Wczoraj rano były poseł i jeden z liderów Ruchu Narodowego Artur Zawisza,
który nie ma prawa jazdy, bo utracił je w 2016 roku za jazdę po pijaku,
potrącił rowerzystkę na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Beethowena
w Warszawie. Kobieta trafiła do szpitala ze złamanym barkiem i obrażeniami
kolana. Zawisza tłumaczył się, że musiał jechać, gdyż jest jedynym żywicielem
rodziny. Tego samego dnia, kilka minut przed 22 ten jedyny żywiciel rodziny
znów jechał samochodem ulicą Sobieskiego. Nikogo na Sobieskiego teraz nie
potrącił, ale i tak jego samochód odholowano na policyjny parking. Tym razem
Artur Zawisza stwierdził, że "nieszczęścia chodzą parami". Dzisiaj odebrał
kluczyki do auta.

W dniu 26.10.2019 o 16:50, collie pisze:

Wczoraj rano były poseł i jeden z liderów Ruchu Narodowego Artur Zawisza,
który nie ma prawa jazdy, bo utracił je w 2016 roku za jazdę po pijaku,
potrącił rowerzystkę na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Beethowena
w Warszawie.

Zaraz ktoś napisze, że winna rowerzystka, bo wymusiła pierwszeństwo na przejeżdzie na kierowcy bez prawa jazdy, które utracił za promile za kółkiem...

--
Shrek

No przecież mogło się tak zdarzyć ;-)
Prawi i sprawiedliwi muszą zapierdalać a alkohol czy brak uprawnień nie jest żadną przeszkodą ;-) ku chwale prezesa, buk, chonor ojczyzna i gaz do dechy !

W dniu 26.10.2019 o 20:59, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

No przecież mogło się tak zdarzyć ;-)

Nawet musiało. Wszak wiadomo, że rowerzyści to jescze większa zakała dróg i roszczeniowcy niż piesi.

--
Shrek

Najgorsi są ci na hulajnogach. Doceniam aspekt ekologiczny ale czemu te złamasy zostawiają je na środku chodnika ?

On Saturday, October 26, 2019 at 10:42:06 PM UTC+2, przemek.j...@gmail.com wrote:

Najgorsi są ci na hulajnogach. Doceniam aspekt ekologiczny ale czemu te złamasy zostawiają je na środku chodnika ?

Aspekt eko taki sobie, a zostawiaja gdzie popadnie bo to nie ich. Widziales gdzies, zeby ktos swoja prywatna zostawil na chodniku? Do tego prowadzi kazde lewactwo...

BTW kilka dni temu widzialem samochod traficara z zalozona blokada za parkowanie na zakazie. Ciekawe, kto placi mandat? ;)

On 27.10.2019 09:54, WS wrote:

BTW kilka dni temu widzialem samochod traficara z zalozona blokada za parkowanie na zakazie. Ciekawe, kto placi mandat?;)

Ostatni użytkownik. Nie czytałeś newsa z DC gdzie ostatni użytkownik się nie wylogował i nastolatki rozbiły się traficiem?

https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/14-latek-w-aucie-na-minuty-poprzedni-uzytkownik-sie-nie-wylogowal-294877

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

On 26/10/2019 22:42, przemek.jedrzejczak@gmail.com wrote:

 czemu te złamasy zostawiają je na środku chodnika ?

"Wyładowała się". To autentyk zasłyszany na ulicy.

W dniu 2019-10-26 o 22:42, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

Najgorsi są ci na hulajnogach. Doceniam aspekt ekologiczny ale czemu te złamasy zostawiają je na środku chodnika ?

Bo większość ludzi to bałaganiarze i taki system się nie sprawdza. Trzeba takiego zmusić by musiał zostawić w specjalnej stacji dokującej jak rowery miejskie, to wtedy będzie porządek.
Chciałem nauczyć żonę by po wejściu wieszała klucze na wieszaku do tego przeznaczonym, nie trzeba ich potem nerwowo szukać nie wiadomo gdzie. Ni chuja, nie da się, zawsze muszą wylądować w innym miejscu. A już zawartość torebki to dopiero sajgon :) ale jak potrzebne chusteczki higieniczne to akurat ich tam nie ma :)

On 2019-10-27 10:16, spider wrote:

W dniu 2019-10-26 o 22:42, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

Najgorsi są ci na hulajnogach. Doceniam aspekt ekologiczny ale czemu te złamasy zostawiają je na środku chodnika ?

Bo większość ludzi to bałaganiarze i taki system się nie sprawdza. Trzeba takiego zmusić by musiał zostawić w specjalnej stacji dokującej jak rowery miejskie, to wtedy będzie porządek.

Przecież z hulajnogami o to chodzi by były wszędzie a nie w jakiejś dziurze.

Chciałem nauczyć żonę by po wejściu wieszała klucze na wieszaku do tego przeznaczonym, nie trzeba ich potem nerwowo szukać nie wiadomo gdzie. Ni chuja, nie da się, zawsze muszą wylądować w innym miejscu.

Nie umiesz sobie zrobić swoich kluczy?

A już zawartość torebki to dopiero sajgon :) ale jak potrzebne chusteczki higieniczne to akurat ich tam nie ma :)

Nic tylko własną torebkę mieć :-)

Przecież z hulajnogami o to chodzi by były wszędzie a nie w jakiejś dziurze.

https://www.tvn24.pl/katowice-77-latek-na-elektrycznej-hulajnodze-zderzyl-sie-z-tramwajem,981647,s.html

No i są ;-)

W dniu 2019-10-30 o 22:19, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

Przecież z hulajnogami o to chodzi by były wszędzie a nie w jakiejś dziurze.

https://www.tvn24.pl/katowice-77-latek-na-elektrycznej-hulajnodze-zderzyl-sie-z-tramwajem,981647,s.html

No i są ;-)

77-latek na hulajnodze, ślepy i głupi? To by do kapelindra pasowało. Tylko te Katowice, a nie Tworki...

--
Liwiusz

Nie jesteś mnie w stanie obrazic ani zniechecic. Byle kto nie może.

W dniu 2019-10-31 o 11:27, Zenek Kapelinder pisze:

Nie jesteś mnie w stanie obrazic ani zniechecic. Byle kto nie może.

Debil jesteś i tyle.

W dniu 2019-10-31 o 11:27, Zenek Kapelinder pisze:

Nie jesteś mnie w stanie obrazic ani zniechecic. Byle kto nie może.

Łżesz jak bura suka, boś debil i tyle.

2019-10-31 o 08:17 +0100, Liwiusz napisał:

W dniu 2019-10-30 o 22:19, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:
> Przecież z hulajnogami o to chodzi by były wszędzie a nie w jakiejś
> dziurze.
> > https://www.tvn24.pl/katowice-77-latek-na-elektrycznej-hulajnodze-zderzyl-sie-z-tramwajem,981647,s.html
> > No i są ;-)  77-latek na hulajnodze, ślepy i głupi? To by do kapelindra pasowało. Tylko te Katowice, a nie Tworki...

Może zapędził się nieco w drodze do warzywniaka?

Mateusz

W dniu czwartek, 31 października 2019 09:27:10 UTC+1 użytkownik Mateusz Viste napisał:

Może zapędził się nieco w drodze do warzywniaka?

Zenek niżej Twoje Panienki zacytował(o obrażaniu);)

Raczej owcojebca zacytował mnie i oczywiście nie raczył o tym poinformować. To ukradl czy nie ukradl?

To był konkretny senior bo hulajnoga była z siedziskiem ;-)

W dniu 2019-10-31 o 14:36, Zenek Kapelinder pisze:

Raczej owcojebca zacytował mnie i oczywiście nie raczył o tym poinformować. To ukradl czy nie ukradl?

Debil jesteś i tyle.

W dniu 2019-10-31 o 14:36, Zenek Kapelinder pisze:

Raczej owcojebca zacytował mnie i oczywiście nie raczył o tym poinformować. To ukradl czy nie ukradl?

Łżesz jak bura suka, boś debil i tyle.

W dniu 2019-10-26 o 22:42, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

Najgorsi są ci na hulajnogach. Doceniam aspekt ekologiczny ale czemu te złamasy zostawiają je na środku chodnika ?

A w którym momencie złamas na hulajnodze jest bardziej ekologiczny od "pedalisty"? ;-)

W dniu 2019-10-26 o 16:53, Shrek pisze:

Zaraz ktoś napisze, że winna rowerzystka, bo wymusiła pierwszeństwo na przejeżdzie na kierowcy bez prawa jazdy, które utracił za promile za kółkiem...

To teraz winnego wypadku ustala się na podstawie posiadanych przez uczestników dokumentów i ich historii a nie na podstawie przebiegu zdarzenia?

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych. /Bastiat

W dniu 28.10.2019 o 15:12, SW3 pisze:

Zaraz ktoś napisze, że winna rowerzystka, bo wymusiła pierwszeństwo na przejeżdzie na kierowcy bez prawa jazdy, które utracił za promile za kółkiem...

To teraz winnego wypadku ustala się na podstawie posiadanych przez uczestników dokumentów i ich historii a nie na podstawie przebiegu zdarzenia?

Pytaj specjalistów. Moim zdaniem jak pierdolnął ją na przejeździe to jest winnym. No ale żeby tak po prostu kierowca był winien to nie może być - na 100 znajdą się okoliczności łagodzące. Może na przykład w zielonej górze jakiś rowerant się na jutubie nagrał, to jak znalazł, żeby było - co prawada ma pierszeństwo, ale... i dawaj na dwupedałów.

--
Shrek

On 2019-10-26 16:50, collie wrote:

Wczoraj rano były poseł i jeden z liderów Ruchu Narodowego Artur Zawisza,
który nie ma prawa jazdy, bo utracił je w 2016 roku za jazdę po pijaku,
potrącił rowerzystkę na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Beethowena
w Warszawie. Kobieta trafiła do szpitala ze złamanym barkiem i obrażeniami
kolana. Zawisza tłumaczył się, że musiał jechać, gdyż jest jedynym żywicielem
rodziny. Tego samego dnia, kilka minut przed 22 ten jedyny żywiciel rodziny
znów jechał samochodem ulicą Sobieskiego. Nikogo na Sobieskiego teraz nie
potrącił, ale i tak jego samochód odholowano na policyjny parking. Tym razem
Artur Zawisza stwierdził, że "nieszczęścia chodzą parami". Dzisiaj odebrał
kluczyki do auta.

Czy ktoś tutaj osobiście doświadzył problemu z jakimś pijanym kierowcą?

On 27.10.2019 19:13, kk wrote:

Czy ktoś tutaj osobiście doświadzył problemu z jakimś pijanym kierowcą?

Ja. Koło 1 w nocy wjechał yarisem w ogrodzenie sąsiada na przeciwko. Jak się okazało było to firmowe auto z pracy jego żony.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz

W dniu 27-10-2019 o 22:09, Mateusz Bogusz pisze:

On 27.10.2019 19:13, kk wrote:

Czy ktoś tutaj osobiście doświadzył problemu z jakimś pijanym kierowcą?

Ja. Koło 1 w nocy wjechał yarisem w ogrodzenie sąsiada na przeciwko. Jak się okazało było to firmowe auto z pracy jego żony.

Ja też.
Delikwent trafił we mnie w nocy czołowo.
Tzn. on próbował skręcać do baru, pewnie żeby uzupełnić płyny, bo 2 promile to było za mało.

Droga krajowa, prędkości duże.
Całe szczęście, ze jechał maluchem i ucierpiał głównie on (wypadł przez przednią szybę).

On 2019-10-28 08:19, Cavallino wrote:

W dniu 27-10-2019 o 22:09, Mateusz Bogusz pisze:

On 27.10.2019 19:13, kk wrote:

Czy ktoś tutaj osobiście doświadzył problemu z jakimś pijanym kierowcą?

Ja. Koło 1 w nocy wjechał yarisem w ogrodzenie sąsiada na przeciwko. Jak się okazało było to firmowe auto z pracy jego żony.

Ja też.
Delikwent trafił we mnie w nocy czołowo.
Tzn. on próbował skręcać do baru, pewnie żeby uzupełnić płyny, bo 2 promile to było za mało.

Droga krajowa, prędkości duże.
Całe szczęście, ze jechał maluchem i ucierpiał głównie on (wypadł przez przednią szybę).

Bo ja jeszcze na drodze nie spotkałem pijanego.

W dniu 2019-10-26 o 16:50, collie pisze:

Wczoraj rano były poseł i jeden z liderów Ruchu Narodowego Artur Zawisza,
który nie ma prawa jazdy, bo utracił je w 2016 roku za jazdę po pijaku,
potrącił rowerzystkę na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Beethowena
w Warszawie. Kobieta trafiła do szpitala ze złamanym barkiem i obrażeniami
kolana. Zawisza tłumaczył się, że musiał jechać, gdyż jest jedynym żywicielem
rodziny. Tego samego dnia, kilka minut przed 22 ten jedyny żywiciel rodziny
znów jechał samochodem ulicą Sobieskiego. Nikogo na Sobieskiego teraz nie
potrącił, ale i tak jego samochód odholowano na policyjny parking. Tym razem
Artur Zawisza stwierdził, że "nieszczęścia chodzą parami". Dzisiaj odebrał
kluczyki do auta.

Zaczynam go lubić.