Data: 2012-05-06 16:26:55 | |
Autor: FL23833 | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Data: 2012-05-07 07:48:34 | |
Autor: KM | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
¯al.....
Zauwa¿ ¿e ju¿ dawno pisa³em ¿e Unia powinna dla polaków zaostrzyæ przepisy, bo nasz Urz±d Kontroli tego nie robi. Ewidentnie mamy pilotów gorzej wykszta³conych (Smoleñsk, co drugi dzieñ awionitki spadaj±ce). Polska przekracza ¶rednia (mediane) wypadkow± o 300% K |
|
Data: 2012-05-07 19:30:46 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 7, 1:48 am, "KM" <K.Mac...@onnet.co> wrote:
¯al..... A co ma Unia do latania? Czy nie wystarczy ICAO i FAI? Nie wiem jak wyglada latanie w Polsce, moge tylko przypuszczac, ze lata sie mniej niz w innych krajach Europy, nie mowiac nawet np. o Stanach czy Kanadzie. Porownujac w google maps satelitarne zdjecia polskich klubowych lotnisk z tymi, ktore mam w sasiedztwie nie da sie nie zauwazyc roznicy w ilosci zaparkowanych samolotow i ilosci / wielkosci hangarow. Z tego wnioskuje, ze polski PPL ma mniej wylatanych godzin niz posiadajacy przez taki sam czas licencje pilot kanadyjski. Wg. mnie problem nie polega na marnym szkoleni czy marnych pilotach, tylko na braku doswiadczenia spowodowanym kosztownoscia tego hobby ( :-) ). Jesli zas chodzi o zaostrzenie przepisow to zupelnie sie z takim podejsciem nie zgadzam. Np. w Kanadzie mozna latac VFR normalno- rozmiarowym samolotem majac tylko IV kategorie zdrowia. Oczywiscie Recreation pilot permit ma ograniczenia, czasem b znaczace wzgledem normalnej PPL, niemniej jednak otwiera droge do latania praktycznie kazdemu, kto moze miec prawo jazdy. Koszt to polowa szkolenia PPL, czyli niecale $6tys vs, $12tys. cheers TJ |
|
Data: 2012-05-08 09:41:08 | |
Autor: /dev/SU45 | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Wg. mnie problem nie polega na marnym szkoleni czy marnych pilotach, Czê¶æ wypadków to by³y ewidentnie z³e decyzje a tutaj liczba godzin niewiele zmieni je¶li siê np nie robi³o odprawy i nie przemy¶la³o sobie procedur awaryjnych. Do tego lêk przed kosztownym uszkodzeniem sprzêtu. Ceny aerocasco. Jeszcze kilka lat temu zdecydowanie wiêcej ofiar by³o w¶ród paralotniarzy. Teraz to siê chyba odwróci³o? Np. w Kanadzie mozna latac VFR normalno- No to u nas licencje PART-owskie to bêdzie chyba jaki¶ odpowiednik. |
|
Data: 2012-05-08 07:51:42 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 8, 2:41 am, /dev/SU45 <nie_ma_zupel...@w.w.w.pl> wrote:
Czê¶æ wypadków to by³y ewidentnie z³e decyzje a tutaj liczba godzin Racja. Ale wieksza dostepnosc I powszechnosc latania prawie automatycznie wymusza odpowiednie procedury. Tak bylo z przepisami BHP, czy pasami bezpieczenstwa w samochodach. Jak sie wiecej lata to tez wiecej mysli sie o bezpiczenstwie. No I nastepuje brutalna selekcja naturalna eliminujaca nieodpowiedzialnych pilotow. Cos trzeba z tym zrobic, bo jeszcze nie slyszalem o przypadku by firmy ubezpieczeniowe obnizyly skladki. Nawet po wyeliminowaniu pierwotnej przyczyny ich wzrostu... Cheers TJ |
|
Data: 2012-05-08 18:39:58 | |
Autor: Tomek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:68afbb55-c5b9-4a9d-8a57-5ceeb10423fco5g2000pbj.googlegroups.com... On May 8, 2:41 am, /dev/SU45 <nie_ma_zupel...@w.w.w.pl> wrote: Racja. Ale wieksza dostepnosc I powszechnosc latania prawie automatycznie wymusza odpowiednie procedury. Tak bylo z przepisami BHP, czy pasami bezpieczenstwa w samochodach. Jak sie wiecej lata to tez wiecej mysli sie o bezpiczenstwie. No I nastepuje brutalna selekcja naturalna eliminujaca nieodpowiedzialnych pilotow. Cos trzeba z tym zrobic, bo jeszcze nie slyszalem o przypadku by firmy ubezpieczeniowe obnizyly skladki. Nawet po wyeliminowaniu pierwotnej przyczyny ich wzrostu... To wszystko prawda. Ale ostatnie wypadki (poza S³owacj±) to loty z instruktorem. Przed II wojn± te¿ by³y wypadki z instruktorami (choæby ze Stanis³awem Latwisem, czy wspominane wypadki w 1937 r, w Toruniu) ale by³y to wypadki przeszkalania na jako¶ciowo zupe³nie odrêbny sprzêt. Nie mam danych na ile wspominane samoloty s± "wredne" przy przeszkalaniu a na ile to kwestia instruktora i szkolenia a nawet lotniska czy pogody. Przed laty, aby przej¶æ szkolenie "motorowe" nale¿a³o wylataæ niemalo na szybowcach wpierw na zboczu pó¼niej w przelotach. To te¿ generowa³o "obycie z powietrzem". S± ksi±¿ki wspomnieniowe jak to w historycznych czasach æwiczono "skoble" (czyli zwroty o 180 stopni ze zni¿aniem, bez gazu). Dzi¶ to ju¿ nieaktualne, ale wyrobienie w sobie dzia³añ na wypadek awarii to na pewno siê przydaje. TOmek |
|
Data: 2012-05-08 21:54:02 | |
Autor: KM | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
loty dziwi mnie ¿e najwiêcej piszo ludzie którzy na co-dzieñ nie lataj± i sprawe znaj± z teorii K |
|
Data: 2012-05-08 20:07:37 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 8, 3:54 pm, "KM" <K.Mac...@onnet.co> wrote:
> loty Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien w lepszym stylu niz pisze... Zauwaz, ze zdecydowanie wiecej napisali o Ksiezycu ludzie, ktorzy na nim nie ladowali. cheers TJ |
|
Data: 2012-05-09 08:07:57 | |
Autor: KM | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien w lepszym stylu niz o okeresaie letnim zajêty jestem szkoleniem, je¶li o mnie pytasz KM |
|
Data: 2012-05-09 09:14:49 | |
Autor: KiloSierra | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja : -( | |
W dniu 12/05/09 08:07, KM pisze:
Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien w lepszym stylu niz KOLINA wypad stad |
|
Data: 2012-05-09 11:56:20 | |
Autor: Pawel \"O'Pajak\" | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Powitanko, Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien No lata, jest kontrolerem ruchu lotniczego, straznikiem miejskim i ogolnie wszechstronnie uzdolniony. w lepszym stylu niz I m.in. po tym kazdy wprawny usenetowicz rozpoznaje Koline;-) Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznaæ ma³± szkodliwo¶æ spo³eczn±? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mro¿ek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->: > (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com |
|
Data: 2012-05-09 11:56:26 | |
Autor: Tomek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:02120ed2-f1a3-40bd-b2b6-886d24d189d3a8g2000pbe.googlegroups.com... On May 8, 3:54 pm, "KM" <K.Mac...@onnet.co> wrote: > loty Mam nadzieje, ze szanowny KM lata na codzien w lepszym stylu niz pisze... Ja z dolnop³atów lata³em z instruktorem na Zlinie 142 i nie powiem, aby (nie bêd±c pilotem!) ten typ mi przypad³ do gustu z uwagi na "nerwowo¶æ" w sterowaniu Czy Koliber 150 (lub AT-3 - ich nie znam w locie) s± te¿ takie czu³e w sterowaniu? Lata³em te¿ Wilg±, motoszybowcem PW-4, szybowcami PW-3 i Bocianem. PW-4 i PW-3 dr ¦witkiewicza przypad³y mi do gustu. - i stateczne i ma³o nerwowe. Nie mam szans na przej¶cie sita badañ w GOBLL. Tomek. |
|
Data: 2012-05-09 16:43:19 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Tomek wrote:
Ja z dolnop³atów lata³em z instruktorem na Zlinie 142 AT-3 jest do¶æ czu³y w sterowaniu, ale ja wiem czy nerwowy? |
|
Data: 2012-05-12 14:36:52 | |
Autor: Tomek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "Delfino Delphis" <DelfinoD@wytnijto.op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:jodvq8$k9t$1news.icm.edu.pl... AT-3 jest do¶æ czu³y w sterowaniu, ale ja wiem czy nerwowy? Spytam przy okazji- jakie znaczenie mog³o mieæ niewl±czenie elektrycznych poimpek (nadci¶nieniowych) w uk³adzie zasilenia paliwem? W takie upa³y przy pompie podci±nieniowej mog± siê tworzyæ korki z oparów paliwa, co mo¿e skutkowaæ zaburzeniami pracy (spadek mocy). Tomek. |
|
Data: 2012-05-12 14:53:26 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Tomek wrote:
Spytam przy okazji- jakie znaczenie mog³o mieæ niewl±czenie Ciê¿ko mi to oceniæ. Nie znam siê :) |
|
Data: 2012-05-12 15:26:14 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Tomek wrote:
Spytam przy okazji- jakie znaczenie mog³o mieæ niewl±czenie Jeszcze uzupe³niaj±c. W³±czanie pompki przy starcie i l±dowaniu jest wpisane w listach kontrolnych. Natomiast osobi¶cie nigdy nie dostrzeg³em ¿adnej ró¿nicy z pracy silnika z za³±czon± pompk± elektryczn± i bez. Zawsze wydawa³o mi siê, ¿e to po prostu wymóg bezpieczeñstwa, na wypadek awarii pompki mechanicznej w krytycznej fazie lotu. Z korkami z oparów nie spotka³em siê. Tutaj musia³by siê mechanik wypowiedzieæ czy takie co¶ ma miejsce i jak pompka na to wp³ywa. Ciekaw jestem jak wygl±da sytuacja przy ujemnych przeci±¿eniach - wielokrotnie próbowa³em takich kilkusekundowych niewa¿ko¶ci i co ciekawe w Cessnach zasilanych tylko grawitacyjnie, nie by³o ¿adnych problemów, natomiast w AT-3 parê razy odnios³em wra¿enie innego d¼wiêku pracy silnika, sugeruj±cego zmianê ci¶nienia paliwa, pomimo istnienia pompki mechanicznej. |
|
Data: 2012-05-12 18:04:21 | |
Autor: Tomek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "Delfino Delphis" <DelfinoD@wytnijto.op.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:jolodn$jvv$1news.icm.edu.pl... Jeszcze uzupe³niaj±c. W³±czanie pompki przy starcie i l±dowaniu jest wpisane W sumie uk³ad podci¶nieniowy ma zapewniæ zasilanie w paliwo i to uk³ad zasadniczo niezawodny. Ale we wszystkich tych wypadkach by³o gor±co.. A benzyna ma cechy szybkiego parowania. Ciekaw jestem jak wygl±da sytuacja przy ujemnych przeci±¿eniach - To chyba te¿ zale¿y od wielko¶ci i czasu trwania. Przy kórkich nie powinno mieæ znaczenia. Ale to przypuszczenie. Tomek. |
|
Data: 2012-05-09 18:00:04 | |
Autor: /dev/SU45 | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Nie mam szans na przej¶cie sita badañ w GOBLL. Kto chodzi do GOBLL? Chyba jaki¶ nostalgik ze 100% zdrowiem. S± inne o¶rodki :) |
|
Data: 2012-05-09 18:01:39 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "/dev/SU45" <nie_ma_zupelnie@w.w.w.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:joe4a4$stf$1inews.gazeta.pl...
Tak! A potem dziwicie siê, ¿e tyle wypadków! |
|
Data: 2012-05-09 10:31:08 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 9, 11:01 am, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:
Wypadkow nie bedzie wcale gdy wszystkim zabroni sie latac;-) Jeszcze w latach 80 scinali za dziure w zebie, nie mowiac o tych z najmnieszymi wadami wzroku. Okulary w ogole nie wchodzily w rachube. Latac mogli tylko ci, ktorzy potencjalnie nadawali sie do Deblina.... Cheers TJ |
|
Data: 2012-05-09 20:58:11 | |
Autor: Nikanor | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-( | |
Dnia 09-05-2012 o 18:01:39 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> napisał(a):
Kto chodzi do GOBLL? Chyba jakiś nostalgik ze 100% zdrowiem. Są inne ośrodki :) Ale to taki żart, tak? -- Nikanor |
|
Data: 2012-05-09 19:17:44 | |
Autor: fruuu | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Nikanor <nikanor@gazeta.pl> napisa³(a):
Dnia 09-05-2012 o 18:01:39 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> =Nie. To smutna prawda... :,( Do latania coraz czesciej pchaja sie ludzie ktorych testy psychologiczne powinny wykluczyc, ale ze taki ma kase i chce zaszpanowac dziewczynom lub po 40 poprawic swoja samoocene to idzie tam gdzie za kase mu papiery podbija. A potem ucz takiego za sterami co to zdrowy rozsadek... -- |
|
Data: 2012-05-09 21:21:06 | |
Autor: KM | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Do latania coraz czesciej pchaja sie ludzie ktorych testy psychologiczne co-tam-do lataniea. Nawet na li¶cie wienkszo¶æ bym wykluczy³ Oszo³owmów KM |
|
Data: 2012-05-09 21:26:09 | |
Autor: uriuk | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "fruuu" napisa³ Nie. To smutna prawda... :,( Z dlugoletniej praktyki instruktora moge powiedziec, ze problem jest raczej z tymi mlodszymi. Ci po 40-stce spokojnie daja rade. -- uriuk www.uriuk.com |
|
Data: 2012-05-09 21:26:37 | |
Autor: /dev/SU45 | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Do latania coraz czesciej pchaja sie ludzie ktorych testy psychologiczne Czcigodna kolino, testów psychologicznych na drug± klasê to chyba nawet w GOBLL nie maj±. Ale podobno maj± wprowadziæ nowe uprawnienie Internet Rating upowa¿niaj±ce do wypowiadania siê o lotnictwie w internecie. Najpierw 10 h symulatora i 10 h z instruktorem (wspó³czujê...) a potem egzamin w ULCu! |
|
Data: 2012-05-09 23:27:17 | |
Autor: JJR | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "/dev/SU45" <nie_ma_zupelnie@w.w.w.pl> napisa³
Czcigodna kolino, testów psychologicznych na drug± klasê to chyba nawet w GOBLL nie maj±. Maj±, maj±. Kto chodzi do GOBLL? Chyba jaki¶ nostalgik ze 100% zdrowiem. Nostalgik jestem, ale 100% zdrowia to na pewno nie mam. Za to jestem z Wrocka i ju¿ mnie w GOBLu znaj± :) Powa¿nie to spoko, poprzedni ustrój siê dawno skoñczy³ (mniej wiêcej z odej¶ciem poprzedniego dyrektora). Teraz jest normalnie i sympatycznie, tylko kobita uszolog zosta³a z poprzedniej epoki. Ale taki kwiatek wszêdzie siê znajdzie. -- pzdr, Jêdrzej Stirlitz obudzi³ siê ko³o drugiej. Pierwsza te¿ by³a niez³a, pomy¶la³ |
|
Data: 2012-05-10 19:38:53 | |
Autor: /dev/SU45 | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Maj±, maj±. To tym bardziej nie rozumiem po co dam chodziæ. Jak wygl±daj± takie testy? Czy s± na zasadzie: -czy zdarza siê panu stosowaæ przemoc fizyczn± wobec najbli¿szych osób? -tak, jak siê wk....to piorê po mordzie. -a czy zdarza siê panu kra¶æ jedzenie w sklepach? itd |
|
Data: 2012-05-11 01:54:13 | |
Autor: JJR | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "/dev/SU45" <nie_ma_zupelnie@w.w.w.pl> napisa³
To tym bardziej nie rozumiem po co dam chodziæ. Na szczê¶cie to nie jest przymusowe i nie trzeba ani rozumieæ, ani chodziæ. Mo¿na nie rozumieæ i chodziæ ca³kiem gdzie indziej. Jak wygl±daj± takie testy? Ogólny kwestionariusz osobowo¶ci i psychotechnika (refleks i koordynacja) -- pzdr, Jêdrzej Bóg stworzy³ cz³owieka, poniewa¿ rozczarowa³ siê ma³p±. Z dalszych eksperymentów zrezygnowa³. - Mark Twain |
|
Data: 2012-05-10 10:56:06 | |
Autor: Nikanor | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-( | |
On Wed, 09 May 2012 21:17:44 +0200, fruuu <kiepsk.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:
Ale to taki =C5=BCart, tak?Nie. To smutna prawda... :,( Nie wiem jakie testy "psychologiczne" przechodziłeś w GOBLL, ale jak ja tam bywałem (jeszcze w latach 80-tych i 90-tych.) to nie mieli żadnych testów, które by wykluczały chcących zaszpanować lub poprawić sobie samoocenę. Wykluczali natomiast z powodu drobnej wady wzroku, krzywego kręgosłupa, alergii na trawę, krzywej przegrody nosowej i innych tego typu istotnych przypadłości przeciwlotniczych. Co do tych po 40-ce - masz skrzywiony obraz. To są zazwyczaj faceci (i baby), których właśnie jakiś WIML w młodości odwalił i nie mogli latać. Więc teraz, jak już odchowali dzieci i zarobili trochę kasy - chcą zrealizować marzenia z dzieciństwa. I chwała nam za to :) -- Nikanor |
|
Data: 2012-05-10 12:49:06 | |
Autor: mkarwan | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "Nikanor" <nikanor@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.wd24fsmj2ftgbewsdg3hff3j.llgm.com... Nie wiem jakie testy "psychologiczne" przechodziłeś w GOBLL, ale jak ja tam bywałem (jeszcze w latach 80-tych i 90-tych.) to nie mieli żadnych testów, które by wykluczały chcących zaszpanować lub poprawić sobie samoocenę. Wykluczali natomiast z powodu drobnej wady wzroku, krzywego kręgosłupa, alergii na trawę, krzywej przegrody nosowej i innych tego typu istotnych przypadłości przeciwlotniczych. Jak badali alergię na trawę? |
|
Data: 2012-05-10 18:26:37 | |
Autor: Pawe³ Kasztelan | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
W dniu 2012-05-10 12:49, mkarwan pisze:
Nie badali ale jak siê przyzna³e¶ w wywiadzie to móg³ byæ problem. Na szczê¶cie jak tam by³em to nie wiedzia³em ¿e mam alergiê. Ale pó¼niej siedz±c na lotnisku katarek siê nasili³ :) Pozdr.PK. |
|
Data: 2012-05-10 22:54:39 | |
Autor: __Maciek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Thu, 10 May 2012 18:26:37 +0200 Pawe³ Kasztelan
<Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³: Ale pó¼niej siedz±c na lotnisku katarek siê nasili³ :) Ale to dobrze ¿e ten katarek siedzia³ sobie spokojnie na lotnisku, a nie wsiad³ np. do jakiego¶ samolotu :-) "Lec±c samolotem zacz±³ padaæ deszcz" :-) |
|
Data: 2012-05-10 22:55:25 | |
Autor: mkarwan | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "Pawe³ Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:jogq7b$q4q$1inews.gazeta.pl...
Jak badali alergiê na trawê? Nie badali ale jak siê przyzna³e¶ w wywiadzie to móg³ byæ problem. To siê odczul. |
|
Data: 2012-05-11 11:04:07 | |
Autor: Pawe³ Kasztelan | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
W dniu 2012-05-10 22:55, mkarwan pisze:
U¿ytkownik "Pawe³ Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³ Odczuli³em. Ale badañ jako takich na alergie nie przeprowadzali wtedy. Pozdr.PK. |
|
Data: 2012-05-11 11:47:21 | |
Autor: mkarwan | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "Pawe³ Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:joiklg$g4h$1inews.gazeta.pl...
To siê odczul.Jak badali alergiê na trawê? Odczuli³em. Kto nie przeprowadza³ takich badañ i kiedy to by³o? |
|
Data: 2012-05-09 21:27:48 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "Nikanor" <nikanor@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.wd11m9iv2ftgbedesktopgabinet... Dnia 09-05-2012 o 18:01:39 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> napisał(a): Kto chodzi do GOBLL? Chyba jakiś nostalgik ze 100% zdrowiem. Są inne ośrodki :) Ale to taki żart, tak? =========================== Smutna prawda. |
|
Data: 2012-05-09 14:11:12 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 9, 2:27 pm, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:
U¿ytkownik "Nikanor" <nika...@gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶cinews:op.wd11m9iv2ftgbedesktopgabinet... Czy ta "smutna prawda" poparta jest jakas statystyka, badaniami, czy to taki "wydaje-misiem". Cheers TJ |
|
Data: 2012-05-10 10:58:08 | |
Autor: Nikanor | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-( | |
On Wed, 09 May 2012 21:27:48 +0200, Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> wrote:
Smutna prawda.Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!Ale to taki żart, tak? A wiesz może ile, procentowo, z wypadków w ostatnich latach było spowodowane złym stanem zdrowia pilota? -- Nikanor |
|
Data: 2012-05-10 11:41:19 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "Nikanor" <nikanor@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.wd24i6ah2ftgbewsdg3hff3j.llgm.com... On Wed, 09 May 2012 21:27:48 +0200, Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> wrote: Smutna prawda.Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!Ale to taki żart, tak? A wiesz może ile, procentowo, z wypadków w ostatnich latach było spowodowane złym stanem zdrowia pilota? =================================== Demagogia. To wobec powyższego z tej samej półki: Zdarzają się wypadki drogowe. Ilu kierowców jeździ po drogach po spożyciu alkoholu (procentowo) i ilu z nich spowodowało (procentowo) wypadek drogowy w ostatnich latach? Jeśli znajdziesz odpowiedź na te pytania.... itd.... |
|
Data: 2012-05-10 04:21:28 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 10, 5:41 am, "Bogdan Idzikowski" <bogda...@neostrada.pl> wrote:
Demagogia. To wobec powy¿szego z tej samej pó³ki: Zadna demagogia, tylko prosty rachunek. Jesli da sie z duzym prawdopodobienstwem wykazac jakie bledy popelnil pilot przed wypadkiem, jakie userki miala maszyna, to rowniez mozna skorelowac stan zdrowia pilota z przyczynami wypadku. Zwiazek, ktory zaproponowales jest nielogiczny "z urzedu". Pijany kierowca, ktory spowodowal wypadek nie koniecznie byl wczesniej karany za jazde "po spozyciu". Jednak jesli znamy szacunkowa ilosc kierowcow jezdzacych po wypiciu alkoholu (np. 3% ) i znamy ilosc wypadkow z udzialem alkoholu (np. 50%) to latwo dane skorelowac. Gorzej z liczeniem czegos bardziej powszechnego jak np palenie tytoniu... cheers TJ |
|
Data: 2012-05-10 13:29:35 | |
Autor: Tomek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:4fab8d43$0$1298$65785112news.neostrada.pl...
Twój wywód to właśnie demagogia. Spożycie alkoholu (czy niektórych leków) to przestępstwo w razie prowadzenia pojazdu. I nie wolno tego mieszać z ograniczeniami zdrowotnymi. Kierowcy chorzy na choroby przewlekłe (ale nie dyskwalifikujące do amatorskiego prawa jazdy) i o tych chorobach wiedzą to z reguły jeżdżą zgodnie z przepisami i sporadycznie się zdarzają wypadki z ich udziałem. A jeśli się zdarzają to z reguły nie są tak tragiczne jak wywołane przez tych co żadnych problemów ze zdrowiem nie mają. Tomek. |
|
Data: 2012-05-10 14:09:23 | |
Autor: Nikanor | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-( | |
Smutna prawda.Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!Ale to taki żart, tak? Żadna demagogia. Proszę bardzo: Do okazjonalnego jeżdżenia po alkoholu przyznaje się ok. 7% kierowców. Źródło: Barometr Ubezpieczeniowy "Link4" <http://infografika.wp.pl/title,Bezpieczenstwo-Dla-czesci-Polakow-to-zupelnie-niewazne,wid,14290275,wiadomosc.html?ticaid=1e6c5> W 2011 roku nietrzeźwi użytkownicy dróg uczestniczyli w 4 972 wypadkach drogowych (12,4% ogółu wypadków), śmierć w nich poniosło 559 osób (13,3% ogółu zabitych), a 6 075 osób odniosło obrażenia (12,3% ogółu rannych)." Źródło: <http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html> No to teraz przypomnij mi z ostatnich lat jakieś wypadki lotnicze, w których przyczyną był zły stan zdrowia pilota. Coś z kręgosłupem, katar sienny może albo refluks? -- Nikanor |
|
Data: 2012-05-10 15:36:06 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "Nikanor" <nikanor@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:op.wd3ddxjb2ftgbewsdg3hff3j.llgm.com... Smutna prawda.Tak! A potem dziwicie się, że tyle wypadków!Ale to taki żart, tak? Żadna demagogia. Proszę bardzo: Do okazjonalnego jeżdżenia po alkoholu przyznaje się ok. 7% kierowców. Źródło: Barometr Ubezpieczeniowy "Link4" <http://infografika.wp.pl/title,Bezpieczenstwo-Dla-czesci-Polakow-to-zupelnie-niewazne,wid,14290275,wiadomosc.html?ticaid=1e6c5> W 2011 roku nietrzeźwi użytkownicy dróg uczestniczyli w 4 972 wypadkach drogowych (12,4% ogółu wypadków), śmierć w nich poniosło 559 osób (13,3% ogółu zabitych), a 6 075 osób odniosło obrażenia (12,3% ogółu rannych)." Źródło: <http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html> No to teraz przypomnij mi z ostatnich lat jakieś wypadki lotnicze, w których przyczyną był zły stan zdrowia pilota. Coś z kręgosłupem, katar sienny może albo refluks? Demagogia. Nie pytałem ilu kierowców przyznaje się do jazdy po pijanemu, pytałem ilu kierowców jeździ po pijanemu. A gdy zapytasz jakiegokolwiek pilota o stan jego zdrowia, otrzymasz odpowiedź, że jest zdrów jak ryba, także ten kto "załatwił" sobie badania. Jeśli nastąpi śmiertelny wypadek lotniczy, którego przyczyną mogło być jakieś niedomaganie zdrowotne, to niestety, pilotowi można zrobić tylko sekcję zwłok. A w papierach będzie, że był okazem zdrowia i doskonałym zdrowotnym kandydatem na pilota. |
|
Data: 2012-05-10 18:54:04 | |
Autor: Pawe³ Kasztelan | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
W dniu 2012-05-10 15:36, Bogdan Idzikowski pisze:
Niestety "¯elazny" 1 wrze¶nia 2007r. Jak wiemy wypadki lotnicze rzadko maj± jedn± przyczynê. A PKBWL jako drug± przyczynê poda³a stan zdrowia pilota i leki. http://lotniczapolska.pl/Wypadek-grupy-Zelazny-%E2%80%93-raport-komisji,3031 Raport: http://pliki.lotniczapolska.pl/pdf/bezpiecze%C5%84stwo/pkbwl/zelazny_radom_RK.pdf Pozdr.PK. |
|
Data: 2012-05-10 19:36:12 | |
Autor: /dev/SU45 | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Niestety "¯elazny" 1 wrze¶nia 2007r. To by³a przecie¿ zaawansowana akrobacja! Zupe³nie inne realia i badania zreszt± te¿. |
|
Data: 2012-05-10 22:40:40 | |
Autor: Tomek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "Pawe³ Kasztelan" <Pkasztstop_dla_spamu@gmail.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:jogrqr$dk$1inews.gazeta.pl... W dniu 2012-05-10 15:36, Bogdan Idzikowski pisze:
Niestety "¯elazny" 1 wrze¶nia 2007r. Pozwolê sobie mieæ tu inne zdanie jak Komisja. Prezentowana figura akrobacji w ogóle WYKLUCZA£A wzrokow± kontrolê wykonania manewru z uwagi na bliski pó³pe³nemu k±t obserwacji. Takiej figury NIKT bezpiecznie przeprowadziæ by nie móg³- no chyba, ¿e by³y or³em lub soko³em. Ale to ornitologia a nie lotnictwo. A znane powiedzenie "na z³odzieju czapka gore" tu akurat zosta³o wykorzystane, same betablokery s± lekami masowo stosowanymi i nie maj± wp³ywu na sprawno¶æ psychofizyczn±. Gdyby ten szalony manewr na pokazach siê uda³ nikt na te betablokery nie zwróci³by uwagi. Nie demonizujmy te¿ leków ogólnie, H. Goring lata³ pod wp³ywem morfiny i wypadku o ile pamiêtam nie mia³. Co nie oznacza, ¿e mo¿na braæ co popadnie, albo odwrotnie lekcewa¿yæ jawn± chorobe, aby tylko lataæ. Niestety lekrze o specjalno¶ci lotniczej to zwykle urzêdnicy, który widz± kwestie w 2 barwach. I tylko jest zdolny lub niezdolny. I ta postawa rodzi albo dyssymulacje albo i inne patologie o których by³a wielokrotnie mowa. Tomek. |
|
Data: 2012-05-10 23:11:54 | |
Autor: Rafal 'RAV' Miszczak | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik Tomek napisa³:
Raczej prostemu. Po 45 stopni na stronê. Bez problemu do ogarniêcia. Takiej figury NIKT bezpiecznie przeprowadziæ by nie móg³- no Tê figurê wielu pilotów (w tym ¯ela¼ni) wielokrotnie bezpiecznie wykonywa³o. Oczywi¶cie znam dwa wypadki kolizji w tej figurze - ¯elaznych i wcze¶niej Frecce Tricolori, ale one nie ¶wiadcz±, ¿e tej figury nie da siê bezpiecznie wykonaæ. -- Pozdrawiam Rafal "RAV" Miszczak rav@e-rav.pl www.e-rav.pl Skype: rav_wroc_pl_2 GG: 9783 tel: +48-606-198315 |
|
Data: 2012-05-11 09:35:13 | |
Autor: Tomek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "Rafal 'RAV' Miszczak" <rav@e-rav.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:johaur$900$1inews.gazeta.pl... Tê figurê wielu pilotów (w tym ¯ela¼ni) wielokrotnie bezpiecznie wykonywa³o. "Wozi³ wilk razy kilka" Poza tym co innego ogarniêcie k±ta przy N=1, a co innego przy przeci±¿eniach w akrobacji. Z reszt± dalej zostajê przy swoim zdaniu - takich figur bezpiecznie wykonaæ siê nie da. A w kwestii przyczyn to bardziej bym widzia³ wiek szefa zespo³u ni¿ ten przywo³ywany betabloker (lek zwalniaj±cy czynno¶æ akcji serca). Tomek. |
|
Data: 2012-05-10 15:44:43 | |
Autor: J.F | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "Nikanor" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.wd3ddxjb2ftgbe@wsdg3hff3j.llgm.com...
Demagogia. To wobec powyższego z tej samej półki: Żadna demagogia. Proszę bardzo: Uważaj - okazjonalnego. Np raz na rok po kieliszku szampana bo w pracy byly urodziny szefa. http://infografika.wp.pl/title,Bezpieczenstwo-Dla-czesci-Polakow-to-zupelnie-niewazne,wid,14290275,wiadomosc.html?ticaid=1e6c5 W 2011 roku nietrzeźwi użytkownicy dróg uczestniczyli w 4 972 wypadkach drogowych (12,4% ogółu wypadków) Uwazaj - uczestniczyli. Czyli jak pijany pieszy przebiegnie na czerwonym do tramwaju i trafi w samochod - to tez tu trafi. Tu akurat masz piekny przyklad demagogii :-) Druga byloby napisac ze trzezwi uzytkownicy drog uczestniczyli w (strzelam) 99% wypadkow :-) No to teraz przypomnij mi z ostatnich lat jakieś wypadki lotnicze, w których przyczyną był zły stan zdrowia pilota. Coś z kręgosłupem, katar sienny może albo refluks? A moze http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Pilot-zmarl-podczas-lotu-z-239-osobami-na-pokladzie,wid,14184539,wiadomosc.html?ticaid=1e6c7 Gdyby tak w samochodach byl obowiazkowo drugi kierowca .. J. |
|
Data: 2012-05-10 07:34:42 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 10, 8:44 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
A mozehttp://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Pilot-zmarl-podczas-lotu-z-239... OK, ile jest takich przypadkow, gdy kierowca z atakim serca powoduje wypadek? O takich wypadkach jest zazwyczaj glosno poniewaz sa wyjatkowe. Najczesciej zdarzaja sie one "zdrowym" ludziom, ktorzy nie mieli wczesnieszych problemow z sercem. Ogromna wiekszosci wypadkow samochodowych to bledy kierowcy popelnione na sekundy badz czesci sekundy przed kolizja. Przejecie kontroli przez "drugiego" nic by nie zmienilo. Oczywiscie inna sprawa za bledne decyzje przed wyruszenim w podroz; alkohol, zmeczenie, brak snu, zle samopoczucie, wyruszenie w droge niesprawnym samochodem ( lyse opony, brak plynu do spryskiwacza, przepalone zarowki, zajechane hamulce). Cheers TJ |
|
Data: 2012-05-15 08:08:30 | |
Autor: /dev/SU45 | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja : -( | |
OK, ile jest takich przypadkow, gdy kierowca z atakim serca powoduje Wcale nie głośno bo nie bada się tego aż tak dokładnie. "Zasnął za kółkiem" i tyle. Latanie z wyjątkiem kilku krytycznych faz pozostawia więcej czasu na korektę złego ruchu, w samochodzie jest się na drzewie albo pod tirem... w szybowcu można wyskoczyć ze spadochronem, nie wiem czy da radę z początkiem zawału ale chyba tak. |
|
Data: 2012-05-15 06:27:31 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 15, 2:08 am, /dev/SU45 <nie_ma_zupel...@w.w.w.pl> wrote:
> OK, ile jest takich przypadkow, gdy kierowca z atakim serca powoduje Nieboszczyk, ktory zostal poturbowany po zawale wyglada inaczej niz nieboszczyk jeszcze zywy w czasie turbowania. Slady krwawienia i siniaki sa widoczne bez przeprowadzania sekcji zwlok. Lekarz na miejscu wypadku po zwyklych ogledzinach powinien byc w stanie rozpoznac ofiare zawalu. Latanie z wyj±tkiem kilku krytycznych faz pozostawia 80% wypadkow to wlasnie te krytyczne fazy. wiêcej czasu na korektê z³ego ruchu, w samochodzie jest siê na drzewie No dobra, wyskoczyles z poczatkami zawalu... I co dalej? Ladujesz na helipad szpitala wojewodzkiego tuz obok kardiologi? :-) Wg. wyladujesz gdzies na obrzezach miasta / wsi lub w lesie. No i jak zmienia takie wyskoczenie statystyke? Byl wypadek? Byl. Byly ofiary smiertelne? Ja mowie, ze tak. Czasu na korekte masz niby wiecej jednak predkosci sa jednak wieksze od tych samochodowych. Poduszek powietrznych w wiekszosci samolotow brak. Podczas startu rozpedzasz sie do wiecej niz 80 wezlow i z taka predkoscia witasz sie po raz ostatni z matka ziemia. Spadajac z powiedzmy 2000ft pierdykniesz majac na budziku 140 - 200 wezlow. Jadac samochodem sciagniecie nogi z gazu powoduje zmniejszenie szybkosc, oprocz latarenki / drzewa mozna zaliczyc row, czy barierke - a to zwieksza szanse na przezycie. Dlatego mimo ogolnie mniejszej ilosci wypadkow w GA vs. wypadkow samochodowych, GA jest krolem wypadkow smiertenlych. To jest fakt, i trudno z tym dyskutowac. cheers TJ |
|
Data: 2012-05-15 16:21:50 | |
Autor: J.F | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "TJ_Blues" napisa³ w wiadomo¶ci
On May 15, 2:08 am, /dev/SU45 <nie_ma_zupel...@w.w.w.pl> wrote: > OK, ile jest takich przypadkow, gdy kierowca z atakim serca > powoduje Nieboszczyk, ktory zostal poturbowany po zawale wyglada inaczej niz W samochodzie raczej nie ma na to czasu - do wypadku dojdzie w parenascie sekund po utracie kontroli. wiêcej czasu na korektê z³ego ruchu, w samochodzie jest siê na drzewie No dobra, wyskoczyles z poczatkami zawalu... I co dalej? Ladujesz na Ludzie jakos zawaly przezywaja, a przeciez nie do kazdego podlatuje karetka w ciagu trzech minut. Poza tym teraz komorki sa, mozna wezwac pomoc przed ladowaniem i bedzie czekala pod drzewem :-) Dlatego mimo ogolnie mniejszej ilosci wypadkow w GA vs. wypadkow No tak, ale podzial na przyczyny moze byc jednak inny. Awaria silnika w samochodzie stwarza znikome zagrozenie zycia. J. |
|
Data: 2012-05-15 19:10:58 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 15, 10:21 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
>Nieboszczyk, ktory zostal poturbowany po zawale wyglada inaczej niz(...) W samochodzie raczej nie ma na to czasu - do wypadku dojdzie w Hm, odpowiadasz na tekst o ogledzinach ofiary wypadku tesktem o czasie miedzy utrata kontroli a wypadkiem? No ale niech bedzie, idzmy tym tropem. Startujesz, rotacja, podwozie i kalpy w gore itp, itd. A tu SRUUU! podmuch wiatru, kladziesz sie na skrzydlo, ostro prostujesz ale predkosc za mala i przepadasz na to skrzydlo, ktore chciales podniesc... Gleba. Ile czasu to trwalo? Wg. mnie nawet nie 10sec i witasz sie ze sw Piotrem. A z drugiej strony, lecac w pojedynke nawet na jakis 3000m dostajesz malego zawalu. Bol w klatce piersiowej promieniujacy na szczeke i konczyny, nie potrafisz zlapac oddechu, nie potrafisz opanowac wlasnych ruchow - panikujesz... wesja 1. resztkami sil wyskakujesz z samolotu / szybowca. Masz problemy z koordynacja ruchow, czy bedziesz w stanie otworzyc spadochron? Ok, otworzyles, i ladujesz praktycznie bezwladnie (o ile nie straciles przytomnosci wczesniej). Walisz w ziemie bez wstrzymania. Raczej lamiesz kregoslup. wesja 2. Z powodu klopotow z koordynacja ruchow i bolu masz problemy z przymusowym ladowaniem. Walisz w las, krzaki, domy... wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP Ludzie jakos zawaly przezywaja, a przeciez nie do kazdego podlatuje Czy wiesz jaka jest przezywalnosc zawalow? Czy znasz statystyki gdzie ludziom zawaly sie przydarzaja? Maly zawal moze trwac nawet 20 minut. Czasem akcja serca sama sie reguluje, czasem nastepuje zgon. Jednak te 20 min + 6min po ustaniu akcji serca sprawia, ze karetka ma szanse dojechac. Czest tez zawalowiec jest w otoczeniu ludzi, ktorzy chodzby dzwoniac na pogotowie moga prowadzic reanimacje. Jesli zawal przytrafi sie kierowcy to rowniez sa w poblizu inni uzytkownicy drog. Jak widzisz, ze samochod jadacy przed toba nagle zaczyna myszkowac i zjezdza na pobocze to chyba sprawdzisz co sie stalo? Zawalowiec najczesciej sam nie dzwoni na 911, najczsciej robi to ktos za niego. Spadajac na srodek pola czy lasu raczej nie mozesz liczyc na grzybiarzy... Poza tym teraz komorki sa, mozna wezwac pomoc przed ladowaniem i Dobrze, ze wstawiles ":-)", bo bym pomyslal, ze mowisz serio. Nie zadzwonisz. No tak, ale podzial na przyczyny moze byc jednak inny. Awaria silnika Moze, ale nie jest :-) Bledy pilotow i kierowcow sa na prowadzeniu. Awaria silnika moze byc poczatkiem nieszczesc :-) Przestaje dzialac wspomaganie kierownicy, na hamulc musisz cisnac obiema nogami, ci z tyl nie wiedza co sie dzieje, chca cie wyprzedac... Ci co jechali za blisko i za szybko garazuja ci w bagazniku... Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly". Jak ci walnela taka przy jedynie 100km/h to latales po drodze jak pijany, czesto zaliczajac laterenke. Z innych samochodywych przypadlosci bylo otwieranie sie w czasie jazdy pokrywy silnika. Dosc rzadkie zdarzenie, to prawda, ale znam goscia, ktory przezyl to 2 razy :-) No i oczywiscie pouczal mnie jak sie zachowac w takiej sytuacji :-) cheers TJ :-) |
|
Data: 2012-05-16 18:38:26 | |
Autor: J.F | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "TJ_Blues" napisał w wiadomości
On May 15, 10:21 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote: (...)>Nieboszczyk, ktory zostal poturbowany po zawale wyglada inaczej >niz W samochodzie raczej nie ma na to czasu - do wypadku dojdzie w Hm, odpowiadasz na tekst o ogledzinach ofiary wypadku tesktem o czasie Raczej od zawalu do zadania obrazen. To w kwestii mozliwosci ustalenia chronologii zdarzen i przyczyn. No ale niech bedzie, idzmy tym Ale co - zawal serca powodem ? A z drugiej strony, lecac w pojedynke nawet na jakis 3000m dostajesz wesja 2. Z powodu klopotow z koordynacja ruchow i bolu masz problemy z wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP No i tu moze uplynac duzo czasu od zejscia do walnieciaw krzaki, co podpowie patologowi jaka byla kolejnosc. Ludzie jakos zawaly przezywaja, a przeciez nie do kazdego podlatujeCzy wiesz jaka jest przezywalnosc zawalow? Czy znasz statystyki gdzie No ale slyszalo o ludziach po drugim zawale, trzecim - widac spora. ludziom zawaly sie przydarzaja? Maly zawal moze trwac nawet 20 minut. No wlasnie - a na drodze w czasie 30s walniesz w drzewo i co patolog powie ? Zawal, poslizg, czy zasnal za kierownica ? Poza tym teraz komorki sa, mozna wezwac pomoc przed ladowaniem i Dobrze, ze wstawiles ":-)", bo bym pomyslal, ze mowisz serio. Nie No, zalozywszy ze potrafisz wyskoczyc ze spadochronem, to troche sprawnosci jednak masz. No tak, ale podzial na przyczyny moze byc jednak inny. Awaria silnika Moze, ale nie jest :-) Bledy pilotow i kierowcow sa na prowadzeniu. ale to tylko wspomaganie. na hamulc musisz cisnac obiema nogami, ci z jedno czy nawet kilka wcisniec jeszcze wspomoze. Poza tym jesli nie ma jakiejs przeszkody to nie musisz, mozesz powolutku zwalniac. Ryzyko jest jak naped zawiedzie przy wyprzedzaniu. tyl nie wiedza co sie dzieje, chca cie wyprzedac... Ci co jechali za Drobna stluczka, nie zagrazajaca zyciu :-) Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly". Czyli malo grozne tak naprawde :-) J. |
|
Data: 2012-05-16 19:57:28 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 16, 12:38 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Raczej od zawalu do zadania obrazen. To w kwestii mozliwosci ustalenia Bedzie trudniej ustalic przyczyne i chronolgie, to prawda. Ale nie jest to niemozliwe. Przy zawale spada znaczaco cisnienie krwi, i nie ma znaczenia czy ofiara dozna innych urazow po 15sec czy po 10 min; krew z ran bedzie sie saczyc a nie tryskac, zlamania nie beda sine...
Ale co - zawal serca powodem ? No jak sie tak upierasz :-) Zamien "podmuch wiatru" na "zawal" - efekt przy starcie / ladowaniu bedzie taki sam; RIP. Do tego dodatnie przeciazenie podczas startu spoteguje efekt zawalu. >wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP O ile upadek nie skonczy sie BBQ :-) No ale slyszalo o ludziach po drugim zawale, trzecim - widac spora. Przeciez nie przecze temu :-) Zapytaj tylko tych co przezyli gdzie to im sie przytrafilo. Raczej nie beda to ci, ktorych trafil zawal podczas pilotowania ( w pojedynke) czy prowadzenia samochodu. No wlasnie - a na drodze w czasie 30s walniesz w drzewo i co patolog Poskladanie wszystkich informacji o wypadku, lacznie z raportem patologa, w wiekszosci przypadkow doprowadza do wywnioskowania pierwszorzednej przyczyny. Np. gosc, ktory jechal do pracy o 7 rano po przespanej nocy, bez sladowych ilosci alkoholu we krwi ale z podwyzszonym cholesterolem raczej nie jest ofiara "zasniecia za kierownica". Do tego powtorze sie - zawal = radykalny spadek cisnienia krwi, zasniecie = niewielki spadek cisnienia. Serce pracuje niezaleznie od mozgu i bedzie pompowac krew nawet po smiertelnym urazie glowy. No, zalozywszy ze potrafisz wyskoczyc ze spadochronem, to troche Czyli nigdy nie byles w sytacji chocby subiektywnie zagrazajacej zyciu... Wyskoczenie w tym wypadku jest odruchem bezwarunkowym, siegniecie po telefo nie. Co nie znaczy, ze udalo by sie zawalowcowi wyskoczyc. Jest jednak bardziej prawdopodobne, ze moglyby probowac. >Awaria silnika moze byc poczatkiem nieszczesc :-) Przestaje dzialac "Tylko"? Optymista :-)
A jak zgasnie ci przed lub na zakrecie? >blisko i za szybko garazuja ci w bagazniku... Czyli nikt cie jeszcze nie "pyknal" w bagaznik :-) Szczesciaz! W takich wypadkach ginie na autostradach chyba najwieksza, po niepoprawnym wyprzedaniu, ilosc ludzi.
Czyli malo grozne tak naprawde :-) ??? Jaja sobie robisz z powaznych rzeczy. Taki wypadek zdarzyl sie mojem ojcu jak jechalismy do Rabki (okolice konca lat 70). Cholerna Syrenka zawirowala i stanela w poprzek drogi na przeciwnym pasie ruchu. Ciezarowiec zjechal do rowu w ostatniej chwili - inaczej bym sie dzis nie produkowal na tej grupie. Ale i tak zrobilo sie domino... cheers TJ |
|
Data: 2012-05-17 13:59:17 | |
Autor: J.F | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "TJ_Blues" napisał w wiadomości grup
On May 16, 12:38 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote: >wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP O ile upadek nie skonczy sie BBQ :-) Chyba i tak bedzie mogl ustalic. No wlasnie - a na drodze w czasie 30s walniesz w drzewo i co patolog Poskladanie wszystkich informacji o wypadku, lacznie z raportem No, pod warunkiem ze zona zaswiadczy iz rzeczywiscie od 22 spal, a nie np pornosy ogladal, albo newsy przegladal :-) Do tego powtorze sie - zawal = radykalny spadek cisnienia Ale przy zawale tez troche pracuje i wlasnie dlatego podejrzewam ze moze byc trudne do uchwycenia co bylo najpierw. No, zalozywszy ze potrafisz wyskoczyc ze spadochronem, to troche Czyli nigdy nie byles w sytacji chocby subiektywnie zagrazajacej Ale potem sobie spokojnie dyndasz ... mozna siegnac po telefon i zadzwonic. Nie dasz rady ? Zalozyles ze dales rade wyskoczyc. >Awaria silnika moze byc poczatkiem nieszczesc :-) Przestaje >dzialac"Tylko"? Optymista :-) No, mialem pare samochodow bez wspomagania. Ale moze z uszkodzonym wspomaganiem jest gorzej niz bez. >na hamulc musisz cisnac obiema nogami, ci z A jak zgasnie ci przed lub na zakrecie? To sie liczy za przeszkode, o ile odpowiednio ostry. Ale samochodami bez wspomagania hamulcow tez jezdzilem :-) >blisko i za szybko garazuja ci w bagazniku... Czyli nikt cie jeszcze nie "pyknal" w bagaznik :-) Szczesciaz! Bo mnie tato dobrze uczyl zeby trzymac odstep z przodu i z tylu :-) W takich wypadkach ginie na autostradach chyba najwieksza, po Ale to dane z Polski czy z USA ? U nas w ogole malo karamboli, predzej ci tir droge zajedzie niz ktos przyp* w bagaznik na autostradzie. A jak to zrobi to z niewielka roznica predkosci to i ryzyko mniejsze. No dobra, nie jest tak dobrze, zderzenie "tylne" to przyczyna 10% wypadkow, i 5% ofiar smiertelnych. (czolowe - tez 10% wypadkow, ale 17% zejsc). Gdzies w tym sa rowerzysci i falszuja statystyke :-) Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly". Czyli malo grozne tak naprawde :-) ??? Jaja sobie robisz z powaznych rzeczy. Taki wypadek zdarzyl sie No ale zyjecie i to zdrowo - wiec malo grozne. J. |
|
Data: 2012-05-17 06:08:05 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 17, 7:59 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
No, mialem pare samochodow bez wspomagania. Ale moze z uszkodzonym Samochod osobowy bez wspomagania to nie to samo co z niedzialajacym wspomaganiem. W pierwszej chwili po ustaniu pracy silnika wydaje sie jakby ktos zablokowal ci kierownice. Mozesz w porywach wykonywac bardzo leniwe luki, o tradycyjnym zakrecie mozesz zapomniec, jesli nie masz tyle pary co Pudzian. >A jak zgasnie ci przed lub na zakrecie? Oj to masz juz lat chyba ze sto :-) Jesli Maluch nie mial wspomaganych hamulcow to tez moge zapisac sie to tego klubu; jezdzilem Maluchem ojca :-) Niestety od kilkunasu lat nie mialem okazji takim zabytkiem :-) cheers TJ |
|
Data: 2012-05-17 11:25:05 | |
Autor: Tomek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem Slowacja :-( | |
Uzytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisal w wiadomosci news:175a5c0f-7926-4c30-affa-3f7995247a6ft2g2000pbl.googlegroups.com... On May 15, 10:21 am, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote: A z drugiej strony, lecac w pojedynke nawet na jakis 3000m dostajesz malego zawalu. Bol w klatce piersiowej promieniujacy na szczeke i konczyny, nie potrafisz zlapac oddechu, nie potrafisz opanowac wlasnych ruchow - panikujesz... wesja 2. Z powodu klopotow z koordynacja ruchow i bolu masz problemy z przymusowym ladowaniem. Walisz w las, krzaki, domy... wersja 3. Z bolu i niedokrwienia mozgu tracisz przytomnosc. RIP Opowiem relacje jaka opowiedzial mi pózniejszy wieloletni szef Zespolu Krakowskiego LPR p. Tadeusza Augustyniaka a dotyczylo to ostatniego lotu Jakiem 12 bylego mysliwca i mieleckiego pilota doswiadczalnego Ludwika Lecha. Relacje zdal bezposrednio sanitariusz lecacy z pilotem. 5 minut przed Balicami pilot ciezko zaczal oddychac, mówiac "ale pociemnialo przed samym ladowaniem". Sanitariusz- "panie Ludwiku, nie jest ciemniej niz przed chwila. Tylko czy nie lecimy za nisko?" Pilot na to, "dziekuje" i podciagnal lekko samolot do góry. Za chwile pilot prosi sanitariusza o informacje, w jakim miejscu maja wejsc na krag do ladowania. Gdy te informacje otrzymywal, lecial zupelnie normalnie, trzymajac reke i stopy na sterach. "Czy jestesmy juz nad progiem pasa?"- pytanie pilota do sanitariusza w intercomie. Gdy padla odpowiedz, ze tak pilot gladko posadzil samolot i zakolowal na miejsce postojowe LPR prowadzac na fonii korespondencje z wieza. Po wylaczeniu silnika otworzyl drzi ale nie wysiadl. p. Augustyniak podszedl do samolotu i pyta "Ludwik, zle sie czujesz?" "Tak, rzygac mi sie chce". "No to rzygaj". Odchylil sie na bok (siedzac na fotelu i wypadl z niego bez oznak zycia. Próby reanimacji nie pomogly, krazenie ustalo. Pan Augustyniak skwitowal to mniej-wiecej tak, ze po zawale na pokladzie samolotu doswiadczony pilot da rade wyladowac (w sensie koordynacji pracy sterami) ale gdy leci sam a cisnienie mu spadnie ze nic nie bedzie widzial, to szczesliwie nie wyladuje. Natomiast gdy jest na pokladzie osoba nie bedaca pilotem, ale informujaca go o polozeniiu lotniska i samolotu wzgledem pasa - mozliwe jest szczesliwe ladowanie. Tomek. |
|
Data: 2012-05-19 18:30:22 | |
Autor: Dariusz K. £adziak | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik TJ_Blues napisa³:
Kiedys, za czasow gdy w oponach byly detki, zdarzaly sie "wystrzaly". Powielasz urban legend. Strza³ przedniej gumy przy setce to tylko lekkie p³ywanie samochodu - si³y bezw³adno¶ci dosyæ dobrze napinaj± oponê. Kierownica z r±k wyrwa³a mi siê dopiero pod koniec hamowania. A maska po odpiêciu siê nie ma szans pozostaæ razem z samochodem - ju¿ przy 60 km/h zwykle zostaje urwana. -- Darek |
|
Data: 2012-05-20 14:06:16 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 19, 12:30 pm, "Dariusz K. £adziak"
<dariusz.ladz...@neostrada.pl> wrote: U¿ytkownik TJ_Blues napisa³: No i? Czy te sytuacje nie przedstawiaja ZADNEGO niebezpieczenstwa na drodze? Dla malo doswiadczonego kierwocy wystral gumy w rozgrzanej do czerowonosci Syrence to byl koniec swiata :-) Odruchowo taki delkwent cisnal po hamulcach powodujac rozszarpanie na strzepy opony - raczej malo kto do polowy lat 80 mial radiale... Otwarta maska: 1, powyzej 60km/h; wyrywa blache czesto rozbijajac przednia szyba i laduje tuz przed kolami samochodu jadacego za taba. Czy to jest bezpieczne i nie zagrazajace zyciu? 2, szesc dych na budziku, czyli obszar zabudowany i ciasno na drogach....CH... widzisc i parkujesz w wiacie przystanku autobusowego.... cheers TJ |
|
Data: 2012-05-21 18:57:57 | |
Autor: J.F | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik "TJ_Blues" napisa³ w wiadomo¶ci grup
On May 19, 12:30 pm, "Dariusz K. £adziak" Powielasz urban legend. Strza³ przedniej gumy przy setce to tylko lekkie No i? Czy te sytuacje nie przedstawiaja ZADNEGO niebezpieczenstwa na Nie wiem - taty nigdy to nie spotkalo, to nie wiem. Otwarta maska: 1, powyzej 60km/h; wyrywa blache czesto rozbijajac Tez nie spotkalo, to nie wiem :-) przednia szyba i laduje tuz przed kolami samochodu jadacego za taba. Ale kamyczek i hartowana szyba mnie spotkala - problemu zwolnic nie bylo. Akurat mialem trase poza miastem. Szyba zostala na miejscu, wiec najgorzej bylo juz na koncu - pod latarniami faktycznie niewiele bylo widac na drodze. gdyby wypadla ... wieksze chyba zagrozenie dla zdrowia (latajace ostre odlamki) niz dla zycia. J. |
|
Data: 2012-05-21 13:37:34 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 21, 12:57 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
gdyby wypadla ... wieksze chyba zagrozenie dla zdrowia (latajace ostre Jakby ci drobinki szkla wpadly do oka / oczu to dalej uwazalbys, ze to tylko zagrozenie zdrowia? Ja mowie o POTENCJALNYM niebezpieczenstwie. Jadac do cioci na urodziny jednak wiekszaosc z nas wraca do domu w calosci. Tak samo z lataniem. Jednak statystyki sa nieublagane; w wypadkach w GA procentowo ginie wiecej ludzi niz w wypadkach samochodowych... cheers TJ |
|
Data: 2012-05-22 11:22:53 | |
Autor: J.F | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "TJ_Blues" napisał w wiadomości
On May 21, 12:57 pm, "J.F" <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote: gdyby wypadla ... wieksze chyba zagrozenie dla zdrowia (latajace ostre Tak, to tylko oczy, niewidomi zyja. Ja mowie o POTENCJALNYM niebezpieczenstwie. Jadac do cioci na urodziny No coz, powietrze jest szerokie, ale widac zagrozen wiecej. J. |
|
Data: 2012-05-22 01:24:51 | |
Autor: Dariusz K. £adziak | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik J.F napisa³:
Jarku, na hartowan± przedni± szybê zaleceniem by³o wybicie w niej wiziury jak w czo³gu - wywalenie ca³ej ciê¿ko pogarsza³o komfort jazdy (wia³o potwornie), przez niedu¿± dziurê drogê by³o widaæ a wia³o minimalnie. -- Darek |
|
Data: 2012-05-23 08:34:12 | |
Autor: J.F. | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Dnia Tue, 22 May 2012 01:24:51 +0200, "Dariusz K. £adziak" napisa³(a):
U¿ytkownik J.F napisa³: No coz, nie znalem ... ale po dojechaniu do domu i trzasnieciu drzwiami wywalila sie cala sama - wiec cos kiepsko widze mozliwosc zrobienia wizjera :-) J. |
|
Data: 2012-05-22 01:22:09 | |
Autor: Dariusz K. £adziak | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
U¿ytkownik TJ_Blues napisa³:
No i? Czy te sytuacje nie przedstawiaja ZADNEGO niebezpieczenstwa na Tê gumê z przodu z³apa³em w³a¶nie w Syrence w trzecim tygodniu samodzielnej jazdy... -- Darek |
|
Data: 2012-05-23 08:35:49 | |
Autor: J.F. | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Dnia Tue, 22 May 2012 01:22:09 +0200, "Dariusz K. £adziak" napisa³(a):
U¿ytkownik TJ_Blues napisa³: Ale taka "wybuchowa" ? Bo normalnie to powietrze schodzi chyba w umiarkowanym tempie, i jest czas zwolnic. J. |
|
Data: 2012-05-23 07:51:32 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 23, 2:35 am, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
Ale taka "wybuchowa" ? Oj, wybuchowa :-) Opony bezdetkowe sa niesamowitym postepem w dziedzinie bezpieczenstwa. W przypadku najechania na gwozdz powiterze schodzi powoli. Czase prawie wcale nie schodzi bo gwozdz uszczelnia dziure. W ukaldzie detka - opona obraz jest odmienny. Detka jest stosunkowo cienka i kazda wada materialu a nawet ziarenko piasku moze spowodowac wystrzal. Do tego stare felgi nie byly szczelne i opona nie musiala dokladnie do niej przylegac. Przedziurawiona detka rozlatywala sie jak balonik. cheers TJ |
|
Data: 2012-05-10 17:19:37 | |
Autor: Tomek | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacja :-( | |
Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:joggoe$5pt$1inews.gazeta.pl... A moze To jest wyjątek potwierdzający regułę. U nas też w SP-LTF miał zawał kpt. Czesław Doliński- niestety w wyniku nieszczęsnegou zbiegu wielu okoliczności zginęły 53 osoby. W 1962 r. po wyjściu z samolotu zmarł kpt. Benedykt Dąbrowski (stwierdzono 12 minizawałów serca), kilka lat wcześniej zmarł w samolocie (ale ostatkiem sił wylądował Jakiem 12 na Balicach) pilot lotnictwa sanitarnego Ludwik Lech. Na serce był chory pilot doświadczalny inż. Abłamowicz. Z tym, że w tym ostatnim przypadku było faktyczne przymykanie przysłowiowego oka przez lekarzy. W drugą stronę- przez nadgorliwość został uziemiony inny pilot doświadczalny Zygmunt M. A cieszy się do dziś b.dobrym zdrowiem. Tomek. |
|
Data: 2012-05-10 21:03:31 | |
Autor: Nikanor | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem SÅ‚owacj a :-( | |
Dnia 10-05-2012 o 15:44:43 J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
Użytkownik "Nikanor" napisał w wiadomości grup > A moze Ale całe to porównywanie do pijanych jest w ogóle bez sensu. OK. Był ten wypadek Żelaznych i te przypadki, o których pisał Tomek. I akurat wszyscy oni przechodzili badania według najostrzejszych kryteriów - dla pilotów liniowych. To co - jeszcze bardziej zaostrzyć? Rzecz w tym, moim zdaniem, że zaostrzenie kryteriów nie wyeliminuje przypadków zatajania informacji w wywiadzie, "dyssymulacji" i "przymykania oka", natomiast wyeliminuje całą masę ludzi, którzy dziś niczego nie muszą udawać, są dostatecznie zdrowi i mogą bezpiecznie latać. W szczególności - po co ich eliminować z GA, gdzie latając szybowcem czy nawet samolotem z PPL mogą wyrządzić mniej więcej tyle krzywdy, co jeżdżąc samochodem. Osobowym, bo nawet nie tirem. -- Nikanor |
|
Data: 2012-05-10 21:28:25 | |
Autor: TJ_Blues | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
On May 10, 3:03 pm, Nikanor <nika...@gazeta.pl> wrote:
W szczególno¶ci - po co ich eliminowaæ z GA, gdzie lataj±c szybowcem czy Prawie pelna zgoda :-) Zaostrzenie przesiewu do poziomu astronaty NASA nie ma najmniejszego sensu. Zdrowie - nawet to psychiczne - to nie wszystko. Licza sie tez niemiezalne czynniki mentalne. Tak to nazywam z braku lepszego okreslenia. Do latania na mysliwcach wybieraja najlepszych z najlepszych a i tak co jakis czas slyszymy o wypadkach. Przypomina sie tragedia w Alpach gdy "poborowy" zerwal line kolejki i zabil dziesiatki ludzi... Zle decyzje, brawura, pewnosc siebie i zbyt duze zaufanie maszynie oraz rutyna; te rzeczy zabijaja czesciej niz krzywa przegroda nosowa lub katar sienny. Nie zgadzam sie z ostatnim akapitem; przewrocony TIR to wylko strata pieniedzy. Nie w kazdym wypadku samochodowym gina ludzie. Nie wkazdym wypadku lotniczymi gina piloci, ale pod wzgledem smiertelnosci wypadkow GA jest daleko przed samochodami. Tzn. wypakow jest mniej, ale jak sie wydarza sa najczesciej powazniejsze w skutkach. Jednostkowe koszty tez moga byc znaczne; zwykla nie nowa C172 to ok. 100tys $. Srednio nowy samolot to ok 300 - 500 tys dolarow. Czyli z punku widzenia firmy ubezpieczeniowej to jakies 10 samochodow klasy mid-high. cheers TJ |
|
Data: 2012-05-08 22:03:40 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
W dniu 08.05.2012 21:54, KM pisze:
Bo latacze maj± najwiêcej do stracenia.loty |
|
Data: 2012-05-08 04:23:59 | |
Autor: saturn5 | |
Niestety kolejny wypadek. Tym razem S³owacja :-( | |
Jednym z regulatorow takich spraw jest rynek, a dokladnie ubezpieczenie. Firmy ubezpieczeniowe widza zwiekszona wypadkowosc, podnosza stawki co sie odbija na kosztach latania. Na to wlasciciele szukaj rad jakby zmniejszyc the stawki I same firmy ubezpieczeniowe doradzaja ... zaczynaja wymagac od pilotow duzo wiecej niz przepisowe minimum. Nie wiem jak wyglada lotniczy rynek ubezpieczen w Polsce ale w innych rejonach swiata jest to jedna z metod na zaostrzenie przepisow. --
|