ korki z oparów
paliwa, co mo¿e skutkowaæ zaburzeniami pracy (spadek mocy).
Tomek.

Data: 2012-05-12 14:53:26
Autor: Delfino Delphis
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Tomek wrote:

Spytam przy okazji- jakie znaczenie mog³o mieæ niewl±czenie
elektrycznych poimpek (nadci¶nieniowych) w uk³adzie
zasilenia paliwem? W takie upa³y przy pompie
podci±nieniowej mog± siê tworzyæ korki z oparów
paliwa, co mo¿e skutkowaæ zaburzeniami pracy (spadek mocy).

Ciê¿ko mi to oceniæ. Nie znam siê :)

Data: 2012-05-12 15:26:14
Autor: Delfino Delphis
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Tomek wrote:

Spytam przy okazji- jakie znaczenie mog³o mieæ niewl±czenie
elektrycznych poimpek (nadci¶nieniowych) w uk³adzie
zasilenia paliwem? W takie upa³y przy pompie
podci±nieniowej mog± siê tworzyæ korki z oparów
paliwa, co mo¿e skutkowaæ zaburzeniami pracy (spadek mocy).

Jeszcze uzupe³niaj±c. W³±czanie pompki przy starcie i l±dowaniu jest wpisane w listach kontrolnych. Natomiast osobi¶cie nigdy nie dostrzeg³em ¿adnej ró¿nicy z pracy silnika z za³±czon± pompk± elektryczn± i bez. Zawsze wydawa³o mi siê, ¿e to po prostu wymóg bezpieczeñstwa, na wypadek awarii pompki mechanicznej w krytycznej fazie lotu. Z korkami z oparów nie spotka³em siê. Tutaj musia³by siê mechanik wypowiedzieæ czy takie co¶ ma miejsce i jak pompka na to wp³ywa.

Ciekaw jestem jak wygl±da sytuacja przy ujemnych przeci±¿eniach - wielokrotnie próbowa³em takich kilkusekundowych niewa¿ko¶ci i co ciekawe w Cessnach zasilanych tylko grawitacyjnie, nie by³o ¿adnych problemów, natomiast w AT-3 parê razy odnios³em wra¿enie innego d¼wiêku pracy silnika, sugeruj±cego zmianê ci¶nienia paliwa, pomimo istnienia pompki mechanicznej.

Data: 2012-05-12 18:04:21
Autor: Tomek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

U¿ytkownik "Delfino Delphis" <DelfinoD@wytnijto.op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:jolodn$jvv$1news.icm.edu.pl...

Jeszcze uzupe³niaj±c. W³±czanie pompki przy starcie i l±dowaniu jest wpisane
w listach kontrolnych. Natomiast osobi¶cie nigdy nie dostrzeg³em ¿adnej
ró¿nicy z pracy silnika z za³±czon± pompk± elektryczn± i bez.

W sumie uk³ad podci¶nieniowy ma zapewniæ zasilanie w paliwo
i to uk³ad zasadniczo niezawodny.  Ale we wszystkich tych wypadkach
by³o gor±co.. A benzyna ma cechy szybkiego parowania.



Ciekaw jestem jak wygl±da sytuacja przy ujemnych przeci±¿eniach -

To chyba te¿ zale¿y od wielko¶ci i czasu trwania. Przy kórkich
nie powinno mieæ znaczenia. Ale to przypuszczenie.
Tomek.

Data: 2012-05-09 18:00:04
Autor: /dev/SU45
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

Nie mam szans na przej¶cie sita badañ w GOBLL.

Kto chodzi do GOBLL? Chyba jaki¶ nostalgik ze 100% zdrowiem. S± inne o¶rodki :)

Data: 2012-05-09 18:01:39
Autor: Bogdan Idzikowski
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

U¿ytkownik "/dev/SU45" <nie_ma_zupelnie@w.w.w.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:joe4a4$stf$1inews.gazeta.pl...

Nie mam szans na przej¶cie sita badañ w GOBLL.

Kto chodzi do GOBLL? Chyba jaki¶ nostalgik ze 100% zdrowiem. S± inne o¶rodki :)

Tak! A potem dziwicie siê, ¿e tyle wypadków!

Data: 2012-05-09 10:31:08
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 9, 11:01 am, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:

> Kto chodzi do GOBLL? Chyba jaki¶ nostalgik ze 100% zdrowiem. S± inne o¶rodki
> :)

Tak! A potem dziwicie siê, ¿e tyle wypadków!

Wypadkow nie bedzie wcale gdy wszystkim zabroni sie latac;-) Jeszcze w
latach 80 scinali za dziure w zebie, nie mowiac o tych z najmnieszymi
wadami wzroku. Okulary w ogole nie wchodzily w rachube. Latac mogli
tylko ci, ktorzy potencjalnie nadawali sie do Deblina....

Cheers TJ

Data: 2012-05-09 20:58:11
Autor: Nikanor
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-(
Dnia 09-05-2012 o 18:01:39 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl>  napisaÅ‚(a):

Kto chodzi do GOBLL? Chyba jakiÅ› nostalgik ze 100% zdrowiem. SÄ… inne  oÅ›rodki :)

Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!

Ale to taki żart, tak?

--
Nikanor

Data: 2012-05-09 19:17:44
Autor: fruuu
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Nikanor <nikanor@gazeta.pl> napisa³(a):
Dnia 09-05-2012 o 18:01:39 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl>  =

napisa=C5=82(a):

>> Kto chodzi do GOBLL? Chyba jaki=C5=9B nostalgik ze 100% zdrowiem. S=C4=
=85 inne  =

>> o=C5=9Brodki :)
>
> Tak! A potem dziwicie si=C4=99, =C5=BCe tyle wypadk=C3=B3w!

Ale to taki =C5=BCart, tak?

Nie. To smutna prawda... :,(
Do latania coraz czesciej pchaja sie ludzie ktorych testy psychologiczne powinny wykluczyc, ale ze taki ma kase i chce zaszpanowac dziewczynom lub po 40 poprawic swoja samoocene to idzie tam gdzie za kase mu papiery podbija.
A potem ucz takiego za sterami co to zdrowy rozsadek...

--


Data: 2012-05-09 21:21:06
Autor: KM
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Do latania coraz czesciej pchaja sie ludzie ktorych testy psychologiczne
powinny wykluczyc, ale ze taki ma kase i chce zaszpanowac dziewczynom lub po

co-tam-do lataniea. Nawet na li¶cie wienkszo¶æ bym wykluczy³ Oszo³owmów

KM

Data: 2012-05-09 21:26:09
Autor: uriuk
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(


U¿ytkownik "fruuu"  napisa³

Nie. To smutna prawda... :,(
Do latania coraz czesciej pchaja sie ludzie ktorych testy psychologiczne
powinny wykluczyc, ale ze taki ma kase i chce zaszpanowac dziewczynom lub po
40 poprawic swoja samoocene to idzie tam gdzie za kase mu papiery podbija.
A potem ucz takiego za sterami co to zdrowy rozsadek...


Z dlugoletniej praktyki instruktora moge powiedziec, ze problem jest raczej z tymi mlodszymi. Ci po 40-stce spokojnie daja rade.


--
uriuk

www.uriuk.com

Data: 2012-05-09 21:26:37
Autor: /dev/SU45
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Do latania coraz czesciej pchaja sie ludzie ktorych testy psychologiczne
powinny wykluczyc, ale ze taki ma kase i chce zaszpanowac dziewczynom lub po
40 poprawic swoja samoocene to idzie tam gdzie za kase mu papiery podbija.
A potem ucz takiego za sterami co to zdrowy rozsadek...

Czcigodna kolino, testów psychologicznych na drug± klasê to chyba nawet w GOBLL nie maj±. Ale podobno maj± wprowadziæ nowe uprawnienie Internet Rating upowa¿niaj±ce do wypowiadania siê o lotnictwie w internecie. Najpierw 10 h symulatora i 10 h z instruktorem (wspó³czujê...) a potem egzamin w ULCu!

Data: 2012-05-09 23:27:17
Autor: JJR
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik "/dev/SU45" <nie_ma_zupelnie@w.w.w.pl> napisa³

Czcigodna kolino, testów psychologicznych na drug± klasê to chyba nawet w GOBLL nie maj±.

Maj±, maj±.

Kto chodzi do GOBLL? Chyba jaki¶ nostalgik ze 100% zdrowiem.

Nostalgik jestem, ale 100% zdrowia to na pewno nie mam. Za to jestem z Wrocka i ju¿ mnie w GOBLu znaj± :)
Powa¿nie to spoko, poprzedni ustrój siê dawno skoñczy³ (mniej wiêcej z odej¶ciem poprzedniego dyrektora). Teraz jest normalnie i sympatycznie, tylko kobita uszolog zosta³a z poprzedniej epoki. Ale taki kwiatek wszêdzie siê znajdzie.

--
pzdr,
Jêdrzej

Stirlitz obudzi³ siê ko³o drugiej. Pierwsza te¿ by³a niez³a, pomy¶la³

Data: 2012-05-10 19:38:53
Autor: /dev/SU45
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Maj±, maj±.

To tym bardziej nie rozumiem po co dam chodziæ. Jak wygl±daj± takie testy? Czy s± na zasadzie:

-czy zdarza siê panu stosowaæ przemoc fizyczn± wobec najbli¿szych osób?
-tak, jak siê wk....to piorê po mordzie.
-a czy zdarza siê panu kra¶æ jedzenie w sklepach?

itd

Data: 2012-05-11 01:54:13
Autor: JJR
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik "/dev/SU45" <nie_ma_zupelnie@w.w.w.pl> napisa³
To tym bardziej nie rozumiem po co dam chodziæ.

Na szczê¶cie to nie jest przymusowe i nie trzeba ani rozumieæ, ani chodziæ. Mo¿na nie rozumieæ i chodziæ ca³kiem gdzie indziej.

Jak wygl±daj± takie testy?

Ogólny kwestionariusz osobowo¶ci i psychotechnika (refleks i koordynacja)

--
pzdr,
Jêdrzej

Bóg stworzy³ cz³owieka, poniewa¿ rozczarowa³ siê ma³p±. Z dalszych eksperymentów zrezygnowa³.   -  Mark Twain

Data: 2012-05-10 10:56:06
Autor: Nikanor
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-(
On Wed, 09 May 2012 21:17:44 +0200, fruuu <kiepsk.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:

Ale to taki =C5=BCart, tak?

Nie. To smutna prawda... :,(
Do latania coraz czesciej pchaja sie ludzie ktorych testy psychologiczne
powinny wykluczyc, ale ze taki ma kase i chce zaszpanowac dziewczynom  lub po
40 poprawic swoja samoocene to idzie tam gdzie za kase mu papiery  podbija.

Nie wiem jakie testy "psychologiczne" przechodziÅ‚eÅ› w GOBLL, ale jak ja  tam bywaÅ‚em (jeszcze w latach 80-tych i 90-tych.) to nie mieli żadnych  testów, które by wykluczaÅ‚y chcÄ…cych zaszpanować lub poprawić sobie  samoocenÄ™.

Wykluczali natomiast z powodu drobnej wady wzroku, krzywego krÄ™gosÅ‚upa,  alergii na trawÄ™, krzywej przegrody nosowej i innych tego typu istotnych  przypadÅ‚oÅ›ci przeciwlotniczych.

Co do tych po 40-ce - masz skrzywiony obraz. To sÄ… zazwyczaj faceci (i  baby), których wÅ‚aÅ›nie jakiÅ› WIML w mÅ‚odoÅ›ci odwaliÅ‚ i nie mogli latać.  WiÄ™c teraz, jak już odchowali dzieci i zarobili trochÄ™ kasy - chcÄ…  zrealizować marzenia z dzieciÅ„stwa. I chwaÅ‚a nam za to :)

--
Nikanor

Data: 2012-05-10 12:49:06
Autor: mkarwan
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(

Użytkownik "Nikanor" <nikanor@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.wd24fsmj2ftgbewsdg3hff3j.llgm.com...
Nie wiem jakie testy "psychologiczne" przechodziłeś w GOBLL, ale jak ja tam bywałem (jeszcze w latach 80-tych i 90-tych.) to nie mieli żadnych testów, które by wykluczały chcących zaszpanować lub poprawić sobie samoocenę.

Wykluczali natomiast z powodu drobnej wady wzroku, krzywego kręgosłupa, alergii na trawę, krzywej przegrody nosowej i innych tego typu istotnych przypadłości przeciwlotniczych.

Jak badali alergiÄ™ na trawÄ™?

Data: 2012-05-10 18:26:37
Autor: Pawe³ Kasztelan
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
W dniu 2012-05-10 12:49, mkarwan pisze:


Jak badali alergiê na trawê?

Nie badali ale jak siê przyzna³e¶ w wywiadzie to móg³ byæ problem.
Na szczê¶cie jak tam by³em to nie wiedzia³em ¿e mam alergiê.
Ale pó¼niej siedz±c na lotnisku katarek siê nasili³ :)

Pozdr.PK.

Data: 2012-05-10 22:54:39
Autor: __Maciek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Thu, 10 May 2012 18:26:37 +0200 Pawe³ Kasztelan
<Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³:

Ale pó¼niej siedz±c na lotnisku katarek siê nasili³ :)

Ale to dobrze ¿e ten katarek siedzia³ sobie spokojnie na lotnisku, a
nie wsiad³ np. do jakiego¶ samolotu :-)

"Lec±c samolotem zacz±³ padaæ deszcz"

:-)

Data: 2012-05-10 22:55:25
Autor: mkarwan
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik "Pawe³ Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:jogq7b$q4q$1inews.gazeta.pl...
Jak badali alergiê na trawê?

Nie badali ale jak siê przyzna³e¶ w wywiadzie to móg³ byæ problem.
Na szczê¶cie jak tam by³em to nie wiedzia³em ¿e mam alergiê.
Ale pó¼niej siedz±c na lotnisku katarek siê nasili³ :)

To siê odczul.

Data: 2012-05-11 11:04:07
Autor: Pawe³ Kasztelan
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
W dniu 2012-05-10 22:55, mkarwan pisze:
U¿ytkownik "Pawe³ Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³
w wiadomo¶ci news:jogq7b$q4q$1inews.gazeta.pl...
Jak badali alergiê na trawê?

Nie badali ale jak siê przyzna³e¶ w wywiadzie to móg³ byæ problem.
Na szczê¶cie jak tam by³em to nie wiedzia³em ¿e mam alergiê.
Ale pó¼niej siedz±c na lotnisku katarek siê nasili³ :)

To siê odczul.

Odczuli³em.
Ale badañ jako takich na alergie nie przeprowadzali wtedy.

Pozdr.PK.

Data: 2012-05-11 11:47:21
Autor: mkarwan
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik "Pawe³ Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:joiklg$g4h$1inews.gazeta.pl...
Jak badali alergiê na trawê?
Nie badali ale jak siê przyzna³e¶ w wywiadzie to móg³ byæ problem.
Na szczê¶cie jak tam by³em to nie wiedzia³em ¿e mam alergiê.
Ale pó¼niej siedz±c na lotnisku katarek siê nasili³ :)
To siê odczul.

Odczuli³em.
Ale badañ jako takich na alergie nie przeprowadzali wtedy.

Kto nie przeprowadza³ takich badañ i kiedy to by³o?

Data: 2012-05-09 21:27:48
Autor: Bogdan Idzikowski
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(

Użytkownik "Nikanor" <nikanor@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.wd11m9iv2ftgbedesktopgabinet...
Dnia 09-05-2012 o 18:01:39 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl>
napisał(a):

Kto chodzi do GOBLL? Chyba jakiÅ› nostalgik ze 100% zdrowiem. SÄ… inne  oÅ›rodki :)

Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!

Ale to taki żart, tak?

===========================

Smutna prawda.

Data: 2012-05-09 14:11:12
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 9, 2:27 pm, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:
U¿ytkownik "Nikanor" <nika...@gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶cinews:op.wd11m9iv2ftgbedesktopgabinet...
Dnia 09-05-2012 o 18:01:39 Bogdan Idzikowski <bogda...@neostrada.pl>
napisa³(a):

>> Kto chodzi do GOBLL? Chyba jaki¶ nostalgik ze 100% zdrowiem. S± inne  o¶rodki
>> :)

> Tak! A potem dziwicie siê, ¿e tyle wypadków!

Ale to taki ¿art, tak?

==========================>
Smutna prawda.

Czy ta "smutna prawda" poparta jest jakas statystyka, badaniami, czy
to taki "wydaje-misiem".

Cheers TJ

Data: 2012-05-10 10:58:08
Autor: Nikanor
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-(
On Wed, 09 May 2012 21:27:48 +0200, Bogdan Idzikowski  <bogdanid@neostrada.pl> wrote:


Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!
Ale to taki żart, tak?
Smutna prawda.

A wiesz może ile, procentowo, z wypadków w ostatnich latach byÅ‚o  spowodowane zÅ‚ym stanem zdrowia pilota?

--
Nikanor

Data: 2012-05-10 11:41:19
Autor: Bogdan Idzikowski
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(

Użytkownik "Nikanor" <nikanor@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.wd24i6ah2ftgbewsdg3hff3j.llgm.com...
On Wed, 09 May 2012 21:27:48 +0200, Bogdan Idzikowski
<bogdanid@neostrada.pl> wrote:


Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!
Ale to taki żart, tak?
Smutna prawda.

A wiesz może ile, procentowo, z wypadków w ostatnich latach było
spowodowane złym stanem zdrowia pilota?

===================================

Demagogia. To wobec powyższego z tej samej półki:
Zdarzają się wypadki drogowe. Ilu kierowców jeździ po drogach po spożyciu alkoholu (procentowo) i ilu z nich spowodowało (procentowo) wypadek drogowy w ostatnich latach?

Jeśli znajdziesz odpowiedź na te pytania.... itd....

Data: 2012-05-10 04:21:28
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 10, 5:41 am, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:

Demagogia. To wobec powy¿szego z tej samej pó³ki:
Zdarzaj± siê wypadki drogowe. Ilu kierowców je¼dzi po drogach po spo¿yciu
alkoholu (procentowo) i ilu z nich spowodowa³o (procentowo) wypadek drogowy w
ostatnich latach?

Je¶li znajdziesz odpowied¼ na te pytania.... itd....

Zadna demagogia, tylko prosty rachunek. Jesli da sie z duzym
prawdopodobienstwem wykazac jakie bledy popelnil pilot przed
wypadkiem, jakie userki miala maszyna, to rowniez mozna skorelowac
stan zdrowia pilota z przyczynami wypadku.

Zwiazek, ktory zaproponowales jest nielogiczny "z urzedu". Pijany
kierowca, ktory spowodowal wypadek nie koniecznie byl wczesniej karany
za jazde "po spozyciu".

Jednak jesli znamy szacunkowa ilosc kierowcow jezdzacych po wypiciu
alkoholu (np. 3% ) i znamy ilosc wypadkow z udzialem alkoholu (np.
50%) to latwo dane skorelowac.

Gorzej z liczeniem czegos bardziej powszechnego jak np palenie
tytoniu...

cheers TJ

Data: 2012-05-10 13:29:35
Autor: Tomek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4fab8d43$0$1298$65785112news.neostrada.pl...

Demagogia. To wobec powyższego z tej samej półki:
Zdarzają się wypadki drogowe. Ilu kierowców jeździ po drogach po spożyciu alkoholu (procentowo) i ilu z nich spowodowało (procentowo) wypadek drogowy w ostatnich latach?

Jeśli znajdziesz odpowiedź na te pytania.... itd....

Twój wywód to właśnie demagogia.
Spożycie alkoholu (czy niektórych leków) to przestępstwo
w razie prowadzenia pojazdu.
I nie wolno tego mieszać z ograniczeniami zdrowotnymi.
Kierowcy chorzy na choroby przewlekłe (ale nie dyskwalifikujące
do amatorskiego prawa jazdy) i o tych chorobach wiedzÄ…
to z reguły jeżdżą zgodnie z przepisami i sporadycznie się
zdarzają wypadki z ich udziałem. A jeśli się zdarzają
to z reguły nie są tak tragiczne jak wywołane przez tych
co żadnych problemów ze zdrowiem nie mają.
Tomek.

Data: 2012-05-10 14:09:23
Autor: Nikanor
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-(
Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!
Ale to taki żart, tak?
Smutna prawda.

A wiesz może ile, procentowo, z wypadków w ostatnich latach było
spowodowane złym stanem zdrowia pilota?

==================================>
Demagogia. To wobec powyższego z tej samej półki:
ZdarzajÄ… siÄ™ wypadki drogowe. Ilu kierowców jeździ po drogach po  spożyciu alkoholu (procentowo) i ilu z nich spowodowaÅ‚o (procentowo)  wypadek drogowy w ostatnich latach?


Żadna demagogia. Proszę bardzo:

Do okazjonalnego jeżdżenia po alkoholu przyznaje się ok. 7% kierowców.

ŹródÅ‚o: Barometr Ubezpieczeniowy "Link4"  <http://infografika.wp.pl/title,Bezpieczenstwo-Dla-czesci-Polakow-to-zupelnie-niewazne,wid,14290275,wiadomosc.html?ticaid=1e6c5>

W 2011 roku nietrzeźwi użytkownicy dróg uczestniczyli w 4 972 wypadkach  drogowych (12,4% ogółu wypadków), Å›mierć w nich poniosÅ‚o 559 osób (13,3%  ogółu zabitych), a 6 075 osób odniosÅ‚o obrażenia (12,3% ogółu rannych)."

ŹródÅ‚o:  <http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html>

No to teraz przypomnij mi z ostatnich lat jakieÅ› wypadki lotnicze, w  których przyczynÄ… byÅ‚ zÅ‚y stan zdrowia pilota. CoÅ› z krÄ™gosÅ‚upem, katar  sienny może albo refluks?

--

Nikanor

Data: 2012-05-10 15:36:06
Autor: Bogdan Idzikowski
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(

Użytkownik "Nikanor" <nikanor@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.wd3ddxjb2ftgbewsdg3hff3j.llgm.com...
Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!
Ale to taki żart, tak?
Smutna prawda.

A wiesz może ile, procentowo, z wypadków w ostatnich latach było
spowodowane złym stanem zdrowia pilota?

===================================

Demagogia. To wobec powyższego z tej samej półki:
ZdarzajÄ… siÄ™ wypadki drogowe. Ilu kierowców jeździ po drogach po  spożyciu alkoholu (procentowo) i ilu z nich spowodowaÅ‚o (procentowo)  wypadek drogowy w ostatnich latach?


Żadna demagogia. Proszę bardzo:

Do okazjonalnego jeżdżenia po alkoholu przyznaje się ok. 7% kierowców.

Źródło: Barometr Ubezpieczeniowy "Link4"
<http://infografika.wp.pl/title,Bezpieczenstwo-Dla-czesci-Polakow-to-zupelnie-niewazne,wid,14290275,wiadomosc.html?ticaid=1e6c5>

W 2011 roku nietrzeźwi użytkownicy dróg uczestniczyli w 4 972 wypadkach
drogowych (12,4% ogółu wypadków), śmierć w nich poniosło 559 osób (13,3%
ogółu zabitych), a 6 075 osób odniosło obrażenia (12,3% ogółu rannych)."

Źródło:
<http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html>

No to teraz przypomnij mi z ostatnich lat jakieÅ› wypadki lotnicze, w
których przyczyną był zły stan zdrowia pilota. Coś z kręgosłupem, katar
sienny może albo refluks?


Demagogia. Nie pytałem ilu kierowców przyznaje się do jazdy po pijanemu, pytałem ilu kierowców jeździ po pijanemu.
A gdy zapytasz jakiegokolwiek pilota o stan jego zdrowia, otrzymasz odpowiedź, że jest zdrów jak ryba, także ten kto "załatwił" sobie badania.

Jeśli nastąpi śmiertelny wypadek lotniczy, którego przyczyną mogło być jakieś niedomaganie zdrowotne, to niestety, pilotowi można zrobić tylko sekcję zwłok. A w papierach będzie, że był okazem zdrowia i doskonałym zdrowotnym kandydatem na pilota.

Data: 2012-05-10 18:54:04
Autor: Pawe³ Kasztelan
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
W dniu 2012-05-10 15:36, Bogdan Idzikowski pisze:


No to teraz przypomnij mi z ostatnich lat jakie¶ wypadki lotnicze, w
których przyczyn± by³ z³y stan zdrowia pilota.

Niestety "¯elazny" 1 wrze¶nia 2007r.

Jak wiemy wypadki lotnicze rzadko maj± jedn± przyczynê.
A PKBWL jako drug± przyczynê poda³a stan zdrowia pilota i leki.

http://lotniczapolska.pl/Wypadek-grupy-Zelazny-%E2%80%93-raport-komisji,3031

Raport:
http://pliki.lotniczapolska.pl/pdf/bezpiecze%C5%84stwo/pkbwl/zelazny_radom_RK.pdf

Pozdr.PK.

Data: 2012-05-10 19:36:12
Autor: /dev/SU45
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

Niestety "¯elazny" 1 wrze¶nia 2007r.

To by³a przecie¿ zaawansowana akrobacja! Zupe³nie inne realia i badania zreszt± te¿.

Data: 2012-05-10 22:40:40
Autor: Tomek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

U¿ytkownik "Pawe³ Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:jogrqr$dk$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2012-05-10 15:36, Bogdan Idzikowski pisze:


No to teraz przypomnij mi z ostatnich lat jakie¶ wypadki lotnicze, w
których przyczyn± by³ z³y stan zdrowia pilota.

Niestety "¯elazny" 1 wrze¶nia 2007r.

Pozwolê sobie mieæ tu inne zdanie jak Komisja.
Prezentowana figura akrobacji w ogóle WYKLUCZA£A
wzrokow± kontrolê wykonania manewru z uwagi na bliski
pó³pe³nemu k±t obserwacji.

Takiej figury NIKT  bezpiecznie przeprowadziæ by nie móg³- no
chyba, ¿e by³y or³em lub soko³em. Ale to
ornitologia a nie lotnictwo.

A znane powiedzenie "na z³odzieju czapka gore"
tu akurat zosta³o wykorzystane, same betablokery
s± lekami masowo stosowanymi i nie maj± wp³ywu na sprawno¶æ
psychofizyczn±. Gdyby ten szalony manewr na pokazach siê
uda³ nikt na te betablokery nie zwróci³by uwagi.
Nie demonizujmy te¿ leków ogólnie,
H. Goring  lata³ pod wp³ywem morfiny
i wypadku o ile pamiêtam nie mia³. Co nie oznacza, ¿e
mo¿na braæ co popadnie, albo odwrotnie lekcewa¿yæ
jawn± chorobe, aby tylko lataæ. Niestety lekrze o specjalno¶ci
lotniczej to zwykle urzêdnicy, który widz± kwestie w 2 barwach.
I tylko jest zdolny lub niezdolny. I ta postawa rodzi
albo dyssymulacje albo i inne patologie o których by³a
wielokrotnie mowa.
Tomek.

Data: 2012-05-10 23:11:54
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik Tomek napisa³:

Niestety "¯elazny" 1 wrze¶nia 2007r.

Pozwolê sobie mieæ tu inne zdanie jak Komisja.
Prezentowana figura akrobacji w ogóle WYKLUCZA£A
wzrokow± kontrolê wykonania manewru z uwagi na bliski
pó³pe³nemu k±t obserwacji.

Raczej prostemu. Po 45 stopni na stronê. Bez problemu do ogarniêcia.

Takiej figury NIKT bezpiecznie przeprowadziæ by nie móg³- no
chyba, ¿e by³y or³em lub soko³em. Ale to
ornitologia a nie lotnictwo.

Tê figurê wielu pilotów (w tym ¯ela¼ni) wielokrotnie bezpiecznie wykonywa³o. Oczywi¶cie znam dwa wypadki kolizji w tej figurze - ¯elaznych i wcze¶niej Frecce Tricolori, ale one nie ¶wiadcz±, ¿e tej figury nie da siê bezpiecznie wykonaæ.

--
Pozdrawiam

Rafal "RAV" Miszczak        rav@e-rav.pl                  www.e-rav.pl
Skype: rav_wroc_pl_2          GG: 9783             tel: +48-606-198315

Data: 2012-05-11 09:35:13
Autor: Tomek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

U¿ytkownik "Rafal 'RAV' Miszczak" <rav@e-rav.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:johaur$900$1inews.gazeta.pl...



Tê figurê wielu pilotów (w tym ¯ela¼ni) wielokrotnie bezpiecznie wykonywa³o.

"Wozi³ wilk razy kilka"
Poza tym co innego ogarniêcie k±ta przy N=1, a co innego przy przeci±¿eniach w akrobacji. Z reszt± dalej zostajê przy swoim zdaniu - takich figur bezpiecznie wykonaæ siê nie da.
A w kwestii przyczyn to bardziej bym widzia³ wiek szefa zespo³u ni¿ ten przywo³ywany betabloker (lek zwalniaj±cy czynno¶æ akcji serca).

Tomek.

Data: 2012-05-10 15:44:43
Autor: J.F
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(
Użytkownik "Nikanor"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup dyskusyjnych:op.wd3ddxjb2ftgbe@wsdg3hff3j.llgm.com...
Demagogia. To wobec powyższego z tej samej półki:
ZdarzajÄ… siÄ™ wypadki drogowe. Ilu kierowców jeździ po drogach po spożyciu alkoholu (procentowo) i ilu z nich spowodowaÅ‚o (procentowo)  wypadek drogowy w ostatnich latach?

Żadna demagogia. Proszę bardzo:
Do okazjonalnego jeżdżenia po alkoholu przyznaje się ok. 7% kierowców.

Uważaj - okazjonalnego. Np raz na rok po kieliszku szampana bo w pracy byly urodziny szefa.

http://infografika.wp.pl/title,Bezpieczenstwo-Dla-czesci-Polakow-to-zupelnie-niewazne,wid,14290275,wiadomosc.html?ticaid=1e6c5

W 2011 roku nietrzeźwi użytkownicy dróg uczestniczyli w 4 972 wypadkach  drogowych (12,4% ogółu wypadków)

Uwazaj - uczestniczyli.
Czyli jak pijany pieszy przebiegnie na czerwonym do tramwaju i trafi w samochod - to tez tu trafi.

Tu akurat masz piekny przyklad demagogii :-)

Druga byloby napisac ze trzezwi uzytkownicy drog uczestniczyli w (strzelam) 99% wypadkow :-)

No to teraz przypomnij mi z ostatnich lat jakieÅ› wypadki lotnicze, w których przyczynÄ… byÅ‚ zÅ‚y stan zdrowia pilota. CoÅ› z krÄ™gosÅ‚upem, katar  sienny może albo refluks?

A moze
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Pilot-zmarl-podczas-lotu-z-239-osobami-na-pokladzie,wid,14184539,wiadomosc.html?ticaid=1e6c7

Gdyby tak w samochodach byl obowiazkowo drugi kierowca ..


J.

Data: 2012-05-10 07:34:42
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 10, 8:44 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

A mozehttp://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Pilot-zmarl-podczas-lotu-z-239...

Gdyby tak w samochodach byl obowiazkowo drugi kierowca ..


OK, ile jest takich przypadkow, gdy kierowca z atakim serca powoduje
wypadek? O takich wypadkach jest zazwyczaj glosno poniewaz sa
wyjatkowe. Najczesciej zdarzaja sie one "zdrowym" ludziom, ktorzy nie
mieli wczesnieszych problemow z sercem. Ogromna wiekszosci wypadkow
samochodowych to bledy kierowcy popelnione na sekundy badz czesci
sekundy przed kolizja. Przejecie kontroli przez "drugiego" nic by nie
zmienilo. Oczywiscie inna sprawa za bledne decyzje przed wyruszenim w
podroz; alkohol, zmeczenie, brak snu, zle samopoczucie, wyruszenie w
droge niesprawnym samochodem ( lyse opony, brak plynu do spryskiwacza,
przepalone zarowki, zajechane hamulce).
Cheers TJ

Data: 2012-05-15 08:08:30
Autor: /dev/SU45
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja : -(

OK, ile jest takich przypadkow, gdy kierowca z atakim serca powoduje
wypadek? O takich wypadkach jest zazwyczaj glosno poniewaz sa
wyjatkowe.

Wcale nie głośno bo nie bada się tego aż tak dokładnie. "Zasnął za kółkiem" i tyle. Latanie z wyjątkiem kilku krytycznych faz pozostawia więcej czasu na korektę złego ruchu, w samochodzie jest się na drzewie albo pod tirem... w szybowcu można wyskoczyć ze spadochronem, nie wiem czy da radę z początkiem zawału ale chyba tak.

Data: 2012-05-15 06:27:31
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 15, 2:08 am, /dev/SU45 <nie_ma_zupel...@w.w.w.pl> wrote:
> OK, ile jest takich przypadkow, gdy kierowca z atakim serca powoduje
> wypadek? O takich wypadkach jest zazwyczaj glosno poniewaz sa
> wyjatkowe.

Wcale nie g³o¶no bo nie bada siê tego a¿ tak dok³adnie. "Zasn±³ za
kó³kiem" i tyle.

Nieboszczyk, ktory zostal poturbowany po zawale wyglada inaczej niz
nieboszczyk jeszcze zywy w czasie turbowania. Slady krwawienia i
siniaki sa widoczne bez przeprowadzania sekcji zwlok. Lekarz na
miejscu wypadku po zwyklych ogledzinach powinien byc w stanie
rozpoznac ofiare zawalu.

Latanie z wyj±tkiem kilku krytycznych faz pozostawia

80% wypadkow to wlasnie te krytyczne fazy.

wiêcej czasu na korektê z³ego ruchu, w samochodzie jest siê na drzewie
albo pod tirem... w szybowcu mo¿na wyskoczyæ ze spadochronem, nie wiem
czy da radê z pocz±tkiem zawa³u ale chyba tak.

No dobra, wyskoczyles z poczatkami zawalu... I co dalej? Ladujesz na
helipad szpitala wojewodzkiego tuz obok kardiologi? :-)

Wg. wyladujesz gdzies na obrzezach miasta / wsi lub w lesie. No i jak
zmienia takie wyskoczenie statystyke? Byl wypadek? Byl. Byly ofiary
smiertelne? Ja mowie, ze tak.

Czasu na korekte masz niby wiecej jednak predkosci sa jednak wieksze
od tych samochodowych. Poduszek powietrznych w wiekszosci samolotow
brak. Podczas startu rozpedzasz sie do wiecej niz 80 wezlow i z taka
predkoscia witasz sie po raz ostatni z matka ziemia. Spadajac z
powiedzmy 2000ft pierdykniesz majac na budziku 140 - 200 wezlow.

Jadac samochodem sciagniecie nogi z gazu powoduje zmniejszenie
szybkosc, oprocz latarenki / drzewa mozna zaliczyc row, czy barierke -
a to zwieksza szanse na przezycie.

Dlatego mimo ogolnie mniejszej ilosci wypadkow w GA vs. wypadkow
samochodowych, GA jest krolem wypadkow smiertenlych. To jest fakt, i
trudno z tym dyskutowac.

cheers TJ

Data: 2012-05-15 16:21:50
Autor: J.F
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik "TJ_Blues"  napisa³ w wiadomo¶ci
On May 15, 2:08 am, /dev/SU45 <nie_ma_zupel...@w.w.w.pl> wrote:
> OK, ile jest takich przypadkow, gdy kierowca z atakim serca > powoduje
> wypadek? O takich wypadkach jest zazwyczaj glosno poniewaz sa
> wyjatkowe.
Wcale nie g³o¶no bo nie bada siê tego a¿ tak dok³adnie. "Zasn±³ za
kó³kiem" i tyle.

Nieboszczyk, ktory zostal poturbowany po zawale wyglada inaczej niz
nieboszczyk jeszcze zywy w czasie turbowania. Slady krwawienia i
siniaki sa widoczne bez przeprowadzania sekcji zwlok. Lekarz na
miejscu wypadku po zwyklych ogledzinach powinien byc w stanie
rozpoznac ofiare zawalu.

W samochodzie raczej nie ma na to czasu - do wypadku dojdzie w parenascie sekund po utracie kontroli.

wiêcej czasu na korektê z³ego ruchu, w samochodzie jest siê na drzewie
albo pod tirem... w szybowcu mo¿na wyskoczyæ ze spadochronem, nie wiem
czy da radê z pocz±tkiem zawa³u ale chyba tak.

No dobra, wyskoczyles z poczatkami zawalu... I co dalej? Ladujesz na
helipad szpitala wojewodzkiego tuz obok kardiologi? :-)

Ludzie jakos zawaly przezywaja, a przeciez nie do kazdego podlatuje karetka w ciagu trzech minut.

Poza tym teraz komorki sa, mozna wezwac pomoc przed ladowaniem i bedzie czekala pod drzewem :-)

Dlatego mimo ogolnie mniejszej ilosci wypadkow w GA vs. wypadkow
samochodowych, GA jest krolem wypadkow smiertenlych. To jest fakt, i
trudno z tym dyskutowac.

No tak, ale podzial na przyczyny moze byc jednak inny. Awaria silnika w samochodzie stwarza znikome zagrozenie zycia.


J.

Data: 2012-05-15 19:10:58
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 15, 10:21 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

>Nieboszczyk, ktory zostal poturbowany po zawale wyglada inaczej niz
(...)
W samochodzie raczej nie ma na to czasu - do wypadku dojdzie w
parenascie sekund po utracie kontroli.

Hm, odpowiadasz na tekst o ogledzinach ofiary wypadku tesktem o czasie
miedzy utrata kontroli a wypadkiem? No ale niech bedzie, idzmy tym
tropem. Startujesz, rotacja, podwozie i kalpy w gore itp, itd. A tu
SRUUU! podmuch wiatru, kladziesz sie na skrzydlo, ostro prostujesz ale
predkosc za mala i przepadasz na to skrzydlo, ktore chciales
podniesc... Gleba. Ile czasu to trwalo? Wg. mnie nawet nie 10sec i
witasz sie ze sw Piotrem.

A z drugiej strony, lecac w pojedynke nawet na jakis 3000m dostajesz
malego zawalu. Bol w klatce piersiowej promieniujacy na szczeke i
konczyny, nie potrafisz zlapac oddechu, nie potrafisz opanowac
wlasnych ruchow - panikujesz...

wesja 1. resztkami sil wyskakujesz z samolotu / szybowca. Masz
problemy z koordynacja ruchow, czy bedziesz w stanie otworzyc
spadochron? Ok, otworzyles, i ladujesz praktycznie bezwladnie (o ile
nie straciles przytomnosci wczesniej). Walisz w ziemie bez
wstrzymania. Raczej lamiesz kregoslup.

wesja 2. Z powodu klopotow z koordynacja ruchow i bolu masz problemy z
przymusowym ladowaniem. Walisz w las, krzaki, domy...

wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP


Ludzie jakos zawaly przezywaja, a przeciez nie do kazdego podlatuje
karetka w ciagu trzech minut.

Czy wiesz jaka jest przezywalnosc zawalow? Czy znasz statystyki gdzie
ludziom zawaly sie przydarzaja? Maly zawal moze trwac nawet 20 minut.
Czasem akcja serca sama sie reguluje, czasem nastepuje zgon. Jednak te
20 min + 6min po ustaniu akcji serca sprawia, ze karetka ma szanse
dojechac. Czest tez zawalowiec jest w otoczeniu ludzi, ktorzy chodzby
dzwoniac na pogotowie moga prowadzic reanimacje.

Jesli zawal przytrafi sie kierowcy to rowniez sa w poblizu inni
uzytkownicy drog. Jak widzisz, ze samochod jadacy przed toba nagle
zaczyna myszkowac i zjezdza na pobocze to chyba sprawdzisz co sie
stalo? Zawalowiec najczesciej sam nie dzwoni na 911, najczsciej robi
to ktos za niego.

Spadajac na srodek pola czy lasu raczej nie mozesz liczyc na
grzybiarzy...


Poza tym teraz komorki sa, mozna wezwac pomoc przed ladowaniem i
bedzie czekala pod drzewem :-)

Dobrze, ze wstawiles ":-)", bo bym pomyslal, ze mowisz serio. Nie
zadzwonisz.


No tak, ale podzial na przyczyny moze byc jednak inny. Awaria silnika
w samochodzie stwarza znikome zagrozenie zycia.

Moze, ale nie jest :-) Bledy pilotow i kierowcow sa na prowadzeniu.
Awaria silnika moze byc poczatkiem nieszczesc :-) Przestaje dzialac
wspomaganie kierownicy, na hamulc musisz cisnac obiema nogami, ci z
tyl nie wiedza co sie dzieje, chca cie wyprzedac... Ci co jechali za
blisko i za szybko garazuja ci w bagazniku...

Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly".
Jak ci walnela taka przy jedynie 100km/h to latales po drodze jak
pijany, czesto zaliczajac laterenke. Z innych samochodywych
przypadlosci bylo otwieranie sie w czasie jazdy pokrywy silnika. Dosc
rzadkie zdarzenie, to prawda, ale znam goscia, ktory przezyl to 2
razy :-) No i oczywiscie pouczal mnie jak sie zachowac w takiej
sytuacji :-)


cheers TJ :-)

Data: 2012-05-16 18:38:26
Autor: J.F
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(
Użytkownik "TJ_Blues"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci
On May 15, 10:21 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
>Nieboszczyk, ktory zostal poturbowany po zawale wyglada inaczej >niz
(...)
W samochodzie raczej nie ma na to czasu - do wypadku dojdzie w
parenascie sekund po utracie kontroli.

Hm, odpowiadasz na tekst o ogledzinach ofiary wypadku tesktem o czasie
miedzy utrata kontroli a wypadkiem?

Raczej od zawalu do zadania obrazen. To w kwestii mozliwosci ustalenia chronologii zdarzen i przyczyn.

No ale niech bedzie, idzmy tym
tropem. Startujesz, rotacja, podwozie i kalpy w gore itp, itd. A tu
SRUUU! podmuch wiatru, kladziesz sie na skrzydlo, ostro prostujesz ale
predkosc za mala i przepadasz na to skrzydlo, ktore chciales
podniesc... Gleba. Ile czasu to trwalo? Wg. mnie nawet nie 10sec i
witasz sie ze sw Piotrem.

Ale co - zawal serca powodem ?

A z drugiej strony, lecac w pojedynke nawet na jakis 3000m dostajesz
malego zawalu. Bol w klatce piersiowej promieniujacy na szczeke i
konczyny, nie potrafisz zlapac oddechu, nie potrafisz opanowac
wlasnych ruchow - panikujesz...

wesja 2. Z powodu klopotow z koordynacja ruchow i bolu masz problemy z
przymusowym ladowaniem. Walisz w las, krzaki, domy...

wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP

No i tu moze uplynac duzo czasu od zejscia do walnieciaw krzaki, co podpowie patologowi jaka byla kolejnosc.

Ludzie jakos zawaly przezywaja, a przeciez nie do kazdego podlatuje
karetka w ciagu trzech minut.
Czy wiesz jaka jest przezywalnosc zawalow? Czy znasz statystyki gdzie

No ale slyszalo o ludziach po drugim zawale, trzecim - widac spora.

ludziom zawaly sie przydarzaja? Maly zawal moze trwac nawet 20 minut.
Czasem akcja serca sama sie reguluje, czasem nastepuje zgon. Jednak te
20 min + 6min po ustaniu akcji serca sprawia, ze karetka ma szanse
dojechac. Czest tez zawalowiec jest w otoczeniu ludzi, ktorzy chodzby
dzwoniac na pogotowie moga prowadzic reanimacje.

No wlasnie - a na drodze w czasie 30s walniesz w drzewo i co patolog powie ? Zawal, poslizg,  czy zasnal za kierownica ?

Poza tym teraz komorki sa, mozna wezwac pomoc przed ladowaniem i
bedzie czekala pod drzewem :-)

Dobrze, ze wstawiles ":-)", bo bym pomyslal, ze mowisz serio. Nie
zadzwonisz.

No, zalozywszy ze potrafisz wyskoczyc ze spadochronem, to troche sprawnosci jednak masz.

No tak, ale podzial na przyczyny moze byc jednak inny. Awaria silnika
w samochodzie stwarza znikome zagrozenie zycia.

Moze, ale nie jest :-) Bledy pilotow i kierowcow sa na prowadzeniu.
Awaria silnika moze byc poczatkiem nieszczesc :-) Przestaje dzialac
wspomaganie kierownicy,

ale to tylko wspomaganie.

na hamulc musisz cisnac obiema nogami, ci z

jedno czy nawet kilka wcisniec jeszcze wspomoze.
Poza tym jesli nie ma jakiejs przeszkody to nie musisz, mozesz powolutku zwalniac.

Ryzyko jest jak naped zawiedzie przy wyprzedzaniu.

tyl nie wiedza co sie dzieje, chca cie wyprzedac... Ci co jechali za
blisko i za szybko garazuja ci w bagazniku...

Drobna stluczka, nie zagrazajaca zyciu :-)

Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly".
Jak ci walnela taka przy jedynie 100km/h to latales po drodze jak
pijany, czesto zaliczajac laterenke. Z innych samochodywych
przypadlosci bylo otwieranie sie w czasie jazdy pokrywy silnika. Dosc
rzadkie zdarzenie, to prawda, ale znam goscia, ktory przezyl to 2
razy :-) No i oczywiscie pouczal mnie jak sie zachowac w takiej
sytuacji :-)

Czyli malo grozne tak naprawde :-)

J.

Data: 2012-05-16 19:57:28
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 16, 12:38 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

Raczej od zawalu do zadania obrazen. To w kwestii mozliwosci ustalenia
chronologii zdarzen i przyczyn.

Bedzie trudniej ustalic przyczyne i chronolgie, to prawda. Ale nie
jest to niemozliwe. Przy zawale spada znaczaco cisnienie krwi, i nie
ma znaczenia czy ofiara dozna innych urazow po 15sec czy po 10 min;
krew z ran bedzie sie saczyc a nie tryskac, zlamania nie beda sine...


>No ale niech bedzie, idzmy tym
>tropem. Startujesz, rotacja, podwozie i kalpy w gore itp, itd. A tu
>SRUUU! podmuch wiatru, kladziesz sie na skrzydlo, ostro prostujesz

Ale co - zawal serca powodem ?

No jak sie tak upierasz :-) Zamien "podmuch wiatru" na "zawal" - efekt
przy starcie / ladowaniu bedzie taki sam; RIP. Do tego dodatnie
przeciazenie podczas startu spoteguje efekt zawalu.

>wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP

No i tu moze uplynac duzo czasu od zejscia do walnieciaw krzaki, co
podpowie patologowi jaka byla kolejnosc.

O ile upadek nie skonczy sie BBQ :-)


No ale slyszalo o ludziach po drugim zawale, trzecim - widac spora.

Przeciez nie przecze temu :-) Zapytaj tylko tych co przezyli gdzie to
im sie przytrafilo. Raczej nie beda to ci, ktorych trafil zawal
podczas pilotowania ( w pojedynke) czy prowadzenia samochodu.


No wlasnie - a na drodze w czasie 30s walniesz w drzewo i co patolog
powie ? Zawal, poslizg,  czy zasnal za kierownica ?

Poskladanie wszystkich informacji o wypadku, lacznie z raportem
patologa, w wiekszosci przypadkow doprowadza do wywnioskowania
pierwszorzednej przyczyny. Np. gosc, ktory jechal do pracy o 7 rano po
przespanej nocy, bez sladowych ilosci alkoholu we krwi ale z
podwyzszonym cholesterolem raczej nie jest ofiara "zasniecia za
kierownica". Do tego powtorze sie - zawal = radykalny spadek cisnienia
krwi, zasniecie = niewielki spadek cisnienia. Serce pracuje
niezaleznie od mozgu i bedzie pompowac krew nawet po smiertelnym
urazie glowy.

No, zalozywszy ze potrafisz wyskoczyc ze spadochronem, to troche
sprawnosci jednak masz.

Czyli nigdy nie byles w sytacji chocby subiektywnie zagrazajacej
zyciu... Wyskoczenie w tym wypadku jest odruchem bezwarunkowym,
siegniecie po telefo nie. Co nie znaczy, ze udalo by sie zawalowcowi
wyskoczyc. Jest jednak bardziej prawdopodobne, ze moglyby probowac.

>Awaria silnika moze byc poczatkiem nieszczesc :-) Przestaje dzialac
>wspomaganie kierownicy,

ale to tylko wspomaganie.

"Tylko"? Optymista :-)


>na hamulc musisz cisnac obiema nogami, ci z

jedno czy nawet kilka wcisniec jeszcze wspomoze.
Poza tym jesli nie ma jakiejs przeszkody to nie musisz, mozesz
powolutku zwalniac.

A jak zgasnie ci przed lub na zakrecie?

>blisko i za szybko garazuja ci w bagazniku...

Drobna stluczka, nie zagrazajaca zyciu :-)

Czyli nikt cie jeszcze nie "pyknal" w bagaznik :-) Szczesciaz! W
takich wypadkach ginie na autostradach chyba najwieksza, po
niepoprawnym wyprzedaniu, ilosc ludzi.


>Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly".
>Jak ci walnela taka przy jedynie 100km/h to latales po drodze jak

Czyli malo grozne tak naprawde :-)

??? Jaja sobie robisz z powaznych rzeczy. Taki wypadek zdarzyl sie
mojem ojcu jak jechalismy do Rabki (okolice konca lat 70). Cholerna
Syrenka zawirowala i stanela w poprzek drogi na przeciwnym pasie
ruchu. Ciezarowiec zjechal do rowu w ostatniej chwili - inaczej bym
sie dzis nie produkowal na tej grupie. Ale i tak zrobilo sie
domino...

cheers TJ

Data: 2012-05-17 13:59:17
Autor: J.F
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(
Użytkownik "TJ_Blues"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup
On May 16, 12:38 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
>wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP
No i tu moze uplynac duzo czasu od zejscia do walnieciaw krzaki, co
podpowie patologowi jaka byla kolejnosc.

O ile upadek nie skonczy sie BBQ :-)

Chyba i tak bedzie mogl ustalic.

No wlasnie - a na drodze w czasie 30s walniesz w drzewo i co patolog
powie ? Zawal, poslizg,  czy zasnal za kierownica ?

Poskladanie wszystkich informacji o wypadku, lacznie z raportem
patologa, w wiekszosci przypadkow doprowadza do wywnioskowania
pierwszorzednej przyczyny. Np. gosc, ktory jechal do pracy o 7 rano po
przespanej nocy, bez sladowych ilosci alkoholu we krwi ale z
podwyzszonym cholesterolem raczej nie jest ofiara "zasniecia za
kierownica".

No, pod warunkiem ze zona zaswiadczy iz rzeczywiscie od 22 spal, a nie np pornosy ogladal, albo newsy przegladal :-)

Do tego powtorze sie - zawal = radykalny spadek cisnienia
krwi, zasniecie = niewielki spadek cisnienia. Serce pracuje
niezaleznie od mozgu i bedzie pompowac krew nawet po smiertelnym
urazie glowy.

Ale przy zawale tez troche pracuje i wlasnie dlatego podejrzewam ze moze byc trudne do uchwycenia co bylo najpierw.

No, zalozywszy ze potrafisz wyskoczyc ze spadochronem, to troche
sprawnosci jednak masz.

Czyli nigdy nie byles w sytacji chocby subiektywnie zagrazajacej
zyciu... Wyskoczenie w tym wypadku jest odruchem bezwarunkowym,
siegniecie po telefo nie. Co nie znaczy, ze udalo by sie zawalowcowi
wyskoczyc. Jest jednak bardziej prawdopodobne, ze moglyby probowac.

Ale potem sobie spokojnie dyndasz ... mozna siegnac po telefon i zadzwonic.
Nie dasz rady ? Zalozyles ze dales rade wyskoczyc.

>Awaria silnika moze byc poczatkiem nieszczesc :-) Przestaje >dzialac
>wspomaganie kierownicy,
ale to tylko wspomaganie.
"Tylko"? Optymista :-)

No, mialem pare samochodow bez wspomagania. Ale moze z uszkodzonym wspomaganiem jest gorzej niz bez.

>na hamulc musisz cisnac obiema nogami, ci z
jedno czy nawet kilka wcisniec jeszcze wspomoze.
Poza tym jesli nie ma jakiejs przeszkody to nie musisz, mozesz
powolutku zwalniac.

A jak zgasnie ci przed lub na zakrecie?

To sie liczy za przeszkode, o ile odpowiednio ostry.
Ale samochodami bez wspomagania hamulcow tez jezdzilem :-)

>blisko i za szybko garazuja ci w bagazniku...
Drobna stluczka, nie zagrazajaca zyciu :-)

Czyli nikt cie jeszcze nie "pyknal" w bagaznik :-) Szczesciaz!

Bo mnie tato dobrze uczyl zeby trzymac odstep z przodu i z tylu :-)

W takich wypadkach ginie na autostradach chyba najwieksza, po
niepoprawnym wyprzedaniu, ilosc ludzi.

Ale to dane z Polski czy z USA ?
U nas w ogole malo karamboli, predzej ci tir droge zajedzie niz ktos przyp* w bagaznik na autostradzie.
A jak to zrobi to z niewielka roznica predkosci to i ryzyko mniejsze.

No dobra, nie jest tak dobrze, zderzenie "tylne" to przyczyna 10% wypadkow, i 5% ofiar smiertelnych.
(czolowe - tez 10% wypadkow, ale 17% zejsc).

Gdzies w tym sa rowerzysci i falszuja statystyke :-)


Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly".
Jak ci walnela taka przy jedynie 100km/h to latales po drodze jak

Czyli malo grozne tak naprawde :-)

??? Jaja sobie robisz z powaznych rzeczy. Taki wypadek zdarzyl sie
mojem ojcu jak jechalismy do Rabki (okolice konca lat 70). Cholerna
Syrenka zawirowala i stanela w poprzek drogi na przeciwnym pasie
ruchu. Ciezarowiec zjechal do rowu w ostatniej chwili - inaczej bym
sie dzis nie produkowal na tej grupie.

No ale zyjecie i to zdrowo - wiec malo grozne.

J.

Data: 2012-05-17 06:08:05
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 17, 7:59 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

No, mialem pare samochodow bez wspomagania. Ale moze z uszkodzonym
wspomaganiem jest gorzej niz bez.

Samochod osobowy bez wspomagania to nie to samo co z niedzialajacym
wspomaganiem. W pierwszej chwili po ustaniu pracy silnika wydaje sie
jakby ktos zablokowal ci kierownice. Mozesz w porywach wykonywac
bardzo leniwe luki, o tradycyjnym zakrecie mozesz zapomniec, jesli nie
masz tyle pary co Pudzian.


>A jak zgasnie ci przed lub na zakrecie?

To sie liczy za przeszkode, o ile odpowiednio ostry.
Ale samochodami bez wspomagania hamulcow tez jezdzilem :-)

Oj to masz juz lat chyba ze sto :-) Jesli Maluch nie mial wspomaganych
hamulcow to tez moge zapisac sie to tego klubu; jezdzilem Maluchem
ojca :-) Niestety od kilkunasu lat nie mialem okazji takim
zabytkiem :-)

cheers TJ

Data: 2012-05-17 11:25:05
Autor: Tomek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem Slowacja :-(

Uzytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisal w wiadomosci news:175a5c0f-7926-4c30-affa-3f7995247a6ft2g2000pbl.googlegroups.com...
On May 15, 10:21 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

A z drugiej strony, lecac w pojedynke nawet na jakis 3000m dostajesz
malego zawalu. Bol w klatce piersiowej promieniujacy na szczeke i
konczyny, nie potrafisz zlapac oddechu, nie potrafisz opanowac
wlasnych ruchow - panikujesz...


wesja 2. Z powodu klopotow z koordynacja ruchow i bolu masz problemy z
przymusowym ladowaniem. Walisz w las, krzaki, domy...

wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP


Opowiem relacje jaka opowiedzial mi pózniejszy wieloletni szef
Zespolu Krakowskiego LPR p. Tadeusza Augustyniaka a dotyczylo to
ostatniego lotu Jakiem 12 bylego mysliwca i mieleckiego pilota
doswiadczalnego Ludwika Lecha.
Relacje zdal bezposrednio sanitariusz lecacy z pilotem.

5 minut przed Balicami pilot ciezko zaczal oddychac, mówiac
"ale pociemnialo przed samym ladowaniem". Sanitariusz- "panie
Ludwiku, nie jest ciemniej niz przed chwila. Tylko czy nie
lecimy za nisko?" Pilot na to, "dziekuje" i podciagnal lekko samolot
do góry. Za chwile pilot prosi sanitariusza o informacje, w
jakim miejscu maja wejsc na krag do ladowania. Gdy te informacje
otrzymywal, lecial zupelnie normalnie, trzymajac reke i stopy
na sterach. "Czy jestesmy juz nad progiem pasa?"- pytanie
pilota do sanitariusza w intercomie. Gdy padla odpowiedz, ze tak
pilot gladko posadzil samolot i zakolowal na miejsce postojowe
LPR prowadzac na fonii korespondencje z wieza.
Po wylaczeniu silnika otworzyl drzi ale nie wysiadl.
p. Augustyniak podszedl do samolotu i pyta "Ludwik, zle sie
czujesz?" "Tak, rzygac mi sie chce". "No to rzygaj".
Odchylil sie na bok (siedzac na fotelu i wypadl z niego
bez oznak zycia. Próby reanimacji nie pomogly, krazenie ustalo.

Pan Augustyniak skwitowal to mniej-wiecej tak, ze po zawale
na pokladzie samolotu doswiadczony pilot da rade wyladowac
(w sensie koordynacji pracy sterami) ale gdy leci sam a
cisnienie mu spadnie ze nic nie bedzie widzial, to szczesliwie
nie wyladuje. Natomiast gdy jest na pokladzie
osoba nie bedaca pilotem, ale informujaca go o polozeniiu
lotniska i samolotu wzgledem pasa -  mozliwe jest szczesliwe
ladowanie.

Tomek.

Data: 2012-05-19 18:30:22
Autor: Dariusz K. £adziak
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik TJ_Blues napisa³:
Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly".
Jak ci walnela taka przy jedynie 100km/h to latales po drodze jak
pijany, czesto zaliczajac laterenke. Z innych samochodywych
przypadlosci bylo otwieranie sie w czasie jazdy pokrywy silnika. Dosc
rzadkie zdarzenie, to prawda, ale znam goscia, ktory przezyl to 2
razy:-)  No i oczywiscie pouczal mnie jak sie zachowac w takiej
sytuacji:-)

Powielasz urban legend. Strza³ przedniej gumy przy setce to tylko lekkie p³ywanie samochodu - si³y bezw³adno¶ci dosyæ dobrze napinaj± oponê. Kierownica z r±k wyrwa³a mi siê dopiero pod koniec hamowania.

A maska po odpiêciu siê nie ma szans pozostaæ razem z samochodem - ju¿ przy 60 km/h zwykle zostaje urwana.

--
Darek

Data: 2012-05-20 14:06:16
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 19, 12:30 pm, "Dariusz K. £adziak"
<dariusz.ladz...@neostrada.pl> wrote:
U¿ytkownik TJ_Blues napisa³:

> Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly".
> Jak ci walnela taka przy jedynie 100km/h to latales po drodze jak
> pijany, czesto zaliczajac laterenke. Z innych samochodywych
> przypadlosci bylo otwieranie sie w czasie jazdy pokrywy silnika. Dosc
> rzadkie zdarzenie, to prawda, ale znam goscia, ktory przezyl to 2
> razy:-)  No i oczywiscie pouczal mnie jak sie zachowac w takiej
> sytuacji:-)

Powielasz urban legend. Strza³ przedniej gumy przy setce to tylko lekkie
p³ywanie samochodu - si³y bezw³adno¶ci dosyæ dobrze napinaj± oponê.
Kierownica z r±k wyrwa³a mi siê dopiero pod koniec hamowania.

A maska po odpiêciu siê nie ma szans pozostaæ razem z samochodem - ju¿
przy 60 km/h zwykle zostaje urwana.

--
Darek

No i? Czy te sytuacje nie przedstawiaja ZADNEGO niebezpieczenstwa na
drodze? Dla malo doswiadczonego kierwocy wystral gumy w rozgrzanej do
czerowonosci Syrence to byl koniec swiata :-) Odruchowo taki delkwent
cisnal po hamulcach powodujac rozszarpanie na strzepy opony - raczej
malo kto do polowy lat 80 mial radiale...

Otwarta maska: 1, powyzej 60km/h; wyrywa blache czesto rozbijajac
przednia szyba i laduje tuz przed kolami samochodu jadacego za taba.
Czy to jest bezpieczne i nie zagrazajace zyciu?
2, szesc dych na budziku, czyli obszar zabudowany i ciasno na
drogach....CH... widzisc i parkujesz w wiacie przystanku
autobusowego....


cheers TJ

Data: 2012-05-21 18:57:57
Autor: J.F
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik "TJ_Blues"  napisa³ w wiadomo¶ci grup
On May 19, 12:30 pm, "Dariusz K. £adziak"
Powielasz urban legend. Strza³ przedniej gumy przy setce to tylko lekkie
p³ywanie samochodu - si³y bezw³adno¶ci dosyæ dobrze napinaj± oponê.
Kierownica z r±k wyrwa³a mi siê dopiero pod koniec hamowania.
A maska po odpiêciu siê nie ma szans pozostaæ razem z samochodem - ju¿
przy 60 km/h zwykle zostaje urwana.

No i? Czy te sytuacje nie przedstawiaja ZADNEGO niebezpieczenstwa na
drodze? Dla malo doswiadczonego kierwocy wystral gumy w rozgrzanej do
czerowonosci Syrence to byl koniec swiata :-) Odruchowo taki delkwent
cisnal po hamulcach powodujac rozszarpanie na strzepy opony - raczej
malo kto do polowy lat 80 mial radiale...

Nie wiem - taty nigdy to nie spotkalo, to nie wiem.

Otwarta maska: 1, powyzej 60km/h; wyrywa blache czesto rozbijajac

Tez nie spotkalo, to nie wiem :-)

przednia szyba i laduje tuz przed kolami samochodu jadacego za taba.
Czy to jest bezpieczne i nie zagrazajace zyciu?
2, szesc dych na budziku, czyli obszar zabudowany i ciasno na
drogach....CH... widzisc i parkujesz w wiacie przystanku
autobusowego....

Ale kamyczek i hartowana szyba mnie spotkala - problemu zwolnic nie bylo. Akurat mialem trase poza miastem.
Szyba zostala na miejscu, wiec najgorzej bylo juz na koncu - pod latarniami faktycznie niewiele bylo widac na drodze.

gdyby wypadla ... wieksze chyba zagrozenie dla zdrowia (latajace ostre odlamki) niz dla zycia.

J.

Data: 2012-05-21 13:37:34
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 21, 12:57 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

gdyby wypadla ... wieksze chyba zagrozenie dla zdrowia (latajace ostre
odlamki) niz dla zycia.

J.

Jakby ci drobinki szkla wpadly do oka / oczu to dalej uwazalbys, ze to
tylko zagrozenie zdrowia?

Ja mowie o POTENCJALNYM niebezpieczenstwie. Jadac do cioci na urodziny
jednak wiekszaosc z nas wraca do domu w calosci. Tak samo z lataniem.
Jednak statystyki sa nieublagane; w wypadkach w GA procentowo ginie
wiecej ludzi niz w wypadkach samochodowych...

cheers TJ

Data: 2012-05-22 11:22:53
Autor: J.F
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(
Użytkownik "TJ_Blues"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci
On May 21, 12:57 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
gdyby wypadla ... wieksze chyba zagrozenie dla zdrowia (latajace ostre
odlamki) niz dla zycia.

Jakby ci drobinki szkla wpadly do oka / oczu to dalej uwazalbys, ze to
tylko zagrozenie zdrowia?

Tak, to tylko oczy, niewidomi zyja.

Ja mowie o POTENCJALNYM niebezpieczenstwie. Jadac do cioci na urodziny
jednak wiekszaosc z nas wraca do domu w calosci. Tak samo z lataniem.
Jednak statystyki sa nieublagane; w wypadkach w GA procentowo ginie
wiecej ludzi niz w wypadkach samochodowych...

No coz, powietrze jest szerokie, ale widac zagrozen wiecej.

J.

Data: 2012-05-22 01:24:51
Autor: Dariusz K. £adziak
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik J.F napisa³:

Ale kamyczek i hartowana szyba mnie spotkala - problemu zwolnic nie
bylo. Akurat mialem trase poza miastem.
Szyba zostala na miejscu, wiec najgorzej bylo juz na koncu - pod
latarniami faktycznie niewiele bylo widac na drodze.

gdyby wypadla ... wieksze chyba zagrozenie dla zdrowia (latajace ostre
odlamki) niz dla zycia.

Jarku, na hartowan± przedni± szybê zaleceniem by³o wybicie w niej wiziury jak w czo³gu - wywalenie ca³ej ciê¿ko pogarsza³o komfort jazdy (wia³o potwornie), przez niedu¿± dziurê drogê by³o widaæ a wia³o minimalnie.

--
Darek

Data: 2012-05-23 08:34:12
Autor: J.F.
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Dnia Tue, 22 May 2012 01:24:51 +0200, "Dariusz K. £adziak" napisa³(a):
U¿ytkownik J.F napisa³:
Ale kamyczek i hartowana szyba mnie spotkala - problemu zwolnic nie
bylo. Akurat mialem trase poza miastem.
Szyba zostala na miejscu, wiec najgorzej bylo juz na koncu - pod
latarniami faktycznie niewiele bylo widac na drodze.

Jarku, na hartowan± przedni± szybê zaleceniem by³o wybicie w niej wiziury jak w czo³gu - wywalenie ca³ej ciê¿ko pogarsza³o komfort jazdy (wia³o potwornie), przez niedu¿± dziurê drogê by³o widaæ a wia³o minimalnie.

No coz, nie znalem ... ale po dojechaniu do domu i trzasnieciu drzwiami
wywalila sie cala sama - wiec cos kiepsko widze mozliwosc zrobienia wizjera
:-)

J.

Data: 2012-05-22 01:22:09
Autor: Dariusz K. £adziak
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
U¿ytkownik TJ_Blues napisa³:

No i? Czy te sytuacje nie przedstawiaja ZADNEGO niebezpieczenstwa na
drodze? Dla malo doswiadczonego kierwocy wystral gumy w rozgrzanej do
czerowonosci Syrence to byl koniec swiata :-) Odruchowo taki delkwent
cisnal po hamulcach powodujac rozszarpanie na strzepy opony - raczej
malo kto do polowy lat 80 mial radiale...

Tê gumê z przodu z³apa³em w³a¶nie w Syrence w trzecim tygodniu samodzielnej jazdy...

--
Darek

Data: 2012-05-23 08:35:49
Autor: J.F.
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Dnia Tue, 22 May 2012 01:22:09 +0200, "Dariusz K. £adziak" napisa³(a):
U¿ytkownik TJ_Blues napisa³:
No i? Czy te sytuacje nie przedstawiaja ZADNEGO niebezpieczenstwa na
drodze? Dla malo doswiadczonego kierwocy wystral gumy w rozgrzanej do
czerowonosci Syrence to byl koniec swiata :-) Odruchowo taki delkwent
cisnal po hamulcach powodujac rozszarpanie na strzepy opony - raczej
malo kto do polowy lat 80 mial radiale...

Tê gumê z przodu z³apa³em w³a¶nie w Syrence w trzecim tygodniu samodzielnej jazdy...

Ale taka "wybuchowa" ? Bo normalnie to powietrze schodzi chyba w umiarkowanym tempie, i jest czas
zwolnic.

J.

Data: 2012-05-23 07:51:32
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 23, 2:35 am, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

Ale taka "wybuchowa" ?
Bo normalnie to powietrze schodzi chyba w umiarkowanym tempie, i jest czas
zwolnic.


Oj, wybuchowa :-) Opony bezdetkowe sa niesamowitym postepem w
dziedzinie bezpieczenstwa. W przypadku najechania na gwozdz powiterze
schodzi powoli. Czase prawie wcale nie schodzi bo gwozdz uszczelnia
dziure.

W ukaldzie detka - opona obraz jest odmienny. Detka jest stosunkowo
cienka i kazda wada materialu a nawet ziarenko piasku moze spowodowac
wystrzal. Do tego stare felgi nie byly szczelne i opona nie musiala
dokladnie do niej przylegac. Przedziurawiona detka rozlatywala sie jak
balonik.

cheers TJ

Data: 2012-05-10 17:19:37
Autor: Tomek
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-(

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:joggoe$5pt$1inews.gazeta.pl...
A moze
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Pilot-zmarl-podczas-lotu-z-239-osobami-na-pokladzie,wid,14184539,wiadomosc.html?ticaid=1e6c7

To jest wyjątek potwierdzający regułę.
U nas też w SP-LTF miał zawał kpt. Czesław Doliński- niestety w wyniku nieszczęsnegou zbiegu wielu okoliczności zginęły 53 osoby.
W 1962 r. po wyjściu z samolotu zmarł kpt. Benedykt Dąbrowski (stwierdzono 12 minizawałów serca), kilka lat wcześniej zmarł w samolocie (ale ostatkiem sił wylądował Jakiem 12 na Balicach) pilot lotnictwa sanitarnego Ludwik Lech. Na serce był chory pilot doświadczalny inż. Abłamowicz. Z tym, że w tym ostatnim przypadku było faktyczne przymykanie przysłowiowego oka przez lekarzy. W drugą stronę- przez nadgorliwość został uziemiony inny pilot doświadczalny Zygmunt M. A cieszy się do dziś b.dobrym zdrowiem.
Tomek.

Data: 2012-05-10 21:03:31
Autor: Nikanor
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-(
Dnia 10-05-2012 o 15:44:43 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

Użytkownik "Nikanor"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci grup  > A moze
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Pilot-zmarl-podczas-lotu-z-239-osobami-na-pokladzie,wid,14184539,wiadomosc.html?ticaid=1e6c7

Gdyby tak w samochodach byl obowiazkowo drugi kierowca ..

Ale całe to porównywanie do pijanych jest w ogóle bez sensu.

OK. ByÅ‚ ten wypadek Å»elaznych i te przypadki, o których pisaÅ‚ Tomek. I  akurat wszyscy oni przechodzili badania wedÅ‚ug najostrzejszych kryteriów -  dla pilotów liniowych. To co - jeszcze bardziej zaostrzyć?

Rzecz w tym, moim zdaniem, że zaostrzenie kryteriów nie wyeliminuje  przypadków zatajania informacji w wywiadzie, "dyssymulacji" i "przymykania  oka", natomiast wyeliminuje caÅ‚Ä… masÄ™ ludzi, którzy dziÅ› niczego nie muszÄ…  udawać, sÄ… dostatecznie zdrowi i mogÄ… bezpiecznie latać.

W szczególnoÅ›ci - po co ich eliminować z GA, gdzie latajÄ…c szybowcem czy  nawet samolotem z PPL mogÄ… wyrzÄ…dzić mniej wiÄ™cej tyle krzywdy, co jeżdżąc  samochodem. Osobowym, bo nawet nie tirem.

--
Nikanor

Data: 2012-05-10 21:28:25
Autor: TJ_Blues
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
On May 10, 3:03 pm, Nikanor <nika...@gazeta.pl> wrote:

W szczególno¶ci - po co ich eliminowaæ z GA, gdzie lataj±c szybowcem czy
nawet samolotem z PPL mog± wyrz±dziæ mniej wiêcej tyle krzywdy, co je¿d¿±c
samochodem. Osobowym, bo nawet nie tirem.

Prawie pelna zgoda :-) Zaostrzenie przesiewu do poziomu astronaty NASA
nie ma najmniejszego sensu. Zdrowie - nawet to psychiczne - to nie
wszystko. Licza sie tez niemiezalne czynniki mentalne. Tak to nazywam
z braku lepszego okreslenia. Do latania na mysliwcach wybieraja
najlepszych z najlepszych a i tak co jakis czas slyszymy o wypadkach.
Przypomina sie tragedia w Alpach gdy "poborowy" zerwal line kolejki i
zabil dziesiatki ludzi... Zle decyzje, brawura, pewnosc siebie i zbyt
duze zaufanie maszynie oraz rutyna; te rzeczy zabijaja czesciej niz
krzywa przegroda  nosowa lub katar sienny.

Nie zgadzam sie z ostatnim akapitem; przewrocony TIR to wylko strata
pieniedzy. Nie w kazdym  wypadku samochodowym gina ludzie. Nie wkazdym
wypadku lotniczymi gina piloci, ale pod wzgledem smiertelnosci
wypadkow GA jest daleko przed samochodami. Tzn. wypakow jest mniej,
ale jak sie wydarza sa najczesciej powazniejsze w skutkach.
Jednostkowe koszty tez moga byc znaczne; zwykla nie nowa C172 to ok.
100tys $. Srednio nowy samolot to ok 300 - 500 tys dolarow. Czyli z
punku widzenia firmy ubezpieczeniowej to jakies 10 samochodow klasy
mid-high.

cheers TJ

Data: 2012-05-08 22:03:40
Autor: Smok Eustachy
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
W dniu 08.05.2012 21:54, KM pisze:
loty

dziwi mnie ¿e najwiêcej piszo ludzie którzy na co-dzieñ nie lataj± i sprawe
znaj± z teorii
  Bo latacze maj± najwiêcej do stracenia.

Data: 2012-05-08 04:23:59
Autor: saturn5
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(
Jednym z regulatorow takich spraw jest rynek, a dokladnie ubezpieczenie. Firmy ubezpieczeniowe widza zwiekszona wypadkowosc, podnosza stawki co sie odbija na kosztach latania. Na to wlasciciele szukaj rad jakby zmniejszyc the stawki I same firmy ubezpieczeniowe doradzaja ... zaczynaja wymagac od pilotow duzo wiecej niz przepisowe minimum. Nie wiem jak wyglada lotniczy rynek ubezpieczen w Polsce ale w innych rejonach swiata jest to jedna z metod na zaostrzenie przepisow.  --


Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-(

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona