Zadzwoniła do mnie konsultantka z Aliora i zapytała, czy może mi przedstawić ofertę kont? Zgodziłem się, ma taka pracę, niech mi przedstawi ofertę. A tu pani nagle chce ode mnie datę urodzenia! Takie podobno są procedury bankowe i ona musi się do nich stosować. Nie dała sobie wytłumaczyć, że coś jej się pozajączkowało, że do prezentowania zalet kont Alirowych nie potrzebuje znać wszystkich danych rozmówcy. Ale nic nie docierało, zakończyliśmy rozmowę.
Wydaje mi się, że coraz głupszych zatrudniają w bankowych centrach telefonicznych. A może się mylę, może faktycznie konta bankowe Alior ma teraz takie tajemnicze, że informować o nich można tylko zaufanych klientów? :D

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

To podobnie do mojego przypadku.Moja niedawna rozmowa z konsultantem z banku T-mobile (czyli tez Alior) wygladala tak:
On: Dzien dobry. Czy z panem XY (tu moje imie i nazwisko) mam przyjemnosc?
Ja: Tak
On: W związku z weryfikacja pana danych prosze o podanie pana imienia i nazwiska.
Ja: Nie podam.
On: W zwiazku z tym nie mozemy kontynuowac rozmowy. Dziekuje za rozmowe. Do widzenia.
Ja: Do widzenia

Czyli czysty absurd. Tyko te tresci rozmow, to nie konsultanci sobie wymyslaja, tylko wyzej postawieni w hierarchii korporacyjnej. Konsultanci jedynie czytaja z ekranu, co maja mowic i powtarzaja. Jedni i drudzy sa zwykle na podobnym poziomie intelektualnym.

Dnia Tue, 6 Nov 2018 08:28:04 -0800 (PST), darek12345@gmail.com
napisał(a):

Czyli czysty absurd.

Ano. Tak bywa kiedy ludzie usiłują zachowywać się jak komputery :P
--
Jacek
I hate haters.

W dniu 2018-11-06 o 17:28, darek12345@gmail.com pisze:

To podobnie do mojego przypadku.Moja niedawna rozmowa z konsultantem z banku T-mobile (czyli tez Alior) wygladala tak:
On: Dzien dobry. Czy z panem XY (tu moje imie i nazwisko) mam przyjemnosc?
Ja: Tak
On: W związku z weryfikacja pana danych prosze o podanie pana imienia i nazwiska.
Ja: Nie podam.
On: W zwiazku z tym nie mozemy kontynuowac rozmowy. Dziekuje za rozmowe. Do widzenia.
Ja: Do widzenia

:D :D :D
Ja kiedyś dla spokoju podałem numer telefonu, tego samego pod który zadzwonił do mnie taki geniusz.

Czyli czysty absurd. Tyko te tresci rozmow, to nie konsultanci sobie wymyslaja, tylko wyzej postawieni w hierarchii korporacyjnej. Konsultanci jedynie czytaja z ekranu, co maja mowic i powtarzaja. Jedni i drudzy sa zwykle na podobnym poziomie intelektualnym.

Ale bez wygłupów!
Dlaczego telemarketer nie może przedstawić zalet kont bankowych komuś, kto nie poda swoich szczegółowych danych? Przecież rodzaje kont nie są tajemnicą.
Chyba, że może naprawdę Alior ma jakieś ukryte konta, tylko dla wtajemniczonych?

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Dlaczego telemarketer nie może przedstawić zalet kont bankowych komuś, kto nie poda swoich szczegółowych danych? Przecież rodzaje kont nie są tajemnicą.
Chyba, że może naprawdę Alior ma jakieś ukryte konta, tylko dla wtajemniczonych?

Zwykle telemarketer dziala wedlug zasad, ktore ustalili mu jego przelozeni (i to raczej nie bezposredni, tylko 2-3 poziomy wyzej). On tylko wykonuje (czesto bezmyslnie) jakies procedury, czyli klika na komputerze i czyta bezmyslnie. Raczej nikt od niego nie wymaga racjonalnego myslenia. Wymaga sie od niego przede wszystkim grzecznego obsluzenia klienta (czyli np. na koniec rozmowy musi powiedziec "milego dnia zycze", itp.). Jesli ktos przygotowal procedure, ktora nie pozwala podania informacji o kontach, bez podania szczegolowych danych osobowych, to nie jest wina telemarketera.

W dniu wtorek, 6 listopada 2018 19:10:02 UTC+1 użytkownik Akarm napisał:

Ale bez wygłupów!
Dlaczego telemarketer nie może przedstawić zalet kont bankowych komuś, kto nie poda swoich szczegółowych danych? Przecież rodzaje kont nie są tajemnicą.
Chyba, że może naprawdę Alior ma jakieś ukryte konta, tylko dla wtajemniczonych?

Hmm, ale czyoni zadzwonili do Ciebie jako do "Akarma" i chcieli przedstawić ofertę "Akarmowi", którego skądś znają, i chcieli się przekonać, że to naprawdę Ty, czy też był to telefon pod losowo wybrany numer - i przy okazji phishing danych?
Innymi słowy - nie mogłeś powiedzieć 1 stycznia 1955 albo 31 listopada (tak miał Himilsbach w akcie chrztu ;) ?

W dniu 2018-11-06 o 21:36, Dawid Rutkowski pisze:

Hmm, ale czy oni zadzwonili do Ciebie jako do "Akarma" i chcieli przedstawić ofertę "Akarmowi", którego skądś znają, i chcieli się przekonać, że to naprawdę Ty, czy też był to telefon pod losowo wybrany numer - i przy okazji phishing danych?

Dzwonili do mnie.
Kiedyś (do czasu Sync) miałem tam konto.

Innymi słowy - nie mogłeś powiedzieć 1 stycznia 1955 albo 31 listopada (tak miał Himilsbach w akcie chrztu ;) ?

Nie mogłem, telemarketerka chciała sprawdzić, czy to naprawdę ja.
A 31 listopada, to nic nadzwyczajnego dla obecnego Sejmu:
https://twitter.com/MJanyska/status/1058266473838206976/photo/1

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Akarm napisał(a) :

W dniu 2018-11-06 o 21:36, Dawid Rutkowski pisze:

Hmm, ale czy oni zadzwonili do Ciebie jako do "Akarma" i chcieli przedstawić ofertę "Akarmowi", którego skądś znają, i chcieli się przekonać, że to naprawdę Ty, czy też był to telefon pod losowo wybrany numer - i przy okazji phishing danych?

Dzwonili do mnie.
Kiedyś (do czasu Sync) miałem tam konto.

Innymi słowy - nie mogłeś powiedzieć 1 stycznia 1955 albo 31 listopada (tak miał Himilsbach w akcie chrztu ;) ?

Nie mogłem, telemarketerka chciała sprawdzić, czy to naprawdę ja.
A 31 listopada, to nic nadzwyczajnego dla obecnego Sejmu:
https://twitter.com/MJanyska/status/1058266473838206976/photo/1

San Escobar, 31 listopada. I śmieszno i straszno.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0xDCEF4E65

W dniu 2018-11-06 o 15:12, Akarm pisze:

Alirowych

Dwa błędny w jednym słowie, nieźle jak na grupowego nazi-grammara IQ80.

--
Liwiusz

W dniu 2018-11-06 o 15:12, Akarm pisze:

Zadzwoniła do mnie konsultantka z Aliora i zapytała, czy może mi przedstawić ofertę kont? Zgodziłem się, ma taka pracę, niech mi przedstawi ofertę. A tu pani nagle chce ode mnie datę urodzenia! Takie

Mnie kiedyś weryfikowali w TMUB ( to też Alior) Na pytanie: "ile Pan posiada lokat w jakiejś tam walucie", odpowiedziałem - "nie posiadam". Weryfikacja negatywna. Później się okazało, że jedyną prawidłową odpowiedzią wg konsultanta była odpowiedź - "ZERO".

W dniu 2018-11-06 o 17:43, wiatrak pisze:

Mnie kiedyś weryfikowali w TMUB ( to też Alior) Na pytanie: "ile Pan posiada lokat w jakiejś tam walucie", odpowiedziałem - "nie posiadam". Weryfikacja negatywna. Później się okazało, że jedyną prawidłową odpowiedzią wg konsultanta była odpowiedź - "ZERO".

Ooo! To mnie chyba z tego samego powodu w TMUB oświadczyli kiedyś, że dane się nie zgadzają. :D  Dobrze wiedzieć.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Użytkownik "Akarm"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5be1a14e$0$521$65785112@news.neostrada.pl...

Zadzwoniła do mnie konsultantka z Aliora i zapytała, czy może mi przedstawić ofertę kont? Zgodziłem się, ma taka pracę, niech mi przedstawi ofertę. A tu pani nagle chce ode mnie datę urodzenia! Takie podobno są procedury bankowe i ona musi się do nich stosować. Nie dała sobie wytłumaczyć, że coś jej się pozajączkowało, że do prezentowania zalet kont Alirowych nie potrzebuje znać wszystkich danych rozmówcy. Ale nic nie docierało, zakończyliśmy rozmowę.
Wydaje mi się, że coraz głupszych zatrudniają w bankowych centrach telefonicznych. A może się mylę, może faktycznie konta bankowe Alior ma teraz takie tajemnicze, że informować o nich można tylko zaufanych klientów? :D

Oczywiscie ze ci sie wydaje. Przeciez to nie pani w centrum decyduje, tylko jakis dyrektor z banku decyduje, ze tak ma byc.

I Alior nie jest wyjatkiem - Idea od lat tak dziala.
Dzwoni ktos z komorki i chce zeby mu podac rozne dane.

Zna ktos numer do prezesa ? Zadzwonie i wypytam :-)

J.