Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Nieważnych głosów było nie 3 ale aż 5 mln

Nieważnych głosów było nie 3 ale aż 5 mln

Data: 2014-12-21 12:15:06
Autor: JuTu
Nieważnych głosów było nie 3 ale aż 5 mln
Na to wychodzi kobyli synu, że PiS sam sfałszował te wybory. Tylko po co? Bał się wygrać "siadaj kurduplu"?



Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1f5jgekkcnbkh$.4m6w80xk6ubt$.dlg@40tude.net...


Nieważnych głosów w wyborach było nie 3 ale aż 5 mln. Można to wyliczyć

Ponad 5 mln, a nie 3 mln głosów nieważnych w wyborach samorządowych 2014!
Czy ten fakt może być jednym z powodów, że PKW do dzisiaj nie zamieściła na
swojej stronie internetowej pełnych zbiorczych wyników wyborów?

Nie wiadomo skąd wzięła się powszechnie znana liczba 3 mln głosów
nieważnych w wyborach samorządowych 2014. Na pewno nie ogłosiła jej PKW, bo
jest to nieprawdziwa liczba. Z prostych obliczeń opartych na oficjalnych
danych podanych przez PKW na konferencjach prasowych wynika, że we
wszystkich wyborach samorządowych w dniu 16 listopada było ponad 5 mln
głosów nieważnych. I to jest pewne.

Do tego pory, dokładnie miesiąc po wyborach samorządowych na stronie PKW
nie zostały ogłoszone najbardziej podstawowe zbiorcze wyniki wyborów, nie
ma nawet oficjalnej informacji o frekwencji, także o liczbie oddanych
ważnych kart do głosowania, ani o liczbie ważnych i nieważnych głosów w
poszczególnych szczeblach wyborów.

PKW na swojej stronie zamieściła jedynie statystykę głosów nieważnych w
wyborach do sejmików województw, której domagali się dziennikarze i z
której wynika, że już na tym jednym szczeblu (bez danych z 944 protokołów)
było dokładnie 2 470 178 głosów nieważnych. A gdzie głosy nieważne w
wyborach do rad powiatów, których też było kilkanaście procent i w wyborach
do rad gmin?

Oto oficjalne dane z konferencji prasowych PKW w wyborach samorządowych
2014, których brakuje na stronie PKW.

Ogólna frekwencja w wyborach samorządowych wyniosła - 46,64 % w wyborach do
rad gmin - 48,13 % w wyborach do rad powiatów - 46,46 % w wyborach do
sejmików wojewódzkich - 46,59 % w wyborach na wójtów, burmistrzów i
prezydentów miast - 47,61 %

Liczba głosów nieważnych wg jednostek samorządu terytorialnego wyniosła:
w skali całego kraju we wszystkich wyborach samorządowych - 9,76% w
wyborach do rad gmin i miast na prawach powiatów - 5,16 % w wyborach do rad
powiatów - 16,67 % w wyborach do sejmików województw - 17,93 % w wyborach
wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - 2,14 %

Udało się chociaż znaleźć na stronie PKW liczbę osób uprawnionych do
udziału w wyborach - 30 548 021.

Na podstawie tych oficjalnych danych można było bez trudu wyliczyć bardzo
przybliżone liczby głosów nieważnych na poszczególnych szczeblach wyborów,
które wyniosły:

W wyborach do rad gmin i miast na prawach powiatu - ok. 758 662  w wyborach
do rad powiatów - ok. 1 592 952 w wyborach do sejmików województw - ok.2
551 855  w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - ok. 311 240
Razem we wszystkich wyborach samorządowych - ok. 5 214 711

(Wyliczenia te nie uwzględniają znikomej liczby kart nieważnych oddanych w
wyborach, jednak są tak wiarygodne, że obliczony w oparciu o nie ogólny
procent głosów nieważnych w wyborach różni się tylko o kilka setnych punktu
od procentu podanego oficjalnie przez PKW.)

Czy dla Polaków stanowi jakąś różnicę, że w wyborach samorządowych było nie
3 mln głosów nieważnych, ale ponad 5 mln, że tyle milionów oddanych przez
nich głosów zostało zmarnowanych.

A czy tak samo bez różnicy jest dla Polaków to, że za pracą muszą wyjeżdżać
np. do Anglii bo nie ma jej w kraju? Czy tak trudno skojarzyć, że dobra
praca jest w krajach, które są dobrze rządzone, a dobre rządy są tam, gdzie
są uczciwe wybory? Na wysłuchaniu publicznym w Parlamencie Europejskim w
sprawie wyborów samorządowych w Polsce, angielski parlamentarzysta
odpowiedział, że oni „mają czasem problem z 10-15 głosami i wtedy to ich
poważnie martwi”. Ale w wyborach w Anglii głosy liczone są na oczach
publiczności i na oczach kamer stacji telewizyjnych, a w liczeniu biorą
udział dziesiątki, a czasem setki osób. Tam nie ma zastrzeżeń do
policzonych głosów.

Po tygodniu od wyborów samorządowych na konferencji prasowej PKW
dziennikarze zgłaszali fakt, że na stronie PKW ciągle wisi informacja o
frekwencji wyborczej z godz. 12:00 w dniu wyborów. Teraz po miesiącu od
wyborów na stronie internetowej PKW wisi już informacja o frekwencji z
godz. 17:30 w dniu wyborów. Czy Polacy tak łatwo godzą się na to, że są
traktowani jak głupcy?
Żeby więc podobna sytuacja nie powtórzyła się w najbliższych wyborach
prezydenckich, dedykujemy PKW w nowym składzie następujący dziecięcy
wierszyk:

Kunegundzia liczy, liczy,  ile okien w kamienicy, dużo, dużo, boli głowa,
kamienica trzypiętrowa…

A tutaj na kilku video można zobaczyć jak w Anglii liczy się głosy i
ogłasza wyniki wyborów. Policzenie głosów zajmuje tam zwykle nie więcej niż
godzinę: http://wiarygodnewybory2014.blog.pl/?p=755






Nieważnych głosów było nie 3 ale aż 5 mln

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona