W dniu 2012-08-28 13:27, Krzysztof 45 pisze:

Od teraz potrącenie na pasach z uszkodzeniem ciała pieszego to kolizja.
Oraz mamy prawo zaraz po kolizji przestawić samochód.

Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego co to jest ul. Średzka we Wrocławiu godzinach porannych i co by się działo, gdyby ją zastawić samochodem?

--
Pozdrawiam
Tomek

W dniu 2012-08-29 07:55, ...:::Tomek:::... pisze:

Od teraz potrącenie na pasach z uszkodzeniem ciała pieszego to kolizja.
Oraz mamy prawo zaraz po kolizji przestawić samochód.

Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego co to jest ul. Średzka we
Wrocławiu godzinach porannych i co by się działo, gdyby ją zastawić
samochodem?

Ustawodawcy zamelduj, bo Średzkiej on w takich przypadkach nie bierze pod uwagę nawet A4. Jasno napisane jest w jakich okolicznościach można auto (nawet trzeba) usunąć a w jakich nie.

Przepis jest przepisem. Jest osoba ranna i musi być zrobiona dokumentacja zwłaszcza fotograficzna zdarzenia przez policję, dla dobra poszkodowanej. Oczywiście będzie zrobiona na gębę, i będzie OK do czasu, gdy okaże się że nie tylko łokieć ucierpiał a coś więcej i sprawa trafi do sądu.

Życia nie znasz? Ludzie po zwykłych stłuczkach piszą oświadczenia, a potem gdy przychodzi rzeczoznawca zmieniają fakty i dupa z odszkodowania. Sąd pozostaje jak kwota szkody znaczna.
Lub zwykła stłuczka w której długo szukać uszkodzeń, oświadczenie rąsia, rąsia a poszkodowany idzie do lekarza że ma zawroty głowy i ból w karku, jakieś lipne leczenie i z kąta sprawcy zostaje na poczet leczenia poszkodowanego wypłacone 8 tyś zł.
Parę lat temu wjechałem w dupę tajniakom bo chcieli zrobić nawrotkę przede mną ale im się nie udało. Chcieli tylko jakieś oświadczenie, a ja uparłem się na przyjazd drogówki. Jak drogówka przyjechała wciskali kit że chciałem ich wyprzedzać na skrzyżowaniu gdy oni skręcali w lewo.
Mandatu nie przyjąłem, sprawa trafiła do sądu i przegrali.

To są fakty jak ludzie potrafią kombinować by jak najmniej umoczyć dupę.

Oczywiście w tym przypadku jest policja ale co z tego. Auto przestawione przed przyjazdem policji po za miejsce zdarzenia, relacja na słowo honoru i jak znam życie (obym się mylił) bez świadków z imienia i nazwiska. To jest na niekorzyść poszkodowanej. Bo jak (odpukać) przyjdzie co do czego, może dowiedzieć się (nie musi ale może) że została potrącana przed lub za pasami a nie na pasach.
--
Krzysiek

Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości

Życia nie znasz? Ludzie po zwykłych stłuczkach piszą oświadczenia, a potem gdy przychodzi rzeczoznawca zmieniają fakty i dupa z odszkodowania. Sąd pozostaje jak kwota szkody znaczna.
Lub zwykła stłuczka w której długo szukać uszkodzeń, oświadczenie rąsia, rąsia a poszkodowany idzie do lekarza że ma zawroty głowy i ból w karku, jakieś lipne leczenie i z kąta sprawcy zostaje na poczet leczenia poszkodowanego wypłacone 8 tyś zł.

Nawet niekoniecznie lipne. Kiedys mielismy wypadek, pardon, kolizje z rowem, auto skasowane a nam nic.
Na drugi dzien kumpel dzwoni, pyta sie czy na pewno nic, potwierdzam ze nic, on bardziej doswiadczony ze szyja potrafi i tydzien po wypadku zabolec.
Ale bladym switem zadzwonil i odebralem w lozku - jak sie chcialem podniesc to czuje - boli.
Przeszlo szybko, ale jakby nie przeszlo - neurolog, tomograf, leczenie przepukliny, rehabilitacja - wiesz ile to kosztuje jak czlowiek nie ma ochoty chodzic pol roku z bolaca szyja czekajac na leczenie.

Oczywiście w tym przypadku jest policja ale co z tego. Auto przestawione przed przyjazdem policji po za miejsce zdarzenia, relacja na słowo honoru i jak znam życie (obym się mylił) bez świadków z imienia i nazwiska. To jest na niekorzyść poszkodowanej. Bo jak (odpukać) przyjdzie co do czego, może dowiedzieć się (nie musi ale może) że została potrącana przed lub za pasami a nie na pasach.

Albo ze wbiegla na pasy.
Z tym ze watpie zeby pan senator az tak kombinowal, przyzna sie, dostanie 2000zl grzywny, albo i nic nie dostanie, a przestawienie pomoze ukryc ze jechal 65 a nie przepisowe 50.
Choc teraz w czasach ABS to i to nie do ustalenia.

Hm, nie znam przepisow - jakby tak dostal 2 miesiace aresztu w zawieszeniu na rok, a moze nawet i te 2000 grzywny - moze nadal byc senatorem, czy sadownie karanym nie wolno nawet kandydowac ?

J.

W dniu 2012-08-29 11:30, J.F pisze:

Albo ze wbiegla na pasy.

Dokładnie.
Ja przechodziłem proces sądowy. Ci co nie mieli takiego doświadczenia,
nie uwierzą jak łatwo z poszkodowanego stać współwinnym lub winnym.

a przestawienie pomoze ukryc ze jechal 65 a nie przepisowe 50. Choc
teraz w czasach ABS to i to nie do ustalenia.

Wszystko jest do ustalenia. Wystarczy udokumentować miejsce potrącenia  i
miejsce zatrzymania samochodu. Ale to zostało udokumentowane na gębę. A wiemy z jaką prędkością jeździ się Średzką. Nie jest to 50 km/h.
--
Krzysiek

UĹźytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2012-08-29 11:30, J.F pisze:

Albo ze wbiegla na pasy.

Dokładnie.
Ja przechodziłem proces sądowy. Ci co nie mieli takiego doświadczenia,
nie uwierzą jak łatwo z poszkodowanego stać współwinnym lub winnym.

winnym to nie, bo jestes swiadkiem a nie oskarzonym.
Ale z wysokiego odszkodowania moga byc nici :-)

Z tym ze akurat jesli chodzi o ruch drogowy, to wina jest czesto tak naprawde obustronna.
Potracona tez przeciez nadjezdzajace auto widziala.

a przestawienie pomoze ukryc ze jechal 65 a nie przepisowe 50. Choc
teraz w czasach ABS to i to nie do ustalenia.

Wszystko jest do ustalenia. Wystarczy udokumentować miejsce potrącenia  i
miejsce zatrzymania samochodu. Ale to zostało udokumentowane na gębę.

No i co ci to da ? Nie wiesz czy jechal 80 i zaczal hamowac 10m przed przejsciem, czy jechal 40, cos stuknelo i zanim sie zorientowal co to bylo, to juz 10m przejechal i zaczal hamowac.

A wiemy z jaką prędkością jeździ się Średzką. Nie jest to 50 km/h.

A to zalezy. W godzinach szczytu istotnie nie jest 50, nie jest nawet 20 ..

Poniedzialek godz 10 to juz nie szczyt, ale nie wiedzac w ktorym miejscu to juz nawet gdybac nie mozna.

J.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Hm, nie znam przepisow - jakby tak dostal 2 miesiace aresztu w zawieszeniu na rok, a moze nawet i te 2000 grzywny -

A jakby dostał, jak ma immunitet?

 moze nadal byc

senatorem, czy sadownie karanym nie wolno nawet kandydowac ?

Chyba tylko za przestępstwa kryminalne.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup

Hm, nie znam przepisow - jakby tak dostal 2 miesiace aresztu w zawieszeniu na rok, a moze nawet i te 2000 grzywny -

A jakby dostał, jak ma immunitet?

Moze sie zrzec sam, moze mu Sejm uchylic.

J.

Użytkownik "...:::Tomek:::..."  napisał w wiadomości
W dniu 2012-08-28 13:27, Krzysztof 45 pisze:

Od teraz potrącenie na pasach z uszkodzeniem ciała pieszego to kolizja.
Oraz mamy prawo zaraz po kolizji przestawić samochód.

Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego co to jest ul. Średzka we Wrocławiu godzinach porannych i co by się działo, gdyby ją zastawić samochodem?

W normalnych warunkach ... no co, z 10 tys ludzi spoznilo by sie do pracy czy w inne miejsca z godzinke.
A co to policjantow obchodzi, oni realizuja czynnosci sledcze, prosze czekac. Hm, czy az 10 tys - moze mniej.


I dopiero jakby kazdy z poszkodowanych wystapil o odszkodowanie, to moze pan senator by podjal jakies dzialania, zeby w przyszlosci tak nie bylo ... a moze tak ma byc ?

J.