Data: 2011-08-18 03:09:52 | |
Autor: Borki&Pepe | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Witam
Mam dość nietypową sprawę. Zepsuł mi się aparat fotograficzny - znalazłam serwis, do którego pocztą kurierską wysłałam zepsuty sprzęt, gdzie serwis wycenił mi naprawę na 190zł - telefonicznie potwierdziłam kwotę i zdecydowałam o naprawie. Po ok 14 dniach dostałam sprzęt naprawiony- paczka została nadana z serwisu poczta kurierską za pobraniem - zapłaciłam kurierowi 190zł plus koszty przesyłki. Tego samego dnia po ok 2-3 godzinach dzwoni do mnie pani z tego serwisu, z informacją że nastąpiła pomyłka, i że powinnam zapłacić nie 190zł a 340zł i zażądała ( nie była uprzejma) dopłaty. Pani twierdzi, że w komputerze ma zaznaczone, że dzwonili do mnie z serwisu celem poinformowania mnie o podwyższeniu kwoty naprawy i że ja się zgodziłam na te kwotę. Ja oczywiście zaprzeczyłam, bo nikt do mnie tak naprawdę nie dzwonił - poinformowałam że to ich błąd i że jakbym tak naprawdę wiedziała że naprawa jest dużo droższa to bym się nie zdecydowała na usługę. Oczywiście nie zapłaciłam im tej kwoty Po miesiącu dostałam e-maila od kierownika serwisu, w którym to stwierdza iż mam zadłużenie w stosunku do serwisu w wysokości 150zł. Proszą o wpłatę w ciągu 7 a jeśli nie to sprawę skierują do sądu. Informuje mnie również, że bardzo łatwo będzie mi udowodnione poprzez nagraną rozmowę i listy przesyłki kurierskiej. Moje pytanie co dalej, bo: * Tak naprawdę nikt do mnie nie dzwonił * Podczas trwania naprawy kontaktowałam się kilka razy z panią z serwisu i zawsze kiedy padało pytanie o potwierdzenie kwoty padało 190zł + koszty przesyłki * W dniu wysyłki dzwoniłam i upewniałam się co do kwoty - Pani potwierdziła 190zł * Kurier pobrał ode mnie 190 zł + koszty przesyłki * Nie chciałam faktury ale w paczce znajdował się dokument formularz zakończenia zlecenia, w którym jest kwota naprawy 190zł * Poprosiłam o dostarczenie mi nagrania - odpowiedziano mi, że usłyszę je na sprawie w sadzie Wydaje mi się, że sprawa jest jasna- ktoś w serwisie popełnił błąd i teraz chcą to zrzucić na mnie co oczywiście mi jest nie na rękę bo nie mam zamiaru odpowiadać za czyjeś błędy. Dzisiaj dostałam obraźliwego e-maila, w którym jestem zastraszana sądem i kosztami sadowymi. Co mogę w takich sytuacji jeszcze zrobić ? I czy prawo w tej sytuacji jest po mojej stronie? Pozdrawiam Anita |
|
Data: 2011-08-18 12:24:39 | |
Autor: zlotowinfo | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Użytkownik "Borki&Pepe" <boralas@gmail.com> napisał w wiadomości news:e7d222cd-c2ec-45b2-9705-64178d74bbbbb7g2000yqj.googlegroups.com...
chyba możnaby zgłosić nękanie, obrazę ale nie wiem czy na policję czy odrazu do sądu może i uokik by się tym zainteresował, zawsze można zadzwonić 800 007 007 (tylko z orange i stacjonarnych) -- http://glosuj.zasms.pl/?glosowania/voip/operatorzy/ http://glosuj.zasms.pl/?glosowania/voip/najgorszy_operator/ http://glosuj.zasms.pl/?glosowania/finanse/banki/ |
|
Data: 2011-08-18 12:31:06 | |
Autor: Liwiusz | |
Nieuczciwy serwis foto | |
W dniu 2011-08-18 12:09, Borki&Pepe pisze:
Co mogę w takich sytuacji jeszcze zrobić ? I czy prawo w tej sytuacji Nic nie płacić. Jak chcą, niech oddają sprawę do sądu. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-18 12:56:36 | |
Autor: Kapsel | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Thu, 18 Aug 2011 03:09:52 -0700 (PDT), Borki&Pepe napisał(a):
Zepsuł mi się aparat fotograficzny - znalazłam serwis, do którego Jak nazywa się ten serwis? -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2011-08-18 04:02:23 | |
Autor: Borki&Pepe | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 18 Sie, 12:56, Kapsel <kapsulskiWYTNI...@poczta.onet.pl> wrote:
Thu, 18 Aug 2011 03:09:52 -0700 (PDT), Borki&Pepe napisa (a): Serwis aparatów fotograficznych ul. Smolna 40 00-375 Warszawa Właśnie rozmawiałam z Panem i zaproponował mi abym odesłała aparat - on mi wstawi stare części, zwróci 190zł i będzie po sprawie - czym bardzo mnie rozbawił. |
|
Data: 2011-08-18 14:23:51 | |
Autor: prg | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Wydaje mi się, że sprawa jest jasna- ktoś w serwisie popełnił błąd i Zachowaj wszystkie dokumenty, ten swistek od serwisu i swistek pobrania kuriera i zapomnij o sprawie. |
|
Data: 2011-08-18 20:01:33 | |
Autor: mokpl | |
Nieuczciwy serwis foto | |
W dniu 2011-08-18 12:09, Borki&Pepe pisze:
Co mogę w takich sytuacji jeszcze zrobić ? Olać to, za przeproszeniem. |
|
Data: 2011-08-18 22:42:37 | |
Autor: gacek | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 2011-08-18 12:09, Borki&Pepe wrote:
Wydaje mi się, że sprawa jest jasna- ktoś w serwisie popełnił błąd i Może i ktoś w serwisie popełnił błąd, za który zapłacą. Może chcą ciebie wycyckać na 150zł. Ale jeśli naprawa aparatu kosztowała te 340 zł (np. 200+godzina pracy+marża), to ty korzystasz na czyimś błędzie i tyle. Nie zapłacisz więcej? To nie to, że wybroniłaś się przed próbą oszustwa, tylko wykorzystałaś czyjś błąd żeby wyciągnąć stówę. gacek |
|
Data: 2011-08-18 22:56:44 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Nieuczciwy serwis foto | |
gacek wrote:
On 2011-08-18 12:09, Borki&Pepe wrote: jeśli cena została ustalona na 190 to uchroniła sie przed naciągaczami. prawdopodobnie pracownik serwisu miał dzwonić ale zapomniał i wciska teraz szefowi kit "napewno dzwoniłe i sie zgodziła" bo szef chce go obciązyć kosztami naprawy. Smutne ale czasem za blędy sie płaci. Każdy poważny przedsiębiorca ma tego świadomość |
|
Data: 2011-08-18 23:05:39 | |
Autor: gacek | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 2011-08-18 22:56, Marek Dyjor wrote:
gacek wrote: Ja wiem że to jest daleko od zabrać stówkę staruszce czy kredki dzieciom. I tak jak piszesz - prowadzenie działalności wiąże się z ryzkiem. Ale prezentowanie się, że "bronię się przed oszustami z nieuczciwego serwisu foto" wcale nie musi być uprawnione. gacek |
|
Data: 2011-08-18 22:17:24 | |
Autor: to | |
Nieuczciwy serwis foto | |
begin gacek
Ja wiem Ĺźe to jest daleko od zabraÄ stĂłwkÄ staruszce czy kredki Chyba Ĺźartujesz, umĂłwiĹ siÄ na 190 zĹ, dostaĹ towar kurierem za pobraniem 190 zĹ, a teraz nagle ktoĹ mu mĂłwi, Ĺźe ma dopĹaciÄ prawie drugie tyle "bo coĹ tam". Ze strony serwisu zachowanie ĹźenujÄ ce. O ile oczywiĹcie opis jest zgodny z prawdÄ . -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-08-26 18:06:36 | |
Autor: Janko Walski | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Chyba Ĺźartujesz, umĂłwiĹ siÄ na 190 zĹ, dostaĹ towar kurierem za pobraniem 190 zĹ, a teraz nagle ktoĹ mu mĂłwi, Ĺźe ma dopĹaciÄ prawie drugie tyle "bo coĹ tam". Ze strony serwisu zachowanie ĹźenujÄ ce. O ile oczywiĹcie opis jest zgodny z prawdÄ . Przypomniala mi sie moja sprawa z przed kilku lat. Nie z serwisem a ze sklepem z ceramika sanitarna z Ĺodzi. Umowilismy sie na wysylke towaru za granice, dostalismy wycene transportu, fakture, przelew zostal zrobiony. Dzien przed wysylka towaru pan ze sklepu pisze na gg- prosze doplacic 800 zl bo przewoznik sie pomylil. Towar zostal wyslany, jeszcze ponad 2 miesiace mnie nekali wezwaniami do zaplaty. Nawet wlasciciel firmy do ktorego zadzwonilem ze skarga na jego pracownika stwierdzil ze mam doplacic i o co mi w ogole chodzi? |
|
Data: 2011-08-18 22:57:23 | |
Autor: X-Man | |
Nieuczciwy serwis foto | |
"gacek" <gaceknews@wp.pl> wrote in message news:j2juq2$sgq$1news.task.gda.pl...
On 2011-08-18 22:56, Marek Dyjor wrote: Jako osoba prowadząca własny biznes powiem tak, wstyd by mi było przed klientem przyznawać się że taki mam burdel w firmie a już na pewno bym nie śmiał domagać się dopłaty już po wydaniu sprzętu klientowi. Wg. mnie dobry wizerunek firmy jest wart sporo więcej niż te śmieszne 150zł. Zakładam oczywiście, że autorka postu opisała całą sytuację zgodnie z prawdą. Pzdr Piotrek |
|
Data: 2011-08-19 10:28:42 | |
Autor: Bydlę | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 2011-08-18 21:57:23 +0000, "X-Man" <kawasaki750@wytnijo2.pl> said:
Zakładam oczywiście, że autorka postu opisała całą sytuację zgodnie z prawdą. Przy tym założeniu sprawa jest prosta, bo firma dysponuje nagraniem rozmowy, w której autorka akceptuje 340 zł. :-) -- Bydlę |
|
Data: 2011-08-19 10:32:05 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Bydlę pisze:
On 2011-08-18 21:57:23 +0000, "X-Man" <kawasaki750@wytnijo2.pl> said: gwoli ścisłości - to wg opisanej sytuacji firma twierdzi, że dysponuje takim nagraniem, natomiast autorka wątku twierdzi, że nie może dysponować. Więc sprawa jednak nie jest prosta. :) Na razie teoretycznie mamy słowo przeciw słowu. Więc ciężko rozstrzygnąć. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-19 17:26:28 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> Zakładam oczywiście, że autorka postu opisała całą sytuację zgodnie z prawdą. Na razie nic nie wskazuje by ktoś był komukolwiek coś winny skoro zapłacił ustaloną cenę. |
|
Data: 2011-08-19 22:48:43 | |
Autor: BydlÄ | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 2011-08-19 08:32:05 +0000, Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> said:
BydlÄ pisze: On 2011-08-18 21:57:23 +0000, "X-Man" <kawasaki750@wytnijo2.pl> said: Czyli - jeĹli autorka napisaĹa prawdÄ - to prawdÄ Â jest (rĂłwnieĹź) twierdzenie firmy, Ĺźe dysponuje takim nagraniem. natomiast autorka wÄ tku twierdzi, Ĺźe nie moĹźe dysponowaÄ. I to teş jest prawdÄ , jeĹli autorka napisaĹa prawdÄ. WiÄc sprawa jednak nie jest prosta. :) No wĹaĹnie (IMHO) jest. Autorka twierdzi, Ĺźe nie byĹo zgody, wiÄc winna zachÄciÄ tÄ firmÄ do wytoczenia armat. Albo sprawy⌠Na razie teoretycznie mamy sĹowo przeciw sĹowu. WiÄc ciÄĹźko rozstrzygnÄ Ä. Tak jest zazwyczaj w internecie. :-) ZakĹadam zazwyczaj, Ĺźe opisujÄ cy opisuje swojÄ wizjÄ faktĂłw, nie fakty. :-) -- BydlÄ |
|
Data: 2011-08-20 10:18:42 | |
Autor: poreba | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Dnia Fri, 19 Aug 2011 22:48:43 +0200, Bydlę napisał(a):
Nie, prawdą jest również to, że firma twierdzi. Autorka twierdzie (aCzyli - jeśli autorka napisała prawdę - to prawdą jest (również) twierdzenie firmy, że dysponuje takim nagraniem.gwoli ścisłości - to wg opisanej sytuacji firma twierdzi, że dysponuje takim nagraniem,Zakładam oczywiście, że autorka postu opisała całą sytuację zgodnie z prawdą.Przy tym założeniu sprawa jest prosta, bo firma dysponuje nagraniem rozmowy, w której autorka akceptuje 340 zł. zakładaliśmy, że prawdziwie), że twierdzenia firmy są kłamliwe ;))) -- pozdro poreba |
|
Data: 2011-08-20 11:22:43 | |
Autor: Bydlę | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 2011-08-20 08:18:42 +0000, poreba <dmicfg@polboks.pl> said:
Dnia Fri, 19 Aug 2011 22:48:43 +0200, Bydlę napisał(a): Cytowała wypowiedź pracownika firmy, że rzeczona dysponuje takim nagraniem. Ponieważ poruszamy się w sferze fikcji literackiej, musimy przyjąć, że wszystko jest prawdą. :-))) -- Bydlę |
|
Data: 2011-08-19 13:06:56 | |
Autor: qwerty | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Użytkownik "X-Man" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:j2k1s5$4h6$1@inews.gazeta.pl...
Jako osoba prowadząca własny biznes powiem tak, wstyd by mi było przed klientem przyznawać się że taki mam burdel w firmie a już na pewno bym nie śmiał domagać się dopłaty już po wydaniu sprzętu klientowi. Wg. mnie dobry wizerunek firmy jest wart sporo więcej niż te śmieszne 150zł. Zakładam oczywiście, że autorka postu opisała całą sytuację zgodnie z prawdą. Teraz dobry wizerunek się nie liczy. Teraz każda firma myśli jak zarobić, aby się nie narobić. |
|
Data: 2011-08-25 21:34:59 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Nieuczciwy serwis foto | |
qwerty wrote:
Użytkownik "X-Man" napisał w wiadomości grup to jest mocno krzywdząca opinia. Faktem jest, że celem prowadzenia biznesu jest zarabianie forsy ale gdyby tak podchodzić do sprawy że cel uświęca środki to najlepiej sie zająć nocnym łupiestwem. |
|
Data: 2011-08-26 06:25:09 | |
Autor: Maruda | |
Nieuczciwy serwis foto | |
W dniu 2011-08-25 21:34, Marek Dyjor pisze:
qwerty wrote: Nie chyci. Rząd nie dopuszcza konkurencji. -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda. |
|
Data: 2011-08-26 10:08:04 | |
Autor: tomek | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 26.08.2011 06:25, Maruda wrote:
W dniu 2011-08-25 21:34, Marek Dyjor pisze: Eee, rząd łupi dopiero od 6:00 ;) Tomek |
|
Data: 2011-08-18 23:28:00 | |
Autor: tomek | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 18.08.2011 23:05, gacek wrote:
Zakładając że opis jest zgodny z rzeczywistością, to sytuacja jest mniej więcej taka jak gdyby za kasą w hipermarkecie zatrzymała Cię ochrona bo "trzeba dopłacić dwie stówki bo na półkach były stare ceny a kasa też źle nabiła". Tomek |
|
Data: 2011-08-18 23:56:45 | |
Autor: gacek | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 2011-08-18 23:28, tomek wrote:
On 18.08.2011 23:05, gacek wrote: Dwie stówki na starych cenach w markecie to chyba przekoloryzowanie. Serwis to jednak nieco inny profil działalności. Zwracam uwagę, że zależnie od sytuacji to jest gdzieś między 'wybroniłem się przed niuczciwym serwisem' a 'naciąłem przedsiębiorcę na stówkę i pół - barany złe etykietki ponaklejały'. A nie ukrywam, że osobiście też bym wolał 190 niż 340. gacek |
|
Data: 2011-08-19 10:27:46 | |
Autor: Bydlę | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On 2011-08-18 21:56:45 +0000, gacek <gaceknews@wp.pl> said:
A nie ukrywam, że osobiście też bym wolał 190 niż 340. A nieosobiście ile? ;>>> -- Bydlę |
|
Data: 2011-08-19 17:25:08 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Użytkownik "gacek" <gaceknews@wp.pl> Zakładając że opis jest zgodny z rzeczywistością, to sytuacja jest mniej No tak, notorycznie nie potrafią powiedzieć ile będzie kosztowało i notorycznie jest więcej niż podczas zgrubnej oceny. Czy my sr...y tymi pieniędzmi by godzić się na to ?!
Tu jest akurat ewidentnie: zapłacono ustaloną cenę |
|
Data: 2011-08-19 08:32:26 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Nieuczciwy serwis foto | |
gacek pisze:
On 2011-08-18 22:56, Marek Dyjor wrote: A to czemu? Jeśli ktoś się umawia ze mną na wykonanie danej pracy za 200 zł, a ostatniego dnia pracy przyjdzie i powiem, że mam mu dać stówę ekstra, bo nie spodziewał się, że to tak ciężka robota, to nie będzie wyłudzenie? Tu mamy dokładnie ten sam przypadek - Jeśli się umawia - wykonuje za tyle za ile się umawia - inaczej wziąłbym pracownika, któremu powiedzmy zapłaciłbym może 220 - ale ten od razu by podał taką cenę. Tu nie ma nic do rzeczy prowadzenie działalności. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-19 09:22:54 | |
Autor: Henry(k) | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Dnia Fri, 19 Aug 2011 08:32:26 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
A to czemu? Jeśli ktoś się umawia ze mną na wykonanie danej pracy za 200 zł, a ostatniego dnia pracy przyjdzie i powiem, że mam mu dać stówę ekstra, bo nie spodziewał się, że to tak ciężka robota, to nie będzie wyłudzenie? Jeśli jest to uzasadnione to oczywiście że nie. Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-08-19 09:27:22 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Henry(k) pisze:
Dnia Fri, 19 Aug 2011 08:32:26 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a): Uzasadnione to może być przed zawarciem umowy. Po - już jest nieuzasadnione. Jeśli jakiś kosztów nie jest pewien, powinien podać w umowie widełki. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-19 11:02:15 | |
Autor: Henry(k) | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Dnia Fri, 19 Aug 2011 09:27:22 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
Uzasadnione to może być przed zawarciem umowy. Po - już jest nieuzasadnione. Jeśli jakiś kosztów nie jest pewien, powinien podać w umowie widełki. Jak nie przewidzi to nie poda. Kodeks Cywilny na to pozwala. Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2011-08-19 11:13:36 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Henry(k) pisze:
Dnia Fri, 19 Aug 2011 09:27:22 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a): Jak rozumiem masz na myśli Art 630? Jednak tam jest określone równiez postępowanie w takim wypadku, oraz sformułowanie "mimo zachowania należytej staranności nie mógł przewidzieć konieczności prac dodatkowych." -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2011-08-19 11:20:10 | |
Autor: Liwiusz | |
Nieuczciwy serwis foto | |
W dniu 2011-08-19 11:13, Tomasz Kaczanowski pisze:
Henry(k) pisze: Zwłaszcza paragraf 2 będzie miał zastosowanie, przyjmując, że klientka nie wyrażała zgody na wyższe koszty: § 2. Przyjmujący zamówienie nie może żądać podwyższenia wynagrodzenia, jeżeli wykonał prace dodatkowe bez uzyskania zgody zamawiającego. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-08-20 00:59:09 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nieuczciwy serwis foto | |
W dniu 2011-08-19 08:32, Tomasz Kaczanowski pisze:
A to czemu? Jeśli ktoś się umawia ze mną na wykonanie danej pracy za 200 Nawet nie ostatniego, a przyjdzie tydzień po robocie i po zapłacie (jak wytrzeźwieje) i stwierdzi że przecież umawialiście się na 150zł więcej ;) |
|
Data: 2011-08-19 11:45:14 | |
Autor: Kabelek | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Ja wiem że to jest daleko od zabrać stówkę staruszce czy kredki dzieciom. I tak jak piszesz - prowadzenie działalności wiąże się z ryzkiem. Ale prezentowanie się, że "bronię się przed oszustami z nieuczciwego serwisu foto" wcale nie musi być uprawnione.Na moje, to właśnie sewis chce maciągnąć na kase. Jeżeli umowa była na 190, a zmieniła się cena i niby wyrażam zgone na nową cenę naprawy, to powinna przejść paczka za pobraniem już z nową ceną, a nie na 190 zł. A jeżeli by przyszła z nową na 340 zł, a nie wyraziłem zgody, to by nie została odebrana, bo cena była nie zgodna z umową, proste. Ewidentne naciąganie, bo dobrze zdawali sobie sprawę, że jak powiedzą ile kosztuje naprawa stracili by zlecenie naprawy, a tak postawimy głupią "babę" przed faktem dokonanym, i "baba" będzie się cieszyć że ma naprawione i zapłaci. A jak nie, to postraszymy sądem i wtedy zapłaci. Zresztą to nie pierwszy przypadek takiego naciągania, sam to przerabiałem. Nie płacić i niech spadają na drzewo lub idą do sądu Pozdrawiam |
|
Data: 2011-08-20 00:10:28 | |
Autor: Iksinski | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j2juaf$gef$1news.onet.pl... prawdopodobnie pracownik serwisu miał dzwonić ale zapomniał i wciska teraz szefowi kit "napewno dzwoniłe i sie zgodziła" bo szef chce go obciązyć kosztami naprawy. Jeśli "zadzwonił i się zgodziła" to na pewno też zaznaczył to w systemie. Najwyraźniej tego nie zrobił, skoro na pobraniu zażądali 190zł. Niech teraz on udowodni, że dopełnił obowiązków. Pozdrawiam X |
|
Data: 2011-08-19 09:26:01 | |
Autor: Mark | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Dnia Thu, 18 Aug 2011 22:42:37 +0200, gacek napisał(a):
Ale jeśli naprawa aparatu kosztowała te 340 zł (np. 200+godzina pracy+marża), to ty korzystasz na czyimś błędzie i tyle. Przepraszam, ale to co piszesz jest tak zalosnie glupie ze az zal komentowac. Po to serwisy robia wycene, bardzo czesto platna zreszta, by ocenic koszty naprawy. I jesli cene nie jest uwarunkowana - np "moze okazac sie ze po wymianie tego czy tego, konieczne bedzie wymienienie jeszce tego, ale to mozna sprawdzic dopiero po zamontowaniu, co moze zwiekszyc koszt" a podana jest na sztywno, to jest ona obowiazujaca, a kazda zmiana ceny winna byc skonsultowana ze zlecajacym To jest umowa, i zlecajacego nie interesuje jakich kryteriow wyceny uzyl serwis - podano mu cene, na ktora zgodzily sie obie strony, zlecajaca dodatkowo twierdzi ze kilkakrotnie potwierdzala jeszcze ta cene, wiec zmiana ceny jest w takiej sytuacji bezprawna i o jakim bledzie tu mowa? Blad w wycenie - *wstrzymanie* naprawy do czasu potwierdzenia przez zlecajaca nowej ceny lub rezygnacji, a nie samowolne obciazanie klientki podwyzszona cena. Nie zapłacisz więcej? Tani populizm i demagogia. Biznes jest biznes. A za bledy sie placi. Swoje, a nie czyjes. -- Mark |
|
Data: 2011-08-19 17:21:07 | |
Autor: John Kołalsky | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Użytkownik "gacek" <gaceknews@wp.pl> Wydaje mi się, że sprawa jest jasna- ktoś w serwisie popełnił błąd i Zapłaciła ustaloną cenę i tyle. |
|
Data: 2011-08-19 17:52:41 | |
Autor: Animka | |
Nieuczciwy serwis foto | |
W dniu 2011-08-19 17:21, John KoĹalsky pisze:
Gdyby nie zapĹaciĹa to kurier by jej przesyĹki do rÄki nie daĹ. -- animka |
|
Data: 2011-08-19 06:48:24 | |
Autor: Massai | |
Nieuczciwy serwis foto | |
Borki&Pepe wrote:
Co mogę w takich sytuacji jeszcze zrobić ? I czy prawo w tej sytuacji Jeśli jest tak jak piszesz - to tak, jest po Twojej stronie. Olać naciągacza. W żadnym wypadku nie odsyłać aparatu żeby "wstawili stare części". Zepsują go. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2011-08-20 01:11:07 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Nieuczciwy serwis foto | |
W dniu 2011-08-18 12:09, Borki&Pepe pisze:
* Nie chciałam faktury ale w paczce znajdował się dokument formularz No i koniec sprawy :) Jeszcze taka rzecz że nie ma że "nie chciałaś faktury" - oni mają obowiązek wystawić albo fakturę, albo paragon i Ci go dostarczyć niezależnie od Twoich chęci czy niechęci. Możesz im delikatnie zasugerować, że urzędy skarbowe zapewne przepadają za takimi sprawami gdzie firma bierze do łapy pieniądze i jest na to dokument (pocztowy o przesyłce pobraniowej), a kwota ta magicznie nie trafiła do ich kasy fiskalnej. * Poprosiłam o dostarczenie mi nagrania - odpowiedziano mi, że usłyszę No to skoro wiesz co mówiłaś, to wiesz że nic takiego w sądzie nie usłyszysz. Zwykły naciągacz - kombinuje wyciągnąć dodatkową kasę. Przyczyną może być faktycznie to że jakiś pracownik popełnił błąd i teraz idzie w zaparte (albo nadal tkwi w tym błędzie), ale Ciebie to nie musi interesować. Ty miałaś umówioną cenę, po zapłaceniu której wydano Ci naprawiony towar, masz nawet tą cenę potwierdzoną w formie pisemnej na dwóch dokumentach (trudno mówić więc o pomyłce) i mogą Cię w takiej sytuacji z całą pewnością cmoknąć. Bo w to że nagłe podniesienie kosztów naprawy zaistniało już po nadaniu paczki na poczcie, to nikt normalny im nie uwierzy :) Dzisiaj dostałam obraźliwego e-maila, w którym jestem zastraszana Pokaż :) |
|
Data: 2011-08-20 21:59:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Nieuczciwy serwis foto | |
On Sat, 20 Aug 2011, Tomasz Pyra wrote:
W dniu 2011-08-18 12:09, Borki&Pepe pisze: Nie zawsze. Przy czym bardziej prawdopodobny jest przypadek w którym istnieje obowiązek wystawienia paragonu (ale wtedy wystawienie faktury NIE zwalnia z paragonu, więc nie ma "albo"). Już nie pamiętam jaka była opisana forma płatności (bo m.in. od tego zależy czy był obowiązek "paragonowy"). i Ci go dostarczyć niezależnie od Twoich chęci czy niechęci. To się co nieco mylisz. Taki przepis istniał za czasów "rachunków uproszczonych" i wtedy sklepy *bardzo* niechętnie wydawały faktury przy drobnych kwotach i innych formach płatności niż do ręki, bo na sprzedawcy "wisiał" obowiązek doręczenia kopii. Dawno i nieprawda. Dziś taki obowiązek istnieje w rzadkich przypadkach, odrębnie uregulowanych (ze znanych i przytaczanych na tej grupie: faktury za usługi telekomów publicznych) i TYLKO takich przypadkach. Sprzedawca ma obowiązek (*O ILE MA*, w szczególności ma obowiązek "na żądanie", ale żądania nie było) dokument WYSTAWIĆ (co wynika z przepisu, o ile wynika) oraz *wydać* (co wynika z interpretacji celowościowej). Nie ma obowiązku go DORĘCZAĆ. Klient sobie przyjdzie albo pośle umyślnego to może żądać wydania :P (było kilka flejmów, włącznie z przypadkiem Tristana, który to - jak to on - wylosował przypadek w którym sprzedawca poradził mu żeby przyszedł sobie po f-rę za kilka dni. Wolno mu, ma 7 dni na wystawienie, nawet jeśli jest to "na żądanie" i tupanie klienta że on [klient] będzie musiał xxx kilometrów przejechać żeby sobie ją wziąć nic nie zmieni: chce to odbierze, nie chce to nie odbierze). I zastrzegam: nie piszę o tym, że istotna część sprzedawców DOBROWOLNIE doręcza dowód sprzedaży. Podobnie dobrowolnie udzielają wyjaśnień nt sprzedawanych produktów, niektórzy (dobrowolnie) udzielają gwarancji i tak dalej. Ale NIE MUSZĄ - to czy klient na tej podstawie wybierze właśnie ich ofertę jest sprawą UMOWNĄ. Co najwyżej można (by) dochodzić "dosłania faktury" na żądanie na podstawie wyłącznie cywilnoprawnych przepisów art.56 i art.354 Kodeksu cywilnego, twierdząc że "wszyscy tak robią". Ale administracyjnego przymusu nie ma. Obstawiłbym wersję że wtedy klient dopłaci koszty przesyłki (faktury) :) Możesz im delikatnie zasugerować, że urzędy skarbowe zapewne przepadają za takimi sprawami gdzie firma bierze do łapy pieniądze i jest na to dokument (pocztowy o przesyłce pobraniowej), a kwota ta magicznie nie trafiła do ich kasy fiskalnej. Po pierwsze nie wiesz że nie trafiła :>, bo zgodnie z prawem j.w. (mają obowiązek zaewidencjonować, bezwzględnie, to czy mają obowiązek wystawić paragon jest do wyjaśnienia, a w żaden sposób nie przekłada się to na obowiązek wysłania paragonu). Zwykły naciągacz - kombinuje wyciągnąć dodatkową kasę. Coś jeszcze. To jest ODDZIELNA sprawa! Z zastrzeżenie przypadku, kiedy to serwis ma "twarde dowody" że *wartość części* użytych do naprawy była większa niż żądana kwota (i w którym to przypadku tylko brak pytania do klienta jest "oczywistym" naruszeniem prawa, co podważa prawo do podniesienia wyceny) - masz rzecz jasna rację. Nie ma podstaw do żądania większej kwoty za koszty robocizny na przykład. Ale to jest JEDNA sprawa. A to, że Twoją argumentację podważam jako mało zgodną z przepisami to jest DRUGA sprawa - uprzejmie proszę o ich niepomieszanie :) Przyczyną może być faktycznie to że jakiś pracownik popełnił błąd Możliwe. Niemniej "atak skarbowy" będzie strzałem na wiwat ("kwity" są na uprzednio umówioną kwotę, wartość wpłaty też, a podejrzenie iż wpłata nie została zaksięgowana mało prawdopodobne, zaś teza o obowiązku posłania f-ry lub paragonu zwyczajnie nie ma podstaw prawnych) a do tego dojdzie pytanie "co jemu z tego ma przyjść". Klientowi znaczy :) Ty miałaś umówioną cenę, po zapłaceniu której wydano Ci naprawiony towar, masz nawet tą cenę potwierdzoną w formie pisemnej na dwóch dokumentach (trudno mówić więc o pomyłce) i mogą Cię w takiej sytuacji z całą pewnością cmoknąć. Zgadza się. I te same dane nt. "stanu faktycznego" powodują, że rozważania o "przypieczeniu skarbówką" nie wydają się zasadne. Musieliby być głupi i rzeczywiście *nie ewidencjonować* sprzedaży. Ale chodzi o kwotę "bezsporną", to wykazaną na kwicie i zapłaconą. pzdr, Gotfryd |
|